sie 30 2021

Zalety łagodnej zimy


Komentarze: 0

 Pesymiści narzekają na łagodne zimy, a takowe mają więcej plusów niż minusów.

Po pierwsze i najważniejsze-zima jest niebezpieczna dla bezdomnych oraz ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie. Tacy ludzie często umierają z powodu wychłodzenia czy zamarznięcia. Im większy mróz tym większe ryzyko, a im cieplej tym ryzoko wychłodzenia spada. Także im cieplej tym lepszy komfort życia mają ci ludzie, są mniej narażeni na choroby czy powikłania obecnych już przewlekłych chorób. Niskie temperatury osłąbiaja odporność, przeciążają układ krążenia, uszkadzają naczynia krwionośne, skórę, blonę sluzową wyścielającą drogi oddechowe. Fakt, że zimą nigdy temperatura nawet nie dąży do optimum, ale lepiej na plusie niż na minusie.
To samo tyczy bezdomnych zwierząt. Psy i koty mają sierść i podszerstek, więc lepiej znoszą cłody niż my, ale w skrajnie niskich temperaturach zwierzęta też zamarzają. Również chorują na choroby zakaźne np. koci katar, też ich obecne już przewlekłe choroby się zaostrzają.
Ciepłą zimą zdarzają się nawet owady, które stanowią pożywienie dla ptaków, Ptaki owocożerne łatwiej jedzą rozmarznięte owoce niż zamarznięte. To samo tyczy ziarnojadów. Trudno jest wydobyć nasiona z zamarzniętej gleby czy spod sniegu. Natomiast roztopy to ułatwiają. Tak samo sarny, dziki, jelenie, zające mają łatwy dostęp do roślin, kiedy nie są zamarznięte. Prościej jest zdobyć zwierzętom pozywienie. Dziki łatwiej wygrzebują z runa drobne zwierzęta, lepiej im wygrzebywać z ziemi korzenie, bulwy czy kłącza. Owady i mięczaki są aktywniejsze, dzieki czemu dziki i ptaki mają więcej pożywienia. Także sarny, zające i inne roslinożerne ssaki mają łatwiejszy dostęp do pozostawionych w polach warzyw, które urozmaicaja ich dietę i dostarczają wiele składników odżywczych.
Komfort dla ludzi. Nawet dla ludzi zamożnych zima stanowi dyskomfort, w końcu trzeba opuścić dom czy mieszkanie, by iść do pracy, szkoły, sklepu. Mróz powoduje ból, szczypanie skóry na twarzy, rękach. Ciepłe zimy nie sprawiają bólu. Na mrozie skóra pęka, każdego dnia od nowa. Przez weekend się goi, w poniedziałek znów pęka. Gdy temperatury są powyżej kilku stopni, rany się nie otwierają. Rany to wrota zakażenia. Nie jest winą suche powietrze w budynkach, dlatego, że taka sama temperatura i stopień wilgotności są w pomieszczeniach w czasie mroźnych i łagodnych zim, a skóra podrażniona jest tylko po wyjściu na mróz. Siedząc w domu np. z powodu choroby oraz w cieplejsze zimy podrażnień i peknięć nie ma.
Oszczędność. W ciepła zimę łatwiej utrzymać optymalną temperaturę w budynkach niż w mroźną, co zuzywa mniej paliwa. Mniej kupujemy węgla, mniej płacimy za prąd i gaz.
Mniejszy smog. Mniej intensywne ogrzewanie emituje mniej zanieczyszczeń niż bardziej intensywne. Oszczędza się też paliwa kopalne, po prostu zużywa sie ich mniej. Dzięki lżejszym zimom starcza ich na dłużej.
Wegetacja. Rosliny zielne jak gwiazdnice, przetacznik perski czy mniszek lekarski moga kwitnąć w temepraturach ok. 10 st. C. Kwiaty ciesza oczy, umilają nam życie i przypominaja o wiośnie. Kwitnące rośliny absorbują CO2 i oddają tlen. Nawet jeśli przez niewielkie rozmiary fotosynteza nie jest zbyt silna, ale lepiej tyle niż nic.
Mniej chorób. Wirusy i tak nie mają metabolizmu poza organizmami, niskie temperatury osłabiają organizm, a uszkodzona skóra i śluzówki stanowią wrota zakażenia, więc w mroźne zimy chorujemy częściej i ciężej niż w lekkie. Także grypa atakuje w ostre zimy. Osłabione infekcjami wirusowymi i zimnem ciała są podatne na zakażenia bakteryjne i grzybicze.
Lżejsza zima to więcej opadów. Mroźne zimy są zwykle suche, więcej opadów deszczu czy sniegu zasila wody gruntowe oraz cieki i zbiorniki wodne, dzieki czemu nie wysychają. Mokre zimy równoważą suche lata.

 

I nie martwmy się o rosliny wymagające wernalizacji. Nawet w najcieplejsze zimy jest wystarczająco dużo mroźnych dni i nocy, by nasiona mogły wykiełkować.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz