wrz 02 2021

Aktywność wulkaniczna a minimum słoneczne...


Komentarze: 0

Od jakiegoś czasu rośnie aktywność wulkaniczna, budzą się wulkany drzemiące i wygasłe. Zjawisko to dotyczy całego świata. Obecnie mamy minimum aktywności słonecznej Landscheidta, które trwa od 2004 r, wg Landscheidta ma trwać 60 lat, wg obecnych astrofizyków i heliofizyków 120 lat (cykle Gleisberga trwają 60-120 lat). Ppoprzednim minima słoneczne Daltona (lata 1790–1830), Maundera (lata 1645-1717) i Spörera (1420-1470) również towarzyszyły erupcje wulkanów, które początkowo brano za przyczynę małych epok lodowcowych. Dziś wiemy, że to Słońce, jego aktywność, a także położenie i nachylenie Ziemi względem niego (cykle Milankovicia) to głównie czynniki sterujące klimatem na Ziemi (wpływ wulkanów jest słabszy od wpływu Słońca i trwa krócej, wyjątek to superwulkany). Jednak każdemu z minimów towarzyszy wzrost erupcji wulkanicznych. Dlaczego?

Czyżby Słońce wpływało nie tylko na klimat, ruchy planet i grawitację, ale również na aktywność sejsmiczną? Co daje minimum oprócz mniejszego nagrzania Ziemi, dłuższych zim, krótszych i chłodniejszych lat i skrócenia pośrednich pór roku? Daje osłabienie pola magnetycznego Słońca, zwiększoną ilość promieniowania kosmicznego docierającego do Ziemi. Tylko, że tam gdzie powstają trzęsienia Ziemi jest już promieniowanie ze skał.

Aktywność sejsmiczna zależy od ruchów kontynentalnych. Płyty kontynentalne są w ciągłym ruchu, tak samo jądro płynne i stałe. Ruch kontynentów powoduje zmiany ciśnienia w płaszczu i skorupie Ziemi, gdzie zbiera się mieszanina gazów, pyłów i upłynnionej skały, czyli magma, kiedy ciśnienie rośnie, magma szuka ujścia i wypływa jako lawa, razem z nią wydobywają się gazy i pyły. Najwięcej wulkanów i trzęsień Ziemi jest w strefie subdukcji, gdzie kontynenty się stykają. Tam też zachodzą ruchy górotwórcze, czyli rozchodzenie się lub zderzanie płyt, którym towarzyszą trzęsienia Ziemi i wybuchy wulkanów. Ruchy górotwórcze są krótkie, ale silne. Obecne kontynenty powstały w wyniku zderzeń i rozejść innych kontynentów, czego pamiątką są uskoki, taki uskok idzie m. in. przez Góry Świętokrzyskie, gdzie są wygasłe wulkany.

Dzisiaj rośnie liczba wybuchów wulkanów i trzęsień Ziemi. Wiemy, że na orbitę Ziemi wpływa przyciąganie innych planet, Księżyca i Słońca. Nie wiemy czy wpływa ono na dryf kontynentalny. Wiemy, że spadek aktywności Słońca nie wpływa na jego przyciąganie. Nie wiemy jak wygląda sytuacja sejsmiczna na innych planetach. Wiemy, że w poprzednie minima słoneczne również rosła aktywność sejsmiczna. Wielu naukowców zauważyło związek między spadkiem aktywności słonecznej a wzrostem aktywności sejsmicznej. Nikt nie wie dlaczego tak jest. Wiemy, że w kosmosie działają na planety inne siły np. czarne dziury stabilizują galaktyki, których większość kręci się wokół czarnych dziur, same galaktyki wpływają na siebie. Czyżby silna aktywność słoneczna niwelowała jakąś siłę, która wpływa na ruch kontynentalny Ziemi? Czy ta sama siła wpływa na aktywność Słońca? Warto się nad tym zastanowić.

Co z superwulkanami? One wybuchają co kilkaset tysięcy lat, czyli przetrwały bez erupcji wiele słonecznych minimów i maksimów. Np Yellowstone trwa bez erupcji 600000 lat, wiele zmian solarnych tak przeżył, więc oddziałująca na Ziemię siła jest dość mocna, by pobudzić lub obudzić słabsze wulkany, ale za słaba, by wpłynąć na aktywność silniejszych, więc przynajmniej od superwulkanów jesteśmy bezpieczni w czasie minimum słonecznego.

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz