Kategoria

Przyroda


sty 23 2025

Opieka nad porzuconymi małymi ssakami


Komentarze (0)

ryś

Spotykająć w lesie czy w innym terenie młode nie wolno ich zabierać ani dotykać, ponieważ zostawiamy swój zapach, zwierzęca mama rozpoznaje dzieci po zapachu, jeśli poczuje inny zapach odrzuca dzieci. Zające, sarny, jelenie zostawiają swoje dzieci w trawie kiedy same żerują, potem wracają. Zdarza się jednak, że w wyniku kolizji z samochodem lub kłusownictwa dorosłe zwierzę ginie, wtedy mając absolutną pewność, że nasza pomoc jest niezbędna trzeba zająć się młodymi. Podobnie może być w przypadku porzucenia słabych wilcząt przez stado, takie wilczki są same. Zawsze znajdując zwierzę najpierw ogrzewamy je, potem zabieramy do weterynarza. Ogrzewamy je np. pod kurtką czekając na ekopatrol lub pogotowie weterynaryjne.
Sarna, jeleń, daniel, łoś-młode nie mają zapachu dlatego drapieżniki nie są mogą go wyniuchać, jeśli sarnię jest ranne wzywamy pogotowie weterynaryjne-983. Jeśli jednak musimy zając się małą jeleniowatym, ponieważ samica zginęła, jeśli sarenka ma mniej niż dobę dajemy siarę bydlęcą lub owczą, 50-66 ml/kg masy ciała, potem preparaty mlekozastępcze z wodą. W ciągu miesiąca stopniowo zwiększamy udział mleka zastępczego w diecie-najpierw dajemy 25% mleka zastępczego i 75% wody, potem pół na pół, potem 75% mleka zastępczego i 25% wody, potem 100% mleka zastępczego. Odżywka dla młodych saren musi mieć 24% białka, 15% kazeiny, 19% tłuszczu, 1% wapnia, 0,7% fosforu, witaminy i biogeny, 45 g proszku rozpuszczmay w 250 ml wody w 39 st, karmimy cała dobę co 2 godziny, do 50 dnia życia 1,5 l mleka na dzień. Karmimy je butelką na stabilnym podłożu np. trawie, butelkę trzymamy pod kątem 45 st. Jelonka w 1 tygodniu życia karmimy 4-6 razy na dobę mlekiem zastępczym dla owiec pomieszanym z krowim mlekiem w stosunku 1:1, w 2 tygodniu dajemy mieszankę 70% mleka dla owiec 30% krowiego. Daniela karmimy tak samo jak jelonka, do mleka dodajemy 2 łyżeczki odżywki białkowej https://weterynarianews.pl/mlode-jeleniowate-zasady-opieki-i-zywienia-czesc-3/ młode trzymamy w ciepłym miejscu z łatwo wymienialną wyściółką, z kocami i ręcznikami, ograniczamy kontakt z ludźmi, do mleka można dodać 1 jajo, 5 ml oleju rzepakowego, łyżeczkę 5% glukozy na 1 litr mleka, codziennie robimy nową mieszankę, po jedzenie pocieramy odbyt i brzuszek namoczonym w ciepłej wodzie wacikiem celem wypróżnienia-mama tam liże młode, do 1 tygodnia młode karmimy co 2 godziny 20-40 ml jednorazowo, w 2 tygodniu dajemy co 2-3 godziny 40-80 ml na posiłek, w 3 co 3-4 godziny 80-120 ml, w 4 tygodniu co 4 godziny 120-200 ml, od 5 do 6 tygodnia 4-5 razy dziennie dajemy 200-500 ml, od 7 tygodnia 3-4 razy dajemy 500 ml, od 12 tygodnia do 7 miesiąća raz dziennie 500 ml https://weterynarianews.pl/mlode-jeleniowate-zasady-opieki-i-wskazania-dietetyczne/ starszym jeleniowatym dajemy marchew, jabłka, owoce leśne, kasztany, orzechy buka, ziemniaki, buraki, pietruszkę, zawsze muszą mieć dostęp świeżej wody, kiedy same jedzą, nie dajemy kalorycznych źródeł skrobii
jeż-zabieramy kiedy w ciągu 2 godzin nie pojawi się mama, najpierw jeżyka ogrzewamy, zawsze konieczna jest wizyta u weterynarza, po ogrzaniu dajemy strzykawką pić wodę i mleko, trzeba kupić mleko dla kociąt lub jeży. Mleko zastępcze przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu, najmniejsze jeżyki kamrimy insulinówką-strzykawką o pojemności 1 ml, większe karmimy strzykawkami o pojemności 2-5 ml, pokarm musi mieć 36-37 sy, na koniec strzykawki zakładamy kawałek gumki z wentyla rowerowego, rurkę do kroplówki, końcówke aplikatora maści do kocich uszek, najmniejszym nakładamy wenflon, końcówke strzykawki wkładamy z boku pyszczka, jeśli mały ksztusi się lub kicha przestajemy karmić i kładziemy jeża głową w dół. Karmimy trzymajc jeża brzuszkiem w dół, można karmić kładąc go na pleckach-wtedy widać przełykanie, ale nie jest to naturalne dla jeży. Karmiony jeżyk przebiera łapkami i kopie, tak dzieci ugniatają piersi mamy, by pobudzić wydzielanie mleka. Najmniejsze jeże mają widoczny żołądek, na brzuszku powstaje plamka-to jego wypełnienie, drugi raz karmimy gdy plamka zniknie, im jeżyk młodszy tym karmimy częściej mniejszymi porcjami. Starsze kiedy szukają jedzenia. Jeża w wieku 1-3 dni karmimy co godzinę w dzień, w nocy co 2 dawką 0,5-0,75 ml do 1 ml, 4-5-dniowe co 1,5 godziny w dzień, w nocy co 2,5 godziny 1-1,5 ml, 6-8 dniowe co 2 godziny dniem, co 3 nocą 1,5-2 ml, 9-12-dniowe co 3 godziny dniem, co 3 nocą 2,5-3,5 ml, 13-15-dniowe-wtedy twierają oczka dajemy w dzień co 3-4 godziny,w nocy co 5 godzin 3,5-4,5 ml, 16-21-dniowe karmimy co 4 godziny w dzień, co 6 w nocy po 5-10 ml, w 3-4 tygodniu karmimy co 4-5 godzin dniem, co 6-7 nocą, kiedy wyrosna ząbki zmieniamy pokarm, jeśli jez nie jest glodny nie karmimy go na siłe. Po każdym posiłku masujemy brzuszek palcem, wacikiem lub płatkiem kosmetycznym, odbyt i miejsca intymne myjemy patyczkiem do uszu-matka pobudza tak wydalanie moczu i kału, dopiero po wysikaniu się i zrobieniu kupy jeżyk może wrócić do legowiska, ucząc jeża jeść kilka kropli mleka kapiemy na palec, jeśli jeż je zlizuje można uczyć go dalej, z czasem jeż szybciej zlizuje mleko niż ssie. Na płaski spodek lejemy mleko na głebokośc 1 mm, by nie zamoczył noska. Gdy jeż osiągnie 120 g dajemy mu karme dla kociaków, można też dostac karme dla jeży, kiedy wybijają się zęby dodajemy suchą karme do mleka, począkowo dajemy i mleko i karmy, z czasem zmniejszamy ilość mleka zastępując je wodą. 300-gramowy jeżyk może pić samą wodę. Po jedzeniu, sikaniu i defekacji myjemy pyszczek, brzuszek i ogonek wacikiem namoczonym w ciepłej wodzie, jeśli koniuszek ogonka czerwienieje i puchnie smarujemy go po umyciu oliwką dla dzieci https://jerzydlajezy.com/karmienie-jesiennych-sierot-i-nie-tylko-cz-1/
ryś i żbik znajdując osierodzone żbiczki i rysie traktujemy je jak kocięta, ryś potrzebuje więćej pokarmu niż żbik z racji rozmiaru, dawki można obliczyć porównując masę żbiczka i rysia, żbiczęta potrzebuje tyle ile kocięta. Małe kotki ogrzewamy termoforem lub butelką z wodą owiniętymi w ręcznik, zabieramy do weterynarza na kontrolę. W legowisku musimy zapewnić mu stałą temperaturę 30-40 st, taką miałby w gnieździe przytulony do mamy i rodzeństwa. Niepracujący np. emeryci mogą trzymać za koszulą. Kotek nie może opuszczać legowiska, ale musi mieć możliwość poruszania się względem źródła ciepła. Kotek musi mieć maskotkę do przytulania. Musimy kupić mleko dla kociąt. Karminy kotka co 2 godziny przez całą dobę. Mleko przygotowujemy wg instrukcji i ogrzewamy do 35-40 st, sprawdzamy to lejąc kroplę na zagięcie łokcia jak dla dzieci. Kotek musi mieć odpowiednią butelkę z odpowiednim smoczkiem dopasowanym do pyszczka. Można użyć strzykawki, mleko nie może wylewać się pyszczkiem ani noskiem, po karmieniu masujemy brzuszek wkładając mokrą chusteczkę pod kotka lub kładziemy go na ramieniu jak dziecko do ulania. Przed karmieniem, po nim myjemy ręce, butelkę, smoczuś, niezużytego mleka nie zostawiamy na potem. Po 3-4 tygodniach wprowadzamy stały pokarm, najpierw małe ilości mokrej karmy, potem rozwodnionej suchej i suchą. Po jedzeniu masujemy brzuszek i odbyt zmoczoną w ciepłej wodzie szmatką, chodzącego kotka wkładamy do niskiej kuwety. Biegunki i zaparcia konsultujemy z lekarzem. Mały kotek musi być w domu, odizolowany od innych zwierząt, musi tyć 10-15 g na dzień, po 4 tygodniach życia odrobaczamy
wilk i lis-młode potzebują takiej opieki jak pieski, lisy jak średnie rasy, wilki jak duże. Szczeniętom  przez 3 tygodnie potrzeba zapewnić ciepłe legowisko z termoforem owiniętym w szmatkę, poduszka elektryczną lub butelką z wodą. Szczeniak po urodzeniu ma 33 st, po tygodniu 34036 st, po 4 tygodniach 37,8 6-miesięczny szczeniak ma tyle samo stopni ile dorosły pies. Małe pieski ogrzewają się od siebie i mamy, samemu my musimy zapewnić ciepło, pieski muszą móc swobodnie zbliżać się i oddalać od źródła ciepła. Wychłodzone pieski najpierw ogrzewamy potem karmimy, przez 3 dni warto znaleźć mamkę, która zapewni siarę niezbędną dla rozwoju odporności. Pieski karmimy co godzinę przez pierwszy tydzień 15 ml mleka na 100 g ciała, po tygodniu karmimy 4 i więcej razy dziennie. Szczeniaczki karmimy butelką, strzykawką, pieski dużych ras można karmić niemowlęcą butelką. Używamy tylko mleka dla piesków. Pokarm ma mieć 38 st, w razie zachłyśnięcia używamy gruszki neonatologicznej, by oczyścić drogi oddechowe, pieska karmimy w pozycji mostkowej. Przez pierwsze 2 tygodnie masujemy brzuszki i odbytki wilgotnym ciepłym wacikiem. Przez 2 tygodnie w okresie neonatalnym tulimy, nosimy pieska, w 3 tygodniu przejściowym, gdy uczy się chodzić, siadać też, od 4 do 12 tygodnia musi mieć kontakt z innymi szczeniętami, to okres pierwotnej socjalizacji. 9 tygodniowy szczeniak może iść do nowego domu. Od 12 tygodnia do dojrzałości płciowej to okres młodzieńczy czas uczenia pieska sztuczek i wychowywanie go. Samemu można zrobić mleko zastępcze dla szczeniąt, receptura Bjorcka: 800 ml mleka krowiego 3%, 200 ml śmietanki 12%, 6 g mączki kostnej, 4 g kwasu cytrynowego, 1 żółtko, 2000 jednostek witaminy A, gotujemy mleko, śmietanę, mączkę kostną, studzimy do temperatury pokojowej, dodajemy resztę składników, mieszamy, receptura hodowczyni Margaret Nibblock 500 ml mleka pełnotłustego krowiego, 1 łyżka mleka w proszku, 1 surowe żółtko, gotujemy mleko z mlekiem w proszku dodajemy żółtko, skład wg Pediatrii Weterynaryjnej 120 ml mleka kozy lub krowy, 120 ml wody, 2-3 kurze żółtka, 1-2 łyżeczki oleju roślinnego, 1000 mg węglanu wapnia, mleko gotujemy z wodą, dodajemy resztę mieszamy
zając-małe zajączki w trawie nie zostały porzucane, mama zostawiła je w bezpiecznym miejscu, sama poszła jeść, nie wolno ich dotykać, bo przejdą naszym zapachem i mama je porzuci. Zdarza się, że samicę porwie jastrząb lub przejedzie samochód, wtedy młode mama karmi 2-3 razy na dobę, mleko jest bardzo tłuste i kaloryczne, 10-dniowe zaczynają jeść stały pokarm, wtedy dajemy im siano, żeby potem wypuścić małe do środowiska potrzeba dużego wybiegu i ograniczenia kontaktu z ludźmi do minimum. Noworodki trzeba ogrzać przed karmieniem. Małe zajączki potrzebują ciepłego miękkiego miejsca. Jeśli jesteśmy pewni śmierci samicy wtedy można spróbować. Zajączki rodza się w pełni owłosione
łasice, kuny, tchórze, fretki, tchórzofredki po urodzeniu są bezbronne, osierocone fretki może wykarmić inna fretka karmiąca, jeśli takiej nie ma młode trzeba karmić mieszanką 3/4 mleka dla szczeniąt i 1/4 śmietanki 30% co 4 godziny kroplomierzem, w 3 tygodniu dajemy stałe pokarmy zwilżone w wodzie i wodę, dalej dajemy mleko, w 8 tygodniu odstawiamy mleko, karmimy dopiero, gdy ogrzejemy niemowlę-musza leżeć w ciepłym legowisku, przez pierwsze 2 tygodnie życia myjemy odbyt i ujście cewki moczowej zwilżonym wacikiem, by mogły się wysikac i wypróżnić, po 2 tygodniach mogą same bez stymulacji oddawać mocz i kał
dzik-znajdując małe dziki trzeba natychmiast się wycofać, ponieważ mama może zaatakować w ich obronie, jeśli jednak samica zginie np. wskutek kłusowania można podłożyć jej młode świni karmiącej lub potraktować jak prosięta, u świni domowej poród trwa 2-3 godziny, dzieci rodzą się co 20-30 minut. Kochy lubią 18 st, jednodniowe prosięta 30 st, matki muszą mieć chłodny sektor, dzieci dogrzewany. Miejsce bytowania musi być ciepłe, karmimy mlekiem loch lub skondensowanym mlekiem rozcieńczonym do 33%-dajemy 1/3 mleka skondensowanego i 2/3 wody, przez pierwsze kilka dni karmimy je co 3-4 godziny 10-20 ml mieszanki, potem po 80-100 ml, i 2/3 wody. Po 1 dniu zapewniamy 27-30 st, po 2 tygodniach mogą mieć 25 st, miesięczne mogą mieć 25 st, podłoga musi być sucha, nie może być przeciągów, na zewnątrz prosiaczek musi mieć wodę dla ochłody w ciepłe dni i dostęp do schronienia przed chłodem w zimne dni, kojec musi być ogrodzony. Prosięa potrzebują jeszcze suplementów żelaza, nawet te karmione piersią. Świnką karmionym piersią przycinamy kiełki. W 4 tygodniu podajemy pokarm stały, wcześniej można podac wodę, poerwszy pokarm stały musi być rozdrobniony, woda musi stale być dostepna dla prosiąt. Wczesniej nie opisałam świnek, teraz są porady i na temat prosiąt i warchlaków

sarna

lis 13 2024

najlepsi ojcowie u zwierząt


Komentarze (0)

Pingwin cesarski-matka po złożeniu jaj wyrusza żerować, by uzupełnić kalorie i zostawia jaja na 2 miesiące. Wtedy jaja wysiadują ojcowie, którzy nie ruszają się z jaj, nie żerują, nie mogą ponieważ jaja schłodziłyby się i płody by umarły, kiedy pisklę wykluje się przed powrotem mamy przełyk samca produkuje ptasie mleczko-mieszankę łoju ze złuszczonym nabłonkiem, który karmi młode.
Samce goryli odstraszają konkurentów zagrażających ich dzieciom bijąc się w piersi pięściami i uczą dzieci rozwiązywania konfliktów.
Lis rudy początkowo karmi młode zanosząc im zdobycz do nory, w 3 miesiący życia młodym zakopuje wokół nory jedzenie i przestaje karmić dzieci, by same znalazły jedzenie i nauczyły się zdobywac pokarm.
Samiec marmozety lwiej nosi młode na grzbiecie do 6 miesiąca zycia, karmi je i bawi się z nimi
Flaming różowy pomaga samicy znaleźć miejsce do gniazdowania i zbudować gniazdo, razem z samiczką wysiaduje jaja i karmi pisklęta. Razem wysiadują i karmią młode cukrówki, gołębie, U sikorki ona wysiaduje, on ją karmi. Samiec emu sam wysiaduje jaja i wodzi pisklęta, samica po złożeniu jaj zostawia je. U sikorek, wróbli, sów kosów, kwiczołów, jaskółek, jerzyków, kruków, bocianów oboje rodzice karmią pisklęta
u koników morskich, iglicznie i inne igliczniowate samica skłąda jaja do worka lęgowego samca, tam on je zapladnia, trzyma do wyklucia i rodzi narybek. Inne ryby cierniki budują gniazdo, gdzie zwabiają kilka samic, potem opiekują się ich skrzekiem, czyszczą gniazdo, zapewniają przepłw natlenowanej wody, odgarniają muł, piasek, gonią drapieżniki
Płazy bezogonowe-ojcowie płazów rozmnażających się na lądzie od kilku do kilkudziesięciu dni pilnują kijanek, przenoszą je, umieszczają w sadzawkach, kopią knanaliki nawadniająće, gdy sadzawki schną, chronią kijanki. Samiec pętówki babienicy owija tylne kończyny sznurami skrzeku i przez 30 dni nosi je do wyklucia kijanek, żaba Darwina po 20 dniach inkubacji połyka jaja, kijanki dostaja się do worka głosowego, jedzą wydzielinę skórną-patrofagia, przez 6 tygodni do metamorfozy siedzą w worku, wychodzą jako dorosłe żaby. U drzewołazów kijankami opiekują się oboje rodzice.
Rybki jak mieczyki błazenki rodzą się samiczkami, po złożeniu ikry zmieniaja się w samczyki i zapładniają inne samiczki, tak samo żaby z rodzaju Hyperolius

konik

lis 07 2024

pomoc bocianom


Komentarze (0)

Zagożeniem dla bocianów są linie wysokiego napięcia, na których siadają młode, maszty radiowe, słupy, z którymi mogą się zderzyć, przypadkowe postrzały przez kłusowników, kolizje z pojazdami, zjedzenie zatrutych gryzoni, czasem zdarza się znaleźć rannego bociana-wtedy trzeba wezwać ekopatrol lub pogotowie weterynaryjne dzwoniąc na numer 983. Gminy maja obowiązek zająć się rannymi zwierzętami, zapewnić im opieke weterynaryjną i pobyt w azylu. Możemy sami zakryć bocianowi głowę kawałkiem materiału i zabrać go do weterynarza i azylu. Łapiąc bociana łapiemy go najpierw za dziób, umieszczamy w kartonowym pudle. Jeśli bocian nie odlatuje na zimę, nie może, ale nie ma widocznych obrażeń trzeba dokarmiać go surowym mięsem, surowymi rybami, podrobami, chrząstkami, kostkami, gotowanymi jajkami ze skorupką, złapanymi w pułąpki gryzoniami, ale musimy być pewni, że wcześniej nie zjadły trutki. Bocian tworzy wypluwki z łusek, sierści, piór, musi dostawać nieoczyszczony pokarm, by mógł je wytworzyć, nie dajemy skrobii.
A kiedy znajdziemy wyrzuconego z gniada bocianka, wtedy musimy zapewnić mu ciepło, odpowiedni pokarm-dżdżownice, ślimaki bez muszli, owady, z czasem większe gryzonie, owady i inne bezkręgowce można kupić przynętę dla ryb, zebrać ślimaki, dżdżownice, szarańczaki, dać mielone mięso, podroby, chrząstki z drobymi kostkami-odpady z rzeźni, podajemy z dozownika podobnego do bocianiego dzioba np. z cienkiej rynienki, pimy kropląc wodę na skraj dzioba, usuwamy odchody i wypluwki, trzymamy je w papierowym pudełku wyścielonym tkaniną, w cieple, pod żarówką w odpowiedniej odległości, w gnieździe utrzymujemy 35 st, starszym ptaszkom wystarczy mniej. Po znalezieniu najpierw ogrzewamy ptaszka, zabieramy do weterynarza, on zdecyduje co dalej, jeślimy możemy zając się ptaszkiem musimy karmić co 1-1,5 godziny, poić, gdy po karmieniu pojawi się kał usuwamy, pisklętami zajmujemy się czystymi, umytymi rękami, myjemy ręce po pracy z nimi. Poarm musi być drobny i zwilżony wodą. Im starsze tym rzadziej karmimy, opierzonym dajemy mięso, podroby, chrząstki, kostki, owady, mięczaki, z czasem same spróbują polować, nie nauczymy latać ptaków, ale wyrzucony trzeba zawieźć go do azylu, gdzie nauczą go latać lub zostawią jeśli się nie da, można też zostawić okaleczonego ptaka w domu, bocian może żyć razem z człowiekiem jak zwierzątko domowe, musi mieć swoje miejsce. Tak samo jak rannymi i przez to nielotnymi bocianami możemy zajmować się starszymi ptakami. Wtedy konieczne są wizyty u weterynarza.
Jeśli znajdziemy bocianka, który wypadł z gniazda wzywamy weterynarza, czekając sprawdzamy czy nie jest ranny, rany dezynfekujemy sporytusem lub wodą utlenioną, tamujemy krwawienia.
Pomoc zdrowym bocianom to stawianie słupów, gdzie mogą budować gniazda, zostawianie drzew, masztów, kikutów po drzewach.
Odchody ptaków nadają się na nawóz dla doniczkowych i ogrodowych roślin kwasolubnych-różaneczników, azalii, hortensji, wrzosów, liścieni, żarnowców, bazyny, wrzośców, kasjopeji, hebe, warto sadzić je pod bocianim gniazdem, a sam słup udekorowac bluszczem, jesienią przekooujemy guano z ziemią, wiosną sadzimy roślinki, wokół zostawiamy pusty krąg, gdzie spadają odchody, radzi się spłukiwanie guana z liści.
Transportem rannych zwierząt do weterynarza i azylu zajmują miejscy i gminni urzędnicy ochrony środowiska, w przypadku zagrożenia życia zwierząt i ludzi mogą pomóc policja, straż pożarna, straż miejska i gminna

bocian

 

lis 05 2024

Dźwięki roślin


Komentarze (0)

wiesiołek

Rośliny wydają dźwięki. W komfortowych warunkach wydają dźwięki co godzinę. Zranione lub przesuszone wydają 35 dźwięków w ciągu godziny. Częstotliwość wydawanych dźwięków to 20-100 kHz, dzieci i niektórzy dorośli z wrażliwym słuchem słyszą jeszcze 20 lHZ, ale nie słyszą wyższych dźwięków, słyszą je psy, walenie, nietoperze, chomiki. Profesor Lilah Hadany z Uniwersytetu w Tel Avivie nagrała wydawane przez rośliny głosy, potem przerobiła nagranie tak, by było słyszalne dla ludzi. Głosy roślin przypominały pękanie popkornu, zbadano tytoń i pomidory-sadzonki umieszczono w małych pudelkach, otoczono mikrofonami, nagrano nimi zdrowe i podlane roślinki oraz zranione i przesuszone. Prawdopodobnie głosy powstają w drewnie, które przeodzi wodę z korzeni do liści, czasem są w niej bąble powietrza, które pękają wydając głos, podczas suszy bąbli jest więcej, podczas zranień powietrze dostaje się do wiązek przewodzących przez ranę i bąble wydają dźwięki. Opracowano program komputerowy, który porównał ilośc dźwięków i stan środowiska roslin okreslił 70% prawdopodobieństwo wołania roslin w czasie dyskomfortu. Profesor Hadany odkryła też, że wiesiołek na dźwięk przelatującej pszczoły wydziela nektar-poddała wiesiołka działaniu dźwięków wysokich na 158-160 kHz i niskich na 34-35 kHz wytworzonych komputerowo, dźwiękowi pszczoły przelatującej 12,5 cm od wiesiołka i ciszy, zbadała poziom wydzielanego nektaru. Ani cisza ani komputerowe dźwięki nie wpłynęły na jakośc i ilość nektaru-stężenie cukrów wynosiło 12-17%, na głos przelatującej pszczoły-0,05-1 kHz stężenie cukrów wyniosło 20% i więcej. Wiesiołek chciał nakarmić pszczołę, by ta chętniej go odwiedzała, pokazała go innym pszczołom i by jego kwiaty zostały szybciej zapylone. Podczas badania odrywano płatki kwiatom, im mniej płtków tym słabsza reakcja na pszczołę, dźwięki poruszyły płatkami, zareagowały mechanoreceptory na płatkach, sygnał przekazały innym komórkom, które wydzieliły hormony stymulujące zaopatrzenie nektaru w cukry, tak samo reagują mechanoreceptory na korzeniach wykrywające przepłwającą pod nimi wodę-częśtotliwość 200-300 Hz, pobudza to wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za wzrost włośników, a w nasionach kiełkowanie w stronę wody
Polscy naukowcy także zbadali dźwięki roślin, naukowcy z Katedry Ogrodnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i z krakowskiego AGH sprawdzili jak rosliny reagują na stres i suszę. Ustawiono mikrofony w szklarni i badano rozmownośc roślin w ciągu dnia. Dr inż Bartłomiej Chojnacki zauważył, że rośliny częściej mówia w dzień, zbadano też rośliny w komorze bezdźwiękowej z użyciem mikrofonów rejestrującyh dźwięki powyżej 200 kHz. Okazało się, że pomidory emitują częśtotliwości 30-50 kHz, częściej, gdy brakuje im wody. Inżynier Klara Chojnacka chce namierzyć narząd, który emituje dźwięki, badania pozwolom hodowcom lepiej poznawać stany roślin i zaspokajać ich potrzeby. Badanie innych roślin wymaga innych mikrofonó ze względu na ich rozmiary. Polacy badają też winorośl, która również wydaje dźwięki w czasie stresu

pomidor
https://przekroj.org/duch-cialo/co-slychac-wiesiolku/
https://www.national-geographic.pl/przyroda/zaskakujace-odkrycie-zestresowane-rosliny-krzycza-a-niektore-zwierzeta-sa-w-stanie-je-uslyszec-230331120336/
https://faktywroclaw.pl/20240826356497/pomidory-na-podsluchu-badania-naukowcow-z-wroclawia-nad-roslinnymi-art-35

paź 24 2024

optymistycznie o klimacie


Komentarze (0)

Poprzednie wpisy o klimacie były katastroficzne, teraz cś optymistycznego-poprzednie małe epoki lodowcowe wydarzały się, kiedy nakładały się na na sienie słabe cykle 90-letnie Gleisberga i słabe 200-letnie cykle Suessa. Obecnie mamy słabiutki cykl Gleisberga, ale silny cykl Suessa, stąd nadzieja, że minimum Landscheitda nie będzie tak dotkliwe jak poprzednie minima, jest nadzieja na ciepłe i lata. Co prawda nie będzie tak jak jeszcze 30 lat temu, kiedy ciepłe lata zdarzały się co roku, ale raz na kilka lat zdarzy się rok taki jak miniony. Raz na kilka lat zdarzy się ciepła jesień czy wiosna. Warto cieszyć się tymi ciepłymi okresami i wykorzystać je jak najlepiej. Nie możemy oczekiwać corocznych upałów i cieplutkich wiosen, ale co 4-6 lat będą się pojawiać.