Najnowsze wpisy, strona 8


sty 28 2025 kto kwitnie w styczniu
Komentarze (0)

krzewy

oczar
jaśmin nagokwiatowy lubi słońce, półcień, osłonięte od wiatru miejsca, wiosną po kwitnieniu tniemy, pnącze kwitnie na żółto od stycznia do października, do cieplejszych regionów
oczar pośredni lubi osłnięte od wiatru stanowiska, kwaśne do obojętnych-pH 6-7, żyzne, próchnicze, świeże, stale lekko wilgotne gleby, słońce, półcień, młode okrywamy na zimę, w upały podlewamy, dajemy długodziałające nawozy mineralne wiosną lub organiczne, nie lubi cięcia, nasiona siejemy po 1-2 letniej startyfikacji, pobieramy sadzonki zielne i odkłady
kalina wonna lubi żyzne, przepuszczalne, próchnicze ziemie, kwitnie na różowo w marcu i kwietniu, lubi stale lekko wilgotne gleby i słońce, lubi ciepłe, osłonięte od wiatru miejsca, nie lubi cięcia, znosi polskie mrozy, rozmnażamy przez sadzonki pędowe i odkłady
zimokwiat wczesny lubi gleby ogrodowe, słońce, znosi do -20 st, co kilka lat w kwietniu robimy cięcie odmładzające, poniżej -20 st nie zakwitnie bo przemarznie
byliny

ciemiernik
ciemiernik zielony lubi półcień, zasadowe gleby, dzielimy kępy
ciemiernik biały lubi żyzne, próchnicze, przepuszczalne, bogate w wapń, obojętne do lekko zasadowych, umiarkowanie wilgotne gleby, półcień, cień, odporny na mróz, nasiona siejemy od razu po zbiorze, nie lubi przesadzania, można spróbować od razu po przekwitnięciu
miłek amurski lubi słońce wczesną wiosną, potem światło rozproszone-pod drzewamy, próchnicze, umiarkowanie wilgotne, dobrze przerobione, obojętne do lekko kwasnych gleby, sadzimy wiosną i jesienią do dużego dołka z duża warstwą kompostu na dnie, do czerwca dajemy 2-3 razy nawóz potasowo-fosforowy, doniczkowe na zime dołujemy, nasina siejemy latem, dzielimy kępy
wrzosiec krwisty lubi słońce, żyzne, przewiewne,.umiarkowanie wilgotne gleby, regularnie go podlewamy, po przekwitnięciu przycinamy, młode okrywamy na zimę, w doniczkach trzymamy z dala od grzejników-nie lubi ciepłego, suchego powietrza, rozmnażamy przez odkłady i sadzonki pędowe
doniczkowe

anturium
anturium lubi dużą wilgotność powietrza, jasne, rozproszone światło, od 18 do 23 st, przez cały czas, podłoże to ziemia liściasta i podłoże torfowe z kompostem o pH 4,5-5,5, podlewamy przez włożenie na minutę do wody całych korzeni lub podlewamy miękką deszczówką, co 2 tygodnie nawozimy płynnym nawozem, wiosna przesadzamy, wtedy można podzielić roślinę
grudnik potrzebuje silnego, rozproszonego światła, dobrze rośnie w temp. 18-20 st. C, od sierpnia do października potrzebuje temp. 12-15 st. C, nie może spaść poniżej 10 st., potrzebuje średnio przepuszczalnej ziemi, w czasie kwitnienia podlewamy co 3-4 tygodnie, nawozimy co 4 tygodnie nawozem płynnym dla roślin doniczkowym, przesadzamy co 3 lata, rozmnażając grudnika odrywamy człony pędu i stawiamy w wilgotnym piasku lub piasku z torfem, po zakupie grudnika trzeba go przesadzić do większej doniczki i zostawić w jednym miejscu, ciepłym i jasnym żeby się przyzwyczaił, inaczej może stracić pąki, lubi przepuszczalną lekko kwaśną glebe, najlepiej podłoże dla kaktusów
gwiazda betlejemska potrzebuje dobrego, rozproszonego oświetlenia, temp. 18-21 st. źle znosi temp poniżej 12 st. trzeba ją nawozić co 3 tygodnie, podlewać ale nadmiar wody zlewać, gdy roślina się napije, ukorzenia się w torfowej ziemi, do czasu wypuszczenia korzeni trzeba ja wtedy zraszać
fiołek alpejski cyklamen perski lubi półcień, cień, stale lekko wilgotne gleby, wodę lejemy do pdostawki, nie zraszamy liści i kwiatów, nadmiar odlewamy, lubi chłód od 10 do 15 st, nocą chłodniej, wodę lejemy do podstawki, nadmiar usuwamy, rozmnażamy z nasion, młode kwitną po 7-9 miesiącach, latem ma czas spoczynku, przesadzamy latem w sierpniu
fiołek afrykański lubi przepuszczalne, próchnicze, lekko kwaśne gleby-mieszankę torfu z perlitem, wschodnie parapety, zimą trzymamy bliżej szyby z dala od otwartch okien, podlewamy odstaną wodą na podsatwkę, nadmiar wody odlewamy, nie spryskujemy liści, lubi ciepło, słońce, ale nie bezpośrednie nasłonecznienie, toleruje cień i półcień, podlewamy miękką wodą w temperaturze pokojowej, lubi wilgotne powietrze, między podlewaniami ziemia musi przeschnąć, podłoże to ziemia liściowa, torf i piasek w proporcjach 1:1:1 lub lekka ziemia torf i perlit w proporcjach 1:1:1, ma omszone nerkowate liście i barwne kwiaty, lubi przepuszczalne, próchnicze, lekko kwaśne gleby-mieszankę torfu z perlitem, wschodnie parapety, zimą trzymamy bliżej szyby z dala od otwartch okien, podlewamy odstaną wodą na podsatwkę, nadmiar wody odlewamy, nie spryskujemy liści
kalanchoe żyworódka lubi jasne stanowisko, nie toleruje zimna poniżej 12 stopni, podlewamy raz w tygodniu bez moczenia liści, woli suszę od przelania, lubi uniwersalna ziemię z piaskiem w proporcji 3:1 lub podłoże dla sukulentów, usuwamy zwiędłe kwiaty, nawozimy co 2 tygodnie, kwitnie, gdy czas ciemności wynosi 12 godzin
azalia lubi lekkie, przepuszczalne, próchnicze, kwaśne, wilgotne gleby z dużą ilością torfu kwaśnego, wielkokwiatowe lubią słońce, półcień, są mrozoodporne, japońskie wolą półcień i zabezpieczenia na zimę, zacisze, wszystkie azalie podlewamy, nawozimy nawozami dla kwasolubnych roślin i rododendronów, sadzimy wczesną wiosną przed kwitnieniem lub na przełomie sierpnia i września, podlewamy przez cały rok po posadzeniu oprócz czasu gdy są pod sniegiem i po opadach, w 2 pierwsze lata życia gdy nadejdą pierwsze mrozy okrywamy agrowłókniną i gałązkami iglaków, starsze okrywamy agrowłókniną gdy temperatura spada poniżej -5 st, rozmnażamy na przełomie maja i czerwca przez sadzonki zielne, w czerwcu przez odkłady z pędów bocznych, usuwamy uschnięte i uszkodzone gałęzie
hipeastrum zwartnica nie jest tym samym co amaryli, 8-10 tygodni przed sadzeniem trzymamy cebulke w jasnym, ciepłym miejscu, sadzimy, by 1/3 cebulki wystawała nad ziemię-używamy żyznej, uniwersalnej gleby dla doniczkowców, tzymamy w słońce-pojawi się pąk, łodyga, liście, roślina lubi światło, 20-23 st, gdy ma pąki kwiatowe umieszczamy w 18 st, słabo podlewamy, mocniej, gdy pojawi się pąk, nie moczymy długo cebuli, do sierpnia co 2 tygodnie dajemy mineralny nawóz uniwersalny dla kwitnących roślin, przekwitłe kwiaty ścinamy, od września nie nawozimy, nie podlewamy, gdy liście uschną wyjmujemy cebule z doniczki, trzymamy w ciemnym, suchym, chłodnym miejscu, po 6 tygodniach sadzimy cebulkę do doniczkę i ustwiamy w jasnym miejscu, jeśli pojawią się przybyszowe cebulki oddzielamy nie uszkadzając łusek i osobno sadzimy jak mateczną
gardenia lubi mieszankę ziemi darniowej i kompostowej z torfem i piaskiem w równych proporcjach lub substrat torfowy z małą ilością ziemi kompostowej, podłoże ma mieć pH 5-6, na dnie musi być drenaż, lubi światło, temperaturę 18-20 st, kiedy zaczyna kwitnąć 15-18 st, nie toleruje temperatur poniżej 10 st, podlewamy w czasie kwitnienia, zimą rzadko, woda musi być odstana, w temperaturze pokojowej, lubi wilgotne powietrze, świeże powietrze, kurz usuwamy z liści wilgotną ściereczką, nie lubi przeciągów, używamy wolno działających lub płynnych niskowapniowych nawozów co 3-4 tygodnie, dajemy połowę zalecanej dawki, usuwamy przekwitnięte kwiaty, po kwitnieniu przycinamy pędy, młode gardenie przesadzamy co roku wiosną, starsze, gdy korzenie wystają z doniczki, nie lubi przesuszenia ani przelania, ziemia musi być lekko wilgotna
bletilla pasiasta a-sadzimy ja w ażurowym koszyku, który wykopujemy kiedy licie żółkną, kłącza przesuszamy i trzymamy do wiosny w 5 st, w których zimuje, wiosną wsadzamy do gruntu, przenosimy na miejsce zimowania i wegetacji razem z doniczką, lubi wilgotną glebę, cień i półcień, próchnicze, dobrze przepuszczalne podłoże, w szklarni nie przesadzamy ani dzielimy, kwitnie w 2 r od posadzenia
cantedeskia etiopska lubi słońce, półcień, 15-20 st, odpoczywa w altanie lub na szafie w przewiewnym miejscu, można wyjąc z ziemi, lubi żyzna glebę o pH 4-5, co roku przesadzamy, od sierpnia do września umiarkowanie podlewamy potem mniej, p zaschnięciu liści wcale, ziemia musi być stale lekko wilgotna w czasie wegetacji, od października do marca dajemy co 1-2 tygodnie nawóz, nie lubi namiernego podlewania
cyklamen perski lubi półcień, cień, stale lekko wilgotne gleby, wodę lejemy do pdostawki, nie zraszamy liści i kwiatów, nadmiar odlewamy, lubi chłód od 10 do 15 st, nocą chłodniej, wodę lejemy do podstawki, nadmiar usuwamy, rozmnażamy z nasion, młode kwitną po 7-9 miesiącach, latem ma czas spoczynku, przesadzamy latem w sierpniu
kamelia japońska lubi lekkie, żyzne, próchnicze gleby, lekko kwaśne, umiarkowanie wilgotne, półcień, kwitnie na biało, różowo, czerwono, ma duże skórzaste liście, lubi jasne osłonięte miejsca,, może być ziemia ogrodowa z torfem, umiarkowanie podlewamy, w czasie kwitnienia słabiej, lubi zraszanie, w czasie kwitnienia nawozimy, najlepiej je na balkonie, jesienią przycinamy, wnosimy do pokoju o temperaturze 6-12 st, co 3 lata przesadzamy, wiosna przed wyniesieniem hartujemy
nemantus płożący lubi rozproszone jasne światło, 20-25 st, regularne, umiarkowane podlewanie, wylewamy nadmiar wody z podstawki, dajemy pół dawki nawozu dla roślin kwitnących, przesadzamy, gdy korzenie wypełnią doniczkę wczesną wiosną, nie lubi suszy i nadmiaru wody, gleba dla storczyków i epifitów
nematantus rozmnażamy przez sadzonki pędowe i wierzchołkowe od marca do maja, można ukorzenic w wodzie lub sadzić od razu, tniemy od marca do maja, gdy trzeba, ucuinamy wierzchołki pędów nad para liści na sadzonki, lubi rozproszone świało, nie lubi przeciągów ani źródeł ciepłą, zima lubi 18-22 st, jesienią 15, by zakwitła, podłoże to ziemia z domieszką kory lub zbutwaiłęgo drewna z kawałkiem węgla drzewnego, młode przesadzamy co roku, starsze co 3-4 lata, latem podlewamy umiarkowanie, zimą oszczędnie, nawozimy co 2 tygodnie od marca do października nawozem dla roślin kwitnących, lubi wilgotne powietrze
ansellia afrykańska latem 25-26 st, zimą 18-19 st, rozproszone światło, podlewanie większe w czasie wzrostu, drenaż, podłoże z perlitu, torfowca, włókien drzewnych, 21 st w czasie spoczynku w dzień, 9-11 w nocy, podłoze musi przeschnąc przed podlaniem, 70-7% wilgotnośc powietrza, przez 2 zimowe miesiące 65%, czasie wzrostu nawozimy co tydzień 1/4-1/2 dawki nawozu dla storczyków, od wiosny do połowy lata dajemy azotowe, późnym latem i jesienią fosforowe
epicatanthe lubi rozproszone światło, umiarkowane podlewanie, przepuszczalne podłoże dla storczyków, ciepło
motylnik rozmnażamy przez podział starsze okazy z 2-3 pseudobulwami, lubi jasne rozproszone światło, wshodnie i zachodnie okna, 20-30 st latem, zimą 20 st w dzien, 13-18 w nocy, podłoże dla storczyków, małę doniczki, umiarkowane podlewanie dostałą wodą, gdy podłoże przeschnie, woda nie może stać w doniczce, nawozimy co 2-3 podlewanie przez cały rok połową dawki nawozu dla storczyków, można zraszać wodą lub odżywką
oncostele podlewamy co 7-10 dni zanurzając na 10-15 w dwodzie donizkę, gdy ziemia lekko przeschnie, co 2-4 tygodnie nawozimy połow dawki nawozu dla storyczków, lubi światło rozproszone, miesznkę kory, perlitu, torfowca, otwory w doniczce, równe części kory i perlitu z domieszka torfowca, przed sadzeniem zwilżamy, sadzimy, by korzenie były przykryte, lubi 50-70% wilgotności powietrza poprzez podstawkę z woda i kamieniami, zraszamy liście, przycinamy po kwitnieniu póxnym latem, wycinamy przekwitłe pędy, nie lubi przekarmienia
sabotek lubi jasne, rozproszone światło, podłoże dla storczyków, rozmnażamy przez podział, starsze 2-3-listne okazy, nie lubi zimna, zielonolistny lubi latem 18-22 st, zimą 15-20 st, pstrolistne latem 20-25 st latem, zimą 17-22 st, przesadzamy co 2-3 lata, umiarkowanie podlewamy, trzymamy w szerokich, niskich donicach, gleba musi być stale lekko wilgotna, nie wlewamy jej do rozetek, od kwietnia do września nawozimy co 2 tygodnie lub rzadziej nawozamy dla storczyków-nie lubią przenawożenia
sobralia lubi światło rozproszone, 21-22 st w dzień, 12-13 w nocy-ale mogą przyzwyczaić się do cieplejszych nocy, id wiosny do jesieni podlewamy mocno, w czasie 4 miesięcznej pory suchej słabiej, gleba musi mieć drenaż, w czasie wzrostu nawozimy co tydzień 1/4-1/2 dawki nawozu dla storczyków, od wiosny do połowy lata dajemy azotowe, późnym latem i jesienią fosforowe, dajemy duże doniczki z mieszanką 6 części kotry jodłowej, 1 części perlitu, 1 cześci grubego torfu, i 1 części węgla drzewnego lub mieszanka torfu, piasku, włókien drzewnych, gliny, wilgotnośc powietrza 75-80% latem i jesienią, zimą do początku wiosny 65%, można zima ograniczyć podlewanie-podlewac mniej, by odpoczęła
warczewiczelle potrzebują ciepła-ponad 16 st, 17-19 nocą, 29-31 w dzień, rozproszonego światła, 80% wulgotności powietrza, całoroczne podlewanie, koszyczki z drenażemi podłożem z włókien drzewnych i torfowca, przesadzamy, gdy podłoże zaczyna się rozkładać lub korzenie wychodzą z doniczki, w czasie wzrostu nawozimy co tydzień 1/4-1/2 dawki nawozu dla storczyków, od wiosny do połowy lata dajemy azotowe, późnym latem i jesienią fosforowe, podłoże musi być lekko wilgotne, nie może wyschnąc ani zamoknąć, można pozwolić odpocząc w ciemniejszych miejscach zimą-wtedy słabiej podlewamy
falenopsis po przekwitnięciu musi odpocząć od 2 dni do tygodnia bez wody, ma grube, skórzaste liście, białe, żółte, kremowe, różowe, fioletowe, purpurowe, dwukolorowe, nakrapiane, prążkowane kwiaty, kwitnie od kilku tygodni do kilku miesięcy, lubi ciepło, jasne, rozproszone światło, schodni parapet, w dzień lubi 21-29 stopni, w nocy 15-21, nie lubi przeciągów i źródeł ciepła, kiedy ziemia przeschnie doniczkę zanurzamy na 5 minut w odstanej wodzie w temperaturze pokojowej pozwalamy odcieknąć wodzie, od marca do października nawozimy co 2 tygodnie nawozem dla storczyków, zimą zraszamy roślinę

sty 23 2025 Opieka nad porzuconymi małymi ssakami
Komentarze (0)

ryś

Spotykająć w lesie czy w innym terenie młode nie wolno ich zabierać ani dotykać, ponieważ zostawiamy swój zapach, zwierzęca mama rozpoznaje dzieci po zapachu, jeśli poczuje inny zapach odrzuca dzieci. Zające, sarny, jelenie zostawiają swoje dzieci w trawie kiedy same żerują, potem wracają. Zdarza się jednak, że w wyniku kolizji z samochodem lub kłusownictwa dorosłe zwierzę ginie, wtedy mając absolutną pewność, że nasza pomoc jest niezbędna trzeba zająć się młodymi. Podobnie może być w przypadku porzucenia słabych wilcząt przez stado, takie wilczki są same. Zawsze znajdując zwierzę najpierw ogrzewamy je, potem zabieramy do weterynarza. Ogrzewamy je np. pod kurtką czekając na ekopatrol lub pogotowie weterynaryjne.
Sarna, jeleń, daniel, łoś-młode nie mają zapachu dlatego drapieżniki nie są mogą go wyniuchać, jeśli sarnię jest ranne wzywamy pogotowie weterynaryjne-983. Jeśli jednak musimy zając się małą jeleniowatym, ponieważ samica zginęła, jeśli sarenka ma mniej niż dobę dajemy siarę bydlęcą lub owczą, 50-66 ml/kg masy ciała, potem preparaty mlekozastępcze z wodą. W ciągu miesiąca stopniowo zwiększamy udział mleka zastępczego w diecie-najpierw dajemy 25% mleka zastępczego i 75% wody, potem pół na pół, potem 75% mleka zastępczego i 25% wody, potem 100% mleka zastępczego. Odżywka dla młodych saren musi mieć 24% białka, 15% kazeiny, 19% tłuszczu, 1% wapnia, 0,7% fosforu, witaminy i biogeny, 45 g proszku rozpuszczmay w 250 ml wody w 39 st, karmimy cała dobę co 2 godziny, do 50 dnia życia 1,5 l mleka na dzień. Karmimy je butelką na stabilnym podłożu np. trawie, butelkę trzymamy pod kątem 45 st. Jelonka w 1 tygodniu życia karmimy 4-6 razy na dobę mlekiem zastępczym dla owiec pomieszanym z krowim mlekiem w stosunku 1:1, w 2 tygodniu dajemy mieszankę 70% mleka dla owiec 30% krowiego. Daniela karmimy tak samo jak jelonka, do mleka dodajemy 2 łyżeczki odżywki białkowej https://weterynarianews.pl/mlode-jeleniowate-zasady-opieki-i-zywienia-czesc-3/ młode trzymamy w ciepłym miejscu z łatwo wymienialną wyściółką, z kocami i ręcznikami, ograniczamy kontakt z ludźmi, do mleka można dodać 1 jajo, 5 ml oleju rzepakowego, łyżeczkę 5% glukozy na 1 litr mleka, codziennie robimy nową mieszankę, po jedzenie pocieramy odbyt i brzuszek namoczonym w ciepłej wodzie wacikiem celem wypróżnienia-mama tam liże młode, do 1 tygodnia młode karmimy co 2 godziny 20-40 ml jednorazowo, w 2 tygodniu dajemy co 2-3 godziny 40-80 ml na posiłek, w 3 co 3-4 godziny 80-120 ml, w 4 tygodniu co 4 godziny 120-200 ml, od 5 do 6 tygodnia 4-5 razy dziennie dajemy 200-500 ml, od 7 tygodnia 3-4 razy dajemy 500 ml, od 12 tygodnia do 7 miesiąća raz dziennie 500 ml https://weterynarianews.pl/mlode-jeleniowate-zasady-opieki-i-wskazania-dietetyczne/ starszym jeleniowatym dajemy marchew, jabłka, owoce leśne, kasztany, orzechy buka, ziemniaki, buraki, pietruszkę, zawsze muszą mieć dostęp świeżej wody, kiedy same jedzą, nie dajemy kalorycznych źródeł skrobii
jeż-zabieramy kiedy w ciągu 2 godzin nie pojawi się mama, najpierw jeżyka ogrzewamy, zawsze konieczna jest wizyta u weterynarza, po ogrzaniu dajemy strzykawką pić wodę i mleko, trzeba kupić mleko dla kociąt lub jeży. Mleko zastępcze przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu, najmniejsze jeżyki kamrimy insulinówką-strzykawką o pojemności 1 ml, większe karmimy strzykawkami o pojemności 2-5 ml, pokarm musi mieć 36-37 sy, na koniec strzykawki zakładamy kawałek gumki z wentyla rowerowego, rurkę do kroplówki, końcówke aplikatora maści do kocich uszek, najmniejszym nakładamy wenflon, końcówke strzykawki wkładamy z boku pyszczka, jeśli mały ksztusi się lub kicha przestajemy karmić i kładziemy jeża głową w dół. Karmimy trzymajc jeża brzuszkiem w dół, można karmić kładąc go na pleckach-wtedy widać przełykanie, ale nie jest to naturalne dla jeży. Karmiony jeżyk przebiera łapkami i kopie, tak dzieci ugniatają piersi mamy, by pobudzić wydzielanie mleka. Najmniejsze jeże mają widoczny żołądek, na brzuszku powstaje plamka-to jego wypełnienie, drugi raz karmimy gdy plamka zniknie, im jeżyk młodszy tym karmimy częściej mniejszymi porcjami. Starsze kiedy szukają jedzenia. Jeża w wieku 1-3 dni karmimy co godzinę w dzień, w nocy co 2 dawką 0,5-0,75 ml do 1 ml, 4-5-dniowe co 1,5 godziny w dzień, w nocy co 2,5 godziny 1-1,5 ml, 6-8 dniowe co 2 godziny dniem, co 3 nocą 1,5-2 ml, 9-12-dniowe co 3 godziny dniem, co 3 nocą 2,5-3,5 ml, 13-15-dniowe-wtedy twierają oczka dajemy w dzień co 3-4 godziny,w nocy co 5 godzin 3,5-4,5 ml, 16-21-dniowe karmimy co 4 godziny w dzień, co 6 w nocy po 5-10 ml, w 3-4 tygodniu karmimy co 4-5 godzin dniem, co 6-7 nocą, kiedy wyrosna ząbki zmieniamy pokarm, jeśli jez nie jest glodny nie karmimy go na siłe. Po każdym posiłku masujemy brzuszek palcem, wacikiem lub płatkiem kosmetycznym, odbyt i miejsca intymne myjemy patyczkiem do uszu-matka pobudza tak wydalanie moczu i kału, dopiero po wysikaniu się i zrobieniu kupy jeżyk może wrócić do legowiska, ucząc jeża jeść kilka kropli mleka kapiemy na palec, jeśli jeż je zlizuje można uczyć go dalej, z czasem jeż szybciej zlizuje mleko niż ssie. Na płaski spodek lejemy mleko na głebokośc 1 mm, by nie zamoczył noska. Gdy jeż osiągnie 120 g dajemy mu karme dla kociaków, można też dostac karme dla jeży, kiedy wybijają się zęby dodajemy suchą karme do mleka, począkowo dajemy i mleko i karmy, z czasem zmniejszamy ilość mleka zastępując je wodą. 300-gramowy jeżyk może pić samą wodę. Po jedzeniu, sikaniu i defekacji myjemy pyszczek, brzuszek i ogonek wacikiem namoczonym w ciepłej wodzie, jeśli koniuszek ogonka czerwienieje i puchnie smarujemy go po umyciu oliwką dla dzieci https://jerzydlajezy.com/karmienie-jesiennych-sierot-i-nie-tylko-cz-1/
ryś i żbik znajdując osierodzone żbiczki i rysie traktujemy je jak kocięta, ryś potrzebuje więćej pokarmu niż żbik z racji rozmiaru, dawki można obliczyć porównując masę żbiczka i rysia, żbiczęta potrzebuje tyle ile kocięta. Małe kotki ogrzewamy termoforem lub butelką z wodą owiniętymi w ręcznik, zabieramy do weterynarza na kontrolę. W legowisku musimy zapewnić mu stałą temperaturę 30-40 st, taką miałby w gnieździe przytulony do mamy i rodzeństwa. Niepracujący np. emeryci mogą trzymać za koszulą. Kotek nie może opuszczać legowiska, ale musi mieć możliwość poruszania się względem źródła ciepła. Kotek musi mieć maskotkę do przytulania. Musimy kupić mleko dla kociąt. Karminy kotka co 2 godziny przez całą dobę. Mleko przygotowujemy wg instrukcji i ogrzewamy do 35-40 st, sprawdzamy to lejąc kroplę na zagięcie łokcia jak dla dzieci. Kotek musi mieć odpowiednią butelkę z odpowiednim smoczkiem dopasowanym do pyszczka. Można użyć strzykawki, mleko nie może wylewać się pyszczkiem ani noskiem, po karmieniu masujemy brzuszek wkładając mokrą chusteczkę pod kotka lub kładziemy go na ramieniu jak dziecko do ulania. Przed karmieniem, po nim myjemy ręce, butelkę, smoczuś, niezużytego mleka nie zostawiamy na potem. Po 3-4 tygodniach wprowadzamy stały pokarm, najpierw małe ilości mokrej karmy, potem rozwodnionej suchej i suchą. Po jedzeniu masujemy brzuszek i odbyt zmoczoną w ciepłej wodzie szmatką, chodzącego kotka wkładamy do niskiej kuwety. Biegunki i zaparcia konsultujemy z lekarzem. Mały kotek musi być w domu, odizolowany od innych zwierząt, musi tyć 10-15 g na dzień, po 4 tygodniach życia odrobaczamy
wilk i lis-młode potzebują takiej opieki jak pieski, lisy jak średnie rasy, wilki jak duże. Szczeniętom  przez 3 tygodnie potrzeba zapewnić ciepłe legowisko z termoforem owiniętym w szmatkę, poduszka elektryczną lub butelką z wodą. Szczeniak po urodzeniu ma 33 st, po tygodniu 34036 st, po 4 tygodniach 37,8 6-miesięczny szczeniak ma tyle samo stopni ile dorosły pies. Małe pieski ogrzewają się od siebie i mamy, samemu my musimy zapewnić ciepło, pieski muszą móc swobodnie zbliżać się i oddalać od źródła ciepła. Wychłodzone pieski najpierw ogrzewamy potem karmimy, przez 3 dni warto znaleźć mamkę, która zapewni siarę niezbędną dla rozwoju odporności. Pieski karmimy co godzinę przez pierwszy tydzień 15 ml mleka na 100 g ciała, po tygodniu karmimy 4 i więcej razy dziennie. Szczeniaczki karmimy butelką, strzykawką, pieski dużych ras można karmić niemowlęcą butelką. Używamy tylko mleka dla piesków. Pokarm ma mieć 38 st, w razie zachłyśnięcia używamy gruszki neonatologicznej, by oczyścić drogi oddechowe, pieska karmimy w pozycji mostkowej. Przez pierwsze 2 tygodnie masujemy brzuszki i odbytki wilgotnym ciepłym wacikiem. Przez 2 tygodnie w okresie neonatalnym tulimy, nosimy pieska, w 3 tygodniu przejściowym, gdy uczy się chodzić, siadać też, od 4 do 12 tygodnia musi mieć kontakt z innymi szczeniętami, to okres pierwotnej socjalizacji. 9 tygodniowy szczeniak może iść do nowego domu. Od 12 tygodnia do dojrzałości płciowej to okres młodzieńczy czas uczenia pieska sztuczek i wychowywanie go. Samemu można zrobić mleko zastępcze dla szczeniąt, receptura Bjorcka: 800 ml mleka krowiego 3%, 200 ml śmietanki 12%, 6 g mączki kostnej, 4 g kwasu cytrynowego, 1 żółtko, 2000 jednostek witaminy A, gotujemy mleko, śmietanę, mączkę kostną, studzimy do temperatury pokojowej, dodajemy resztę składników, mieszamy, receptura hodowczyni Margaret Nibblock 500 ml mleka pełnotłustego krowiego, 1 łyżka mleka w proszku, 1 surowe żółtko, gotujemy mleko z mlekiem w proszku dodajemy żółtko, skład wg Pediatrii Weterynaryjnej 120 ml mleka kozy lub krowy, 120 ml wody, 2-3 kurze żółtka, 1-2 łyżeczki oleju roślinnego, 1000 mg węglanu wapnia, mleko gotujemy z wodą, dodajemy resztę mieszamy
zając-małe zajączki w trawie nie zostały porzucane, mama zostawiła je w bezpiecznym miejscu, sama poszła jeść, nie wolno ich dotykać, bo przejdą naszym zapachem i mama je porzuci. Zdarza się, że samicę porwie jastrząb lub przejedzie samochód, wtedy młode mama karmi 2-3 razy na dobę, mleko jest bardzo tłuste i kaloryczne, 10-dniowe zaczynają jeść stały pokarm, wtedy dajemy im siano, żeby potem wypuścić małe do środowiska potrzeba dużego wybiegu i ograniczenia kontaktu z ludźmi do minimum. Noworodki trzeba ogrzać przed karmieniem. Małe zajączki potrzebują ciepłego miękkiego miejsca. Jeśli jesteśmy pewni śmierci samicy wtedy można spróbować. Zajączki rodza się w pełni owłosione
łasice, kuny, tchórze, fretki, tchórzofredki po urodzeniu są bezbronne, osierocone fretki może wykarmić inna fretka karmiąca, jeśli takiej nie ma młode trzeba karmić mieszanką 3/4 mleka dla szczeniąt i 1/4 śmietanki 30% co 4 godziny kroplomierzem, w 3 tygodniu dajemy stałe pokarmy zwilżone w wodzie i wodę, dalej dajemy mleko, w 8 tygodniu odstawiamy mleko, karmimy dopiero, gdy ogrzejemy niemowlę-musza leżeć w ciepłym legowisku, przez pierwsze 2 tygodnie życia myjemy odbyt i ujście cewki moczowej zwilżonym wacikiem, by mogły się wysikac i wypróżnić, po 2 tygodniach mogą same bez stymulacji oddawać mocz i kał
dzik-znajdując małe dziki trzeba natychmiast się wycofać, ponieważ mama może zaatakować w ich obronie, jeśli jednak samica zginie np. wskutek kłusowania można podłożyć jej młode świni karmiącej lub potraktować jak prosięta, u świni domowej poród trwa 2-3 godziny, dzieci rodzą się co 20-30 minut. Kochy lubią 18 st, jednodniowe prosięta 30 st, matki muszą mieć chłodny sektor, dzieci dogrzewany. Miejsce bytowania musi być ciepłe, karmimy mlekiem loch lub skondensowanym mlekiem rozcieńczonym do 33%-dajemy 1/3 mleka skondensowanego i 2/3 wody, przez pierwsze kilka dni karmimy je co 3-4 godziny 10-20 ml mieszanki, potem po 80-100 ml, i 2/3 wody. Po 1 dniu zapewniamy 27-30 st, po 2 tygodniach mogą mieć 25 st, miesięczne mogą mieć 25 st, podłoga musi być sucha, nie może być przeciągów, na zewnątrz prosiaczek musi mieć wodę dla ochłody w ciepłe dni i dostęp do schronienia przed chłodem w zimne dni, kojec musi być ogrodzony. Prosięa potrzebują jeszcze suplementów żelaza, nawet te karmione piersią. Świnką karmionym piersią przycinamy kiełki. W 4 tygodniu podajemy pokarm stały, wcześniej można podac wodę, poerwszy pokarm stały musi być rozdrobniony, woda musi stale być dostepna dla prosiąt. Wczesniej nie opisałam świnek, teraz są porady i na temat prosiąt i warchlaków

sarna

sty 20 2025 miłość matki
Komentarze (0)

W Stambule, w dzielnicy Beylikdüzü bezdomna suczka przyniosła swojego szczeniaczka pod gabinet weterynaryjny i położyła go pod drzwiami, ludzie zajęli się pieskiem i uratowali go, mama cały czas obserwowała zabiegi, którym poddano jej dziecko. Suczka urodziła szczeniaczki, 2 przeżyły, jednego znaleźli ludzie i zabrali do gabinetu, drugiego mama przyniosła w zębach. Piesek był umierający, ale Lekarze uratowali go, obecnie mama z dwoma pieskami są na obserwacji. Moment, w którym mama przyniosła pod drzwi gabinetu pieska nagrał miejscki monitoring

sty 20 2025 Jak dbać o domowe ptaki w czasie lęgów...
Komentarze (0)

kurki

Kura siedzi na jajach 21 dni, w tym czasie planujemy lokum kurzej rodzinie, kiedy wiele kur wysiaduje naraz kurczęta chodzą pomiędzy matkami, które porzucają jaja na rzecz wyklutych kurcząt lub porzucają dzieci siedząc dalej, my musimy kolejno odkładać kurczęta do pudełka, by kura siedziała dalej, kura jeśli za długo nie widzi dzieci porzuca jaja, więc po dobie izolacji oddajemy jej dzieci. Kwoki z kurczętami nie dołączamy od razu do stada-koguty mogą zrobić im krzywdę, kurę z dziećmi lokujemy w wolierze lub wydzielonym miejscu w kurniku. Nie łączymy kwok, ta co siedzi na jajach porzuci je dla kurcząt, a jak są mamy z dziećmi dzieci pójdą do najczulszej mamy. Woliera musi mieć gęste oczka, by pisklęta nie wyszły nimi, być duża, musi mieć świeżą wodę, kurze dajemy wyższy podajnik z trawą i ziarnem, dzieciom niski spodek z posiekanym żółtkiem, serem, krwawnikiem, karmą, naczynia na wodę i jedzenie myjemy, w klatce musi być ciepło.
kaczka musi mieć dostęp do karmy i wody, zależnie od rasy siedzi na jajach 26-35 dni, do inkubacji potrzebuje 37,5 st o wilgotności powietrza 55%-65%, które zapewnia kacza mama, kaczka potrzebuje bezpiecznego miejsca do budowy gniazda, w pobliżu gniazda musi mieć wode i jedzenie, wysiadującej kaczce nie przeszkadzamy. W czasie sztucznej inkubacji trzeba częśto obracać jaja w inkubatorze. Patrząc na jajo pod światło oceniamy rozwój zarodka-prześwietlanie jaj. 10-dniowe jajo pkazuje zarodek i naczynia krwionośne, 25 dnia zarodek jest większy, widać komorę powietrzną, jaja bez zarodka usuwamy do jedzenia. Klucie trwa do doby, pisklęta same radzą sobie z wykluciem ćwicząć mięśnie i płuca. Po wykluciu można przenieśc je do kojca z lampą grzewczą lub zostawić z mamą. Przez pierwsze tygodnie muszą mieć stały dostęp do wody i karmy. Przez pierwszy tydzień temperatura w kojcu wynosi 30 st, potem stopniowo obniżamy, dajemy płytkie pojemniki z wodą, dbamy o czystośc kojca i naczy, wymieniamy ściółkę, po 5 tygodniach kaczuszki dołączają do stada, lepiej jednak trzymać je z mamą w kojcu lub osobnym pomieszczeniu, gdzie mama tez ma wodę i pokarm. Pierwsza karma to bułka umoczona w mleku, potem serek jajeczny ze świeżo siekanymi zielonkami i śrutą lub suchą bułką tartą, po 5-6 dniach dajemy twaróg, płatki owsiane, śrutę pszenną, ziemniaki, karmimy 4 razy dziennie wilgotnymi mieszankami. Mieszanka wilgotna to śruta owsiana, pszenna, jęczmienna, kukurydziana, mączka mięsna lub odtłuszczone mleko, serwatka, resztki mięśa, chrabąszcze, dżdżownicy z ziemniakami i drobno siekaną świeżą zielonką, rzęsą, chwastami, obierkami. Wysiadująca mama musi mieć przy gnieździe wodę i jedzenie
Gęś zaczyna lęgi początkiem marca, najlepiej, by mama miała skończone 2 lata, gęs inkubuje w 37,5 st w wilgotności powietrza 45-60%, jednorazowo skłąda 5-8 jaj, pierwsze gąski wykluwają się w marcu, kiedy jest za zimno, dlatego wyklute gąski przenosimy do ciepłego pomieszczenia z wodą i karmą, tam utrzymujemy stała temperaturegąsięta muszą mieć 28-32 st, każdego tygodnia zmniejszamy o 2 st ciepło do uzyskania 20 st, po 3 tygodniach można dać 18 st, zapobiegamy przeciągom, kojec musi być suchy, najlepsze podłoże to sucha słoma. Może być do 14 piskląt w kojcu 1x1 m, z czasem coraz mniej, w 3 tygodniu w 1 m2 może być 5 gąsek. Od 3 tygodnia w ciepł suche dni gąski mogą wychodzić na zewnątrz, w chłodne dni muszą mieć miejsce do ogrzania w słoneczne cień, kojec i miejsce w budynku muszą mieć karmniki i poidła, gąskom z hodowli stopniowo zmieniamy karmę, własnym w 1 tygodniu życia dajemy pasze dla gęsi lub otrębami pszennymi, siekanymi pokrzywami, startą marchewką, chlebem namoczonym w mleku, po tygodniu dodajemy mączke zbożową, gotowane ziemniaki, posiekaną pokrzywę, koniczynę, twarożek, serwatkę. W 11 tygodniu zaczynamy wypas-na trawniku z dostępem do wody, warto rzucać im ziarno, jeśli nie ma trawnika dajemy im skoszoną trawę i zioła, przez cały czas dajemy gęsie paszy. Wysiadująca gęś musi mieć w pobliżu gniazda jedzenie i wodę
indyczka przeznaczona do rozrodu musi być zrowa i bez pasożytów, pozwalamy rozmnażać się kilku samiczką, pisklęa dajemy jednej z nich. Do rozrodu wybieramy zrowego indora, robimy jej budkę, tam podkładamy 20 jaj, 11 dnia prześwietlamy je i odrzucamy niezapłodnione i martwe, 24 dnia znowu prześwietlamy 27 dnia wymieniamy ściółkę, mamie dajemy tylko suchą karmę-ziarna jęczmienia z owsem i pszenicą i wodę do picia, wysiadująca mama nie oddala się od gniazda. Przygotowujemy miejsce dla piskląt miejsce, na 10 małych przypada 2 m2, miejsce musi być suche, bez przeciągów, wyściółkowana słomą zytnią lub owsianą, wiórami drzewnymi, do środka dajemy jedzenie i wodę. W 1 tygodniu karmimy 8-9 razy dziennie na miękkim podłożu w jasnym miejscu dajemy jedzenie, jednodniowe do 10 dnia życia karmimy jajkiem na twardo z kukurydzą, płatkami owsianymi lub pszennymi-młodszym 5 razy mniej zbóż niż jajka, starszym po równo, marchewkę, świeży twarożek, świeże zsiadłe mleko=po jedzeniu usuwamy, woda musi być cały czas. 10 dniowym pisklętom dodajemy zieleninę, zacier mlezny lub jogurtowy-30% mąki kukurydzianej lub owsianej, 20% otrębów pszennych, 16% twarożku, 2% kredy, 1% mączki kostnej, ),5% soli, po każdym karmieniu czyścimy karmnik, dwutygodniowe indyki mogą jeść 40-60% ziarna zgniecionego, 20-25% śruty słonecznikowej, 3-4% meli, miesięczne ptaszki karmimy 6 razy dziennie, można dawać jabłka, gruszki, gotowane ziemniaki, w wieku 1,5 miesiąća można dawać całe ziarna, miesięczne karmimy zacierem z grochu, kukurydzy, pszenicy, mleka lub jpgurtu, zboża muszą być zmiażdżone, jedzenie robimy przed karmieniem, półtoramiesięcznym dajemy kiełkujące zboża, mąkę sienną, pokrzywy, posiekane igły, marchewkę, jarzębinę, owoce dzikiej róży, jeśli indyk przestaje rosnąc dodajemy gotowane zioła, mleko, twaróg, pasze białkowe, drobno posiekane mięso lub ryby. Dwumiesięczne karmimy 4 razy dziennie, dodając do dawnych składników całe ziarna-musza stanowić 50% jedzenia, trzymiesięćznym dajemy pełne ziarna, twarożek, jogurt, suchą karmę, otręby, odpady zbożowe, chleb drożdżowy, sól. Czteromiesięczne wypuszczamy na trawnik, sypiemy im śrutę słonecznikowa, sól, soję, pszenicę, kredę, kukurydzę. Powierzchnia dla 10 indyków musi mieć 1,5x2 m, miejsce musi być suchae, czyste, dobrze wywietrzoe, bez przeciągów, szczelne, odłogę wykłądami ściółką z 10-centymetrowych kawałków słomy żytniej lub owsianej, wiórami drzewnymi, przed wyłożeniem ściółki rozkładamy superfosfat chłonący amoniak 0,5-1 kg na 2 m2 powierzchni, ściółka musi być sucha, powierzchnię ograniczamy parawanem, poza zasięgiem lampy grzewczej dajemy poidła i karmniki. Nowowyklute pisklęta muszą mieć 37 st pod promiennikiem, bez promiennika temperatura ma wynosić 25-28 st, starsze grzędy, wybieg. Wybieg musi być suchy, bez kałuż, w miejscu gdzie przez rok nie było indyków, na wybieg wypuszczamy rano, na trawniku dajemy suchy pokarm
perliczka składa jaja od 7-8 miesiąca zycia, kiedy dzień ma 14-16 godzin, samica składa 8-12 jaj, samiczka wybiera zaciszne oddalone od urnika miejsce na gniazdo, jeśli mama porzuci jaja przed umieszczeniem w inkubatorze trzymamy je w 10-12 st przerwcając je, po 8 dniach umieszczamy w inkubatorze. Sama mama wysiaduje 28 dni, musi mieć w pobliżu jedzenie i wodę. Perliczki są dobrymi mamami, my dostarczamy pisklętom jedzenia i wody. Na wolnym wybiegu same znajdują pokarm
papuzka falista dla zdrowia powinny mieć do 3 lęgów w roku, samiczka nie może skłądać jaj zbyt wcześnie, musi nie być spokrewniona z samczykiem. Do lęgów pobudza mieszanka gotowane jajka z bułką tartą, manna, pokruszonymi biszkoptami, mieszanką witamin i biogenów-estrogen z jaj pobudza owulację, poza tym dajemy ziarna owsa, pszenicy, prosa, tartą marchew, proso senegalskie w kolbach, pokruszone skprupki, muszelki, ossasepia, piasek morski jako źródło wapnia, twaróg, gdy zniesie jaja nie dajemy mieszanki jajecznej. Samiczka musi mieć budkę lęgową pionową 15x15x20 cm lub poziomą 15x20x15 cm z wejściem o 5 cm średnicy, dno budki musi być płaskie, wysypane 2 cm trocin, po 7-10 dniach od kopulacji samiczka składa jajo, kolejne co 2 dni, łącznie daje 5-6 jaj, wysiaduje je 17-18 dni obracając je, na brzuchu mamy tworzy się plama lęgowa-łyse, mocno ukrwine miejsce grzejące jaja. Przez pierwsze dni mama karmi łyse i ślepe wydzieliną wysokobiałkowa z żołądka, potem rozmiękczone w wolu ziarno, młode są w gnieździe miesiąc potem 2 tygodnie rodzice je karmią. Po odchowaniu usuwamy budkę lęgową i zmieniamy na dietę. Po złożeniu pierwzego jaja znów dajemy jajeczną karmę, najpierw dajemy do niej 1/4 jaja kury, po tygodniu pół, po 12 dniach całe. Przez cały czas ptaki muszą mieć dostęp do świeżej wody
Kanarek samiczkę umieszczamy w klatce lęgowej, w której musi być koszyczek lęgowy, wpuszczamy do niej samca na godzinę codziennie rano. Zaczynamy wpuszczać samca, kiedy samiczka zaczyna wić gniazdko, kończymy, gdy zniesie 2-3 jaja. Rozmnażamy zdrowe ptaki, samiczki muszą być szczupłe, samczyk i samiczka nie mogą być spokrewnione, samczyki powinny śpiewać. Koszyczek lęgowy musi mieć 10-12 cm średnicy, być z wilkiny lub drutu, mogą być płaskie, drewniane skrzyneckzi 10x10x6 cm, ptaki muszą się po nich swobodnie poruszać, koaszyczki z drutu muszą mieć filcowe wsady, umieszczamy je z tyłu klatki 15 cm pod sufitem, klatka musi mieć 80x50x60 cm, na gniazdo dajemy włókna sizalowe, szarpie, mech, sierść, skrawki papieru i bawełny-materiału dajemy dużo. Budując gniazdo para musi być razem. Samiczka składa jaja codziennie po 1, wysiadują po złożeniu 3-4, można zabrac jej pierwsze jaja, zastąpić modelinowymi, przechować je w pudełku z watą i podłożyć, gdy złoży wszystkie, wtedy wysiaduje wszystkie naraz, nie zgniecie tych wcześniejszych. Warunki do wysiadywania to temperatura ponad 18 st i brak przeciągów, cały czas muszą mieć światło-dzięki światło mama może wrócić do gniazda. Gdy samiczka zacznie wysiadywanie dajemy jaj mieszankę jajeczną z biszkoptem. Ojciec zastepuje wysiadującą mamę, kiedy ona je. Wysiadywanie trwa 13-14 dni. Łyse i ślepe pisklęta potrzebują ciepła, mama zwraca im nadtrawiony pokarm do dziobków, prawie nie opuszcza gniazda, ojciec ją karmi, od wyklucia dajemy jaj jajeczny pokarm, najpierw małe ilości, 2-3 razy dziennie go zmieniamy, od 5 dnia życia piskląt oprócz mieszanki jajecznej dajemy świeże zielonki-najpierw mało, potem coraz więcej, mieszankę zmieniamy 2 razy dziennie, dajemy tez kiełki rzepiku i mieszanki mineralno-witaminowe, sepię, ziarna, 7-dniowe pisklęta obrączkujemy, po 14 dniach opuszczaja gniazdo, dbamy o czystośc w klatce, na kilka dni usuwamy naczynia z woda do kąpieli, pilnujemy, by dzieci wróciły na noc do gniazda, zostawiamy im dłużej światło. Po wyjściu z gniazda dzieci karmi ojciec, z rodzicami zostają przez 3 tygodnie, samodzielne są gdy samodzielnie jedzą ziarno, wkładamy im plaskie naczynie z ziarnem,. Ptaki przez cały okres godów i opieki nad pisklętami muszą dostęp do świeżej wody. Znakiem, że całe je rozdzielić jest agresja samca w stosunku do dzieci, złożenie kolejnych jaj przez matkę

sty 15 2025 opieka nad ciężarnymi zwierzętami gospodarczymi...
Komentarze (0)

jagnię

krowa w czasie zasuszenia, czyli przygotowania do porodu krowa kieruje zasoby na rozwój płodu, łożyska i produkcję mleka, rośnie zapotrzebowanie na białko, energię, minerały, do produkcji 10 kg siary mama potrzebuje 140 g białka, 23 g wapnia, 9 g fosforu, 1 g magnezu, te składniki trzeba jej dostarczy, weterynarze uważają, że między 40 i 60 dniem do rozwiązania krowa potrzebuje specjalnej paszy-12% suchej masy muszą stanowić białka, musi mieć dua zawartośc węglowodanów-dobrej jakości słoma, sucha masa karmy ma stanowić 17-2% masy krowy. Do 50% masy karmy maja stanowić pasza jako zielonki i kiszonki z koniczyny lub lucerny, do 50% karmy ma stanowić kiszonka z kukurydzy, najlepsza jest kiszonka pastwiskowa z dodatkami suplementów diety, nie przekarmiamy krowy. W 2 etapie zasuszenia krowa zwieksza zapotrzebowanie kaloryczne o 23%, zastepujemy część paszy objętościowej paszą treściwą, na 3 tygodnie przed porodem zwiekszamy iośc skrobii w paszy np. w postaci kiszonki kukurydzianej, białko przy pierwszej ciąży ma stanowić 14-15% paszy, u wieloródek do 13%. nie przekarmiamy jednak krowy, są też pasze zasuszeniowe TMR. Poleca się wlewy dożołądkowe glikolu propylenowego, który rozkładając się do glukozy dba o prawidłowe stężenie insuliny, kwaśny węglan sodu, który utrzymuje pH w żwaczu, niacynę, która pomaga wytwarzać białka i przeciwdziała stłuszczeniu wątroby, do pasz dodaje się żywe kultury drożdży, dodaje się też tłuszcze. Uzupełnia się witaminy i biogeny-witaminę E-1 g dziennie po wycieleniu, selen, witaminę A, beta karoten, jod, cynk, miedź, mangan, fosfor, witaminę D. Inna koncepcja mówi, że zasuszenie powinno trwać 8-9 tygodni, w tym czasie stosujemy bonusy zywieniowe z miedzią, żelazem, cynkiem, witaminami A, D, E, olejami roslinnymi, dodaje się bonusy uzupełniająće wolno uwalniany w przewodzie pokarmowym wapń i suplementy zapobiegające chorobom macicy, celem uzupełnienia biogenów stosuje się lizawki z solami pierwiastków, witaminami. Kiedy krowa szykuje się do porodu szykujemy liny, wycielacz i inne czyste akcesoria, pierwszy etap ciąży do otwarcie pochwy, po 2 godzinach pojawiają się pęcherz owodniowy i omoczniowy, pękają, pojawia się pęcherz płodowym, krowa lezy w czasie porodu, nie trzeba ingerować. Wszelkie odstępstwa trzeba skonsultować z lekarzem, chociaz wielu rolników potrafi pomóc krowie sama. Nowonarodzone cielę mama wylizuje, jeśli tego nie robi musimy je wytrzeć, moim zdaniem cielę powinno być cały czas z mamą, gdzie ma swobodny dostęp do strzyków tak jak jest wśród dzikich krewnych krów i jak to wygląda podczas swobodnego wypasu. Po porodzie dajemy krowie pójło poporodowe, można dac gotowe, można rozpuścić 1 kg otrąb pszennych, 0,25 kg siemienia lnianego we wiadrze gorącej wody, myjemy zad i kroczę wodą i szarym mydłem, obserwujemy krowę i w razie objawów chorobowych wzywamy weterynarza. Przez cały czas krowa musi mieć dostęp do wody. Ja jestem za tym, by krowy z cielętami były na wolnym wybiegu w chowie łakowym, tak jak w pasterstwie tradycyjnym, by cielęta były przy matkach na łakach. Dr Pol mówi, że 99% porodów krów przebiega bez problemów
świnia hodując swinie zwykle prośne lochy są oddzielnie niż reszta świń, matkę przenosimy do kojca porodowego 4 tygodnie przed porodem, celem przeniknięcia przeciwciał do siary, prosięta rodza się bez odporności dlatego jeśli przenosimy matkę tydzień przed rozwiązaniem do kojca porodowego musi on być często dezynfekowany, lepsze są dawne 2 tygodnie w kojcu niż obecne 7, kiedy trzeba myc matke wodą i mydłem w korytarzu przepędowym. Kojec porodowy musi mieć odpowienio dużo miejsca-mama musi mieć swobodę ruchów, nie wolno jej bić, szarpać, popychać-nigdy nie wolno bić, szarpać ani popychać zwierząt.kojec musi mieć wyściółkę, gdzie locha może wygodnie się położyć. Ciężąrną karmimy paszami świeżymi, dobrej jakości, musi mieć stały dostęp do wody , na 3 dni przed porodem zastepujemy 1/3 paszy otrębami pszennymi z solą gorzką, w d niu porodu dajemy otręby zalane wrzątkiem z dodatkiem gorzkiej soli, od 2 do 7 dnia po porodzie dajemy zwykłą paszę, do 4 dnia dodajemy gorzka sól, dajemy wyciągi ziołowe, dbamy o czystośc kojca, bez naruszania gniazda mamy, dostarczamy świeżą ściółkę, gdy locha robi gniazdo, ma wyciek z sutków i pochwy myjemy jej krocze i wymiona, by odchody nie zakaziły prosiąt, wszelkie rany na sutkach opatrujemy. W kojcu ciązowym i porodowym ma być stała temperatura 20-24 st, 60% wilgotności powietrza, musi być 8 godzin światła dziennego, nie może być hałasu
koza kozę przed okresem zimowego żywienia odrobaczamy, po odrobaczeniu dajemy zielonkę i marchew z oliwą, przed porodem pojawia się pęcherz z wodami płodowi, który wystaje z pochwy, koza kąłdzie się na boku i wyoycha płód, ciężarna koza musi mie dostęp do świeżej wody, paszy z lucerny i siana w proporcji 1:1 i lizawek solnych z minerałami, im więcej płódów tym więcej karmy potrzeba, sprawdzamy wagę kozy, jeśli za wolno rośnie dajemy więcej jedzenia, jeśli za szybko mniej, często przycinamy kopyta, przycinamy sierść na sutkach, ogonie i tylnich nogach, na 2 miesiące przed porodem trzeba zadbać o zwiekszenie kaloryczności paszy, na miesiąc przed podaje się składniki potrzebne do produkcji mleka. Przed orodem warto przenieśc kozy do osobnego kojca i pozwolić zostać tam mamie z dziecmi, by nauczyły się szukać strzyków, wtedy nawiązuje się więź matki z dzieckiem, a przeciwciała z siary budują odporność dzieci, okres poporodowy trwa 30 dni, polecam naturalny system odchowu, kiedy dziecko pozostaje z mamą, która je karmi na życzenie, takie kozy z koźlętami wychodzą na łąki, gdzie żyją w stadkach z innymi kozami i ich dziećmi jak w naturze. Mając 5 tygodni kózzka moe jeśc pasze-najpierw gnieciony owiec i siano łakowe, gniecioną pszenicę i śrutę kukurydzianą, sezon pastwiskowy zaczyna się kiedy układ pokarmowy kózek jest dojrzały do jedzenia traw i ziół. Pasze po odsadzeniu to zielonka pastwiskowa i mieszanka pasz treściwych, do którch kózka musi mieć stały dostęp, tak jak do wody
owca ciąża u owcy wynosi 5 miesięcy, do porodu mama szuka bezpiecznego miejsca, po 4 miesiącu dajemy mieszanki uzupełniająće do pasz, które mają za zadanie dostarczyć ciężarnym potrzebnych składników, 8-6 tygodni przed porodem dezynfekujemy cała zagrodę i wnętrze budynku dla owiec, temperatura w srodku musi mieć ponad 8%, wilgotność powietrza ma być do 75%, w owczarni nie może być przeciągów, wydzielamy część do wykotu i przebywania matek z dziećmi, izolacja mam z dziecmi wpływa na tworzenie więzi emocjonalnej, kiedy jagnie podąża za mamą przenosimy je do większego pokoju. Po porodzie odkażamy pępowinę przed przecięciem i sytzyki mamy, obrzęk sromu i wymion i szukanie miejsca do oznaka zbliżającego się porodu, pojawia się pęcherz płodowy, który rozszerza kanał rodny, pomoc człowieka jest potrzebna, gdy płód jest źle ułożony lub nie może przejść dalej, najlepiej wezwać weterynarza. Po porodzie mama myje jagniątko, w razie bliźniaków pilnujemy by wylizała oboje. Przez 3-4 tygodnie mamy z dziećmi siedzą razem w boksach, gdzie nawiązuje się więź, owce pomagają młodym znaleźć strzyki i ustawiają się tak, by wygodnie ssały.
Klacz w ciąży potrzebuje białka, szczególnie zasobnego z lizynę, metioninę i cysteinę, wapnia, fosforu, magnezu, witaminy A i beta karotenu, w ostatnim trymestrze dajemy dobre pasze objętościowe, sieczke z lucerny, pasza musi mieć selen, witaminę E, przed porodem zmniejszamy racje żywnościowe, kilka dni po porodzie zwiekszamy, po wyźrebieniu dajemy paszę z wodą, poza tym klacz musi mieć stały dostęp do wody, źrebie musi ssać siare zaraz po urodzeniu-przez pierwsze 24 godziny chłonie przeciwciała, kiedy małe dojrzeje do stałych pokarmów dajemy siano i paszę. Przez pierwsze 5 miesięcy klacz musi normalnie życ, a przez pierwsze 8 miesięcy normalnie jeśc, sama ciąża trwa 11 miesięcy, pod koniec dajemy jej odizolowany, ciepły, cichy boks, zaleca się izolowac od innych koni ciężarne klacze z powodu chorób zakaźnych, chociaż dzikie konie żyją wszystkie razem w dużym stadach. W 15 dniu ciąży robimy USG, następne mięzy 30 i 35 dniem. W czasie ciąży klacze tyją o 9-12%, 3 miesiące przed porodem zwiększamy udział białka do 12%, świększamy udział wapnia i fosforu, na pastwisku klacz sama znajdzie odpowiedni pokarm, warto suplementować wapń i fosfor, na miesiąc przed porodem dajemy witaminę E i selen, który dobieramy indywidualnie do klaczy. Dopiero na miesiąc przed porodem ograniczamy prace. 4 tygodnie przed wyźrebieniem przenosimy klacz do własnego boksu, nie wprowadzamy tam innych zwierząt, boks musi być ciepły, przewiewny, z miękka ściółką np. słomą, cichy. podobnie opiekujemy sie ciężarną mulicą-może być zapłodniona przez konia lub osła, ale trudno jej zajśc w ciążę
Oślica jest w ciązy rok, do 8 miesiąca karmimy paszami z odpowiednią ilością białka, witamin i minerałów, w 3 ostanich miesiąćach dajemy pasze z większą ilością biogenów, witamin i białek, zwiększamy ilość siana lub sianokiszonki, można ją zastapić paszą z lucerny, mamy karmiąće muszą mieć dostęp do sisnokiszonek lub siania z dodatkami uzupełniającymi białka, wapń, fosfor, selen i inne potrzebne do produkcji mleka składniki, dobrze, by mama miała dostęp do pastwiska, dodajemy kostki z lucerny. Po odsadzeniu, które nastepuje 6 miesiąca od porodu dajemy dobre pasze objętościowe źrebiakom-siano lub sianokiszonkę, dobrze poradzą sobie na łące, co kilka tygodni ważymy je, za grubym ograniczamy paszę, za chudym dajemy więcej, pozwalamy oseskom skubac pokarm mamy. Źrebaki do 2 roku życia jedzą pasze oparte na włóknie-słome, siano, kiszonki, dobrze im na łące, pasze oparte na ziarnach nie są zdrowe dla osłów. Pasza dla osłów to słoma owsiana, jęczmienna, pszennasianokiszonki, orzechy namoczone w wodzie, plewy
lama i alpaka-poród zwiastują zmkany pozycji, opuchnięy i zaczerwieniony srom, ostatecznie alpaka podnosi ogo, wypiera przednie kończyny i głowę dziecka, po wyjściu główy poród zarzymuje się na chwilę, w razie problemów trzeba wezwać weterynarza, alpaki częśto maja problemy z porodem. Młode po porodzie wycieramy, dezynfekujemy pępek, czyścimy z wód płodowych, pczyszczamy nos i jame ustną, od razu młode musi ssać, noworodek musi oddać smółkę, potem codziennie ważymy młode-przybiera 1,5 kg na tydzień, między 30 i 40 dniem podwaja wagę, młode musi mieć 38,5 st, zjada 10-15% swojej wagi, jeśli mama nie może karmic dajemy kozie mleko. Jeśli mama nie ma siary musimy podać ją sami, trzeba ją kupic wcześniej. Odstawienie od sutka nastepuje w 6 miesiącu życia. Najpierw zaczynaja jeść trawę i siano, potem suchą karmę. W ostatnim trymestrze zwiększamy ilośc jedzenia ciężąrnej samicy, dajemy więcej białka, tłuszczu, witamin, biogenów-wapnia, fosforu.

 

koxlę