Komentarze (0)
Kiedyś nastanie wielka epoka lodowcowa, jest możliwość uderzenia meteorytu lub wybuchu superwulkanu, które spowodują zasłonięcie słońca przez popiół i odcięcie jego promieni. Ludzkość czeka głód i zagłada, zamarznięcie gleby i wody uniemożliwi wydobycie i transport paliw kopalnych koniecznych do utrzymania w domach ciepła. Schrony bez ogrzewania tez nie pomogą. Jednak jest nadzieja. Wnętrze Ziemi jest ciepłe niezależnie od Słońca, im bliżej jądra tym cieplej. W kopalniach temperatura sięga do 40 st, nie jest to dużo, w Brazylii czy Republice Konga, temperatury rzędu 37 stopni są przez cały rok, podobnie jak latem w Egipcie. Ludzie tam mieszkają i nie potrzebują ciężkiego budownictwa, ciężkich ubrań, ogrzewania, dostęp do świeżych warzyw i owoców mają przez cały rok, także przez cały rok mogą uprawiać rośliny jadalne i pastewne oraz wypasać zwierzęta gospodarcze.
Kopalnie zapewnią ludziom ciepło. Problemem będzie metan, który obecnie jest zagrożeniem dla górników. W kopalniach żyją bakterie metanotrofy, które utleniają metan do związków organicznych, z których czerpią budulec i energię. Poprzez stworzenie dodatkowych kolonii bakterii można redukować poziom metanu. Powstały z ich metabolizmu CO2 mogą wykorzystać glony i rośliny w doniczkach, które wytworzyłyby tlen potrzebny dla mieszkańców kopalni. Kopalnie to idealne schrony, których nie trzeba ogrzewać. Bakterie mogłyby zredukować metan, co ważne jest także teraz, by zmniejszyć ryzyko wybuchów podczas pracy górników. Glony i rośliny podniosłyby poziom tlenu, w takiej temperaturze można uprawiać rośliny tropikalne, o wydajniejszej fotosyntezie C4 oraz nasze rośliny C3, u nas też bywały lata, w których temperatury sięgały 36 stopni w słońcu. Rośliny byłyby pokarmem dla ludzi, pokarmy mięsne przechowywano by w zamrażarkach, elektryczność zapewniłaby geotermia. Lampy UV zapewniłyby ludziom witaminę D. Można by przeżyć tak kilkadziesiąt lat. Oczywiście podczas erupcji Yellowstone Ameryka zostałaby zniszczona, a podziemne schrony nie chronią przed lawą, ale Europa, Azja i Afryka nadawałyby się do życia, odwrotnie, gdyby wybuchł superwulkanu w Europie, można by było żyć na innych kontynentach. Dlatego potrzebujemy kopalni, im więcej kopalń tym więcej ludzi może zejść pod ziemię i przeżyć. Można tam wziąć zwierzęta, domowe i dzikie, można uprawiać dowolne rośliny i magazynować nasiona, zarodniki, uprawiać jadalne, niejadalne i trujące grzyby-trujące, by odtworzyć ekosystemy, kiedy pył opadnie lub temperatura wzrośnie. W doniczkach i skrzynkach można uprawiać warzywa, owoce, nawet drzewka i krzewy niczym w szklarniach ogrodów botanicznych. Kopalnie mogą stanowić miejsce przetrwania ludzi i innych organizmów. Trzeba jak najszybciej rozpocząć badania nad metanotrofami, nawet jeśli nic się nie wydarzy to można zwiększyć bezpieczeństwo górników poprzez redukcje metanu. Potrzeba nowych kopalni nie tylko ze względu na rosnące zapotrzebowanie na energię, teraz nawet ogrzewanie domu zależy od dostaw prądu, ale także ze względu na nasze przetrwanie jako ludzkości i ekosystemu.
Epokę lodowcową i zimę wulkaniczną możemy przeżyć też pod wodą, jak Jacques-Yves Cousteau, który przeżył 30 dni w podwodnej bazie w ramach projektu Pecontinental II.