Komentarze (0)
Zagożeniem dla bocianów są linie wysokiego napięcia, na których siadają młode, maszty radiowe, słupy, z którymi mogą się zderzyć, przypadkowe postrzały przez kłusowników, kolizje z pojazdami, zjedzenie zatrutych gryzoni, czasem zdarza się znaleźć rannego bociana-wtedy trzeba wezwać ekopatrol lub pogotowie weterynaryjne dzwoniąc na numer 983. Gminy maja obowiązek zająć się rannymi zwierzętami, zapewnić im opieke weterynaryjną i pobyt w azylu. Możemy sami zakryć bocianowi głowę kawałkiem materiału i zabrać go do weterynarza i azylu. Łapiąc bociana łapiemy go najpierw za dziób, umieszczamy w kartonowym pudle. Jeśli bocian nie odlatuje na zimę, nie może, ale nie ma widocznych obrażeń trzeba dokarmiać go surowym mięsem, surowymi rybami, podrobami, chrząstkami, kostkami, gotowanymi jajkami ze skorupką, złapanymi w pułąpki gryzoniami, ale musimy być pewni, że wcześniej nie zjadły trutki. Bocian tworzy wypluwki z łusek, sierści, piór, musi dostawać nieoczyszczony pokarm, by mógł je wytworzyć, nie dajemy skrobii.
A kiedy znajdziemy wyrzuconego z gniada bocianka, wtedy musimy zapewnić mu ciepło, odpowiedni pokarm-dżdżownice, ślimaki bez muszli, owady, z czasem większe gryzonie, owady i inne bezkręgowce można kupić przynętę dla ryb, zebrać ślimaki, dżdżownice, szarańczaki, dać mielone mięso, podroby, chrząstki z drobymi kostkami-odpady z rzeźni, podajemy z dozownika podobnego do bocianiego dzioba np. z cienkiej rynienki, pimy kropląc wodę na skraj dzioba, usuwamy odchody i wypluwki, trzymamy je w papierowym pudełku wyścielonym tkaniną, w cieple, pod żarówką w odpowiedniej odległości, w gnieździe utrzymujemy 35 st, starszym ptaszkom wystarczy mniej. Po znalezieniu najpierw ogrzewamy ptaszka, zabieramy do weterynarza, on zdecyduje co dalej, jeślimy możemy zając się ptaszkiem musimy karmić co 1-1,5 godziny, poić, gdy po karmieniu pojawi się kał usuwamy, pisklętami zajmujemy się czystymi, umytymi rękami, myjemy ręce po pracy z nimi. Poarm musi być drobny i zwilżony wodą. Im starsze tym rzadziej karmimy, opierzonym dajemy mięso, podroby, chrząstki, kostki, owady, mięczaki, z czasem same spróbują polować, nie nauczymy latać ptaków, ale wyrzucony trzeba zawieźć go do azylu, gdzie nauczą go latać lub zostawią jeśli się nie da, można też zostawić okaleczonego ptaka w domu, bocian może żyć razem z człowiekiem jak zwierzątko domowe, musi mieć swoje miejsce. Tak samo jak rannymi i przez to nielotnymi bocianami możemy zajmować się starszymi ptakami. Wtedy konieczne są wizyty u weterynarza.
Jeśli znajdziemy bocianka, który wypadł z gniazda wzywamy weterynarza, czekając sprawdzamy czy nie jest ranny, rany dezynfekujemy sporytusem lub wodą utlenioną, tamujemy krwawienia.
Pomoc zdrowym bocianom to stawianie słupów, gdzie mogą budować gniazda, zostawianie drzew, masztów, kikutów po drzewach.
Odchody ptaków nadają się na nawóz dla doniczkowych i ogrodowych roślin kwasolubnych-różaneczników, azalii, hortensji, wrzosów, liścieni, żarnowców, bazyny, wrzośców, kasjopeji, hebe, warto sadzić je pod bocianim gniazdem, a sam słup udekorowac bluszczem, jesienią przekooujemy guano z ziemią, wiosną sadzimy roślinki, wokół zostawiamy pusty krąg, gdzie spadają odchody, radzi się spłukiwanie guana z liści.
Transportem rannych zwierząt do weterynarza i azylu zajmują miejscy i gminni urzędnicy ochrony środowiska, w przypadku zagrożenia życia zwierząt i ludzi mogą pomóc policja, straż pożarna, straż miejska i gminna