Usypianie ślepych miotów jako jedna z największych...
Komentarze: 0
Wiecie, że jednym z punktów opieki nad zwierzętami jest usypianie ślepych miotów? Czyli psich i kocich noworodków, bezbronnych maluszków. Przed otworzeniem oczek (kocięta i szczenięta rodzą się ślepe). Najgorszą rzeczą jaką może zrobić człowiek jest zabicie bezbronnej istoty. Fakt, zwierzęta polują na najsłabsze osobniki, ale one polują, gdyż muszą jeść, wybierają najsłabsze ofiary, żeby nie tracić sił na silniejsze, żeby zwiększych skuteczność polowania i zaspokoić potrzebę fizjologiczną jaką jest głód. Człowiek nie usypia zwierzęcych noworodków, by je zjeść, nie karmi nimi swoich dzieci, nie robi tego w obronie własnej lub swoich dzieci, robi to, gdyż może. Mnie sumienie nigdy nie pozwoliłoby na coś takiego. Normalny człowiek, z prawidłowo ukształtowanym sumieniem, nigdy nie skrzywdziłby bezbronnej istoty. Ale niektórzy ludzie dorabiają sobie ideologię, że i tak wśród miotów wolnożyjących psów i kotów przeżywa tylko jeden procent, jak wspominałam drapieżniki polują, by przeżyć, choroby są naturalne, ludzie też chorują, też mamy nieuleczalne choroby. Wolnożyjącymi zwierzętami trzeba się opiekować, jak własnymi, one przywiązuję się do karmicieli, można je leczyć i szczepić. Skoro jedna osoba niezależna od organizacji pozarządowych ani samorządów może z własnej kieszeni leczyć, karmić bezdomne koty i prowadzić ciąże kotek oraz znajdywać kotkom dobrych właścicieli, to znacznie więcej może zrobić grupa ludzi, a na choroby są leki i szczepienia, weterynarze szczepią na koszt gmin bezdomne psy i koty. Są organizacje pomagające bezdomnym zwierzętom, płacące za leczenie, karmy, szczepienia. Dobrze, że kotki chronią swoje dzieci, wyprowadzają je z ukrycia, gdy te potrafią chodzić i jeść. Żeby nie potęgować bezdomności, trzeba sterylizować i kastrować bezdomne psy i koty, ale gdy kotka czy sunia urodzi, trzeba pozwolić jej wykarmić i odchować, do 3 miesięcy młode muszą być z mamą, ona uczy je zachowań potrzebnych do przeżycia, gdy w tym czasie samiczka zajdzie w ciążę humanitarne jest pozwolenie jej urodzić i odchować, młode kastrujemy i sterylizujemy, kiedy osiągną odpowiedni wiek. Ktoś napisze, że ona może zajść w ciążę, kiedy jeszcze karmi młode,ale jakby każdego przedstawiciela danego gatunku pozbawić możliwości rozmnażania się, to dany gatunek by wyginął. Powinny być okna życia dla niechcianych psów i kotów z weterynarzem oraz ludźmi mogącymi wykarmić młode przy pomocy specjalnych strzykawek, z zapasami odpowiedniego mleka (czasem ludzie porzucają nowonarodzone zwierzątka), trzeba szkolić pracowników potrafiących obchodzić się ze zwierzęcymi niemowlętami. Żeby kotka lub suczka nie zaszła wciążę po połogu, można zabrać ją z dziećmi do specjalnych domów, gdzie wyszkoleni ludzie otoczą ją i jej dzieci opieką weterynaryjną i znajdą im domy. Potrzeba ludzi szukających dobrych, odpowiedzialnych właścicieli, sprawdzających kandydatów na właścicieli. Wiele organizacji tak robi. Tak samo opiekę weterynaryją i znalezione nowe domy powinny mieć starsze zwierzęta, wiele osób chce starsze zwierzęta, gdyż są spokojniejsze. Wiem, że do wielu ludzi argument sumienia nie przemawia, muszą mieć zysk, więc te psiemioty można wyszkolić do diagnozy chorób (choroby zmieniają metabolizm i zapach), pis wyczuwa zmiany w zapachu i wykrywa daną chorobę, w przypadku raka płuc, psi węch skuteczniej wykrywa chorobę niż badanie RTG[ttps://www.mnn.com/family/pets/stories/6-medical-conditions-that-dogs-can-sniff]. Koty z kolei to naturalny wróg szczura domowego. Każdy człowiek powinien wiedzieć, że każda istota ma prawo do życia, każdy zwierzęcy niemowlak ma przed sobą całe swoje życie, każdy zasługuje na szczęście i kochającego pana, ewentualnie wolność. Prawo do życia ma każdy organizm. Każdy noworodek czuje i cierpi. To, że kociaczki nie widzą i nie słyszą, nie znaczy, że nie mają innych zmysłów (dotyk, węch, smak), tak samo szczeniaczki, pamiętajmy, że nasze niemowlęta też widzą tylko przedmioty bezpośrednio przed buziami. Trzeba szkolić ludzi potrafiących zaopiekować się samiczkami psów i kotów w połogu i ich maluszkami, otwierać okna życia dla ludzi, którzy nie chcą tracić pieniędzy na kastrację i sterylizację, a chcą się pozbyć młodych, w takim oknie zawsze powinien być ktoś odpowiednio przeszkolony np. weterynarz. A na razie urzędnicy i weterynarze, którzy nie godzą się na zabijanie niewinnych istot muszą mieć prawo do klauzuli sumienia.
Dodaj komentarz