Kategoria

Piękny dom i ogród, strona 40


sie 30 2021 zakwaszenie zasadowej gleby pod uprawę borówki...
Komentarze (0)

Od odczynu gleby zależy jakośc upraw, wielkość plonu i wzrost i rozwoj roślin. Różne rośliny lubią różne odczyny gleby. Od odczynu zależy przyswajalność substancji mineralnych z podłoża, są rośliny lubiące gleby zasadowe (pH powyżej 7), kwaśne (pH poniżej 7) i obojętne, ciężko osiągnąć ten efekt w przyrodzie, ale odpowiednia dla nich gleba oscyluje w okolicach pH7. bórówki jak inne rosliny z rodziny wrzosowatych potrzebują pH kwaśnego o wartości od 3,5 do 4. Ogrodnicy zalecają siarkowanie, im bardziej gleba ciężka i żyzna tym więcej potrzeba siarki. Używa się do tego celu siarkę pylistą lub preparaty dostępne w sklepach ogrodniczych.  Lekkie gleby o dużej ziarnistości jak piaski i żwiry z mała zawartością próchnicy potrzebują mniej siarki niż gleby ciężkie, jak iły, lessy, gliny potrzebują więcej siarki. Gleby ciężkie to mady, rędziny, gleby brunatne i czarnoziemy. Sairkę rozpylamy przy pomocy kultywatora,glebogryzarki lub brony, przy dużej ilości wysypanej siarki można sadzić po roku, przy małej po ok. 3-4 miesiącach, dlatego siarkujemy wiosną, by na wiosnę przyszłego roku lub latem obecnego można było posadzić krzaczki. Na glebach o pH 4-4,5 na grządkach dla borówek robimy bruzdy, wsypujemy w nie trociny zmieszane ze 150-200 kg siarczanu amonu i mieszamy z glebą przy pomocy narzędzi rolniczych, kultywatora czy glebogryzarki. Na małych uprawach sypiemy trociny z siarczanem amonu do dołków pod sadzonki [http://permakultura.net/2015/02/26/jak-uprawiac-wysokiej-jakosci-borowki-w-glebie-o-wysokim-ph/]. Ale można zakwasić glebę dodając do niej ziemię torfową. wykopujemy dołki pod sadzonki większe niż zwykle i przed wsadzeniem bryły korzeniowej sypiemy tam ziemie torfową i potem wkładamy rośliny i zasypujemy ziemią torfową i naszą glebą. Można ją wysypać też w grządkach przed posadzeniem roślin. dobrze jest co roku podsypywać posadzone krzaczki igliwiem np. modrzewi, które zrzucają igły co roku lub sosen, świerków czy jodeł-one zrzucają co 5 lat, ale nie na raz i wiatr może strzepywac ich liście, zostają też po obcięciu gałęzi. Zgrabiamy igliwie i podsypuje nimi każdy krzaczek formułując kopczyk wokół nasady łodyżek, wystarczy podsypywać raz w roku na wiosnę, na początku marca, czyli teraz. Można podsypać trocinami, ale trzeba to robić częsciej i liśćmi opadłymi jesienią z drzew liściastych, ale słabiej zakwaszają od szpilek. Rozkłądające się liście, szpilki czy trociny dodają do gleby pierwiastki w nich obecne, które uzupełniają glebę i stanowią nawóz dla borówek, ktore pobierają minerały  z ziemi. Z rozkładu liści uwalniają sie magnez, potas, sód, wapń, mangan, żelazo czyli to co znajduje sie w ich suchej masie i użyźnia glebę.

sie 30 2021 Uprawa mchu
Komentarze (0)

 Mchy lubią wilgotne ogrody, z pozostałościami murów i fundamentów, lubią tereny zadrzewione, szczególnie nadają się do zazielenienia terenów pomiędzy drzewami. Pionierskie mszaki, porastające mury, dachy, kamienie, gleby dobrze znoszą suszę i nasłonecznienie, one przygotowują te tereny pod dalszą sukcesję roślin. Są pierwszymi producentami próchnicy. Takim odpornym na susze i słońce, niewymagającym, pionierskim mchem jest pędzlik murowy Tortula muralis, porasta mury, ściany, kamienie, nieużywane chodniki, dachy, jest rśliną pionierską, dobrze radzi sobie w miastach, jest jednym z najpospolitszych mchów w Polsce. Porasta tereny niezarośnięte przez inne rosliny, dlatego nadaje się na nasłonecznione ogródki, często samoistnie porasta gołą ziemię na podwórkach. Jako, że w przyrodzie porasta kamienie piaskowiec nadaje się do jego uprawy, nie jest mchem wymagającym. Pisałam o mchach lubiących wilgotne i ocienione tereny oraz mchach lubiących słońce, są różne gatunki mchów: naskalne, epifity, naziemne, które potrzebują danego podłoża, tak samo w zależności gatunku zamieszkującego dane środowisko mają różne upodobania co do wilgotności, cienia i minerałów w podłożu. Pędzlik murowy dobrze znosi suszę i słońce oraz radzi sobie w większości warunków, do póki jego tereny nie porosną większymi roślinami, z którymi może przegrać konkurencję o dostęp do słońca, wody czy biogenów, dlatego trzeba takie niechciane rośliny usuwać. Chyba, że wśród mchu mają rosnąć inne ozodbne wyższe rośliny, ale teżtrzeba o całość dbać i usuwać chwasty. Pędzlik porasta też korę drzew, dobrze radzi sobie też na stanowiskach wilgotnych, mchy same potrafią chłonąć wodę jak gąbki, dlatego rosliny w takim ogordzie powinny być raczej higrofilne. Jako odporna roślina pionierska mech nie wymaga specjalnej pielęgnacji, wystarczy pilnować by przyjął się na kamieniu, pędzlik porasta płyty nagrobne zrobione z różnych materiałów, takżę z piaskowca, więc nie bęzie problemu z jego utrzymaniem, porasta też azbestowe dachówk.

W ogrodach często mchy są sadzone jako rosliny okrywowe, czyli zastepują trawnik. 
Co do innych gatunków mchów to często przesadzenie ich z miejsc wystepowania do ogrodu nie skutkuje, takie mchy umierają. Jednak jeśli w ogrodzie panuja dogodne warunki mchy pojawiają się same, dzięki zarodnikom, większość mchów lubi cień, wilgoć, w miejscach ocienionych gromadzą wode z rosy, która wolno paruje, w miejscach slonecznych mozna je zraszać, ale krople skupiając promienie słoneczne mogą oparzyć listki, dlatego lepiej proszę posadzić głodek kaukaski lub karmnik ościsty, małe, podobne do mchów roślinki, które dobrze znoszą suszę [http://www.wymarzonyogrod.pl/eksperci/odpowiedzi/8828,nawierzchnia-i-mech]. Ogród z mchem to mechownik, czasem pod drzewami zamiast trawy pojawia się mech, trawy to rosliny lubiące słońce, czasem drzewa zasłaniając je uniemożliwiają trawom wzrost i pojawia się cieniolubny mech. Zwykle od północnej, ocienionej strony. Odpowiednie posadzenie drzew od południa może sprzyjać powstaniu mechownika, ważne jest usuwanie innych roślin spod drzew, by nie zarastały gleby, wtedy powstanie nisza dla mchów. Zwykle mchy same rosną tam gdzie im dobrze, także w ogrodach, można im pomóc tworząc odpowiednie warunki np. cień, wilgoć, są gatunki odporne, pionierskie, które radzą sobie ze słońcem i suszą, jak pędzlik, samo przesadzanie mchó rzadko daje efekty, ale zabranie gotowych porosniętych mchem kamieni i zapewnienie podobnych warunków jakie miały w miejscu występowania może spowodować ich przetrwanie. Warto także zadbac o zraszanie kamieni, ale wieczorem, gdy słońce nie jest już tak silne jak w dzień albo wcześnie rano, ale lepiej wieczorem w okolicach zachodu słońca.

 

Po ogólnych informacjach odpowiem na Pana pytania. Pewnie Pana ogród jest niejednorodny ze względu na różne naslonecznienie terenu, także różne gatunki mchu mogą stanowić dla siebie konkurencję, zwykle miejscowy wyprze ten sprowadzony. Pędzlik na kamieniach powinien się utrzymać chociaż, lepiej byłoby sprowadzić kamienie czy fragmenty gruzu z mchem, jakiś czas mech może funkcjonować w słoiku, ale nie długo, one nie lubią przesadzania. Co do ogródka to zarastanie wszystkimi roślinami trwa powoli, trzeba zapewnić odpowiednią wilgotność w miejscach nalonecznionych, najlepiej wieczorem, by wyrównac tempo wzrostu, warto zadbac o równomierne ocienienie lub oświetlenie (zależy jaki Pan ma ogródek). równomierne warunki ujednolicą wzrost mchów, trzeba usuwać inne, niepożądane rosliny, może nierównomierny wzrost ma związek z allelopatiami albo z konkurencją o minerały i wodę, tu gdzie sa inne rośliny, mech może rosnąć słabiej. chyba, że chodzi o drzewa i krzewy, wtedy w ich cieniu mech rosnie szybciej. Są też nierówności terenu, gdzie zbiera się woda, z wyższych terenów spływa, szybciej schną, więć mech rośnie slabiej, trzeba zadbać o równy teren, by woda równomiernie sie rozchodziła. Nasłonecznienie sprzyja rozwojowi traw, a trawy zagłuszają mech, dlatego trzeba pozbyc się traw z ogrodu. Samym mchom wystarczy wilgoc z powietrza, chłona wodę z powietrza całym ciałem, są odporne na choroby i ostry klimat, ale wrazliwe na zanieczyszczenia, ważne jest czyste powietrze. Mchom sprzyja zbita, ciężka gleba, intensywne podlewanie i cień, lubia pH ok. 5,5 gleby, źródło minerałów stanowi dla nich filc i martwe części trawy, słąbe zwarcie darni. Ta strona podaje jak pozbyc się mchów, ale opisuje najlepsze dla nich warunki i może być wskazówką jak stworzyć im przyjazne warunki kosztem traw: http://www.klinikaroslin.com/ochrona-w-miastach/20-zwalczanie-mchu-w-trawniku 
sie 30 2021 Mechownik w domu
Komentarze (0)

 Mieszkając w bloku można również założyc mechownik, nada się on na dywanik do łazienki, także w domku jednorodzinnym. Taki dywanik potrzebuje wilgoci, więc jest odpowiedni do łazienki albo do mieszkań, gdzie ze względu na cyrkulację powietrza i nieoodychające ściany panuje wilgoć. Dywanik ma podstawe z niegnijącej gąbki, można go zrobic samemu wg. instrukcji ze strony http://gigalol.pl/arts/marzycie-o-trawniku-w-swoim-domu-zobaczcie-jak-go-zrobic,2847,1.html czyli potrzebujemy 4 arkuszy gąbki Plastazote o grubości 1 cm, sklejamy je ze sobą, w górze rysujemy kółeczka, można odrysowac od szklanki, kubeczka albo użyc cyrkla, kółeczka wycinamy nożykiem, całość naklejamy na drugą matę z gąbki Plastazote, do dołków wkładamy kupione w sklepie ogrodniczym poduszeczki mchu, całość spryskujemy wodą. zaleznie od kształtu dywanik może być dywanem w łazience albo ozdobą na oknie, nie wolno wtedy pozwolić mu wyschnąć, regularnie trzeba zraszać, gatunki pionierskie lepiej zniosą suche powietrze i nasłonecznienie, ale lesne mchy najlepiej czują się w łazience. Takie pokryte mchem tablice można powiesic na ścianie lub umieścić pod szklanym blatem stolika, sam wytworzy sobie tlen i CO2, potrzebuje tylko swiatła, ciemności, minerałów, pamiętajmy, że mech lubi Ph 5,5, trzeba go podlewać, ale pod szkłem woda nie paruje tak jak na otwartym powietrzu, więc można podlewać rzadziej. Mechownik na ścianie zraszamy spryskiwaczem, warto zadbać o nawożenie mchu. Mech lubi fic, czyli uschniętą trawę. Mech jako ozdoba drzewek bonsai porasta glebę, nowe gametofity wyrastają z obecnych w glebie zarodników, trzeba tylko otoczyć nasadę łodygi drzewka szklanym kloszem, w którym będzie zbierać sie wilgoć potrzebna dla wzrostu mchu. Tak możemy przykrywając kloszem każdą doniczkę czy korytko wypełnione ziemią wychodować sobie mszaki. Potem trzeba co jakis czas zakrywać je szklanym naczyniem by zapewnić im warunki do wzrostu, jakie miały na początku. O taki mech tez trzeba dbac nawilżając i podlewając go, inaczej szybko obeschnie, podobnie jak obecne w glebie doniczkowej wątrobowce (też mszaki), które wyrastają w wilgotnej glebie, a po przeniesieniu do suchego pomieszczenia usychają nawet przy odptymalnym podlewaniu rosliny. Mech wokół drzewka zatrzymuj wilgoć, z której drzewko korzysta, ale sam potrzebuje zraszania i podlewania. By rozmnozyc mech można kupic gotowe poduszeczki w sklepie ogrodniczym, a mozna zmielić w blenderze dany mech z wodą, cukrem i piwem, potem gąbkę lub deskę posmarować maslanka lub jogurtem i nałożyć papkę, wtedy zarodniki z mchu będą korzystać ze związków organicznych z cukru, piwa i nabiału i wypuszczą nowe gametofity, tak jak najmniej zniszczone części zielone mogą się opuścić, wytworzyc chwytniki, łodyżki i listki. Wtedy taka deska czy gąbka porosnie danym gatunkiem mchu http://bergamotka13.blox.pl/2013/03/OGRODY-MCHU.html. Mech towarzyszy także higrofilnym roslinom doniczkowym np. pelargoniom.

sie 30 2021 Jak odmłodzić stary sad
Komentarze (0)

Często spotykamy stare, zaniedbane sady. są one cenne ze względu na obecność starych, niespotykanych już odmian roślin użytkowych m. in. drzew i krzewów. Polska Akademia Nauk oraz Naukowcy z Wydziału Botaniki UJ poszukują takich odmian, zwłaszcza nasion do ocalenia. Stare odmiany to m. in. jabłonie: grochówka, jakubek, kosztela, cesarz Wilhelm, grusze: dobra Ludwika, bergamotka złocista, bera ulmska i biała, śliwy: lubaszka, opal, renkloda zielona, węgierka zwykła, sliwa brzoskwiniowa, czereśnie: buttnera czerwona, czarna póxna, hedelfińska, sercówka nieszawska, przybrodzka, rózowa wielka, wiśnie: goryczka królewska, lubeńska, hortensja, królewska itd.[http://stareodmiany.pl/]. Krzewy to m. in. porzeczki: gigant z Boskoop, biała z Juteborga, rosenthala czarna, lakstona, heros, maliny: kamencid, latbam, progress, rubin, preussen, agretst: biały plenny, biały triumf, czerwony triumf, książę majowy, siewka Maurera, najwcześniejszy żółty, malopolski, sa też byliny jak truskawki: czerwony kapturek, Afryka, klimaks, perła Pragi, Regina [http://stareodmiany.republika.pl/index.html]. Istnieja tez odmiany, dziś już nie wystepujące w uprawach, które można spotkach w starych, zdziczałych sadach.

 

Jak odnowić taki ogród? Przede wszystkim trzeba usunąć wszelkie, niepotrzebne samosiejki konkurujące z drzewami i krzewami o wodę, biogeny i slońce czyli np. głogi, tarniny, brzozy, wierzby itd. Trzeba wyciąć na przełomie marca i lutego stare gałęzie, jedni podają, że wystarczy wyciąć jeden pęd z kilku rozgałęzień łodygi, inni, że trzeba wyciąć wszystkie, nowe gałazki będą miały większe owoce, wychodzące wilki (mlode gałazki, wyrastające z istniejących gałęzi), bedą miały lepszy dostep do światła, obcina się zostawiając trochę starych pędów, na których wyrosną nowe. Tak samo przycinamy krzewy jak porzeczki, maliny, agrest, plewimy krzewy i byliny np. truskawki, jesienią truskawki obcinamy, w marcu wycinamy uschnięte pędy krzewów, obcinamy gałęzie i pędy malin na kilkadziesiąt cm, starsze można obciąć na kilkanaście, odrosną odnowione, troche potrwa zanim porządnie zaowocują. Trzeba usuwac liście, grabic jesienią, starsze drzewa są wrazliwsze na choroby niż młode, liście mozna przerobic na kompost by nawozić nimi roslinki. Warto usunąć chwasty wokół roslin by nie odbierały im wody i związków mineralnych, truskawkom obcinamy liście jesienią do kilku cm nad ziemią. Trzeba je wiosną w kwietniu-maju zasilić nawozem z esklepu ogrodniczego. Na zimę drzewa i krzewy warto ocieplić słoma i wapnem, wiosną zasilic kompostem. Warto przesadzić nowe truskawki z rozłogów w inne miejsce, stare jest wyjałowione przez długotrwałą obecność roslin, które pobrały z niej to czego potrzebowały, zmiana miejsca da dostęp do potrzebnych biogenów, jesienią (wrzesień-pażdziernik) przesadzamy truskawki w inne miejsce. Również stopniowe odmładzanie drzewek przez obcięcie 1 pędu nie kilku naraz u drzew oraz obcięcie kilku pędów krzewu przy ziemi, a reszty niewielkie przycięcie o kilka cm. Przycięte wiosną rosliny moga owocować na przyszly rok [http://mojafirma.infor.pl/nieruchomosci/ogrod/drzewa-i-krzewy/269356,Jak-odmlodzic-starsze-krzewy.html]. Krzewy czerwonych i białych porzeczek przycinamy nisko, nawozimy i kładziemy ściółkę, jeżyny i jeżyno-maliny i ich mieszańce pozbawiamy suchych, zdrewniałych pędów [http://www.zielonyogrodek.pl/jak-odmlodzic-stare-krzewy-owocowe].
sie 30 2021 Drzewko bonsai
Komentarze (0)

Czyli opieka nad nim. Dla początkujących dobre są fikusy i pieprzowce, by drzewko zachowało kształt trzeba je przycinać, nie należy ich przelewać ani przesuszać, zaleca sie spryskiwanie drzewka wodą bez klasycznego podlewania, które może doprowadzić do gnicia korzeni, gleba w doniczce musi byćstale wilgotna, ale nie przelana. Takie spryskiwanie zastępuje naturalny deszcz, drzewko przycina się by zachowac kształt i by wypuszczało nowe gałązki, korona gęstnieje, są specjalne nożyczki dla drzewek bonsai, przycina się często, ale po trochu. Potrzebna systematyczność. Drzewka rzadko przesadzamy, mają zwykłe płaskie, płytkie miski z mała ilością ziemi. Ogranicza to rozwój korzeni, drzewko przesadzamy rzadko, rzadziej niż inne rośliny, warto przyciąć korzenie. Drzewka można wychodować z nasion, ale cięzko nadać im oczekiwany kształt, lepiej kupować gotowe [http://regiodom.pl/portal/ogrod/rosliny/bonsai-w-domu-jak-je-pielegnowac?gclid=CL_yps7HiMsCFeTUcgodK_4MJw

Większość gatunków dobrze czuje się na parapecie, gdzie przez kilka godzin jest rozproszone światło słoneczne, najlepsza gleba to mieszanka gruboziarnistego piasku, gliny i torfu, nadmiar wody trzeba usuwać z podstawki, w doniczce sa otworki, którymi woda odpływa, większość gatunków podlewać trzeba codziennie. niektóre maja inne wymagania, co powinno pisać na doniczce. Nawożenie polega na podaniu specjalnych nawozów dla bonsai lub nawozów dla określonych gatunków, równiez powinno pisac na etykiecie, nawozy rozpuszczamy w wodzie i podlewamy roztworem roslinę. Nawozimy w czasie podlewania, ale nie za każdym razem, by nie przenawozić [http://www.wymarzonyogrod.pl/rosliny-doniczkowe/rosliny-doniczkowe/drzewka-bonsai-jak-pielegnowac-bonsai-w-domu,65_2441.html]
Do wszystkich roslin mozna dodawać fusy z kawy lub herbaty, po wypiciu naparu resztkę z fusami wlewamy do doniczki, do podlewania mozna używac wody po płukaniu surowego mięsa przed gotowaniem.
Popularny jest fikus tępy Ficus retusa, ma mięsiste, jajowate, krótkoogonkowe, lekko zwężone ku końcowi, zaokrąglone liście, szarobrązowe gałęzie, korzenie są silnie rozgaęłzione, liczne. Lubi jasne, sloneczne, ale nie silnie nasłonecznione stanowiska, temperaturę pow. 15 st. C, potrzebuje częstego podlewania, stale wilgotnego, ale nie bardzo mokrego podłoża, zima nie może stac za blisko kaloryfera, trzeba wycierac z kurzu liście mokra szmatką, nawozimy w sezonie letnim co 2 tygodnie, zimowym co miesiąc, dobrze znosi przesadzanie, łatwo go przenawozic, najlepsze sa nawozy organiczne albo fusy. młodsze okazy przesadzamy gdy bryła korzeniowa wypełni doniczke, starsze co 2-3 lata. Przesadzanie jst konieczne ze względu na format doniczki [http://www.zielonyogrodek.pl/fikus-tepy-moje-pierwsze-drzewko-bonsai].

 

I najważniejsze, czy warto okaleczać roślinkę, czy nie lepiej pozwolić jej rosnąć jakby rosła w przyrodzie, przecież w odpowiednio głębokich doniczkach, przy tej samej pielęgnacji (troche inne przesadzanie) osiągnęłyby inne rozmiary i kształt, ale byłyby bardziej naturalne i zdrowe. Po co je męczyc?