Nasi przyjaciele, wierni, oddani, ufający nam bezgranicznie, częśto traktowani jak zabawki, dla wielu zbyt kłopotliwi, za duzi, za hałaśliwi, wyrzucani z samochodów, pozbywani się gdy właściciel nie ma siły się nimi opiekować, czasem zwierzak rozmnozy sie i nikt nie chce młodych, a właściciel nie może lub nie chce utrzymywać wielu zwirząt, czasem właściciel umiera i zwierzęta zostaja same. Przyzwyczajone do życia w domu, w cieple, z pełna miską, nie nadające się do zycia na wolności zostają same, bez opieki, zmuszone zdobywac pokarm, instynkt podpowiada im jak to robić, ale nie zawsze sa mozliwości, gdy np. ziwerze jest stare albo chore, często te choroby można wyleczyć jeśli weźmie sie zwierzę do weterynarza. Porównać takie zwierzę mozna do człowieka, który traci dom, dostep do opieki medycznej i musi zdobywać jedzenie ze śmietników. Samiczki zachodzą w ciążę tyle razy, ile razy pozwala im fizjologia, wiele młodych ginie przed osiągnięciem dojrzałości, te, które przeżyją pomnażaja liczbe bezpańskich zwierząt. w miastach działaja fundacje, które opiekują się bezpańskimi zwierzętami, opłacaja weterynarzy, funduja kastrację i sterylizację, dokarmiają, buduja domki, w których psy i koty mogą przetrwać zimę, dodają oliwy do karmy by zimą nie zamarzła, wolontariusze prowadza domy tymczasowe, gdzie zwierzaki przyzwyczajaja sie do obecności cżlowieka i czekają na nowe domy. W mieście jest większa mozliwość zdobycia pokarmu np. na śmietnikach, zimą są kałuże rozrobione przez przechodniów, jest cieplej, więcej jest opuszczonych budynków, gdzie zwierzaki mogą się schronic, więcej ludzi, więc zawsze znajdzie się jakis Karmiciel i ludzie w mieście są bardziej świadomi.
Natomiast na wsi, gdzie często nierozsądni byli właściciele zostawiają zwierzęta wiele km od swoich domów nie ma fundacji budujących domki na zimę, opłacających opiekę weterynaryjną, mniej nieużytków, walące się, dziurawe z powodu brakujących desek stodoły i szopy nadaja sie na lato, nie na zimę, zbyt duże dziury nie zapewniają ochrony przed drapieznikami, brak Karmicieli, nawet jak ktoś karmi to zimą woda zamarza, biedni ludzie nie mają pieniędzy by zapewnić nie swoim zwierzakom leczenie i kastrację, często nawet znacznie wiekszej ilości zakupów spozywczych niż ludzie są w stanie zjeść i wyrzucania pokarmu ludziom nie przychodzi do głowy by nakarmić bezpańskie zwierzęta, często nie karmia nawet swoich, są zdania: ,,a kot złapie sobie myszkę'', co dopiero obcych. a przecież zostaje wiele resztek z obiadu, wiele zeschniętego, a zdatnego do jedzenia mięsiwa, które możnaby dać zwierzakom, kastracja i sterylizacja to jednorazowe wydatki, dzięki, którym nie będą rodzić się nowe kotki i pieski, które stanowiłyby problem dla właścicieli, leki też są potrzebne, trzeba ulżyc w cierpieniu istotom, które same sobie nie pomogą, zwierzęta są jak dzieci, nie mowią co je boli, ufają człowiekowi, liczą na niego, za to powinniśmy odwdzięczyc sie im opieką, wystarczy wynieść przed dom resztki z obiadu, w przypadku kotów trzeba zabezpieczyć jedzenie tak by nie dobrały sie do niego większe i silniejsze psy, które są w stanie wymieśc im wszystko z miseczek, warto budować ocieplane domki na zimę, to doskonały temat na prace ręczne w szkołach oraz zajęcie dla całej rodziny w domu, zamiast spędzać czas przed telewizorem to mozna zrobić takie budki tak robimy karmniki dla ptaków, nie tylko współna zabawa, ale i rozwój zdolności manualnych oraz nauka współczucia i zrobienie czegoś pożytecznego. Warto brać bezpańskie zwierzaki, takie psy i koty odwdzięczają sie bezwarunkową milością i przyjaźnią, dzieci wychowywane w obecności zwierząt są zdrowsze i łagodniejsze, ale jak czlowiek ma zwierzę wyrzucić to niech nie bierze, nie ulega presjii dziecka, wiesz, że nie jesteś w stanie sprostać opiece nie pakuj sie w nią, ktoś inny zajmie sie danym zwierzakiem, ktoś kto da mu miłość i opiekę. Warto odrobaczać bezpańskie zwierzęta, one sa spragnione kontaktu z ludźmi, dzieci się z nimi i tak bawią, a tabletki na robaki nie kosztują dużo, można dawać leki dla ludzi, wiedząc ile w przybliżeniu waży kot czy pies danego rozmiaru mozna policzyc dawkę leku, to ulga dla zwierzaka i spadek ryzyka dla dzieci. Dokrmiajmy bezdomne zwierzęta, zaangażowanie w to dzieci uczy je pomocy i z nich wyrastają swiadomi ludzie, pomagający słabszym i uczący tego swoje dzieci, dajmy im przykład, to temat na lekcje wychowawcze i zadania dla szkół i przedszkoli. Duzo jedzenia sie wyrzuca, dzieci często wyrzucaja kanapki, jesli masz kanapkę z czymś czego nie lubisz nie wyrzucaj jej do kosza, daj ją bezdomnemu kotu lub psu, pomożesz mu. Bezdomne zwierzęta gromadzą się w kilkunasto osobnikowe stada w opuszczonych domach, dokarmiając takie stado, budując domki na zimę, odrobaczając je pomagamy kilkunastu zwierzakom, gdyby każdy tak robił ulżylibyśmy wielu bezbronnym zwierzakom. Dokarmianie nie kosztuje i tak wiele jedzenia sie wyrzuca, leki sa tanie, a czas spędzony ze zwierzętami bezcenny, jesli możesz wziąść do sibie jakieś zwierzątko i wiesz, że możesz zapewnić mu opiekę zrób to jak najszybciej, zyskasz przyjaciela na długie lata.
Dodaj komentarz