Jak możemy pomóc
Komentarze: 0
Zwierzęta są takimi samymi ofiarami wojny jak ludzie, tak samo umierają, tak samo zostają ranne, tak samo tracą domy, głodują, tracą dostęp do wody pitnej. Psy i koty maja wrażliwszy słuch od ludzi, dla nich wybuchy syreny i ostrzały są bardziej bolesne niż dla nas. Boja się bardziej od nas, dlatego, że nie rozumieją co się dzieje, czują nastroje swojego pana, wiedzą, że coś jest nie tak, ale nie wiedzą co, jest hałas, huki, bieganina, zimno. Ludzie jako ci, którzy oswoili zwierzęta, biorąc je do domu deklarowali opiekę nad nimi mają obowiązek im pomagać i chronić. Tak samo jak niemowlęta i seniorzy są zdani na swoich opiekunów, tak samo zwierzęta są zdane na swoich panów. Zwierzęta kochają bezwarunkowo, ufają nam bezwarunkowo, to nasi przyjaciele, a przyjaciół się nie zostawia. Wiele osób w panice zostawiło swoje zwierzęta, inni przywożą je do nas. Rząd Polski zezwolił na przewóz zwierząt bez specjalnych procedur, wszystko odbywa się już na granicy, gdzie właściciele psów i kotów muszą udzielić strażnikom podstawowych informacji o wcześniejszym pobycie zwierzęcia, szczepieniach, inne zwierzęta domowe mogą być wwożone do nas bez procedur. Zwierzęta po przekroczeniu granicy trafiają do punktów weterynaryjnych, gdzie są badane, dostają pierwszą pomoc. Są organizowanie przywozy zwierząt przez organizacje pozarządowe, które odnajdują, wyłapują i transportują zwierzęta, które zostały w oblężonych miastach. Trzeba ewakuować schroniska, domy tymczasowe i wolnożyjące zwierzęta.
Co my możemy zrobić? Skontaktować się z najbliższą organizacją pomagającą zwierzętom, dać dom tymczasowy kotom, psom, królikom, fretkom, płazom i gadom. Potrzeba ocieplanych transporterów i ogrzewaczy do nich dla gadów, płazów i egzotycznych ptaków, oraz ras hodowlanych kotów sfinks doński, ukrainian levkoy, karmy, leki, kto ma warunki może przyjąć całą rodzinę, matkę, dziadków, dzieci i czworonogi. Hotelarze powinni oddać pokoje ludziom, przecież za koronawirusa część pokojów była wyłączona z użytku i to w wakacje i ferie, teraz nie ma sezonu turystycznego, można część pokojów przeznaczyć dla rodzin. Są schroniska, hostele, motele, które powinny oddać część pokojów, także dla rodzin ze zwierzętami. Hotele dla zwierząt już deklarują pomoc. Gryzonie oprócz leków, karmy, transporterów potrzebują żwirków, wyściółki, siana.
Pomóc zwierzętom z Ukrainy można adoptując nasze zwierzęta ze schronisk, wtedy zwolnimy miejsce dla innych zwierząt. Pamiętajmy, że wiele ukraińskich zwierząt ma panów, którzy mogą się po nie zgłosić, nasze schroniskowe zwierzęta nie mają nikogo, czekają latami na adopcję i pana, potrzebują szansy na kochającą rodzinę i ciepły dom. Przygarnięta zwierzęta są kochające, wierne i ufne. Dodatkowo pracownicy schroniska znają charaktery zwierząt i wiedzą kto dla kogo się nadaje.
Zwierzęta gospodarskie są przygarniane przez gospodarstwa i stadniny. Warto by w darach dla ukraińskich miast były też karmy dla zwierząt, leki weterynaryjne, nosidełka. Ciekawe czy ktoś wracając wywiózł ze strefy walk zwierzęta. Ludzie na miejscu wycinają dziury w ścianach i drzwiach by karmić i poić pozostawione zwierzęta, leją im wodę do picia przez dziury w drzwiach.
Ważnym problemem, o którym niewiele się mówi jest ewakuacja niepełnosprawnych i seniorów, którzy mają problemy z poruszaniem się, są uzależnieni od pomocy innych, takich ludzi tez trzeba ewakuować, co nie jest możliwe pod ostrzałem, potrzeba opancerzonych transporterów, którymi można wywieść ludzi ze stref rażenia, potrzeba eskorty wojska. Ukraińcy pomagają swoim obywatelom i eskortują ich do miejsc zbiórek, ale potrzeba pomocy z zewnątrz. Trzeba ewakuować hospicja dla dorosłych, domy seniora, DPSy, pomóc dorosłym, którzy sobie nie poradzą sami. Wiele osób zostało ze względu na stopień niepełnosprawności. Potrzebny transport dla nich, często medyczny. U nas potrzeba dodatkowych miejsc, szpitali, trzeba reaktywować kowidowe, tym razem dla ludzi wymagających wszelkiego leczenia. Potrzeba protez, ortez, wózków inwalidzkich, penów insulinowych, preparatów odżywczych, wenflonów.
U nas tez potrzeba pomocy, schronisko w Nowym Sączu potrzebuje karmy, koców, wolontariuszy powyżej 16 roku życia, a przede wszystkim dobrych ludzi do adopcji psów https://glos24.pl/dramat-w-schronisku Pomagajmy też naszym zwierzętom i ludziom obok siebie, oni też potrzebują pomocy, nie można o nich zapominać. Ciągle trzeba leczyć, karmić i poić wolnożyjące koty i robić dla nich ocieplane domki, karmić, poić i leczyć bezdomne psy, wspomagać nasze schroniska choćby przez dostarczenie karmy, przekazanie 1% z podatków, pomoc w zakupach czy koło domu starszym, samotnym ludziom mieszkającym obok.
Dodaj komentarz