Archiwum styczeń 2025


sty 20 2025 miłość matki
Komentarze (0)

W Stambule, w dzielnicy Beylikdüzü bezdomna suczka przyniosła swojego szczeniaczka pod gabinet weterynaryjny i położyła go pod drzwiami, ludzie zajęli się pieskiem i uratowali go, mama cały czas obserwowała zabiegi, którym poddano jej dziecko. Suczka urodziła szczeniaczki, 2 przeżyły, jednego znaleźli ludzie i zabrali do gabinetu, drugiego mama przyniosła w zębach. Piesek był umierający, ale Lekarze uratowali go, obecnie mama z dwoma pieskami są na obserwacji. Moment, w którym mama przyniosła pod drzwi gabinetu pieska nagrał miejscki monitoring

sty 20 2025 Jak dbać o domowe ptaki w czasie lęgów...
Komentarze (0)

kurki

Kura siedzi na jajach 21 dni, w tym czasie planujemy lokum kurzej rodzinie, kiedy wiele kur wysiaduje naraz kurczęta chodzą pomiędzy matkami, które porzucają jaja na rzecz wyklutych kurcząt lub porzucają dzieci siedząc dalej, my musimy kolejno odkładać kurczęta do pudełka, by kura siedziała dalej, kura jeśli za długo nie widzi dzieci porzuca jaja, więc po dobie izolacji oddajemy jej dzieci. Kwoki z kurczętami nie dołączamy od razu do stada-koguty mogą zrobić im krzywdę, kurę z dziećmi lokujemy w wolierze lub wydzielonym miejscu w kurniku. Nie łączymy kwok, ta co siedzi na jajach porzuci je dla kurcząt, a jak są mamy z dziećmi dzieci pójdą do najczulszej mamy. Woliera musi mieć gęste oczka, by pisklęta nie wyszły nimi, być duża, musi mieć świeżą wodę, kurze dajemy wyższy podajnik z trawą i ziarnem, dzieciom niski spodek z posiekanym żółtkiem, serem, krwawnikiem, karmą, naczynia na wodę i jedzenie myjemy, w klatce musi być ciepło.
kaczka musi mieć dostęp do karmy i wody, zależnie od rasy siedzi na jajach 26-35 dni, do inkubacji potrzebuje 37,5 st o wilgotności powietrza 55%-65%, które zapewnia kacza mama, kaczka potrzebuje bezpiecznego miejsca do budowy gniazda, w pobliżu gniazda musi mieć wode i jedzenie, wysiadującej kaczce nie przeszkadzamy. W czasie sztucznej inkubacji trzeba częśto obracać jaja w inkubatorze. Patrząc na jajo pod światło oceniamy rozwój zarodka-prześwietlanie jaj. 10-dniowe jajo pkazuje zarodek i naczynia krwionośne, 25 dnia zarodek jest większy, widać komorę powietrzną, jaja bez zarodka usuwamy do jedzenia. Klucie trwa do doby, pisklęta same radzą sobie z wykluciem ćwicząć mięśnie i płuca. Po wykluciu można przenieśc je do kojca z lampą grzewczą lub zostawić z mamą. Przez pierwsze tygodnie muszą mieć stały dostęp do wody i karmy. Przez pierwszy tydzień temperatura w kojcu wynosi 30 st, potem stopniowo obniżamy, dajemy płytkie pojemniki z wodą, dbamy o czystośc kojca i naczy, wymieniamy ściółkę, po 5 tygodniach kaczuszki dołączają do stada, lepiej jednak trzymać je z mamą w kojcu lub osobnym pomieszczeniu, gdzie mama tez ma wodę i pokarm. Pierwsza karma to bułka umoczona w mleku, potem serek jajeczny ze świeżo siekanymi zielonkami i śrutą lub suchą bułką tartą, po 5-6 dniach dajemy twaróg, płatki owsiane, śrutę pszenną, ziemniaki, karmimy 4 razy dziennie wilgotnymi mieszankami. Mieszanka wilgotna to śruta owsiana, pszenna, jęczmienna, kukurydziana, mączka mięsna lub odtłuszczone mleko, serwatka, resztki mięśa, chrabąszcze, dżdżownicy z ziemniakami i drobno siekaną świeżą zielonką, rzęsą, chwastami, obierkami. Wysiadująca mama musi mieć przy gnieździe wodę i jedzenie
Gęś zaczyna lęgi początkiem marca, najlepiej, by mama miała skończone 2 lata, gęs inkubuje w 37,5 st w wilgotności powietrza 45-60%, jednorazowo skłąda 5-8 jaj, pierwsze gąski wykluwają się w marcu, kiedy jest za zimno, dlatego wyklute gąski przenosimy do ciepłego pomieszczenia z wodą i karmą, tam utrzymujemy stała temperaturegąsięta muszą mieć 28-32 st, każdego tygodnia zmniejszamy o 2 st ciepło do uzyskania 20 st, po 3 tygodniach można dać 18 st, zapobiegamy przeciągom, kojec musi być suchy, najlepsze podłoże to sucha słoma. Może być do 14 piskląt w kojcu 1x1 m, z czasem coraz mniej, w 3 tygodniu w 1 m2 może być 5 gąsek. Od 3 tygodnia w ciepł suche dni gąski mogą wychodzić na zewnątrz, w chłodne dni muszą mieć miejsce do ogrzania w słoneczne cień, kojec i miejsce w budynku muszą mieć karmniki i poidła, gąskom z hodowli stopniowo zmieniamy karmę, własnym w 1 tygodniu życia dajemy pasze dla gęsi lub otrębami pszennymi, siekanymi pokrzywami, startą marchewką, chlebem namoczonym w mleku, po tygodniu dodajemy mączke zbożową, gotowane ziemniaki, posiekaną pokrzywę, koniczynę, twarożek, serwatkę. W 11 tygodniu zaczynamy wypas-na trawniku z dostępem do wody, warto rzucać im ziarno, jeśli nie ma trawnika dajemy im skoszoną trawę i zioła, przez cały czas dajemy gęsie paszy. Wysiadująca gęś musi mieć w pobliżu gniazda jedzenie i wodę
indyczka przeznaczona do rozrodu musi być zrowa i bez pasożytów, pozwalamy rozmnażać się kilku samiczką, pisklęa dajemy jednej z nich. Do rozrodu wybieramy zrowego indora, robimy jej budkę, tam podkładamy 20 jaj, 11 dnia prześwietlamy je i odrzucamy niezapłodnione i martwe, 24 dnia znowu prześwietlamy 27 dnia wymieniamy ściółkę, mamie dajemy tylko suchą karmę-ziarna jęczmienia z owsem i pszenicą i wodę do picia, wysiadująca mama nie oddala się od gniazda. Przygotowujemy miejsce dla piskląt miejsce, na 10 małych przypada 2 m2, miejsce musi być suche, bez przeciągów, wyściółkowana słomą zytnią lub owsianą, wiórami drzewnymi, do środka dajemy jedzenie i wodę. W 1 tygodniu karmimy 8-9 razy dziennie na miękkim podłożu w jasnym miejscu dajemy jedzenie, jednodniowe do 10 dnia życia karmimy jajkiem na twardo z kukurydzą, płatkami owsianymi lub pszennymi-młodszym 5 razy mniej zbóż niż jajka, starszym po równo, marchewkę, świeży twarożek, świeże zsiadłe mleko=po jedzeniu usuwamy, woda musi być cały czas. 10 dniowym pisklętom dodajemy zieleninę, zacier mlezny lub jogurtowy-30% mąki kukurydzianej lub owsianej, 20% otrębów pszennych, 16% twarożku, 2% kredy, 1% mączki kostnej, ),5% soli, po każdym karmieniu czyścimy karmnik, dwutygodniowe indyki mogą jeść 40-60% ziarna zgniecionego, 20-25% śruty słonecznikowej, 3-4% meli, miesięczne ptaszki karmimy 6 razy dziennie, można dawać jabłka, gruszki, gotowane ziemniaki, w wieku 1,5 miesiąća można dawać całe ziarna, miesięczne karmimy zacierem z grochu, kukurydzy, pszenicy, mleka lub jpgurtu, zboża muszą być zmiażdżone, jedzenie robimy przed karmieniem, półtoramiesięcznym dajemy kiełkujące zboża, mąkę sienną, pokrzywy, posiekane igły, marchewkę, jarzębinę, owoce dzikiej róży, jeśli indyk przestaje rosnąc dodajemy gotowane zioła, mleko, twaróg, pasze białkowe, drobno posiekane mięso lub ryby. Dwumiesięczne karmimy 4 razy dziennie, dodając do dawnych składników całe ziarna-musza stanowić 50% jedzenia, trzymiesięćznym dajemy pełne ziarna, twarożek, jogurt, suchą karmę, otręby, odpady zbożowe, chleb drożdżowy, sól. Czteromiesięczne wypuszczamy na trawnik, sypiemy im śrutę słonecznikowa, sól, soję, pszenicę, kredę, kukurydzę. Powierzchnia dla 10 indyków musi mieć 1,5x2 m, miejsce musi być suchae, czyste, dobrze wywietrzoe, bez przeciągów, szczelne, odłogę wykłądami ściółką z 10-centymetrowych kawałków słomy żytniej lub owsianej, wiórami drzewnymi, przed wyłożeniem ściółki rozkładamy superfosfat chłonący amoniak 0,5-1 kg na 2 m2 powierzchni, ściółka musi być sucha, powierzchnię ograniczamy parawanem, poza zasięgiem lampy grzewczej dajemy poidła i karmniki. Nowowyklute pisklęta muszą mieć 37 st pod promiennikiem, bez promiennika temperatura ma wynosić 25-28 st, starsze grzędy, wybieg. Wybieg musi być suchy, bez kałuż, w miejscu gdzie przez rok nie było indyków, na wybieg wypuszczamy rano, na trawniku dajemy suchy pokarm
perliczka składa jaja od 7-8 miesiąca zycia, kiedy dzień ma 14-16 godzin, samica składa 8-12 jaj, samiczka wybiera zaciszne oddalone od urnika miejsce na gniazdo, jeśli mama porzuci jaja przed umieszczeniem w inkubatorze trzymamy je w 10-12 st przerwcając je, po 8 dniach umieszczamy w inkubatorze. Sama mama wysiaduje 28 dni, musi mieć w pobliżu jedzenie i wodę. Perliczki są dobrymi mamami, my dostarczamy pisklętom jedzenia i wody. Na wolnym wybiegu same znajdują pokarm
papuzka falista dla zdrowia powinny mieć do 3 lęgów w roku, samiczka nie może skłądać jaj zbyt wcześnie, musi nie być spokrewniona z samczykiem. Do lęgów pobudza mieszanka gotowane jajka z bułką tartą, manna, pokruszonymi biszkoptami, mieszanką witamin i biogenów-estrogen z jaj pobudza owulację, poza tym dajemy ziarna owsa, pszenicy, prosa, tartą marchew, proso senegalskie w kolbach, pokruszone skprupki, muszelki, ossasepia, piasek morski jako źródło wapnia, twaróg, gdy zniesie jaja nie dajemy mieszanki jajecznej. Samiczka musi mieć budkę lęgową pionową 15x15x20 cm lub poziomą 15x20x15 cm z wejściem o 5 cm średnicy, dno budki musi być płaskie, wysypane 2 cm trocin, po 7-10 dniach od kopulacji samiczka składa jajo, kolejne co 2 dni, łącznie daje 5-6 jaj, wysiaduje je 17-18 dni obracając je, na brzuchu mamy tworzy się plama lęgowa-łyse, mocno ukrwine miejsce grzejące jaja. Przez pierwsze dni mama karmi łyse i ślepe wydzieliną wysokobiałkowa z żołądka, potem rozmiękczone w wolu ziarno, młode są w gnieździe miesiąc potem 2 tygodnie rodzice je karmią. Po odchowaniu usuwamy budkę lęgową i zmieniamy na dietę. Po złożeniu pierwzego jaja znów dajemy jajeczną karmę, najpierw dajemy do niej 1/4 jaja kury, po tygodniu pół, po 12 dniach całe. Przez cały czas ptaki muszą mieć dostęp do świeżej wody
Kanarek samiczkę umieszczamy w klatce lęgowej, w której musi być koszyczek lęgowy, wpuszczamy do niej samca na godzinę codziennie rano. Zaczynamy wpuszczać samca, kiedy samiczka zaczyna wić gniazdko, kończymy, gdy zniesie 2-3 jaja. Rozmnażamy zdrowe ptaki, samiczki muszą być szczupłe, samczyk i samiczka nie mogą być spokrewnione, samczyki powinny śpiewać. Koszyczek lęgowy musi mieć 10-12 cm średnicy, być z wilkiny lub drutu, mogą być płaskie, drewniane skrzyneckzi 10x10x6 cm, ptaki muszą się po nich swobodnie poruszać, koaszyczki z drutu muszą mieć filcowe wsady, umieszczamy je z tyłu klatki 15 cm pod sufitem, klatka musi mieć 80x50x60 cm, na gniazdo dajemy włókna sizalowe, szarpie, mech, sierść, skrawki papieru i bawełny-materiału dajemy dużo. Budując gniazdo para musi być razem. Samiczka składa jaja codziennie po 1, wysiadują po złożeniu 3-4, można zabrac jej pierwsze jaja, zastąpić modelinowymi, przechować je w pudełku z watą i podłożyć, gdy złoży wszystkie, wtedy wysiaduje wszystkie naraz, nie zgniecie tych wcześniejszych. Warunki do wysiadywania to temperatura ponad 18 st i brak przeciągów, cały czas muszą mieć światło-dzięki światło mama może wrócić do gniazda. Gdy samiczka zacznie wysiadywanie dajemy jaj mieszankę jajeczną z biszkoptem. Ojciec zastepuje wysiadującą mamę, kiedy ona je. Wysiadywanie trwa 13-14 dni. Łyse i ślepe pisklęta potrzebują ciepła, mama zwraca im nadtrawiony pokarm do dziobków, prawie nie opuszcza gniazda, ojciec ją karmi, od wyklucia dajemy jaj jajeczny pokarm, najpierw małe ilości, 2-3 razy dziennie go zmieniamy, od 5 dnia życia piskląt oprócz mieszanki jajecznej dajemy świeże zielonki-najpierw mało, potem coraz więcej, mieszankę zmieniamy 2 razy dziennie, dajemy tez kiełki rzepiku i mieszanki mineralno-witaminowe, sepię, ziarna, 7-dniowe pisklęta obrączkujemy, po 14 dniach opuszczaja gniazdo, dbamy o czystośc w klatce, na kilka dni usuwamy naczynia z woda do kąpieli, pilnujemy, by dzieci wróciły na noc do gniazda, zostawiamy im dłużej światło. Po wyjściu z gniazda dzieci karmi ojciec, z rodzicami zostają przez 3 tygodnie, samodzielne są gdy samodzielnie jedzą ziarno, wkładamy im plaskie naczynie z ziarnem,. Ptaki przez cały okres godów i opieki nad pisklętami muszą dostęp do świeżej wody. Znakiem, że całe je rozdzielić jest agresja samca w stosunku do dzieci, złożenie kolejnych jaj przez matkę

sty 15 2025 opieka nad ciężarnymi zwierzętami gospodarczymi...
Komentarze (0)

jagnię

krowa w czasie zasuszenia, czyli przygotowania do porodu krowa kieruje zasoby na rozwój płodu, łożyska i produkcję mleka, rośnie zapotrzebowanie na białko, energię, minerały, do produkcji 10 kg siary mama potrzebuje 140 g białka, 23 g wapnia, 9 g fosforu, 1 g magnezu, te składniki trzeba jej dostarczy, weterynarze uważają, że między 40 i 60 dniem do rozwiązania krowa potrzebuje specjalnej paszy-12% suchej masy muszą stanowić białka, musi mieć dua zawartośc węglowodanów-dobrej jakości słoma, sucha masa karmy ma stanowić 17-2% masy krowy. Do 50% masy karmy maja stanowić pasza jako zielonki i kiszonki z koniczyny lub lucerny, do 50% karmy ma stanowić kiszonka z kukurydzy, najlepsza jest kiszonka pastwiskowa z dodatkami suplementów diety, nie przekarmiamy krowy. W 2 etapie zasuszenia krowa zwieksza zapotrzebowanie kaloryczne o 23%, zastepujemy część paszy objętościowej paszą treściwą, na 3 tygodnie przed porodem zwiekszamy iośc skrobii w paszy np. w postaci kiszonki kukurydzianej, białko przy pierwszej ciąży ma stanowić 14-15% paszy, u wieloródek do 13%. nie przekarmiamy jednak krowy, są też pasze zasuszeniowe TMR. Poleca się wlewy dożołądkowe glikolu propylenowego, który rozkładając się do glukozy dba o prawidłowe stężenie insuliny, kwaśny węglan sodu, który utrzymuje pH w żwaczu, niacynę, która pomaga wytwarzać białka i przeciwdziała stłuszczeniu wątroby, do pasz dodaje się żywe kultury drożdży, dodaje się też tłuszcze. Uzupełnia się witaminy i biogeny-witaminę E-1 g dziennie po wycieleniu, selen, witaminę A, beta karoten, jod, cynk, miedź, mangan, fosfor, witaminę D. Inna koncepcja mówi, że zasuszenie powinno trwać 8-9 tygodni, w tym czasie stosujemy bonusy zywieniowe z miedzią, żelazem, cynkiem, witaminami A, D, E, olejami roslinnymi, dodaje się bonusy uzupełniająće wolno uwalniany w przewodzie pokarmowym wapń i suplementy zapobiegające chorobom macicy, celem uzupełnienia biogenów stosuje się lizawki z solami pierwiastków, witaminami. Kiedy krowa szykuje się do porodu szykujemy liny, wycielacz i inne czyste akcesoria, pierwszy etap ciąży do otwarcie pochwy, po 2 godzinach pojawiają się pęcherz owodniowy i omoczniowy, pękają, pojawia się pęcherz płodowym, krowa lezy w czasie porodu, nie trzeba ingerować. Wszelkie odstępstwa trzeba skonsultować z lekarzem, chociaz wielu rolników potrafi pomóc krowie sama. Nowonarodzone cielę mama wylizuje, jeśli tego nie robi musimy je wytrzeć, moim zdaniem cielę powinno być cały czas z mamą, gdzie ma swobodny dostęp do strzyków tak jak jest wśród dzikich krewnych krów i jak to wygląda podczas swobodnego wypasu. Po porodzie dajemy krowie pójło poporodowe, można dac gotowe, można rozpuścić 1 kg otrąb pszennych, 0,25 kg siemienia lnianego we wiadrze gorącej wody, myjemy zad i kroczę wodą i szarym mydłem, obserwujemy krowę i w razie objawów chorobowych wzywamy weterynarza. Przez cały czas krowa musi mieć dostęp do wody. Ja jestem za tym, by krowy z cielętami były na wolnym wybiegu w chowie łakowym, tak jak w pasterstwie tradycyjnym, by cielęta były przy matkach na łakach. Dr Pol mówi, że 99% porodów krów przebiega bez problemów
świnia hodując swinie zwykle prośne lochy są oddzielnie niż reszta świń, matkę przenosimy do kojca porodowego 4 tygodnie przed porodem, celem przeniknięcia przeciwciał do siary, prosięta rodza się bez odporności dlatego jeśli przenosimy matkę tydzień przed rozwiązaniem do kojca porodowego musi on być często dezynfekowany, lepsze są dawne 2 tygodnie w kojcu niż obecne 7, kiedy trzeba myc matke wodą i mydłem w korytarzu przepędowym. Kojec porodowy musi mieć odpowienio dużo miejsca-mama musi mieć swobodę ruchów, nie wolno jej bić, szarpać, popychać-nigdy nie wolno bić, szarpać ani popychać zwierząt.kojec musi mieć wyściółkę, gdzie locha może wygodnie się położyć. Ciężąrną karmimy paszami świeżymi, dobrej jakości, musi mieć stały dostęp do wody , na 3 dni przed porodem zastepujemy 1/3 paszy otrębami pszennymi z solą gorzką, w d niu porodu dajemy otręby zalane wrzątkiem z dodatkiem gorzkiej soli, od 2 do 7 dnia po porodzie dajemy zwykłą paszę, do 4 dnia dodajemy gorzka sól, dajemy wyciągi ziołowe, dbamy o czystośc kojca, bez naruszania gniazda mamy, dostarczamy świeżą ściółkę, gdy locha robi gniazdo, ma wyciek z sutków i pochwy myjemy jej krocze i wymiona, by odchody nie zakaziły prosiąt, wszelkie rany na sutkach opatrujemy. W kojcu ciązowym i porodowym ma być stała temperatura 20-24 st, 60% wilgotności powietrza, musi być 8 godzin światła dziennego, nie może być hałasu
koza kozę przed okresem zimowego żywienia odrobaczamy, po odrobaczeniu dajemy zielonkę i marchew z oliwą, przed porodem pojawia się pęcherz z wodami płodowi, który wystaje z pochwy, koza kąłdzie się na boku i wyoycha płód, ciężarna koza musi mie dostęp do świeżej wody, paszy z lucerny i siana w proporcji 1:1 i lizawek solnych z minerałami, im więcej płódów tym więcej karmy potrzeba, sprawdzamy wagę kozy, jeśli za wolno rośnie dajemy więcej jedzenia, jeśli za szybko mniej, często przycinamy kopyta, przycinamy sierść na sutkach, ogonie i tylnich nogach, na 2 miesiące przed porodem trzeba zadbać o zwiekszenie kaloryczności paszy, na miesiąc przed podaje się składniki potrzebne do produkcji mleka. Przed orodem warto przenieśc kozy do osobnego kojca i pozwolić zostać tam mamie z dziecmi, by nauczyły się szukać strzyków, wtedy nawiązuje się więź matki z dzieckiem, a przeciwciała z siary budują odporność dzieci, okres poporodowy trwa 30 dni, polecam naturalny system odchowu, kiedy dziecko pozostaje z mamą, która je karmi na życzenie, takie kozy z koźlętami wychodzą na łąki, gdzie żyją w stadkach z innymi kozami i ich dziećmi jak w naturze. Mając 5 tygodni kózzka moe jeśc pasze-najpierw gnieciony owiec i siano łakowe, gniecioną pszenicę i śrutę kukurydzianą, sezon pastwiskowy zaczyna się kiedy układ pokarmowy kózek jest dojrzały do jedzenia traw i ziół. Pasze po odsadzeniu to zielonka pastwiskowa i mieszanka pasz treściwych, do którch kózka musi mieć stały dostęp, tak jak do wody
owca ciąża u owcy wynosi 5 miesięcy, do porodu mama szuka bezpiecznego miejsca, po 4 miesiącu dajemy mieszanki uzupełniająće do pasz, które mają za zadanie dostarczyć ciężarnym potrzebnych składników, 8-6 tygodni przed porodem dezynfekujemy cała zagrodę i wnętrze budynku dla owiec, temperatura w srodku musi mieć ponad 8%, wilgotność powietrza ma być do 75%, w owczarni nie może być przeciągów, wydzielamy część do wykotu i przebywania matek z dziećmi, izolacja mam z dziecmi wpływa na tworzenie więzi emocjonalnej, kiedy jagnie podąża za mamą przenosimy je do większego pokoju. Po porodzie odkażamy pępowinę przed przecięciem i sytzyki mamy, obrzęk sromu i wymion i szukanie miejsca do oznaka zbliżającego się porodu, pojawia się pęcherz płodowy, który rozszerza kanał rodny, pomoc człowieka jest potrzebna, gdy płód jest źle ułożony lub nie może przejść dalej, najlepiej wezwać weterynarza. Po porodzie mama myje jagniątko, w razie bliźniaków pilnujemy by wylizała oboje. Przez 3-4 tygodnie mamy z dziećmi siedzą razem w boksach, gdzie nawiązuje się więź, owce pomagają młodym znaleźć strzyki i ustawiają się tak, by wygodnie ssały.
Klacz w ciąży potrzebuje białka, szczególnie zasobnego z lizynę, metioninę i cysteinę, wapnia, fosforu, magnezu, witaminy A i beta karotenu, w ostatnim trymestrze dajemy dobre pasze objętościowe, sieczke z lucerny, pasza musi mieć selen, witaminę E, przed porodem zmniejszamy racje żywnościowe, kilka dni po porodzie zwiekszamy, po wyźrebieniu dajemy paszę z wodą, poza tym klacz musi mieć stały dostęp do wody, źrebie musi ssać siare zaraz po urodzeniu-przez pierwsze 24 godziny chłonie przeciwciała, kiedy małe dojrzeje do stałych pokarmów dajemy siano i paszę. Przez pierwsze 5 miesięcy klacz musi normalnie życ, a przez pierwsze 8 miesięcy normalnie jeśc, sama ciąża trwa 11 miesięcy, pod koniec dajemy jej odizolowany, ciepły, cichy boks, zaleca się izolowac od innych koni ciężarne klacze z powodu chorób zakaźnych, chociaż dzikie konie żyją wszystkie razem w dużym stadach. W 15 dniu ciąży robimy USG, następne mięzy 30 i 35 dniem. W czasie ciąży klacze tyją o 9-12%, 3 miesiące przed porodem zwiększamy udział białka do 12%, świększamy udział wapnia i fosforu, na pastwisku klacz sama znajdzie odpowiedni pokarm, warto suplementować wapń i fosfor, na miesiąc przed porodem dajemy witaminę E i selen, który dobieramy indywidualnie do klaczy. Dopiero na miesiąc przed porodem ograniczamy prace. 4 tygodnie przed wyźrebieniem przenosimy klacz do własnego boksu, nie wprowadzamy tam innych zwierząt, boks musi być ciepły, przewiewny, z miękka ściółką np. słomą, cichy. podobnie opiekujemy sie ciężarną mulicą-może być zapłodniona przez konia lub osła, ale trudno jej zajśc w ciążę
Oślica jest w ciązy rok, do 8 miesiąca karmimy paszami z odpowiednią ilością białka, witamin i minerałów, w 3 ostanich miesiąćach dajemy pasze z większą ilością biogenów, witamin i białek, zwiększamy ilość siana lub sianokiszonki, można ją zastapić paszą z lucerny, mamy karmiąće muszą mieć dostęp do sisnokiszonek lub siania z dodatkami uzupełniającymi białka, wapń, fosfor, selen i inne potrzebne do produkcji mleka składniki, dobrze, by mama miała dostęp do pastwiska, dodajemy kostki z lucerny. Po odsadzeniu, które nastepuje 6 miesiąca od porodu dajemy dobre pasze objętościowe źrebiakom-siano lub sianokiszonkę, dobrze poradzą sobie na łące, co kilka tygodni ważymy je, za grubym ograniczamy paszę, za chudym dajemy więcej, pozwalamy oseskom skubac pokarm mamy. Źrebaki do 2 roku życia jedzą pasze oparte na włóknie-słome, siano, kiszonki, dobrze im na łące, pasze oparte na ziarnach nie są zdrowe dla osłów. Pasza dla osłów to słoma owsiana, jęczmienna, pszennasianokiszonki, orzechy namoczone w wodzie, plewy
lama i alpaka-poród zwiastują zmkany pozycji, opuchnięy i zaczerwieniony srom, ostatecznie alpaka podnosi ogo, wypiera przednie kończyny i głowę dziecka, po wyjściu główy poród zarzymuje się na chwilę, w razie problemów trzeba wezwać weterynarza, alpaki częśto maja problemy z porodem. Młode po porodzie wycieramy, dezynfekujemy pępek, czyścimy z wód płodowych, pczyszczamy nos i jame ustną, od razu młode musi ssać, noworodek musi oddać smółkę, potem codziennie ważymy młode-przybiera 1,5 kg na tydzień, między 30 i 40 dniem podwaja wagę, młode musi mieć 38,5 st, zjada 10-15% swojej wagi, jeśli mama nie może karmic dajemy kozie mleko. Jeśli mama nie ma siary musimy podać ją sami, trzeba ją kupic wcześniej. Odstawienie od sutka nastepuje w 6 miesiącu życia. Najpierw zaczynaja jeść trawę i siano, potem suchą karmę. W ostatnim trymestrze zwiększamy ilośc jedzenia ciężąrnej samicy, dajemy więcej białka, tłuszczu, witamin, biogenów-wapnia, fosforu.

 

koxlę

sty 13 2025 Jak dbać o ciężarną pupilkę
Komentarze (0)

pieseczki

Suka planując ciążę suki lub kiedy podejrzewając dzieło natury trzeba zabrać ją na USG bzucha, by określić liczbę szczeniaczków, w czasie ciązy trzeba wyprowadzać pupilkę, pod koniec częściej i z większą liczbą woreczków-koncem ciąży rośnie liczba wypróżnień, macica uciska jelito. Suczka potrzebuje spokojnego, jasnego, ciepłego miejsca bez przeciągów, gdzie może odpocząć i urodzić, stałęgo dostępu do świeżej wody, karmy-są karmy dla ciężarnych psów. Kijec dla cięąrnej musi być duży i wygodny, w domu to duże pomieszczenie. Przyszłą mamę lokujemy tam wcześniej, by się przyzwyczaiła. Przed porodem suka kopie legowisko, poprawia, dyszy, w pochwie pojawia się śluz. W czasie porodu nie interweniujemy, jeśli maatka nie zlizuje worka owodniowego trzeba go rozerwać i przystawić szczenię do sutka. Akcja porodowa trwa długo, pomiędzy wypchnięciem kolejnych dzieci są przerwy na wykarmienie już obecnych. Jeśli matka nie zje wszystkich łożysk usuwamy resztki, kontrolujemy czy urodziła wszystkie pieski-to pokaże USG i wydaliła wszystkie łożyska, zapewniamy dostęp karmy, wody, możliwość załatwiania potrzeb fizjologicznych. Wszelkie nieprawidłowości konsultujemy z weterynarzem. Zdarza się, że matka nie odstępuje swoich dzieci i nie pozwala nikomu do nich podejść to normalne zachowanie. Warto kupic maty do sikania lub odpowiednie kuwety. Zdrowa mama i zdrowe dzieci same sobie dadzą radę, warto dać im jedno pomieszczenie, do którego nie dopuszczamy innych zwierząt i dzieci-suka może go zaatakować. Wszelkie komplikacje jak zapalenie macicy, sutka trzeba skonsultować z lekarzem. W przypadku czasowego braku instyntku macierzyńskiego przytsawiamy młode do sutka co 2 godziny, w przypadku odrzucenia miotu, agresji czy nadmiernego instynktu macierzyńskiego, gdzie suka liże młode zamiast pozwolic im ssać musimy sami kaarmić młode, w przypadku agresji izolujemy dzieci. Ciąża u psa trwa 9 tygodni, od 7 zapewniamy matce azyl.
Kotka pilnujemy, by za młoda kotka nie zaszła w ciążę-płoczna może, ale jej ciało nie jest w stanie poradzić sobie z obciążeniem. Ciąża u kota trwa 7-9 tygodni, widoczna ciąża staje się w 2-3 tygodniu. Ciężarna kotka miewa wymioty, bywa senna, nie ma kolejnej rui, zaczyna bardziej się łasić lub przestaje, rośnie jej brzuch, pojawiają się ampuły płodowe-wyczuwalne przez skórę kuleczki od 1 do 2 końc macicy, większy lub mniejszy apetyt. Ciężarnej kotce dajemy większe i bardziej kaloryczne posiłki, nawet 2 razy więcej jedzenia. W 2 połowie ciąży dajemy wysokomięsne karmy z duża ilością makro i mikroelementów i tauryny, dodajemy wapń, regularnie djaemy dużo małych porcji, kotka musi mieć stały dostęp do świeżej wody. Pilnujemy wagi kotki, nie może ona chodzic po wąskich powierzchniach jak gałęzie, deski, bawimy się dalej z kotką, końcem ciązy aktywnośc spadnie, na 2 dni przed porodem matka szuka miejsca, warto dac jej wymoszczone ulubionym kocem pudełko, ale może to być łóżko lub szafa. Ciężąrnej robimy USG celem sprawdzenia liczby dzieci. Na 12 godzin przed porodem temperatura ciała kotki spada do 37,5 st, gruczoły mleczne są powiększone, rosnie pragnienie, z pochwy cieknie śluz, widac skurcze, kotka jest zagubiona, szybciej oddycha, kocięta wychodzą główka do przodu, w razie innego ustawienia potrzebna pomoc weterynarza, poród trwa kilka do kilkunastu godzin, pomiędzy kolejnym dzieckiem jest kilkanaście minut przerwy, w czasie których mama kocię, zjada łożysko. Jeśli przerwy pomiędzy kolejnymi kociętami osiągają 30 minut potrzebny weterynarz, warto być przy kotce, głaskac ją, jeśli po porodzie nie interesuje się dziećmi przytsawiamy je do sutków. W razie momplikacji trzeba wezwac weterynarza, w razie zaniku parcia zabieramy matkę do weterynarza. Po porodzie dajemy karmy bogate w dobrej jakości białko, wapń i inne makroelementy, po porodzie trzeba kotkę zabrać do weterynarza na kontrolę, szczególnie, gdy nie chce zajmowac się kociętami
mysz ciąża trwa 18-21 dni, jeśli mysz jest zapłodniona w czasie laktacji wydłuża się do 14 dni wskutek wstrzymania inplantacji zarodka, ciężarna mysz wije gniazdo w rogu klatki, chce kontaktu lub go unika, w 16 dniu puchną gruczoły mlekowe, trzeba zabrać myszkę do weterynarza, mysz rodzi na przemian dziecko i łożysko raz za razem, poró trwa 2 godziny, każde odstępstwo np. krwawy śluz bez porodu, płód zaczopowany w pochwie wymaga interwencji weterynarza, po porodzie jest ruja poporodowa dlatego trzeba izolowac matkę od samców. Najlepiej, by miała osobna klatkę na czas połogu. Myszątka są ślepe, łysw, futerko wyrasta w 2-3 dniu, uszka otiwerają się w 3 dniu, oczka otwierają po 10 dniach, iwdzą w 12-15 dniu, zaczynaja jeśc pokarmy stałe w po 10 dniu życia, ale przestaja pić mleko po 25 dniach od porodu, dajemy matce karmy dla cięarnych i potem dobrej jakości karmy, do których dodajemy źródło białka jak twarożek, jajka gotowane, kurczaki, zapewniamy stały dostęp do wody, dorosłych dzieci nie trzymamy z matką celem uniknięcia krycia przez synów
chomiczka w ciązy robi większe zapasy i więcej je, może być strachliwa, wycofana, przerażona, kiedy zaczyna miotac się po klatce, znaczy, że szuka sobie miejsca do porodu, zwykle rodzi w domku lub zakopana w trocinach w rogu klatki. Ciężarne są ruchliwe, ale z czasem staja się ospałe, rośnie brzuszek, puchną przewody mlekowe, wszelkie zmiany zachowania i wyglądu trzeba skonsultować z lekarzem, zależnie od gatunku ciąża trwa 16-30 dni, w 10 dniu rosnie brzuch. Matka potrzebuje spokoju, ciszy, dodatkowego domku w klatce, przed rozwizaniem dokładnie sprzątamy klatkę, usuwamy z niej zabawki i niepotrzebne sprzęty. Dajemy dobre karmy, obok zwykłej karmy z warzywami, owocami, sianem, ziołami, zbożami dajemy larwy mącznika jako źródło białka, zapewniamy dostęp do świeżej wody. Sam poród trwa 12 godzin, wszelkie komplikacje konsultujemy z lekarzem. Chomiczki rodza ślepe, łyse, początkowo są w gnieździe karmione mlekiem, tygodniowym maluchom mama daje im nasina z karmy, futerko wyrasta w 5 dniu, 2-tygodniowe mlode otwieraja oczka. Przez pierwsze 2 tygodnie nie sprzątamy klatki, potem musimy dbać o to by nie zostawić na młodych i w klatce swojego zapachu. Ciężarnej nie bierzemy na ręce bez potrzeby, a i maleństwa łatwo można uszkodzić
szczurzyca dojrzewa w 24 dniu zycia, ruja trwa 12-14 godzin, pojawia się co 5-8 dni, rozmnażając szczury samiczke w rui wprowadzamy do klatki samca-nie wolno rozmnażać ich w nieskończoność, bo grozi to pogorszeniem się warunków życia szczurów i chowem wsbonym. Ciąża trwa 21-23 dni, wtedy izolujemy samiczke, by czuła się bezpieczna, która więcej je, po 2 tyofdniach widczny jest brzuch, sutki są większe, gruczoły mleczne powiększone. Końcem ciązy mama robi gniazdko, gdzie rodzi 6-12 dzieci, rodzi w gnieździe jeśli są w klatce inne szczury mama broni gniazdka i dzieci, trzeba ją izolować i zapewnić materiały do budowy gniazda, karmę, poród trwa 1,5-2 godziny, nie wolno zaglądać do gniazda, sięgać do klatki, inaczej szczurzyca porzuci lub zje młode, nie wolno dotykać szczurków, by nie przeszły zapachem, po porodzie mama odgryza pępowinę, zjada łożysko, wylizuje małe, by pobudzić ich krążenie, uczy się zapachów dzieci, w ciązy i połogu dajemy jej więcej jeść, przez cały czas musi mieć stały dostęp do świeżej wody
świnka morska by dopuścić ją do rozrodu samiczka musi mieć 5-6 miesięcy i waży 700-800 g, pierwszy poród musi być przed ukończeniem roku, inaczej zrosną się kości miednicy, samiec musi mieć 5-6 miesięcy, parkę zamykamy na 3-4 tygodnie w wąskiej klatce, przed porodem przenosimy mamę do osobnej klatki z kryjówką. Ruja jest co 10-21 dni, ciąża trwa 68-72 dni, w tym czasie nie podnsimy jej, samiczka tyje od 4-5 tygodnia, rośnie jej brzuszek każdy spadek wagi o 30-50 g konsultujemy z lekarzem, w czasie ciąży dajemy więcej jedzenia, witaminy i suplementy. Najlepszym sposobem sprawdzenia czy świnka jest w ciązy jest USG brzuszka. Przed porodem zapewniamy spokojne osłonięte miejsce, zmiany zachowania-ospałośc, agresję konsultujemy z weterynarzem, poród trwa od kilku minut do godziny, wtedy mama potrzebuje spokojnnego miejsca, jeśli noworodek nie ma oznak życia pocieramy go umoczonym w ciepłej wodzie ręcznikiem, kiedy poród przebiega posladkami dzwonimy do weterynarza, do 2 tygodnia nie dotykamy dzieci, by nie przeszły naszym zapachem, dajemy mamie więcej karmy z białkowymi wstawkami, przez cały czas matka musi mieć dostęp do świeżej wody
królica jest w ciązy ok, miesiąca, zapewniamy jej dobrą paszę i spokój, pod koniec buduje gniazdko, w którym rodzi i zajmuje się dziećmi, nie przeszkadzamy jej, królica dojrzewa w 4-6 miesiącu życia, stosunek aktywuje owulację, od razu po porodzie może znowu zajść, w domu może rodzić do 8 razy w roku, lepiej nie dopuszczać do rozrodu domowych królików, ale gdy się zdarzy trzeba odpowiednio się nią zająć. Ciża trwa 28-35 dni, zwykle 31, samica tyje. Mama buduje gniazdkow rogu klatki lub w spokojnym miejscu w domu z siana, pakuł z mebli, gazet, wyrywa też sobie sierść z boków i podbrzusza odsłaniając sutki, w ciązy nie przestawiamy klatki, nie wyjmujemy matki ze środka, dajemy dobre karmy z wapniem i fosforem, rośliny wspomagające laktację-melisę, nasiona czarnuszki, matka musi mieć stały dostęp wody do picia, dajemy jej więcej siana na gniazdo, dzieci rodza się ślepe i głuche w liczbie 4-12, jeśli poród trwa ponad 30 minut dzwonimy do lekaarza, matka zjada łożysko i przykłada dzieci do piersi, nie przeszkadzamy jej, nie zaglądamy do niej, dzieci oglądamy gdy matka oddali się od gniazda
szynszyla kiedy jest w ciązy sutawiamy kaltke z dala od wilgoci, przeciagów, hałasu, ciężarna szynszyla szybko się męczy, nie lubi się łasić, leży na boku, więcej je, dużo pije, rośnie jej brzuszek, ciąża trwa 111 dni, objawy są po 60 dniach od zapłodnienia, w cizy nie wolno jej łapać, dawać pasz soczystych, oprócz nich ma mieć nieograniczony dostęp do jedzenia i wody, na kilka dni przed porodem nie dajemy piasku do kąpieli, by nie zakazic dróg rodnych. Przed porodem mama poci się na brzuszku, nosku, z pochwy wypływa żółtawy płyn, oddzielamy ją od samca, którego może nie tolerować lub który może atakować dzieci. Musi mieć w klatce budke lęgową lub sianko. Rodząc mama pomaga sobie łapkami i zebami, potem myje siebie, potem zajmuje się dziecmi. Mama zjada łożyska rodzi 1-6 młodych, po porodzie nie dopuszczamy jej do samca, bo dzieci mogą mieć wady, samiczka może umrzeć. Po porodzie mama je, pije, nie wolno jej denerwowac, dawać piasku do kąpieli do 10 dni, po tygodnie dzieci podjadaja karmę, ale ssą pierś do 7 tygodnia, przez pierwsze 2 tygodnie nie dotykamy dzieci. Za to co tydzień sprzątamy klatke, by nie zachorowały. Jeśli mama je odrzuci wtedy kroplomierzem karmimy mieszanka wody i mleka odparowanego, najlepiej kupic je u weterynarza. Do 4 dnia życia karmimy co 2-4 godzin w dzien i 1-2 nocą, od 5 dnia stopniowo wydłużamy przerwy między karmieniami i nie karmimy nocą, od tygodnia podajemy zwilżona karmę, musimy sprątać ich odchody, po 7 tygodniu mogą jeść karme i muszą pić wodę

Nutria je rośliny wodne, młode pędy drzew i krzewów, jedyne zwierzęa, które je to bezkręgowce obecne na roślinach i małże, nutri dajemy karme dla krolików z doatkiem mączkmi mięsnej lub rybnej i mleka, pasze objętościowe dajemy w ciężkich karmidłach, nutria musi mieć stały dostęp do świeżej wody, nutrią dajemy świeże warzywa i owoce-jabłka, gruszki, marchew, selery, kapustę, buraki, cykorię, rzepę, ciężąrnym i karmiącym dodajemy białko do karmy. Nutrie muszą mieć dostęp do świeżej wody pitnej i wody, nad którą budują gniazda, do budowy gniazd potrzebują odpowiedniego materiału-nutria zamieszkuje w norach lub buduje pływające platformy z drewna i roślin, na których karmi i myje dzieci, do budowy tych gniazd musi mieć dużo roślin i drewna

kociki

sty 09 2025 Dlaczego psy i koty nie powinny jeść węglowodanów...
Komentarze (0)

kiciuś

Ani psy ani koty nie potrzebują dużej ilości węglowodanów, psy trawią skrobię, ale jej nadmiar zmienia pH w moczu przyczyniając się do kamieni moczowych i nerkowych. Pies jest mięsożerny, może jeśc zarówno padlinę jak i świeżą zdobycz, psy domowe potafią trawic skrobię, glukoza jest dla nich źródłem energii, jednak wystarczy, żeby węglowodany stanowiły 10% diety. Organizm psa pomimo zmian w układzie pokarmowym jest organizmem mięsożercy i wzrost węglowodanów kosztem tłuszczy i białek zmienia ich pH moczu (trawiąc białka organizm wytwarza amoniak, który wątroba zmienia w mocznik, który wydalany jest z moczem, jednocześnie go zakwaszając), węglowodany w diecie podnoszą pH moczu i mogą powodować kamicę. Ruch ani utrzymywanie wagi nie pomoże, ponieważ nerki i tak filtrują krew, mocz i tak się wytwarza i musi mieć odpowiednie właściwości.
Jeszcze gorzej jest u kota, który jest typowym drapieżnikiem wytwarzającym glukozę z alaniny przy udziale tłuszczu, na drodze glukoneogenezy. Ttrzustka kotów wytwarza niewiele amylazy trzustkowej-drapieżniki nie mają amylazy ślinowej, amylaza trzustkowa rozkłada je do maltozy i maltotriozy, które enzymy jelutowe rozkładają do monocukrów w rąbku szczątkowym, skąd wchłaniane są do krwi przy udziale jonów sodu, zbyt wysokie stężenie glukozy w jelicie blokuje transportery glukozy, która zamiast do krwi idzie do kuwety. U kota transportery glukozy w jelicie SGLT1 i SGLT2 transportują ją aktywnie do naczyń wlosowatych, glukoza żyła wrotna płynie do wątroby, która ja magazynuje. Koty mają mało glukokinazy wątrobowej robiącej glikogen, więc nie są w stanie obniżyć zbyt dużego stężenia cukru w osoczu. U drapiezników glukoza stale wytwarzana jest z białek. Koty do utrzymania poziomu cukru potrzebują stałego dostepu do karmy, głód powoduje u nich stłuszczenie wątroby. Brak adaptacji do dużej podaży węglowodanów powoduje retinopatie, kiedy glukoza reaguje z białkami budulcowymi nabłonków naczyń, kanalików nerkowych, komórek nerwowych itd. w Wielkiej Brytanii i USA, gdzie przeważają karmy oparte na węglowodanach koty chorują na nerki częściej niż w krajach gdzie przeważają karmy mięsne https://barfnekorepetycje.pl/kot-a-weglowodany/
Zarówno psy jak koty mogą być uczulone na plastik, zdarza się, że uczulają tworzywa sztuczne wyścielające legowiska, co skutkuje świądem, gryzieniem się drapaniem, ranami, gorsze jest uczulenie na plastikowe miski, wtedy owrzodzenie dotyczy jamy ustnej co uniemożliwia jedzenie i picie, nosa, co utrudnia oddychanie. W razie objawów na ciele trzeba zmienić legowisko, a w razie ran na pysku zmienić miskę na ceramiczną lub metalową. Warto zaopatrzyc się u weterynarza w maści na alergie, żeby ułatwić gojenie i złagodzić dyskomfort. Najlepsze są hipoalergiczne legowiska pokryte poliestrem lub kodurą w przypadku alergii na tworzywa bawełną wypełnione silikonowymi kuleczkami, ale też wełną, pierzem, wata, w przypadku braku alergii pianką.
Każa zmiana i choroba u zwierzęcia wymaga wizyty u weterynarza i podjęcia leczenia, często stosowania specjalnej diety opracowanej do danego schorzenia np. nerek i stosowania leków.

psy