Kategoria

Przyroda, strona 26


wrz 02 2021 Trujące grzyby
Komentarze (0)

W tym wpisie przedstawię kilkanaście trujących grzybów. Nie wszystkie, łatwo pomylic je z jadalnymi, gdy nie znamy dokładnie morfologii danych gatunków dlatego można zbierać tylko te grzyby, które sie dobrze zna.
Borowik szatański Boletus satanas kapelusz ma 6-26 cm średnicy, popielaty, szary, siwy, u dojrzałych ma żółtawy odcień, zielonkawy, po uściśnięciu brązowochrowy, młody półkolisty do wypukłego, potem powyginany, spłaszczony, gruby, skórka sucha, matowa, zamszowa, potem gładka nie oddziela się od miąższu, rurki dł. 1-2,5 cm, najpierw żółtawe, potem zielonożółte, z wiekiem staja sie oliwkowe, uszkodzone sinieją, początkowe krótkie, potem długie, zatokowo wycięte, pory u młdoych bladożółte, u dojrzałych pomarańczowe, karminowe, purpurowe, krwistoczerwone, u starych brązowooliwkowe, po dotknięciu błekitnieją, drobne okrągłe lub okragławe, wysyp zarodników oliwkowy lub oliwkowobrązowy, trzon wysokości 4-12 cm, grubości 4-10 cm, żóły w górze, rózowo nabieły w środku, w dole brązowy, rzako całkowicie żółty  lub czerwony, kulisty, baryłkowaty, pękaty, w śrdoku bulwiasto zgrubiały, pełny od góry do polowy wysokości pokrytydrobną, rózową lub purpurową siateczką żyłek, miąższ białawy, kremowy, żółtawobiały, po przekrojeniu błekitnieje, sinieje, mięsisty słaby, łagodny smak i zapach, stare owocniki pachna gnijącą cebulą, od lipca do października wystepuje w świetlistych lasach liściastych, zwłąszcza dębowych i bukowych, tworzy mikoryzę z bukami, dębami, grabami, rzadziej z lipą, leszczyną, na glebach wapiennych, na cieplych, naslonecznionych stanowiskach, grupowo po kilka sztuk, bardzo rzadki, jest w Górach Kaczawskich.
Czernidlak pospolity Coprinus atramentarius kapelusz o 3-6 cm średnicy, mlody jajkowaty w kształcie, szarobiały, starszy dzwonkowaty z poszarpanymi brzegami, na czubku ma delikatne, trochę ciemniejsze, brązowawe kosmki, stopniowo ciemnieje staje sie szarobrązowy, rozpływa się w czarną masę, trzon 6-12 cm średnicy, biały z obrączkowanym nabrzmieniem, u dołu wewnątrz pusty, blaszki najpierw białe, potem szarobrązowe, wreszcie czarne, czarne zarodniki, miąższ bardzo cienki pod blaszkami, pospolity od maja do listopada, wystepuje w grupach po kilka, kilkanaście lbu kilkadziesiąt sztuk, głównie na zyznych gruntach poza lasem w miejscach nawozonych koło gnojowisk, inspektów, nasypów kompostowych, na trawnikach, pastwiskach, na brzegach lasów.
Czubajka czerwieniejąca Macrolepiota rhacodes kapelusz o 5-20 cm średnicy, brązowawy, brązowy, szarobrązowy, szary, łuski ciemniejsze, początkowo kulisty, jajowaty, potem wypukł, spłąszczony u dojrzałcyh z nieznacznym garbkiem, parasolowaty, watowato włóknisty, pokryty dużymi, odsatjącymi, matowymi, dachówkowato ułożonymi łuskami, blaszki białe, białawe, częśto z czerwieniejącymi ostrzami, po uszkodzeniu barwia się na pomarańczowo lub rózowawo, wolne, cienkie, gęste, wysyp zarodników biały, trzon wysokości 10-25 cm i grubości 1-1,5 cm, białąwy, białoszary, kremowy, białobrązowawy bez ciemniejszego odcienia, po uszkodzneie czerwienieje i brazowieje, walcowaty, wysmukły z bulwiasta podstawą, u dojrzałcyh ma puste wnętrze, pierścień włóknisty, nieprzyrośnięty, ruchomy, gładka, naga powierzchnia, miąższ biały, po przekrojeniu szybko staje się pomarańczowożółty, po pewnym czasie brązowieje lub czerwienieje, w kapeluszu mięsisty, w trzonie twardy, łykowaty, smak łagodny, słaby, przyjemny, występuje od czerwca do listopada, w lasach iglastych i mieszanych, rzadziej w liściastych, czasem w starych parkach, przy drogach, zwłaszcza pod świerkami, sosnami, w miejscach prześwietlonych, na kwasnych glebach, częśto gromadnie, w kręgach, pasachnawet po kilkadziesiąt sztuk.
Gąska siarkowa Tricholoma sulphureum kapelusz ma ok. 7 cm średnicy, siarkowożółty, przeważnie nagi, suchy, jedwabisty, zwykle z garbkiem, którego zabarwienie może sie róznić od reszty kapleusza, blaszki z małym ząbkiem, przyrastają do trzonu, siarkowożółte, grubawe, dość rzadko ustawione, biały wysyp zarodnikó, trzon zabarwiony tak samo jak kapelusz i blaszki, może byc pokryty nieco ciemniejszymi włókienkami, miąższ siarkowożółty, nie mzienia koloru po przekrojeniu, nieprzyjemny, przypominający karbid zapach, dość pospolita w lasach liściastyc i iglastych, bez szczególnych wymagań glebowych, owocuje od lipca do października.
Muchomor sromotnikowy zielonawy Amanita phalloides kapelusz ma do 15 cm średnicy, białozielonkawy lub szarozielony, dzwonkowaty lub prawie płaski, na brzegach jasniejszy, zółtawy, blaszki różnej dłgości, trzon biały, żółtawozielonkawy, bulwiasta, otoczona wysoką odstającą pochwą nasada, jest widoczny pierścień, miąższ biały, nie zmienia koloru, blaszki w młodych osobnikach sa białe w starszych żółtawozielonkawe, biały wysyp zarodników, delikatny smak, słodkawy, mdły zapach, od lipca do pażdziernika owocuje w pobliżu dębów, buków, brzóz i sosen pojedynczo lub w grupach.
Muchomor jadowity Amanita virosa kapelusz ma 3-7 cm średnicy, biały, parasolkowaty z uwypukleniem na szczycie, młode owocniki są półkrągłe, potem kapelusz robi sie płaskawy, zwisa z niego osłonka, trzon wysoki do 15 cm, ma porwaną białą skórke, zwisający, krótkotrwały pierścień, biały miąższ o nieprzyjemnym zapachu, biały wysyp zarodników, owocuje w lasach iglastych od czerwca do września, pospolity.
Muchomor czerwony Amanita muscaria czerwony lub pomarańczowy kapelusz z białymi plamkami, młodociany to biala kulka, białawee blaszki, białwy trzon z biaąłwym zwisającym pierścieniem, owocuje od lipca do października, głównie pod brzozami na kwaśnych glebach.
Muchomor plamisty Amanita pantherina kapelusz ma do 12 cm średnicy, brązowy lub ochrowy z białymi plamkami, czasem bez, głębokie, regularne bruzdkowanie na brzegu kapelusza,młody kulisty, maczugowaty, potem parasolkowaty, otwarty, brzegi wygięte do góry, skóka łatwo się zdejmuje, biały trzon ma zwisający kołnierz, który znika z czasem, bulwa u podstawy okrągława, z grubieniem do wewnątrz-skarpetą taternika, ma kilka rzędów, wałeczków, blaszki białawe, lekko beżowe lub brązowawe, długie, miąższ biały, suchy, łagodny w smaku, wysyp zarodników biały, owocuje od lipca do października.
Muchomor królewski Amanita regalis kapelusz ma 5-20 cm średnicy, ma białwe łatki, brązowy, brązowawy, czerwonobrązowy, pomarańczowobrązowy, pomarańczowy kolor, jest ciemniejszy na szczycie, początkowo pokrągły, cały biało naleciały, z czasem półokrągły z plamkami, starszy płaski, parasolkowaty, plamki zanikaja z wiekiem, blaszki białe gęsto ułozone, trozn długi do 30 cm, biały, pierścień biały, fałdowana bulwa u podstawy, miąższ żółtawobrązowy łagodny smak, słaby zapach, wystepuje w lasach iglastych latem i jesienią.
Wilgotnica stozkowata czerniejąca Hygrocybe conica szpiczasty kapelusz ma 4-5 cm średnicy, w miarę rozwoju jest stozkowaty, dzwonkowaty, potem wypukły, wilgotny, błyszczący, brązowy szczyt, brązowpomarąńczowy, żółtopomarąńczowy, czerwonopomarańczowy, czerwony, pomarańczowawy kolor, brzegi z wiekiem pekają, blaszki żółtawe, białawe, kremowe, wolne u starszych osobników, trzon ma do 10 cm wysokości, koloru blaszek, grzyb czernieje po uszkodzeniu, biały wysyp zarodników, na przełomie lata i jesieni owocuje na skrajach dróg, polanach, łakach i pastwiskach.
Wieruszka zatokowata Entoloma sinuatum kapelusz do 18 cm średnicy, duży, popękany na brzegach, rozstawiony, młody okrągły, półokrągły, parasolkowaty, potem rozpostarty, pofałdowany, kolor kremowobiały, białawy, bezowobiałąwy, blaszki koloru kapelusza, gęste, długi do 12 cm trzon o maczugowatej bulwie w podstawie, zgina się w podstawie, miąższ pachnie maką, rzadki, owystępuje w lasach bukowych, dębowych i mieszanych.
Gąska tygrysowata Tricholoma pardinum kapelusz do 15 cm średnicy, najpierw dzwonkowaty, potem spłaszczony, bardzo podwinięty z garbkiem w środku, mysiobrunatny, srebrnobrunatny bądź brunatny, ma szarobrązowe lub szaroczarne, koncentrycznie ułozone łuski, blaszki białe z zielonkawym odcieniem, potem bladożółe, mają wygięty ząbek, młode wydzielają przezroczysty płyn na ostrzach, trzon ma 8-10  cm, pekaty o zgrubiałej podstawie, biały w dole ochrowy, w górze wydziela przezroczysty płyn, miąższ białawy lub szarawy, mączny zapach, pojawia się latem w lasach iglastych i liściastych.
Grzybówka czysta fioletowa Mycena pura cienki kapelusz ma 3-6 cm średnicy, na początku dzwonkowaty, poetem coraz bardziej otwarty, z czasem brzegi odwijają się do góry, kolor brudnoróżowy, jasny lila, biel z szaroróżowym odblaskiem, wolne, szerokorozstawione blaszki koloru kapelusza, trzon ma 7 cm, jest koloru kapelusza, u dołu jest biała grzybnia, wodnisty miąższ pachnie rzodkiewką, biały wysyp zarodników, wystepuje w lasach liściastych i iglastych w odkrytych miejscach wśród traw, pospolita.
Grzybówka rózowa Mycena rosea kapelusz ma 2-5 cm średnicy, najpierw jest kulisty, potem rozpostarty ma na środku garb, bladorózowy do rózowego, w wilgoci widac blaszki w postaci prążków, w czasie suszy garb robi się kremowożółty lub żółty, rzadkie, wąskie blaszki, najpierw białe potem jasnorózowe, trzon ma 4-7 cm długości, walcowaty, prosty, zgrubiała podstawa, biały, białoróżowy, włóknista powierzchnia, biały miąższ o zapachu rzodkwi, biały wysyp zarodników, pospolity w lasach liściastych i mieszanych, rośnie od maja do października na ściółce gleb wapiennych.
Hełmówka obrzeżona Galerina marginata kapelusz ma do 4 cm średnicy, najpierw stożkowaty, potem płaski, wilgotny ma kolor miodowy do żółtobrunatnego kolor, suchy jasnożółtobrązowy, ciemnobruntany wysyp zarodników, ciemnobrunatny trzon, pusty, walcowaty, nietrwały pierścień, ochrowy, mączyście oprószony nad pierścieniem, pod brazowy z podłużnymi, srebrzystobiałymi włókienkami, oliwkowobrązowa do czarnej podstawa, wystepuje od sierpnia do października na pniach iglastych i liściastych drzew.
Maslanka wiązkowa Hypholoma fasciculare kapelusz ma do 7 cm średnicy, siarkowożółty, brązowy środek, żółtawozielone, luźne blaszki, zgięty, żółtokremowy, żółtawy, kremowy, od kulistego za młodu do rozpostartego, pofałdowanego na starośc, brudnożółty trzon do 10 cm wysokości, zgięty, poniżej zgięcia żółty, óżłtopomarąńczowy, pomarańczowy, żółtobrązowawy, szafirowofioletowy miąższ i wysyp zarodników, wystepuje od maja do grudnia na murszejących pniach drzew liściastych i igleastych.
Strzepiak ceglasty Inocybe erubescens kapelusz owocnik wychodzi z ziemi w postaci garbka, potem jest małym dzwonkiem otwiera się, z czasems taje sie płaski z garbkiem po śśrodku, ma 3-7 cm średnicy, jest żółtawy, ochrowy, później ceglastoczerwonawy, najstarsze osobniki sa czerwonawe, trzon ma 4-6 cm długości, walcowaty, bulwiasty u dołu, białawy, żółtawy lub czerwonawy, miąższ w kapeluszu biały w trzonie czerwieniejący, słodki w smaku, blaszki szeroko rozstawione, w kolorze kapelusza, rośnie od końca maja do początku lipca na cmentarzach, w lasach, parkach i ogrodach.
Zasłonak brodaty Cortinarius traganus kapelusz początkowo jest kulisty, fioletowoliliowy, potem wypukły, jasnoochrowy, ma 4-10 cm średnicy, maczugowaty, bulwiasty u podstawy trzon, młody fioletowy, starszy jasnoochrowy, ma do 10 cm długości, ma welonowatą osłonkę, szafranowożółty miąższ pachnie acetylenem, rdzawobrunatny wysyp zarodników, wystepuje pojedynczo lub w grupach na kwasnych glebach w lasach liściastych lub szpilkowych, od lata do późnej jesieni.
Gołabek wymiotny Russula emetica kapelusz ma 5-11 cm średnicy, początkowo wypukły, otwiera się do wklęśnięcia w środku, coraz bardziej staje sie rozwarty, młody cynobrowy lub krwistoczerwony, z czasem barwa blaknie, gładka, kleista skórka odchodzi od kapelusza, białe, gęste blaszki, biały, maczugowaty trzon ma do 7 cm długości, młody pełny, potem pusty i łamliwy, owocowy zapach, gorzki smak, wystepuje od lipca do listopada na glebach porośniętych mchami, między torfowcami na bagnach wysokich i w pobliżu świerków.
Krowiak podwinięty Paxillus involutus kapelusz ma 5-7 cm średnicy, wgłebienie w środku i podwinięty do dołu brzeg, w wilgoci slaska powierzchnia, w suszy połyskująca i filcowata, oliwkowobrązowy, rdzawobrązowy lub czerwonobrazowy kolor, blaszki żyłkowato połączone, rozwidlone w pobliżu trzonu, zbiegają po trzonie, najpierw są żółtawe, potem rdzawobrunatne, uszkodozne stają sie ciemnobrązowe, trzon ma 5-8 cm dlugości, zgięty lub zaostrzony, biały, brunatnobrazow lub brązowczerwonawo nabiegły, plamkowany, rdzawoochrowobrunatny wysyp zarodników, smak i zapach kwaskowate, wystepuje  od czerwca do października w całej Polsce w lasach, parkach, ogrodach i w trawie, lubi gleby kwaśne, piaszczytse, miesjca suche i wilgotne, także zabagnione.
Tęgoskór pospolity cytrynowy Scleroderma citrinum owocnik ma 3-10 cm średnicy, owalny przekrój brodawkowana powierzchnia, ma ciemniejsze luseczki, kolor słomkoowżółty, ochrowożółty, żółtoochrowobrazowy, ciemne, brazowe brodawki, żółtawobiały miąższ po przekrojeniu szybko staje się czarnoczerwonofioletowawy z białym mamrurkowaniem, brazowy wysyp zarodników, od lipca do jeseini wystepuje na terenach bagiennych, wrzosowiskach, piaskach, piaskowcach, granicie, w lasach dębowo-brzozowych, bukowo-dębowych i sosnowych.  
Piestrzenica kasztanowata Gyromitra esculenta ma 12 cm wysokości i do 20 cm szerokości, trzon i kapelusz są zrosnięte, czerwonobrunatny lub brunatnoczerwony kapleusz pofałdowany jest jak mózg, może mieć czarne kropki, krótki, krzywy, grubszy u góry trzon, jest brudnobiały, potem fioletowoczerwonawy, młody pełny, stary pusty, białawy, kruchy, chrząstkowaty miąższ, białawy wysyp zarodników, wystepuje od końca marca do maja w miejscu wyrębu drzew, gdzie sa ich szczątki, w lasach lisciastych na korzeniach i pniakach drzew.
Nie są to wszystkie grzyby trujące, dlatego mozna zbierać tylko dobrze znane grzyby. Tutaj Iluka podała tabelke z objawami zatruć i gatunkami wywołującymi je.

wrz 02 2021 Wybrane polskie halofity
Komentarze (0)

Przedstawię tu niektóre rośliny słonolubne rosnące w Polsce.

Mlecznik nadmorski Glaux maritima łodyga prosta, okrągła na przekroju, liście języczkowate, zaostrzone, siedzące, nasady szerokie, fioletowe, pięciopłatkowe kwiaty trąbkowate wyrastają w kątach liści, pręciki wystają poza okwiat.
Muchotrzew solniskowy 
Spergularia salina łodyga rozgałęziona, liście lancetowate, siedzące, kwiaty fioletowe, działki lancetowate, odstające, długie jak płatki, które sa języczkowate, fioletowe, przy nasadach białe, 5 płatków i działek, pręciki maja żółte pylniki.
Solanka kolczysta 
Salsola kali lodyga naga lub owłosiona, rozgałeziona, bruzdkowana, liście szydlasty, siedzące, zwężają się ku koncowi, kwiaty zebrane są w klosy, wyrastaja w kątach przysadek, przysadki są szydlaste, zakończone igłami, ułozone w okółkach, kwiat ma 2 podkwiatki, kwiat jest mały, biały, owoce to błoniaste torebki.
Solanka pagórkowata 
Salsola collina rozgałęziona lodyga, liście cienkie, dlugie szydlaste, ciemnozielone, żółte kwiaty są zebrane w kątach liści, owoce to torebki.
Solanka sodowa
 Salsola soda łodyga prosta, rozgałeziona, czerwona, liście są lancetowate, zielone, ulistnienie okółkowe, drobne kwiaty w kątach liści.
Soliród zielny 
Salicornia europaea naga, mięsista, rozgałęziona łodyga z grubymi międzywęźlami, ulistnienie nakrzyzległe, pochwy liści zrastają się, blaszka liściowa zredukowana, brak okwiatu, pręciki i słupki ukryte w zagłebieniach łodygi.
Świbka morska 
Triglochin maritimum krótkie, grube, podziemne kłącze bez rozłogów, łodyga wzniesiona, nierozgaęłziona, liście odziomkowe lancetowate, dlugie, rozszerzone u nasady, zielone kwiaty szypulkowe zebrane są w grona na szczycie pędu, 6 działek w 2 okółkach, 6 pręcików. Roślina jadalna, młode liście można jeść w postaci papek jak szpinak i na surowo.
Mannica odstająca 
Puccinellia distans źdźbło zygzakowato pogięta, liście szydlaste, pochwami obejmują źdźbło, kwiatostany to wiechy złożone z gronek, kłosy przylegaja do siebie, owoce to ziarniaki.
Mannica delikatna 
Puccinellia capillaris źdźbła tworzą kepki, liście są lancetowate, okrywaja nasadami źdźbła, kwiaty zebrane są w wiechy, podłużne kłosy lekko odstają od siebie, owoce to ziarniaki.
Mannica nadmorska 
Puccinellia maritima źdźbło proste, tworzy luzne kepki, liście są lancetowate, pochwami obejmują źdźblo, kłosy zebrane w luźne, delikatne wiechy, owoce to ziarniaki.
Saksakuł czarny 
Haloxylon aphyllum drzewko lub krzew z popękaną, szarawą korą, liście złozone z lancetowatych, żywozielonych listków, drobne, pięciokrotne kwiaty wyrastają w kątach liści.
Tamaryszek czteropręcikowy 
Tamarix tetrandra rozłożysty krzew o łukowato wygiętych gałeziach, igiełkowate liście siedzące, kwiaty czterokrotne, różowe, zebrane w grona, slupek i pręciki sa czerwone, pędy ciemne.
Aster solny 
Aster tripolium sztywna, naga, rozgałeziona lodyga, ulistnienie skrętoległe, dolne liście eliptyczne, ogonki oskrzydlone, górne siedzące, podlugowate, nasadami onejmują lodyge, wszystkie całobrzegie, kwiaty zebrane w koszyczki, środkowe rurkowate są pomarańczowe, pięcioząbkowe, brzeżne sa liliowe, języczkowate, korzenie mają komory powietrzne, owoce to niełupki z puchem kielichowym.
Nie są to wszytskie nasze halofity.

 

wrz 02 2021 Heliofobia
Komentarze (0)

Heliofobia wg biologii to unikanie światła slonecznego przez niektóre organizmy np. grzyby, rośliny cieniolubne, niektóre pierwotniaki, żaby i gryzonie.
Ale wg. psychologii to strach przed słońćem, podobnie jak arachnofobia (strach przed pająkami), entomofobia (strach przed owadami), akrofobia (lęk wysokości) czy klaustrofobia (lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami) heliofobia potrafi znacznie utrudnić życie.
Osoba z tą przypadłością panicznie boi się słońca, już po pięciu minutach w pełnym słońcu myśli, że się spali, człowiek dotknięty tą chorobą ciągle zasuwa rolety, zasłony, żaluzje, regularnie smaruje się kremem z filtrami UV przed opuszczeniem pomieszczenia i to na 20 minut przed wyjściem, żeby krem się wchłonął (jakby za 20 minut można było sie opalić, tylko osoby o bardzo ciemnej cerze i mocno opalone zareagują po 20 minutach, osoby o jasnej cerze potrzebują minimum godziny, wiem z doświadczenia,w szkole z koleżankami zakładałysmy się, która lepiej sie opali). Osoba mająca heliofobię równiez nie wyjdzie na zwnątrz bez okularów przeciwslonecznych i chociaż większośc ludzi lepiej widzi w silniejszym świetle, osoba dotknięta heliofobią czuje wtedy ból, tak jak człowiek hipochondryk odczuwa objawy wszelkich znanych sobie chorób. Osoba z tą przypadłościa wierzy, że po 15 minutach pobytu na słońcu się oparzy, wierzy, że spojrzenie nawet sekundowe na silne źródło światła oslepi, nie zauważyłam takiej zależności po latach opalania, czy dojazdów rano, gdy słońce świeciło nisko, a ciemnych okularów nie uzywam, gdyż mnie męczą. Osoba z heliofobią może nawet czuć ból w czasie siedzenia na słońcu tak jak osoba z klaustrofobią widzi, że kurczą się wokół niej ściany, a osoba z arachnofobią czuje chodzące po ręce pająki, na tej samej zasadzie taki człowiek może mysleć, że stracił wzrok. Słońce wstaje każdego dnia, ciężko jest szukac cienia, gdy trzeba przejść przez otwarty teren do sklepu albo smarować się tylko po to by przez 15 minut przebywać na zewnątrz. Taka ochorna przeciwsłoneczna też jest kosztowna. Dlatego heliofobia utrudnia normalne funkcjonowanie. Heliofob wierzy w czerniaka tak jak człowiek chorobliwe myjący ręce wierzy, że inaczej zarazi się różnymi chorobami. Chory wierzy, że w godzinach 10-16 słońce spali go jak ogień, z doświadczenia wiem, że po 16 to mozna siedzieć i siedzieć i nawet o ton kolor skóry się nie zmieni, tak samo rano, ale osoba chora widzi zmiany. Osoby z heliofobia reaguja złością na widok ludzi opalających się czy rozmowy na tema topalania, dla nich bez opalanie bez filtrów jest czyms nie do pomyslenia, często próbuja zabraniać opalanie innym. I człowiek sam sobie z tym nie poradzi.  
Dlaczego ludzie boją się światła słonecznego tak naturalnego dla nas? Przecież życie na Ziemi istnieje dzięki Słońcu, które daje nam ciepło, czyli optymalne temperatury dla powstania zycia i umozliwiające istnienie wody w stanie ciekłym, daje światło dzieki, któremu dzienne organizmy mogą widzieć, ludzie 80% informacji pozyskują dzięki wzrokowi, a nie mamy warstwy komórek odbijających światło do siatkówki jak koty czy gryzonie, nie widzimy w ciemności. Światło o odpowiedniej długości fali (400-700 nm) jest niezbędne do procesu fotosyntezy, dzieki, której mamy tlen i mozliwe jest istnienie ogromnej liczby gatunków organizmów oddychających tlenem oraz utrzymanie łańcucha pokarmowego. Inna długość fali odpowiada za wytwarzanie witaminy D3 przez ludzi i zwierzęta, a takżde przez grzyby oraz witaminy D2 ergokalcyferolu przez rosliny, znamy wpływ witaminy D na organizm oraz wpływ wapnia i fosforu. Światło słoneczne nie jest czymś co pojawiło się 10, 20 czy 30 lat temu. Światło słoneczne istniało przed powstaniem zycia, w trakcie jego powstania, w trakcie wyjścia organizmów na ląd, w trakcie pojawienia sie ssaków i wreszcie człowieka, towarzyszyło ludzkości od początku jeje istnienia. Skąd więc ten strach?
Otóż wymyslono kremy z filtrami, sztuka dla sztuki, zrobiliśmy bo potrafimy, ale żeby interes się wzrócił trzeba je spieniężyć, a jak mozna przekonać ludzi do kupowania danego produktu? Przez reklamę, a jak działa reklama? Wmawia ludziom, że dany produkt jest im niezbędny. Nie znam się na marketingu, ale pamiętam czasy, gdy specjalnie naświetlano dzieci lampami UV celem zapobiegania krzywicy, nawet jasnowłose dzieci pod koniec lata były brązowiutkie, dzis te dzieci urosły, maja własne dzieci i wnuki, są zdrowe. Gdy Coco Chanel rozpoczęła modę na opalanie wcale nie zwiększyła się liczba nowotworów, natomiast dzisiaj mimo kremów z filtrami i niemodnej opalenizny liczba zachorowań na raka rośnie, dlatego, że witamina D działa przeciwnowotworowo, pisałam o tym w dziale Słońce jako źródło zdrowia, dodatkowo ekspozycja na ultrafiolet uodparnia skórę, najbardziej narażone sa oparzenia są osoby pierwszy raz sie opalające. W kolejnych latach opalamy się coraz łatwiej i szybciej, po wielu latach opalania skóra ciemnieje i szybko brązowieje nawet u osób z genetycznie jasną skórą. Jest tak dzięki melaninie, ale i dzieki zjawisku hormezy.
Zwierzęta też wytwarzają witaminę D, jej prekursory powstają w sierści, one instynktownie wystawiwaja się do słoneczka, nawet aktywne w nocy koty uwielbiają wygrzewanie do słoneczka, ludzie także instyntkownie kochają słońce, niestety propaganda trwa. Od najmłodszych lat opowiada się nam jakie to słońce jest ,,szkodliwe''. a przecież wg wszystkich religi i kultur światło jest symbolem dobra, radości, a ciemnośc zła i cierpienia.
światło potrzebne jest dla zachowania dobrego nastroju, każdy jest szczęśliwszy gdy swieci słońce, arolety, okluary, żaluzje powodują życie w stałej ciemności, skutek to depresje, mimo iż żyjemy w bezpiecznych i przyjaznych czasach rośnie liczba osób z depresją, wiemy, że światło poprawia nastrój, w okresie jesienno-zimowym nastrój się nam pogarsza, fototerapia poprawia nasze samopoczucie. Wiemy, że słońce daje radość, taka ochrona przeciwsłoneczna może być realną przyczyna depresji, przeciez ludzie przeżyli wojnę, głód, obozy koncentracyjne a mimo to wiele osób zyje do dziś, a dziś byle porzucenie przez partnera powoduje załamanie, a nie ma co porównywac tragedii tamtych ludzi do fanaberii współczesnych nastolatków. Ale tamci ludzie pracowali częśto na świeżym powietrzu, po wojnie prowadzili ormalne zycie, spędzali wiele czasu na świeżym powietrzu, a dzisiejsza młodzież cały dzień siedzi w szkole, latem straszy się nas czerniakiem, zaćmą i skutek ochrona przed światłem, permanentnay półmrok oraz depresje bez powodu. Czy bez powodu? Światło widzialne powoduje powstawanie neuroprzekaźników m. in. serotoniny, która odpowiada za dobry nastrój, światło w ciągu dnia pozwala wytworzyć melatoninę w ciemności. Więc światło reguluje procesy snu i czuwania. Potrzeba śwaitła jest potrzebą fizjologiczną niezbędną do przeżycia.
Jestem fanką światła i opalania, nie uzywam kremów z filtrem, opalam jak czas i pogoda pozwoli od 10 do 15, moje stężenie witaminy D3 we krwi wynosi 50 ng/ml, a wielu Polaków ma niedobory, mam prawidłowe wyniki wszystkich badań, nigdy nie miałam złamania, a młodsze kobiety już dotyka osteomalacja. Tak samo mówi sie o chorowitych dzieciach, a witamina D sprzyja odporności, dawniej piło się tran, naświetlało dzieci kwarcówkami. Wiemy, że witamina D łagodzi objawy alergii, tak częśtej w dzisiejszym świecie, tu mozna poczytać więcej o zależności alergii a hipowitaminozy: http://alergia.org.pl/lek/index.php?option=com_content&task=view&id=317&Itemid=76
 Dziś darmowe źródło witaminy D, lek i naturalny antydepresant w jednym jest tak bardzo krytykowane. A może warto powrócic do natury i cieszyć się słońcem i latem, gdyby nie Słońce nie byłoby życia na Ziemi.
Zdorywch, rodzinnych i szczęśliwych Świąt oraz samej słonecznej pogody, zdrowia i radości życia w nadchodzącym 2015 roku:)

wrz 02 2021 higiena w świecie zwierząt
Komentarze (0)

Iluka poprosiła mnie o wpis o tym jak myja się zwierzęta. Więc zwierzęta w zasadzie nie dbają o higienę tak jak ludzie, jednak wykonuja one pewne zabiegi, które w ich rozumowaniu mozna określić higieną, ale nie mają one celu zachowania czystości.
Mycie kotów, koty często liżą swoje futerko, ich pokryty brodawkami języczek zlizuje brud, ale głównym celem kociego mycia jest termoregulacja, koty nie mają gruczołów potowych więc liżąc sie zostawiaja na futrze slinę, która parując ochładza futro oraz zlizują językiem wytworzonym na sierści witaminę D, która u nas powstaje w skórze i przenika do krwiobiegu, u kotów powstaje na włoskach i musi byc zlizywana. Lizanie także pobudza prace gruczołów łojowych, wytwarzaja one łój chroniący przed wilgocią i zimnem oraz rozczochrane futerko zatrzymuje pomiędzy wloskami nagrzane ciałem powietrze [http://artykuly.animalia.pl/artykuly.php?id=369]. dodatkowo lizanie przez kotkę brzuszka kociętom usprawnia ich perystaltyke i umozliwia wypróznianie.
Psy za to zamiast mycia wolą wytarzać się w nieczytsościach, im silniejsyz zapach tym lepiej, mocny zapach np. padliny maskuje zapach psa, co w jego mniemaniu pozwala mu pozostać nie wywąchanym przez ofiary lub większe drapiezniki. Psy również liża sierść by pobudzić gruczoły lojowe do pracy co chroni przed chłodem i wilgocią oraz zlizuja powstała witaminę D.
Świnie i dziki tarzają się w błocie by warstwa błota chroniła ich skórę przed insektami. błoto także chroni przed przegrzaniem, parując oddaje ciepło. Hipopotamy siedzą w wodzie by się ochłodzić, a inne kopytne np. konie tarzaja się w ziemi by zostawić sygnał zapachowy dla potencjalnych partnerek. Wcierają w ziemię swoje feromony [http://kopalniawiedzy.pl/swinie-bloto-tarzanie-dr-Marc-Bracke,12985]. Nosorożce pływaja w błocie by sie ochłodzić. Słonie polewają się wodą celem ochłodzenia w porze największego upału, potem posypują sie piaskiem, który przylepia się do mokrej skóry by chronic się przed owadami.
Szop pracz płucze żwynośc by ją oczyścić.
Mucha pociera przednimi odnóżami, dlatego, że ma na nich receptory smaku, pociera je by stymulować wydzielanie śluzu, który ułatwia rozpuszczanie i łączenie z receptorem cząsteczek odpowiedzialnych za smak jedzenia. Ich odnóza pokryte sa sluzem, który czopuje włoski smakowe i węchowe, śluz przylepia cząśteczki chemiczne, łączy sie z receptorami odpowiedzialnymi za poszczególne smaki.
Iskanie małp czyli siadanie w grupie i wyrywanie sobie pasozytów i ich zjadanie to nie tylko usuwanie pasożytów, zjadanie ich i dostarczanie sobie białka, ale również w ten sposób podtrzymywane są więzi społeczne pomiędzy członkami stada. Także inne zwierzęta np. psy i koty wyrywają sobie zębami pasozyty, ale one robią to sobie, a małpy robią innym członkom stada. Iskanie oznacza zaufanie, zwykle słabsze osobniki zapraszaja do iskania silniejsze.
Ptactwo np. kaczki pokrywają pióra wydzieliną z gruczołu kuprowego, który znajduje się u nasady ogona, ptaki zbieraja wydzielinę dziobem i rozprowadzają ja po całym ciele, wydzielina chroni pióra przed przemoknieciem, wydzielina zaiwera ergosterol, który pod wpływem UVB zmienia się w witaminę D, ptaki zbieraja ja dziobem. Ptkai również oczyszczają gniazda regularnie usuwając odchody swoich piskląt. Wiele ptaków jak wróble czy gołębie opluskuje sie wodą by sie ochłodzić i pozbyc brudu oraz pasozytów.
Bobry oddaja mocz i kał do kloaki, nie jest to wspólne ujście układów moczowego, płciowego i odbytu jak u gadów, ale worek skórny, do którego odchodzi odbyt i ujście cewki mozowej, bóbr regularnie usuwa z tamtąd swoje odchody. Matka usuwa tak odchody boberkom.
Koszatniczki, szynszyle i chomiki tarzaja się w piasku by wyczyścić skórę, drobinki piasku mechanicznie usuwaja brud i pasozyty.

wrz 02 2021 historia traw
Komentarze (0)

Trawy to jednoliścienne rośliny wiatropylne z rodziny wiechlinowatych Poaceae. Mają korzenie, puste łodygi podzielone na węzły i międzywęźla, liście, kwiaty zebrane w kłoski,owoc to ziarniak, gdzie skórzasta owocnia zrasa się z łupiną nasienną i bielmem. Trawy rosną na otwartych terenach, robią dużo lekkiego pyłku, które przenosi się z wiatrem na wiele km, nawet na setki km. Trawy porastają wszystkie kontynenty i zyja w każdej strefie klimatycznej, rosną w górach i nad brzegami mórz. Pyłek do przenoszenia na duże odległości potrzebuje otwartej przesrzeni, sama trawa mniejsza od drzewa i wielu krzewów, które zasłaniają jej slońce również potrzebuje łąk. Wszystkie rośliny mają merystem,stożek wzrostu, zwykle na końcu pedów, który daje przyrost na długość i tworzenie organów, pojego ścięciu zostają aktywowane pączki boczne, rośliny rosliny się rozgałęziają, u traw jest on poniżej podstawy liści i łodyg,dzięki czemu po ścięciu pędu głównego on odrasta, co chroni go przed zjadaniem przez roslinożerców. Trawy są puste w środku, szybko mija okres kiedy asymilują, nadziemne części schną, chociaż w wielu środowiskach są pożary np.na sawannach, topłonie nadziemna część, która w porze mokrej była żywa i zielona, spala się szybko w niskiej temperaturze, a podziemne żywe części zostają nienaruszone i mogą puszczać nowe pędy. Początek traw sięga kredy na gondwanie na terenie dzisiejszej Afryki i Ameryki Pd. Już 65 mln lat temu znaleziono pyłek podobny do wiechlinowatych lub rzęsciowatych Restionaceae. W Indiach znaleziono fitolity, fragmenty krzemianów powstające u co najmniej 5 grup traw pochodzące z późnej kredy, na terenie Chin znaleziono fitolity i fragmenty epidermy traw na czaszce hadrozaura, datowanej na okres 107-129 mln lat temu. Pierwsze całe skamieliny traw pochodzą z przełomu paleocenu i eocenu, sprzed 55 mln lat, znajdujemy tamtejszy pyłek, fitolity i odciski całych roślin z kwiatostanami. Nawet rozpad Gondwany nie przeszkodził ttrawom opanowania całego świata. Wcześniej ich ekspansję ograniczały drzewa, rosły na skrajach lasów, na polankach i w wyższych szerokościach geograficznych.Rozpad superkontynentu i zmiany cyrkulacji powietrza dały ochlodzenie klimatu i umozliwiły ekspansję traw. Część Ziemi wyschła, lasy tropikalne zanikły, trawy zajęły puste nisze, pojawiły się trawożerne zwierzęta, susze dały pożary, które niszczyły konkurencyjne rośliny, ekspansja traw była 25 mln lat temu na przełomie wczesnego i środkowego miocenu, trawy utworzyły swoje właśne siedliska jak łąki, prawdopodobnie były wszystkie obecne rodziny. Trawy radzą sobie w każdych warunkach [https://www.jednaziemia.pl/planeta-dzieje/4034-trawy-od-narodzin-do-podboju-swiata.html ].