Komentarze (0)
Piszę na podstawie poradnika dodanego do Przyjaciółki w 87 r 12 Miesięcy na Działce autorstwa mgr inż Zofii Jałoszyńskiej. Teraz jest pora na zbiór nasion pomidorów, ogórków, fasoli, bobru, kopru, sałaty, cukinii i innych warzyw. Nasiona wyjmujemy z miąższu, suszymy rozłożone na papierze na parapecie i przechowujemy w papierowych woreczkach w ciemnej szafce do siewu. Przed wysiewem sprawdzamy ich zdolność do kiełkowania. Bierzemy 200 nasion każdego warzywa zapewniamy im wilgotność odpowiednią temperaturę i czas kiełkowania. Nasion a dzieli się na 2 grupy po 100 nasion, rozkłada na talerzu na wilgotnej bibule lub flaneli, by się nie stykały, przykrywa drugim odwróconym talerzem, duże nasiona fasoli, grochu, bobru siejemy po 50 sztuk na czystym, wilgotnym, świeżym piasku wciskając je nie do końca w piasek. Wysiewy zraszamy, by podłoże było wilgotne. Burak, jarmuż, brokuł, kalarepa, kalafior, kapusta, ogórek zaczynają kiełkować po 3 dniach od wysiewu. Bober, sałata, dynia po 4 dniach. Cykoria sałatowa, groch, fasola, pomidor po 5. cebula, por, kukurydza po 6, koper, marchew, szpinak, pietruszka po 7, pietruszka może kiełkować nawet po 14 dniach, seler po 16. zapleśniałe nasiona usuwamy. Zdrowie kiełki są jasne, mają mocne korzonki i widoczny korzeń główny. Po czasie potrzebnym do wykiełkowania liczymy wykiełkowane nasiona. Rzodkiewkę badamy po 7 dniach, dynię, ogórek, groch gładki po 8, fasolę po 9, groch marszczony, jarmuż, kalafior, brukselka, kalarepa, kapusta po 10, fasola po 9, cebula, pory sałata po 12, bober, buraki, cykoria, kukurydza, pomidor po 14, koper, marchew, seler, pietruszka, szpinak po 14-21 dniach. Z 2 próbek dodajemy liczbę wykiełkowanych nasion i dzielimy na 2, tak uzyskamy siłę kiełkowania. Silne nasiona siejemy, słabsze dajemy do inspektów i doniczek. Jeśli z 1 próby wykiełkowało 70 na 100, z 2 80, 150:2, wychodzi siła kiełkowania, zdolność 75%
Siejemy je wiosną do ziemi lub zimą do pojemników. Taka rozsada jest tańsza, nasiona można pozyskać samemu lub od znajomych, rodziny, sąsiadów. Rozsadzamy w doniczkach drewnianych, ceramicznych, plastikowych, glinianych wyższych niż 8-10 cm. Ziemia musi być próchnicza, pulchna, lekka, inspektowa, kompostowa z dodatkiem roztartego torfu i piasku, na dnie musi być 1-2 cm grubego piasku jako drenaż. Pomidory, paprykę, sałatę masłową, kruchą, szpinak nowozelandzki, poziomki, selery naciowe siejemy na początku marca, w tym czasie można siać żeniszek, lobelię i szałwię. Na początku kwietnia siejemy samokończące pomidory karłowate, ok. 10 ogórki, cukinię, kukurydzę cukrową, nasiona pomidorów, papryki, selerów korzeniowych i naciowych, poziomek, lobelii siejemy rzadko i równomiernie, sałatę i żeniszek w rządkach co 5-8 cm. Ogórki, cukinię, kukurydzę szpinak siejemy po 3 nasionka do pojedynczych pojemników np. po ogórkach, śmietanie, potem wycinamy słabsze siewki, do gruntu dajemy sadzonki z ziemią na korzeniach po skończeniu przymrozków. Zasiewy przykrywamy 0,5-1 cm ziemi, zraszamy, pojemniki trzymamy w ciepłym, jasnym miejscu, celem zachowania wilgotności i temperatury przykrywamy je przezroczystą folią lub szybką, zasiewy podlewamy, by ziemi anie przeschła, szybkę lub folię odchylamy lub zdejmujemy na kilka godzin, by grzyby się nie rozwijały. Kiedy pojawią się siewki usuwamy przykrycie i doniczki kładziemy w jasnym miejscu. Pomidory i paprykę pikujemy do osobnych pojemników, gdy pojawią liścienie z listkiem między nimi, siewki sadzimy po liścienie nie rozwijając korzonków. Selery naciowe, poziomki i lobelię po 3 siewki pikujemy, gdy mają 2-3 listki,pikujemy do skrzynek o wymiarach 5-8x3-4 cm. Pikujemy zdrowe siewki bez przewężeń, przebarwień na szyjce korzeniowej. Roślinki podlewamy, dostarczamy im światła, ale w silne słońce ocieniamy, zapewniamy im stałą temperaturę, w dzień o 3-4 st cieplej niż w nocy i wietrzymy. 7-10 przed posadzeniem w ziemi sadzonki hartujemy przez wietrzenie lub wynoszenie na zewnątrz i ograniczenie podlewania, przed posadzeniem ziemia na bryle korzeniowej musi być wilgotna i zwarta, ale nie mokra, bo się rozpadnie. Przed posadzeniem wlewamy wodę do dołka, gdzie sadzimy bryłę korzeniową.
Jeśli lato jest zimne warto wykorzystać niskie tunele foliowe, które także przyspieszają dojrzewanie plonów. Dostępne są tunele o różnych rozmiarach, ale taniej zrobić je samemu. Szkielet, czyli konstrukcję nośna robimy z ocynkowanego drutu o 4-6 mm grubości, z rurek, PCV, bednarki żelaznej, prętów leszczynowych i łozy, pręty muszą mieć 250 cm długości, wyginamy je w łuki o wysokości 60 cm, 25 cm od końców odcinków robimy pętelki o 1,5 cm średnicy. Pałąki ustawiamy nad zagonem, wkopujemy końce w ziemię na głębokość 25 cm, pętelki muszą być tuż nad ziemią. Jeśli robimy szkielet z twardych materiałów wbijamy obok prętów w ziemię haki dla osznurowania folii. Przy pierwszym i ostatnim pałąku wbijamy po pałąkach pod kątem 45 st. 50 cm od końców rusztowania wbijamy ukośnie w ziemię kołki. Sznurek owijamy wokół pałąków i przywiązujemy do kołków. Konstrukcję przykrywamy folią grubą na 0,10-0,18 mm i szeroką na 220-240 cm. Potem, sznurek przywiązujemy do kołka, do sznurka przywiązujemy koniec folii, sznurek przywiązujemy co 2 oczko lub hak, raz z jednej, raz z drugiej strony do 2 kołka i wracamy w drugą stronę krzyżując sploty sznurka. Najlepsze ustawienie folii to kierunek północ-południe, jeden brzeg folii przykrywamy 10 cm warstwą gleby, drugi cieńszą lub obciążamy deskami, kamieniami, cegłami itd. wietrząc z tej strony przypinamy spinaczem do prania folię.
Niskie tunele służą do wczesnowiosennej uprawy marchwi, pietruszki korzeniowej i naciowej, szpinaku, rzodkiewki, sałaty, truskawek, majowej uprawy ogórków, pomidorów, papryki, melonów, jesiennej uprawy rzodkiewki, fasolki szparagowej, sałaty, w jednym sezonie można uprawiać 3 uprawy. Warzywa tunelowe uprawiamy jak gruntowe, trzeba je podlewać, utrzymywać wilgotność i temperaturę oraz odpowiednie odmiany. Warzywa kiełkujące w zimnie sadzimy najwcześniej kiedy ziemia wyschnie, są to marchew, pietruszka, szpinak, rzodkiewki i sałatę. W połowie maja sadzimy pomidory, ogórki ok. 10 maja. Pamiętajmy, że folia podnosi temperaturę tylko o 2 stopnie, długotrwałe przymrozki zniszczą roślinki. Paprykę sadzimy w 2 połowie maja, melony na przełomie maja i czerwca. Tunel stawiamy od razu po siewie. Przed posadzeniem pomidorów i ogórków odsłaniamy zagony, by słońce nagrzało ziemię. Pomidory karłowe samokończące się sadzimy w rzędach co 40-50 cm, w odległości 25-40 cm w rzędzie, ogórki w rzędach co 50-60 cm w odległości 25-40 cm od siebie, paprykę w rozstawie 50x30 cm. Wietrzenie zależy od gatunku, fazy wzrostu i pogody. Silnego wietrzenia potrzebują pomidory, rzodkiewka, marchew, sałata, papryka, słabszego ogórki i melony. Mniej wietrzymy w czasie przyjmowania się rozsady i wschodów, silniej w czasie wzrostu. Trzeba kontrolować temperaturę w tunelu, pomidory, ogórki papryka, melony lubią 22-26 st, inne warzywa 15. podlewamy dużo i rzadko, kilka godzin przed odkryciem folii. Nadmierna wilgotność powoduje zagrzybienie warzyw. W tunelu trzeba plewić, pomidory pryskamy na zarazę ziemniaczaną. Tunele chronią rośliny na początku wegetacji, pomidory mogą być w nich przez cały czas, ze szpinaku folię zdejmujemy w kwietniu, gdy zaczynamy zbiory, z rzodkiewki po 2-4 tygodniu od siewu, z sałaty po 3-4 tygodniach od posadzenia sadzonek, z marchwi w 1 połowie maja, z ogórków w 2 połowie czerwca, w chłodnych latach na początku lipca, w czasie kwitnienia otwieramy tunel ogórkom dla pszczół, z melonów zdejmujemy folię w 1 połowie lipca. Folia pomaga utrzymać odpowiednią temperaturę dla roślinek. Jedna folia działa przez 2 lata, po zdjęciu z zagonów myjemy ją w wodzie z proszkiem do prania, suszymy, zwijamy, trzymamy w ciemnym, suchym pomieszczeniu zabezpieczonym przed gryzoniami, pod wpływem słońca folia się rozpada.
Teraz we wrześniu siejemy mrozoodporną sałatę zimową, na 10 m2 siejemy 2-3 g nasion w rzędach co 20 cm, gdy wypuszczą 3-4 liście można przerwać co 10-15 cm, kiedy przymrozki zetną ziemię przykrywamy grządki gałązkami drzew i krzewów iglastych, słomą, łętami, na wiosnę będzie można zbierać; na początku września siejemy rzodkiewkę, w suchą pogodę podlewamy, w czasie przymrozków przykrywamy folią. W 2 połowie miesiąca siejemy szpinak na wiosenny zbiór, zagon trzeba zasilić kompostem i nawozami fosforowo-potasowymi, potem na 10 m2 siejemy 30 g nasion w rzędach co 20 cm. W 1 połowie sadzimy karpy rabarbaru, pąki wierzchołkowe muszą być 2 cm pod powierzchnią gleby, ziemię zaprawiamy obornikiem, kompostem i nawozami mineralnymi. Do połowy września rozmnażamy kępki szczypiorku, wykopujemy też cebule szczypiorku, przez 7-10 dni suszymy na zagonie, potem trzymamy w chłodnym, przewiewnym miejscu, liście docinamy kiedy wyschną, cebule posadzimy za rok. Fasolkę osłaniamy folią, zbieramy pomidory i ogórki, pomidory do dojrzenia trzymamy w 15-18 st. na początku września odcinamy wierzchołek wzrostu brukselce. 2-3 tygodnie przed zbiorem wiążemy rozety endywii zimowej i bielimy ją. Przerabiamy kompost, suchy nawilżamy. Przygotowujemy kopce i piwnicę pod zbiory. Owoce trzymamy w 1-5 st, góra 10 i o dużej wilgotności. Zbieramy jabłka i gruszki kiedy szypułki łatwo odchodzą, owoce są zdrowe, nieuszkodzone, pierwsze owoce opadają. Przygotowujemy glebę pod jesienne sadzenie drzewek i krzewów owocowych, kompostujemy, obornikujemy i zasilamy nawozem mineralnym,jeśli tego nie zrobiliśmy. 1 połowa września to sadzenie dwuletnich roślin na stałe miejsca lub zagony zapasowe ze skrzyni i rozsadnika,na zimowym zagonie sadzimy kwiaty co 15 cm, wiosną sadzimy na stałe miejsce w odpowiednich dla gatunku odległościach. Gdy przyjdą przymrozki przykrywamy je cienką warstwą łętów, słomy, słomianego obornika, gałązkami iglaków, zmierzwionej słomy. Sadzimy i rozmnażamy byliny kwitnące wiosną i latem, ostatni termin sadzenie piwonii. Przygotowujemy glebę pod rośliny cebulowe, zasilamy ją kompostem i nawozami fosforowo-potasowymi. W 1 połowie sadzimy narcyzy, niskie kwiaty cebulowe, w 2 tulipany, cebule zaprawiamy środkami przeciwgrzybowymi. W pierwszej połowie miesiąca wykopujemy bulwy mieczyków, wykopujemy je, obcinamy pędy, suszymy w suchym przewiewnym miejscu, po pierwszych przymrozkach wykopujemy karpie dalii, suszymy je, czyścimy, trzymamy w torfie z piaskiem, sadzimy drzewa i krzewy iglaste.
Iglaki sadzimy pojedynczo lub w grupach, mają różne pokroje i wymagania glebowe, sadzimy je pojedynczo lub grupowo, przy ścieżkach, na skalniakach, sadzimy od września do połowy października, zdążą ukorzenić się przed zimą. Sadzimy je razem z bryłą korzeniową, zwykle mają baloty słomiane, jutowe worki, płótno, są obwiązane sznurkiem, są też w pojemnikach. Miejsce od iglaki pielimy, dołek musi pomieścić całą bryłę korzeniową, plastik usuwamy, baloty, płótno i juta się rozpadają i nie ograniczają wzrostu korzeni, więc można w nich sadzić, nie obornikujemy dołka, można podłożyć dobrze rozłożony kompost z lasu, wrzosowiska i spod borówek. Dołek kopiemy przed sadzeniem, jeśli jest suchy, kilka godzin przed sadzeniem wlewamy weń wodę. Obcinamy tylko uszkodzone korzenie. Korzenie razem z opakowaniem sadzimy tak głęboko jak były posadzone wcześniej, dołek zasypujemy ziemią bez poruszania rośliną, robimy płytkie zagłębienie-miskę, gdzie wlewamy wodę, po jej wsiąknięciu zasypujemy ją torfem, przetrawionym kompostem, pokruszoną korą sosnową lub trocinami, by woda nie schła. W czasie suszy i wiatru iglaki podlewamy i osłaniamy daszkiem z maty na kolkach, po długiej suszy iglaki podlewamy kilka razy przed zimą i grubo ściółkujemy.
Iglaki do ogródka: świerk ma odporne na suszę i dobrze rosnące na słabych glebach iglaki karłowate, jest tu świerk biały, stożkowaty, z gęstą koroną do 2 m, drobnonasienny to kuliste drzewko lub krzew o gęstej koronie, może być płożący do 60 cm wysokości. Jałowiec lubi słońce, suche piaszczyste ziemie, są odmiany szeroko rozgałęziające się, kolumnowe do 2 m, płasko płożące i słabo rosnące. Cyprysiki maja delikatniejsze i drobniejsze łuski niż tuja, lubią żyzne, wilgotne gleby, cis lubi żyzne, próchnicze, wilgotne gleby, lubi cień, wysoko rośnie, jest trujący. Żywotnik lubi ubogie gleby, odporny na zimno, są odmiany karłowate do 1,5 m, są kuliste i gęste, małe do 50 cm, kuliste i spłaszczone od 80 cm wysokości i 150 średnicy.
Druga połowa września to zbiór późnojesiennych i wczesnozimowych jabłek i gruszek, ich trwałość zależy od warunków zbioru. Przygotowujemy piwnicę, inne pomieszczenie niż na warzywa. Sprzątamy ją, bielimy ściany i sufit, zaprawiamy środkami na parcha jabłoniowego i mykozy. Wietrzymy pomieszczenie by osiągnąć 0-4 st. potrzebny termometr, w chłodzie owoce wolniej się psują. Przewody c.o. trzeba okryć szmatkami, wełną drzewną lub styropianem, rozkładamy naczynia z wodą, by nawilżała pomieszczenie, by owoce nie schły. Okno zabezpieczamy przed gryzoniami. Wietrzymy piwnicę, by wywiać etylen. Przygotowujemy skrzynki, łubianki i kosze na owoce, kiedy jest sucho owoce można przechowywać w workach foliowych, które dla gruszek trzeba kilka razy nakłuć. Owoce zbieramy do koszy i wiader, które można zawiesić na gałęziach, by zbierać obiema rękami. Termin zbioru zależy od gleby, pogody i odmiany, dojrzałość zbiorczą określamy na podstawie opadania pierwszych nieuszkodzonych owoców i łatwość odchodzenia od szypułki, bierzemy owoc w rękę, naciskamy miejsce zrośnięcia szypułki z gałęzią i patrzymy czy łatwo odchodzi, wtedy można zbierać, za wcześnie zebrane owoce więdną, za późno gniją. Owoce zbieramy w suchy, pogodny dzień, nie strząsamy ich, chyba, że zjemy na bieżąco, spady zbieramy wcześniej, by ich nie podeptać, przeznaczamy je na przetwory. Zbieramy od najniższych gałęzi, coraz wyżej, owoc zrywamy oddzielnie, chwytamy go dłonią i okręcamy do góry naciskając palcem miejsce zrośnięcia z pędem. Zerwany owoc delikatnie odkładamy do naczynia, nie można owocu uszkodzić, obić ani zadrapać. Przechowujemy zdrowe, nieuszkodzone okazy bez robaków, najpierw chłodzimy je przez noc na powietrzu, jeśli nie pada i nie ma przymrozka, potem przenosimy skrzynki do piwnicy, mogą leżeć jedna na drugiej, ale nie mogą przylegać do siebie ani ściany ściankami, jeśli w piwnicy jest ciepło zostawiamy je na działce ile się da, w czasie przymrozków można je trzymać w altance przykryte szmatkami, słomą, matami, skrzynki wyścielamy wtedy wełną drzewną, można je przechowywać w dołach zakryte deskami, przy spadku temperatury nakładamy na deski słomę, łęty, maty lub folię przymocowując je kamieniami przed wiatrem, krótkotrwały spadek temperatury do -4 st nie uszkodzi owoców, jeśli ich nie ruszymy.
W październiku wysadzamy na zagon sałatę zimową, wcześniej zaprawiamy go nawozem potasowo-fosforowym, sadzimy ją płytko, co 15x20 cm, po lekkim przemarznięciu ziemi przykrywamy ja łętami. W 2 połowie miesiąca sadzimy drobną, dobrze wysuszona dymkę i czosnek tworzący kwiatostany, co zapewni wczesny zbiór, zagon zasilamy kompostem lub obornikiem i nawozem, po przymrozkach lekko okrywamy agrowłókniną. Na lekkiej glebie robimy zagonki 9tylko na niezaskorupiającej się) pod ozimą marchew, pietruszkę i koper, nawozimy mineralnymi nawozami, przekopujemy, grabimy, kupujemy lub mamy uzbierane nasiona. Przygotowujemy piasek do okrycia warzyw w pryzmach lub skrzynkach. Warzywa można długo przechowywać w 1-4 st w dużej wilgotności i dobrym stanie higieny, pomieszczenie musi być wybielone wapnem i odkażone 5% siarczanem miedzi. Przed przymrozkami wykopujemy marchew, buraki, selery, potem odporniejsze pietruszkę, skorzonerę, rzodkiew czarną, kalarepę, pod koniec miesiąca zbieramy kapustę i pory. Warzywa wykopujemy nie uszkadzając ich, czyścimy, muszą być zdrowe, jędrne , dobrze rozwinięte. Korzeniowe warzywa przechowujemy w pryzmach ułożone warstwami, przykryte wilgotnym piaskiem, można nim przysypać wierzch i boki pryzm, warzywa przechowujemy w workach foliowych lub skrzynkach przykryte folią, warzywa jedzone wiosną przechowujemy na działce w kopcach, kopczyk przykrywamy 5 cm ziemi, kiedy ona przemarznie dodajemy kolejne 15 cm, przy silniejszych, trwałych przymrozkach dajemy łęty i słomę. Po zbiorach zbieramy resztki roślin, pielimy glebę, części zielone dajemy na kompost, pryzmę kompostową robioną od wiosną zwilżamy kiedy jest sucha, przykrywamy ziemią wierzch i boki, tak kompost dojrzewa dalej, zbieramy jabłka i gruszki i przechowujemy tak jak odmiany wrześniowe. Pod koniec miesiąca sadzimy drzewa i krzewy bez przycinania pędów, obficie podlewamy je i kopczykujemy, można przesadzać w razie potrzeby 2-4 letnie drzewa i krzewy z bryłą korzeniową. Nawozimy owocowe drzewka i krzewy nawozami fosforowo-potasowymi. Na początku października sadzimy tulipany. Do połowy miesiąca sadzimy w doniczkach dorodne do 11 cm średnicy cebule tulipanów do pędzenia, trzymamy je w ciemności w 8-9 st, podlewamy umiarkowanie 1-2 tygodniu. Wykopujemy kłącza konwalii z pączkami kwiatowymi, dołujemy w piasku na działce lub skrzynce balkonowej, codziennie podlewamy, pączki muszą być na wierzchu. Konwalie sadzimy do gruntu w cieniu i półcieniu, pąki muszą być 2 cm pod ziemią. Sadzimy krzewy ozdobne, ziemię pod róże nawozimy wcześniej nawozami mineralnymi i dobrze rozłożonym kompostem. Bulwy mieczyków czyścimy z łodyg bez noża suwamy pędy i odstające łuski i macierzystą bulwę z korzeniami, by chronić je przed szkodnikami.
2 połowa października i początek listopada to czas sadzenia drzewek i krzewów owocowych, jest ciepła ziemia, ma dużo wilgoci, co sprzyja przyjmowaniu się owoców, przed zimą zdążą zregenerować uszkodzone korzenie i wytworzyć nowe, wiosna wcześniej zakwitną i wydadzą silne przyrosty, trzeba kupić odpowiednie okazy. Tam gdzie obok drzew i krzewów uprawia się warzywa i byliny sadzimy odmiany karłowe i półkarłowe, dla drzew, które nie maja podkładek karłowych dajemy odmiany wolnorosnące, orzech włoski i czereśnia rosną szybko i duże. Karłowe i półkarłowe drzewa nie ocieniają ogrody, owocują w 2-3 r od posadzenia, nie owocują naprzemiennie, łatwiej je ciąć, opryskiwać i zbierać owoce. Odmiany karłowe powstają przez szczepienie na podkładkach słaborosnących, co ogranicza rozrost drzewka. W szkółkach używa się podkładek M9 i M26 dające drzewka do 1,5 m wysokości, takie drzewa potrzebują bardzo żyznych gleb i palików do podwiązania, bo mają płytkie systemy korzeniowe i mogą się przewracać pod ciężarem owoców, półkarłowe podkładki jabłoni to M7, M4 i MM106 rosną wyżej, maja silniejsze korzenie, M7 jest najodporniejsza na mróz, M4 daje najplenniejsze drzewa, MM106 jest bardzo plenna i najmniej wymagająca co do gleby. Nazwa podkładki to skrót nazwy stacji badawczej, gdzie je wyhodowano. Na podkładce A2 i na siewce antonówki są jabłonie odporne na mróz i słabe gleby, rosną bardzo silne. Gruszę szczepi się na pigwach, które są wrażliwe na mróz i nie zrastają się ze wszystkimi odmianami grusz, lepsza podkładka z gruszy kaukaskiej. Kupując jabłonie i grusze patrzymy na podkładki. Dostępne są dwuletnie drzewka z uformowanymi koronami i roczne okulatny, które łatwo się przyjmują, łatwo formować ich korony na dowolnej wysokości, są tańsze. Drzewka muszą mieć zdrowy, rozwinięty system korzeniowy, korzenie nie mogą być przesuszone i połamane, kora pni i gałązek musi być cała, pędy i pnie proste i silne.
Róże lepiej sadzić jesienią, szczególnie na lekkich glebach, lepiej się przyjmują, szybciej się ukorzeniają i kwitną, sadzimy do pierwszych mrozów, 2 tygodnie przed sadzeniem nawozimy glebę przegniłym obornikiem lub kompostem (40-80 kg na 10 m2), przekopujemy na 20 cm, zasilamy ziemię nawozami fosforowo-potasowymi-0,3-0,5 kg na 10 m2. Krzewy muszą mieć 2-3 silne pędy i dobrze rozwinięte, zdrowe korzenie, jeśli są przeschnięte, przez kilkanaście godzin moczymy je w wodzie, zdrowe korzenie skracamy do 20-25 cm długości, martwe i chore przycinamy do zdrowego korzenia, przed samym sadzeniem moczymy je w papce z krowieńca i gliny, nie przycinamy koron, krzaczaste róże wielokwiatowe sadzimy co 40-70 cm, wielokwiatowe co 30-40 cm, pnące co 1,5-2 m, kopiemy dołek o 30 cm głębokości i 30-40 cm średnicy, dno przekopujemy na 20 cm, usypujemy kopczyk z ziemi, rozkładamy na nim korzenie, muszą zmieścić się do dołka, szyjka korzeniowa musi być 2-3 cm pod ziemią, korzenie zasypujemy gleb, udeptujemy ją i podlewamy, sypiemy 20 cm kopczyk, przycinamy krzew i zabezpieczamy przed zimnem.
Do 10 listopada zbieramy kapustę białą, czerwoną, włoską i brukselkę, kapusty z 3 cm głąbem czyścimy z zewnętrznych liści, zostawiamy kilka osłaniających wnętrze, przechowujemy je głąbami na pułkach w chłodnej wilgotnej piwnicy, część zbiorów można zadołować na działce, brukselkę wykopujemy z korzeniami, usuwamy liście dołujemy w dole przykrytym deskami w piwnicy lub na działce, podczas mrozu przykrywamy liśćmi i łętami, oberwane główki szybko żółkną i więdną. Późne pory mogą zimować w gruncie, można przechowywać je w piwnicy lub na działce, tak by korzenie i biała część naci przykrywała ziemią, po lekkim przemarznięciu gleby przykrywamy ją słomą lub łętami, jarmuż zimuje na grządce lub zadołowany w zacisznym miejscu, w mróz przykryty słomą lub łętami, wykopujemy przed mrozami szczypiorek, trzymamy go w chłodnej piwnicy, możemy go pędzić. Wysiewamy marchew, pietruszkę i koper na wczesny zbiór. W ołowie listopada pędzimy pietruszkę na natkę, cebulę i szczypiorek na parapecie i cykorię w piwnicy. W piwnicy zraszamy piasek okrywający zbiory, usuwamy zepsute okazy, wietrzymy piwnicę, temperatura nie może przekroczyć 6 st. zmarznięta glebę z grządkami szpinaku, sałaty, czosnku, cebuli, roszponki, przykrywamy potrząską ze słomy, łętami, gałązkami iglaków, co ochroni je przed mrozem. Na początku listopada można zasadzić jabłonie i grusze, wtedy usypujemy wokół pni 30 cm kopczyk i nie przycinamy gałęzi. Kiedy temperatura spadnie poniżej 0 owijamy pnie świeżo posadzonych drzewek i młodych jabłonek i gruszek papierem, słomą, trzciną, pnie owijamy drobnooczkową siatka drucianą lub winidurową. Umieszczamy karmniki dla ptaków, odławiamy norniki, myszy, nornice, karczowniki pułapkami zatrzaskowymi. Z drzew zbieramy suche owoce, czyli mumie, spod drzew usuwamy spady i liście, można je zgrabić w domek dla jeży. Kontrolujemy temperaturę w piwnicy z owocami, nie może przekroczyć 6 st. pod koniec listopada pobieramy z porzeczek 20-25 cm sadzonki, dołujemy je w wilgotnym piasku w chłodnej piwnicy, wczesną wiosną posadzimy je do gruntu. Pod koniec listopada zabezpieczamy róże, obcinamy chore gałęzie, zrywamy liście, wygrabiamy liście spod krzaków, pnie kopczykujemy na 20-25 cm, ale kopczyk nie może dotykać pędów, by nie obciążać korzeni. Pędy pnących róż zginamy do ziemi, wiążemy, przykrywamy gałązkami iglaków, ziemią, piaskiem, matami, chochołami, można przykryć je na rusztowaniach matami i chochołami. Gdy przemarzną grządki z bylinami i dwuletnimi kwiatami przykrywamy je słomą, łętami, gałązkami iglaków, liśćmi, goździki przykrywamy gałązkami iglaków przed gryzoniami. Ścinamy nadziemne części bylin, ziemię kompostujemy lub ściółkujemy torfem. Przygotowujemy sadzonki chryzantem. Zbieramy resztki roślin i chwasty, przeznaczamy zdrowe na kompost, poradnik w 87 r poleca chore spalić, najzdrowsze pokolenia paliły chwasty w ogródku i trawy na łąkach, jeśli gmina nie zbiera odpadów z działek, czyli gałęzi, liści itd., można je palić :) co 2-3 lata wapnujemy glebę. Część ziemi pod ogórki, kapustne, pory, selery, kukurydzę nawozimy obornikiem lub kompostem. Na działkę dajemy pól dawki nawozów fosforowych, na cięższych glebach potasowych, grządki przeznaczone na płodozmian zasilamy obornikiem lub kompostem i nawozami fosforowo-potasowymi, głęboko przekopujemy, przykrywamy słomą i łętami, kiedy zetnie je mróz. Przed zimą trzeba głęboko przekopać glebę na cały sztych, zostawiamy ja w ostrej skibie, czyli nie rozdrobnioną.
Późnojesienne zabiegi maja na celu nawodnić glebę, usunąć chwasty, choroby, szkodniki, wspomóc florę glebową i jej działanie, nawieźć ziemię. Po skończeniu zbiorów usuwamy wszystkie pozostałe części, łęty, naci, liście, nadpsute owoce, warzywa, głąby, spady, chwasty, zdrowe chwasty bez nasion i niejadalne części roślinek przeznaczamy na kompost, resztę zakopujemy. Potem ziemie nawozimy, wapnujemy, co korzystnie wyrównuje pH, wapnujemy co 3-4 lata, lekkie, piaszczyste, mało próchnicze gleby nawozimy węglanami wapnia, ciężkie i zlewne tlenkami wapnia. Na lekkich glebach na 100 m2 dajemy 15-25 kg CaCo3, na ciężkich 12-20 kg CaO. Wapniowe nawozy równomierne rozkładamy na 2-3 tygodnie przed kopaniem gleby, przekopujemy na 10 cm i mieszamy z glebą. W latach, kiedy nie wapnujemy używamy nawozów organicznych, kompostu lub obornika, co zwiększa ilość próchnicy w glebie, poprawia stosunki wodne, poprawia strukturę gleby, ciepło, zmniejsza wypłukiwanie składników pokarmowych i użyźnia ziemię, dajemy 4-7 g na 100 m2. Przed przekopaniem ziemi dajemy nawozy mineralne, głównie fosforowe 1/2-2/3 dawki, na cięższych glebach dajemy 1/2 dawki soli potasowej. Dajemy 1/3 dawki siarczanu amonu lub mocznika. Po nawożeniu ziemie przekopujemy na 25 cm, zostawiamy skiby, perz usuwamy widłami amerykańskimi i dajemy na oddzielny kompost.
Roślinom w zimie szkodzą mrozy, zmiany pogody i gryzonie. Korzenie drzewek sadzonych jesienią kopczykujemy na 30 cm, starsze gł. brzoskwinie i morele ściółkujemy kilkoma cm liśćmi, przegniłym lub słomiastym obornikiem, potrząskami ze słomy, torfem. Ściółkę kładziemy dopiero, gdy ziemia przemarznie, potrzebne są pułapki na gryzonie. Pnie i korony młodych drzewek otulamy trzciną, agrowłókniną, słomą, sitowiem, falistą tekturą. Owijamy wtedy, gdy temperatury poniżej 0 utrzymują się, inaczej zaparzymy roślinki. Do okrywania roślin nie wolno używać folii an szmat. Przed królikami i innymi gryzoniami zastawiamy rośliny siatką drucianą lub winidurowa, można rozrzucić wokół ostre żwirki, szkło lub wykopać wokół szyjek korzeniowych dołki i wsypać do nich ostry materiał. Róże przykrywamy w 2 połowie listopada, wcześniej przykryte zaczną gnić, gdy jesień jest długa i deszczowa zaparzają się pączki, osłaniamy róże kiedy są przymrozki, przed przykryciem obrywamy liście, by nie gniły. Róże pnące, krzaczaste, sztampowe, pienne kopczykujemy na 30 cm, ziemi nie zbieramy z pobliża pni, by odsłonięte korzenie nie marzły, wokół gęstych róż rozsypujemy piasek. Kopczykujemy lekko wilgotną glebę w pogodny, suchy dzień, podczas dużych mrozów kopczyk przysypujemy liśćmi drzew ozdobnych, gałązkami iglaków, słomiastym obornikiem, łętami, zbyt grupa okrywa grozi zaparzeniem szyjki korzeniowej i zagrzybieniem korzeni. Nie przycinamy róż przed zimą. Pędy róż czepnych, pnących zdejmujemy z podpory, wiążemy, kładziemy na ziemi, przykrywamy słomą, suchymi liśćmi, gałązkami iglaków, gdy ciężko zdjąć z podpór to przykrywamy je matami, słomą, gałązkami iglaków, wystających pędów nie okrywamy. Róże pienne-wyginamy im w jedną stronę wszystkie pędy, mocujemy kulkami, czyli rozgałęzionym i gałązkami, wiążemy koronę, przysypujemy koronę piaskiem lub ziemią, rozrośniętym koronom przysypujemy nasady, resztę okrywamy gałązkami iglaków, pień okręcamy słomą. Na stojąco można przywiązać pędy do pnia, ściśle obwiązać słomą tworząc chochoł. Gdy przymrozki zetną ziemię na 3-4 cm przykrywamy potrząskami ze słomy, łętami, gałązkami iglaków warzywa zimujące w gruncie, szpinak, sałatę, roszponkę, pietruszkę, posadzone jesienią czosnek i dymkę oraz dwuletnie kwiaty i byliny posadzone jesienią i późnym latem. Na zimę ściółkujemy truskawki i poziomki słomiastym nawozem, krótko pociętą słomą, torfem, wyścielamy ziemie między roślinkami i w międzyrzędziach, nie przykrywamy roślin.
Jeśli nie zdążymy zabezpieczyć roślin i ziemi w listopadzie, musimy jak najszybciej zrobić to w grudniu. Na lżejszych glebach doprawionych próchnicą, piaskiem, torfem tuż przed zamarznięciem gleby wysiewamy marchew, pietruszkę, koper, rośliny nie mogą wykiełkować przed zimą. Dołujemy pory na działce układając jeden na drugim, tak by korzenie i biały pęd były pod ziemią, po zmarznięciu ziemi przykrywamy je łętami, potrząską słomianą, liśćmi, dzięki czemu łatwo wyjmiemy je z dołka. Tak samo dołujemy jarmuż osłaniając go gałązkami iglaków. Warzywa te dołujemy w zacisznym miejscu od północy. Gdy ziemia zamarznie na 3 cm przykrywamy slomą, łętami lub liśćmi zagony z czosnkiem, cebulą, sałatą, pietruszką, szpinakiem, słabsze pietruszki pędzimy na parapecie, tak samo szczypiorek, trzymamy doniczki w świetle, podlewamy i co 2-3 tygodnie nawozimy saletrą-3 g na 1 l wody lub wodą z płukania mięsa, w piwnicy pędzimy cykorię, podłoże i okrycie muszą być stale umiarkowanie wilgotne. Kontrolujemy stan przechowywanych warzyw i utrzymujemy temperaturę w piwnicy przez wietrzenie, w czasie silnych mrozów przykrywamy kopce z warzywami słomą i łętami, gdy temperatura spadnie do -15 st przykrywamy dodatkową warstwą ziemi. Nasiona przechowujemy w suchym miejscu. Na oknie wysiewamy rzeżuchę. Kończymy kopczykowanie drzewek i okręcanie ich słomą, trzciną lub papierem falistym. W połowie grudnia bielimy pnie i grube konary wapnem gaszonym z dodatkiem gliny, krowieńca, krochmalu, co chroni przed powstawaniem zgorzeli w czasie różnych temperatur w dzień i w nocy. Zbieramy i palimy mumie i liście z gąsienicami szkodników lub oddajemy je do punktu w gminie. Obecnie liście zostawia się jako domki dla jeży. Zeskrobujemy jaja z pni i gałązek, bardzo porażone gałązki odcinamy i palimy (obecnie w piecu jako biomasa). Przed silnymi mrozami pobieramy sadzonki z porzeczek. Zastawiamy pułapki na gryzonie. Utrzymujemy wilgotność i temperaturę w przechowalni owoców, nie mogą mieć za sucho. Ostatni dzwonek na o,rycie grządek z cebulowymi kwiatami-narcyzami, liliami, hiacyntami, tulipanami, kwiatami dwuletnimi i nowoposadzonymi oraz wrażliwymi bylinami, goździki okrywamy gałązkami iglaków. Kontrolujemy stan matecznych roślin chryzantem, pelargonii, bulwy mieczyków, karpie dalii, cebulki tulipanów, krokusów, narcyzów. Sprawdzamy okrycie róż, dodatkowo okrywamy tylko w czasie silnych mrozów. Ostatni dzwonek na przekopanie gleby i zostawienie jej w ostrej skibie, przed kopaniem nawozimy ziemię 1/2-2/3 dawki nawozów fosforowo-potasowych, część działki obornikujemy lub kompostujemy. Czyścimy narzędzia, metalowe części przecieramy szmatką z tłuszczem, konserwujemy je i porządkujemy.
Bielenie chroni przed różnicami temperatur między dniem i nocą, w styczniu słońce silnie grzeje, nawet podczas mrozów, ciemne pnie i konary szybko się nagrzewają, szczególnie na zachodzie i południowym zachodzie temperatura pni wzrasta do kilkunastu st powyżej 0, tkanki się rozprężają, ciepło pobudza procesy życiowe, lutowe mrozy przemarzają tkanki, które są uszkodzone, w miejscach uszkodzeń wiosną kora odpada odkrywając drewno, powstają rany zgorzelinowe, które są wrotami zakażenia dla bakterii i grzybów. Bielenie powoduje odbijanie światła słonecznego, dzięki temu pnie nie przegrzewają się i nie budzą się w nich procesy życiowe, wtedy niskie temperatury ich nie uszkadzają. Drzewa bielimy w 2 połowie grudnia w czasie plusowej pogody, gdy deszcz zmyje wapno powtarzamy bielenie. Bielimy szczotką lub pędzlem na wysokim trzonku. Najgrubsza warstwa pokrywa pień, konary i ich rozgałęzienia. Maść musi być gęsta, samo wapno schnie i odpada, mieszanina musi się kleić, wapno rozdrabniamy z wodą do gęstości śmietany, dodajemy 10% tłustej gliny, 2-3% świeżego krowieńca lub krochmalu 1 % melasy cukrowej, która utrzymuje wilgoć i konsystencję.
Pędzimy cykorię kuzynka cykorii podróżnika, są odmiany korzeniowe, sałatowe, gdzie jemy pąk liściowy, który rośnie podczas zimowego pędzenia. Pędzimy ją od polowy listopada przez cała zimę, pąk ma 20 cm. Korzenie do pędzenia trzymamy w chłodnych (2-4 st) i lekko wilgotnych piwnicach przysypane piaskiem. Cykorie pędzimy w temp. 10-20 st, rośnie 3-5 tygodni. Można pędzić zdrowe, 3 cm i większe korzenie, mniejsze dają słabe kolbki, zbyt długie korzenie przycinamy do 15 cm. Dołujemy je pionowo obok siebie, by się nie stykały, ziemia musi być świeża, pulchna, pędzimy w skrzynce lub na zagonku, główki muszą być na 1 poziomie. Korzenie podlewamy, zakopujemy 20 cm lekkiej ziemi lub piasku, co pozbawi kolby goryczki. Krajowa odmiana Witloof potrzebuje dodatkowego okrycia 20 cm ziemi, co robimy w grudniu, francuskie i holenderskie odmiany pędzimy w ciemności bez przykrywania. Podlewamy je, utrzymujemy temperaturę, wietrzymy. Przez 7-10 dni utrzymujemy 10 st, by się ukorzeniły, potem wzrasta do 18, kolby wyrastające spod piasku wyciągamy z ziemi i odcinamy od korzeni z nasadami.