Kategoria

Codzienność, strona 26


sie 26 2021 Czy szczepienia są bezpieczne?
Komentarze (0)

Wg zachodniej nauki nie wiemy czy szczepienia są bezpieczne, bo nie było badań na podwójnej próbie. Wiemy, że rośnie liczba obowiązkowych szczepień oraz liczba chorób autoimmunologicznych. Skoro lekarze podają, że przyczynami RZS, tocznia i innych może być przebyta choroba wirusowa, to może i być przyczyną szczepionka. W końcu nie ma różnicy czy wniknie cały wirus, który organizm zwalczy i wytworzy przeciwciała na białka obecne na jego otoczce czy wprowadzi się same białka wirusa, na które człowiek wytworzy przeciwciała. Jeśli te białka są podobne do białek na powierzchni komórek ciała jest reakcja krzyżowa i powstaje autoagresja. Na tej samej zasadzie szczepienia mogą być przyczyną alergii, których też jest coraz więcej. Fanatycy szczepień piszą, że nie ma związku, bo go nie zbadano, nie zbadano też braku związku, więc proponuję iść jednemu z drugim do lasu i zjeść pierwszego nieznanego sobie grzyba, nie wiesz co to za grzyb, skoro nie wiesz czy jest trujący możesz go drogi zwolenniku szczepień zjeść. Tak działasz. A już na pewno szczepionka na koronkę nie jest bezpieczna, żeby stwierdzić jej bardziej bezpośrednie skutki uboczne trzeba by czekać wiele lat, niektóre skutki neurologiczne nie pojawiają się od razu. Jednak wg dr Yehudy Shoenfeld z Uniwersytetu Hebrajskiego, który jest twórcą współczesnej autoimmunologii związek między szczepieniami a chorobami autoimmunologicznymi istnieje. W Izraelu są zalecane szczepienia, nie obowiązkowe, więc tam możliwe jest przeprowadzenie odpowiednich badań na podwójnej ślepej próbie. Naukowiec odkrył syndrom grupy podobnych objawów pojawiających się narażeniu na adiuwant (syndrom ASIA). Adiuwant to dodatek do szczepionki, który zwiększa odpowiedź autoimmunologiczną. Do danego syndromu zaliczył reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń rumieniowaty, małopłytkowość, zapalenie naczyń, cukrzycę typu I, zespół Guillemina Barrego stwardnienie rozsiane i zanikowe boczne, zespół makrofagowego zapalenia mięśniowo-powięziowego, fibromialgia. Adiuwanty zawierają związki glinu, fosforan i wodorotlenek. Zanim ktoś napisze, że glin jest w roślinach, to wszystko zależy od dawki, a także od postaci w jakiej ten glin jest, inaczej zachowa się czysty glin, inaczej każdy jeden jego związek. Adiuwantami są składniki ścian komórkowych bakteryjnych, fakt my zjadamy bakterie i grzyby z pożywieniem, ale mamy lizozym w ślinie i kwas żołądkowy, by neutralizować te substancje, resztę zrobią enzymy trawienne, ale szczepionka jest podawana domięśniowo, czyli do ciała, gdzie jedynym ratunkiem jest układ odpornościowy.

W grupie ryzyka chorób autoimmunologicznych są ludzie, u których wcześniej pojawiły się poszczepienne reakcje autoimmunologiczne, ludzie z chorobami autoimmunologicznymi, ludzie, którzy mieli reakcje alergiczne i ludzie, w których rodzinach były choroby autoimmunologiczne.

Dlaczego w Polsce nie ma odszkodowań za NOPy, wręcz przeciwnie, winę zrzuca się na wszystko inne oprócz NOPów? Dlaczego nie informuje się rodziców o skutkach ubocznych i nie podaje się kompletnego składu szczepionek?

https://prawdaoszczepionkach.pl/autoimmunologiczny-(autozapalny)-zespol-zlam_w_tytule-indukowany-przez-adiuwanty-%E2%80%93-asia,68,168.htm zanim zniechęci kogoś adres strony, radzę zapoznać się z ich źródłami.

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29021840/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22235057/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25277820/

Podwójna ślepa próba polega na porównaniu obecności chorób autoimmunologicznych u osób szczepionych i nieszczepionych i odkryciu zależności. Fanatycy określają syndrom ASIA jako skutek również zatruć i wszczepienia implantów, wszystko co organizm rozpoznaje jako obce i aktywuje odpowiedź immunologiczną może powodować reakcję krzyżową wskutek, której może wystąpić alergia, autoimmunologia lub odporność na inny patogen np. odporność na odrę dzieci, które miały kontakt z psią nosówką- ostatni skutek występuje praktycznie tylko w przyrodzie. Nawet najwięksi fanatycy szczepień nie udowodnili, że związku między szczepieniem, a tymi chorobami nie ma, a technicznie taka możliwość istnieje. Do wyboru mamy lekkie choroby wieku dziecięcego i choroby nękające nas do końca życia jak RZS, zespół jelita drażliwego i inne, lepsza krótka wysypka czy gorączka niż choroba uniemożliwiająca normalne życie. Identyczna sytuacja – nie jemy nieznanych nam grzybów ani roślin, lepszy głód od zatrucia.

 

sie 26 2021 Mięsak poszczepienny i czy warto szczepić...
Komentarze (0)

Wraz z liczbą szczepień u zwierząt rośnie ryzyko zachorowania na nowotwór złośliwy, mięsak poszczepienny, np. u kotów ryzyko przy pierwszym szczepieniu wynosi 1 do 5000. Zwierzęta szczepimy na śmiertelne choroby jak nosówka, kalicywirosa, parwowiroza, wścieklizna (kotów nie trzeba, tylko psy), FIV i FeLV oraz ich psie odpowiedniki, katar kynolowy i koci katar, dla zwierząt domowych wiele chorób jest śmiertelnych. Można oczywiście zminimalizować ryzyko zachorowania poprzez odpowiednią higienę, sterylizację, zwierzęta najbardziej zarażają się w czasie rui, trzymanie kotów w domu lub na ogrodzonym specjalną tarasiku, dbając o odpowiednią ilość ruchu, dostęp do światła słonecznego na tarasiku, odpowiednią dietę, ale nawet koty siedzące w domu mogą zachorować na choroby przenoszone drogą kropelkową, zarazki roznoszą się z powietrzem np. przez okno, a my wnosimy je na butach i ubraniu. Wtedy może dojść do zarażenia, są metody leczenia, ale nie zawsze są skuteczne. Za to szczepienie jak każda ingerencja ma powikłania, najczęściej nowotwór powoduje szczepionka przeciw wściekliźnie i kociej białaczce wirusowej, więc z jednej strony mamy nowotwór wirusowy lub nieuleczalną chorobę, z drugiej ryzyko nowotworu złośliwego, którego jedną z metod leczenia jest amputacja. Mięsak daje przeżuty do płuc, węzłów chłonnych skóry, rzadziej innych narządów,c leczenie wydłuża życie o 330 dni [http://www.cafeanimal.pl/artykuly/porady/Nowotwory-po-szczepieniach,3860]. Inne źródła podają inne dane, pewnie zależy to od tego, że niektórzy weterynarze nie prowadzą takich badań. Nie znamy składnika szczepionki, który za to odpowiada, być można zależy to od tego, że nie dezynfekuje się futra przed zastrzykiem i wszystkie zarazki z powierzchni dostają się do mięśni,gdzie powodują zakażenie. W przeciwieństwie do ludzkich chorób, choroby naszych pupili są śmiertelne, np. nosówka może zaatakować układ nerwowy, często uszkadza węzły limfatyczne. Parwowiroza, czyli wirusowa biegunka może zniszczyć jelita małych piesków do 6 miesiąca życia i spowodować odwodnienia, dla dorosłych psów już nie jest niebezpieczna, chyba, że są osłabione np. niedożywione psy bezdomne. Kalicywirusy i herpewirusy powodują koci katar, jest też odpowiednik psów katar kynolowy. My, ludzie, wiemy, że można oddychać ustami, zwierzęta rzadziej mogą bronić się w ten sposób, dodatkowo przeciwciała nie rozpoznają tych wirusów, a osłabiony organizm zaczynają atakować bakterie. Kastracja, sterylizacja zmniejsza ryzyko zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową i przez płyny ustrojowe, ale trudno uchronić zwierzę przed chorobami przenoszonymi drogą kropelkową, także my możemy wnosić zarazki na ubraniach, włosach i butach. Drugim mechanizmem obronnym człowieka jest możliwość powstrzymania kaszlu, dzięki temu, że mięśnie oddechowe unerwia też ośrodek ruchu, u zwierząt też, ale one nie umieją świadomego oddychania, więc wobec kaszlu są bezbronne jak nasze niemowlęta. Warto dbać o prawidłową dietę, dostęp do promieni UV u kotów nie wychodzących na balkoniku otoczonym specjalną siatką, ruch, zabawę, higienę zwierząt. Mamy nowotwór kontra śmiertelne choroby zakaźne, wybór każdy powinien rozważyć wg własnego sumienia. Jednak dobrze by bylo, gdyby dawano więcej funduszy na badania nad zwierzęcymi szczepionkami i żeby były na nie zniżki, ulgi podatkowe lub zrobić za darmo na ubezpieczenie.