Kategoria

Przyroda, strona 24


wrz 02 2021

Dzikie jedzenie


Komentarze (0)

Tu opiszę wartosci odżywcze dziko rosnących roslin, ich morfologię opisałam w innych wpisach: Drzewa Polski, Krzewy Polski, Zioła i chwasty polne, teraz opiszę wartości odzywcze.
wiśnia ptasiej 
Cerasus avium, zjada sie na surowo jako przekąskę, porcję owoców, dodatek do ciat, deserów, pije sie soki i kompoty, przyrządza się z nich dżemy, konfitury, przetwory, ma witaminy A, C i witaminy z gr. B, flawonoidy, wapń, jod i żelazo, potas, błonnik, wodę. 
Mniszek lekarski, jadalne są liście, kwiaty i korzenie, nadaja się na surówki, sałatki, do kanapek, ma witaminy A, C, D z gr. B, beta karoten, flawonoidy, flenolokwasy, karotenoidy, magnez, potas, krzem, fitosterole, inuline, garbniki związki wielopentonowe.
Nasturcja Tropaeolum sp. ma jadalne kwiaty i liście oraz paki kwiatowe, pączki zastępuja kapary, jadalne sa też nasiona, ma duzo witaminy C, olejki gorczyczne, glukozynolany, przeciwwirusowy enzym mirozynazę, olejki eteryczne i blonnik.
Pokrzywa musi byc rpzelana wrzątkiem by przestała przyć lub zmiażdżona w moździerzu, jadalna na surowo, jako papka a'la szpinak oraz w zupach, ma chlorofil, żelazo, wapń, fosfor, magnez, kwasy organiczne, witaminy, błonnik, fosfor, magnez, błonnik, kwasy organiczne, magnez, fosfor, wapń, siarkę, potas, jod, krzem, witaminy A, K, B2, C, związki aminowe, garbnikowe, kwas pantotenowy, kwasy organiczne (m.in. mrówkowy, glikolowy, glicerolowy), olejki eteryczne, sole mineralne, chlorofil, serotoninę, histaminę, acetylocholinę, karotenoidy, fitosterole, flawonoidy.
Bratek polny/fiołek trójbarwny ma jadalne kwiaty dobre do sałatek i surówek oraz ciast, ma witamine c, flawonoidy, salicylany,, śluzy, garbniki, kwasy organiczne, umbeliferol, karotenoidy, cukru, olejki eteryczne, saponiny.
Podbiał pospolity ma jadalne kwiaty, młode liście, pędy, nadaje sie do kanapek, surówek, sałatek, zup, farszów, olejki eteryczne, śluzy, flawonoidy, garbniki, karoteny i gorycze, cynk, mangan, potas, wapń, żelazo, siarke, białko.
Szczawik zajęczy ma jadalne kwiaty i liście, używa sie ich do zakwaszania zup jarzynowych i barszczów, dodawać do sosów, majonezu, jogurtu i sałatek, ma białko, fosfor, żelazo, magnez, witaminę C.
Storkotka zwyczajna ma jadalne nadziemne części, uzywana jest do sałatek, sosów i zup, masła ziołowego, past, omletów, ma  witaminy C, beta-karoten, olejki eteryczne, flawonoidy, białka, cukry, gorycz, garbniki, saponiny.
Bluszczyk kurdybanek młode pędy jedzone są z duszonymi mięsami i warzywami, zupami, twarogami, olejami, pastami, ziemniakami, ryżem, makaronem, omletami, jajecznicą, ma witaminę C, olejki eteryczne.
Komosa biała/lebioda liście jadlane w sałatkach, jako papki a'la szpinak, w zupach i farszach, ma karoten, witamine c, cukry, białko, saponiny, kwas szczawiowy, alkaloidy -betacyna, betaksantyna, kwas oleanolowy.
Nagietek lekarski Calendula officinalis kwiaty sa do sosów, makaronów, sałatek, surówek, ma witaminę C, witaminy z gr. B, mangan, saponiny, karotenoidy, flawonoidy, śluzowe, związki goryczowe, kwasy organiczne, fitosterole, magnez.
Ogórecznik lekarski ma jadalne liscie i kwiaty do sałatek, sosów, zup, mięsa, twarogu, aromatyzowanie likierów, napojów, octów, ma magnez, potas, mangan, cynk, żelazo, miedź, kwasy organiczne, olejki eteryczne, flawonoidy, witaminy A, C z gr B, D, E, kwas foliowy, krzemionke, kobalt, cholinę.
Głóg, po przemorżeniu owoce nadają się do jedzenia na surowo i na przetwory, ma flawonoidy, procyjaniny, witamine A, C, z gr. B, fitosterole, pewktyny, mozna suszyc owoce na herbatki.
Dzika róza owoce i kwiaty są jadalne na surowo i w przetworach maja duzo witaminy C, A, B1, B2, E, K, duzo  kwasu foliowego, karotenoidów, flawonoidów, kwasów organicznych, garbników, pektyn, antocyjanów i olejków eterycznych.
Śliwa tarnina po przemorżeniu owoce sa jadalne na surowo i w przetworach, ma flawonoidy, antocyjany, witamine C.
Jarząb zwyczajny po przemrożeniu owoce sa jadalne w nalewkach, przetworach, dżemach, ma witaminy C, E, P, K, PP, cukier, pektyny, garbniki.
Czeremcha zwyczajna ma owoce jadalne na surowo i w przetworach, ma witaminy: A, B1, B6, B2, C, PP, magnez, potas, wapń, żelazo, fosfor, sód, tłuszcze, węglowodany, białko, błonnik, wodę.
Łoboda ogrodowa 
Atriplex hortensis liście i młode pędy mozna jeść na surowo lub przyrządzać jak szpinak, ma blonnik, białko, witaminy A, C, magnez, wapoń, fosfor, żelazo.
Szczaw zwyczajny ma jadalne liście na surowo, do sałątek, na papki i zupy, ma karoten, witamine C, żelazo.
Chrzan pospolity ma jadalny korzeń na surowo jako dodatek do kanapek i mięs, składnik ossoów i ćwikły, ma witaminy z gr B, prowitamine A, witaminy C i E, wapń, potas, fosfor, siarka, magnez, żelazo, cukry, białka, olejki eteryczne, owsiki go nie lubią.
Czosnek niedźwiedzi 
Allium ursinum ma jadalne liście na surowo do sałatek i kanapek, składnik zup, nadaje ise na kiszonki, ma duzo witaminy C, A, E, selen, żelazo, olejki eteryczne.
Bez czarny ma jadalne owoce, są jadalne po obróbce termicznej w postaci przetworów: soków, dżemów, herbatek, kisieli, wina, mają cukry, witaminy C, A, B1, B2, antocyjany, karotenoidy, żelazo, potas, sód, magnez, wapń, olejki eteryczne, kwasy organiczne: jabłkowy, winowy, cytrynowy, ma też jadalne kwiaty idealne do smażenia w cieście.
Ostrożeń warzywny ma jadalne liście, kłącza i pędy, nadają do sałatek, barszczu, suruwek, kanapek, ma białko, magnez, potas, wapń, inuline, fitosterole, garbniki.
Robinia akacjowa ma jadalne kwiaty na surowo lub w cieście nalesnikowym, mają olejki eteryczne, garbniki, flawonoidy, cukry, kwasy organiczne, biogeny.
Wszystkie gatunki babki: lancetowata, zwyczajna, średnia mają jadalne liście, maja witamine A i C, je się je w sosach, sałatkach, zupach, twarogach, ciastach.
Barszcz zwyczajny pędy jadalne na surowo i po ugotowaniu.
Bluszczyk kurdybanek jadalne ziele przyprawowe z cholina, olejkami eterycznymi, uzywane jak popularne przyprawy.
Borówka czernica ma jadalne jagody, je się je na surowo i w przetworach oraz ciastach, maja garbniki, kwasy: bursztynowy, jabłkowy i cytrynowy, pektyny, antocyjany, witaminy C i B1, karotenoidy.
Buk zwyczajny, je się liście jako spzinak i surówki z lisci.
cykoria podróznik po obróbce termicznej jest jadalny korzeń ma inuline i skrobię, młode listki mają witaminy C i zg B, nadaja się na sałatki, przyprawa do kawy.
Czosnaczek pospolity 
Alliaria petiolata ma jadalne nasione, liście i pędy, je się je w sosach, pastach, makaronach, ziemniakach, mięsach.
Czyściec błotny bulwki jemy jak ziemniaki, jemy tez liście i kłacza w surówkach.
Dąb szypułkowy z żołedzi robi się makę na placuszki i bliny oraz kaszę.
Gwiazdnica pospolita, młede pędy i liście ma jadalne przez cały rok.
jezyna fałdowana 
Rubus plicatus i inne jeżyny np. popielica mają jadalne owoce, nadaja się na surowo i na przetwory, soki, dżemy, alkohole, kompoty, placki, ciasteczka, mają  garbniki, flawonoidy, kwasy organiczne i witaminę C.
koniczyna biała i łąkowa kwiaty nadaja się na herbatkę, liście na szpinak.
Koziród łąkowy ma jadalne liście i młode pędy, je sie na surowo lub gotowane, mają inulinę.
Leszczyna ma jadalne nasiona orzechy, maja białko, wodę, błonnik, witaminy: A, B1, B2, B6, C, PP, magnez, fosfor, żelazo, sód, potas, wapń, tłuszcz, węglowodany, jadalne na surowo w ciastach i ciasteczkach.
Lipa drobnolistna i szerokolistna mają jadalne liście na surowo, szerokolistna, z kwiatów robi sie herbatki.
Łopian wielki i pajęczynowaty 
Arctium tomentosum kłacza jadalne są surowe, gotowane lub marynowane.
Łaczeń baldaszkowaty 
Butomus umbellatus ma jadalne kłącze na surowo i gotowane.
Macierzanka piaskowa ma jadalne liście, przyprawa do salatek, zup, mięs warzyw. Dodana do ciasta daje ziołowy chlebek.
Malina owoce są jedzono na surowo i  w kompotach, dżemach, sokach, syropach, winach, konfiturach, ma witamine C, salicylany, liście nadają sie na herbatki, mlode pędy nadają się do zucia.
Mięta polna 
Mentha arvensis i nadwodna Mentha aquatica jadalne liście przyprawy do ciast, twarozków, kremów, mięs, warzyw, sałatek.
Marchew zwyczajna jadalny korzen, pędy, liście, owoce, korzeń jest do zup i surówek, liście do zup i sałatek, kwiatostany smazy się na oleju, owoce mogą zastąpic kminek.
Oset zwisły 
Carduus nutans i kędzierzawy Carduus crispus mają jadalne gotowane dna kwiatostanowe, łodygi i liście.
Pałka wodna 
Typha latifolia ma jadalne kłącza maja cukier, białko, skrobie, je sie pieczone, gotowane, duszone, pędy i liście jadalne sa po ugotowaniu jak spzaragi, pałka wąskolistna Typha angustifolia ma jadalne żeńskie kwiatostany surowe lub gotowane-maja duzo białka, nasiona i owoce.
Pasternak zwyczajny 
Pastinaca sativa korzeń jedzony jest w zupach, sąłatkach, duszony, smazony, nasiona to przyprawa.
Podagrycznik pospolity liście i ogonki liściowe jemy na surowo lub w zupach i papkach.
Portulaka pospolita jedzona w zupach, sałatkach, je sie młode liście i łodygi, dodatek do mizerii, sałatki pomidorowej i innych surówek.
Poziomka pospolita, twardawa i wysoka mają owoce jadalne na surowo, w dżemach, przetworach, sokach, z liści robi sie herbatki, owoc ma witamine C, A, B1, B2, B6, E, H, PP sole żelaza wapnia, fosforu, kobaltu, liscie maja flawonoidy, kwasy organiczne, olejki eteryczne.
Pokrzywnik pospolity 
Alchemilla vulgaris młode liscie dodaje sie do zup, szpinaku, sałatek warzywnych, mają duzo witaminy C.
Rdest ostrogorzki przyprawa do zup, sałątek, makaronów, mięs, past, uzywamy w małych ilościach.
Rukiew wodna 
Nasturtium officinale liscie i mlode pędy jemy na surowo jako dodatek do salatek i jako przyprawę do innych potraw.
Rzezucha łąkowa 
Cardamine pratensis jest jadalna na surowo w kanapkach i sałatkach w całości, ma witamine C, A, B, PP, K, E, jod, chrom, siarkę, żelazo.
Sosna zwyczajna herbatki z igliwia dostarcza zima witaminy C, młode pędy liściowe i koncówki gaąłzek nadaja się na marmoladę sosnową.
Szczawik zajęczy ma jadalne liście, nadają sie do zup jarzynowych, barszczów, sosów, majonezów, jogurtów, sałatek, ciast i napojów.
Świerk pospolity młode pędy liściowe je się na surowo.
Tasznik pospolity młode listki je sie w zupach, szpinaku i sosach, można go jeść na surowo.
Tatarak zwyczajny 
Acorus calamus kłącze je się surowe w sałatkach lub gorowane w zupach, przyprawa  zup owocowych, sosów, słodkich potraw i ciasteczek, kompotów jabłkowych i gruszkowych.
Słonecznik bulwiasty 
Helianthus tuberosus dziczeje, bulwy jadalne sa po ugotowaniu lub usmażeniu jak ziemniaki, ma wode, błonnik, białko, tłuszcze, witaminy A, B1, C, żelazo, sód, wapń, potas.
Wierzbówka kiprzyca 
Epilobium angustifolium z liści robi sie surówki i sałatki, po sfermentowaniu uspakajającą herbatkę.
Wiesiołek dwuletni korzenie zjada sie po ugotowaniu jako sałatke lub jarzynę.
Nie opisywałam tu morfologii roslin ani nie podawałam wielu nazw łacińskich, dlatego, że znaczną większość z nich opisałam w innych wpisach, tu chciałam pokazać jak się je je.
Miechunka pomidorowa
Physalis philadelphica, którą opiszę, gdyż wcześniej jej nie opisywałam, rozrosnięty korzeń jajowate, krótko ogonkowe liście z sercowatymi nasadami i zaostrzonymi końcami, żółte, zrosłopłatkowe kwiaty, płatki wywinięte odsłaniają słupek i pręciki, owoce to żółte jagody osłonięte zrośniętymi, czerownymi płatkami korony. Miechunka rozdęta Physalis alkekengi wzniesiona, owłosiona łodyga, całobrzegie lub ząbkowane liście sa jajowate, ogonkowe, kwiaty 5-płatkowe, dzwonkowate, zwisłe szypułki, 5 działek, 1 słupek, 5 pręcików, owoc to pomarańczowa jagoda dwukomorowa, osłonięte zrośniętymi, żółtymi płatkami korony, ma śluzy, glikozyd sterydowy fizalinę, pektyny, kwas jabłkowy, kwas cytrynowy, kwas askorbinowy, karoten, zeaksantyna, flawonoidy, antocyjany, garbniki, owoce je sie surowe wałatkach, twarogach, na kanapkach, mozna dodawać do zup, mięs, sosów. 

wrz 02 2021

Spór o dziurę ozonową


Komentarze (0)

Tym razem opiszę kontrowersyjne zjawisko jakim jest dziura ozonowa, kontrowersyjne dlatego, że pomimo paniki jaka wywołuje u niektórych osób ma tez dobre strony.
Najważniejszą zaletą tego zjawiska jest sprawniejsza synteza witaminy D3. wiemy, że warstwa ozonowa zatrzymuje promieniowanie UV, wiemy, że UVB jest odpowiedzialne za syntezę witaminy D3, fale dlugości 290-310 nm inicjują syntezę tej witaminy w skórze. Do 90%, najnowsze źródła podają, że 100% zapotrzebowania na tę witaminę jest zaspokajane dzięki syntezie skórnej. Witamina D odpowiada za wchłanianie wapnia i fosforu, tym samym za gospodarke węglowodanami, regulację cisnienia tętniczego krwi, regulacje pracy serca, mięśni, układu nerwowego. Najnowsze badania zaliczają witamine D do hormonów. Tak jak do produkcji hormonów tarfczycy potrzebujemy jodu, tak do syntezy witaminy D potrzebujemy UVB. Optymalna długośc fali dla syntezy witaminy D wynosi 297 nm, do Ziemi dociera światło o dł fali od 300 do 800 nm, czyli pasmo powyżej optimum. Zanik ozonu spowoduje dotarcie długości fal zatrzymywanych przez ozon, w tym długości optymalnej dla syntezy skórnej wit. D3-297 nm. Intensywniejsze promieniowanie UV skróci czas syntezy tej witaminy, dziś całe dnie spędzamy w pracy lub szkole, nie zawsze trafiamy na piekna pogodę w czasie urlopu, więc ok. 90% Polaków ma niedobory witaminy D. Gdyby natężenie bylo większe skróciłby się czas syntezy i moznaby było zaspokoić zapotrzebowanie np. wystawiając ręce i nogi w czasie przerwy sniadaniowej. Teraz w naszej strefie klimatycznej potrzeba minimum pół godziny dla nieopalonej osoby. dodatkowo tylko 5% docierającego pasma UV to UVB, spadek ilości ozonu zwiekszy jego udział. Wydłuzy sie także okres syntezy witainy D, dziś w Polsce to czas od marca do września jeśli pogoda dopisze, zwykle w marcu jest zbyt zimno, ale mógłby się  wydłużyc ten czas o październik i listopad, które moga byc ciepłe. Tak samo na wyższych szerokościach geograficznych.  
Niektórzy uważaja, że promieniowanie słoneczne może powodować raka, ale czerniak, podobnie jak inne nowotwory występuje u osób z niedoborem witaminy D, która chroni przed nowotworami piersi, jelit, krtanii, płuc, prostaty, szyjki macicy. witamina D zwieksza też szansę na wyleczenie raka piersi.
 Czerniak nie wsytępuje w krajach, gdzie ludzie sa cały czas narażeni na silne światło sloneczne, ale w krajach o duzym zachmurzeniu, które mają krótkotrwałe i rzadkie, ale intensywne kontakty ze słońcem, tlumaczy to zjawisko hormezy, niskie lub długotrwałe ekspozycje na czynniki toksyczne ma korzystne działanie. Człowiek wytwarza melaninę, zwierzęta mają sierść, u nich w sierści zachodzi synteza witaminy D, natomiast futro zatrzymuje UVB. Ponadto istnieje odpowiedź immunologiczna i odpowiedź na poziomie molekularnym. Uszkodzenia komórek powodują zwiększona aktywność enzymów naprawczych, astres radiacyjny dehydratacyjnych, co powoduje sprawniejszą naprawę uszkodzeń, nie tylko słonecznych, ale i wywołanych wiekiem, spontanicznymi pomyłkami w czasie replikacji DNA, chemikaliami, czy promieniowaniem radioaktywnym. Podobnie oparzenie słoneczne to reakcja obronna, jest to stan zapalny, którego celem jest zniszczenie uszkodzonych komórek, przeciez reakcja immunologiczna niszczy komórki uszkodzone nie tylko słońcem, ale i innymi czynnikami: pestycydami, lakierami, farbami (wiele z nich jest rakotwórczych, a skóra jest organem o największym kontakcie z róznymi czynnikami). Również UV może zabić komórkę z inicjacją nowotworu spowodowana np. pestycydem albo jakimś rozpuszczalnikiem. Oczywiście pęcherze mogą stanowić zagrożenie jako wrota zakażenia, ale wystarcy ubranie by do tego nie dopuscić, czas syntezy witaminy D sie skróci, a melanina będzie chronic w dalszym ciągu.
Pamiętajmy, że przed nadmairem UV zwierzęta chroni futro, nas ubranie, wlosy, szkło, nawet pogrubiona skóra na stopach i dloniach.
Również rosliny radzą sobie ze stresem radiacyjnym, czyli stres spowodowany nadmiarem światła. Miejscem uszkodzeń słonecznych jest centrum reakcji PSII, gdzie białko D1 uczestniczy w przekazywaniu energii, daje to zaburzenia transportu e- i fotoinaktywację PSII, tu nadmiar energii jest usuwany na drodze fluorescencji i rozproszony jest jako ciepło, nagromadzenie H+ w pęcherzyku tylokaidu związane z wysyceniem pobierania H+ do redukcji NADP+ daje zakwaszenie błony tylokaidu i jest rozproszony w cyklu ksantofilowym. Cykl ten zachodzi w blonach tylokaidu, polega na odwracalnej przemianie wiolaksantyny przez enteroksantynę do zeaksantyny, rosliny w ciemności lub słabym świetle mają dużo wiolaksantyny, silne światło daje zakwaszenie wnętrza tylokaidu i przyłaczenie deoksydazy wiolaksantynowej do wewnętrznej pow. błony tylokaidu i daje początek przemianie wiolaksantyny w zeaksantynę. W ciemności jest odrwotna reakcja sterowana przez oksydazę zeaksantyny. wiolaksantyna ma przy pierścieniach jononowych po 1 wiązaniu epokdydowym, które pęka i przyłącza się H+, powstaje cząśteczka H2O, spada stężenie H+ w pęcherzyku. Inny proces redukujący nadmiar E to fotooddychanie. Sline promieniowanie pomimo tych dróg daje powstanie reaktywnych form tlenu, jest stres oksydacyjny, są tlen singletowy, rodnik ponadtlenkowy O2- i nadtlenek wodoru H2O2 i jon hydroksylowy, usuwanie tych form tlenu jest przez układy oksydoredukcyjne, sat u dysmutaza ponadtlenkowa, katalaza, tokoferole, glutation. Mechanizmy dostosowania to adaptacja do warunków silnego światła, pogrubieniu kutikuli, syntezie i nagromadzeniu antocyjanów gł. w epidermie, co daje pochłonięcie znacznej ilości energii, zwiększenie ilości barwników ochronnych np. karotenoidów w chloroplastach. Promieniowanie ultrafioletowe zwiększa aktywność peroksydaz, katalaz. Ze wzrostem natężenia UV docierającego do roślin, rośnie synteza związków absorbujących ten zakres promieni, zlokalizowane są w komórkach powierzchniowych części organów, są to np. taniny (polifenole), flawonoidy rozpuszczone w soku komórkowym i różnego typu związki pochodzenia fenolowego, które mają niższe organizmy: sinice i glony. Rosliny zwięskzając syntezę związków absorbujących UV uodparniają się na nie. Rosnie również aktywnośc enzymów dehydratacyjnych. Rośliny z ciepłych stref klimatycznych nikaja szkodliwych natężeń światła przez zmanę kąta ustawienia blaszek liściowych (heliotropizm), zmianę położenia chloroplastó w komóce, związane jest to z ruchem cytoplazmy, wytworzenie różnych struktur na powierzchni organów fotosyntetyzujących np. włosków (do 40% absorbcji światła). Także wiele naszych roślin ma włoski np. ogórecznik. Im więcej związków pochłaniających światło tym roslina odporniejsa na światło, to odpowiedniki naszej melaniny, aktywowane i syntetyzowane sa enzymy dehydratacyjne i inne przeciwutleniacze np. glutation oraz enzymy naprawcze, przeciwutleniacze chronia rpzed wolnymi rodnikami powstałymi nie tylko w wyniku działania UV, ale i promieniotwórczości czy metabolizmu komórkowego, tym samym zmniejszając ryzyko nowotwrów. Wolne rodniki i uszkodzenia DNA powstają we wszystkich komórkach roslin i zwierząt, nadmiar światła powoduje aktywację i zwiększenie intensywności mechanizmów obronnych, które skutkuja zmniejszeniem ryzyka nowotworów. UVB również wpływa na synteze ergokalferolu, witaminy D2 produkowanej przez rosliny i grzyby.
UVB nie przenika przez chmury, jedynie niewielkie jego ilości sa w stanie przeniknąć przez słabe zachmurzenie. Silniejsze światło spowoduje więcej promieni przenikających przez słabe zachmurzenie (prawo Lamberta-Beera), co zmniejsyz zachorowalnośc na krzywicę w najsłabiej nasłonecznionych częściach świata.
UV to nie jest broń wymyslona w XX wieku, ale promieniowanie, które było świadkiem powstania zycia na Ziemi, jego ewolucji, powstania cżlowieka, powstania naszej cywilizacji i kultury. To odwieczne towarzystwo zycia i człowieka, jest z nami od zawsze, gdy w ciągu dnia chodzimy po powierzchni Ziemi załatwiając swoje sprawy, towarzyszy powierzchniowym roslinom i zwierzętom od początku istnienia zycia.
Dziura ozonowa to spadek stężenia ozonu w ozonosferze. Tak naprawdę istnieje kilka dziur ozonowych m. in. nad Antakrtydą czy Asutralią, najwcześniejsze odkryto w latach 70. Od tego czasu zawartość ozonu w tych miejscach i w wielu innych rosła i malała. Oskarża się o to przemysł. Nowoczesne satelity, mierniki UV i cała gama urządzeń pomiarowych jest w stanie to kontrolować, ale to nie znaczy, że dawniej tego zjawiska nie było. Skoro pierwsze satelity wojskowe wystrzelono w laatch 50, a pogodowe w 1960 roku. Mierniki UV powstało stosunkowo niedawno, więc skąd waidomo, że dawniej nie było dziury ozonowej? Skąd wiadomo, że zawartość ozonu nie waha się cyklicznie tak inne parametry naszej planety? Wiemy, że natężenie UV docierającego do Ziemi waha się od zaranie dziejów. Nie wiemy czy wahania ozonu nie są cykliczne gdyż dotąd nie bło mozliwości dokonania pomiaru. Jeden obserwowany wycinek rzeczywistości bez możliwości zweryfikownia całości pobudza wyobraźnię i jest motorem biznesu. Nie wiem czy były jakies badania laboratoryjne potwierdzające działanie freonów na ozon, ich wpływ na ozonosferę pozotaje teorią, w przyrodzie działa bardzo wiele czynników naraz, więc ciężko wyodrębnic jeden, jedyne obiektywne badania to badania laboratoryjne z oddzieleniem pozostałych czynników jak aktywnośc słoneczna. Albo ze stąłym natężeniem działania innych czynników- w przyrodzie wszystko się zmienia. Dopiero takie badania moga potwierdzic lub wykluczyć wpływ freonów. Dzięki komentarzom z portalu Odkrywcy.pl dowidziałam się, że dzira ozonowa nad biegunami to jednak naturalne zjawisko, ozon powstaje pod wpływem UV ze zwykłego tlenu, ale szybko sie rozpada, dlatego w czasie nocy polarnej znaczne ilości O3 rozkłądają się i zimą oraz po niej mamy dziurę ozonową.

 

wrz 02 2021

Ekstremofile


Komentarze (0)

Ekstremofile to bakterie przystosowane do maksymalnie ekstremlnych warunków takich jak wysokie i niskie temperatury, skrajne wartości pH, stężenie soli, metale ciężkie, ciśnienie i promieniowanie.
Są to:
Hipertemrofile, czyli bakterie odporne na skrajnie wysokie temperatury pow. 80 st. C, zyją w gorących źródłach, kominach hydrotermalnych, samoogrzewającej się masie wulkanicznej, w wulkanach np. Pyrolobus fumarii, Thermus aquaticus, Thermus flavus. Termofile lubią temperatury 40-80 st. C czyli gorące źródła, naśłonecznione powierzchnie skła, gleb, ściółki, wody ogrzane przemysłowo np. Bacillus stearothermophilus, Pyrococcus furiosus, Lactobacillus delbrueckii, Lactobacillus delbrueckii.Ich zdolności adaptacyjne to termostabilne białka strukturalne i enzymatyczne, termostabilne kwasy nukleinowe, lipidy błonowe mają długie, rozgałęzione łańcuchy, szybka synteza zdenaturyzowanych makrocząsteczek, ograniczenie metabolizmu tlenowego, mniejsza ilośc termolabilnych kofaktorów i enzymów, są białka histonopodobne, obojętne i trwale łączą się z DNA, mało jonów K+, duże steżenie białek szoku cieplnego, które przywracaja termouszkodzonym białkom prawidłową konformację, ich steżenie wzrasta po przekroczeniu maksymalnej temp. jest szybka synteza termolabilnych cząsteczek np. aminokwasów, zamiana estrów kwasów tłuszczowych i glicerolu na etery glicerolowe izoprenoidów alkilowych, i lipidy zawierające węglowodory izaprenoidowe, w ścianach jest pneumureina, mniej rybozy, są białka, które umozliwiaja transkrypcję w wysokiej temp. Cukier trehaloza łączy się z innymi cząsteczkami i ochrania je.
Psychrofile czyli zimnolubne, prosperują do 15 st. C. zyją w glebach polarnych, wysokogórskich, lodzie lodowcach, osadach dennych, tundrze, zimnych wodach Sterptococcus thermophilus, kwasy tłuszczowe w lipidach blonowych umozliwiają zachwoanie płynnej mozaiki, dwuwarstwa lipidowa przy spadku temp. zmienia się z fazy plynnej w żel, transport błonowy jest zachowany, jest wymiana gazowa, transport jonowych, łańcuchy sa krotkie, rozgałęzione, mają wielonienasycone grupy acylowe, sa białak psychroproteiny, które sa aktywne w niskich temp., mają niższą E swobodna i entalpie, sa INP białka nukleacyjne lodu, na nich osadza sie lód zamiast na innych strukturach, THP białka termicznej histerazy, AFP białka przeciwzamarzeniowe, obniżaja ptk krzepniecia wody, ale nie ptk. topnienia, jedna częśc cząsteczki jest hydrofilowa, 2 hydrofobowa, one zbieraja kryształki lodu by nie dostały sie do ważnych struktur komórki, bialka szoku cieplnego Csp pozwalaja na transkrypcje i translację w niskich temp. zachowuja aktywnośc rybosomów, podobnie działają białka aklimatyzacji do zimna Cap. 
Acidofile lubią pH mniejsze lub równe 3, żyja w hałdach węgla, drogach rodnych, żoładku, gorących źródłach, Picrophilus torridus, Thiobacillus tiooxibacillus, Blkalofile lubią zasadowe pH, pH pow. 10 zyją w sodowych jeziorach, jelitach, glebach przesyconych węglanami, Vibrio cholerae, Streptococcus pneumoniae, Enterococcus faecalis, Bacillus firmus, Plectonema nostrocorum kwasolubne potrzebuja obojętnego pH w komórce, nie przepuszczają jonów H+ do komórki i szybko je usuwają, alkalofile wytwarzaja enzymy na pow. komorek i wydzielają je do srodowiska, tam neutralizuja zasadowe pH, utrzymuja obojętne w komórce.
Ciśnienie do 50 atmosfer lubią bakterie barotolerancyjne zyją w morzach do 4000 m głebokości Photobacterium sp., barofile, piezofile wytrzymuja 400 atm. zyja w morzach na głebokosciach 5000-6000 m Pseudomonas sp. Escherichia sp. bezwzględne barofile lubia 700-800 atm, żyja na głebokościach 10000-11000 m są tu przetrwalniki np. Bacillus subtilis, Lactobacillus lactis, Staphylococcus aureus mają zmiany w błonie cytoplazmatycznej. jest zmodyfikowana błona komorkowa, giętka i przepuszczalna, inna konformacja białek, lipidów, kwasów nukleinowych.
Zasolenie lubią halofile słabe 1-6% NaCl, woda morska do 3% zasolona, Halobacteriaceae, halofile 6-15% NaCl, solanki przemysłowe, produkty solone, Halobacterium halobium, halofile skrajne 15-30% NaCl, płytkie solanki, słone jeziora, biosynteza rozpuszczalnych składników wewnątrzkomorkowych, enzymy wymagają K+ i Na+, jest duzo jonów K+ w komórce, pseudomureina w ścianie jest odporna na wysokie stęż. soli, ma ujemny ładunek, wiązanie NaCl w wakuolach i usuwanie na zewnątrz, sorbitol, mannitol, ksylitol, arabitol są w cytoplazmie by zachować cieśnienie osmotyczne między wakuolą a cytozolem.
Aneoroby obligatoryjne lubia niski potencjał redox, pon. 300mV, zamieszkuja konserwy, mięsa Bacillus fragilis, Clostridium sp i Bacterioides sp. metabolizm beztlenowy.
Kserofile lubia niedobór wody aw<0,8, zyja na pow. skał, Xeromyces bisporus, maja białka wiążące wodę, na skałach żyja też endolity w środku, hipolity na zewnątrz, peknięcia skalne, rysy, powierzchnia, Methanobacterium subterraneum.
Metale ciężkie metalofile lubia wysokie steż. Hg, Cu, Pb, Pseudomonas sp, Citrobacter sp. Aeromonas sp. Arthrobacter sp. zmiana błony komórkowej ograniczająca przepuszczalność dla metali cieżkich, wewnątrzkomórkowe biopolimery sacharydy i białka chelatuja jony na zewnątrz, precypitacja jonów do siarczków i siarczanów, siderofory, którymi wydalane są jony na zewnątrz, wiązanie jonów w wakuolach, więcej polifosforanów, melanina tworzy czapeczke nad jadrem komórkowym, zatrzymuje metale ciężkie, sorbitol, mannitol, ksylitol, arabitol są w cytoplazmie by zachować cieśnienie osmotyczne między wakuolą a cytozolem. 
Radiofile lubią skazone tereny: baseny chłodzące pręty paliwoe, reaktory, skazone gleby, wody, skaly, Deinococcus radiodurans, duże stężenie enzymów dehydratacyjnych i naprawczych, duża ilośc materiału gen. odp. za syntezę tych enzymów, karotenoidy i inne przeciwutleniacze w duzym stężeniu, od kilku do dwudziestu kilku kopii tego samego plazmidu, uszkodzenie jedengo daje kilka w zapasie, te emchanizmy chronia też przed innymi czynnikami rakotwórczymi, bakteria może być wykorzystana do utylizacji skażeń promieniotwórczych.

wrz 02 2021

Epigenetyka, czy Lamarc miał rację?


Komentarze (0)

Czy Jean Babtist de Lamarc miał rację? Lamarc był pierwszym materialistycznym przyrodnikiem opisującym teorie ewolucji, że jestt ona faktem to wiadomo. Dowodami są zięby Darwina oraz ludzie z niebieskimi oczami,które powstały w wyniku mutacji. Lamarck w swoim dziele Filozofia zoologii zakładał, że cechy są indukowane środowiskiem, tj środowisko decyduje o danej cesze np. długa szyja żyrafy, powstała w wyniku stopniowego sięgania coraz wyżej po pokarm. Karol Darwin obalił ten pogląd swoim dziełem o powstaniu gatunku, wg Darwina mutacje są bezkierunkowe, czyli nie są korzystne ani niekorzystne, tylko środowisko determinuje ich przetrwanie. To jest fakt, popatrzmy na ludzi w jednej strefie klimatycznej żyja osoby wybitnie wrażliwe i na zimno i na gorąco, zależnie od cech genetycznych. Jedni maja wolny metabolizm, inni szybki robiący dużo ciepła.Są ludzie wysocy i niscy, o różnych kolorach włosów i oczu. Ludzie z tej samej okolicy mają różną wrażliwość oczu na światło i na dźwięki.

Dzięki technologii mogą żyć obok siebie. Populacja jest zróżnicowana genetycznie. Ale co z osobnikiem? Osobnik ma pewien zespół stałych cech jak kolor włosów, oczu, tolerancja na ciepło/zimno, wzrost i wagę, ale są cechy zależne od środowiska i stylu życia np. kolor skóry, im dłużej przebywamy na słońcu lub pod lampami ultrafioletowymi, tym ciemnieje i odwrotnie, jeśli nie przebywamy na słońcu, to jaśniejemy. Taką samą cecha jest masa mięśniowa, rodzimy się z różną budową ciała, ale dzięki treningowi każdy może zbudować masę, nie każdy ma talent muzyczny, ale technicznie większość może nauczyć się grać na danym instrumencie, czy te cechy są przekazywane potomstwu? Nie są. U zwierząt i ludzi pod wpływem słońca rośnie gęstość kości, chociaż mamy różne typy sylwetki i obniża się ciśnienie rośnie insulinowrażliwość. Chociaż są ludzie podatni na różne choroby np. nadcisnienie, cukrzycę, mogą zmniejszyć ryzyko stylem życia, dietą, ćwiczeniami, tak samo człowiek niepodatny np.na miażdżycę może podnieść ryzyko np. jedząc tłusto. Natomiast nie przekażą tego swoim dzieciom.

Przykładem w którym Lamarc miał rację jest odporność. Każdy potrafi wytworzyć odporność na choroby i trucizny, tworzy się ona za życia, ale stały kontakt u ludzi i szczurów powoduje utrwalenie odporności w pokoleniu F2, u karaluchów potomstwo zatrutej samicy jest odporne na daną toksynę. Dzieci kobiet, które chorowały na odrę rodzą się na nią odporne. U roślin pod wpływem słońca rośnie stężenie przeciwutleniaczy i związków przeciwgrzybiczych, rośliny w odpowiedzi na atak roslinożercy lub zarazków wytwarzają odpowiednie mechanizmy obronne, które przekazują do innych osobników przez korzenie i grzybnie mikoryzujące, tak zmienia się cała populacja.

Wg Lamarca cechy są dziedziczne, jeśli maja je oboje rodzice, u owadów często samiec i samica się różnią, u ptaków także. My możemy stwierdzić sami, że osobnik zmienia się pod wpływem środowiska, a populacja? Tak myslano dawniej, dziś znamy pojęcie epigenetyki.

Epigenetyka, nowa nauka pokazuje, że środowisko zmienia ekspresję genów, zmiany te są dziedziczne. Epigenom to zestaw białek histonowych i genów zmodyfikowanych środowiskiem zauważcie, że z każdym rokiem opalamy się szybciej, ale opala się ta sama osoba, a populacja? Pszczoły karmione mleczkiem pszczelim wyrastaja na królowe, pyłkiem kwiatowym na robotnice, te same pszczoły, z tych samych czerwi, z tej samej matki. Uważa się, że za to zjawisko odpowiada metylacja DNA, czyli dołączanie grup metylowych oraz modyfikacja histonów, które utrzymuja przestrzenna strukturę DNA. Zmiana w budowie histonów zmienia upakowanie DNA i umożliwia odczytanie wielu genów. W 2007 myszy z genem Agouti, który odpowiada za żółty kolor futra, otyłość, cukrzycę jedzące pokarm z duża ilością grup metylowych były szczupłe, brązowe i zdrowe. Gen Agouti został wyciszony, a w następnym pokoleniu się nie ujawnił. Nie tylko dieta nasza i naszych przodków działa na nasze zdrowie, ale i czynniki działające na nas w życiu płodowymmoga wpływać na podatność na cukrzycę [https://www.rp.pl/Zdrowie-/190209939-Epigenetyka-DNA-nie-jest-naszym-przeznaczeniem.html ]. Dzieci i nastolatki mające więcej witaminy D mają większą gęśtość kości. Również u roślin dziedziczne są mechanizmy obronne przeciw roślinożercom, grzybom, wirusom i bakteriom.

Metylacja blokuje fragment DNA, upakowująć go i uniedostępniając enzymom tranksrypcyjnym demetylacja aktywuje, rozluźniając dany fragment, kolejne modyfikacje to ubikwytynacja, dodanie ubikwytyny, która wspiera syntezę białek, fosforylacja i acetylacja. Pamiętajmy, że każda komórka ciała ma ten sam zestaw genów (oprócz erytrocytów u ssaków), ale komórki budujące dane tkanki różnią się od siebie ze względu na sposób odczytania tych genów. To hormony i endogenne czynniki wpływają na różnicowanie się komórek, w epigenetyce czynniki egzogenne regulują ekspresję genów.

Warto wspomnieć o białku lunazynie, które reguluje mechanizmy fizjologiczne, takie jak wchłanianie glukozy do komórek, zwalczanie mutacji prowadzących do nowotworów, metabolizm cholesterolu, pracę układu krążenia, reakcje obronne organizmu. Lunazyna jest w soi, skąd jest najbardziej odporna na enzymy żołądkowe, jęczmieniu, życie. Jest termostabilna, nawet po podgrzaniu do 100 st. nie traci swoich właściwości. Może dezaktywować wadliwe geny i wspierać tranksypcję prawidłowych genów. Wszsytkie organizmy wielokomórkowe mają wiele genów regulujących dane procesy życiowe, lunazyna wycisza wadliwe geny, a wspiera te prawidłowe. Lunazyna deacetyluje histony, zacetylowane histony powstaje w czasie nowotworzenia, lunazyna to naprawia.

Lamarkizm dotyczy głównie osobnika, który przez całe życie dostosowuje się do środowiska, powodując róznice fenotypowe, w mniejszym stopniu dotyczy populacji. Wyjątek to odporność na różne czynniki, która może być przekazywana dzieciom.

 

wrz 02 2021

Mała epoka lodowcowa-strategia przetrwania...


Komentarze (0)

Epoka lodowcowa jest faktem, po stopniowym ochładzaniu klimatu, które zaczęło się w 2004 roku nastał jej szczyt, czyli czas co najmniej 20 skrajnie zimnych lat. Nie wiemy ile potrwa mała epoka lodowcowa wg, Landscheita miała trwać do 2060 roku i ponieważ do tej pory jego scenariusz się sprawdził możemy założyć z dużym prawdopodobieństwem, że tak będzie. Jednak współcześni heliolodzy przewidują znacznie dłuższy okres słonecznego minimum. Dlatego potrzebujemy strategii. To jest możliwe ponieważ słaby cykl Gleisberga może nałożyć się na słabą aktywność cyklu de Vries, który trwa do 210 lat.

Co to dla nas oznacza? Mroźne zimy wymagające intensywnego ogrzewania, długie okresy chłodu, trwające z krótkimi przerwami od września do czerwca, a nawet przez cały rok, wymagające wydłużenia sezonu grzewczego, potrzeba więc nowych kopalni, potrzeba wydobywania gazu łupkowego, potrzeba więcej paliw.

Konieczność zakrywania całego ciała, co skutkuje niedoborami witaminy D. W idealnym świecie wystarczyłoby kupić lampę kwarcową i położyć się pod nią przez godzinkę, w realnym świecie prąd drożeje i wiele osób nie stać na taki luksus (godzinkę dlatego, że najwięcej prądu lampy ciągną podczas włączania i wyłączania, więc jak włączyć to na dłużej, częste pstrykanie również psuje żarówki i instalację, nie bójcie się ultrafioletu, mamy wszyscy melaninę, a jak nie mamy to się wytworzy). Dobrym rozwiązaniem byłoby otwarcie solariów, ale znów cena jest problemem, wielu osób na to nie stać. Musimy wykorzystać w sezonie od marca do września dni, kiedy temperatura przekracza 20 st na opalanie, ale jest ich coraz mniej i nie zawsze trafi się w wolnym. Witamina D może magazynować się w tkance tłuszczowej.

Z tych samych powodów dla których lampy ultrafioletowe są luksusem, ogrzewanie na prąd jest również nieosiągalnym luksusem, dlatego lepsze są klasyczne piece i centralne ogrzewanie grawitacyjne niewymagające zużycia prądu, którego zużywa się coraz więcej. Potrzeba powrotu do starych metod grzewczych.

Krótkie lata to przesunięcie sezonu wegetacyjnego, w normalnych warunkach wiśnie, czereśnie, śliwy zaczynają kwitnąć w marcu, jabłonie, grusze przez cały kwiecień. Mirabelki zakwitły dopiero po 25 kwietnia, a inne drzewka dopiero wypuściły pąki. Przesunięcie czasu kwitnienia wymaga opracowania nowych kalendarzy rolniczych i ogrodniczych, ale to najmniejszy problem. Największy problem to późne przymrozki, które uszkadzają pąki i zawiązki owoców, powodując klęski nieurodzaju, wzrost cen, a nawet głód. Zimniejsze lata to słabsze owocowanie, mniej owoców, mniej warzyw, wiele warzyw nie będzie mogło wzejść w Polsce, po prostu okresy ciepła są za krótkie, a jeśli już uda się wyprowadzić plony to za pomocą chemii rolnej. Zimne i mokre lata to zagrożenie chorobami grzybiczymi, grzyby pleśniowe i gnilne mogą być dla nas rakotwórcze i powodować marskość wątroby. Późne wiosenne przymrozki porażają pąki i zawiązki owoców dając nieurodzaj, a wczesne przymrozki jesienią uszkadzają plony. W tym roku rolnicy z całej Europy wybitnie boleśnie odczuli rekordowo zimny kwiecień.

Pomocna może być uprawa w tunelach foliowych, w których jest cieplej praz w szklarniach i inspektach, na dużą skalę tworzenie szklarni i inspektów jest kosztowne, co przełoży się na ceny owoców i warzyw, ale każdy może uprawiać warzywa na własny użytek, wystarczy duże podwórko, działka ROD. Dawniej pomidory i papryka wymagały folii, wkrótce będą wymagały jej praktycznie wszystkie warzywa. Niestety w bardzo zimne lata, folię i szklarnię trzeba dogrzewać albo piecykiem albo przez system nagrzewający, co też kosztuje i instalacja i paliwo kosztuje. Metody ogrzewania to nawiew ciepłego powietrza, system rur z ciepłą wodą, kosztowne piecyki elektryczne lub piecyki gazowe, nie nadające się pod ziemię i do zamkniętych pomieszczeń, aparatura, instalacja i paliwa ogrzewające wodę, powietrze oraz gaz i prą kosztują, najdroższy jest prąd, gaz grozi wybuchem. Wiele ziół jak oregano, bazylia, estragon, lubczyk, koper, tymianek, mięta można uprawiać w doniczce, na parapecie można też uprawiać pomidory, paprykę, truskawki. Dobrze używać odporne na zimno warzywa jak rzepa, czarna rzodkiew, brukiew, karpiel i owoce jak rokitnik, aronia. Trzeba też inwestować w mrozoodporne odmiany klasycznych warzyw i owoców. Można też sprowadzić warzywa i owoce z cieplejszych krajów, ale transport kosztuje i ich cena jest większa. Warto jeść lokalne rośliny jadalne jak pokrzywa, jasnota biała, lebioda, podagrycznik, mniszek lekarski, ostrożeń warzywny, stokrotki, koniczyna czerwona, niecierpki, mirabelki, wisienki ptasie, dziki agrest, dzikie jeżyny, miętę polną, poziomki polne, borówki czarne, bez czarny, przynajmniej wczesne mrozy uzdatnią do jedzenia owoce jarzębiny i tarniny, których toksyczny rozkładają się po przemrożeniu. Jadalne są płatki i owoce dzikiej róży, owoce głogu. Nasze rodzime rośliny ciągle owocują, trzeba to wykorzystać.

Niestety krótszy sezon wegetacyjny do droższe pasze dla zwierząt hodowlanych, na szczęście rosną trawa i zioła, więc można je wypasać, a potem pozyskać z trawy siano, ale dłuższe zimy i tak podniosą ceny mięsa.

Kolejne ważne zagrożenie to choroby, ludzkie ciało najlepiej czuje się w temperaturze 25 st (kto nie wierzy polecam Fizjologię Władysława Traczyka) z buforem 20-40 st, długotrwałe narażenie na temperatury poniżej 15 st i niższe, a szczególnie te poniżej 0 uszkadza komórki układu oddechowego. Nasze komórki potrzebują 37,6 stopni C, komórki stykające się z zewnętrzem, czyli skóry i śluzówki nosa potrzebują zakresu 20-40 stopni. Zbyt niska temperatura uszkadza je, tak jak skóra pęka na mrozie, zostaje uszkodzona śluzówka nosa i otwierają się wrota zakażenia dla bakterii i wirusów, dlatego przeziębiamy się w czasie, kiedy jest zimno. Tułów, ręce, nogi można ubrać, ale nie da się zakryć twarzy, osadzająca się na szaliku para, zamarza i jeszcze bardziej schładza twarz. Osłabiony brakiem witamin i zimnem organizm może nie poradzić sobie z infekcjami, które mogą przejść w zapalenie płuc, mięśnia sercowego, stawów. Części ciała takie jak uszy, nosy,palce są podatne na odmrożenia, uszy można zatkać, nosa nie, maseczki nie chronią przed zimnem. Warto by skonstruować ogrzewacze na nosy, działałyby na tej samej zasadzie co ogrzewacze katalityczne do rąk i stóp, ale miałyby formę opaski, którą zakładałoby się jak maseczkę chirurgiczną, z tą różnicą, że ogrzewacz nie zasłaniałby dziurek, tylko sam nos, prostopadłe do warg i rynienki dziurki byłyby otwarte. Z jednej strony ogrzewacz wytwarzałby ciepło, które ogrzeje nos, z drugiej zimne powietrze schładzałoby go podczas oddychania, dzięki czemu temperatura panująca wewnątrz nosa byłaby na przyjaznym poziomie. Taki ogrzewacz starczyłby na czas potrzebny na zakupy, dotarcie do pracy i do domu oraz na wszystkie inne wyjścia. Można by zastosować działające w ten sam sposób wkładki w kominiarkach na nos i zatoki, które również bardzo szybko tracą ciepło albo zrobić maseczki z ogrzewaniem na zatoki i nos z otworami na oczy, podgrzewacz chemiczny w materiale w kształcie maseczki karnawałowej. Trzeba zabezpieczyć się też w ocieplacze do dłoni i stóp.

Stare domy ciężko dogrzać, trzeba je ocieplić, a nowe budynki budować z warstwą izolacji, szczelnymi oknami i drzwiami, w starych trzeba wszystko uszczelnić, znów wadą są koszty.

Najmniejszy dyskomfort to konieczność używania wielu warstw ubrań jednocześnie, często noszone ubrania się zużywają, trzeba kupować nowe. Niestety pod każdym względem epoka lodowcowa już jest kosztowna np. przez konieczność całorocznego ogrzewania domu, potrzeba większej liczby ubrań i butów, coraz droższe jedzenie, a będzie kosztować jeszcze więcej.

Skutki psychologiczne, długotrwały ziąb uniemożliwia wiele możliwości odpoczynku i sportu, co pogarsza nastrój, samo zimno jest bardzo nieprzyjemne, można sobie radzić korzystając z sauny lub kupując kominek z otwartym paleniskiem, którego błogi żar zrównoważy stres spowodowany zimnem i mrozem. Taki kominek jest kosztowny i karnet na siłownię również. Piecyki kozy dają wspaniałe ciepło, trzeba tylko siedzieć bardzo blisko nich. Długotrwałe okresy zachmurzenia rozlegulowują zegar biologiczny, powodują chandrę, pogłębiają stany depresyjne. Światło słoneczne o natężeniu 20000 luksów oddziałuje na melanopsynę w komórkach zwojowych siatkówki i generuje impuls nerwowy idący do ośrodka zegara biologicznego, jąder nadskrzyżowaniowych podwzgórza i reguluje rytm snu i czuwania, ponadto stymuluje wydzielanie endorfin, które powodują dobry nastrój, dlatego w słoneczny dzień jesteśmy szczęśliwi, chce nam się żyć i działać, a w deszczowy dzień popadamy w marazm, stąd depresje sezonowe oraz wiosenno-letnie okresy euforii. Światło stymuluje też wydzielanie dopaminy, która dodaje chęci, sił i humoru. Niestety coraz mniej słonecznych dni.

Zimno i brak słońca to także obniżenie libido, witamina D umożliwia wchłanianie wapnia, który bierze udział w syntezie hormonów sterydowych, w tym płciowych, dodatkowo w upały, kiedy się pocimy i mamy niewiele ubrań łatwo roznoszą się feromony. Największe libido mamy wiosną, tak by w czasie ciąży kobieta miała dostęp do świeżych warzyw i owoców, więc zdrowego pożywienia, jest też synteza skórna witaminy D, potrzebnej bardzo szczególnie w ciąży, kiedy dziecko odbiera kobiecie wapń potrzebny do tworzenia własnych organów, nie tylko kości. Latem, kiedy mamy mało ubrań i bardziej się pocimy łatwo rozsiewane są feromony. Na pewno zdarzą się pojedyncze długie i ciepłe wiosny oraz upalne lata, ale pojedyncze lata nie podniosą przyrostu demograficznego i nie będzie komu płacić składek na nasze emerytury oraz emerytury naszych dzieci i wnuków. Wpłynie to na podniesienie wieku emerytalnego i wysokość pensji, co z kolei zmniejszy możliwość radzenia sobie z zimnem. Dotyczy to głównie krajów położonych na szerokościach geograficznych od zwrotników do biegunów.

Zimne wiosny i przymrozki to zagrożenie dla jaj i piskląt, które mogą przemarzać w gniazdach,w końcu one parzą się od marca, a rośliny zakwitają coraz później, nawet iglaki, które powinny kwitnąć w maju, kwitną w czerwcu. Długie zimy to krótszy okres aktywności owadów, a zimne lata to mniej owadów dla ptaków i ssaków owadożernych, mniej owoców ziaren dla ziarnojadów i ptaków owocożernych (przemarzanie pączków), trzeba więc je dokarmiać, często przez bardzo długi czas. Potrzeba ocieplanych budek lęgowych, wymoszczonych jak psie budy, gdzie ptaki będą bezpiecznie składać jaja i opiekować się pisklętami. Można nawet ocieplać platformy dla sów. Co ciekawe wcale nie jest mniej kleszczy, a pochodzące z Syberii komary są liczne po mroźnych zimach. Zimna, pochmurna i mokra pogoda uniemożliwia pszczołom zapylanie roślin, trzmiele są bardziej wytrzymałe, ale nie całkiem odporne na zimno. Na szczęście na razie pszczoły i trzmiele zapylają kwiaty, a ptaki budują gniazda i się parzą.

Cieszmy się krótkimi ciepłymi dniami kiedy już się pojawiają i kochajmy upały, które są towarem deficytowym, korzystajmy z nich i cieszmy się nimi jeśli już się pojawią.