Kategoria

Codzienność, strona 20


sie 31 2021 Dlaczego ryneczki są bezpieczniejsze od...
Komentarze (0)

Ryneczki są bezpieczniejsze od supermarketów. Wydaje się, że w cieple wirusy giną, a w sklepach jest ciepło, zimno na powietrzu przedluża ich życie. Ale w zarazki w zamknięciu mają większe zagęszczenie niż na zewnątrz, gdzie jest wiatr, niby roznosi je dalej, ale ich ilość na litr powietrza maleje,spada prawdopodobieństwo wciągnięcia go do dróg oddechowych, a małe ilości wirusów organizm może zwalczyć. Supermarkety mają małe lady, jes bliska odległość między sprzedawcą a kupującym, na rynkach jest dużalada i większy dystans, nazewnątrz, łatwiej utrzymac odległość między klientami. W supermarkecie ludzie dotykają warzyw i owoców na bazarze można ustawić je tak, by tylko sprzedawca i klient mogli ich dotknąć, to zmniejszy liczbę zakażeń, dany owoc i warzywo dotkną dwie osoby, klient i sprzedawca, to zmniejszy także ryzyko zakażenia pasożytami układu pokarmowego np.owsikami i bakteriami kałowymi. Warzywa i owoce to dla nas podstawa diety, potrzebujemy ich, to witaminy,biogeny,cukry, aminokwasy, przeciwutleniacze, na bazarze często są świeże, to dieta pozwala utrzymać całe ciało w tym odporność w odpowiednim stanie,gotowe dania nie zastąpią roślin. Makarony, ryże, kasze to paliwo,ale nie ma potrzebnych do funkcjonowania ciała witamin, biogenów, przeciwutleniaczy, pokarm rosliny to immunostymulanty. Ludzie mieszkający przy drogach,handlujący owocami i warzywami przypodwórkach to jeszcze mniejsze zagrożenie, samochód zatrzymuje się na poboczu, kierowca kupuje i odjeżdża, jedynie kontakt jest ze sprzedawcą, a nie między klientami, tak samo jest jak z kurierami.

Kwiaty doniczkowe są nam niezbędne dla formy psychicznej,normalnie człowiek powinien przebywać na łonie natury,w lesie,parku, na łące, w ogrodzie, kiedy to niemożliwe trzeba ogród zrobić w domu, przez zimę rolnicy uprawili pod sprzedaż wiele kwiatów doniczkowych, które zniszczą się jak ich nie sprzedają, można je sprzedawać tak jak jedzenie,sprzedawca wydaje kwiatek kupującemu, jeden kwiatek dotykają tylko 2 osoby. Potrzebujemy zieleni, opieka nad roślinami w domu pozwoli przetrwać kwarantannę, szybciej zleci czas, wzrok odpocznie od zieleni, podlewanie,przesadzanie, nawożenie wymaga ruchu. Rolnicy nie stracą albo mniej stracą, będą mieli dla rodzin pieniądze.

Natomiast kwiaty,które trzeba dac do gruntu przydadza się na wsi,gdzie domy są daleko od siebie, podwórka duże do przyozdobienia ziemi obok domu i w ogrodzie, praca na świeżym powietrzu, ruch przy sadzeniu, podlewaniu,pieleniu na słońcu działa prozdrowotnie

 

sie 31 2021 niezdrowe samoopalacze
Komentarze (0)

Chociaż wiele stron internetowych podaje,że samoopalacze są bezpieczne, nie jest to prawda. Samoopalacze zawierają dihydroksyaceton, kttóry reaguje z animokwasami w keratynie nadając im pomarańczowy kolor. W roztworach wodnych DHA izomeryzoje do aldehydu glicerynowego,który rozkłada się po aldehydu mrówkowego i kwasu mrowkowego, tych samych związków chemicznych,które powstają w wyniku metabolizmu metanolu. Skóa sama wytwrza wodę, gruczoły potowe całyczas pracują,więc DHA cały czas izomeryzuje. Żeby ograniczyć rozkład trzebaby rozebranym przebywać w temperaturze 8 st. Kwas mrówkowy i aldehyd mrówkowy są truciznami. Niszczą wzrok,nerki, wątrobę, nerwy. Formaldehyd, czyli aldehyd mrówkowy jest stosowany do konserwacji preparatów biologicznych. Denaturuje białka w tkankach, podrażnia skórę, może kumulowac się w organizmie. Podobnie działakwas mrówkowy (ciekawe, że w obawie przed oparzeniami slonecznymi,dokórych trzeba miećgenetyczne predyspozycje,ludzie narażają się na oparzenia chemiczne). Formaldehyd paruje w 19,5 st.ludzie go wdychają, niby małedawki, ale jest to dlugotrwały proces. Przepisy BHP nakazują odzież ochronną do kontaktu z tymi subsancjami. Co ciekawe przed nalożeniem samoopalacza nakazuje się peeling,czyli warstwę kornerocytów, która stanowi mechaniczną barierę żywej tkanki przed patogenami i czynnikami drażniącymi. Usunięcie lub osłabienie tej bariery ułatwia szkodliwym substancjom wnikanie do organizmu. To co rozpuszcza się w organicznych rozpuszczalnikach, rozpuszcza się w tłuszczach i przenika przez skórę do wnętrza ciała. Tzw opalanie natryskowe uszkadza drogi oddechowe, może dać atak astmy, temperatura w kabinach do natrysków ma ok.25st. Opary kwasu mrówkowego z rozlożonego DHA podrażaniają gardło, drogi oddechowe, płuca, jame ustną, skórę, oczy, podobnie podrażaniają opary formaldehydu. Ten powoduje twardnienie,pękanie skóry. Doatkowo toksyny mogą powodować problemy z zajściem w ciążę i utrzymanie jej. Dużo zdrowsze jest jedzenie marchwiu, picie soku z marchwi, naturalne opalanie, gdzie naskórek grubnie dając lepszą barierę przed patogenami, toksynami i alergenami,powstaje melanina,która wystarczy na kilka miesięcy i działa jako wymiennik jonów metali cięzkich sama pełniąc deksykująca rolę, melanina neutralizuje centra aktywne toksyn,zanim przenikną do krwi. Słońce to witamina D i regulujący cisnienie krwi tlenek azotu. Co ciekawe 99% ludzi urodzonych w danej strefie geograficznej nie ma szans się oparzyc,chyba, że wyjedzie na południe. Jak ktos nie ma czasu się opalać lub jego skóra nie tworzy melaniny może kapać się w naparze z kory dębu lub robić okłady z łupin orzecha włoskiego.

sie 31 2021 Czy smog jest taki zły?
Komentarze (0)

Czy smog jest taki straszny jak go malują? Na pewno zasłania Słońce porażając syntezę cennej witaminy D, tylko, że zimą i tak pasmo UV odpowiedzialne za jej syntezę nie dociera do Ziemi na wyższych szerokościach geograficznych. Czy smog powoduje choroby? Nie wiadomo, populiści mówią, że tak, tylko, że gdyby porównać poziom zanieczyszczeń z długością życia wyszłoby coś zupełnie przeciwnego. Otóż mieszkańcy Krakowa, jednego z najbardziej zanieczyszczonych miast żyją dłużej niż średnia krajowa. Czy to wynika ze smogu? Nie, to wynika z dostępu do opieki medycznej, badań, leków i wczesnej diagnostyki chorób, dlatego w miastach tyle jest chorób, ponieważ są wykrywane, a ludzie żyją długo, dlatego, że się leczą. W zanieczyszczonych Chinach ludzie również żyją długo.

Wszyscy mamy mechanizmy obronne przed dymem, jest to nabłonek migawkowy, który wymiata wszystkie zanieczyszczenia na zewnątrz. Dawniej czasem dymiło się z pieców do domu, kiedy zmieniała się pogoda, ludzie w jaskiniach siedzieli przy ogniskach, by przetrwać epokę lodowcową i chłonniejsze pory roku, do dziś są kultury, które palą ogniska w namiotach, dym ulatuje dymnikiem na zewnątrz, ale zależnie od pogody jego stężenie w pomieszczeniach jest różne, czasem duże. U nas największą ekspozycję na dym mają kowale i wędzarze mięs oraz serowarzy, szczególnie ci zajmujący się rzemiosłem tradycyjnym, jakoś wcale nie chorują częściej ani ciężej od innych grup zawodowych. Jak to się ma do CO? CO daje ogrzewanie gazowe, nie węglowe, drewniane, brykietowe i inne. Gaz daje też wypadki, jak wybuchy.

Czy smog przeszkadza w oddychaniu? Palimy głównie zimą, kiedy jest za zimno dla naszych ciał, niskie temperatury podrażniają śluzówkę nosa, mogą obkurczać oskrzela u astmatyków, to jest prawdziwa przyczyna problemów z oddychaniem jesienią i zimą, dla przykładu w zeszłoroczny październik z powodu wyżowej pogody był duży smog, ale było ciepło i oddychało się dobrze, w listopadzie ochłodziło się poniżej 10 st. wiatr rozwiał smog, ale niskie temperatury utrudniły oddychanie. Lepiej oddychało się w październiku, kiedy temperatura przekraczała 20 stopni i był smog niż kiedy był poniżej 10 i czystsze powietrze. Dlatego łatwiej oddychamy latem i w cieplejsze okresy, nasze śluzówki, tak samo jak inne tkanki najlepiej się czują w temperaturze 25 st. W zimne okresy jest dla nich za zimno i są podrażnione.

To mit, że spalanie węgla w domach powoduje smog, w tym roku kiedy zamknięto wiosną fabryki smog zmalał, w niektórych miejscach zanikł, a ludzie zmuszeni byli ogrzewać domy węglem do końca czerwca (tegoroczny maj i czerwiec były najzimniejsze od kilkudziesięciu lat). Najwięcej smogu dają kraje azjatyckie i nie zostaje on tylko u nich, a wiatr i siła dyfuzji roznoszą go po świecie. Najmniej dają domowe piecyki, co zobaczyliśmy sami podczas lock downu. Lock down pokazał nam też, że to samochody produkują zanieczyszczenia nie kominy domów. Mniej samochodów, mniej spalin przy większej liczbie dni z koniecznością palenia w piecu. No i w tych krajach, które mają wysoki indeks UV przez cały rok, ograniczenie dostępu słońca ma znaczenie dla zdrowia, u nas zimą i tak nie ma syntezy witaminy D, dodatkowo im dalej od Równika, tym bardziej ogrzewanie domów jest niezbędne do przeżycia nieprzyjaznych pór roku.

A jak było dawniej? Chociaż pokolenia przedwojenne, wojenne i powojenne, które nie znały filtrów w fabrykach i paliły śmieciami są zdrowsze od młodszych. Czyli to nie energetyka ani ogrzewanie domowe daje najgorszy smog, a samochody, których wtedy nie było. Tamte pokolenia opalały się, ponieważ opalenizna była modna, każda kobieta chciała być jak najbardziej opalona, mężczyźni też korzystali ze słońca, a słonce to samo zdrowie, witamina D, dobry nastrój, NO to dobre ciśnienie i praca serca. Teraz ludzie boją się opalania, więc organizm nie może funkcjonować prawidłowo, gdyż brakuje jednej z witamin, suplementy nie zastąpią witaminy D ze słońca tak jak inne suplementy witaminowe nie zastąpią normalnego jedzenia. Dawniej było więcej nieprzetworzonego jedzenia, mniej produktów instant, więcej jedzono naturalnych nieprzetworzonych potraw. Czyli nie tylko smog ma wpływ na zdrowie, wpływa na nas wiele czynników. Ale spójrzmy na sam smog, czy dawki tego co zawiera są dla nas toksyczne? Dawka czyni truciznę, do pewnej dawki fizjologicznej nic nie jest trucizną, czy to co jest w smogu osiągnęło już tę dawkę? Ciało przyzwyczaja się do toksyn i rośnie ich usuwanie w wątrobie przez cytochrom p450 i układ odpornościowy reaguje na białko i to co się z nim łączy tworząc przeciwciała, ludzie nawet na silnie trucizny się uodparniają, więc czy my już nie przyzwyczailiśmy się do smogu? Najbardziej toksyczny w smogu jest CO, problem w tym, że spalanie węgla i drewna nie daje tyle czadu co spalanie ropy i gazu, popatrzcie na pracowników wędzarni, czy wśród nich zdarzają się zaczadzenia? Ropa i gaz to głównie samochody. I czy na otwartej przestrzeni jest równie szkodliwy jak w pomieszczeniu? Szybko reaguje z O2, w końcu węgiel w czadzie ma 2 wolne wiązania, powstaje CO2, który rośliny zamieniają na tlen.

 

sie 31 2021 Spirytus salicylowy na trądzik
Komentarze (0)

Trądzik to łojotokowe zapalenie mieszków włosowych spowodowane nadmierną produkcją łoju. Dzieje się tak w okresie dojrzewania i przekwitania. Skóa się przetłuszcza,łój zatyka pory i mieszki wlosowe, tworzą się zaskórniaki, pod nimi rozwijają się bakterie beztlenowe. Są różne preparaty, które są nieskuteczne. Maści dodatkowo zatykają pory i blokują do nich dostęp tlenu, toniki mają zbyt malo alkoholu lub wcale,by usunąć łój i przylepione do niego zanieczyszczenia. Przyczynąłojotoku są zmiany hormonalne w ciele, na które reagują gruczoły łojowe,dlatego trądzik to nie choroba, a objaw zmian, dlattego też nie ma skutecznego leku,kiedy organizm osiągnie na nowo homeostazę wtedy gruczoły lojowe zatrzymują nadprodukcję łoju. Jednak zatkanie porów powoduje bolesne stany zapalne, szczególnie bolesne, jak dojdzie do ropnia w pobliżu nerwu. Nie jesteśmy bezradni. Nie można wyleczyć, ale można usunąć skutki. Podstawa higieny to mycie ciała przed snem wodą i mydłem. Mydło znakomicie usuwa nadmiar sebum oraz wszelkie zanieczyszczenia, nawet kosmetyki wodoodporne, czyli wszystkoto co może stać pożywką dla bakterii jednoczesnie nie narusza flory bakteryjnej skóry. Kiedy jednak dojdzie do ropnia trzeba go usunąc i użyć wody utlenionej, która niszczy bakterie beztlenowe lub spirytusu salicylowego, spirytus ma 2% kwasu salicylowego, które hamuje stan zapalny, 69% etanolu, który dezynfekuje, dlatego przed zastrzykiem pielęgniarka smaruje nim skórę i resztę stanowi woda. Spirytus usuwa bakterie,które powodują trądzik. Usuwa nadmiar łoju, który rozpuszcza się w alkoholach. Ani spirytus ani woda utleniona nie przenikają przez warstwę kornerocytów, więc nie naruszają żywych komórek naskórka, za to spirytus hamuje nadmierną keratynizację, czyli komórki naskórka dłużej sążywe, dłużej trzymaja się na ciele i nie zatykają porów. Spirytus dezynfekuje,usuwa nadmiar sebum,łagodzi stan zapalny. Jest to tani i skuteczny kosmetyk zwalczający trądzik. Natomiast na trądziknie ma tabletki, gdyż przyczyną są nieustabilizowane zmiany hormonalne, które muszą minąc. Podczas przekwitania pomaga hormonalna terapia zastępcza, podczas okresu dojrzewania musi minąć sam. Spirytusem parujacym obok nosa czy ust,smarując twarz czlowiek się nie upije, ilośc alkoholu, która przeniknie przez sluzówkę do ciała jest maleńka, więcej dostaje się podczas zjedzenia przejrzalych owoców, więc już 12-latki mogą używać go do higieny. Twarz,tors i plecy smaruje się 2 razy dziennie ranoi wieczorem po umyciu wodą z mydłem. Spirytus łagodzi trądzik. Warto sięgnąć w drugiej fazie cyklu, kiedy niektóre kobiety tworzą nadmiar łoju.

sie 31 2021 Jak przetrwać jesień i zimę
Komentarze (0)

Jesień i zima stanowią dla nas ciężki czas, który musimy przetrwać do wiosny. Warto zadbać o odpowiednio silne oświetlenie, prawidłową dietę, dużo roślin doniczkowych, domowe ogródki, obecność zwierząt i zapas lektur, ale z czasem siedzenie w domu męczy. O ile latem dzięki długim dniom mamy po pracy dość dużo czasu na spacery, sporty, prace w ogródku czy grille, o tyle zimą, jeszcze po zmianie czasu na zimowy zmuszeni jesteśmy funkcjonować w nocy. Jak nie zwariować? Warto znaleźć jakieś zajęcie,które sprawi przyjemność, przyspieszy odczucie upływu czasu, dzięki któremu czas szybciej upłynie do wiosny, da satysfakcję i zmusi do wyjścia z domu i spotkania z ludźmi. Takimi zajęciami mogą być szydełkowanie, praca na drutach, haft, wyszywanie, dekupaż, bibułkarstwo czy ikebana, na pewno są kursy w domach kultury, a w kiosku można dostać poradniki jak się za daną czynnośc zabrać. Jeśli nie macie zdolności manualnych można nauczyc sie gry na jakimś instrumencie, nowego języka albo przypomnieć sobie stary i zapomniany ze szkoły, można zapisać się do choru czy lokalnego zespołu. Ważne, żeby wyjśc z domu i spotkać się z ludźmi. Jak ktoś lubi sport to można iść na basen, siłownię, a jak wolicie spokojniejsze rzeczy to można poćwiczyć jogę lub pilates. Jeśli lubicie taniec możecie zapisać się na aerobik albo kurs tańca towarzyskiego czy klasycznego. Takie zajęcie oderwie Was od problemów i rutyny, wiosną i latem to piękna przyroda, była takim buforem, a dlugie dni i piekna pogoda pozwalaly robić każdemu to co lubi. Zimą potrzeba jakiegoś zajęcia, które zapelni czas do wiosny. Ważne, by sprawiało przyjemność. Ważne też, by dawało satysfakcję i zaspokajało ciekawość. Często różne kursy organizują urzędy gminy, domy kultury, koła gospodyń, kluby seniorów czy OSP. W internecie sa darmowe kursy Jawy i html, ale cały urok takich zajęć polega na wyjściu z domu, spotkaniu ludzi opodobnych zainteresowanich, nawiązaniu przyjaźni. Może są w okolicy ludzie potrafiący szyć, haftować czy robić na drutach gotowi nauczyć tego innych? Warto uczyć się profesjonalnego gotowania, pieczenie, ozdabiania haftów, szycia laleczek i maskotek z gałganków,. Pewnie jest w Waszej okolicy ktoś kto to potrafi i zgodzi się uczyć kilka osób zainteresowanych tematem. Warto popytać i spróbować nauczyć się nowej rzeczy. Umięjętność gry przyda się na przyjęciach, język obcy zawsze się przyda, a haft czy wyszywanie pozwolą samemu pieknie ozdobić  ubrania i poszewki. Szydełko i druty pozwolą samemu zrobić swetry, skarpetki, czapki, szaliki, rękawiczki dla siebie i bliskich, podobnie sprawdzi się umięjetnośc szycia, kiedy samemu można poprawić kupione w sklepie ubranie lbu uszyć takie w jakim jest komuś wygodnie i do twarzy. Można w ten sposób przerobić ubrania rodziny i znajomych. Takie dzieła sprawdzą się też jako prezenty. Na kursach można poznać nowych przyjaciół, a warsztat można doskonalić potem przez cały rok. Warto spróbować. Można też zapisać się na kurs ceramiki, garncarstwa, malarstwa, rysunku, rzeźbiarstwa, wyklejanek i wielu innych rzeczy, które sprawią nam przyjemność i pozwolą przetrwać do wiosny. Warto zapisać się na basen lub do zespołu pieśni i tańca. Jesienią i zimą można też brać nadgodziny, które odbierze się wiosną i latem albo zrobić kurs, który poszerzy kwalifikacje zawodowe i umożliwi np. awans. Byleby zająć się czymś i coś z tego mieć.