Komentarze (0)
Dowiedziałam się, że operatorzy chcą wycofywać sieć 2G i 3G, jest to przyjazna sieć, stacje bazowe są daleko od siebie, co sprawia, że elektrosmog jest mniejszy, a jednak sygnał jest na tyle mocny, że łapiemy zasięg w promieniu kilku kilometrów, starsze telefony potrafią łapać zasięg nawet w podziemnej piwnicy i starych bunkrach (Siemens C25). Niby argumentują to oszczędzaniem energii, ale gdzie tu oszczędność jak moja Nokia 6070 wytrzymuje tydzień, ładuje się 2 godziny, Nokia C3 co prawda wymaga ładowania przez 12 godzin, ale bateria wytrzymuje ok. miesiąca, kiedy często robi się nią zdjęcia i ogląda album. Natomiast nowsze telefony trzeba ładować codziennie przez 6 godzin, gdzie tu oszczędność? Co prawda są smartfony, wystarczy ładować ok. 30 minut, ale trzeba robić to codziennie, czyli 3,5 godziny tygodniowo, Nokia 6070 ładuje się 1.5 godziny krócej.
Jeśli producentom zależy na ekologii muszą zostawić stare telefony, które mają długo trzymające, krótko ładujące się baterie. Wydajna bateria nie pomoże, kiedy telefon ma internet mobilny, to on najbardziej ją zużywa, tablet SM-T280 ma mieć baterię trzymającą 2 dni, kiedy zablokuje mu się internet wytrzymuje miesiąc, nawet, gdy dużo się nagrywa filmików, więc dobrym rozwiązaniem jest, by telefon służył tylko do rozmowy. Od internetu jest komputer, najlepszy stacjonarny, płacisz określony abonament, jeśli nie ma awarii internet jest, włącza się kiedy potrzebny, potem wyłącza, więc siedzi się online krotko, zostaje więcej czasu na przyjemności i obowiązki.
No i kto wytrzyma wiele godzin patrząc w telefon, chyba osoba o znacznej krótkowzroczności bez okularów, natomiast dalekowidz czy senior w ogóle nie będzie mógł pracować na małym ekraniku, a człowiek z normalnym wzrokiem krótko wytrzyma (nie mówię o uzależnionych, jak narkoman i alkoholik mogą nie jeść, nie pić wody, tylko żyć zapasami, tak samo fonoholik może patrzeć w ekran w nieskończoność, ale normalny człowiek nie wytrzyma). Takie patrzenie na małe przedmioty z bliska męczy oczy, zdrowszy jest duży ekran o odległości 50-70 cm od twarzy oraz umożliwiający wygodną pozycję dla nóg, kręgosłupa i rąk (kąty w stawach ok. 90 st).
Starsze modele są przyjazne dla seniorów, można ostawić dużą czcionkę, są modele z dużymi klawiszami, klawisze są przyjazne, łatwo się je blokuje, odblokowuje, pisze, nie ma ryzyka, że coś się przypadkowo włączy, łatwo edytować tekst. Wielu ludzi używa starszych modeli telefonów, są w dobrym stanie, żal wyrzucać czegoś co jest sprawne i może posłużyć jeszcze drugie 15 lat. Gdzie ekologia, skoro dobre sprzęty maja iść na śmietnik? Ekologia polega na użytkowaniu rzeczy do końca, nie na wymyślaniu nowych i wyrzucaniu dobrych rzeczy, to jakby tylko raz założyć dane ubranie, a po rozebraniu się wyrzucić je do kosza. Zostawienie sieci 4G i 5G to tresowanie ludzi, wymuszenie zakupu danego sprzętu, to niemoralne. Moralny jest wybór, jak ktoś nie chce internetu w telefonie ma mieć możliwość nie mieć internetu w telefonie, jak ktoś w ogóle nie chce internetu ma go nie mieć, jak ktoś w ogóle nie chce telefonu (żaden nie zastąpi kontaktu twarzą w twarz), ma prawo nie mieć telefonu. Likwidacja dobrych sieci o przyjaźniejszych częstotliwościach i wymuszenie na ludziach zakupu określonych modeli to niemoralne zagranie godne dyktatur. Jakim prawem ktoś ma komuś mówić jaki ma mieć telefon? Na szczęście wiele telefonów 2G ma możliwość przesyłania danych w podczerwieni np. zdjęć. A co z dobrymi telefonami? Mamy je wyrzucić, bo komuś przeszkadzają? Dlaczego mam się pozbyć dobrego sprzętu? Bo komuś się nie podoba?
Niby zwolennicy likwidacji tych sieci powołują się nie to, że starsze sieci blokują 5G, ale po co blokować coś co jest dobre i sprawdzone po to by wprowadzić coś zbędnego, niezdrowego (wszyscy którzy twierdzą, że 5G nie ma wpływu na zdrowie nie mają nic wspólnego z biologią ani medycyną, więc skąd mają znać się na fizjologii i chorobach? Tak samo było, kiedy mieli budować elektrownie atomowa, ale zwolennicy elektrowni atomowej w 95% byli mądrzy, zamiast obrażać oponentów i kopiować cudze artykuły potrafili podać logiczne argumenty i przykłady na poparcie swojego zdania). I po co wdrażać coś co jest szkodliwe zamiast zostawić to do czego życie na Ziemi zdążyło się przyzwyczaić? Zamiast wdrażać niesprawdzone wynalazki lepiej pozostawić starsze, dobre sprzęty, a zmienić je dopiero wtedy, kiedy zepsują się do końca. I do rozmów w sieci 2G wystarczy dowolny telefon.
I taka nieścisłość, skoro rzekomo 5G jest wydajniejsze, dlaczego nie wymienia się sprzętów w urzędach? Przecież tam potrzeba otwierać naraz wiele okien wyszukiwarki i programów np. do napisania decyzji potrzeba otworzyć strony prawne, strony dotyczące danego zagadnienia od strony technicznej, program tekstowy i pozostałe pisma, w których są opisane fakty, które doprowadziły do pisania tej decyzji, a tu sprzęt w biurach pamięta lata 90 i wczesne lata pierwsze. I wszystko to się da zrobić w 2G. Dlaczego zwolennicy 5G mówią o możliwości podłączenia wielu urządzeń do sieci, skoro w urzędach do sieci podłączone są wszystkie sprzęty z danego urzędu i często podległych jednostek? Czyżby to było pod graczy dla których komputer jest jak butelka dla alkoholika albo strzykawka dla narkomana? Jaki jest sens wspierania nałogów? Głupi argument, że 5G służy do obsługi maszyn, przecież maszyny na pilota są starsze ode mnie, a w pełni zmechanizowane fabryki istnieją już ponad 10 lat. Więc 5G jest zbędne. Dlaczego nikt nie zapyta o zdanie lekarzy, a każdy kto wypowiada się pozytywnie o 5G prowadzi strony związane z telekomunikacją, a nie ze zdrowiem? Taksówki bez taksówkarzy odbierają ludziom prace i zarobki, sprzęty sterowane przez ludzi to miejsca pracy, żeby mieć na życie. Czy nie lepiej zamiast sterowanych autobusów przez jedną osobę dać pracę wielu kierowcom? Paliwa tyle samo pójdzie. Z ludźmi można porozmawiać, uśmiechnąć się. Także sprzęty sterowane pilotem są od lat 80. Ciekawe czemu propagatorzy 5G tak boją się 2G? Czyżby bali się, że mądrzy ludzie wybiorą stare, sprawdzone rozwiązania, a nie bezużyteczne nowinki? A gdzie wybór? Dlaczego odbierają nam wybór? Dlaczego się tak boją, czyżby dlatego, że jak coś jest dobre samo się obroni (2G ma 30 lat).