Syndrom gasnącej świecy
Komentarze: 0
Terminalna jasnośc umysłu, inaczej syndrom gasnącej świecy, nazwa wywodzi się od zjawiska gasnącej świecy-kiedy świeca ma zgasnąć przez chwilę płonie silniej. Dlaczego krótko przed śmiercią stan ludzi się poprawia, nawet tych bardzo chorych? Dlaczego ludzie z demencją odzyskują nagle pamięć i poznają rodzinę? Syndrom gasnącej świecy jest faktem spotykanym w każdej kulturze, religii i kraju. Dotyczy nie tylko ludzi, ale też psów, kotów, innych zwierząt domowych. Oficjalne tłumaczenie mówi, że długotrwała wyniszczająca choroba obniża parametry życiowe jak tętno, ciśnienie, częstośc oddechów, a człowiek stopniowo się przyzwyczaja do niższych wartości, gdyby tak było ludzie czuliby się lepiej w ostatnich fazach choroby, ale byłaby to stopniowa poprawa samopoczucia, a tu mamy do czynienia ze zjawiskiem na krótko przed śmiercią. Spróbuję to wyjaśnić. Hipoteza-adrenalina i inne homorny stresu. Każdy chce żyć, instynkt przeżycia to najsilniejszy instynkt w przyrodzie, ma go każdy organizm od najprostszych bakterii po ludzi. Nie tylko na poziomie organizmu chcemy zrobic wszystko, by przetrwać, ale też na poziomie komórkowym, komórki też bronią się przed uszkodzeniem. U zwierząt i ludzi organem dowodzącym jest mózg, docierają do niego sygnały z całego organizmu, także te spoza świadomości jak informacje o przebiegu trawienia, niewielkich wahaniach ciśnienia krwi. Podczas agonii funkcje życiowe zanikają, mózg dostaje informacje o zaniku pracy narządów, widzi zagrożenie, więc powoduje wydzielanie kortykotropiny. Podwzgórze steruje pracą narządów wewnętrznych, w odpowiedzi na spadek ich pracy chce je pobudzić wydzielając kortykotropinę, ta stymuluje przysadkę do wydzialania kortykoliberyny i endorfin, poprawia się nastrój, a kortykoliberyna stymuluje nadnercza do wydzielania adrenaliny, noradrenaliny, kortyzolu, dopaminy, które podnoszą ciśnienie, tętno, ale też pełnią funkcję neuroprzekaźników, które pobudzaja do pracy rózne obszary mózgu. Adrenalina zwieksza przepływ informacji z ośrodka pamięci i pobudza go casowo cofając objawy demencji. Krótkotrwałe działanie adrenaliny zwiększa przepływ informacji z ośrodka pamięci, czasowo cofając objawy demencji. Dodatkowo hormony streesu podnoszą tętno, ciśnienie, usprawniają krążenie w tkankach, zwiększają częśtość oddechów, podnoszą saturację poprawiająć stan chorego. Zwiększają też wydzielanie hormonó tkankowych jak acetylocholina i neuroprzekaźników jak GABA-wszystko to poprawia pamięć i sprawność. Organizm chce w ten sposób przywrócić zanikające funkcje życiowe, ale nie jest w stanie poradzić sobie z wyniszczeniem przez długotrwałą chorobę. Wiadomo, że hormony nadnerczy oddziałują na hipokamp, zwiększają przepływ informacji między nim, a przyśrodkową korą przedczołową, oddając pamięć, zwiększają też aktywność tych obszarów. W innych warunkach pozwala przypomnieć sobie ewentualne formy obrony lub drogi ucieczki, w agonii pozwala porzegnać się z rodziną. 2 hipoteza również uwzględnia wydzielanie hormonów stresu, ale jest to pozostałość po przodkach. Czlowiek zyje w społecznościach jak zwierzęta stadne, a te przed samą śmiercią uciekają od stada, żeby nie być dla niego obciążeniem, drapieżniki wyczuwają chore zwierzęta w stadzie i atakują je, zwierzęta tak ukrywają słabość. Umierające zwierzęta chcą też ukryć się przed drapieżnikami. Ich ciała z daleka od stada nie będą stwarzać zagrożenia bakteriologiczno-grzybiczego. Słabsze osobniki spowalniają stado w czasie wędrówek. Zwierzęta czując agonię odchodzą, ale żeby uciec często daleko od stada i domu potrzeba siły, stąd wydzielanie w terminalnej fazie hormonów stresu. Uciekają od stada wilki, lwy, hieny, a także psy i niektóre domowe koty. Wg pierwszej hipotezy nie każdy doświadcza tego zjawiska ponieważ czasem organizm jest tak wyczerpany, bo nie ma sił zareagować na wyższe stężenie hormonów lub mózg nie zawsze ma siłę zareagować na zmiany w organizmie wg drugiej nie każdy czlowiek posiada cechy dawnych przodków.
Dodaj komentarz