Kategoria

Piękny dom i ogród, strona 36


lut 14 2022

Uprawa zimotrwałych kaktusów i uprawa hydroponiczna...


Komentarze (0)

Rośliny pobierają biogeny z roztworów wodnych zawartych w glebie, pasożyty pobierają z wiązek przewodzących innych roślin, mięsożerne azot i fosfor przez pułapki, nie ma mięsożernych i pasożytniczych kaktusów, podobnie jak inne rośliny ozdobne można uprawiać je w uprawach hydroponicznych. Po raz pierwszy zastosował Rudolf Suhr, niemiecki kaktusiarz przesadził do ziemi kaktusy ukorzenione w węglu drzewnym, wtedy straciły korzenie, wtedy ogrodnik spróbował ukorzenić je w roztworze wodnym, którego przepis znalazł w starej encyklopedii w kruszywie ceglanym i się udało, było to w 1921 r. po 5 latach opisał swoje próby sadzenia kaktusów w roztworze soli mineralnych. Po 10 latach napisano inny artykuł na temat sukcesów tradycyjnych upraw hydroponicznych, w których korzenie zanurzono w pożywce. Zora Kals z uniwersytetu w Zagrzebiu pokazała, że kaktusy lepiej rosną w pożywce niż w glebie. Okazało się, że ich korzenie szybciej rosną. Ważna jest odpowiednia odżywka, której przygotowanie jest trudne, podobnie jak utrzymanie w niej kaktusów. Po drugiej wojnie światowej opracowano uprawę żwirową i torfową. Hydroponika rozwiązuje problem przygotowywania ziemi, ziemia liściowa traci swoje właściwości wskutek rozkładu liści, rozwoju bakterii i grzybów, tak samo obornik, a kaktusy potrzebują określonych nutrientów. W uprawach hydroponicznych substrat nie zmienia swoich właściwości, ma stały skład, można go łatwo dorobić, można także łatwo zmieniać proporcje biogenów, badania w Czechosłowacji pokazały, że ferokaktusy, echinokaktusy, cereusy i siewki dobrze rosną bez ziemi, bujnie kwitną, wydaja nasiona o dużej sile kiełkowania, mają mocne ciernie, delikatne gatunki radzą sobie lepiej niż w ziemi.

Metody upraw hydropnicznych

-wodna, kiedy korzenie zanurzone są w pożywce

-uprawa w kruszywie, rośliny są w trwałym, sterylizowanym substracie, do którego wprowadza się pożywkę, modyfikacja to uprawia w torfie, korzenie są w torfie nasączonym pożywką

-uprawa powietrzna, korzenie zwisają w powietrzu, są zraszane i spryskiwane pożywką

Do kaktusów nadaje się uprawa wodna i w kruszywie. Uprawa wodna polega na napełnieniu pożywką pojemników ze szkła, tworzywa lub ceramiki, są dostępne doniczki hydroponiczne, które zajmują dużo miejsca, więc są dla ludzi mających mało roślin. Małe roślinki można uprawiać w 200 ml szklankach po musztardzie, większe w słoikach po kompotach i przetworach. Kaktusa trzeba umocować tak, by tylko korzenie były zanurzone w pożywce, można użyć korkowych lub styropianowych pokrywek, które utrzymają kaktusa. Przed posadzeniem trzeba przyciąć kaktusowi korzenie, większe roślinki muszą mieć gruszą pokrywkę, w której trzeba wyciąć otwór na korzenie, dla opuncji owalny. Otwór musi być jak najmniejszy by woda nie parowała, byleby korzenie weszły. Pojemnik musi być mętny, nie może być przezroczysty, korzenie rosną w kierunku przeciwnym do światła, dlatego nie może przenikać przez naczynie. Słoiki można przykryć papierem, blachą, tekturą, folią aluminiową, włożyć je do puszek po farbach. Czarne osłony się nagrzewają, aluminiowe mniej. Do substratu sadzimy sadzonki z zawiązkami korzeni (korzeniami oczekującymi), jeśli przesadzamy kaktusy z ziemi, przycinamy im korzenie i przez 4 dni trzymamy w suchym miejscu. Kaktusy umieszczamy w pokrywkach, pokrywki w naczyniu ze środkiem owadobójczym, tak by końce korzeni były zanurzone, u nieukorzenionych roślin środek powinien dotykać szyjki korzeniowej. Gdy powstaną nowe korzonki i osiągną 1 cm zastępujemy wodę pożywką o 2 razy mniejszym stężeniu. Zwykła pożywka to 1 g soli mineralnych na 1 l wody, wyjściowa odzywka ma 0,5 g soli mineralnych na 1 l wody. Po 14 dniach zmieniamy pożywkę na optymalną, gdyby pojawiły się glony to przed napełnieniem pojemnika pożywką trzeba je usunąć. Kiedy korzenie rosną trzeba odlać pożywkę, by korzenie były zanurzone tylko na 2 cm, jeśli woda wyparuje, trzeba czystą wodą uzupełnić jej poziom. Jesienią pożywkę wylewamy, a kaktusy zostawiamy do wiosny w pustym naczyniu, kaktusy z małymi korzonkami mogą zimować w pożywce. Wiosną wlewamy wodę do 2 cm korzeni, dodajemy pół dawki pożywki, w pełni kwitnienia dajemy normalną dawkę. Zaleca się wyjmowanie na chwilę korzeni z pożywki i wkładanie po chwili. Każdy kaktus musi mieć swoje naczynie. Hydroponika pozwala na sprawdzenie jakie stężenie poszczególnych biogenów jest najbardziej optymalne, każdy może zrobić takie doświadczenie stosując różne składy pożywki dla 1 gatunku. Jeśli chcemy przesadzić kaktusa do ziemi, musimy przyciąć korzenie i ukorzenić od nowa w glebie.

Uprawa w kruszywie polega na tym, że substrat to nierozpuszczalne w wodzie, pozbawione biogenów ciało stałe, które utrzymuje korzenie, substrat musi być odporny na kwasy i zasady, nie może reagować z pożywką. Używa się różnych materiałów

Piasek kwarcowy nadaje się do uprawy, pozostałe piaski z innych skał nie, musi być bez domieszek, gruboziarnisty do 4 mm, przed użyciem płuczemy silnym strumieniem wody na sicie, by wypłukać zanieczyszczenia. Na sicie musi być cienka warstwa piasku, płuczemy dokąd woda pod sitem nie będzie czysta. Płuczemy piasek szklany i rzeczny, najbardziej kopalny, potem dokładnie suszymy i trzymamy w suchym miejscu

Kruszywo granitowe i kruszywa innych skał muszą być drobne jak piasek, większe kamyki mieszamy z drobnym piaskiem

Pumeks jest tani, porowaty, odpowiednio dużo waży, używa się odpadów z produkcji pumeksu do nóg, ale nasiąka pożywką, porasta glonami, może wiązać fosfor i żelazo

Kruszywo ceglane to odpad po produkcji cegieł, można go zrobić ze starych cegieł i dachówek, potrzeba rozkruszyć je młotkiem i przecedzić przez sito o oczkach 6 mm, tu optymalna średnica to 6 mm, trzeba wypłukać pył, który szkodzi korzeniom, robimy to na sicie o drobnych oczkach, bo pył przylega do kruszywa. Cegły robi się z gliny, maja dużo kaoliny, 3-15% wapnia, tlenki żelaza, im bardziej czerwone, tym więcej tlenków żelaza Świeżo palone cegły mają CaO, który w wodzie daje Ca(OH)2, który daje odczyn zasadowy, jeśli jest mało wapnia w cegle szybko jest zneutralizowany W uprawach kruszywo ceglane dobrze się sprawdza

kruszywo szamotowe z glinki szamotowej ma podobne właściwości do kruszywa ceglanego, ma taka samą ziarnistość, nadaje się do kaktusów

Lawa nadaje się dla kaktusów nie znoszących wapnia, nadaje się tylko łatwo krusząca się, większe sito daje odpowiednie kamyczki, drobne pozbywa się pyłu

Erdbrand to przepalona glina z kopalni odkrywkowych węgla brunatnego, powstaje przy ich spalaniu, jest czerwona, krucha, odpowiednie ziarna to 6 mm, większe trzeba wymieszać z drobnym piaskiem, ma mało wapnia lub go nie ma, reszta składu przypomina cegłę, powstawała w północnych Czechach nie wiem czy jeszcze jest

Żużel i koks żużel powstaje jako odpad ze spalania węgla w hutach i elektrowniach, zalega na hałdach obok kopalni, jest łatwo dostępny, trzeba go przesypać przez sito, koks ma podobne właściwości, żeby je przygotować, przez kilka miesięcy muszą leżeć na wolnym powietrzu i deszczu rozłożone cienką warstwą, to wypłucze niepożądane substancje

Węgiel drzewny zbadał go Rudolf Suhr, polecany jest dla gatunków z wrażliwymi korzeniami, dzisiaj jest wykorzystywany głównie do celów medycznych

Perlit lekki, porowaty materiał, daje dobre wyniki, jest lżejszy od wody, więc trzeba go przykryć warstwą 1 cm kamyków lub grubego piasku, na dno również można dać kamyki dla drenażu

Keramzyt jest porowatym materiałem budowlanym zrobionym z kulek różnej wielkości, najlepsze są ziarna o 6 mm średnicy

Bialaston to czarne pałeczki z PCV, zbijają korzenie, więc nie nadają się dla kaktusów

Torf jest organiczny, silnie kwaśny, podobny składem do próchniczej ziemi, jest lekki, tani, łatwo dostępny

Idealny substrat dla kaktusów musi dobrze chłonąć substrat, ale łatwo oddawać nutrienty, musi łatwo się odnawiać, musi być lekki, nie może pływać po wodzie, musi być tani, piasek kwarcowy jest tani, dzisiaj łatwo dostępny, ale przezroczysty, co ułatwia rozwój glonom, koks i żużel trzeba kilka miesięcy werandować i wysiać odpowiednie ziarna. Kruszywo ceglane i szamotowe są ciężkie, trudno dostępne, szczególnie dzisiaj, kiedy ceglarnii coraz mniej. Perlit i polistyren są lekkie, przy podlewaniu podnoszą się i wypłukują Pumeks jest lekki, trudno dostępny Dzisiaj keramzyt łatwo kupić, jest najlepszy. Dalej są pumeks, kruszywo granitowe, ceglane, szamotowe, żużel, koks, piasek. Wszystkie można łączyć. Najlepsze połączenia to kruszywo ceglane z grubszym piaskiem, kruszywo granitowe z piaskiem, piasek z keramzytem do tego można dodać 10-15% torfu, który zmienia właściwości substratu. Im mniejszy kaktus tym muszą być mniejsze ziarna substratu, ziarna do wysiewu nasion nie mogą przekraczać 3 mm, nasionka i małe siewki zawsze potrzebują dodatku torfu, roślinki ok 4 cm sadzimy do 4 mm granulatu bez torfu, ponad 5 cm kaktusy sadzimy do granulatu 6 mm.

Do uprawy w kruszywie potrzeba doniczki plastikowej, metalowej, z innego nieporowatego materiału, wypalona glina się nie nadaje. Pojemnik ma być niski i mały, musi mieć odpływy, na które kładziemy skorupki. Można dać pojemniki głębokie na 10 cm i głębsze, maja otwory 2-3 cm nad dnem w ściankach, na dnie układamy grubszą warstwę substratu i większej ziarnistości, na niej kładziemy 6 cm substratu normalnej ziarnistości, tam sadzimy kaktusy, wlewamy roztwór aż zacznie wypływać bocznymi otworami, substrat podciągnie się do korzeni. Taka metoda jest wtedy, kiedy możemy podgrzać substrat od dołu, inaczej spadek temperatury zatrzyma rozwój kaktusów, delikatniejsze gatunki stracą korzenie. Lepsze są niskie, płytkie pojemniki częściej podlewane, substrat nasiąknie pożywką siewki potrzebują naczynia o 4 cm głębokości, rośliny o średnicy ponad 4 cm potrzebują 5-6 cm głębokości naczynia, głęboko ukorzeniające się kaktusy jak cereusy potrzebują głębszego naczynia, ponad 18 głębokości potrzebują duże gatunki, mamilarie, echinocereusy, płytko ukorzeniające się potrzebują 7 cm głębokości. Szerokie pojemniki muszą mieć więcej odpływów, głównie na brzegach dna. Rośliny sadzimy do całkiem suchego substratu, jedną ręką trzymamy kaktusa, drugą sypiemy substrat na korzenie, trzeba je dobrze otoczyć substratem, nie może być wolnych przestrzeni, potem uderzamy pojemnikiem, by substrat się ułożył. Sadząc kilka kaktusów układamy substrat, by utworzył ukośna warstwę, kładziemy na nie kaktusy, przysypujemy ją, tworzymy następny skos, układamy kolejne kaktusy, zasypujemy korzenie, do posadzenia wszystkich. Jeśli kaktusy zajmują większą część naczynia, kładziemy w nim 3-4 doniczki do góry dnem, wtedy łatwiej schnąć substratowi, u kaktusów, których korzenie łatwo gniją trzeba chronić przed wilgocią szyjkę korzeniową i dół pędu, wtedy do substratu kładziemy dolną część korzeni, do pojemnika sypiemy 1/3-0,5 rzecznych kamyków, z których woda spływa zostawiając suchymi wrażliwe części.

Jeśli przesadzamy kwiaty z ziemi, usuwamy ją z korzeni, ale nie musimy oczyszczać ich do końca, wystarczy dokładnie oczyścić szyjkę korzeniową, sadzenie z kruszywa do ziemi też odbywa się na zasadzie zwykłego przesadzenia.

Do substratów mineralnych można przesadzać kaktusy i w czasie wegetacji i spoczynku, w czasie spoczynku sadzimy zawsze do suchego i sterylnego materiału, przez 2 dni nie podlewamy, by korzenie się zagoiły, w razie uszkodzenia większych korzeni nie podlewamy przez tydzień, sadząc w czasie wegetacji substrat lekko przesuszamy, potem sadzimy jak wyżej. Odcinki pędów i kaktusy bez korzeni sadzimy dopiero gdy pojawią się zawiązki korzeni, wtedy sadzimy głębiej.

Pożywki do substratu i bez substratu muszą mieć wszystkie potrzebne składniki we właściwym stężeniu, musi być azot, fosfor, potas, wapń, mniej żelaza, węgiel pobierają z CO2, pożywka musi mieć też mikroelementy, witaminę B1, regulatory wzrostu, czasem wyciąg z gleby. Każdy może zrobić pożywkę na bazie deszczówki lub wody destylowanej, używamy wody przegotowanej. Główne przepisy to Knopa 10000 g (1l) wody, 1 g Ca(NO3)2, 0,25 g MgSO4, 0,25 KH2PO4, 0,25 KNO3, 0,05 FeSO4 i przepis Van der Krona 10000 g (1l) wody, 0,50 g KNO3, 0,50 g CaSO4, 0,50 g MagSO4, 0,25 g Ca3(PO4)2, 0,25 g Fe3(PO4)2. Do pożywek dodaje się roztwór mikroelementów wg Hoaglanda woda 18 l, LiCl 0,5 g, SnCl2 0,5 g, KJ 0,5 g, KBr 0,5 g, CuSO4 1 g, ZnSO4 1g, Co(NO3)2 1 g, TiO2 1 g, al2(SO4)3 1g, NiSO4 1 g, MnCl2 7 g, H3BO3 11g. Na 1 l pożywki dajemy 1ml mieszanki mikroelementów, można rozpuścić je w 1 l wody i 1 ml roztworu wodnego dać do 18 l makroelementów. Dzisiaj jest wiele mieszanek biogenowych dla kaktusów dostępnych w sklepach ogrodniczych, kaktusy potrzebują dużo azotu. Do przyswojenia biogenów potrzeba witaminy B1 25 mg na 25 l pożywki. Pierwszymi nawozami była ziemia z odleżanego obornika. Dobrym nawozem jest Herbapon, ale raczej niedostępny w Polsce.

Woda do upraw w kruszywie musi być miękka, przegotowana, najlepsza jest deszczówka, kranówka ma za dużo węglanu wapnia, który osadza się na substracie, twardość wody dla kaktusów nie może przekroczyć 6 stopni dH, wodę można odwapnić roztworem kwasu siarkowego, powstaje wtedy siarczan wapnia, 1 ml stężonego kwasu dodajemy do 100 l wody obniży twardość o 1 stopień dH, lepiej odwapnić wodę kwasem szczawiowym – 45 g kryształków rozpuszczamy w 1 l wody, 5 ml roztworu dodajemy do 10 l wody, twardość spadnie o 1 stopień. Optymalna woda do podlewania to 4 stopnie dH, tyle wapnia one potrzebują, pH wody to 5-6, pokaże to papierek wskaźnikowy. Zmieniamy pH przez dodawanie kwasu po kropelce za każdym razem mierząc pH, gdy uzyskamy odpowiednie czekamy z podlaniem 24 godziny. Kaktusy w kruszywie podlewamy odzywką, tak jak ziemne uprawy wodą. Każdy kaktus osobno konewka bez sita, przy użyciu sitka trzeba spłukać osad z kaktusa czystą wodą, małą liczbę roślin można podlać od domu, wkładamy naczynie do miski, wlewamy do niej pożywkę lub wodę z pożywką, substrat nasiąknie od dołu, zamiast miski można użyć owiniętej folią drewnianej skrzynki, pojemnik na doniczki i korytka musi być płaski, ustawiony poziomo. Podlewanie od dołu jest wygodne, nie spłukuje włosków z kaktusa, nie usuwa wosku. Podlewając od dołu do pojemnika z pożywką wkładamy doniczki o jednej objętości, inaczej małe pojemniki dostałyby za mało wody, duże za dużo. Duże kaktusy podlewamy same. Wiosną w uprawie w kruszywie i wodnej najpierw podlewamy czystą gorącą wodą, by spłukać z nich kurz. Temperatura wody musi być taka, by wytrzymać w niej rękę. Pierwszy raz podlewamy w ciepły słoneczny dzień. Po pierwszym podlaniu substrat musi być lekko wilgotny. W czasie warunków do pełnej wegetacji podlewamy wodą normalnie od dołu. Na 1 m2 potrzeba 15 l wody. Wodę trzymamy w misach godzinę, nadmiar usuwamy gumową rurką, potem przez 14 dni nie trzeba podlewać. Substrat długo utrzymuje wodę, kiedy wyschnie znów podlewamy od dołem, używamy samej wody, można, ale nie trzeba dodać witaminy B1 lub regulatorów wzrostu. Pożywkę używamy dopiero, gdy wegetacja ruszy pełną parą, zwykle na początku maja. Nawadniamy pożywka od dołu. Pierwsza dawka ma być rozcieńczona. W upały wodę z pożywką lub sama wodę zostawiamy w podstawce na 2-3 dni. Po odparowaniu wody zostanie osad z pożywki, dlatego potem podlewamy samą wodą, by ich nie przenawozić. Podlewamy w czasie ciepłej pogody, najczęściej samą wodą, im cieplej tym częściej. Latem częściej niż wiosną i jesienią, w słoneczne dni częściej niż w pochmurne, kaktusy na południowym oknie i balkonie więcej niż na pozostałych stanowiskach, na blokowisku częściej niż w pobliżu zbiorników wodnych i lasów. Kiedy substrat szybko schnie podlewamy nim co 12-3 podlewanie, resztę razy podlewamy wodą, pożywkę dajemy od maja do sierpnia 5 razy w roku, w połowie września podlewamy roztworem, który ma tylko sole fosforu i potasu. Można użyć roztworu kwaśnego fosforanu potasowego (1 g na 1 l wody). Najczęściej samą wodą. Rośliny uprawiane na kruszywie mają większe korzenie niż te w samej pożywce.

Z czasem substrat pokryją kryształki pożywki, bo rośliny nie pobierają wszystkiego, wtedy trzeba go przepłukać, najlepiej pozostawić kaktusy w pojemnikach z substratem na łagodnym letnim deszczu, zwykle wystarczy 2 razy w sezonie. Taki deszcz pobudza też wzrost włośników, po przepłukaniu podlewamy kaktusy pożywką, rośliną słabo kwitnącym częściej wymieniamy substrat, na przełomie września i października nie podlewamy, do zimy substrat przeschnie, jesienią wolno schnie. Zimujemy kaktusy w suchym substracie.

Trwałych substratów można używać drugi raz, po przesadzeniu substrat zbieramy, dezynfekujemy go z glonów i bakterii, wypłukujemy resztki pożywki, korzeni, ziemi. Płuczemy małe ilości kruszywa pod wodą, potem parzymy go wrzątkiem celem dezynfekcji, wkładamy substrat do starego naczynia wlewamy 3 cm wody, gotujemy na ogniu, po wygotowaniu wody suszymy kruszywo i można sadzić nowe kaktusy. Regenerujemy kruszywo ceglane, perlik, keramzyt, piasek lepiej kupić nowy, żużel i koks nie regenerują się, trzeba dawać nowe, brak wypłukania i regeneracji pogarsza rozwój korzeni i grozi infekcjami.

Uprawa w torfie to uprawa w materiale pomiędzy ziemią a kruszywem, wg książki torf nie ma substancji odżywczych dlatego można go mieszać z innymi pożywkami, zależy jaki torf,torf pozyskiwany z torfowisk w celach ogrodniczych ma komplet biogenów, witaminy, fitohormony, za to ma niewiele patogenów i szkodników. W miarę uprawy torf zmienia swoje właściwości w tym pH. Ariokaktusy, astrofyty i inne wrażliwe gatunki nie poradzą sobie w torfie. Pospolite gatunki dostępne z sklepach poradzą sobie w torfie i torfie z piaskiem. Torf w belach spulchniamy, usuwamy kawałki drewna, grubsze części i inne domieszki, przesiewamy przez sito, by pozbyć się pyłu, do włóknistej. Pulchnej masy dodajemy piasek, perlit lub kruszywo ceglane w stosunku 2:1, całość mieszamy i sadzimy do lekko wilgotnej mieszanki, na dno doniczki dajemy drenaż, pojemnik musi być z nieporowatego materiału. Torf łatwo nasiąka wodą, więc najlepiej podlewać od dołu do podstawki, wolno schnie więc można podlewać rzadziej, podlewamy miękką wodą, nawet zakwaszonaa woda nie uchroni torfu przed zasadowieniem, przepłukiwanie dalej wypłukuje kwasy, dlatego kwiaty trzeba często przesadzać, młode roślinki i tak przesadzamy często, więc torf jest najlepszy dla młodych roślin. Torf i substrat torfowy są tanie i dostępne. Przed grzybicami chronią fungicydy. Do torfu nadają się popularne gatunki, siewki i szczepione okazy dajemy do mniejszych doniczek, w których dobrze rosną, co ważne dla sprzedawców, wtedy sprzedaje się doniczki z kaktusami w torfie razem z korzeniami.

Oprócz kaktusów odpoczywających zimą są gatunki zimujące, to głównie opuncje z USA rosnące w przyrodzie u podnóża Gór Skalistych do południowej Kanady, najodporniejsze są Opuntia humifosa (O. rafinesquei), O. camanchica, O. rhotantha, O. fragilis, które mają wiele różnorodnych odmian. Są opuncje rosnące w ogrodach, wytrzymują łagodne zimy, podczas ostrych przemarzają. Zimotrwałe opuncje to nisko rozgałęzione krzaki. Są płaskie i okrągłe lub jak u O. fragilis kuliste człony kurczące się jesienią, dzięki temu może przeżyć nasze zimy, najlepiej rośnie na południowych, słonecznych, suchych zboczach. W suchszych i cieplejszych rejonach (na zachodzie kraju) można uprawiać w ogrodzie Coryphantha vivipara, C. neomexicana, C. arizonica, Echinocereus coccineus, E. viridiflorus, Neobesseya misouriensis, Maihuenia poeppigii, południowoamerykańskie kaktusy nie przeżyją naszych długich i mroźnych zim. Do uprawy zimotrwałych kaktusów ziemie trzeba przygotować, głównie dla kulistych kaktusów, ziemia ma być przepuszczalna bez zastojów wody, czyli kałuż, nie może przeważać azot, do ziemi trzeba dodać popiołu z węgla brunatnego i duża dawkę nawozu fosforowego, by ziemia dostała potas i fosfor, wiosną i latem odchwaszczamy grządki, nic jednak nie chroni przed cierniami opuncji, podczas silnego zachwaszczenia trzeba wykopać kaktusy, wypielić ziemię i posadzić je od nowa, stosując herbicydy trzeba sprawdzić czy nie zaszkodzą opuncji na poletku kontrolnym z kilkoma kaktusami. Innym mrozoodpornym kaktusom szkodzi zamarzanie i rozmarzanie gleby na przedwiośniu i późna jesienią, trudno im znieść deszcz ze śniegiem. Oreocereus celsianus i O. trollii znoszą kilkustopniowe mrozy, ale przemarzają w 0 st. C kiedy pada deszcz ze śniegiem. Dlatego już końcem września trzeba przykryć je nakryciem z folii, które ochroni glebę przed przemoknięciem w czasie deszczu i poprawi koniec wegetacji. Podczas mrozów trzeba je przykryć dodatkowo grubą warstwą papieru, co zapobiegnie przed przemarzaniem roślin, a ziemię przed wczesnym tajeniem w czasie odwilży, kiedy w cieplejszych rejonach ziemia taje pod przykryciem, trzeba je unieść, by woda wyparowała. W ten sposób można uprawiać gatunki Opuntia imbricata, O. arborescens, O. hysstricina, O. phaeacantha, Echinocereus mojavensis, E. oklahomensis, E. fendleri, Sclerocactus whipp;ei, S. polyancistrus, Echinomastus jonsonii, Pediocactus simpsonii,Toumeya papyra cantha, Utahia sileri i południowoamerykańskie Tephrocactus corrugatus, T. pentlandii, T. andicolus i inne. Jeśli na czas zimy wyjmujemy kaktusy z ziemi i trzymamy w chłodnym moejscu, np. nieogrzewanym pokoju, w inspekcie, szklarni, na werandzie, można uprawiać więcej gatunków, mieszkańcy miast mogą je trzymać w domku letniskowym lub na działce. Po wojnie ukazały się artykuły piszące, że wiele kaktusów przeżywa zimy w nieogrzewanych szklarniach lub pomieszczeniach bez szyb. Nowe badania można prowadzić w domkach letniskowych położonych na południowych zboczach. Większość zimotrwałych gatunków pochodzi z Ameryki Północnej, A. V. Fric przywiózł południowoamerykańskie wysokogórskie gatunki do dawnej Czechosłowacji im posadził je na skałkach zwanych andina nie przeżyły zimy. Zimotrwałość można zwiększyć szczepiąc wrażliwsze gatunki na zimotrwałych opuncjach np. O fragilis, która ma jajowate człony, zrazy umieszczamy lekko z boku.

Na podstawie książki Kaktusy Zdeneka Fleischera i dr. Bohumila Schutza, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 1978

lut 11 2022

Uprawa kaktusów dla zaawansowanych


Komentarze (0)

Kaktusy żyją w różnych środowiskach, dlatego potrzebują różnych warunków uprawy, jednak trudno jest odtworzyć takie warunki jakie są w naturze. Kaktusy szybciej rosną tam gdzie więcej opadów, ich wzrost i sezon wegetacyjny trwa tyle co pora wilgotna, ale są długowieczne, w porze nie rosną, niektóre chowają się pod ziemię jak cileorebutie, Copiapoa hypogaea i Gymnocactus subteraneus, jednak okresowa susza to wspólny element środowiska kaktusów. Kaktusy maja żebra o brodawki oraz miękisz wodny, który napełnia się wodą, żebra oddalają się od siebie, zwiększa się pojemność kaktusa, nierówności i włoski rozpraszają promienie słoneczne. Uprawne kaktusy są naziemne i epifityczne, naziemne rosną w ziemi mają ciernie, areole, mięsiste pędy, czasem włosy, epifity rosną w koronach drzew, korzenie przyczepiają się do załamań kory, pobierają nutrienty z nagromadzonej tam próchnicy, żyją w wilgotnych puszczach. Mają jasnozielone cienkie, rozszerzone lub wydłużone pędy, ich korzenie są na całej długości rośliny, zwisające pobierają wodę z rosy. Naziemne maja wszystkie cechy sukulentyzmu, żyją w suchych miejscach. To typowe kaktusy odpoczywające w czasie suszy i kwitnące i rosnące w porze mokrej. Tak jak nasze drzewa i krzewy kaktusy naziemne potrzebują czasu spoczynku, podczas uprawy trzeba im go zapewnić. U nas kaktusy dłużej kwitną niż u siebie, co nie jest sprzeczne z ich fizjologią, tak jak nasze drzewa odpoczywają do końca grudnia, potem przechodzą w spoczynek indukowany środowiskiem do marca, tak samo kaktusy mogłyby u siebie dłużej kwitnąć.

Kaktusy uprawiane pochodzą z tropikalnych stref klimatycznych, pobudzając ich spoczynek wiosną trzymamy je w nagrzanym, jasnym pokoju, zimą niskie temperatury mogą dać im czas spoczynku, ale rośliny dnia krótkiego kwitną wtedy, gdy długość dnia nie przekracza 12 godzin. Kaktusom z miejsc bliżej równika trzeba zapewnić ciepło i światło zimą, wystarczy piecyk grzejnik i żarówka. Często na przełomie lipca i sierpnia w czasie upałów kaktusy myślą, że są u siebie i przechodzą drugi okres spoczynku, pierwszy mają zimą. Letni spoczynek najczęściej jest u gatunków wysokogórskich i chilijskich.

Obok kaktusów mrozoodpornych i wrażliwych są mrozolubne, które znoszą niewielkie mrozy, właściwie tylko kaktusy kanadyjskie i wysokogórskie mogą cały rok być w ogrodzie i na balkonie, reszta od jesieni do 15 maja idzie do domu. Z kaktusów na zewnątrz lepiej im jest w ziemi lub w doniczce wkopanej do gruntu. Zimolubne mogłyby przeżyć silniejsze mrozy, gdyby nie jesienne słoty, muszą być w suchym środowisku, odwodnić się przed zimą i być w suchym powietrzu. Zimolubne gatunki to Mammilopsis, Echinocereus, Lobivia, Rebutia, Tephrocactus, mamilarie, Toumeya, Utahia, Pediocactus, z tych rodzajów niektóre gatunki, ale wszystkie koryfanty. Zimowe słońce i wzrost temperatur ponad 12 stopni zwiększa zdolność zakwitnienia.

Kaktusy ciepłolubne z tropików odpoczywają w temperaturach 12-18 st. są tu gatunki z rodzajów Pilosocereus, Cephalocereus, melokaktusy, dyskokaktusy i inne. Graniczna temperatura to 12 st, w której mogą zimować zimno i ciepłolubne kaktusy oraz pośrednie gatunki. Kupując kaktusa trzeba wiedzieć, z której strefy klimatycznej pochodzi.

Kaktusy naziemne od wiosny do jesieni potrzebują dużo słońca, najlepiej, żeby nawet okresowo nic ich nie ocieniało, najlepiej by słońce operowało przez cały dzień, co nie jest możliwe, najlepsza lokalizacja południowo-wschodnia. Na północnych wschodzie i zachodzie uchowa się niewiele gatunków. Dużo ciepła i światła mają między ramami okiennymi w starym budownictwie. Jeśli chodzi o dostęp promieni słonecznych i nieba lepiej im na zewnętrznym parapecie, a najlepiej na dachu. Na zewnątrz bez osłony poradzą sobie Echinopsis, Chamaecereus silvestris, niektóre trichocereusy, mamilarie i opuncje, inne potrzebują szklarenki. Szklarenkę można zrobić usuwając ze skrzyneczki wieczko i ściankę, zastępując je szkłem lub naciągniętą na drewnianą ramkę folią np. z torebek, taką szklarenkę trzeba dobrze przymocować. Lepsza szklarenka z metalowych stelaży z drewnianym dnem i przednią ścianką ze szkła lub folii i zdejmowaną górą, która umożliwi otwieranie i szklarenki. Na tarasie i balkonie można zrobić szklarenki przypominające akwarium z drewnianą podstawą. Można je mocować na barierce, ścianie i podłodze. Zasada jest taka, że szklarenki na zewnątrz muszą mieć przednią ściankę wysoką na 10-12 cm, tylną o tyle wyższą, by sufit miał łagodny spadek. Im niższy sufit tym lepiej rosną. W ogródku można zbudować inspekt byleby szkło było blisko kaktusów, jeśli ogród jest zacieniony budujemy inspekt na wzniesieniu, by był dostęp słońca, najlepiej metr nad drzewkami. Inspekt można umieścić na dachu garażu, szopy i w innych płaskich miejscach. Dla oświetlenia ma znaczenie zapylenie np. z fabryk, wysokość nad poziomem morza, położenie wysoko nad poziomem morza i w czystym powietrzu powoduje, że kaktusy maja silniejsze ciernie.

Można zbudować własną szklarnię, może mieć dach pulpitowy, tylko w miejscu gdzie można zrobić dwuspadowego lub siodłowy. Najlepsze jest szkło surowe, nieprzezroczyste. Takie lepiej przewodzi ciepło i daje słabsze cienie. Dobrze, żeby dach był zdejmowany, na szklarnię można przerobić strych zamieniając część dachu na szkło, wtedy trzeba odizolować podłogę od wilgoci. Wszystkie szklarnie, inspekty i szklarenki muszą być wietrzone, dlatego potrzeba okien na 1/3 ścianek szklarni.

W zimę trzeba zapewnić im odpoczynek, zbyt ciepło spowoduje wzrost kaktusa nawet bez podlewania, rosnący kaktus zużywa wodę i nutrienty, bez słońca rosłyby w szpic, byłyby blade i bez cierni. Zimolubne zijemy w nieogrzewanym pomieszczeniu bez mrozu, można wyjąć je z ziemi, owinąć folią i przechowywać w piwnicy lub nieogrzanym strychu w skrzynkach na owoce. W piwnicy trzymamy z daleka od ziemniaków, w innym pomieszczeniu, które co roku wapnujemy. Piwnica musi być sucha, inaczej grzyby zaatakują roślinki. Można zostawić je w zimowej szklarence. Bardziej odporne poradzą sobie pomiędzy oknami, trzeba im zrobić półeczki o szerokości odległości między oknami i ustawić na nich piętrowo doniczki, otwieramy wewnętrzne okno, a w silne mrozy wnosimy je domu. Ciepłolubne trzymamy w doniczkach na oknie.

Zimowa szklarnia dla zimolubnych musi być dogrzewana grzejniczkiem, piecykiem, na duże mrozy przykrywana matami i deskami, większość hodowców na przełomie listopada i grudnia wnosi kaktusy do domu, a wynosi pod koniec lutego. Przy dużych hodowlach dobrze zainstalować c. o. w szklarni lub podłączyć do domowego, ale w domach nocą słabiej się pali, więc trzeba je dogrzewać. Piecyki przydadzą się wiosną, kiedy domów się nie ogrzewa, a kaktusy już rosną, obecnie z powodu zmian klimatu domy ogrzewa się przez 10 miesięcy w roku, więc taka szklarnia jest ogrzewana od września do czerwca. Można do szklarni i domu dać piecyk opalany brykietami, który w zamkniętym pomieszczeniu utrzymuje ciepło przez 10 godzin. Obłożenie piecyka 2 warstwami cegieł daje lepsze rozprowadzenie ciepła i poprowadzenie długiej rury do komina dodatkowo nagrzewa pokój. Izolujemy szklarnie poprzez podwójne okna, przykrycie ścianek folią. Mniejsze uprawy mogą zimować w głębszych od letnich szklarenkach, te pod wodoszczelną podłogą mają spirale grzewcze, od góry ma 2 szkła, górne ma 5 mm grubości, od dołu jest izolowana styropianem. Trzeba zaopatrzyć ją w termostat.

W najprostszych uprawach wystarczy ziemia dla kaktusów ze sklepu ogrodniczego lub torf z piaskiem, bardziej zaawansowane uprawy potrzebują odpowiedniej ziemi. Każdy kaktus potrzebuje w glebie azotu, fosforu, potasu, wapnia, węgiel, wodór i tlen są w powietrzu i wodzie. Większość kaktusów lubi pH 6. krytyczna wartość to pH 8, przy której przestają się rozwijać. Ważne są bakterie glebowe, które rozkładają materię organiczną do przyswajalnych dla roślin form, właściwości fizyczne, czyli jak duże są cząsteczki gleby, za małe sklejają się, tworząc nieprzepuszczalną warstwę, gleba jest ciężka, zbyt duże są luźne, gleba jest lekka, jest przepuszczalna, przewiewna, przeważa w niej piasek. Ziemia dla kaktusów musi być przepuszczalna, przewiewna, zasobna w próchnicę, odpowiednie warunki można uzyskać łącząc kilka rodzajów gleb

ziemia torfowa powstaje wskutek murszenia torfowców bez dostępu powietrza, jest kwaśna, przewiewna, dobrze wiąże wodę, ma niewiele nutrientów

ziemia liściowa powstaje z rozkładu liści, najcenniejsza z wapiennych buczyn, jest obojętna, właściwości ziemi liściowej różnią się zależnie od rodzaju liści, ziemia z dębów i kasztanowców kwaśna, dobra ziemi musi być kompostowana minimum 2 lata, kilkakrotnie przerzucana, czyli przerób pryzmy kompostowej musi być

Kompost ze ściółki leśnej ma głównie igliwie sosen i świerków, pod świeżym igliwiem jest rozłożone, grabimy je na stos, trzymamy w ogrodzie, przerzucamy kilka razy, jest kwaśna, dobrze spulchnia, dodajemy go do zasadowej gleby, zastępuje torf

Ziemia gnojowa powstaje z przekompostowanego nawozu zwierzęcego, najlepsza z bydlęcego obornika, im starsza tym lepsza, powinna być jednolicie czarna bez części obornika lub słomy, jest obojętna lub lekko zasadowa, ma też hormony

Ziemia darniowa powstaje z przekompostowanej darni, jest cięższa od poprzednich, o właściwościach decyduje rodzaj gleby, na glebach lessowych powstaje ziemia z wapniem, przy kompostowaniu przekłada się darń obornikiem, dodaje się tę ziemię do gleb zbyt próchniczych

Piasek poprawia wartość ziemi, jego właściwości zależą od składu, niektóre piaski mają glinę, by ją wypłukać trzeba przepłukać piasek

kruszywo ceglane poprawia jakość ziemi, piasku i kruszywa dodajemy kaktusom 1/3 ilości, niektóre gatunki potrzebują 90%, kruszywo jest zasadowe, wrażliwsze gatunki potrzebują kruszywa granitowego

Podstawowa mieszanka dla kaktusów to 2-3 części torfu lub kompostu ze ściółki leśnej, 1,5 części piasku, 1,5 części kruszywa ceglanego, 2 części ziemi gnojowej, 1 część ziemi darniowej, można zwiększać lub zmniejszać ilość poszczególnych składników, Echinopsis, Aporocactus i Epiphyllum potrzebują mniej kruszywa ceglanego i piasku, więcej ziemi gnojowej, cereusy więcej liściowej, a mamilarie mniej torfu, więcej darniowej i żwiru ceglanego, kaktusy o delikatnych korzeniach muszą mieć 10-20% próchnicy, resztę piasku i kruszywa mineralnego. Ferocactus i Echinofossulocactus lubią mieszanki z dużą ilością kwaśnej próchnicy, których nie znoszą astropfyty, one lubią ziemię darniową z gleb lessowych z 70% piasku i kruszywa, trzeba do wody przy podlewać dodawać wieloskładnikowy nawóz mineralny. Astrofyty potrzebują obojętnej lub lekko zasadowej ziemi i wapnia, kiedy używamy innej ziemi trzeba dać 1g/l szlamowanej kredy, mielonego wapienia lub gipsu. Telokaktus i koryfanta potrzebują połowy mieszanki podstawowej i mieszanki dla astrofytów. W inspekcie sadzimy je do ziemi, w szklarni, na działce i gdzie indziej do doniczek, mis, skrzynek. W glinianych doniczkach ziemia często wysycha, trzeba częściej podlewać roślinki, przez pory w doniczce woda paruje schładzając korzenie, woda idzie do ścianek, za wodą idą nutrienty, korzenie wyciągają się za wodą tworząc przy ściankach filcowatą masę, woda z kranu zwiększa zasadowość, trzeba ją przegotować, a uniknąć parowania można wkopując doniczki do ziemi. Warto stosować nieporowate doniczki, dawniej używano metalowych, dziś plastikowych, wystarczy układać je tak, by nie nagrzewały się od słońca, doniczki są lekkie, niełamliwe, mają cienkie ścianki dzięki czemu na tej samej powierzchni wejdzie ich 10 razy więcej niż glinianych.

Gliniane skrzynki są ciężkie i kruche, drewniane nietrwałe i podatne na grzyby, w latach 20 XXI w glinę i drewno preparuje się w ten sposób, że są trwalsze od plastiku, który się kruszy i łamie, a nawet surowe deski wytrzymują znacznie dłużej i większe ciężary. Można użyć blachy cynkowej, ocynkowanej i aluminiowej, muszą być głębokie na 5-7 cm, pozostałe wymiary zależą od kaktusa, w każdym narożniku muszą mieć otwory odpływowe o min 6 mm,

Lepsze są małe doniczki, kuliste kaktusy potrzebują trochę większych od siebie, kolumnowe muszą mieć takie doniczki, by korzenie się rozłożyły.

Kaktusy przesadzamy na wiosnę, mniejsze sadzimy razem do skrzynek, większe pojedynczo do doniczek lub szerokich, okrągłych, niskich misek, w inspekcie do ziemi, skąd jesienią wyjmujemy i układamy w skrzynkach. Uprawa w ziemi ma wady, pleśń rozprzestrzenia się po całej uprawie, żeby przenieść kaktusa, trzeba go wykopać i przerwać jego cykl życiowy, 1/3 ziemi w inspekcie nie wysycha jesienią, co powoduje zanik korzeni.

Ziemia do której przesadzamy nie może być zbyt sucha ani mokra, małe kaktuski sadzimy w odległości ich średnicy, większe 1/2 średnicy, kaktusy lubią stykać się ze sobą, wtedy najlepiej rosną. Durgi czas przesadzania, głównie tych kwitnących wiosną to przełom lipca i sierpnia, część osób przesadza w lecie, część jesienią i wiosną, jak wygodnie. Korzenie przesadzanego kaktusa muszą iść dół, nie mogą się zawijać, za długie można przyciąć, potem zostawiamy kaktusy w suchym miejscu, by rany się zagoiły, potem je sadzimy. Trzeba wymienić ziemię na nową, trzeba tez otrzepać korzenie ze starej ziemi, sama odpadnie,przylepiona ziemie usuwamy pędzelkiem lub palcami, jeśli są pasożyty dezynfekujemy korzenie i sadzimy po kilku dniach. Doniczka musi mieć odpływu, by woda nie stała, można podlewać do podstawki, by ziemia ciągnęła wodę, odpływy trzeba czyścić, by się nie zapchały, szerokie naczynia muszą mieć odpływy rozmieszczone na całej powierzchni, inaczej w jednych częściach ziemia byłaby mokra w innych sucha. Potrzebny jest drenaż z pokruszonej doniczki okrągłymi częściami do góry i centymetrowa warstwa piasku lub żwiru ceglanego, obecnie używamy keramzytu.

Kaktusy sadzimy trzymając je lewą ręka, prawą układając korzenie, muszą wisieć w dół, zasypujemy je ziemią. Korzenie trzeba szczelnie zasypać, można łyżeczką lub patyczkiem umieścić ziemię między korzeniami. Potem stukamy doniczką w dłoń lub dłonią w ściankę doniczki i dosypujemy ziemi. Nie można uszkodzić korzeni, starszym osobnikom dosypujemy ziemi pod dolną część pędu. Naklejamy etykiety z nazwą kaktusa. Do skrzynki sypiemy glebę po brzeg, nadmiar usuwamy listwą, którą wyrównujemy ziemię, kopiemy dołki na kaktusy, układamy w dołku korzenie, by się nie zaginały, lewą ręką trzymamy kaktusa, prawą zakopujemy korzenie, tak samo robimy w inspekcie. Od razu przenosimy je w docelowe miejsce

Przez pierwsze dni nie podlewamy, na początku trzeba je zacienić, w ciepłe dni zamgławiać, stopniowo przyzwyczajamy je do światła. W szklarni w ciągu pół godziny temperatura może osiągnąć 50 st, kaktusy trzeba przyzwyczaić stopniowo do upału, który szkodzi im szczególnie w suszę (ode mnie: na pustyni w skrajnie suchych warunkach, temperatura w dzień wynosi ponad 50 stopni, w nocy ma ok. 0, a jednak one tam żyją i rosną jak drzewa, tylko, że tam mają świeże powietrze, jest jego stały przepływ, wiatr), ale w szklarni radzimy je zraszać, warto je wietrzyć. Od warunków uprawy i pogody kaktusy różnie kwitną, jeśli od lutego mamy w szklarni 20-25 stopni kwitną w ciągu miesiąca, w domu mogą kwitnąc cała zimę. Inne kaktusy na letnie stanowiska przenosimy na przełomie lutego i marca. Po przesadzeniu kaktusy ocieniamy i zraszamy w czasie słonecznej pogody. W cieple po kilku dniach rozpoczną wegetację, wtedy błyszczą ich wierzchołki, są nowe ciernie i włoski oraz pąki kwiatowe. Podlewamy je wtedy gdy zapowiada się kilka dni ładnej pogody. Podlewamy konewka z sitkiem, można użyć ciepłej wody jak do kąpieli, ciepła woda zmywa pył, dociera do korzeni, rozgrzewa je i ziemię, wytwarza parę, woda nie może być bardzo zimna.

Podstawowe zabiegi to wietrzenie, podlewanie, nawożenie, ocienianie, twarda woda ma dużo soli wapnia i magnezu i innych minerałów, miękka ma mało, skala twardości wody ma jednostki dH, 1dH to 10 mg CaO w 1 litrze. Jest tu 30 stopni. Najmiększa jest woda destylowana, potem deszczówka, wody powierzchniowe, wody w potokach, w rzekach i stawach, twarda jest w studniach, woda dla kaktusów nie może przekraczać 4 stopni dH. Czasem w różnych częściach miasta woda ma różną twardość. Za twardość wody odpowiadaj sole wapnia, gromadzą się w ziemi, zmieniają jej odczyn na zasadowy. Najlepsza dla kaktusów jest deszczówka, w miastach też może być twardsza wskutek zanieczyszczeń, trzeba ją filtrować przez filtry węglowe przed podlewaniem, tak usuwa się popioły, smołę, siarkowodór, SO2 i inne. Większość ludzi używa wody z kranu, jest twarda, przegotowanie usuwa wapń (kamień w czajniku), można dodać mchu torfowca dla zakwaszenia gleby, inaczej trzeba przesadzać kaktusy co roku. Duże uprawy podlewamy konewką z gumowym sitkiem, wtedy zalewamy pędy, spłukujemy włoski z pachwin i wierzchołków pędów, powstaje szarawy osad, z czasem zatyka szparki, dlatego trzeba stosować rureczkę, która podlewa ziemię wokół pędu, wtedy podlewamy każdego osobno. Można ustawić doniczki w większych naczyniach do których wlewa się wodę, to metoda podsiąkania, gdy ziemia podsiąknie odlewa się nadmiar wody z podstawki. Podlewanie wężem wymaga słabego nurtu, silny nurt niszczy ziemię. Podlewając trzeba nasączyć całą ziemię, lepiej podlewać dużo i rzadko niż mało i często. Podlewamy gdy ziemia przeschnie, w ciepłe i suche dni częściej, w chłodne i deszczowe dni nie podlewamy,wiosna i jesienią podlewamy rano, latem wieczorem, temperatura wody nie może być niższa niż temperatura powietrza. Zamgławiamy tylko w gorące dni w szklarenkach i przy ukorzenianiu sadzonek, nie zastąpi to podlewania. Nie trzeba kaktusów nawozić, wystarczy im ziemia, jeśli rosną za słabo lepiej je przesadzić, tylko przy mało zasobnej ziemi dodajemy co miesiąc 1 g nawozu mineralnego na 1 litr wody i podlewamy. Teraz są nawozy dla kaktusów z instrukcją obsługi.

Wietrzymy i cieniujemy, by obniżyć temperaturę, im więcej wietrzymy tym mniej cieniujemy. Cieniujemy wiosną, podczas ukorzeniania i po przesadzeniu, wtedy temperatura w szklarni jest wyższa niż na zewnątrz i duża wilgotność powietrza, po 14 dniach coraz mniej cieniujemy i więcej wietrzymy. Mamilarii, astrofytów, telokaktusów, echinocereusów latem nie cieniujemy, echinopsisy, notokaktusy, gymnokaktusy latem cieniujemy bardziej. Regulacja temperatury, wilgotność i światła zależy od naturalnych warunków kaktusa, zależą one od szerokości geograficznej i budowy geologicznej. Rebutie znoszą pełne słońce jeśli są na wysokości 600 m n.p.m. Szklarnie cieniujemy opryskując ją mlekiem wapiennym lub szlamowaną kredą, lepsze są osłony z listewek lub trzcinowych mat, ale zakładamy je tylko w bardzo silne południowe słońce, a pozostałe pory dnia osłaniamy je. Czasem warto zasłonić półprzezroczystym papierem wybrane okazy, ukorzeniające się sadzonki, kaktusy przed wegetacją i przypalone przez słońce.

Kaktusy w uprawach potrzebują w czasie wegetacji dużej wilgotności powietrza, w inspektach jest wysoka, w szklarenkach czasem jest bardzo suche powietrze, wtedy kaktusy przestają rosnąć, niektóre potrzebują wiele czasu, by znowu uróść, dlatego w szklarni musi być higrometr, plaski naczynie o dużej objętości parowania, zraszacze, zamgławiacze, niektóre szklarnie mają gotowy zestaw z higrometrem i zraszaczami, trzeba pilnować, żeby za bardzo ich nie zawilgocić, w okresie spoczynku za duża wilgoć jest niezdrowa dla kaktusów.

W latach 70 na naszych szerokościach lipcu i na początku sierpnia były upalne, słoneczne i suche dni i ciepłe noce, obecnie coraz rzadziej mamy nieprzerwanie, suche ciepłe i słoneczne lata, ale się zdarzają, wtedy kaktusy przestają się rozwijać, głównie górskie i z wyższych szerokości geograficznych oraz tych, które zakwitły wiosną i wydały owoce. Inne gatunki rozwijają się w takich warunkach, są tu meksykańskie gatunki, mamilarie, ferokaktusy, telokaktusy, astrofyty, melokaktusy, pilozocereusy, cefalocereusy i inne. Osobno uprawiamy gatunki odpoczywające latem, osłaniamy je latem, ograniczamy podlewanie, ziemia ma być słabo wilgotna, zraszamy je przed nocą, by ograniczyć parowanie. Podlewanie dałoby gnicie kaktusów, rebutie są bardzo wrażliwe na upał. Kiedy zaczynają padać deszcze kończy się okres spoczynku, wtedy obficie podlewamy kaktusy, a one na krótko wracają do życia. W chłodne i deszczowe lata letni spoczynek jest słabszy lub nie występuje, obecnie kaktusy latem wegetują.

Po długich zimach i krótkotrwałym wiosennym wzroście można wstrzymać letni spoczynek przestając wietrzenia, wtedy cieniujemy kaktusy i kilka razy dziennie zraszamy, w wilgotnym środowisku szparki są otwarte i kaktusy rosną. Zabieg ten stosujemy w określonych okolicznościach inaczej wyczerpie kaktusy, obecnie są długie zimy, krótka wiosenna wegetacja, ale chłodne lata same niwelują letni spoczynek. Jeśli kaktusy są trzymane w cieple przez zimę i przez cały sezon w wilgotnym środowisku tracą jędrność, stają się podatne na choroby i wrażliwe na zmiany środowiska, miałyby kruche ciernie, słabe włosy. Spoczywające w lipcu rośliny można przesadzić, wyjąć z ziemi, przyciąć korzenie, zostawić w ciemnym, zamkniętym pokoju do czasu pojawienia się nowych korzeni. Po posadzeniu podlewamy kwiaty, po tygodniu kwitną w najlepsze. Przez tydzień ograniczamy wietrzenie, potem wietrzymy normalnie. Przesadzanie kończymy po 10 sierpnia, w następnym roku przesadzane kaktusy zakwitną silniej.

Nasze lato ma bardzo długie dni, których kaktusy nie znają, ariokaktusy, neoporterie, Gymnocactus gielsdorfianus i niektóre mamilarie kwitną podczas równonocy. U nas w tym czasie jest zimno, dni są krótkie a promieniowanie słoneczne słabe. W tym czasie nie cieniujemy kaktusów tylko mocno wietrzymy, w okolicy równonocy jesiennej ograniczamy podlewanie, bo ziemia zimą długo trzyma wodę, wtedy kaktusy słabo rosną, ale tworzą mocne, piękne ciernie. Kaktusów nie spryskujemy i chronimy przed skroploną wodą. Woda pomiędzy aksilami, pędami lub na wierzchołku spowodowałaby gnicie kaktusa. Nocne spadki temperatur do 0 st jest niebezpieczne dla ciepłolubnych, reszta dobrze je znosi. Podczas jesiennych przymrozków przykrywamy roślinki gazetami i w gruncie i w inspekcie. W cieplejsze lata wyjmujemy je z gruntu w połowie października, w inspektach i szklarenkach w połowie listopada. Ciepłolubne wnosimy przed przymrozkami we wrześniu.

Kaktusy epifityczne pochodzą z wilgotnych lasów tropikalnych żyjące w koronach drzew. W lasach dominują drzewa silnie zacieniające ziemię, do gruntu dociera tylko 1% promieni słonecznych. Dlatego liany pną się po drzewach szukając słońca, epifity żyją na gałęziach, gdzie jest go więcej, są to storczykowate, ananasowate, paprocie i kaktusowate. Epifity rosną na gałęziach, nie ukorzeniają się, maja korzenie czepne, którymi trzymają się kory lub rosną w jej załamaniach, w rozwidleniach gałęzi, na palmach wśród ogonków liściowych. Nad nimi jest piętro gałęzi dające półcień. Wiele gatunków rośnie w górskich lasach z niższymi drzewami, stałymi mgłami, które skraplają się jako rosa, tu rośnie bardzo dużo epifitów. Kaktusy te maja rozgałęzione, zwisające, liściasto spłaszczone pędy zbudowane z członów, są nagie lub mają krótkie, miękkie ciernie. Na całej długości lub złączenia pędów są korzenie powietrzne, bywają na końcu pędu. Ich pędy mogą się łatwo ukorzenić na odpowiednim podłożu. Najczęstsze uprawiane epifity to Zygocactus i Epiphyllum. Są też uprawy łącznie bromelii, kaktusów, paproci, storczyków. Wszystkie epifityczne kaktusy to podrodzina Cereoideae. Jest tu wiele róznych gatunków o różnych potrzebach. Rhipsalis, Hatoria i Lepismium są zwisające, mają słabo podzielone pędy, czasem spłaszczone, kwitną w zimie i jesienią, maja drobne kwiateczki, rosną gównie w zimie. Uprawiamy je w domu i szklarni w 16-20 stopniach, w jasnym miejscu, najlepiej im w gablocie dla epifitów przy oknie, tam można je zraszać i podlewać bez zalania domu. W przyrodzie mają mała warstwę próchnicy nie trzymającą wody, w domu trzeba podlewać zimą, częściej zraszać niż podlewać. Ziemia dla nich to mieszanka torfu i częściowo rozłożonych lici najlepiej buka w stosunku 1:1, musi mieć mało wapnia. Dobre pH to 4,5, podlewamy miękką lub zakwaszoną wodą, przesadzamy je wiosną lub pod koniec lata, kiedy kończą letni spoczynek. Sadzimy je do misek, doniczek koszyczków z nieporowatych materiałów, glazurowanej ceramiki i plastiku, dobrze rosną w kulturze wodnej i torfie. Latem mogą stać pod drzewami lub w cieniu na balkonie, słońce wytrzymują rano i po popołudniu. W dzień muszą mieć półcień, w suche lata trzeba zraszać je i ich okolicę, żeby zapewnić im wilgotność powietrza, latem nie rosną, ale trzymane na zewnątrz latem pięknie zakwitną zimą. Kwiaty wyrastają z areoli, czasem 3 z 1. Owoce to białe lub różowe jagody podobne do jagód jemioły, jedzą je ptaki, które rozsiewają nasionka.

Zygokaktus, Epiphyllopsis i Rhipsalidopsis maja krzaczkowaty pokrój, pędy tworzą spłaszczone człony, tam gdzie wyrasta nowy człon starszy jest spłaszczony, wyrastają tu korzenie powietrzne. Jedne gatunki kwitną latem, inne zimą. Najpopularniejszy epifit to zygokaktus, do tego rodzaju należy grudnik, czyli kaktus Bożego Narodzenia Zygocactus truncatus, który pochodzi z Brazylii. Kwitnie zimą, ma duże zygomorficzne, monosymetryczne kwiaty, kwitnie w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, można go szczepić na peirsekii lub innej podkładce. Po przekwitnięciu grudnik odpoczywa 6 tygodni, wiosną znowu rośnie, podczas spoczynku trzymamy go w 8 stopniach, nie podlewamy, potem przenosimy do ogródka w osłonięte miejsce lub do inspektu, trzymamy w półcieniu, często zraszamy, nie dopuszczamy do przeschnięcia ziemi. W sierpniu ograniczamy podlewanie, by wszedł w okres spoczynku, po jesiennym spoczynku w ciągu miesiąca zawiąże pąki kwiatowe, po przeniesieniu do suchego i ciepłego domu paki opadają. Żeby utrzymać wilgotność trzeba włożyć kaktusa do foliowego woreczka. W zimie woli chłodne powietrze 18-21 stopni, wtedy dłużej kwitnie. Gleba musi być żyzna, do mieszanki podstawowej dajemy obornik. Lubi kwaśne gleby, szczepi się go na odporniejszych na wyższe pH podkładkach. Epiphyllopsis i Rhipsalidopsis mają człony różnej wielkości, kwitną wiosną, lubią podobne warunki co grudnik, tylko lżejszą ziemię z większą ilością torfu, w sierpniu ograniczamy im podlewanie, Rhipsalidopsis potrzebuje w styczniu spoczynku w 10 st, by zakwitł wiosną, w czasie spoczynku sporadycznie podlewamy, by ziemia nie przeschła. Rhipsalidopsis rosea i Epiphyllopsis gaertneri tworzą piękne mieszańce, szczepi się je jak zygokaktusy lub sadzi z korzeniami.

Selenicereus, Hylocereus i Epiphyllum żyją w suchym klimacie, rosną między krzewami, wśród skał i na niskich drzewach, u nas kwitną i rosną latem, odpoczywają zimą. Maja silne pędy pozwalające gromadzić wodę na długotrwałą suszę, są tu Aporocactus o zwisających pędach, Selenicereus, Hylocereus i Deamia, mają powietrzne korzenie, którymi przyczepiają się do podpór i pną się po podstawach, prawdziwy epifit to Epiphyllum (Phyllocactus) i podobne rodzaje. Wszystkie te rodzaje potrzebują przepuszczalnej, bardzo żywnej gleby z torfem i obornikiem. W lecie nawozimy je nawozami mineralnymi 1g nawozu na 1 litr wody, lubią lekki cień, szklarnia musi być wietrzona, także nocą, dzięki temu aporokaktus cały pokryje się kwiatami, selenicereus może przez sezon doróść do 2 m, Selenicereus grandiflorus królowa nocy ma duże kwiaty. Semicereusy kwitną latem, kiedy są ciepłe noce, zakwitają krótko przed zachodem słońca, po godzinie od zakwitnięcia pięknie i silnie pachną, po świcie więdną. Epiphyllum uprawiamy podobnie, gatunki można mieć tylko w szklarni, są duże, E. grandilobum z Kostaryki i Panamy dorasta do 100m, wysokości i 25 cm szerokości, w Ogrodzie Botanicznym w Berkeley posadzona z sadzonki po 10 latach oplotła cały mur wielkości 100 stóp kwadratowych. Mieszańce z Nopalxochia, Heliocereus speciosus, H. Coccineus, Selenicereus grandiflorus, Aporocactus flagelliformes są dostępne w uprawach i odporniejsze. Dawniej chciano wyhodować duże rośliny z dużymi kwiatami, dziś mniejsze z dużą liczbą kwiatów i długim czasem kwitnienia. Dawniej francuskie mieszańce miały wielkie kwiaty, ale przekwitały w ciągu doby, dziś mają dużo kwiatów utrzymujących się 3-4 dni. Mieszańce można uprawiać w inspekcie, szklarence i w ogrodzie. Latem od 10 do 15 muszą być zacienione, normalnie podlewamy je miękką wodą, kilka razy nawozimy przefermentowanym obornikiem, nawozy mineralne muszą mieć więcej fosforu i potasu niż azotu, fosfor można dodawać do wody, muszą być zadaszone przed gradem, w mokre lata trzeba chronić przed ślimakami. Zimą Epiphylla podlewamy sporadycznie, trzymamy w jasnym pokoju w 8-12 st, w styczniu pojawiają się pierwsze pąki, im bardziej się rozwijają, tym więcej podlewamy. Jeśli jest za dużo pąków, część odpadnie, mieszańce Nopalxochia phyllanthoides, N. ackermanii, N. hamburgensis tworzą na 1 pędzie 10 kwiatów większych lub więcej mniejszych. Kaktusy wielkokwiatowe mają na 1 pędzie 2 kwiaty, kiedy 1 się nie rozwinie lub wszystkie opadną znaczy, że popełniamy błędy, przeschną korzenie, przez długi czas świeci na kaktusy silne słońce, są w z byt suchym powietrzu, zostały zalane, co dało gnicie korzeni. Epiphylla przesadzamy w sierpniu.

Uprawę na otwartej przestrzeni zapoczątkował w 1930 r Józef Papirnik, który posadził je w doniczkach z żyzną glebą, trzymał je w ogródku na stole, w dzień miały pełne nasłonecznienie, w nocy rosę, było to w Czechosłowacji. W upały kilka razy dziennie podlewał deski, w deszcze osłaniał doniczki daszkiem inspektu na słupkach, kaktusy miały przez cały czas świeże powietrze i pięknie rosły. Taka uprawa uda się w ciepłe lata w niezanieczyszczonych miejscach. Stanowisko musi być osłonięte od wiatru, szczególnie północnego i zachodniego, najlepsze jest południowe stanowisko osłonięte murkiem, drewnianym parawanem lub południowy taras. Pojemniki, skrzynki, doniczki kładziemy na dowolnym stelażu, gdzie układamy kaktusy w słoneczny kwietniowy dzień, słabe przymrozki nie zaszkodzą zahartowanym kaktusom, musimy chronić je przed zimnym deszczem przez daszek, może być z folii polietylenowej, która przepuszcza światło. Folię przyczepiamy do ramy, tak, by z boków było świeże powietrze. W ciepłe, słoneczne dni usuwamy folię, jedynie w pierwsze dni po wystawieniu słońce może je oparzyć, za to szybko chłoną wodę i wydają pąki, jesienią wypuszczą silne ciernie. Latem krótki, lekki deszczyk działa korzystnie, nie może trwać długo, szkodzą im ulewy, deszcz spłukuje włoski, brudzi odpryskami błota, ale lekki deszczyk im sprzyja. Jedynie kulistym chilijskim kaktusom częsty deszcz szkodzi powodując zakażenia grzybicze i bakteryjne. Na grządce można uprawiać Trichocereusy, Cereusy, Echinocereusy i opuncje, nasz klimat im nie szkodzi, przynajmniej w latach 70 nie szkodził, małe kaktusiki mogą jeść ślimaki, w szklarenkach i inspektach można usunąć sufity i całe nakrycia, można zostawić odkryte w deszczu. Kaktusy zimują pod szkłem, latem mają słońce, rosę i powietrze. Astrofity, melokaktusy, Cephalocereus senilis nie nadają się na zewnątrz. Echinocereusy, mamilarie, wysokogórskie, długokolczaste lobiwie i pseudolobiwie lubią być na zewnątrz, gatunki z południa Ameryki Pd lubią latem być w ogrodzie. Uprawa w ogródku jest dobra dla ludzi, którzy wyjeżdżają i zostawiają kaktusy, warto wtedy przykryć je od góry folią. W takiej uprawie dobrze sprawdzają się szczepione na podkładkach z pereskii i pseudopereskiopsisów. W ogrodach botanicznych są gabloty z kaktusami, gdzie szkło zastępuje się siatką, w deszcz przykrywa szkłem, folią lub tkanina na drewnianych ramkach, które chronią przed gradem, tak można uprawiać inne sukulenty. Tkanina zmienia silny deszcz w lekką mżawkę.

Są gatunki, które nie zawsze się udają, to Astrophytum asteralis, A. capricorne, A. senile, A. niveum, Thelocactus bicolor, T. lophothele, T. nidulans, Echinomastus macdowelii, Pediocactus Sclerocactus, Gymnocactus beguinii i inne. Pochodzą z krajów z długimi okresami upałów i krótko kwitną. Odpoczywają zimą, W wilgotnej ziemi ich korzenie zanikają, dzieje się tak wiosną i jesienią są też pustynne kaktusy, znają deszcze raz na kilka lat, ale ich korzenie mogą rozwijać się w wilgotnym podłożu. Dlatego można uprawiać trudne gatunki dzięki szczepieniom. Astrophytum ornatum szybciej rośnie nieszczepione. Inne gatunki na podkładkach rosną w górę i tracą swoje kształty. Trudne gatunki jesienią wyjmujemy z gleby, oczyszczamy z resztek ziemi miękkim pędzelkiem, obcinamy 1/3 korzeni, za długie obcinamy, by zmieściły się do naczynia, usuwamy martwe i chore korzenie, tylko jasne bez skaz zostawiamy, z plamkami, ciemnymi polami obcinamy. Pamiętajmy, że pobieranie wody i biogenów jest w strefie włośnikowej u młodych korzeni, powierzchnia wchłaniania zależy od ilości włośników, nie od długości korzenia, krótkie korzenie zajmują mniej miejsca w doniczce, przycinamy je od listopada do stycznia, potem trzymamy kaktusa w ciepłym i suchym pokoju, w chłodzie i wilgoci korzenie zaatakowałyby grzyby. Gdy korzenie zaschną trzymamy kaktusy w pustych doniczkach, by korzenie swobodnie zwisały, doniczka musi utrzymywać kaktusy w pionie, tak zimują w temperaturze pokojowej. Przed kwitnieniem zanosimy je na 2 tygodnie do szklarenki lub szklarni. W lutym owijamy je przed słońcem papierem, trzymamy owinięte do marca, wtedy w kaktusach jest kondensacja soków, powstają białe stożkowate zawiązki korzeni, nieodpowiednie prowadzenie spowoduje ich zrzucenie. Eksperyment z późnym posadzeniem kaktusów w końcu czerwca pokazał, że kaktusy z krótkimi korzeniami szybko piły wodę i urosły. Kaktusy z przyciętymi korzeniami lepiej rosną i bardziej kwitną. Trudne kaktusy potrzebują odpowiedniej gleby, astrofyty nie lubią kwaśnej, ph dla nich to 7-7,5, nie lubią też próchnicy. Ferokaktusy lubią tylko kwaśną glebę. Jedne kaktusy wola szklarnię, inne ogród, potrzeby glebowe i środowiskowe zależą od gatunku.

Bez ziemi można zimować wszystkie gatunki kaktusów, posadzone wiosną do gruntu pięknie kwitną, gatunki nie lubiące długiej suszy sadzimy wczesną wiosną, by napełniły miękisz wodny i nie uschły, są tu kaktusy z południowej Brazylii i Urugwaju, kwitnące wczesną wiosną jak Gymnacalycium denudatum, Notocactus ottotnis i inne notokaktusy, wigginsje i niektóre parodie, tym kaktusom i rebutiom korzenie skracamy latem podczas spoczynku, tez wyjmujemy je z ziemi, czyścimy i jak wyżej, do szklarni sadzimy jesienią, kiedy wznawiają wegetację, wiosną ich nie przesadzamy. Południowoamerykańskim gatunkom przycinamy korzeniem latem, północno jesienią. Szczepione kaktusy mogłyby wchłonąć podkładkę, siewki również potrzebują gleby.

Importowane kaktusy potrzebują aklimatyzacje, ale dzisiaj zabronione jest samodzielne sprowadzanie roślin z innych krajów, trzeba uzyskać pozwolenie, rośliny muszą mieć paszport, świadectwo fitosanitarne. Nie sprowadzajcie ich na własną rękę, różne gatunki można kupić w sklepach ogrodniczych. Jeśli jednak komuś się uda (Państwowa inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa wydaje pozwolenie http://piorin.gov.pl/gi-aktualnosci/sprowadzasz-do-polski-rosliny-spoza-unii-europejskiej-poznaj-zasady-importu,459.html) to po przywiezieniu usuwamy resztki owoców, nasion, usuwamy suche i uszkodzone korzenie, resztę korzeni czyścimy z gleby, jeśli w kaktusa wbiły się ciernie usuwamy je. Oczyszczamy rany, zagłębienia, otwory, rany po larwach gipsujemy, który je zdezynfekuje i ochroni. Sadzimy dopiero, gdy pojawią się zawiązki korzeni, jeśli zawiązały się w czasie podróży sadzimy od razu, kiedy zagoją się uszkodzenia. Przed posadzeniem można zanurzyć je w środku owadobójczym, sadzimy je w podstawowym substracie po wyschnięciu środka, można posadzić w kruszywie ceglanym. Ariokarpusy, astrofyta, północnoamerykańskie kaktusy wolą kruszywo ceglane, lepiej się w nim ukorzeniają, mniej nutrientów to lepiej rozwinięty system korzeniowy. Najłatwiej ukorzeniają się północnoamerykańskie mamilarie, południowoamerykańskie wszystkie się dobrze ukorzeniają. Gymnokalicja, parodie, notokaktusy, rebutie, lobiwie, echinopsisy ukorzeniają się szybko i dobrze, wydają dużo nasion. Kaktusy sprowadzone z natury trzeba często wietrzyć, one muszą mieć duże i mocne ciernie. Czasem kaktusy nie maja korzeni, dolna część jest sucha, korkowa, bywa tak u Escobaria, Coryphantha, Echinocereus, Thelocactus, wtedy stopniowo usuwamy martwe tkanki do żywych tkanek, wtedy zostaje szczepienie, korkowe gatunki przyjmują Trichocereus pachanoi, T. lamprochlorus, T. schickendantzii, które kiedy pobiorą wodę, można szczepić. Kiedy kaktus jest nadgniły, wtedy szczepimy nawet najmniejszą małą cząstkę.

Na podstawie książki Kaktusy Zdeneka Fleischera i dr. Bohumila Schutza, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 1978

lis 17 2021

uprawa drzew


Komentarze (0)

Lipa drobnolistna lubi przepuszczalne, piaszczysto-gliniaste, zasobne gleby, słonce i półcień, w pojemniku można sadzić przez cały sezon, bryłę korzeniową jesienią lub wiosną, lubi przycinanie, toleruje zanieczyszczenie

Lipa szerokolistna lubi żyzne, świeże, wilgotne, głębokie gleby wapienne, ciepło, nie lubi zasolenia gleby, suszy, upałów, odporna na mróz, lubi cięcie

Olcha biała i czarna lubi podmokłe gleby, nie mogą być wapienne, lubi słońce i cień, pH gleby to 4,5-7,3,może mieć torf, żwir, piasek, musi mieć dużo miejsca, sadzimy ją po przymrozkach wiosną, poprawa gleby to zmiana pH i nawilżenie, chyba, że gleba ma odpowiednie pH i wilgotność, olchy sadzimy co 6 m, dołek z korzeniami musi być zasypany 60-70 cm ziemi, w suche dni olchę podlewamy jeśli gleba jest sucha, młode, ponad 3-lenie olchy przycinamy w bezmroźne, wiosenne dni

Topola biała lubi gleby żyzne, wilgotne, słońce i lekki cień, najlepiej rozmnaża się przez sadzonki zdrewniałe, nasiona nie zawsze się przyjmują

Topola czarna lubi słońce, ciepło, żyzne, próchnicze, przepuszczalne, wilgotne i umiarkowanie wilgotne, obojętne lub lekko kwaśne gleby, ciepłe miejsca, słońce, odporna na mróz i zanieczyszczenia, wrażliwa na suszę, rozmnażamy przez nasiona, odrosty pędowe i sadzonki korzeniowe

Osika tolerancyjna dla gleby, lubi lekko kwaśne o obojętne, słońce, gleby umiarkowanie wilgotne i umiarkowanie suche, odporna na mróz, suszę, zanieczyszczenia, szkodniki, nie lubi podmokłych gleb i cienia, rozmnażamy z nasion i odrostów korzeniowych

Jesion lubi żyzne, wilgotne gleby, młode lubią cień, starsze słońce, odporny na zanieczyszczenia

Jawor lubi słońce i półcień, odporny na wiatr i mrozy, lubi gleby średnio żyzne, średnio wilgotne, przepuszczalne,odporny na susze i zanieczyszczenie, nie lubi gleb podmokłych i suchych, sadzimy go wiosną lub jesienią, młode jawory podlewamy, warto wokół pnia wyściółkować ziemię, na ubogich glebach nawozimy

Klon pospolity lubi słońce i półcień, każdą glebę oprócz podmokłych i kamienistych, mrozoodporny, młode okazy podlewamy, na piaszczystych glebach nawozimy nawozami organicznymi, sadzonki bezlistne sadzimy wczesną wiosną lub jesienią

Klon polny lubi słońce i lekki cień, żyzne, przepuszczalne, umiarkowanie wilgotne, lekko zasadowe gleby, toleruje suche i kwaśne ziemie, nie lubi mokrej ziemi i cienia, lubi wapienne gleby, przystosuje się do piaszczystych, kamienistych, gliniastych, przycinamy pod koniec sierpnia, pierwsze cięcie przeprowadzamy w roku posadzenia, trzeba go nawozić i podlewać

Klon jesionolistny lubi słońce i cień, odporny na upał, mróz, choroby, suszę, toleruje większość gleb ogrodowych i większość krajowych warunków wodnych gleby, lubi przycinanie

Platan klonolistny lubi żyzne, piaszczysto-gliniaste gleby, słońce, ciepłe, osłonięte od wiatru miejsce, nie lubi gleb podmokłych, ciężkich, okresowo zalewanych, zaskorupiających się, kilkuletnie platany trzeba zabezpieczać przed mrozem, starsze są mrozoodporne, sadzimy go wiosną, odporny na zanieczyszczenia i zasolenie, lubi cięcie, nie lubi suszy, trzeba go podlewać

Grab pospolity lubi żyzne, próchnicze, świeże, piaszczysto-gliniaste, wapienne, zasadowe, wilgotne i umiarkowanie wilgotne gleby, słońce, cień i półcień, nie lubi gleb podmokłych, na słabszych glebach nawozimy co kilka lat kompostem, rozmnażamy z odrostów korzeniowych, nasiona potrzebują 4-6 miesięcy stratyfikacji

Wiąz lubi ciepłe, lekko zacienione lub słoneczne miejsca, przepuszczalne, próchnicze, piaszczyste, umiarkowanie wilgotne gleby

Buk lubi świeże, żyzne, piaszczysto-gliniaste lub gliniaste gleby, nie lubi wapiennych i zalewowych, lubi wilgotne powietrze, szkodzą mu majowe przymrozki, lubi słońce, toleruje cień, od czerwca podlewamy

Dąb bezszypułkowy lubi gliniaste, piaszczysto-gliniaste gleby, obojętne, lekko zasadowe, słońce, żyzne, umiarkowanie wilgotne, znosi cień, musi mieć miejsce osłonięte, ciepłe, zaciszne, nie narażone na mróz i wiatr, sadzimy go jesienią i wiosna, podlewamy, nawozimy nawozami organicznymi, ściółkujemy

Dąb szypułkowy lubi żyzne, gliniaste, obojętne lub lekko zasadowe, umiarkowanie wilgotne, zasobne w składniki pokarmowe gleby, sadzimy wiosną i jesienią, przez pierwsze lata podlewamy, nawozimy organicznymi nawozami, dobrze znosi zasolenie gleby, na zimę bielimy pnie starszych dębów, wrażliwy na pęknięcia mrozowe

Brzoza lubi żyzne, lekko kwaśne, umiarkowanie wilgotne podłoże, toleruje suchsze, lubi słońce, odporna na zimno, karłowata potrzebuje lepszych gleb, nie potrzebuje cięcia, jeśli już to pod koniec zimy lub latem, inaczej wydziela dużo soku, młode wierzby trzeba podlewać, nie potrzebuje nawożenia, starsze są odporne na suszę, brodawkowata urośnie na każdej glebie

Wierzba, witwa, łoza, iwa, płacząca, biała, lubi słońce, toleruje półcień, podlewamy młode roślinki, przed posadzeniem przekopujemy i kompostujemy glebę, wierzby sadzimy co 10 cm, agrowłókniną przykrywamy glebę, by ograniczyć chwasty, lubi żyzne, wilgotne, obojętne gleby

Orzech lubi żyzne, głębokie, przepuszczalne, zasadowe, wapienne, świeże, umiarkowanie wilgotne gleby, nie lubi podmokłej ziemi, ciężkich i zwięzłych, lubi słońce i ciepło, regeneruje się po zimowych uszkodzeniach,ale szkodą mu majowe przymrozki, lubi stanowisko zachodnie, południowo-zachodnie i północno-zachodnie, toleruje półcień, sadzimy jesienią, sadzonki na zime kopczykujemy i osłaniamy na zimę, podlewamy w suszę

Kasztanowiec lubi słońce i półcień, żyzne, przepuszczalne, zasobne w składniki pokarmowe gleby umiarkowanie wilgotne, młode trzeba osłaniać przed mrozem, starsze są mrozoodporne, odporny na zanieczyszczenia, trzeba podlewać w czasie suszy, można wysiać nasiona, szczepić lub kupić gotowe sadzonki, na ubogich glebach np. piaszczystych trzeba nawozić nawozami organicznymi

Robinia akacjowa ma małe wymagania glebowe, lubi świeże, ubogie, piaszczysto-gliniaste gleby, umiarkowanie suche i suche, słońce i półcień, woli słońce, pod nią sadzimy azotolubne azoty, wysusza ziemię i dodaje do niej azot

 

lis 15 2021

Uprawa żywopłotu


Komentarze (0)

Żywopłot daje prywatność, tlen, ogranicza hałas i zanieczyszczenia, wybierając odpowiednie rośliny trzeba sprawdzić jaką mamy glebę i wybierać pod nią lub wymienić warstwę gleby, co jest trudne, najzdrowsze rośliny rosną w przyjaznym im środowisku, każdy rejon ma inne gleby, inne stosunki wodne, inne nasłonecznienie, temperaturę, więc trzeba kierować się tymi parametrami wybierając rośliny na żywopłot. Żywopłot trzeba przycinać i formować, sadząc roślinki trzeba zadbać o odpowiednią odległość, by nie podbierały sobie wody i nutrientów z gleby. Na zywopłoty nadają się:

Świerk serbski lubi słońce, ciężkie, zasobne w składniki pokarmowe, zasadowe gleby, ściółkowanie, odporny na mróz i zanieczyszczenia, podlewamy, nawozimy nawozami organicznymi, szczególnie w pierwszych latach uprawy

Świerk pospolity lubi słońce, żyzne, próchnicze, świeże, piaszczysto-gliniaste, lekko wilgotne gleby, wilgotne powietrze, nie lubi cienia i zanieczyszczeń

Świerk kłujący lubi słońce, odporny na zimno,suszę i zanieczyszczenia, lubi każdą glebę, toleruje piaszczyste gleby, wrażliwy na cień, rozmnażamy przez szczepienie

Żywotnik zachodni lubi wapienne, bardzo wilgotne gleby, wilgotne powietrze,słońce, nie lubi cienia, wysiewamy go z nasion, które zbieramy na przełomie października i listopada, wysiewamy w kwietniu, można pobrać sadzonki, wkopujemy je pod szkłem w bardzo wilgotnej ziemi, sadzimy wczesna wiosna lub latem, wrażliwy na zanieczyszczenia

Żywotnik olbrzymi sadzimy go co 70 cm, lubi żyzne, piaszczysto-gliniaste gleby, próchnicze, ogrodowe, nie lubi suchych, podlewanie, słońce i półcień

Cis pośredni sadzimy sadzonki na glebach wapiennych, przepuszczalnych, żyznych, wilgotnych, lubi słońce i półcień, nie lubi suchych ani podmokłych gleb

Cis pospolity lubi żyzne, ogrodowe gleby, od lekko kwaśnych do zasadowych, wilgotne, słońce i cień, mrozoodporny, przycinamy w marcu i kwietniu

Grab pospolity lubi żyzne, próchnicze, świeże, piaszczysto-gliniaste, wapienne, zasadowe, wilgotne i umiarkowanie wilgotne gleby, słońce, cień i półcień, nie lubi gleb podmokłych, na słabszych glebach nawozimy co kilka lat kompostem, rozmnażamy z odrostów korzeniowych, nasiona potrzebują 4-6 miesięcy stratyfikacji

Buk lubi świeże, żyzne, piaszczysto-gliniaste lub gliniaste gleby, nie lubi wapiennych i zalewowych, lubi wilgotne powietrze, nie znosi mrozów, lubi słońce, toleruje cień, od czerwca podlewamy

Wierzba lubi słońce, toleruje półcień, podlewamy młode roślinki, przed posadzeniem przekopujemy i kompostujemy glebę, wierzby sadzimy co 10 cm, agrowłókniną przykrywamy glebę, by ograniczyć chwasty, lubi żyzne, wilgotne, obojętne gleby

Bukszpan tolerancyjny co do gleby i światła

Ligustr lubi słońce i półcień, lubi przepuszczalne i lekko wilgotne gleby, odporny na zanieczyszczenia, susze i mróz

Ostrokrzew lubi cień, półcień, przepuszczalne, piaszczysto-gliniaste, kwaśne gleby wilgotne, mrozoodporny

Wiąz lubi ciepłe, lekko zacienione lub słoneczne miejsca, przepuszczalne, próchnicze, piaszczyste, umiarkowanie wilgotne gleby

Dodatkowo można uprawiać wiele iglaków https://biologiaiochronaprzyrody.blogi.pl/wpis,ozdobne-iglaki.html https://biologiaiochronaprzyrody.blogi.pl/wpis,ogrodowe-iglaki.html

Drzewa i krzewy liściaste sadzimy w październiku po opadnięciu liści lub wiosną przed zawiązaniem pączków, lepiej sadzić jesienią, szczególnie na glebach lekkich, na ciężkich i wilgotnych lepiej wiosną, liściaste sadzimy bez gleby, w której rosły w doniczkach, iglaki sadzimy z bryłą korzeniową na przełomie sierpnia i września, świerki, jałowce, cisy, żywotniki sadzimy do połowy maja, rośliny z pojemników od kwietnia do października przez cały sezon. Żyzną, wypieloną glebę przekopujemy na 50-70 cm, nieuprawianą 2 razy głębiej, wierzchnią warstwę gleby odkładamy na bok i spulchniamy środek, usuwamy kamienie, korzenie, kłącza, śmieci, wierzchnią warstwę gleby mieszamy z kompostem lub odkwaszonym torfem w stosunku 2-3 części gleby, 1 nawozu, jeśli mamy glebę gliniastą na 3 części gleby, dajemy 1 piasku. Rośliny liściaste po posadzeniu wiosną przycinamy, jesienią czekamy do wiosny, iglaki i rośliny zimozielone tniemy za rok w lipcu lub sierpniu. Rozgałęzione osobniki tniemy 30-40 cm nad ziemią, nierozgałęzione 10 cm nad ziemią. Silnie rozgałęzione zimozielone roślinki tniemy po kilku latach od posadzenia, modrzewie i choinę kanadyjską tniemy w pierwszym roku. Żywopłot potrzebuje nawożenia, podlewania, zachowania odległości między roślinami. Jeśli odległość musi mieć 60-70 cm sadzimy je do osobnych dołków, za duże korzenie przycinamy, mają luźno układać się w dołku, zasypujemy je ziemią, wokół pnia robimy dołek na wodę, w rzęach sadzimy te, które silnie przycinamy [https://muratordom.pl/ogrod/rosliny/zakladamy-zywoplot-aa-CqSU-jLEq-dsnw.html]

paź 30 2021

Kwiaty na groby


Komentarze (0)

W czasie Wszystkich Świętych zanosimy na groby kwiaty, najpopularniejsze są astry jesienne, wrzosy i chryzantemy.

Chryzantemy w doniczkach najlepsze są drobnokwiatowe, lubią jasne stanowisko, stale lekko wilgotne podłoże, trzeba pilnować, by gleba nie wyschła, kwitną od 2 do 12 tygodni, podczas przymrozków warto postawić je między zniczami, wodę lejemy do podstawki, by nie zmoczyć roślinek

Wrzosy w doniczkach lubią stale wilgotną, kwaśną glebę do wrzosów, po zakupie warto przesadzić do większej doniczki i nowego podłoża dla wrzosów, wrzosy lubią słońce, warto posadzić je na grobie ziemnym zakopując w ziemi doniczkę, wtedy przeżyją zimę, inaczej warto zabrać je do domu kiedy temperatura spada, wrzosy lubią szerokie doniczki o 15 cm średnicy, na dno sypiemy keramzyt, na niego glebę dla wrzosów, na tej samej głębokości co w sklepie sadzimy wrzosy, na wierzch dajemy korę sosnową, która zapobiegnie parowaniu wody, doniczka musi mieć otwory i podstawkę na wodę, stanowisko musi być osłonięte od wiatru, woda musi nie mieć wapnia, doniczki zimujemy w jasnym, chłodnym pomieszczeniu

Poza tym na grobach ziemnych oraz wokół nagrobków można sadzić rośliny kwitnące w innych porach roku

Bukszpan wiecznie zielony lubi żyzną, próchniczą, przepuszczalną glebę, obojętną lub lekko zasadową, umiarkowanie suchą, słońce, cień i półcień, woli piaszczyste i gliniaste gleby, potrzebuje okrycia na zimę, raz na początku wiosny obcinamy pędy o 1.3 długości, drugi raz w połowie lata

Sosna górska ma małe wymagania glebowe, lubi słońce, odporna na zimno, mróz, zanieczyszczenia, suszę

Świerk kłujący lubi słońce, odporny na zimno,suszę i zanieczyszczenia, lubi każdą glebę, toleruje piaszczyste gleby, wrażliwy na cień, rozmnażamy przez szczepienie

Jałowiec płożący lubi słońce, lekkie,przepuszczalne,piaszczyste podłoża, mrozoodporny, potrzebuje podlewania, można przycinać

Wrzośce lubi słońce, toleruje lekki cień, wrażliwy na mróz i zimne wiatry, potrzebuje osłoniętego miejsca, nie lubi cienia, gleba dla wrzosów musi być stale lekko wilgotna, umiarkowanie podlewana, po przyniesieniu do domu przesadzamy kwiat do nowej doniczki z nową ziemią dla wrzosów i wrzośców

Bluszcz pospolity lubi cień i półcień, świeże, żyzne, umiarkowanie wilgotne wapniowe gleby, trzeba go podlewać, źle znosi suszę, na zimę osłaniać podstawę

Konwalia majowa lubi półcień i cień, próchnicze, wilgotne,lekko kwaśne gleby, rozsadzamy prze podział kłącza w sierpniu,wykopujemy kępkę, rozdzielamy kępki, wkopujemy w inne miejsca, kępki muszą mieć 20 cm odległości, przepuszczalną glebę, kompostujemy je obornikiem lub liśćmi z lipy i leszczyny

Kapusta ozdobna lubi słońce, umiarkowanie wilgotne, średnio żyzne gleby, nasiona wysiewamy do rozsadników od marca do czerwca, potem sadzimy w odległości 30-50 cm

Bratki i fiołki lubią glebę żyzną, próchniczą, stale lekko wilgotną, lekko kwaśną lub obojętną, wysiewamy je na przełomie czerwca i lipca, 4-listne pikujemy do rozsadnika, na stałe miejsce dajemy we wrześniu, wrażliwe na suszę,

Suchołuski lubią przepuszczalne,lekko kwaśne, piaszczysto-próchnicze, wilgotne gleby, słońce, sadzimy od maja do gruntu, w pokoju siejemy do donic w marcu i kwietniu, potrzebują plewienia

Niezapominajki lubią półcień, polna i alpejska kwitną lepiej w słońcu, lubią umiarkowanie wilgotne, lekko kwaśne, średnio żyzne gleby, w cieniu podlewamy umiarkowanie, w słońcu obficie, wiosną glebę obornikujemy lub kompostujemy, do kwitnienia nawozimy co 2 tygodnie, glebę trzeba spulchniać, można wysiać nasiona, w czerwcu odciąć 4-5 cm pędy szczytowe i posadzić w ziemi lub podzielić kępki o każdej porze roku, w skrzynce sadzimy je co 15 cm, skrzynka musi mieć drenaż i odpływ, nawozimy 2 razy w sezonie, podlewamy, by ziemia była wilgotna, przycinamy po kwitnieniu, zimujemy na styropianowej lub drewnianej podkładce i owijamy skrzynkę folią izolacyjną i trzymamy w osłoniętym miejscu

Hiacynty lubi ciepłe,osłonięte, słoneczne stanowiska, gleba przepuszczalna, żyzna,próchnicza, obojętna, spulchniamy, plewimy, nawozimy, wiosną saletrą amonową, potem nawozem wieloskładnikowym,wymaga podlewania głównie w suszę, sadzimy od września do października na głębokości 10-20 cm w odległości 15-25 cm, głębokość ma 3 długości cebulki, na zimę ściółkujemy by nie przemarzły, doniczki dodatkowo zabezpieczamy agrowłókniną, na przełomie czerwca i lipca wykopujemy cebule, suszymy w chłodnym, przewiewnym miejscu, we wrześniu sadzimy w ogródku, w doniczkach podlewamy, stanowisko słoneczne, 16-20 st. wodą zalewamy podstawkę,po nasiąknięciu ziemi odlewamy, do donicy sadzimy w lekkim, przepuszczalnym podłożu,trzymamy w ciemnie i 5-10 st 8-10 tyg. potem przenosimy w jasne i ciepłe miejsce, gdzie hiacynt po 3-4 tygodniach zakwitnie

Narcyzy lubi gleby gliniasto-piaszczyste,lekko kwaśne, wilgotne, dobrze zdrenowane, sadzimy do gruntu na przełomie sierpnia i września na głębokości 6 cm,co 18 cm, można posadzić w grupkach 2-6 cebulek, na zimę okrywamy torfem lub kompostem, co kilka lat wykopujemy, przesuszamy, późnym latem znów sadzimy, sadzimy w koszach lub stosujemy środki odstraszające myszy, w doniczce przed posadzeniem cebulkę trzymamy w ciemności i zimnie przez 2 miesiące, sadzimy, zielone części muszą mieć 10 st. C, kwitnące do 20,po przekwitnięciu usuwamy kwiat z łodygą, po zwiędnięciu liści wykopujemy cebulkę

Krokusy uprawiamy wiosennego i spiskiego, które kwitną od lutego do kwietnia, jesienny to krokus siewny na szafran, krokusy lubią glebę lekko kwaśną, próchniczą, uprawianą, przed posadzeniem cebulki zaprawiamy preparatami dla krokusów, by chronić je przed grzybami, wiosenne sadzimy od połowy września do połowy października na głębokości 8 cm, jesienne w sierpniu,odległość między cebulkami musi być równa ich średnicy, plewimy w suszę podlewamy, kilka tygodni przed posadzeniem i kwitnieniem glebę nawozimy nawozem fosforowo-azotowym lub kompostem, jesienią ściółkujemy je kompostem dla ochrony przed zimnem i zasilenia, co 4-5 lat w czerwcu cebule wiosennych wykopujemy, suszymy w 20 st. C, potem czyścimy, dzielimy i sadzimy 15.09-15.10

Róże lubią żyzne, lekkie, przepuszczalne, lekko kwaśne lub obojętne o pH 6-6,5, lubią słoneczne i przewiewne, podlewamy młode róże, po przesadzeniu i posadzeniu, podlewamy rzadko a mocno, sadzimy od marca do końca kwietnia i od września do października, w sezonie nawozimy

Astry jesienne są gatunki wiosenne np. alpejski, letnie np. gawędka, jesienne np. nowoangielski, nowobelgijski, krzaczasty, potrzebują słońca i wilgoci, ale nie zbyt dużego mokra, astry wieloletnie co 2-3 lata w kwietniu lub maju wykopujemy, dzielimy kłącze i przesadzamy w inne miejsce, na zimę przykrywamy je gałązkami iglaków

Prymulki lubią cień, glebę żyzną, próchniczą, ciężką, gliniastą, w maju lub czerwcu dzielimy kępy, w maju siejemy nasiona do doniczki, zostawiamy ją w temperaturze pokojowej, w lipcu lub sierpniu sadzimy sadzonki w gruncie, pierwiosnki zimują w gruncie, przysypujemy je, korą, torfem lub gałązkami iglaków

Stokrotki lubią gleby żyzne, przepuszczalne, obojętne, podlewamy delikatnie, ale często, gleba musi być lekko wilgotna, lubi słońce, toleruje półcień, w sezonie 2-3 razy zaczynając wczesną wiosną nawozimy je nawozem wieloskładnikowym, usuwamy zwiędłe kwiaty, zostawiając kilka sprawimy, że same się wysieją

Zawilce gajowy lubi cień,gleby żyzne, próchnicze, lekko kwaśne, umiarkowanie wilgotne, sadzimy jesienią lub wiosną po pofragmentowaniu kępki, nasiona zbieramy 15 maja, by zasadzić nasiona, żółty lubi gleby żyzne, przepuszczalne, wilgotne, półcień, uprawa jak gajowy

Przebiśniegi lubią gleby lekko kwaśne, półcień lub cień, toleruje słońce, można plewić, w kwietniu rozdzielamy i przesadzamy cebulki

Pierwiosnki wyniosły, bezłodygowy, lubi gleby żyzne, próchnicze, przepuszczalne, umiarkowanie wilgotne, jest mrozoodporny, słońce, cień i półcień, kwitnie od marca do maja, nadaje się na rabaty, po przekwitnięciu wiosną rozdzielamy kępkę

Ciemierniki ogrodowy, wschodni, zielony lubią cień lub półcień, zaciszne, osłonięte od wiatru miejsca, próchnicze, wilgotne, lekko uprawione gleby, raz w roku wczesną wiosną zzasilamy nawozem wieloskładnikowym

Lilie lubią towarzystwo innych roślin, jednorocznych, bylin,drzew i krzewów, pulchne, przepuszczalne, próchnicze gleby, wrażliwe na nadmiar wody, sadzimy w zagonach, sadzimy na głębokości 2,5-3 cebul, czyli 10-15 cm, sadzimy już w marcu,ale najlepiej od polowy kwietnia do połowy maja, drugi raz od września do 20 października, ściółkujemy je torfem ogrodniczym lub kora sosnową, regularnie podlewamy i nawozimy, przez zimę cebule azjatyckich lilii trzymamy w 2 st. w doniczce o głębokości 40 cm sadzimy lilie na kilkunastu cm głębokości, glebę ogrodniczą mieszamy z gliną, podlewamy, nawozimy, rozmnażamy przez cebulki powietrzne, przybyszowe, nasiona i łuski, cebulki oddzielamy od wykopanej macierzystej, główna roślinę wkopujemy do ziemi, cebulki powietrzne zbieramy pod koniec lata, trzymamy je w doniczkach z wilgotnym piaszczysto gliniastym podłożem, łuski zbieramy na przełomie lata i jesieni, trzymamy je w perlicie z torfem i piaskiem w 21 st. w kuwecie, po 2 miesiącach zanosimy je w chłodne miejsce,lilie kwitną od wiosny do jesieni

Liliowce mogą rosną w jednym miejscu 20-30 lat, lubią słońce lub lekki półcień, umiarkowanie wilgotną, żyzną, głęboko uprawianą glebę, odporne na okresowe zalewanie, suszę, mróz, choroby, wiosna lub jesienią dzielimy karpy, po 2 latach tworzą przyrosty

Kosaćce są kłączowe i cebulowe, lubią słońce, żyzną, przepuszczalną, lekko wilgotną glebę, ścinamy po przekwitnięciu kwiaty, co 3-4 lata przekopujemy, wykopujemy w drugiej połowie sierpnia, w miejscu przewężenia dzielimy ostrym nożem na części o długości 5 cm, muszą mieć 2-3 pąki i liście, liście ścinamy do 10-15 cm, kopiemy dołek, sypiemy w nim kopczyk,korzenie rozkładamy równomiernie na kopczyku, przykrywany ziemią, wsadzamy po kilka co 30 cm, kwitną od maja do lipca, trzeba je plewić, wczesne gatunki kwitną od marca do lata

floksy lubią słońce i półcień, wilgotne podłoże, żyzne, lekko zasadowe, przepuszczalne gleby, rozmnażamy je wiosna lub jesienią przez sadzonki korzeniowe lub pędowe, sadzimy je we wrześniu-październiku, kwitną od końca wiosny do końca lata, sadzimy je co 40-60 cm od siebie, gleba ma być przekopana, żyzna, skompostowana, podlewamy raz w tygodniu w czasie suszy 2, oderwane części z korzeniami umieszczamy w inspekcie, oderwane łodygi w wodzie z ukorzeniaczem, ukorzenione wsadzamy do ziemi, nawozimy uniwersalnym nawozem przed kwitnieniem i w czasie, nasiona zbieramy z przekwitniętych kwiatów

Pelargonie lubią lekki półcień i brak silnego wiatru, rabatowe słońce, skrzynka lub doniczka musi mieć ponad 25 cm, lubią glebę o pH 6,2-7,2, podłoże do balkonowych roślin kwitnących z warstwą keramzytu, polewamy do przelania doniczki, w upały rano i wieczorem, po 2-3 tygodniach od posadzenia co 10 dni podczas podlewania nawozimy nawozem do pelargonii lub roślin kwitnących, bluszczolistne zimujemy w 10-12 st,wielkokwiatowe w 8-10 st w jasnym pomieszczeniu, rozmnażamy przez podział w temp. 20 st.

Begonia stale kwitnące lubi gleby żyzne, próchnicze, lekko kwaśne, wilgotne, słońce i półcień, podlewamy ją, w czasie kwitnienia dajemy płynne nawozy dla roślin kwitnących

Gazania lubi żyzne, przepuszczalne gleby, słońce, lekko suchą ziemię, ściółkujemy ją, od czasu do czasu silnie podlewamy, kupujemy gotowe sadzonki, które przesadzamy do doniczek, jednoroczna, ale można w chłodnym pokoju przezimować

Koleusy lubią osłonięte miejsca, słońce, stale lekko wilgotne ziemie, nie znosi zimna, gubi liście w 7 stopniach, u nas jednoroczna, lubią przepuszczalną, przeciętną, lekko wilgotną glebę, najlepszy dla nich jest substrat torfowy o pH 5,8-6,0, te w doniczkach zimujemy w 15 stopniach, nie znoszą suchego powietrza, wysiewamy je z nasion lub rozmnażamy z sadzonek pędowych, sadzonki i nasiona muszą być przykryte folią perforowaną celem zachowania dużej wilgotności, w dzień mają mieć 21-22 stopni, w nocy 15-16, gdy sadzonki mają 12 cm można uszczyknąć końce, do gruntu dajemy w 2 połowie maja

Plektranusy lubi ogrodowe, żyzne, próchnicze, przepuszczalne, umiarkowanie wilgotne gleby, słońce i półcień, najlepsze jest światło rozproszone, nawozimy płynnym preparatem dla roślin o ozdobnych liściach, umiarkowanie podlewamy, nie przelewamy, regularnie nawozimy, co roku przesadzamy do nowej ziemi

niecierpki lubią półcień, żyzne, przepuszczalne, umiarkowanie wilgotne gleby, potrzebują nawożenia nawozami dla roślin balkonowych i kwitnących i podlewania, wrażliwe na brak wody i słońce

Dalie lubią słońce, gleby żyzne, próchnicze, umiarkowanie wilgotne, przepuszczalne,ciężkie ziemie rozcieńczamy piaskiem,glebę kompostujemy przed posadzeniem, sadzimy karpy co 20-30 cm od końca kwietnia do końca maja,przykrywamy agrowłókniną, wysokie odmiany co 70-80 cm, karpa musi być przykryta 5 cm gleby, gdy dzielimy karpy sadzimy po 3 nowe karpki, można w marcu zasadzić w skrzynce, wtedy trzymamy karpę 3 godziny w letniej wodzie,by przyspieszyć kiełkowanie, regularnie podlewamy, nawozimy do polowy sierpnia mineralnymi nawozami, jesienią ziemie kompostujemy, jesienią karpy wykopujemy, suszymy w cieple, potem przechowujemy w ażurowych skrzynkach, przysypane torfem,wiórkami lub piaskiem w piwnicy w 4-10 st.

mieczyki lubią ciepłe, słoneczne,osłonięte od wiatru stanowisko, potrzebują palików, które je podpierają, lubią żyzne, próchnicze,obojętne,przepuszczalne gleby o pH 6,5-7, nawozimy nawozem wieloskładnikowym, podlewamy, nie lubią soli i suchej gleby, sadzimy w 2 roku po oborniku od połowy kwietnia do połowy maja na głębokości 6-10 cm, nie zraszamy liści i łodygi,tylko ziemię, na zimę wykopujemy bulwy, suszymy w 22-24 st. przez kilka dni, usuwamy resztki roślin, oddzielamy bulwki przybyszowe, zasypujemy je torfem i przechowujemy w 5-8 st.

Gerbera lubi wilgotną glebę i wilgotne powietrze, latem, trzeba nalać wody do podstawki, korzenie nie mogą być długo mokre, po zakupie przesadzamy do większej doniczki, nawozimy nawozami dla surfinii i pelargonii, po przekwitnięciu dajemy do jasnego pokoju z 15 st. C po miesiącu wypuści nowe pąki, usuwamy suche liście i zwiędłe kwiaty, lubi jasne, nie bezpośrednio nasłonecznione miejsca, wrażliwa na chłód i przeciąg, toleruje upały, pH gleby 5,5-6,5, zimuje w temp. 10-12 st w dzień i 8-10 w nocy, latem w dzień lubi 20-25, w nocy 16-18, lubi gleby przepuszczalne, luźne, dobrze napowietrzone, nadaje mieszanka ziemi uniwersalnej, kompostowej, torfu, nawozimy co 2 tygodnie,latem zmniejszamy dawkę nawozu o połowę i zraszamy gerberę wodą

Nachyłek barwierski, wielkokwiatowy, lancetowaty, okółkowy, lubią słońce, żyzne, przepuszczalne gleby o pH5,8-6,4 z torfem włóknistym i glinką, siejemy nasiona do palet-wielodoniczek, doniczki dla nachyłków muszą mieć 9-10 cm, umiarkowanie nawozimy, późną jesienią ścinamy nadziemną, wysokie odmiany potrzebują podpór, słabo podlewamy

goździki trzeba podlewać, latem co 2-3 dni, w upały codziennie, podłoże musi być stale wilgotne, nawozimy nawozem dla roślin doniczkowych i balkonowych, usuwamy zwiędłe kwiaty i liście, co roku przesadzamy do nowych doniczek lub ziemi, lubią przepuszczalną, obojętną, lekko wilgotną glebę, muszą mieć 6 godzin słońca dziennie,wysadzamy w domu 8 tyg przed zakończeniem przymrozków,jak wykiełkują lub przesadzamy do gruntu wykopujemy taki dołek jaki miała donica, sadzonki pędowe z kilkoma zawiązkami liści ukorzeniamy w wilgotnej glebie

Anturium lubi dużą wilgotność powietrza, jasne, rozproszone światło, od 18 do 23 st, przez cały czas, podłoże to ziemia liściasta i podłoże torfowe z kompostem o pH 4,5-5,5, podlewamy przez włożenie na minutę do wody całych korzeni lub podlewamy miękką deszczówką, co 2 tygodnie nawozimy płynnym nawozem, wiosna przesadzamy, wtedy można podzielić roślinę

Oczywiście można sadzić wiele innych roślin, najlepiej z naszej strefy klimatycznej, by długo i pięknie kwitły. Na grobach sprawdzą się też cięte bukiety, lilie dłużej przetrwają jeśli usuniemy im pylniki, goździkom do wody warto dodać aspirynę, róże, kiedy usuniemy dolne listki i gałązki, a pęd utniemy ukośne ostrym nożem, są odżywki do róż, które przedłużają kwitnienie

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.