Kategoria

Codzienność, strona 28


sie 30 2021

Bezpańskie zwierzęta na wsi


Komentarze (0)

Nasi przyjaciele, wierni, oddani, ufający nam bezgranicznie, częśto traktowani jak zabawki, dla wielu zbyt kłopotliwi, za duzi, za hałaśliwi, wyrzucani z samochodów, pozbywani się gdy właściciel nie ma siły się nimi opiekować, czasem zwierzak rozmnozy sie i nikt nie chce młodych, a właściciel nie może lub nie chce utrzymywać wielu zwirząt, czasem właściciel umiera i zwierzęta zostaja same. Przyzwyczajone do życia w domu, w cieple, z pełna miską, nie nadające się do zycia na wolności zostają same, bez opieki, zmuszone zdobywac pokarm, instynkt podpowiada im jak to robić, ale nie zawsze sa mozliwości, gdy np. ziwerze jest stare albo chore, często te choroby można wyleczyć jeśli weźmie sie zwierzę do weterynarza. Porównać takie zwierzę mozna do człowieka, który traci dom, dostep do opieki medycznej i musi zdobywać jedzenie ze śmietników. Samiczki zachodzą w ciążę tyle razy, ile razy pozwala im fizjologia, wiele młodych ginie przed osiągnięciem dojrzałości, te, które przeżyją pomnażaja liczbe bezpańskich zwierząt. w miastach działaja fundacje, które opiekują się bezpańskimi zwierzętami, opłacaja weterynarzy, funduja kastrację i sterylizację, dokarmiają, buduja domki, w których psy i koty mogą przetrwać zimę, dodają oliwy do karmy by zimą nie zamarzła, wolontariusze prowadza domy tymczasowe, gdzie zwierzaki przyzwyczajaja sie do obecności cżlowieka i czekają na nowe domy. W mieście jest większa mozliwość zdobycia pokarmu np. na śmietnikach, zimą są kałuże rozrobione przez przechodniów, jest cieplej, więcej jest opuszczonych budynków, gdzie zwierzaki mogą się schronic, więcej ludzi, więc zawsze znajdzie się jakis Karmiciel i ludzie w mieście są bardziej świadomi.

 

Natomiast na wsi, gdzie często nierozsądni byli właściciele zostawiają zwierzęta wiele km od swoich domów nie ma fundacji budujących domki na zimę, opłacających opiekę weterynaryjną, mniej nieużytków, walące się, dziurawe z powodu brakujących desek stodoły i szopy nadaja sie na lato, nie na zimę, zbyt duże dziury nie zapewniają ochrony przed drapieznikami, brak Karmicieli, nawet jak ktoś karmi to zimą woda zamarza, biedni ludzie nie mają pieniędzy by zapewnić nie swoim zwierzakom leczenie i kastrację, często nawet znacznie wiekszej ilości zakupów spozywczych niż ludzie są w stanie zjeść i wyrzucania pokarmu ludziom nie przychodzi do głowy by nakarmić bezpańskie zwierzęta, często nie karmia nawet swoich, są zdania: ,,a kot złapie sobie myszkę'', co dopiero obcych. a przecież zostaje wiele resztek z obiadu, wiele zeschniętego, a zdatnego do jedzenia mięsiwa, które możnaby dać zwierzakom, kastracja i sterylizacja to jednorazowe wydatki, dzięki, którym nie będą rodzić się nowe kotki i pieski, które stanowiłyby problem dla właścicieli, leki też są potrzebne, trzeba ulżyc w cierpieniu istotom, które same sobie nie pomogą, zwierzęta są jak dzieci, nie mowią co je boli, ufają człowiekowi, liczą na niego, za to powinniśmy odwdzięczyc sie im opieką, wystarczy wynieść przed dom resztki z obiadu, w przypadku kotów trzeba zabezpieczyć jedzenie tak by nie dobrały sie do niego większe i silniejsze psy, które są w stanie wymieśc im wszystko z miseczek, warto budować ocieplane domki na zimę, to doskonały temat na prace ręczne w szkołach oraz zajęcie dla całej rodziny w domu, zamiast spędzać czas przed telewizorem to mozna zrobić takie budki tak robimy karmniki dla ptaków, nie tylko współna zabawa, ale i rozwój zdolności manualnych oraz nauka współczucia i zrobienie czegoś pożytecznego. Warto brać bezpańskie zwierzaki, takie psy i koty odwdzięczają sie bezwarunkową milością i przyjaźnią, dzieci wychowywane w obecności zwierząt są zdrowsze i łagodniejsze, ale jak czlowiek ma zwierzę wyrzucić to niech nie bierze, nie ulega presjii dziecka, wiesz, że nie jesteś w stanie sprostać opiece nie pakuj sie w nią, ktoś inny zajmie sie danym zwierzakiem, ktoś kto da mu miłość i opiekę. Warto odrobaczać bezpańskie zwierzęta, one sa spragnione kontaktu z ludźmi, dzieci się z nimi i tak bawią, a tabletki na robaki nie kosztują dużo, można dawać leki dla ludzi, wiedząc ile w przybliżeniu waży kot czy pies danego rozmiaru mozna policzyc dawkę leku, to ulga dla zwierzaka i spadek ryzyka dla dzieci. Dokrmiajmy bezdomne zwierzęta, zaangażowanie w to dzieci uczy je pomocy i z nich wyrastają swiadomi ludzie, pomagający słabszym i uczący tego swoje dzieci, dajmy im przykład, to temat na lekcje wychowawcze i zadania dla szkół i przedszkoli. Duzo jedzenia sie wyrzuca, dzieci często wyrzucaja kanapki, jesli masz kanapkę z czymś czego nie lubisz nie wyrzucaj jej do kosza, daj ją bezdomnemu kotu lub psu, pomożesz mu. Bezdomne zwierzęta gromadzą się w kilkunasto osobnikowe stada  w opuszczonych domach, dokarmiając takie stado, budując domki na zimę, odrobaczając je pomagamy kilkunastu zwierzakom, gdyby każdy tak robił ulżylibyśmy wielu bezbronnym zwierzakom. Dokarmianie nie kosztuje i tak wiele jedzenia sie wyrzuca, leki sa tanie, a czas spędzony ze zwierzętami bezcenny, jesli możesz wziąść do sibie jakieś zwierzątko i wiesz, że możesz zapewnić mu opiekę zrób to jak najszybciej, zyskasz przyjaciela na długie lata. 
sie 30 2021

Czy antybiotyki są konieczne?


Komentarze (0)

Zauważyliście, że jeśli weźmiecie antybiotyk infekcja trwa 2 tygodnie, a gdy przy tych samych objawach nie weźmiecie wyzdroiejecie po 3-4 dniach? Jak to jest, że pomimo takich samych objawów lekarstwo, które ma pomóc tylko wydłuża czas trwania choroby, a brak lekarstwa pozwala ją szybko zwalczyć?

Otóż większość chorób, na które chorujemy powodują wirusy, na które antybiotyki nie działają, bakterie dla zdrowych, dobrze odrzywionych ludzi nie są groźne, nasze organizmy zwalczaja je praktycznie od razu, bakteriemie zdarzają się każdego dnia, a to przetniemy się w palec robiąc kanapki, a to oparzymy się gotując, a powstały pęcherz się uszkodzi w czasie wykonywania, codziennych czynności, a to skaleczymy sie plewiąc ogródek, a to odcisk sie zedrze na stopie, bakterie są wszędzie, w glebie, unoszą się w powietrzu wraz z cząsteczkami pyłu, tworzą film na każdej powierzchni, my tych powierzchni dotykamy, a rany stają się wrotami zakarzenia, oczywiście po kilkunastu minutach tworzy się skrzep, który również stanowi mechaniczna barierę, ale zanim to nstąpi zarazki dostają sie do ciała, nasz układ odpornościowy je zwalcza, dlatego pomimo skaleczeń funkcjonujemy dalej.Nie tylko zewnętrzne środowisko jest pełne bakterii, ale i nasze ciała, skóra, układ pokarmowy, oddechowy, moczo-płciowy mają własną florę bakteryjną, te bakterie nie szkodzą nam, mogą byc niebezpieczne gdy dostaną się np. do krwi, ale np. bakterie jelitowe dostają się do krwi przy hemoroidach, uszkodzeniach błony śluzowej spowodowanych zaparciami lub biegunkami, czy u dzieci odparzeniami skóry pomiędzy posladkami. Jedynie krew jest czysta pod tym kątem, a bakterie dostałe do niej wskutek uszkodzeń skóry czy blon sluzowych są szybko atakowane przez układ odpronościowy i niszczone. Błony sluzowe i skórę zamieszkują też wirusy i grzyby, organizmy te utrzymuja wzajemnie swoje populacje w stanie równowagi, nasze ciała to ekosystemy, które mają 10 razy więcej obcych komórek niz swoich i jak każdy ekosystem naruszony przestaje funkcjonować. Wiemy, że bakterie fagocytują wirusy i wytwarzaja związki chemiczne ograniczające rozwój grzybów. antybiotyki niszczą nie tylko bakterie patogenne (każda może być patogenem w odpowiedniej sytuacji-HIV i AIDS, choroba popromienna, nowotwory krwi, węzłów chłonnych, wrodzony niedobór odporności, niedozywienie), ale i bakterie naszej naturalnej flory fizjologicznej, dobre bakterie to pociąga niekontrolowany rozwój grzybów np. drożdżak biały Candidia albicans należy do naszej naturalnej flory skóry i śluzówki, zaczyna atakować podczas osłabienia odporności lub podczas zniszczenia dobrych bakterii. Tak samo zniszczenie flory bakteryjnej pociąga namnażanie wirusów, które już są bardziej niebezpieczne. Dodatkowo podczas infekcji wirusowych organizm traci część swoich sił, czyli dobre bakterie, więc wirusy się namnażają jeszcze bardziej, to własnie wydłuża czas choroby, dodatkowo w miejscu gdzie zniszczono bakterie tworzy sie luka dla innychh obcych bakterii, antybiotyk osłabia organizm i infekcja wtórna gotowa. Bakterie jelitowe biorą udział w syntezie witaminy K, antybiotyki zaburzają jej metabolizm, bakterie te rozkłądają blonnik ich brak potęguje tylko biegunki. Witamina K bierze udział w krzepliwości krwi, jej niedobór rozrzedza krew, katar uszkadza śluzówkę mechanicznie, dość, że podczas kichania się krwawi to jeszcze antybiotyk zaburza krzepliwość, dodatkowo obecne podczas gorączki zaparcia mogą powodować uszkodzenia sluzówki odbytu (biegunki sa zwykle po kilku dniach antybiotykoterapii). Bakterie jelitowe biorą udział w pracy tkanki limfatycznej jelit GALT, część MALT, czyli tkanki limfatycznej związanej z błonami sluzowymi, która produkuje immunoglobuliny A, które blokują przenikanie antygenów przez nabłonki, bakterie jelitowe pobudzaja limfocyty B to produkcji immunoglobulin M, pobudza do pracy makrofagi i komórki NK, które to atakują wszystkie patogeny rozpoznane jako obce bez wcześniejszego kontaktu z nimi, nie muszą wcześniej sie z czymś zetknąć by to sfagocytować i makrofagi zmienione w komórki prezentujące antygen płyna do węzłów chłonnych, gdzie powstają wyspecjalizowane limfocyty atakujące dany patogen. Antybiotyki więc porażają ochrone przed nowymi zarazkami oraz formowanie pamięci immunologicznej. Taka pamięc jest ważna w przypadku choroby, zwykle przebywając dana chorobę organizm zapamięta wywołujące ją zarazki i w przyszłości się obroni. Wyjątek szybko mutujące wirusy, ale antybiotyki nie działaja na wirusy, ale przynajmniej z danym szczepem wirusa organizm lepiej sobie poradzi. Skutek antybiotyków procesów to rozrzedzenie krwi, spadek odporności na wszelkie infekcje, organizm przestaje sie bronić, dlatego czas choroby sie wydłuża, a wystarczy przeczekać chorobę. Istnieją naturalne leki jak czosnek, cebula, por, witamina C, duzo warzyw, owoców w diecie, witamina D wzmacniająca odpornośc, a choroby nie będą nas łapać, a jesli już to będą miały lżejszy przebieg. Ktoś powie, dawniej ludzie umierali bez antybiotyków, ale dawniej panował głód, ludzie często nie dojadali, a odpowiednia ilość kcal (zależy od płci, wieku, wzrostu i wykonywanej pracy) jest potrzeba nie tylko do odnowy komórek i funkcjonowania podstawowych procesów życiowych, ale i do prawidłowego funkcjonowania ukłądu odpornosciowego. Dawniej ludzie ciezko pracowali od najmlodszych lat przy niedoborze pozywienia, zimy były wręcz glodowe, pomieszczenia były słabo ogrzewane a chłód osłabia odporność, szlachcianki unikały slońca, skutek niedobór witaminy D, dzis mamy ciepło, ogrzewanie w domach i zakładach pracy, mamy prawo do urlopu latem, mamy dostep do świezych warzyw i owoców przez cały rok, są lampy UV o dł fali 297 nm (290-310 nm cał pasmo syntezy, 297 optimum), jest też lepsza higiena, myjemy sie codziennie.
Co jeszcze chroni przed zarazkami: skóra i sluzówki to mechaniczna bariera, sklejający sluz i przesuwające patogeny oraz pyły rzęski w nabłonku migawkowym dróg oddechowych, zatok i nosie, lizozym w  moczu, pocie, ślinie, łzach, kwas żoładkowy, różne wartości pH w poszczególnych częściach układu pokarmowego (wiele patogenów potrzebuje do zycia odpowiedniego pH) oraz nasza naturalna flora fizjologiczna.

 

A dlaczego wirusy sa bardziej niebezpieczne od bakterii? Dlatego, że one wnikają do komórek, gdzie pomnażają swoje DNA  w tej fazie organizm ich nie rozpoznaje, przyczyniają się do nowotworów lub rozkładają komórki gospodarzy (liza komórek), wtedy ukłąd odpornościowy atakuje też części włąsnych komórek oraz własne komórki z wirusowymi receptorami na powierzchni błony. Wygasnięcie infekcji zwykle łączy się ze zniszczeniem danje tkanki, która w stanie rany jest podatna na kolejne infekcje.
sie 30 2021

Koci przyjaciel


Komentarze (0)

Wielu przeciwników kotów wymyśla na temat tych zwierzaków niestworzone historie, które więcej maja wspólnego z creepypastami i strasznymi historiami niż z rzeczywistością. Osoby te zamiast uszanować fakt, że inni ludzie kochają koty i jesli sami ich nie lubią nie kupować tych zwierzaków staraja się innym je obrzydzić. Co z tego, że kot to drapieżnik, pies tak to taki sam drapieżnik, a i są drapiezne małpy, które są nam bardzo bliskie. Kot atakując czlowieka nie chce go skrzywdzić, on się bawi. Zauwazcie, że gdy jest kilka małych i młodych kotków one mocuja sie, podgryzają, kotłują, nie chcą sobie robić krzywdy, tylko uczą się polowac i walczyć by w przyszłości zdobyc pokarm, kotki w tym wieku nie walcza o terytorium ani kocicę tylko uczą sie polować, trenuja swoja szybkość, zwinnośc i siłę, dlatego młode kotki i kocięta czasem podgryzają czy łapia ludzi za nogę (zwykle mają schowane pazurki), one traktuja nas jak członków stada, sparing-partnerów, z którymi ucza się atakowac przyszłe ofiary, jesteśmy dla nich wtedy jak bracia czy siostry, z którymi można tak sie pobawić. To nie jest agresja tylko nauka dorosłego kociego życia. Pieski tez gryzą przedmioty i podgryzają pana z tych samych powodów.

Koty niszczą meble, psy tez, kot drapie dywany, obicia foteli, łapie frędzelki narzuty by ostrzyc i ścierac pazurki, my obcinamy paznokcie, kotom tez pazurki rosną przez cały czas, więc muszą je ścierać, wystarczy kupić drapak.
Koty sa kapryśne, co jest kaprysnego w tym, że kociak nie chce się bawic przez cała dobę, i kot, i pies, i chomik, i nawet czlowiek potrzebuje chwili dla siebie, na odpoczynek, sen (koty spią 12,5 godziny w ciągu dnia i nie jest to sen stały a poprzecinany okresami czuwania), posiłek. Zwierzę też może sie źle czuć. żadne zwierzę nie jest dyspozycyjne 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu.
Koty są fałszywe, bo co? Nie chcą się bawic przez 24 godz. na 7? Nawet najlepsi przyjaciele potrzebuja chwili dla siebie. Koty akurat bardzo sa przymilne, pragna naszej uwagi i ciepła, łaszą się, mruczą, wskakuja na kolana, grzeja, wyczuwaja kiedy ktos jest chory i tulą się wygrzewają czlowieka, wiedza gdy np. boli kolano i przytulaja sie do chorego miejsca, wygrzewaja je i mruczą, zastepują poduszke elektryczną. skąd kot wie o chorobie pana? Dzięki swej inteligencji zauważa kiedy zachowanie pana odbiega od normy i widzi gdy pan np. chodzi inaczej, nalizuje sytuację i wie, że pana boli noga.
Kot przenosi choroby. Każde zwierze przenosi choroby, a szczególnie owady przenosza zarazki na swych odnózach najpierw siadają na odchodach zwierząt lub padlinie, a potem na jedzeniu. Publiczny sedes lub klamka w publicznej toalecie, książki z biblioteki czy pieniądze to tez rezerwuar zarazków. Tak naprawde wszystkie te rzeczy sa niebezpieczne tylko dla osób z powaznie oslabiona odpornością HIV, terapie przeciwnowotworowe, białaczki (nikt nie zachorował licząc pieniądze czy czytając ksiązkę i jedząc jednoczesnie).
Kot atakuje rękę, mysli, że to myszka, ale nie jest agresja do człowieka tylko gonienie za ręką, a własciwie dłonią, tak jak pies goni za rzuconym patykiem.
Koty sa wdzięczne, te myszy i ptaszki pod drzwiami to prezenty od kotów wychodzących dla właścicieli za jedzenie i schronienie. Kot przynosi nam jedzenie, gdyż nie wie, że my jemy myszy, a często obserwuje właściciela jedzącego mięso, czasem tego mięska dostanie to traktując pana tak jak kta przynosi mu myszkę jako posiłek-nagrodę.
Kot jest obojętny. Nie jest, były historie, gdy kot ocalił synka właścicielki zaatakowanego przez psa, pogonił psa, chociaż zwykle kot jest mniejszy i słabszy, kot ogrzał swym ciałkiem wyrzucone niemowle dzięki czemu przezyło, czy zaatakował włamywacza skacząc mu na plecy i wbijając pazurki.
wiele również dzieci od niemowlęctwa wychowało sie z kotami, spalo z nimi w jednym łóżku, przytulone, kot to dobry towarzysz do nauki dziecka samodzielnego spania przy zgaszonym świetle. Obecność kota łagodzi dziecięcy strach.
Kot drapie. Jak sie broni gdy dziecko za mocno go scisnie, zada mu ból (są takie dzieci) albo nie chce sie bawić, gdyz boi się, bo kogoś nie zna albo był skrzywdzony, a ktos birze go na siłe to kot sie broni.

 

Kot pozwala zwalczyć roznoszące choroby gryzonie, odstrasza kuny, łasice i daje wiele radości.
sie 30 2021

Tolerancja


Komentarze (0)

Po obejrzeniu wczorajszej powtórki odcinka Trudnych Spraw na Polsacie 2 jestem zbulwersowana, uboga córka pary bezrobotnych (ojciec stracił pracę z powodów zdrowotnych) jest szykanowana przez nauczyciela w-f, który jest też jej wychowawcą. Mężczyzna wyśmiewa ją przy innych uczniach i zmusza ją do wykonywania morderczych ćwiczeń w wyniku, których dziewczyna traci przytomność. Nawet po ingerencji MOPSu, do którego sam zgłosił rodziców bohaterki nauczyciel nie widzi swojej winy i z zemsty nie zalicza jej języka polskiego. Mimo zdiagnozowanych problemów z tarczycą dalej maltretuje uczennicę. Nawet rozprawa sądowa nie zmienia jego postępowania. Wiem, że to fikcja, ale fikcja pokazująca potencjalnie realne sytuacje.

Tu chciałabym zanegować zachowanie filmowego nauczyciela, który miał problem z wyglądem uczennicy i faworyzował atrakcyjne dziewczyny, co zostało powiedziane w filmie. Nauczyciel powinien traktować uczniów sprawiedliwie, bez względu na wygląd, masę ciała, wzrost, kolor skóry, wlosów, wyznanie, przekonania, stan majątkowy i inne czynniki niezalezne od ucznia. Nauczyciel powinien patrzeć na umiętności z danego przedmiotu, a bohaterka nie miała problemów z nauką przed zmianą wychowawcy, a egzamin komisyjny, o który wnioskował jej ojciec zdała bez problemu przechodząc do następnej klasy. Nauczyciel powinien jako dorosły dawać przykład uczniom i uspokoić tych rozrabiających, a nie przyłączać sie do nich w żartach. Fakt, że grubsi ludzie sa mniej sprawni, ale nie każdy może być sportowcem, jeden ma talent pisarski, drugi plastyczny, trzeci matematyczny, czwarty muzyczny i te umiejętności powinny być rozwijane. natomiast nie każdy będzie sławnym sportowcem, tak jak nie każdy będzie sławnym muzykiem czy malarzem. W-f powinien byc traktowany jak przedmioty artystyczne, gdzie licza się chęci, a nie realne umiejętności. trzeba uszanować czyjeś predyspozycje i nie zmieniać ucznia na siłę.
To nie prawda, że ludzie otyli sa leniwi, nie tylko choroby, ale i personalny metabolizm wpływają na masę ciała. Ludzie mający wyższy poziom hormonów tarczycy i kory nadnerczy będą szczuplejsi niż ci mający niższy poziom, pamiętajmy, że prawidłowy poziom większości tych hormonów różni się 3 razy z wyjątkiem kortyzolu, którywaha się od setnych wartości do kilkuset jednostek.
Także geny decydują o masie ciała. Sa to geny odpowiedzialne za metabolizm podstawowy.  polimorfizm genu FTO. Dominujący allel, czyli wersja FTO w chromosomie podnosi masę ciała i zwiększa ilość tkanki tluszczowej. Mutacja genu PPAR γ, genu receptora aktywowanego przez proliferatory peroksysomów znajdującego się na chromosomie 3p25 odpowiedzialnego m. in aktywność lipazy lipoproteinowej i metabolizm lipidów oraz za różnicowanie się adipocytów, uczestniczącego w homeostazie insuliny i glukozy też wpływa na tycie, tak jak jedna wersja Pro115Glnzwiększa rżónicowanie fibroblastów w komórki tłuszczowe, podobnie działa polimorfizm Pro12Ala [http://www.wspolczesnadietetyka.pl/temat-numeru/genetyczne-podloze-otylosci]. Także wiele chorób wpływa na tycie, tak więc nie można nikogo winić za niezalezne od siebie cechy. Trzeba zaakceptowac ludzi takimi jakimi są, różnimy sie wszyscy od siebie. W filmie winny był nauczyciel, który zachowywał się na równi z nastolatkami (samych uczniów nie mozna winić, są młodzi).I kolejny apsekt filmu, dlaczego nauczyciel nasłał MOPS na rodziców dziewczyny, która skończyła 18 lat, w tym wieku sytuacja w domu przestaje mieć znaczenie.

 

sie 30 2021

Książki


Komentarze (0)

Zadziwiające, że istnieją ludzie, którzy nie doceniają wartości czytania, którzy książki traktują jako awaryjną metodę na nudę, a wiadomość, że ,,czytam książkę'' traktują jako zaproszenie do rozmowy na niezwiązane z treścią powieści tematy. Przecież historie przedstawione w książkach fascynują, losy bohaterów ciekawią nas od pierwszej strony, wiadomo, że 400 czy 500 stron nie przeczyta się w 2 godziny, a jak opowieść jest ciekawa to trudno się od niej oderwać. Książki poruszają rózne tematy, są powieści historyczne, podróżnicze, horrory, obyczajowe, sensacyjne, kryminalne, wojenne, romanse, fantasy, s-f i wiele inych mieszanych gatunków, dla każdego coś miłego. Są poradniki np. ogrodnicze, kucharskie itd., książki naukowe ze wszystkich dziedzin nauk, z których można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy z wybranej dziedziny. Nawet z fikcji literackiej mozna dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy: są lekarze jak Robin Cook czy Michael Palmer, którzy do swoich powieści przemycają wiedzę medyczną, są badacze morscy jak Clive Cussler, którzy opisują budowę i działanie urządzeń do badań podwodnych i morskich, są pisarze policjanci opisujący realistyczne metody sledstwa. Są biografie i książki podróżnicze np. ,,Biała Masajka'' Corinne Hofmann czy ,,Dom na Zabzibarze'' Doroty Kadente, gdzie można dowiedzieć sie o życiu zwykłych ludzi w Afryce. Dzięki sadze ,,Oko Jelenia'' Andrzeja Pilipiuka wielu ludzi niezajmujących się historią dowiedziało się o Hanzie, czyli Lidze miast nadbałtyckich będącej wspólnotą gospodarczą i militarną z czasem średniowiecza i początków nowożytności, a z powieści o wampirach ,,Wampir z M-3'' i ,,Wampir z MO'' mlodzi ludzie mogą poznać realia PRLu. Z serii Grahama Mastertona ,Mannitou'' i ,,Kostnica'' można poznać legendy Indian Ameryki Północnej. Przykładów jest nieskończoność. Są książki przyrodnicze np. Sir Davida Attenborough, z których możemy poznać przyrodę oraz książki Wojciecha Cejrowskiego czy Martyny Wojciechowskiej, z których możemy poznać inne kultury. Właściwie każda książka, której akcja dzieje się w danym miejscu czy epoce odzierciedla dane realia. Bardzo ważna jest klasyka np. Henryk Sienkiewicz, władysław Reymont, Molier, Honore de Balzac. Za to najpiekniejszą książką jest ,,Pan Tadeusz'', ma i opisy przyrody, wątek wojenny, miłosny, sensacyjny, religijny, wszystko pięknie i realistycznie opisane. Postawy bohaterów książek uczą nas wartości, a ich emocje odzwierciedlają nasze, dzięki temu możemy wczuć się w ich sytuacje. Książki także pozwalają oderwać się od problemów, odpocząć. Ktoś powie, że papier, że drzewa, ale w bibliotece jedna skiążkę może czytać wiele osób, można pożyczyć jedną książkę wielokrotnie, raz wydrukowana powieść służy przez wiele lat. Fakt nie każdy książki szanuje, niestety, kwestia braku odpowiedniego wychowania i kultury. Nie prawda, że męczą sie oczy, jeśli jest odpowiednie oświetlenie czytanie nie męczy wzroku. I na pewno książka jest zdrowsza od telewizora, komputera czy telefonu. rozbudza wyobraźnię, często czytając powieść widzimy akcję tak jak w 3D. Ksiązki ucza empati, ludzie, którzy potrafią wczuć się w sytuację fikyjnych bohaterów równiez potrafią wczuć się w sytuacje prawdziwych ludzi czy zwierząt. I to nie prawda, że lektury szkolne są nudne, to mlodzież nie jest do nich dojrzała, za 10 czy 15 lat książki, które nudziły w szkole fascynują. Do wszystkiego trzeba dojrzeć, ale lektury uczą wartości, postaw i pokazują realia danej epoki czy kraju. Warto sięgnąć po książkę, jeśli jakaś Cię nie zaciekawi sięgnij po następną, może na inny temat i nie oceniaj książki po okładce, opisie czy pierwszych stronach. Czasem to co początkowo wydaje się nudne rozkręca się w pasjonującą przygodę.