wrz 02 2021

Jak gry komputerowe niszczą mózg i ciało...


Komentarze: 0

Gry komputerowe niszczą mózg i ciało. Ciało przede wszystkim niszczy bezruch, długotrwałe siedzenie w jednej pozycji poraża przepływ krwi i limfy, powoduje żylaki i zakrzepy, wiadomo, że długotrwałe siedzenie sprzyja zakrzepicy, która może doprowadzić nawet do udaru, a taki gracz potrafi siedzieć cały dzień. Bezruch powoduje zanik mięśni, patrzenie w jeden punkt niszczy wzrok, oko jest przystosowane do patrzenia na różne odległości, na przedmioty różnej wielkości, czyli do trójwymiarowej przestrzeni, gracz widzi tylko dwuwymiarowy, mały ekran, zanikają mięśnie odpowiedzialne za akomodację, wzrok się męczy. Błyski i dźwięki mogą doprowadzić do ataku padaczki i migreny nawet zdrowego człowieka, który w innych warunkach nigdy by nie miał ataku. Zanika zmysł równowagi zanika, bo rozwija się poprzez ruch w trójwymiarowej przestrzeni, idąc raz w górę, raz w dół, raz po nierównościach, takie warunki daje tylko natura, a rozwija sport. Spada koordynacja wzrokowo-ruchowa, którą rozwijają sporty np. wszystkie z piłką, tenis, badminton, palant, baseball, zanika zmysł dotyku, dotyk to nie tylko palec na guziczku, dotyk to całe ciało, stopy wyczuwające podłoże, ręce, nogi, tułów wyczuwające położenie w przestrzeni, czucie głębokie odpowiedzialne za czucie wewnątrz ciała, taki gracz zapomina o potrzebach fizjologicznych jak sen, głód, pragnienie, mikcja, defekacja. Zanika synestezja między zmysłem równowagi, wzroku i dotyku, czyli świadomość swojego ciała, każdy sport ją rozwija, głównie taniec i gimnastyka. Mało tego te wrażenia nie powstają w narządach zmysłów a w mózgu, czyli obszary w mózgu odpowiedzialne za równowagę, akomodację oka, synestezję zmysłów, czucie głębokie, czucie swojego ciała podczas gry nie pracują, a niepracujące obszary mózgu zanikają, dlatego mózg trzeba ćwiczyć, rozwiązywać krzyżówki, uzupełnianki, sudoku, wykreślanki, czytać gazety, książki, uczyć się nowych rzeczy.

Ktoś powie, że czytając książkę też siedzę godzinami, OK, siedzę godzinami, ale mój mózg pracuje, musi słowa przełożyć na obrazy, wrażenia, emocje, mogę zobaczyć świat oczami każdego bohatera, rozwija się zdolność wczuwania się w sytuację innych ludzi, rozumienie ich motywów, opisy przyrody i architektury sprawiają, że czytelnik widzi je w swojej głowie, malownicze opisy pozwalają zachować trójwymiarową perspektywę, opisy dźwięków pozwalają je usłyszeć, opisy wrażeń jak smak, zapach, ból pozwalają sobie je wyobrazić, zmysły nie są stymulowane, ale w mózgu reagują odpowiednie obszary. Mózg się rozwija, a przełożenie słowa pisanego na obrazy, dźwięki i wrażenia zmysłowe to większy wysiłek dla niego niż patrzenie na ekran. Czytanie rozwija mózg i obszary odpowiedzialne za zmysły, emocje, empatię, wyobraźnię, książki zapobiegają demencji, każda jest warta przeczytania, innych wrażeń dostarczy przygodowa, innych horror, innych romans, innych biografia, innych obyczajowa, każda jest warta do przeczytania, pozwala poznać i zrozumieć różne punkty widzenia, wartości i toki myślenia. Rozwija więc umiejętności społeczne i słownictwo.

Gra niszczy umiejętności społeczne, po co komu szybki palec, jak nie umie rozmawiać z ludźmi? Nie rozumie ich emocji ani mimiki-te umiejętność rozwija przebywanie z ludźmi, przyjaźnie, spotkania rodzinne, służbowe, przyjacielskie. Człowiek to organizm społeczny i potrzebuje społeczeństwa, gry to pusta rozrywka, która zabiera czas, odwraca gracza od rodziny, przyjaciół, znajomych, zwyczajnie gracz nie ma dla nich czasu. Grając zamiast rozmawiając zapomina się jak to robić, nie samego języka, ale asertywności, taktu, okazywania uczuć. Czy podczas gry się coś czuje? Jest miejsce na miłość, radość, strach? Te uczucia wzbudzają konkretne czynniki, gra ich nie ma, więc nie wiem, z drugiej strony różne czynniki dla różnych ludzi np. mnie radość daje słońce komuś śnieg, jeden się boi tego, drugi tamtego, więc nie wiem. Na pewno gra powoduje zanik zmysłów takich jak równowaga, czucie głębokie, smak, węch, czyli tych nieużywanych, które stymulują przyroda, różne zapachy i jedzenie, smakowanie potraw, zanika akomodacja oka, zanikają więzi społeczne, relacje międzyludzkie, obszary w mózgu odpowiedzialne za nie nie pracują, więc zanikają. Co się za to rozwija? Palce, ale lepiej nauczyć się grać na instrumentach klawiszowych. Zmienia się słuch, który służy do porozumiewania się, identyfikowania zagrożeń np. samochodów na jezdni, obecności roślin, zwierząt, nasze otoczenie jest pełne dźwięków, które słyszymy, gracz w słuchawkach tego nie ma, żadna sztuczna rzeczywistość nie zastąpi mnogości wrażeń jakie daje środowisko i społeczeństwo. Inne skutki bezruchu to zaparcia, hemoroidy, żylaki, skutki klikania to zespół cieśni nadgarstka, przeciążenia kręgosłupa, mięśni klatki piersiowej, spłycenie oddechu, podatność na choroby układu pokarmowego i oddechowego (od leżące zapalenie płuc), zanik mięśni, zanik czucia w nogach i na tułowiu, uszkodzenie wzroku, bóle głowy, zakrzepica. Czytając książkę zmienia się pozycję, np. trochę się siedzi, trochę leży, trochę się opiera, trochę nie, niewiele, ale jakiś ruch jest.

Nie wierzę w rzekome korzyści dla mózgu płynące z gier, siedzenie bez ruchu, często pochylonym do przodu i patrzenie w jeden punkt nie jest naturalne ani zdrowe, nasz mózg, żeby się rozwijać potrzebuje bodźców płynących ze wszystkich zmysłów odbierających trójwymiarową przestrzeń, a nie pojedyncze, sztuczne dźwięki i dotyk guziczka pod palcem, nasze oczy są przystosowane do patrzenia w dal, a nie na bliski ekran. Gry niszczą mózg poprzez ograniczenie płynących do niego bodźców, zmysły rozwijają prace ręczne (szydełkowanie, haftowanie, garncarstwo), już od gier lepsza zabawa lalkami, każda ma inny kształt, a różne materiały, z których są zabawki są inne w dotyku, każda zabawka ma trochę inaczej waży.

Podsumowując gry działają destrukcyjnie na układ oddechowy (spłycenie oddechów, przygniecenie mięśni żebrowych poprzez nienaturalna pozycję), krążenia (zaburzenia krzepnięcia i krążenia), wzrok i słuch (głośne, ale jednostajne dźwięki w słuchawkach zamiast cichszych, ale bardziej złożonych dźwięków z natury, czytając książkę słyszymy dźwięki tła), dotyk i równowagę (poza palcami nic nie pracuje), porażają wyobraźnię i ograniczają relacje społeczne-degradacja osobowości. Warto wspomnieć o elektrosmogu, który zaburza pracę mózgu, serca i innych organów mających pole elektryczne. Wszelkie pozytywne apsekty dotyczące gier to tylko reklama wymyślona przez marketingowców, zatrudnionych przez producentów gier.

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz