Kategoria

Przyroda, strona 20


wrz 02 2021 Człowiek pirofil z królestwa zwierząt
Komentarze (0)

Ludzie kochają ogień, kochamy kominki, ogniska, przebywanie blisko ognia to dla nas spokój, relaks, przyjemność, nic tak przyjemnie nie grzeje jak ogień. Przyjemnie jest zasypiać kiedy płomienie z kominka lub piecyka odbijają się na ścianie rozpraszając mrok, a ogień huczy obok wyciszając dźwięki tła. Przyjemnie poczytać blisko ognia,zagrzać się. Ogien to poczucie bezpieczeństwa. Dawniej ogień dawał światło, ciepło, dzięki ogniowi przeżyliśmy zlodowacenia, a dziś przeżywamy zimy, pierwsze wojny toczyły się o ogień. Ogień odstraszał drapieżniki, dawał ciepło. Do dziś potrzebujemy ognia. Wreszcie gotowane pokarmy pozwoliły wytworzyć nam aparat mowy i taki mózg jaki mamy. Przetworzona termicznie żywność to mniej zatruć bakeryjnych, rozlożone toksyny roślin i grzybów jak solanicyna. Ugotowane potrawy łatwiej pogryźć, zlozone białka, tłuszcze i cukry rozkładają się termicznie na prostsze, dzięki czemu łatwiej je przyswoić, dzięki czemu mózg dostał energie na rozwój, zredukowała się szczęka, co pozwolilo wytworzyć aparat mowy. Ogień dostraszał od ludzi drapieżniki, ogrzewał nas w zimie, do dziś kochamy ogień. Ludzie nauczyli się podtrzymywać ogień, przy ognisku zbierała się cala rodzina, ogniska dają poczucie wspólnoty, podobnie świeczki podczas posiłków i randek scalaja więzi.

Pisząc o ogniu warto zastanowić jak ludzkie ciało jest wytrzymałe na wysokie temperatury, dziś przepisy BHP nakazują hutnikom kombinezony, ale palenisko w kuźni wytwarzało podobną temperaturę co w piecu w hucie szkła (ok. 1200 st. C), a dawni kowale nie mieli azbestowych kombinezonów, co prawda piecyk kowalski jest mniejszy, ale i kuźnia mniejsza i otwarta, więc jest przewiew powietrza, ale temperatura w środku jest wysoka. Mamy najwięcej gruczoółw potowych ze wszystkich organizmów żywych. Pot schładza i zwilża ciało, mokre rzeczy się nie palą. Człowiek jest w stanie zgasić palcami płomyk świeczki, papierosa, przejść się po rozżarzonych węglach. Redukcja owłosienia zmniejszyła obecnośc palnych elementów (wlosy się palą, dawniej była taka metoda depilacji), małe włoski szybko się wypalają, zanim zdążą oparzyc skórę, biała tkanka tłuszczowa pomiędzy skóra a mięśniami chroni narządy wewnętrzne oraz białka mięśni przed termicznym uszkodzeniem. Mit o wrażliwości mózgu na wysokie temperatury upada po konfrontacji glowy z suszarką do włosów, dawniej miały znacznie wyższą temp.niż dzisiaj, nie można było dotknąć dyszy wywiewu, również rekordziści siedzą w saunie pół godziny. Najwrażliwszy na wysokie i niskie temperatury jest układ krążenia i serce. Wszelkie problemy wynikają z utraty wody i elektrolitów, ale w zimnie tracimy je tak samo tylko z moczem, dlatego w niskich temperaturach jest nam słabo i chce się pić, w wysokich pijemy wodę i uzupełniamy płyny, więc czujemy się dobrze. Zaraz ktoś napisze, że podobne do ludzkiego świńskie mięso się upiecze w 100 st. C, ale tonie jest cały żywy organizm, tylko fragment tkanki, w której już zaczyna działać rozkład, wysoka temp. go przyspiesza, spalanie to termiczny rozkład, w zywych tkankach rośnie również aktywnośc enzymów, metabolizm, procesy regeneracyjne i utrzymujące ujemną entropię, a i tak przegrzanie dotyczy tylko skóry, organizmy stałocieplne utrzymują stałą temperaturę wewnętrzną poprzez pocenie i tkanke tłuszczową. Kto miał piece czy potwarte kominki ten wie, że siedząc w odległości 30 cm rozgrzany do czerwoności piecyk praży w bok ciała przez ok. minutę, potem człowiek się poci i czuje tylko błogie ciepło, nie czuje już żaru i może siedzieć tak cały dzień. Ską wiem, że tłuszcz izoluje przed gorącem? Kiedy zbliżymy się do ogniska lub paleniska czujemy żar w okolicy oczu, nie na policzkach, nie na podbródku, a na powiekach,gdize nie ma tkanki tluszczowej. Kochamy bliskośc ognia, daje poczucie bezpieczeństwa, błogie ciepło, do dziś pozwala nam przeżyc zimę. Kochamy zapach drewnianego dymu, palenie fajek to tradycja. Ludzkie ciało się nie pali, problem podczas pożarów stanowi ubranie zwłókien sztucznych o spaliny z mebli, opary farb olejnych i to czego natura nie stworzyła. Przegrzanie można osiągnąc poprzez czynniki wewnętrzne jak gorączka i stan zapalny, zatrucie toksynami działającymi na mitochondria i nadczynność tarczycy i inne problemy metaboliczne. Hipoteza tta wyjasnia słabsze owlosienie i większą białą tkankę tłuszczową u kobiet, które pilnowały domowych ognisk, gotoqały, a w epoce zbieractwa zajmowaly się zbieraniem roslin zielnych na otwartych terenach w palącym słońcu, mężyczyźni często polowali w lasach,więc mają więcej mięśni, dających nie tylko siłę, ale i szybszy metablizm generujący więcej ciepła i mniej tłuszczu zwiększającego powierzchnie parowania skory (chodzi o stosunek powierzchni skóry do gęstości wnętrza ciała. Jako, że męskie cialo wytwarza więcej ciepła, ma więcej gruczołów potowych. Dodatkowo co innego stałe podtrzymywanie kontrolowanego ogniska, a pożary lasu, które są sporadyczne, ale nieprzewidywalne. Fakt, że kowalami byli mężczyźni, ale kowalstwo jest wtórne do okiełznania ognia i mężczyzna ma więcej siły by kształtować metal. Jednak to kobiety wolą ciepełko, a panowie niższe temperatury. Również wstrzymywanie oddechu pozwalało unikać wdychania szkodliwych gazów kiedy plonęła sawanna lub las i chronilo drogi oddechowe przed oparzeniem (drugi po ukladzie krążenia układ to układ oddechowy). Świadomy odddech chroni przed duszącym kaszlem,pozwala zwalczyc odruch kaszlu. Oczywiście, że dłuższy kontakt z ogniem niż kilka sekund parzy, tu nie chodzi o to całkowitą odpornośc, ale o doskonały układ chłodzenia ludzkiego ciała, który minimalizuje szkody. A nasze ciała lepiej sobie radzą w temperaturze dochodzącej do 100 st. niż w temp. ok. 0. Ze wszystkich kręgowców człowiek najlepiej znosi wysokie temperatury. Na pewno dzięki ogniowi przetrwaliśmy zlodowacenia, rozwinęły się nasze mózgi, mogliśmy rozwinąć technologię. albo kiedy nauczyliśmy się ogrzewać ogniem swoje schronienia owlosienie przestało być potrzebne. Są łyse rasy psów i kotów, ten sam to gatunek co odpowiednio wilk i kot nubijski, u ludzi mutacja zredukowała owlosienie, a dzięki ogniowi wlosy przestały być potrzebne, mężczyźni polujący w czasie zlodowaceń sa bardziej owłosieni i umięśnieni, kobiety pilnujące ogniska domowego są mniej owlosione i mają więcej tłuszczyku.

 

wrz 02 2021 Czucie grzybów
Komentarze (0)

Grzybnia to organizm żywy,który reaguje na bodźce ze środowiska. Grzyb potrafi wyczuć zmiany środowiska i na nie odpowiadać. Grzybnia reaguje na temperaturę, wilgotność, światło, potrzebne to jej do wyczucia odpowiednich warunków do wytworzenia owocników oraz odnajdywania roślin potrzebnych do mikoryzy. Grzyby wyczuwaja sygnaly chemiczne i są zdolne rosnąć w kierunku bodźca chemicznego lub w przeciwnym. Przebadano Phycomyces blakesleeanus Mucor circinelloides Mucoromycotina, które potrafiąone podwoić swoj genom. Ich sporangiofory reagują na dotyk,światło, grawitację oraz obecność obiektów w ich pobliżu, reagują na pole magnetyczne,elekromagnetyczne i elektryczne. Sporangiofory służące wytwarzaniu zarodników reagująna światło i słońca i gwiazd. Grzyby wykazują ruchy wzrostowe, tropizmy pod wpływem światła, grawitacji,pola E, M i EM. Grzyby pod wpływem światła zmieniają ekspresję genów co wplywa na ich metabolizm. Grzyby poprzez dotyk wyczuwają podłoże, jego budowę, twardość i wiedzą gdzie rosnąć, dzięki dotykowi grzybnia może oplaać przedmioty, ona wie co dotyka i rosnie w obrębie tego przedmiotu np. skórki chleba, grzyby maja receptory chemicznepodobne do receptorów węchowych, tak rozrózniają sygnały wysyłane przez rośliny i zwierzęta, w odpowiedzi na połaczenie receptora z odpowiednią cząsteczką powstaje szlak sygnału do jąder komórkowych i zmienia się ekspresja genów np. grzyby zaczynają tworzyćzwiązki chemiczne rozpuszczające ściany komórkowe. Podobnie grzyby z nauralnej flory organizmu wyczuwaja jego osłabienie, zaburzenia flory bakteryjnej (brak metabolitów bakterii), bialka wirusów i atakują, stają się pasożytami. Czucie grzybom potrzebne jest do odzywiania, małe cząsteczki przenikaja przez błony biologiczne, duże wymagają uwolnienia enzymów trawiennych do podłoża, które trawią pokarm, żeby grzyb mógł go wchłonąc. Grzyby rozpoznają rodzaj pozywienia i wytwarzają odpowiednie enzymy np.poznają celulozę i wytwarzają enzymy ją rozkładające, grzyby wyczuwają zagrożenie i również odpowiadają np.zwiększoną synteza toksyn. Broniąc się przed bakteriami tworzą antybiotyki np. penicylinę, przed zwierzętami magazynują w komórkach toksyny np. amanitynę. Grzyb wyczuwa metabolity bakterii i dotyk zwierzęcia, które chce go zjeśc. Grzyby w odpowiedzi na dotyk lub sygnał chemiczny np. toksynę bakteryjną tworzą antybiotyki lub własne toksyny,kórych produkcja wymaga energii i zasobów potrzebnych do utrzymania procesów zyciowych, budowy grzybni lub produkcji zarodników, dlatego zazwyczaj tworzą mniej toksyn. Wystarczy mechaniczne uszkodzenie grzybni, by tak wytwarzała obronne peptydy i toksyny, grzybnia reaguje na dostałe do wnętrze części zewnętrzne np. części ściany komórkowej, grzyby maja receptory Tol-podobne, TLR do rozpoznawania sygnałów spoza komórki i NOD,receptory nol-podobne do wykrywania sygnałów w komórce, które reagują na dany czynnik sygnałowy,grzybny elicytior, który po połączeniu z danym receptorempowoduje kaskadęreakcji w komórce prowadzącądosyntezy toksyny obronnej. U drożdżaka białego bakteryjne dipeptydy muramylowych MDP łącza się z receptorem MDP i jest fosforylacja i defosforylacja cAMP, jest aktywacja kinazy białkowej Hog1p, u drożdży kucharskich aktywuje ją bakteryjny lipopepyd LPOS,u drożdży kucharskich aktywuje ją bakteryjny lipopeptyd LPS. Odkryto jeden sposób tranksrypcji grzybnych genów w odpowiedzi na elicytor, to nadekspresja remediacji czynnika transkrypcyjnego metabolizmu wtórnego (RsmA) daje indukcję czynnika transkrypcyjnego regulatora biosyntezy aflatoksyny (AflR). Działa to na metabolizm wtórny, daje syntezę i akywację toksyn, grzyby mająwłasne wewnętrzne cząsteczki sygnalowe, hormony. One decydują o tworzeniu owocników i zarodników, następuje modyfikacja histonów. Grzyby potrafia tworzyć antytoksyny, inhibiory toksyn, enzymy rozkładające je, mikoryzujące tworzą hormony roślinne, auksyny, gibereliny, cytokininy, inhibitory hormonów i enzymów uczestniczących w ich produkcji, by sterować procesami zyciowymi roślin. Grzyby wyczuwają toskyny np. bakteryjne, metabolity roślin przy pomocy sygnałów chemicznych. Grzyby mają własne hormony, które kiedy grzybnia wyczuje odpowiednie warunki decydują o wytwarzaniu owocników i zarodników. Grzyby bytujące na zwierzętach wyczuwają zmiany w biochemii gospodarza,identyfikująjego osłabienie i zmieniają swój metabolizm stającsię patogenami.

wrz 02 2021 Czucie roślin
Komentarze (0)

Czy rosliny, czują, czy maja rodzaj świadomości? Według koncepcji redukcjonizmu, która redukuje całą przyrodę do procesów chemicznych i fizycznych rośliny mają wszystkie potrzeby zapewnione-wodę i biogeny z gleby, pokarm z CO2 i wody, wydzielane związki chemiczne stanowią obronę, więc czucia nie potrzebują. Ale wg. witalizmu, który uznaje życie za coś więcej niż ciąg reakcji chemicznych, uznający biolgoię jako autonomiczną nauke już zakąłda istnienie pewnej energii życiowej-siły witalnej, która cechuje wszystkie żywe istoty i odróżnia je od materii nieozywionej zezwala na czucie i postrzeganie świata wszystki9ch organizmów. Wg. witalizmu właśnie ta energia reguluje wewnętrzne procesy życiowe. Wiemy dzisiaj, że jedyną energią w istotach zywych jest energia wiązana w wiązaniach ATP, ale przecież żywe istoty nawet te najprostsze różnią się od materii nieozywionej. Mozliwe odróżnia je także czucie i pewien sposób postrzegania świata.
Są dowody na czucie roślin, potwierdzają je badania naukowe. Czucie roślin to zjawisko pierwotnej percepcji odkryte przez Backstera w 1966 r. Podłączył od roslinę Dracaena massangeana do poligrafu i podał wode, okazało się, zę roślina na wodę nie zareagowała, potem zaczał myślec o podpaleniu liścia, już sama myśl spowodowała reakcje wykrywacza kłamstw. Dalsze badania bjęły podłączenie 3 filodendronów do wykrywacza, każdy w innym pokoju, w innym pomieszczeniu był aparat zabijający słonaczki Artenia salina, skorupiaki podobne do krewetek. 7 sekund po śmierci słonaczki każda roslina reagowała jak zestresowany kłamca, wykres poligrafu skakał w górę. Jak rośliny wiedziały co dzieje sie w innym pomieszczeniu? Nie wiemy wszystkiego, ale psy też wiedzą kiedy ich pan powraca z pracy i zawsze potrafią bezbłednie wyjść pod niego.
Biochemik roslin z Uniwersytetu w Edynburgu porfesor Anthony Trewavas mówi, że rośliny potrafią się rozpoznawać, biolog z Uniwersytetu Stanowego w Salt Lake City, gr Leslie Siebirth: ,,Jeśli inteligencja jest zdolnościa do zdobywania i przyswajania wiedzy to rosliny są inteligentne w pełnym słowa tego znaczeniu''. Profesor nauk biologicznych i biotechnolog Stanisław Karpiński: ,,Zatem rosliny nie tylko szybko przewodzą sygnały, nie tylko mają własny system nerwowy, ale także w pewnym sensie myslą''. Pan Profesor dowiódł istnienie roslinnego układu nerwowego. Wg. Pana Profesora rośliny rozpoznają srodowisko, w którym żyją, wiedzą w jakiej pozycji i stanie znajduje się ich ciało i nawet porozumiewająs się.
Rosliny także maja pamięć, był kiedyś eksperyment, gdzie jeden naukowiec podcinał im liście, drugi mówił do nich i dbał o nie, zbadano reakcje roslin na obu wykrywaczem kłąmstw, przy dobrym naukowcu były spokojne, przy tym, który je krzywdził denerwowały się. Udokumentowane dowody na pamięc roslin pokazują badania na rzodkiewnikku pospolitym Arabidopsis thaliana, właśnie porf. Karpiński odkrył, że rośliny zapamiętują swiatło, gdy duzo światła rosliny absorbują fotony, informacja świetlna zostaje na informację chemiczną, któą wykorzystują w wielu procesach życiowych, Układ nerwowy roslin nie przypomina porstego, elektrycznego układu zwierzęcego, a skomplikowany system obecny w komputerach kwantowych. Oznaczono stopień fotosyntezy w liściach rzodkiewnika, w słąbym swietle wszystkie liście przeprowadzały fotosyntezę, na wykresie był to kolor pomarańczowy, w silniejszym świetle liście redukowały stopień fotosyntezy, liścei pozostałe w ciemności też redukowały fotosynteżę. Nie tylko liście wystawione na nadmiar światła redukowały fotosyntezę, ale i liście pozostałę w cieniu. Musi byc więc jakiś mechanizm regulujący. Czucie roślin zaczyna sie od bodźca świetlnego, strumień fotonów zmieniony jest w bodźce elektrofizjologiczne, które w ciele rośliny rozchodzą się ok. 2 m na sekundę, potencjały i amplituda syganałów są podobne u roślin i zwierząt, inne sygnały daje światło białę, inne niebieskie czy czerwone, one rozróżniają kolory. Przewodzenie bodźców zaczyna się  w komórkach wiązek okołopochwowych, impulsy biegną naczyniami razem z wodą i biogenami po ciele rosliny.
Znaczenie światła dla odporności roślin, zakażono rosliny bakterią Pseudomonas sp. przy niedoborze światła zapadły na chorobę ciężką jak dla ludzi jest zapalenie płuc, po naświetleniu światłęm widzialnym zapadły na silne prześwietlenie, czyli światło sprawiło, że ich organizmy zaczęły sie bronic. Jednak jak wszystko w nadmiarze światło może uszkodizc struktury komókowe, więc rosliny bronią się wykorzystując cykl wiolaksantynowy, przeciwutleniacze jak glutation, przemieszczenie chloroplastów, procesy, które opisałam w dziale Fizjologia roslin. Wg. Profesora Karpińskie jest jeszcze systemowa odpowiedź na nadmiar światła SAA, regulują ją foto-elektro-fizjologiczne sygnały PEPS i niefotochemiczne wygaszanie NPQ. Polega to na tym, że rosliny absorbują energię świetlną potrzebną do fotosyntezy, jej nadmiar energii wzburzenia EEE, czyli zbyt duża dawka światła musi ulec rozproszeniu, ale może też być bodźcem do wytwarzania hormonów lub zmieniony w ciepło, odpowiada za to niefotochemiczne wygaszanie, światło jak każda fala elektromagnetyczna powoduje drgania elektronów w cząsteczkach chlorofilu, NPQ je tłumi. Poddanie liści działaniu swiatła genruje sygnały chemiczne przekazywane do innych części rosliny, mechanizm wygaszania nadmiaru energii świetlnej działa systemowo-obejmuje całą roslinę. NAdmiar światła w chloroplastach generuje impuls elektrochemiczny, komórki pochwy okołowiązkowej przewodzą go po całej roslinie, wiadomo, że komórki roslinne są ze sobą połączone, naświetlenie określoną długościa fali powoduje określone częstotliwości drgania cząsteczek, drgania rozchodza się na inne komórki, jest zamiana energii fizycznej na bodziec elektrochemiczny i przekazywany dalnej dzięki komórkom pochwy okołowiązkowej. rosliny mają zdolnośc do zabamiętywania odpowiedniej długości fali, czyli koloru światła, odpowiednie widmo odgrywa także rolę systemu odpornościowego, swiatło niebieskie pomaga zwalczać inne patogeny niż czerwone. Gen LFY decyduje czy z komórek macierzystych stożka wzrostu będzie liśc czy element okwiatu. Rośliny mają także zdolnośc przeliczania fotonów i przetworzenia tej informacji na procesy elektrofizjologiczne.
Sa także tezy, że rosliny słyszą dźwieki, Monika Gagliano z University of Western Australia przeprowadziła takie badania: zmaknęła w izolowanym pomieszczeniu nasiona papryczki chlli i kopru włoskiego i sprawdzano wzrost roslin, eksperyment potwierdził fakt, że fenkuł wydziela związki chemiczne, któe ograniczają wzrost innych roslin, papryczki rosły wolniej w jego obecności, kiedy odizolowano go tak, że rzadne związki chemiczne nie mogły się przedostać papryczki rosły szybciej, także gdy całkowicie zabrano fenkuła papryczki rosły szybciej. Naukowiec podejrzewa, że fenkuł ostrzegał dźwiękowo papryczki przed uwolnieniem związków, ale gdy związki zostały odizolowane to nie ma znaczenia czy fenkuł jest w pobliżu papryczek czy nie, ważne, żeby nie było oddziaływań alleopatycznych, które zostały odizolowane.
Ale są też inne badania. Biolog Susan Dudley z McMaster University w kanadzie uważa, ze rosliny mogą słyszeć dźwięki. Naukowcy z Korei Płd. zdobyli na to dowody dr Mi-Jeong Jeong stwierdził, że rośliny reagują na pojedyncze nuty. W swoim eksperymencie puszczał najpierw muzyke klasyczną, potem pojedyncze nuty ryżowi siewnemu Orysa sativa. 2 geny reqgujące na światło reagowały na pojedyncze dźwięki, wyższe dźwięki powodowały silniejszą reakcję niż niskie. Geny te inicjują wzrost i kwitnienie roślin. Dzięki to także drgania tylko powietrza-światło to drganie pola elektromagnetycznego (fale EM). Energia tych drgań jest przekazywana materii i również powoduje drganie, mozemy poczuć drgania przy intensywnych dźwiękach np. samolot powoduje drganie szyb w oknach, na dyskotece czujemy drgania w klatce piersiowej itd. Dlaczego rośliny nie moga odbierać drgan, dlaczego drgania nie mogą inicjowac reakcji chemicznych ani fizycznych? Dlaczego rgania maja nie wpływać na ekspresję genów? Być może rosliny generują też dźwięki, właściwie to poruszane wiatrem wydają szum, być może jakieś procesy fizjologiczne np. przepływ wody w wiązkach przewodzących również generuje bardzo sąłbe dźwięki, być może bliżej położone rośliny mogą je odbierać, nie koniecznie z udziałem świadomości, ale na zasadzie oddziaływań drgań z materią rosliny. Rosliny także czują ból, podłączone do wykrywacza kłamstw reagowały na ból zdenerwowaniem, podobnie reagowały jak osoba, która podpalała ikm liście wchodziła do pokoju, gdzie się znajdowały.
Istnieją dowody, że zraniona roślina uwalnia do atmosfery wiele związkó chemicznych, któe mają za zadanie poinformować sąsiednie rosliny o zagrożeniu. Zranienie rośliny inicjuje wiele mechanizmów obronnych, analogicznie jak zranienie człowieka.Źródła:
https://hipokrates2012.wordpress.com/2013/10/21/rozmowy-z-roslinami/  http://tygodnik.onet.pl/cywilizacja/intymne-zycie-roslin/fq31g
http://kopalniawiedzy.pl/roslina-dzwiek-sluch-fenkul-papryczka-chilli,15992
http://kopalniawiedzy.pl/roslina-dzwiek-gen,3278

wrz 02 2021 Dlaczego jedne drzewa gubią liście inne...
Komentarze (0)

Było już wiele artykułów na ten temat, ale gdy ktoś pyta trzeba odpowiedzieć:) Rosliny liściaste, gubią liście by nie było parcia korzeniowego. Woda z powierzchni liścia paruje, czyli jej ubywa, przez co spada jej cisnienie w liściu, woda płynie z pedów, cząsteczki wody przyciągają się od samego korzenia, Dostęp do wody reguluje napowietrzenie wody i temperatura napowietrzenia, oddychanie korzenia. Azot bez tlenu ogranicza pobieranie wody u bagiennych roślin. Wiosną, gdy jest zimne położe i ciepła atmosfera rosliny nie pobierają wody, jest parowanie. O parowaniu decyduje temperatura, wilgotność powietrza, wiatr, W roślinie decyduje wielkość powierzchni parowania, jej przepuszczalność dla wody, absorbcja wody, liczba aparató szparkowych i stopień rozwarcia szparek. Atmosferyczne pobieranie wody w ciągu dnia jestściśle związane z transpiracją, zachodzi tym szybciej im większa jest różnica stężenia pary wodnej pomiędzy powierzchnią parującą i powietrzem, im większy jest gradient prężności pary wodnej. Woda paruje z całej powierzchni rośliny, ze skutynizowanej epidermy też, jest to transpiracja kutikularna. Stanowi 2-5% całej transpiracji. Z powierzchni pokrytej suweryną (korka, łodygi) do perydermalna. Z wewnętrznej powierzchni liścia to szparkowa. Przestwory międzykomórkowe liści są zwykle całkowicie nasycone parą wodną.  Ogrzanie liście daje wzrost ciśnienia pary wodnej (rośnie potencjał wody liścia), względem stałgo ciśnienia pary w powietrzu. Rośnie gradient prężności pary wodnej pomiędzy oboma środowiskami. Wzrost temperatury pobudza transpirację i przepływ wody wraz ze związkami mineralnymi przez roslinę. W czasie parowania wody z powierzchni komórek otaczających przestwory komórkowe jest zmiana fazy płynnej na gazową i para wodna idzie na zewnątrz przez szparki. Z powierzchni liścia najpierw para idzie do warstwy granicznej, potem otaczającego powietrza, wiatr usuwa parę wodną z warstwy granicznej i przyspiesza parowanie. Pomiar nateżenia transpiracji, które określamy w gramach utraconej wody na godzinę na 1 g masy lub 1dm-2 liścia. Metoda fotometryczna, oparta na założeniu, że ilośc pobranej wody jest równa ilości wody wyparowanej, przy założeniu, że bilans wody w roślinie jest dodatni. Metoda komorowa oparta na absorbcji promieniowania podczerwonego przez parę wodną, czynniki roślinne wpływają na natężenie transpiracji, większość parującej wody pochodzi z roztworów międzykomórkowych, do których woda jest oddawana przez komórki miękiszowe. Przestwory stanowią 10-70% ogólnej objętości liścia, rośliny rosnąc w nasłonecznionych warunkach mają lepiej rozwiniętą powierzchnię wewnętrzną. Budowa liścia wpływa na szybkość transpiracji, która zależy od oporów dyfuzyjnych wyrażonych w jednostkach prędkości cm/s. Opór dyfuzyjny warstwy granicznej zależy od kształtu i powierzchni liścia. Opór dyfuzyjny kutikuli zależy od jej budowy i grubości. liście roslin wilgociolubnych mają cienką kutikulę, sucholubne i rosnące w silnym nasłonecznieniu mają grubą i mają woski. Kutikula chroni przed parowaniem, nie jest lita, ma wiele warstw, stanowi opór dla dyfuzji pary wodnej. Opór dyfuzyjny szparek zależy od apertury (rozwartości) szparki, od jej woelkości i liczby szparek na powierzchni liścia i lokalizacji w aparatach szparkowych. Powierzchnia szparek jest mała 3-5% powierzchni liścia. Natężenie wymiany gazów jest proporcjonalne do średnicy otworu szparki, nie jej powierzchni. Dla parowania bardziej korzystne są liczne i mniejsze szparki niż duże i rzadkie. Występujące cząśteczki wody wydonywające się z na obwodzie szparki łatwiej dyfundują do atmosfery niż te, które wydobywają się ze środkowych obszarów szparki. Jest to efekt marginalny (brzeżny) - przepływ cząsteczek na obwodzie, gdzie cząsteczki się nie odpychają. Efektywność wykorzystania wody WUE to stosunek produkcji suchej masy do ilości zużytej wody. Ile trzeba zużyć wody, żeby zrobic kg suchej masy. Zboża wykorzystują 500-600 l, drzewa strefy umiarkowanej 200-350 l, drzewa strefy gorącej 600-900 l. Na bilans wodny rośliny wpływają pobieranie i przewodzenie wody, straty związane z transpiracją, jeśli szybkość tych procesów jest wyrównana to ustala się w roślinie stan równowagi. W przyrodzie bilans wodny wykazuje stałe oscylacje w ciągu dnia. Zwykle jest ujemny i dopiero nocą jest uzupełnienie wody w tkankacvh, po okresach suszy są fluktuacje sezonowe. Wskaźnikiem zmiany bilansu wodnego mogą być zmiany potencjału chemicznego wody, w badaniach tkanek bezpośrednim skutkiem nawet małego deficytu wody jest spadek turgoru. W zimie, gdy temperatura spada poniżej 0 zamarzająca woda rozerwałaby naczynia, lód ma większą objętość od wody. Dlatego jesienią gdy natężenie promieni słonecznych jest mniejsze, spada wydajność fotosyntezy chlorofil jest rozkładany do cukrów, które są przesuwane łykiem do pedów i korzeni jako materiał zapasowy, rurki sitowe są zaczopowane kalozą. Rozkład chlorofilu odsłania kolory innych barwników: ksantofili, karotenoidów, flawonoidów i stąd piekne kolory, z czasem liście usychają, obumierają i odpadają. Drzewo i krzew przechodzą w stan uspienia. Ten spoczynek trwa od listopada do końca grudnia, uspienie liści przez całą zimę jest związane z niekorzystnymi warunkami środowiska, w gorącym klimacie drzewa zrzucają liście w porze gorącej i suchej by ograniczyć parowanie i nadmierną utratę wody przez roślinę gdy gleba również traci wilgoć. Drzewa o twardym drewnie np. buki, dęby mimo obumarcia liści nie zawsze je zrzucają, drewno utrzymuje liść na gałazce, liść też ma drewno w wiązkach przewodzących-nerwach.

Wiele drzew wykorzystuje glukozę z rozkładu chlorofilu i zrzuca żółte liście, inne rozkładają dalsze barwniki, a glukozę gromadzą jako zapas, który pozwoli im przeżyć zimę

Rosliny szpilkowe nie zrzucają liści, szpilki maja małą powierzchnię, grubą kutikulę, dużo wosków na powierzchni chrniących przed parowaniem, mała powierzchnia i woski ograniczaja parowanie, komórki przyszparkowe tworzą komorę wypełniona woskiem, który pgranicza kontakt szparki z otoczeniem i parowanie.
Rosliny zimozielone pochodza z łagodniejszych stref klimatycznych, gdzie nie ma mroźnych zim lub są one krótkie np. z płd Europy, liście są mięsiste, pokryte gruba warstwą kutikuli, która chroni przed parowaniem, pochodzą z suchszego klimatu, to chroni je trochę przed parowaniem w zimie, ale są one wrażliwe na mrozy, trzeba je zabezpieczać. Czasem bardziej szkodzi suche powietrze, gdy gleba podczas mrozu jest odwodniona a wiatr wzmaga parowanie jest susza fizjologiczna, czyli roslina cierpi na deficyt wody w tkankach, wtedy wiotczeje, trzeba się nią odpowiednio zająć by jej nie przemrozić. Trzeba takie rosliny zabezpieczyć specjalnymi materiałami dostępnymi w sklepach ogrodniczych, gazą, watą, slomą, sianem, tkaniną oraz osłaniając od wiatru i slońca-nasila parowanie oraz trzeba zabezpieczyc glebę trocinami.
Rosliny zielne klimatu zimnego odrzucają nadziemne części, one schna obumierają, a same zimują jako cebule, kłącza, bulwy, korzenie, jednoroczne przed zimą usychają.

wrz 02 2021 Czym dokarmiać ptaki
Komentarze (0)

Trzeba dokarmiać ptaki, chociaż są zdania, że nie należy tego robić, że to je rozleniwia i zamiast szukać pożywienia liczą na ludzi. Pamiętajmy jednak, że są osobniki chore, niepełnosprawne i starsze i tak jak są ludzie, którzy potrzebują pomocy innych, by żyć, tak samo zwierzęta. Każde życie jest cenne. Jednak karmiąc ptaki trzeba pamiętać, że nie każdy pokarm jest dla nich odpowiedni. Nasze jedzenie ma dużo soli, sztucznych konserwantów, barwników, których stężenie jest za duże dla małego ptasiego ciała Również chleb i bułki mogą spowodować skręt jelit. Dla ptaków najlepszy jest naturalny pokarm jak ziarna i owady, nie ma owadów w zimie, ale można kupić gotowe kulki z ziaren do powieszenia na drzewie. Karmnik musi mieć zakrycie przed deszczem, śniegiem, wiatrem wywiewającym nasiona, jego dno trzeba czyścić z reszttek jedzenia i odchodów. Można posypać słonecznik, siemię lniane, owoce marchwi, nasiona dyni. Kulki uzupełniamy kiedy się skończą. Można zrobić karmnik z desek i posypywać w nim ziarnami. Sypać ziarna można na ziemi lub śniegu. Dobrze mieć krzewy z owocami zimowymi, głogi, róże, rokitnik, śnieguliczkę, berberys, ligustr, Ptaki wodne karmimy pokrojonymi warzywami, owocami i ziarnami zbóż, niektórzy uważają, że mogą jeść świeże pieczywo. Gołębie, sierpówki, gawrony, kawki, jedzą kaszę, pszenicę, są poglądy, że mogą jeść czerstwe, białe pieczywo, sikorki jedzą słonecznik, orzechy włoskie, słoninę i konopie, można wieszać na gałęziach płaty surowej słoniny. Kosy i kwiczoły jedzą pokrojone jabłka, morele, czarny bez, jarzębinę, ligustr, jagody, aronię, porzeczki, daktyle, ale nie suszone. Wróble, mazurki jedzą kaszę, proso, słonecznik łuskany, dzwońce i zięby słonecznik i konopie, trznadle proso, łuskany owies i płatki owsiane. Warto posadzić w ogrodzie czereśnię ptasią, leszczynę, jarzębinę, głóg, oliwnik, buk, drzewa iglaste, berberys, cis, jałowiec, irgę, dereń, ognik, jarzębinę, kalinę, winobluszcz, winorośl, bluszcz, ptakom szkodzi sól, pokarm namoczony w wodzie, który pęcznieje w wolu, zepsuty, pleśń [https://zielonyogrodek.pl/ogrod/zwierzeta-w-ogrodzie/1064-dokarmianie-ptakow-zima]. Kulki można kupić w sklepach zoologicznych, można je zrobić mieszając nasiona z roztopionym tłuszczem, słoniną lub naturlanym masłem, poczekać aż wystygnie i powiesić na gałęzi drzewa lub krzewu.