Kategoria

Codzienność, strona 23


sie 31 2021 Z zupełnie innej beczki
Komentarze (0)

Czytając dawne blogi zauważyłam, że wielu blogerów dzieliło się z nami swoimi przemysleniami, pod wpisami ludzie rozmawaili na dany temat i ogólnie społeczność zyła. 
Mająca wkrótce nastąpić zmiana godziny na czas zimowy o czyms mi przypomniała. Kiedys pisałam o mocnych żarówkach i cieple gdy radziłam jak poradzić sobie z zimą, pojawiło sie pytanie co gdy ktoś musi oszczędzać? Otóż potrzebujemy światła, ale jak mus to mus, ale jest nadzieja dla tych co to lubią, ale jest: horrory najlepiej smakują w półmroku. Wystarczy lampka nocna by dobrze widzieć książke, a przy telewizji w ogóle nie trzeba światła, a tworzy się niesamowity klimat pozwalający wczuć sie w fabułę.
Tu dochodzę to swoich wspomnień. Dawniej ludzie, nie tylko dzieci i nastolatki, ale i osoby starsze oraz osoby w sile wieku spotykały się w domach i opowiadały sobie o strachach. A to cos gdzies się załukło, a to komus cos sie przewidziało lub przesłyszało, a ludzie dorabiali do tego teorie. Teraz ta tradycja zanikła, niestety dlatego, że to był ciekawy sposób na spędzenie czasu i przeczekanie zimy i szarug jesiennych. do póki jest słońce można iść na spacer, ale co gdy pada, albo po zmianie czasu na zimowy wracamy do domu/mieszkania po zmroku? Warto wtedy wrócic do korzeni i poopowiadać spobie o starchach lub poczytać czy obejrzeć horror, fakt nie każdy lubi ten gatunek, ale nie mozna się zapierać, w końcu dopóty nie spróbujemy, dopóki nie dowiemy się czy nam się cos podoba:)
To prawda, że strachy zmieniały sie wraz z postępem, który eliminował kolejne teorie np. duchy, Rokita, inkuby i sukuby=>UFO, wymiary równoległe, dopóki nie pojawiła się koncepcja infradźwięków wpływających na układ nerwowy, która wyjasniła fenomen nawiedzonych domów. Niezidentyfikowane obiekty latające okazały się efektami optycznymi jak halo, parheliony czy infrakcje atmosferyczne. A ataki inkubów i sukubów, które zostały zastapione eksperymentami obcych wyjasnił paraliż senny:)
Paraliz senny (porażenie przysenne) to stan na granicy jawy i snu, często pojawiający się podczas zasypiania, czasem przy budzeniu się, gdzie ośrodki odpowiadzialne za swiadomość funkcjonują, ale nie funkcjonuje połączenie mózgu z mięśniami, takiemu stanowi moga towarzyszyc sny, nawet koszmary (gdy przez pomyłke wybudzenie następuje w fazie REM) takie jak poczucie czyjejś obecności, niemożnośc poruszania się powoduje panike, której skutkiem jest wrażenie duszenia się. Uznaje się, że skłonnośc do paralizu jest dziedziczna, czyli niekórzy ludzie sa na niego podatni, więc doświadczają go często, stąd dawniej mniemanie o ich konszachtach z duchami czy byciu doświadczalnymi królikami obcych:)
Za to opętania okazały się chorobami psychicznymi i neurologicznymi (schizofrenia, mania prześladowcza) skutecznie uleczalnymi przy pomocy leków i psychoterapii.
Czesem ludziom zdarzają się przewidzenia i przesłyszenia, są wynikiem np. stresu, zmęczenia, braku snu, zdaje sie wtedy, że ktoś czlowieka woła, ale to tylko projekcja mózgu. Ludzie nieświadomi mogą to wziąść za obecnośc duchów, tak samo widziane katem oka cienie, które naprawdę są interpetacją mózgu np. przewieszonego płaszcza na drzwiach sa brane za tzw. ludzi cieni (Shadow people), na których temat jest wiele tworii.
Tak oto nauka wyjaśnia kolejne nadprzyrodzone zjawiska, a ludzie dalej wymyslają nowe, dlatego, że mimo szybkiego postępu ludzkie potrzeby i psychika sie nie zmieniają. A każdy cżłowiek potrzebuje tajemnicy, każdy potrzebuje magii (nie mylcie z czarami). już Carl Gustav Jung uważał, że  w człowieku istnieje naturalna potrzeba tajemnicy, dążenia i poszukiwania czegoś sekretnego, stąd tyle teorii spiskowych. Druga potrzeba cżłowieka to potrzeba zdobywania wiedzy, uczenia się, a to co niewyjaśnione fascynuje dlatego, że nie wyjaśnione, każdy chce to poznać z czystej ciekawości, a gdyby nie ciekawośc ludzie nie wpadli by na pomysł uzycia koła, okiełznania ognia, nie polecieliby na Księżyc, nie byłoby w ogóle postępu.
Także w obecnej klulturze masowej pojawiaja się tzw miejskie legendy (Urban Legends), czyli wymyslane i rozpowszechniane, pozornie tylko realistyczne historie z dreszczykiem. Jedna z nich jest Slender Man-potwór bez twarzy, czasem ma gałezie zamiast rąk i mozliwośc wydłużania kończyn, jego geneza sięga 2009 roku, gdy pojawiły sie jego pierwsze wizerunki, ale zamieszkujacy las potwór bez twarzy, ze zdolnoscia rozciągania się i upodabniania do drzewa pojawił sie w 2002 roku w książce ,,Najciemniejsza część lasu'' Ramseya Campbella. A przyminający kszyżówkę zdeformowanego czlowieka z nocnym drapieznikiem The rake jest podobny do pośrednich form transformacji ludzi w książce ,,Północ'' Deana Koontz'a. Na pewno w jakiejsc książce, filmie czy grze komputerowej jest bliższy pierwowzr, ale trudno poznac wszystkie książki z danego gatunku.
W 2012 roku pojawiły sie dźwięki z wnętrza Ziemi, które znamy tylko z Internetu, natomiast na zywo nikt ich nie słyszał, na jednym filmiku przypominał mi sygnał mgielny statku, to mogło być prawdziwe, gdyz przy odpowiedniej pogodzie dźwieki roznosza sie na ogromne odległości. inne fizycy okręslili jako wiatr w metalowych przedmiotach np. wiadrach, rurach itd. Drugi motyw to dziury w Ziemi okreslone w mediach jako leje krasowe (celowo opisałam potem formacje krasowe by pokazać jak to wygląda w rzeczywistości), dziury te są znane z serialu fantastyczno przygodowego ,,Na powierzchni' (Surface).
Tak więc ludzie czerpia teraz inspiracje z filmów i książek, czyli ze sztuki, ale dawne legendy to też sztuka ludowa, skąd wiemy, że za 1000 lat archeolodzy i historycy nie będą badać miejskich legend tak jak dzis badają legendy np. o Szewczyku Dratewce czy Bazyliszku? to dobrze, że mają ajęcie, to wyobraźnia, kreatywność, zdolność abstrakcyjnego myslenia odróżniają nas od zwierząt, tworzymy sztukę, więc dobrze, że bawimy sie naszą wyobraźnią, że sami tworzymy historie, świetną zabawą jest opowiadanie sobie o strachach w grupie i wspólna próba wyjaśnienia sobie danej sytuacji, gdy grupa jst wielopokoleniowa, w gre wchodzi nie tylko wychowanie, wyksztalcenie i zainteresowania, ale i pokoleniowe róznice w światopoglądzie, takie spotkanie to dobry sposób na poznanie dawnych i nowszych sposobów myslenia i zrozumienie mentalności danej epoki oraz złagodzenie konfliktu pokoleń. Taka rozmowa pozwala też sie wielu rzeczy nauczyć, przede wszystkim prowadzenia rozmów z ludźmi w róznym wieku.
Adrenalina wytworzona w czasie takich opowiadań rozbudzi podczas, gdy długie weiczory powodują wydzielanie melatoniny, co powoduje ospałośc, spadek kondycji i zaburza proporcje sen-czuwanie. I taki kontrolowany rzut adrenaliny przypomina organizmowi jak radzić sobie w czasie prawdziwych niebezpieczeństw, gdy trzeba sie przygotować do walki lub ucieczki. a bezpieczniej obejrzeć film czy przeczytac ksiażke niz scigać sie w mieście na motorze lub samochodem.
Na zakończenie 1 kwestia. Wcześniej wyjaśniałam rózne zjawiska, teraz zostawię Wam do uznania wg. wlasnych przekonań 1  zjawisko, które wprowadzi trochę tajemnicy do dziszejszego przeracjonalizowanego swiata czerwony deszcz w indyjskim stanie Kerala. Deszcz zawierający komórki pozbawione DNA i RNA (podobno znaleziono markery DNA i RNA, komórki rozmnażały sie w temperaturze powyżej 120 st. C, komórki miały w cytozolu joy wapnia, żelaza, niklu, chloru, krzemu, wodoru, sodu, potasu, magnezu, miedzi, manganu, tytanu, chromu, miały aminokwasy, Reakcja PCR nie odkryła sladów kwasów nukleinowych, ale PCR odbywa sie w temperaturze 95 st. wykorzystując polimerazę Tag bakterii żyjącej w gorących źródłach Thermus aquaticus więc może było za zimno, moze powinni podnieśc temperaturę i uzyc polimerazy archeonów z kominów hydrotermalnych? Z drugiej strony juz w poprzedniej dekadzie istanio XNA, stworzone przez czlowieka ksenonukleotydowe DNA mająće inne cukry (maltozę, nawet alkohol glikol), XNA jest zdolne do syntezy białka, jest odporne na działanie enzymów i łączy sie z DNA i RNA to wyjaśnia znalezienie markerów, czyli drobnych, ppociętych fragmentów DNA i RNA, byc może rozłozyły je enzymy, a było ich za mało (markerów) by reakcja z bromkiem etydyny je wykazała. Prawdopodobnie nie powinnam tego pisać, ale to nie jest wpis naukowy ani poradniczy to taka szczypta magii na długie, jesienne wieczory.

sie 31 2021 Czy zioła leczą?
Komentarze (0)

Panuje szkodliwy pogląd, że zioła, czyli rośliny lecznicze działają tylko objawowo, otóż nie, tak jak w najsilniejsze trucizny tworzy natura, tak i najlepsze leki, w końcu lek to trucizna w odpowiedniej dawce. Rośliny metabolity są słabsze niż grzybne i bakteryjne, dlatego można je wykorzystywać w większych dawkach, wiele z nich może zatruć nieumiejętnie używana, ale każdy nieumiejętnie używany lek może zatruć. Roślinne leki są metabolitami komórek roślinnych służącymi obronie lub ubocznymi produktami przemiany materii. Fitochemia to nauka, która bada szlaki metaboliczne roślin, te podstawowe i te prowadzące do powstawania metabolitów wtórnych i ubocznych, fitochemia farmaceutyczna zajmuje się izolowaniem metabolitów roślinnych celem ich użycia.

Wykorzystywane w medycynie i kosmetologii roślinne metabolity to atropina, służy do rozszerzania źrenic w okulistyce i jako odtrutka na gazy bojowe, pozyskuje się ja z owoców belladonny, czyli wilczej jagody. Olej rycynowy to baza kosmetyków i środek przeczyszczający dla ciężarnych, jest pozyskiwany z rącznika pospolitego. Metabolity cisu są wykorzystywane w leczeniu nowotworów. Wrotycz, glistnik, kurzyślad, krwawnik mają realne działanie przeciwwirusowe i przeciwnowotworowe, galantamina z przebiśniegów jest wykorzystywana do leczenia Alzheimera, a likoryna działa przeciwwirusowo, kwas acetylosalicylowy pozyskiwany jest z kory wierzby, pączków i kory topoli, kotek brzozy, działa przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo, aspiryna stosowana jest w profilaktyce zawałów, geraniol z goździków odkaża jamę ustną, gardło. Praktycznie każda roślina ma właściwości prozdrowotne, dla wielu substancji trzeba określić odpowiednie dawki. Digitalina reguluje pracę serca i leczy jego choroby, pozyskuje się ją z naparstnicy purpurowej, inne glikozydy nasercowa ma konwalia majowa. Korzeń żywokostu leczy rany, tak samo ziele krwawnika pospolitego, rumianek pospolity łagodzi stany zapalne, aloes leczy wszelkie uszkodzenia skóry, koszyczki mniszka leczą przeziębienia, a podobnie kwiaty bzu czarnego i lipy, anginka (pelargonia pachnąca) leczy choroby wirusowe i bakteryjne. Uniwersalnymi ziołami łagodzącym wiele chorób są pokrzywa i dziewięćsił popłocholistny i bezłodygowy. Są zioła rozrzedzające krew i obniżające ciśnienie jak czosnek, forsycja, zioła podnoszące krzepliwość jak kwiaty fiołka wonnego, podnoszące ciśnienie jak owoce guarany, są rośliny moczopędne jak pokrzywa, pietruszka, skrzyp polny, owoce bzu czarnego i jałowca mogące leczyć nadciśnienie i zaburzenia pracy nerek.

Tak więc zioła mają realną zdolność leczenia, jak w przypadku każdego leku trzeba trzymać się dawek, każdy lek można przedawkować i na każdy lek każda osoba reaguje inaczej, zioła są łagodniejsze od syntetycznych leków, więc organizm lepiej na nie reaguje, a dzięki tysiącom lat ewolucji używających ziół ludzi znacznie łatwiej przewidzieć działanie leku roślinnego (zielarstwo jest tak stare jak ludzkość).

sie 31 2021 Dlaczego warto mieć w domu zwierzęta i...
Komentarze (0)

Zwierzęta to nasi przyjaciele, kochają bezwarunkowo, nie oceniają akceptują nas takimi jakimi jesteśmy. Dzieci mające zwierzątka są bardziej odpowiedzialnie, gdyż muszą się pupilem opiekować. Właściciele psów więcej się ruszają więc są szczuplejsi i zdrowsi, obecnośc kota uspakaja i obniża ciśnienie. Pies zmusza nas do wyjścia z domu, pomaga zwalczyć nieśmiałośc, jest dobrym tematem do rozmów z innymi spacerowiczami, wczuwa sie w nastroje człowieka i dostosuwuje do nich, przytula się gdy jesteśmy smutni, bawi gdy jesteśmy radosni. Kot ugniatając łapkami i wibrując mrucząc masuje nasze mięśnie. Łasi się, domaga pieszczot. Zarówno psy i koty mozna nauczyć otwierać drzwi, odkręcić kran, korzystać z kuwety lub sygnalizować swoje potrzeby fizjologiczne-jesli ktos mieszka na wsi. Zwierzęta inaczej miałczą/szczekaja kiedy są głodne, inaczej kiedy chcą załatwić potrzeby fizjologiczne, inaczej kiedy chcą wyjść by się wybiegać. Ładtwo mozna zauważyć kiedy kot lub pies jest smutny, kiedy rozbawiony, kiedy szczęśliwy, kiedy zdenerwowany. One komunikują się z nami jak mogą. Psy odgrywają ogromną rolę w dogoterapii, koty w felinoterapii, psy to też doskonali pomocnicy osób niepełnosprawnych. To prawda, że zwierzęta nie zawsze są czyste, ale kontakt z patogenami działa jak naturalna szczepionka, zdrowy organizm szybko wytwarza przeciwciała, które chronią go w czasie osłabienia. Dzieci wychowujące się ze zwierzętami rzadziej cierpią na alergie, kontakt z brudem jest niezbędny do prawidłowej pracy układu odpornościowego. Zwierzak to przyjaciel, do któego można się przytulić. Zabawa z psem poprawia sprawnośc, głaskanie kota poprawia pracę stawów rąk. Wiele razy zdarzyło sie tak, że pies lub kot uratowały państwa przed pożarem lub dziecko przed zamarznieciem. Dziecko i kobieta spacerująca z psem moża czuc się bezpiecznie, nawet po zmroku, w Polsce w zimie dzieci często przebyuwaja poza domem po zmroku. Ważny jest tez aspekt psychologiczny, dzieci mające zwierzaki uczą się nie tylko odpowiedzialności, ale też życia w grupie, zwierzątku trzeba ustąpić, uczą się konsekwencji swojego zachowania, jeśli nie wyprowadzę psa muszę pom nim posprzątać. Przede wszystkim uczą sie czym jest przyjaźń i opieka nad kimś. Ludzie starsi, któzy muszą opiekować się zwierzętami są dłużej sprawni, ponieważ trzeba wypuścić, posprzątać, nakarmić, więc maja więcej ruchu, który jest zbawienny także dla układu krążenia, stawów, nawet pamięci. Zwierze wymaga ćwiczenia pamięci, jego obecnośc zmusza do zapamietania, że trzeba kupić karmę, zmienic piasek w kuwecie itd. Ludziom mieszkającym samotnie zwierzę zapewni towarzystwo. Opieka nad zwierzęciem każdego odciągnie od komputera, telewizora, telefonu, każdemu zapewni świetna zabawę, spacer i zabawa z psem oraz zabawa z kotem może być tradycja całej rodziny. Jakie zwierzę dla kogo. Polecam i kota i psa, ale co kto woli.
Rosliny pobierają wyprodukowany przez nas CO2 i oddają tlen, ważne jest to szczególnie w ziemie, gdy okna i drzwi są szczelnie pozamykane, oczyszczają powietrze np. z dymu tytoniowego, zapewniają odpowiednią wilgotność, co ważne dla alergików, najważniejszą ich rolą jest to, że sprawiają nam radość, widok roslin uspakaja, poprawia humor. Potrzebujemy kontaktu z roslinami, wiele roslin można wykorzystać w kuchni-oregano, bazylię, estragon, miętę, szałwię, nawet karłowate cytrysy i papryczkę chilli, modna jest uprawa ziół przyprawowych w doniczkach. W większośc roslin w nocy pobiera tlen i oddaje CO2 jak my, dlatego do pokoju obok innych roslin warto postawić sukulenty np. kaktusy, wilczomlecze. Widok roslin po przebudzeniu nastroi nas optymizmem na cały dzień, szczególnie ważne to w zimie, kiedy dzikich kwiatów nie ma nawet na lekarstwo. Otoczenie roslin złagodzi depresję sezonową. Wiele kwiatów doniczkowych pieknie pachnie np. lawenda, lile, tytoń ozdobny, pelargonie, macierzanka, groszek pachnący, hiacynty, maciejka, petunie, surfinie, rozety-wszystkie nadają sie też na balkon. Warto pamiętać, że rosliny z cieplejszych stref klimatycznych kwitną zimą i późna jesienią, rosliny z klimatu umiarkowanego wiosną, latem i jesienią wrzosy i chryzantemy. Warto mieć po kilka z każdej stefyklimatycznej. Rosliny mięsożerne np. rosiczki, muchołówki zredukują liczbę much w pokoju. Dekorując roslinami balkon można w środku miasta poczuć się jak na wczasach na wsi. Rosliny także pozwalaja zachować sprawność, praca w ogródku to ruch na swieżym powietrzu, działa podobnie jak sport, jej tempo można dopasować do mozliwości i wieku, obserwacja roslin pozwala pogodzić się z przemijaniem. Coraz popularniejsza jest hortiterapia, czyli terapia przez uprawę ogrodu, każdy kto ma kawałe ziemi może mieć swój ogródek, warto wybierać różne rosliny tak by cieszyły oczy kwiatami od wczesnej wiosy, do przymrozków. W ogródku mozna odpocząć, posiedzieć, podelektować sie przyrodą, poczytać, spotakć ze znajomymi, poopalać.
Oczywiście o zwierzęta i rosliny trzeba dbać, zwierzęta muszą mieć miejsce do spania, odpowiednią dietę, czystą wodę, jeśli jednej nie wypiją nie można czekać aż się zepsuje tylko zmienić i trzeba poświęcać im czas, bawić się z nimi, wozić do weterynarza. Rośliny trzeba regularnie podlewać i nawozić wg. ich upodobań, tak samo zraszać liście, ulokować je w odpowiednim miejscu np. cieniolubne w cieniu, światłolubne w słońcu, zadbać o odpowiednią temperaturę i glebę.
Podałam tu najpopularniejsze zwierzęta, ale ludzie mają też rybki, których obserwacja uspakaja, odpręża, relaksuje, błekit wody daje oczom odpoczynek, kolory i kształty rybek są równie piękne jak kolory i kształty kwiatów i motyli, dodatkowo wodne roślinki np. rogatek, rotala, różdżyca, limnofila, alternatera to też widok zieleni. popularne rybki to welonki, bojowniki, skalary, glonojady, różanki, mieczyki, kiryski, pielęgnice. Kolorowe kamyki na dnie akwarium różnież mają znaczenie estetyczne. Przy rybkach też trzeba pamiętać o karmieniu, zmiana wody i czyszczenie akwarium to też forma ruchu.
Ludzie mają szynszle, które mogą być podobnymi przyjaciółmi jak psy i koty, też można się do nich przytulić.
Bardzo piękne są ptaki, zwłaszcza samczyki. Popularne ptaki to żółte kanarki, barwne papugi, zeberki, gwarki. Niektóe ptaki jak niektóe papugi i gwarki można nauczyć mówić, nawet śpiewać, taki kontakt z ptakiem to doskonała zabawa dla całej rodziny, daje dużo radości i smiechu. Piękne, żywe kolory ptaktów cieszą oczy i poprawiają humor. Ptaki także trzeba karmić, czyścić im klatke, zmieniać wodę, co uczy dzieci odpowiedzialności.
Popularne są gryzonie: świnki morskie, chomiki, białę myszki i szczury, myszy i szczury sa inteligentne nawiązują kontakt z właścicielem, można brać je na ręce, chodząc po człowieku masuja go. Też trzeba czyścić ich klatki, zmieniać trociny i wodę, karmić, podobnie jest w przypadku chomików i świnek morskich. Obserwacja tych zwierząt relaksuje i pozwala oderwać się od problemów.
Ładne są żółwie, jaszczurki i węże. Tropikalne okazy muszą mieć lampy UV emitujące promieniowanie UV jakie jest w ich strefie klimatycznej. Przyjemnie się je obserwuje, zawsze jest coś żywego w domu. Też trzeba czyścić terrarium i zmieniać wodę, karmić. Też ucza odpowiedzialności.
Ludzie chodują też owady i pająki. W zależności od tego co kto lubi.

sie 30 2021 Wspomnienie upałów
Komentarze (0)

Niestety skończyło się klimatyczne lato, skończyły sie upały, znów trzeba wkładać wiele warstw ubrań, które nie chronią przed cieknięciem z nosa, kiedy przebywamy na zewnątrz, gdyż nie osłaniają twarzy. Zanim w budynkach rozpocznie sezon grzewczy w pracy i blokach trzeba chodzić w kilku wartwach ubrań, na szczęście mieszkańcy domkow jednorodzinnych sami decydują kiedy grzeją, a i tak przez kilka godzin w zakładzie pracy jest zimno, jeszcze nie najgorzej, w budynkach nie drętwieją ręce ani nie cieknie z nosa, ale klimat się zmienia więc jeśli nie wydłużymy sezonu grzewczego na okres od września do maja za kilka lat to nas właśnie czeka.

Dobrze, że nie pada deszcz przynajmniej można wyjść na spacer póki jeszcze dzień w miarę długi, niestety przesunięcie godziny na czas zimowy już za miesiąc to uniemozliwi, wracając z pracy będziemy mieli noc, praktycznie będziemy mieć stałą nocną zmianę (nie każdy zakład pracy ma okna np. supermarket dla pracowników porannej zmiany dzień przeminie niezauważony, na szczęście ci z popołudniowej zmiany będa mogli cieszyć się światłem slonecznym w godzinach południowych). Jednak w taką niżowa pogodę nie każdy ma siłę na spacery, spada kondycja, wydolność jest słabsza, szybciej się męczymy, wolniej rozruszamy, gdy nadchodzi jesienne przesilenie, jeszcze chłód potęguje nieprzyjemne uczucia.
Przynajmniej lato mieliśmy piękne, pesymiści narzekali na suszę, a moim zdaniem ci, którzy dostali urlop w sierpni mogli porządnie wypocząć. susza jest lepsza od deszczu pod wieloma względami:
-sport, podczas suszy mozna uprawiać sporty na świeżym powietrzu, bieganie, mjazdę na rowerze, rolkach, tenis ziemny, golf, siatkówkę plażową, piłkę nożną, spacery, spacery z kijkami, koszykówkę, siatkówkę na powietrzu, taki wysiłek na świeżym powietrzu jest wydajniejszy i zdroszy od teog w budynku. Chociaż jak ktoś koniecznie woli na sali to co za różnica czy pada czy świeci w trakcie ćwiczeń, natomiast podczas słonecznej pogody mamy lepsza kondycję niż w czasie deszczu a i dojście do np. silowni jest prostsze.
-choroby, przemoknięcie i przemarznięcie sprzyja przeziębieniom, anginie, upal sam w sobie nie powoduje chorób, wine za letnie infekcje ponosi brak higieny, klimatyzacja i szok termiczny spowodowany np. piciem zimnych napojów prosto z lodówki, skoki do chlodnej wody. A parasol nie chroni w 100%, osłania tylko wlosy, a zacinający deszcz moczy całe ciało, mokre ubranie dodatkowo wychładza i osąlbia odporność, tak samo mokre buty, trzeba od razu cały ekwipunek jak płaszczyk przeciwdeszczowy, wysokie gumiaki lub wodery itd. Nie prawda, że deszcz zmywa pylki, dla alergików pogoda nie ma znaczenia, objawy są do póki jest pylenie.
-formy spędzania wolnego czasu oprócz sportu, opalanie niemożliwe w czasie deszczu, spacery, podziwianie przyrody, obserwacja ptaków, owadów, ogladanie kwiatów, w czasie deszczu takie wyjście to ryzyko choroby, w czasie suszy przyjemne cieplo jeszcze poprawia jakośc tych czynności, a jak ktoś lubi telewizję czy komputer to i tak może zostać w domu, natomiast jak ktoś woli aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu w deszcz nie ma takiej mozliwości.
-zdrowie, najzdrowsze dla naszych oczu jest naturalne światło sloneczne albo najbardziej zblizone do naturalnego, w deszczowe dni jesteśmy zmuszeni do sztucznego oświetlenia lbu przemęczenia oczu półmrokiem, który sprzyja zwierzętom aktywnym o świcie i zmierzchu, a nie dziennym ludziom, a jak kogoś slońce razi może zasłonić okno, a cieżko jest zastąpic sloneczne światło żarówkami, można zaistalować żarówki-kwoki, ale rachunki za prąd są wadą. Druga kwestia to witamina D, większośc Polaków ma niedobór, jej synteza rosnie przy wzroście temperatury (ciepło katalizuje reakcję zmiany cholekalcyferolu w keratynocytach) a chmury zatrzymuje życiodajne pasmo UVB blokując jej syntezę. Mniejsza wilgotnośc to mnie owadów, które mogą przenosić chorob, a ich ugryzienia powodować groźne reakcje alergiczne. Szarówka wplywa na wytwarzanie melatoniny zaburzając rytm snu i czuwania, za dnia jesteśmy ospali i osłabieni, nocą nie możemy spać.
-rolnictwo, mniej szkodników, mniej oprysków, bardziej ekologiczne pokarmy, w latach suchych i ciepłych są lepsze plony niż w wilgotnych, i mozna łatwo podlać całe pole np. umytym dozownikiem do oprysków, nawet taniej, gdyż zamiast drogich środków chemicznych jest tylko woda, nawet jak jej brak to i tak sama woda jest tańsza niż woda ze środkami ochrony roślin. Taka żwyność jest zdrowsza. Mniej opadów to mniej chwastów, dla bioróżnorodości źle, dla rolników dobrze, mniej herbicydów=zdrowsza żywność, mniej czasu poświęconego na plewienie, wiecej dla rodziny i przyjaciół oraz relaksu. Deszcz można zastapić podlewaniem, slońca nie można zastąpić w przyrodzie (w szklarniach można zastosować odpowiednie lampy). Owoce roslin mających duzo slońca są wieksze i slodsze od tych, które tego slońca nie mają, więc sloneczna pogoda to lepsze, smaczniejsze, zdrowsze plony. Na małych działkach łatwiej i mniej męcząco jest podlać z konewki czy wiaderka niż plewić.
-komfort, pochodzimy z Afryki nie mamy naturalnej ochrony przed zimnem, za to doskonale dostosowujemy sie do wysokich temperatur. Lżejsze ubrania dają większą swobodę ruchu niż ciężkie kurtki, które ubieramy w zimne dni czy podzież przeciwdeszczowa, fizycznie są lżejsze i jest ich mniej, to sie czuje, no i skóra ma dostęp do powietrza w bluzce na ramiączkach i szortach, a w nylonowym płaszczu juz nie. żadne ubranie nie chroni przed chłodem w 100%, zawsze zostaje twarz i drogi oddechowe, a nawet bardzo wysoka temperatura nie jest odczuwalna gdy mamy niewiele ubrań.
-estetyka, ważne dla kobiet, zimno i deszcz wymusza ciężkie, uniwersalne kurtki, spodnie, swetry, natomiast latem można ubrać delikatne kobiece sukienki, spódniczki, bluzeczki, makijaż nie pasuje do zimowych strojów, wygląda dziwnie, za to do letnich ubrań pasuje doskonale, a ładny wygląd znakomicie poprawia kobiece samopoczucie i dodaje pewności siebie.
-higiena, z deszczowe dni często na chodniku są kałuże, na wiejskich drogach błoto, ubranie się chlapie, brudzi, trzeba prać, tracić pieniądze na środki czystości, przemoczone nogawki wyziębiają organizm, a zachodząc do pracy człowiek jest brudny co burzy jego wizerunek, w czasie suszy, nawet gdy w powietrzu unosi się pył, jest on na tyle sypki, że opadnie, mokra gleba przykleja sie do ubrań, sucha opada, można łatwo ja wytrzepać.
-finanse, ogrzewanie zabiera duzo paliwa i energii, upały sa tańsze, łatwo budynki sie wychładzaja trudno nagrzewają. Ogrzewając trzeba zapłacić za paliwo (węgiel, ropa, gaz) i prąd np. ogrzewanie na gaz wymaga dostaw prądu, tak samo jak farelki czy elektryczne grzejniki w zakładach pracy czy blokach przed oficjalnym sezonem grzewczym, szarówka wymaga też światła elektrycznego, które kosztuje. Słoneczna aura to mozliwośc pracy kolektorów slonecznych, w pochmurne dni ich wydajnośc spada, a w sloneczne takie ekrany potrafia nagrzać wodę do picia i mycia w całym domu.

 

Reasumując upał i susza są dla nas korzystniejsze niż deszcze i zimno, są zdrowsze, tańsze i dają większą swobodę spędzania wolnego czasu, a i umozliwiają prace budowlańcom,  drogowcom, rolnikom, którzy w deszcz muszą czekać na poprawę pogody, a slońce stwarza warunki do realizowania wielu inwestycji budowlanych. Także listonosze, kurierzy, gońcy, pracownicy firm kateringowych i handlarze targowi maja lepsze warunki pracy w susze niz deszcze z wyżej wymienionych powodow. śpieszmy sie kochac i cieszyc upałami tak szybko mijają, zostały piekne wspomnienia lata i oczekiwania do przyszłego roku.
sie 30 2021 Bezpańskie zwierzęta na wsi
Komentarze (0)

Nasi przyjaciele, wierni, oddani, ufający nam bezgranicznie, częśto traktowani jak zabawki, dla wielu zbyt kłopotliwi, za duzi, za hałaśliwi, wyrzucani z samochodów, pozbywani się gdy właściciel nie ma siły się nimi opiekować, czasem zwierzak rozmnozy sie i nikt nie chce młodych, a właściciel nie może lub nie chce utrzymywać wielu zwirząt, czasem właściciel umiera i zwierzęta zostaja same. Przyzwyczajone do życia w domu, w cieple, z pełna miską, nie nadające się do zycia na wolności zostają same, bez opieki, zmuszone zdobywac pokarm, instynkt podpowiada im jak to robić, ale nie zawsze sa mozliwości, gdy np. ziwerze jest stare albo chore, często te choroby można wyleczyć jeśli weźmie sie zwierzę do weterynarza. Porównać takie zwierzę mozna do człowieka, który traci dom, dostep do opieki medycznej i musi zdobywać jedzenie ze śmietników. Samiczki zachodzą w ciążę tyle razy, ile razy pozwala im fizjologia, wiele młodych ginie przed osiągnięciem dojrzałości, te, które przeżyją pomnażaja liczbe bezpańskich zwierząt. w miastach działaja fundacje, które opiekują się bezpańskimi zwierzętami, opłacaja weterynarzy, funduja kastrację i sterylizację, dokarmiają, buduja domki, w których psy i koty mogą przetrwać zimę, dodają oliwy do karmy by zimą nie zamarzła, wolontariusze prowadza domy tymczasowe, gdzie zwierzaki przyzwyczajaja sie do obecności cżlowieka i czekają na nowe domy. W mieście jest większa mozliwość zdobycia pokarmu np. na śmietnikach, zimą są kałuże rozrobione przez przechodniów, jest cieplej, więcej jest opuszczonych budynków, gdzie zwierzaki mogą się schronic, więcej ludzi, więc zawsze znajdzie się jakis Karmiciel i ludzie w mieście są bardziej świadomi.

 

Natomiast na wsi, gdzie często nierozsądni byli właściciele zostawiają zwierzęta wiele km od swoich domów nie ma fundacji budujących domki na zimę, opłacających opiekę weterynaryjną, mniej nieużytków, walące się, dziurawe z powodu brakujących desek stodoły i szopy nadaja sie na lato, nie na zimę, zbyt duże dziury nie zapewniają ochrony przed drapieznikami, brak Karmicieli, nawet jak ktoś karmi to zimą woda zamarza, biedni ludzie nie mają pieniędzy by zapewnić nie swoim zwierzakom leczenie i kastrację, często nawet znacznie wiekszej ilości zakupów spozywczych niż ludzie są w stanie zjeść i wyrzucania pokarmu ludziom nie przychodzi do głowy by nakarmić bezpańskie zwierzęta, często nie karmia nawet swoich, są zdania: ,,a kot złapie sobie myszkę'', co dopiero obcych. a przecież zostaje wiele resztek z obiadu, wiele zeschniętego, a zdatnego do jedzenia mięsiwa, które możnaby dać zwierzakom, kastracja i sterylizacja to jednorazowe wydatki, dzięki, którym nie będą rodzić się nowe kotki i pieski, które stanowiłyby problem dla właścicieli, leki też są potrzebne, trzeba ulżyc w cierpieniu istotom, które same sobie nie pomogą, zwierzęta są jak dzieci, nie mowią co je boli, ufają człowiekowi, liczą na niego, za to powinniśmy odwdzięczyc sie im opieką, wystarczy wynieść przed dom resztki z obiadu, w przypadku kotów trzeba zabezpieczyć jedzenie tak by nie dobrały sie do niego większe i silniejsze psy, które są w stanie wymieśc im wszystko z miseczek, warto budować ocieplane domki na zimę, to doskonały temat na prace ręczne w szkołach oraz zajęcie dla całej rodziny w domu, zamiast spędzać czas przed telewizorem to mozna zrobić takie budki tak robimy karmniki dla ptaków, nie tylko współna zabawa, ale i rozwój zdolności manualnych oraz nauka współczucia i zrobienie czegoś pożytecznego. Warto brać bezpańskie zwierzaki, takie psy i koty odwdzięczają sie bezwarunkową milością i przyjaźnią, dzieci wychowywane w obecności zwierząt są zdrowsze i łagodniejsze, ale jak czlowiek ma zwierzę wyrzucić to niech nie bierze, nie ulega presjii dziecka, wiesz, że nie jesteś w stanie sprostać opiece nie pakuj sie w nią, ktoś inny zajmie sie danym zwierzakiem, ktoś kto da mu miłość i opiekę. Warto odrobaczać bezpańskie zwierzęta, one sa spragnione kontaktu z ludźmi, dzieci się z nimi i tak bawią, a tabletki na robaki nie kosztują dużo, można dawać leki dla ludzi, wiedząc ile w przybliżeniu waży kot czy pies danego rozmiaru mozna policzyc dawkę leku, to ulga dla zwierzaka i spadek ryzyka dla dzieci. Dokrmiajmy bezdomne zwierzęta, zaangażowanie w to dzieci uczy je pomocy i z nich wyrastają swiadomi ludzie, pomagający słabszym i uczący tego swoje dzieci, dajmy im przykład, to temat na lekcje wychowawcze i zadania dla szkół i przedszkoli. Duzo jedzenia sie wyrzuca, dzieci często wyrzucaja kanapki, jesli masz kanapkę z czymś czego nie lubisz nie wyrzucaj jej do kosza, daj ją bezdomnemu kotu lub psu, pomożesz mu. Bezdomne zwierzęta gromadzą się w kilkunasto osobnikowe stada  w opuszczonych domach, dokarmiając takie stado, budując domki na zimę, odrobaczając je pomagamy kilkunastu zwierzakom, gdyby każdy tak robił ulżylibyśmy wielu bezbronnym zwierzakom. Dokarmianie nie kosztuje i tak wiele jedzenia sie wyrzuca, leki sa tanie, a czas spędzony ze zwierzętami bezcenny, jesli możesz wziąść do sibie jakieś zwierzątko i wiesz, że możesz zapewnić mu opiekę zrób to jak najszybciej, zyskasz przyjaciela na długie lata.