Najnowsze wpisy, strona 52


gru 02 2021 Zmysły roślin-dotyk, słuch
Komentarze (0)

Rośliny czują dotyk, ciepło, zimno, ruch np. przez wiatr, pnącza rosną, kiedy mogą się wokół czegoś owinąć, muchołówka wie kiedy owad wejdzie do pułapki i zamyka ją, harbuźnik kolczasty to pnącze, które wyczuwa ćwierćgramową nić i zaczyna się wokół niej owijać. Muchołówka amerykańska wabi i zjada owady, że zdobyć azot i fosfor. Ma liście przekształcone w pułapki, pułapka ma 2 płatki połączone żyłką i zawiasem, zakończone rzęskami, są rozwarte, ich wnętrze jest różowo-fioletowe, wydziela nektar, który wabi zwierzęta, kiedy do pułapki wejdą owady lub płazy, pułapka zatrzaskuje się, rzęski tworzą kraty, za liść wydziela sok trawienne, pułapka zamyka się w 0,1 sekundy. Pułapka ma 3 włoski receptorowe, żeby się zamknęła zwierzę musi dotknąć 2 włosków w czasie krótszym niż 20 s. muchołówka nie reaguje ani deszcz ani ma wiatr. Lekarz John Burdon z University College w Londynie odkrył, że dotknięcie 2 włosków wywołuje taki sam potencjał czynnościowy jak podczas skurczu mięśni zwierząt. Dotyk włosków przez owada wywołuje depolaryzaję komórek, Aleksander Volkov z Oakwood University z Oklahomy pobudził zamknięcie się pułapki przez sztuczny impuls elektryczny, okazało się, że liść pamięta dotyk pierwszego włoska i reaguje na dotyk drugiego. Mimoza wstydliwa ma listki, które zwijają się jeśli dotknie się jednego z nich, po kilku minutach się otwierają. Sir Jagadish Chandra Bose z Kalkuty robił badania w Laboratorium Badawczym Davy Faradaya w Instytucie Królewskim w Wielkiej Brytanii ogłosił w czasie wykładu, że dotyk wyzwala potencjał czynnościowy idący wzdłuż liścia, który zamyka listki mimozy. Mimoza ma grupę komórek zebranych w poduszeczkę, komórka roślinna ma żywy protoplast otoczony ścianą, protoplast jest wypełniony płynem, którego głównym składnikiem jest woda, komórka naciska na ścianę i ta jest sztywna, kiedy woda przejdzie do innej komórki spada nacisk na ścianę i komórka traci turgor. Poduszeczka leży u podstawy listka, ma komórki, które po wypełnieniu wodą wypychają listki i otwierają je, a kiedy tracą wodę zwijają. Kiedy listki są otwarte komórki poduszeczki mają w sobie jony potasu, duże stężenie potasu daje napływ wody do komórki, komórki maja dużo wody i wypychają listki, gdy sygnał elektryczny dojdzie do komórek otwierają się kanały potasowe, potas ucieka z komórek, za nim woda, komórki tracą turgor, listki się zwijają.

Frank Salisbury z Uniwersytetu Kolorado chciał zbadać przyrost liści rzepienia pospolitego, w tym celu on i jego ludzie mierzyli liście linijkami, okazało się, że dotykane linijką liście żółkły i schły. Mark Jaffe z Uniwersytetu w Ohio zauważył, że dotyk hamuje wzrost wielu gatunków roślin, nazwał to tigmomorfogenezą. Rośliny w przyrodzie są narażone na deszcz, śnieg, wiatr, zwierzęta, gorskie drzewa, narażone na silne wiatry maja grube pnie i mało gałęzi, często gałęzie nie rosną po stronie, z której wieje wiatr. Te same gatunki w zacisznych dolinkach mają rozłożyste konary i strzeliste pnie/ Dotyk spowalnia wzrost i opóźnia kwitnienie rzodkiewnika. Janet Braam z Uniwersytetu Rice'a w Teksasie odkryła geny TCH, które aktywują się podczas dotyku kropel wody i innych cieczy w liściach rzodkiewnika. Rzodkiewnik ma w jądrze 25000 genów kodujących różne białka, DNA w komórce jest to samo, ale komórki robią różne białka zależnie od aktywności genów. Geny THC kodują wapniozależne białka. U roślin wapń zapewnia turgor, buduje błonę komórkową, generuje impulsy elektryczne, aktywuje enzymy. Pod wplywem dotyku poziom wapnia w komórkach rośnie, potem szybko spada, w ten sposób powstaje impuls elektryczny, który wapń niesie do efektora. Wapń współpracuje z białkami np. kalmoduliną, która w połączeniu z wapniem aktywuje różne białka, geny THC kodują kalmodulinę. Podczas dotyku rośliny zwiększają produkcję kalmoduliny, która łączy się z uwolnionym podczas potencjału czynnościowego wapniem. 2% genów rzodkiewnika koduje kalmodulinę i inne białka łączące się z wapniem. Dianna Bowles z Uniwersytetu Leeds odkryła, że dotyk powoduje w roślinach transkrypcję inhibitorów proteaz. Każda roślina, której uszkodzi się liście aktywuje inhibitory proteaz, przesyła sygnał o uszkodzeniu do reszty ciała. Przypalenie liścia gorącą sztabką i zamrożenie go tak samo spowodowały wygenerowanie i przepływ ładunku elektrycznego ze zranionego liścia do łodygi, tak liść informuje resztę rośliny o zagrożeniu i każe na nie zareagować. To zmiana stężenia jonów wapnia, sodu, potasu i chloru w komórce generuje impuls elektryczny, który rozchodzi się po roślinie, jony poruszają się kanałami jonowymi sodowym, potasowym, wapniowym, kalmodulinowym i chlorowym.

Słuch. Karol Darwin sprawdził wpływ muzyki na rośliny i doszedł do wniosku, że one nie słyszą. Profesor psychologii i medycyny Gary Schwartz i jego współpracownica Katherine Creath zbadali wpływ muzyki na rośliny, okazało się, że łagodne dźwięki przyśpieszyły kiełkowanie cukinii i piżmianu jadalnego, w ciszy nasiona kiełkowały wolniej. Dorothy Retallack, żona lekarza, mama i babcia gromadki wnuków, zawodowa mezzosopranistka, śpiewaczka chóralna zapisała się do szkoły muzycznej, jako przedmiot ścisły wybrała wstęp do biologii. W ramach tego przedmiotu zrobiła eksperyment, różnym roślinom filodendronom, kukurydzy, geranium, fiołkom i innym gatunkom puszczała muzykę, jednym roślinom puszczała klasyczne utwory, innym rockowe, w swojej książce napisała, że rock ogranicza rozrost roślin, a klasyka stymuluje. Potem muzyczka puściła rock z wyciszoną perkusją i stwierdziła, że bez perkusji rock roślinom nie szkodzi. Wadami eksperymentu była mała liczba roślin, do 5 i brak analizy statystycznej. Richard Klein i Pamela Edsall z Nowojorskiego Ogrodu Botanicznego puścili aksamitkom chorały gregoriańskie i kilka innych utworów popularnych i klasycznych, okazało się, że muzyka nie wpływa na rozrost roślin. Badania Janet Braam pokazały, że rośliny nie słyszą, badania na nasionach kukurydzy Petera Scotta, który puszczał im Mozarta i Meat Loaf pokazały, że muzyka przyspiesza kiełkowanie, ale okazało się, że kiełkowanie przyśpieszyło ciepło bijące od głośników, kiedy wiatraczek schładzał nasiona, one kiełkowały normalnie. Istnieje też możliwość, że bębny źle wpływają na rośliny poprzez wywoływane drgania. Rzodkiewnik ma podobną liczbę genów do innych roślin, ale ma mało genów niekodujących, niektóre geny pokrywają się z ludzkimi, ale odpowiadają za inne funkcje, miozyny u zwierząt odpowiadają za ruch rzęsek w uchu, skurcze mięśni i inne ruchy komórek, u roślin za rozwój włośników.

Naukowcami, którzy uznają słuch u roślin są profesor Stefano Mancuso, dyrektor międzynarodowego Laboratorium Neurobiologii Roślinnej na Uniwersytecie florenckim użył fal dźwiekowych, by polepszyć plony z florenckich winnic i doktor Lilach Hadany, biolog teoretyczna z Uniwersytetu Tel Avivu, która przy pomocy matematyki bada wpływ dźwięków na rośliny, na razie nie znamy roślinnego narządu słuchu. Doktor Hadany proponuje sprawdzenie dźwięku obecnego w naturze np. bzyczenie pszczół i trzmieli, uważa, że trzepot skrzydeł daje drgania, które czują rośliny i wydzielają nektar. Roman Zweifel i Fabienne Zeubin z Uniwersytetu w Bernie zauważyli, że podczas suszy sosny i dęby wydzielają ultradźwięki z powodu spadku stężenia wody w naczyniach, te dźwięki mogą informować inne rośliny o suszy Jest możliwość, że rośliny słyszą dźwięki wydawane przez zapylaczy.

gru 02 2021 Zmysły roślin-wzrok i węch
Komentarze (0)

Wpis na podstawie książki Zmysłowe Życie Roślin, Co wiedzą rośliny Daniela Chamovitza z 2012 r, wydanie pierwsze. Daniel Chamovitz do doktor genetyki z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, obecnie dziekan Uniwersytetu Ben-Guriona w Tel Avivie, zajmuje się badaniami podobieństw genetycznych między roślinami, zwierzętami i ludźmi. Chociaż rośliny mają inne narządy zmysłów niż my i nie mają centralnego układu nerwowego to mają wzrok, słuch, smak, węch, magnetorecepcję i dotyk. Rośliny wiedzą kiedy je przenosimy w inne miejsce, kiedy do nich podchodzimy i zbliżamy, rozróżniają kolory, rozróżniają natężenie światła i kolorów, widzą podczerwień i ultrafiolet, znają kierunek padającego światła, pamiętają czas trwania oświetlenia i wiedzą kiedy ktoś światło zasłoni. Przykładem, że rośliny widzą jest fototropizm, czyli wygięcie w kierunku światła. Darwin zrobił eksperyment, najpierw trzymał przez kilka dni w zacienionym pokoju siewki mozgi kanadyjski potem zapalił lampkę gazową 3,5 m od mozgi, po 3 godzinach mozgi wygięły się w kierunku lampki, pomimo iż jej światło było słabe. Kiedy zasłonięto jedną łodyżkę od ziemi do wierzchołka pędu drugiej, jej koniec się wygiął się do światła, kiedy zasłonięto półprzeźroczystym kapturkiem wierzchołek pędu trzeciej, jej łodyga i tak się wygięła, ale jak obcięto wierzchołek pędu lub zasłonięto go niepuszczającym światła kapturkiem, siewki urosły proste. Wniosek jest taki, że wierzchołek pędu widzi światło i reaguje na nie. Barwnikiem światła niebieskiego jest fototropina.

Tytoń merylandzki mamut, który pojawił się na przełomie XIX i XX w w Maryland, rósł od wiosny do mrozów, ale nie kwitł i nie wydawał owoców, rósł jak tylko mógł, liście się rozrastały przez cały sezon, ale nie wydawał nasion. Wightman W. Garner i Harry A. Allard z Departamentu Rolnictwa USA chcieli sprawdzić dlaczego, posadzili tytoń w doniczkach, część uprawiali pod gołym niebem, część po południu wnosili do ciemnej szopy. Te trzymane na polu przez cały okres długich dni rozrastały się, te trzymane krótko na polu, a długo w pomieszczeniu zakwitły i wydały nasiona. Okazało się, że rośliny wiedzą jak długo świeci światło i na tej podstawie zakwitają, są rośliny dnia krótkiego, które kwitną, kiedy dzień trwa krotko i rośliny dnia długiego, które potrzebują długiego okresu światła oraz obojętne, którym wszystko jedno, to zjawisko to fotoperiodyzm. Zapalając w nocy światło można zahamować kwitnienie rośliny dnia krótkiego i spowodować kwitnienie rośliny dnia długiego. Przygotowując złocienie na Dzień Matki ogrodnicy trzymają je zimą w szklarni, gdzie nocą na kilka minut świecą im się światło co hamuje kwitnienie, 2 tygodnie przed Dniem Matki przestają im się świecić i wtedy kwiaty zakwitają. Okazało się, że niebieskie światło pokazuje gdzie mają się zgiąć, a czerwone mówi, kiedy mają kwitnąć i mówi o trwaniu nocy, wystarczy kilka sekund światła czerwonego, by zahamować lub wywołać kwitnienie. W latach 50 Harry Borthwick z Departamentu Rolnictwa ze swoim zespołem zauważył, że słabe światło o dłuższej fali od jasnej czerwieni-daleka czerwień neutralizuje wpływ światła czerwonego. Daleką czerwień widzimy o zmierzchu. Irysy trzymane w krótkotrwałym oświetleniu nie kwitną, ale kiedy potraktuje się je światłem czerwonym kwitną jak latem, ale jeśli po oświetleniu ich czerwonym światłem oświetlimy je daleką czerwienią, wtedy nie zakwitną, ale jak oświetlimy je znowu czerwienią lub odwrotnie najpierw daleką potem czerwienią zakwitną normalnie. Receptorem obu fali jest fitochrom. Fitochrom to receptor czerwieni, której puls zmienia go w receptor dalekiej czerwieni i odwrotnie, przed nocą rośliny dostają puls dalekiej czerwieni, która mówi im, że mają spać, w dzień budzi je czerwień, która każę im kwitnąć. Receptor światła niebieskiego jest w wierzchołku, ale reaguje na niego łodyga, receptor czerwieni jest w ciele, wystarczy oświetlić jeden listek, by powstrzymać lub wywołać kwitnienie. Fitochrom jest w liściach, ale oddziałuje na całą roślinę.

Światło wpływa też na wzrost roślin, te rosnące w ciemności są wyższe. Maarten Koorneef z Uniwersytetu w Wageningen w Holandii prowadził, która część rośliny za to odpowiada, potraktował rzodkiewnika pospolitego mutagennymi czynnikami chemicznymi i wysiał siewki w jednokolorowym świetle, niektóre rosły wyższe w czerwonym, inne w niebieskim, inne w ultrafiolecie, były takie rośliny, które wyrosły w świetle czerwonym i niebieskim oraz rośliny wyrosłe w jasnym świetle. U roślin wyrośniętych w różnym oświetleniu sprawdzono uszkodzenia receptorów. Okazało się, że rzodkiewnik ma ponad 11 receptorów, które mówią kiedy ma kiełkować, zginać się, kwitnąć, spać. Zmieniając strefę czasową rośliną spowodujemy, że przez kilka dni rośliny będą kwitły i rozwijały liście w nocy, spały w dzień, ale po kilku dniach rośliny przystosują się do nowej strefy czasowej. Rośliny widzą szerszy zakres światła niż ludzie. Kryptochrom jest receptorem światła niebieskiego i decyduje o rytmie dobowym rośliny.

Rośliny mają też węch i smak. Mają chemoreceptory łączące się z danymi związkami chemicznymi. Babcia Daniela Hamovitza z Uniwersytetu Ben-Guriona w Tel Avivie nauczyła się od swojej Mamy, że awokado szybciej dojrzewa w torebce z bananem, na początku XX w farmerzy z Florydy odkryli, że cytrusy szybciej dojrzewają w szopach ogrzewanych naftą. W 24 roku Frank E. Denny z Departamentu Rolnictwa zauważył, że etylen przyspiesza dojrzewanie roślin. Cytryny reagują na jego stężenie 1 do miliona w stosunku do cząsteczek powietrza. Richard Gane z Cambridge odkrył, że dojrzewające jabłka też wydzielają etylen. Okazało się, że wszystkie dojrzewające owoce wydzielają etylen, który każe innym owocem dojrzewać szybciej. Każda część rośliny od mchów po naczyniowe wydziela etylen w odpowiedzi na nieprzyjazne warunki środowiska. Etylen odpowiada za starzenie rośliny macierzystej i dojrzewanie owoców, by rozprzestrzenić nasiona.

Kanianka to bezzieleniowy pasożyt, przytwierdza się ssawkami do ciała rośliny gospodarza i pobiera od niej asymilaty, wodę i biogeny. Nasionko kanianki pęka, ona wypuszcza korzonek, liścienie i łodyżkę i okrężnymi ruchami szuka rośliny żywicielskiej, kiedy znajdzie inną roślinę wygina się w jej stronę, dotyka liścia, po liściu okręca się do łodygi, owija się wokół łodygi, wypuszcza saki do łyka i pobiera z łyka płyn, roślina, na której żyje marnieje. Doktor Consuelo de Moraes z Uniwersytetu Pensylwanii zauważyła, że kanianka nigdy nie wygina się w stronę pustych doniczek, nie zgina się w kierunku sztucznych pomidorów, wybiera żywe. Naukowiec włożyła doniczki z kanianką i pomidorami do 2 pudełek połączonych rurką, kanianka zgięła się w kierunku rurki. Potem naukowiec sporządziła perfumy z pomidora i umieściła waciki z tymi perfumami oraz samym rozpuszczalnikiem obok kanianek, kanianki wygięły się w stronę perfum. Okazało się, że kanianka wyczuwa zapach pomidora, mając do wyboru pomidora i pszenicę wybierze pszenicę, woli też perfumy pomidorowe od tych z pszenicy. Pomidor i pszenica mają związek zapachowy beta myrcen, ale pomidor ma jeszcze 2 ładne dla kanianki związki chemiczne, a pszenica ma odpychający kaniankę octan-3-heksenylu.

Rośliny informują się o zagrożeniu poprzez wydzielanie lotnych związków zapachowych, jak odkryli David Rhoades i Gordon Orions z Uniwersytetu Waszynktońskiego larwa barczatki mniej atakuje wierzby kiedy rosną w grupie. Dodatkowo zdrowe drzewa rosnące obok zarobaczonych były odporne na barczatkę dzięki taninom i fenolom w liściach, samotne drzewa nie miały w liściach tylu tanin i fenoli. Ian Baldwin i Jack Schultz w Dartmouth posadzili 30 centymetrowe siewki topoli i klonu cukrowego w w szczelnych, pleksiglasowych pojemniczkach, jeden pojemnik miał 15 zdrowych drzewek i 15 z uszkodzonymi liśćmi, drugi same zdrowe drzewka. Potem zbadano w liściach wszystkich drzewek obecność tanin, fenoli i innych związków, okazało się, że zranione i zdrowe siewki z jednego pojemnika miały większe stężenie tych związków, a grupa kontrolna nie. W grupie badanej wszystkie liście uszkodzonych siewek, zdrowe i naderwane oraz liście zdrowych siewek miały więcej substancji obronnych, w grupie kontrolnej nie, drzewka nie stykały się korzeniami. Okazało się, że uszkodzenie liści, mechaniczne ugryzienie lub oderwanie powoduje wydzielanie substancji obronnych, wiele substancji jest uwalnianych do powietrza, skąd są rozpoznawane przez inne rośliny i powodują u nich wydzielanie obronnych substancji. Martin Heil z Instytutu Ekologii Chemicznej im. Maksa Plancka w Niemczech i zespołem z Centrum Badań i Zaawansowanych Studiów w Irapuato w Meksyku odkrył, że zaatakowana przez chrząszcze fasola półksiężycowata wydziela w liściach lotne substancje, a w kwiatach więcej nektaru wabiącego jedzące te chrząszcze stawonogi fasola półksiężycowata wydziela. Do badania nad tym zjawiskiem wykorzystano 4 liście, 2 należały do jednej rośliny, jeden był nadgryziony przez chrząszcza, drugi nie, trzeci był od zdrowej fasoli rosnącej obok zarażonej, czwarty od rośliny nie mającej kontaktu z pozostałymi. Przy pomocy chromatografii gazowej z użyciem spektrometru mas zanalizowano wszelkie substancje chemiczne wydzielane przez każdy liść. Zaatakowany przez owady i zdrowy liść jednej rośliny wydzielało to samo, liść zdrowej rośliny rosnącej obok zarażonej wydzielał to samo, ostatni liść miał inny skład, ale kiedy zbadano 4 liście, zarażony i zdrowy z tej samej rośliny, liść z jej sąsiadki i niezależnej roślinki umieszczone na 24 godziny w szczelnych opakowaniach substancje obronne wydzielał tylko liść zarażony. Okazało się, że rośliny, których liście zostały owiane powietrzem wywianym od uszkodzonych liści wydzielały te same lotne substancje, a kwiaty na owiewanej roślinie wydzielały więcej nektaru. Substancje wydzielane przez liście lecą na minimum metr odległości, liście innych roślin mają receptory, z którymi łączą się te zapachy, idą do komórek liścia, gdzie powodują wydzielanie różnych substancji obronnych i ostrzegawczych, płyną wiązkami przewodzącymi do kwiatów, gdzie powodują wydzielanie nektaru. Głównym związkiem wydzielanym przez zarażone owadami liście był jasmonian metylu, a przez bakterie salicylan metylu, salicylan jest pochodną kwasu salicylowego i robią go wszystkie rośliny. Salicylan stymuluje roślinny układ odpornościowy. Zaatakowana przez bakterie i wirusy roślina wydziela kwas salicylowy w miejscu infekcji, naczyniami rozprzestrzenia się po ciele rośliny, w odpowiedzi na niego zdrowe tkanki otaczają miejsce infekcji martwymi komórkami, by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się bakterii. Rośliny przekształcają kwas salicylowy w salicynian metylu i odwrotnie. Kwas salicylowy i salicynian wydzielają otworki stomata na liściach

lis 17 2021 uprawa drzew
Komentarze (0)

Lipa drobnolistna lubi przepuszczalne, piaszczysto-gliniaste, zasobne gleby, słonce i półcień, w pojemniku można sadzić przez cały sezon, bryłę korzeniową jesienią lub wiosną, lubi przycinanie, toleruje zanieczyszczenie

Lipa szerokolistna lubi żyzne, świeże, wilgotne, głębokie gleby wapienne, ciepło, nie lubi zasolenia gleby, suszy, upałów, odporna na mróz, lubi cięcie

Olcha biała i czarna lubi podmokłe gleby, nie mogą być wapienne, lubi słońce i cień, pH gleby to 4,5-7,3,może mieć torf, żwir, piasek, musi mieć dużo miejsca, sadzimy ją po przymrozkach wiosną, poprawa gleby to zmiana pH i nawilżenie, chyba, że gleba ma odpowiednie pH i wilgotność, olchy sadzimy co 6 m, dołek z korzeniami musi być zasypany 60-70 cm ziemi, w suche dni olchę podlewamy jeśli gleba jest sucha, młode, ponad 3-lenie olchy przycinamy w bezmroźne, wiosenne dni

Topola biała lubi gleby żyzne, wilgotne, słońce i lekki cień, najlepiej rozmnaża się przez sadzonki zdrewniałe, nasiona nie zawsze się przyjmują

Topola czarna lubi słońce, ciepło, żyzne, próchnicze, przepuszczalne, wilgotne i umiarkowanie wilgotne, obojętne lub lekko kwaśne gleby, ciepłe miejsca, słońce, odporna na mróz i zanieczyszczenia, wrażliwa na suszę, rozmnażamy przez nasiona, odrosty pędowe i sadzonki korzeniowe

Osika tolerancyjna dla gleby, lubi lekko kwaśne o obojętne, słońce, gleby umiarkowanie wilgotne i umiarkowanie suche, odporna na mróz, suszę, zanieczyszczenia, szkodniki, nie lubi podmokłych gleb i cienia, rozmnażamy z nasion i odrostów korzeniowych

Jesion lubi żyzne, wilgotne gleby, młode lubią cień, starsze słońce, odporny na zanieczyszczenia

Jawor lubi słońce i półcień, odporny na wiatr i mrozy, lubi gleby średnio żyzne, średnio wilgotne, przepuszczalne,odporny na susze i zanieczyszczenie, nie lubi gleb podmokłych i suchych, sadzimy go wiosną lub jesienią, młode jawory podlewamy, warto wokół pnia wyściółkować ziemię, na ubogich glebach nawozimy

Klon pospolity lubi słońce i półcień, każdą glebę oprócz podmokłych i kamienistych, mrozoodporny, młode okazy podlewamy, na piaszczystych glebach nawozimy nawozami organicznymi, sadzonki bezlistne sadzimy wczesną wiosną lub jesienią

Klon polny lubi słońce i lekki cień, żyzne, przepuszczalne, umiarkowanie wilgotne, lekko zasadowe gleby, toleruje suche i kwaśne ziemie, nie lubi mokrej ziemi i cienia, lubi wapienne gleby, przystosuje się do piaszczystych, kamienistych, gliniastych, przycinamy pod koniec sierpnia, pierwsze cięcie przeprowadzamy w roku posadzenia, trzeba go nawozić i podlewać

Klon jesionolistny lubi słońce i cień, odporny na upał, mróz, choroby, suszę, toleruje większość gleb ogrodowych i większość krajowych warunków wodnych gleby, lubi przycinanie

Platan klonolistny lubi żyzne, piaszczysto-gliniaste gleby, słońce, ciepłe, osłonięte od wiatru miejsce, nie lubi gleb podmokłych, ciężkich, okresowo zalewanych, zaskorupiających się, kilkuletnie platany trzeba zabezpieczać przed mrozem, starsze są mrozoodporne, sadzimy go wiosną, odporny na zanieczyszczenia i zasolenie, lubi cięcie, nie lubi suszy, trzeba go podlewać

Grab pospolity lubi żyzne, próchnicze, świeże, piaszczysto-gliniaste, wapienne, zasadowe, wilgotne i umiarkowanie wilgotne gleby, słońce, cień i półcień, nie lubi gleb podmokłych, na słabszych glebach nawozimy co kilka lat kompostem, rozmnażamy z odrostów korzeniowych, nasiona potrzebują 4-6 miesięcy stratyfikacji

Wiąz lubi ciepłe, lekko zacienione lub słoneczne miejsca, przepuszczalne, próchnicze, piaszczyste, umiarkowanie wilgotne gleby

Buk lubi świeże, żyzne, piaszczysto-gliniaste lub gliniaste gleby, nie lubi wapiennych i zalewowych, lubi wilgotne powietrze, szkodzą mu majowe przymrozki, lubi słońce, toleruje cień, od czerwca podlewamy

Dąb bezszypułkowy lubi gliniaste, piaszczysto-gliniaste gleby, obojętne, lekko zasadowe, słońce, żyzne, umiarkowanie wilgotne, znosi cień, musi mieć miejsce osłonięte, ciepłe, zaciszne, nie narażone na mróz i wiatr, sadzimy go jesienią i wiosna, podlewamy, nawozimy nawozami organicznymi, ściółkujemy

Dąb szypułkowy lubi żyzne, gliniaste, obojętne lub lekko zasadowe, umiarkowanie wilgotne, zasobne w składniki pokarmowe gleby, sadzimy wiosną i jesienią, przez pierwsze lata podlewamy, nawozimy organicznymi nawozami, dobrze znosi zasolenie gleby, na zimę bielimy pnie starszych dębów, wrażliwy na pęknięcia mrozowe

Brzoza lubi żyzne, lekko kwaśne, umiarkowanie wilgotne podłoże, toleruje suchsze, lubi słońce, odporna na zimno, karłowata potrzebuje lepszych gleb, nie potrzebuje cięcia, jeśli już to pod koniec zimy lub latem, inaczej wydziela dużo soku, młode wierzby trzeba podlewać, nie potrzebuje nawożenia, starsze są odporne na suszę, brodawkowata urośnie na każdej glebie

Wierzba, witwa, łoza, iwa, płacząca, biała, lubi słońce, toleruje półcień, podlewamy młode roślinki, przed posadzeniem przekopujemy i kompostujemy glebę, wierzby sadzimy co 10 cm, agrowłókniną przykrywamy glebę, by ograniczyć chwasty, lubi żyzne, wilgotne, obojętne gleby

Orzech lubi żyzne, głębokie, przepuszczalne, zasadowe, wapienne, świeże, umiarkowanie wilgotne gleby, nie lubi podmokłej ziemi, ciężkich i zwięzłych, lubi słońce i ciepło, regeneruje się po zimowych uszkodzeniach,ale szkodą mu majowe przymrozki, lubi stanowisko zachodnie, południowo-zachodnie i północno-zachodnie, toleruje półcień, sadzimy jesienią, sadzonki na zime kopczykujemy i osłaniamy na zimę, podlewamy w suszę

Kasztanowiec lubi słońce i półcień, żyzne, przepuszczalne, zasobne w składniki pokarmowe gleby umiarkowanie wilgotne, młode trzeba osłaniać przed mrozem, starsze są mrozoodporne, odporny na zanieczyszczenia, trzeba podlewać w czasie suszy, można wysiać nasiona, szczepić lub kupić gotowe sadzonki, na ubogich glebach np. piaszczystych trzeba nawozić nawozami organicznymi

Robinia akacjowa ma małe wymagania glebowe, lubi świeże, ubogie, piaszczysto-gliniaste gleby, umiarkowanie suche i suche, słońce i półcień, woli słońce, pod nią sadzimy azotolubne azoty, wysusza ziemię i dodaje do niej azot

 

lis 15 2021 Uprawa żywopłotu
Komentarze (0)

Żywopłot daje prywatność, tlen, ogranicza hałas i zanieczyszczenia, wybierając odpowiednie rośliny trzeba sprawdzić jaką mamy glebę i wybierać pod nią lub wymienić warstwę gleby, co jest trudne, najzdrowsze rośliny rosną w przyjaznym im środowisku, każdy rejon ma inne gleby, inne stosunki wodne, inne nasłonecznienie, temperaturę, więc trzeba kierować się tymi parametrami wybierając rośliny na żywopłot. Żywopłot trzeba przycinać i formować, sadząc roślinki trzeba zadbać o odpowiednią odległość, by nie podbierały sobie wody i nutrientów z gleby. Na zywopłoty nadają się:

Świerk serbski lubi słońce, ciężkie, zasobne w składniki pokarmowe, zasadowe gleby, ściółkowanie, odporny na mróz i zanieczyszczenia, podlewamy, nawozimy nawozami organicznymi, szczególnie w pierwszych latach uprawy

Świerk pospolity lubi słońce, żyzne, próchnicze, świeże, piaszczysto-gliniaste, lekko wilgotne gleby, wilgotne powietrze, nie lubi cienia i zanieczyszczeń

Świerk kłujący lubi słońce, odporny na zimno,suszę i zanieczyszczenia, lubi każdą glebę, toleruje piaszczyste gleby, wrażliwy na cień, rozmnażamy przez szczepienie

Żywotnik zachodni lubi wapienne, bardzo wilgotne gleby, wilgotne powietrze,słońce, nie lubi cienia, wysiewamy go z nasion, które zbieramy na przełomie października i listopada, wysiewamy w kwietniu, można pobrać sadzonki, wkopujemy je pod szkłem w bardzo wilgotnej ziemi, sadzimy wczesna wiosna lub latem, wrażliwy na zanieczyszczenia

Żywotnik olbrzymi sadzimy go co 70 cm, lubi żyzne, piaszczysto-gliniaste gleby, próchnicze, ogrodowe, nie lubi suchych, podlewanie, słońce i półcień

Cis pośredni sadzimy sadzonki na glebach wapiennych, przepuszczalnych, żyznych, wilgotnych, lubi słońce i półcień, nie lubi suchych ani podmokłych gleb

Cis pospolity lubi żyzne, ogrodowe gleby, od lekko kwaśnych do zasadowych, wilgotne, słońce i cień, mrozoodporny, przycinamy w marcu i kwietniu

Grab pospolity lubi żyzne, próchnicze, świeże, piaszczysto-gliniaste, wapienne, zasadowe, wilgotne i umiarkowanie wilgotne gleby, słońce, cień i półcień, nie lubi gleb podmokłych, na słabszych glebach nawozimy co kilka lat kompostem, rozmnażamy z odrostów korzeniowych, nasiona potrzebują 4-6 miesięcy stratyfikacji

Buk lubi świeże, żyzne, piaszczysto-gliniaste lub gliniaste gleby, nie lubi wapiennych i zalewowych, lubi wilgotne powietrze, nie znosi mrozów, lubi słońce, toleruje cień, od czerwca podlewamy

Wierzba lubi słońce, toleruje półcień, podlewamy młode roślinki, przed posadzeniem przekopujemy i kompostujemy glebę, wierzby sadzimy co 10 cm, agrowłókniną przykrywamy glebę, by ograniczyć chwasty, lubi żyzne, wilgotne, obojętne gleby

Bukszpan tolerancyjny co do gleby i światła

Ligustr lubi słońce i półcień, lubi przepuszczalne i lekko wilgotne gleby, odporny na zanieczyszczenia, susze i mróz

Ostrokrzew lubi cień, półcień, przepuszczalne, piaszczysto-gliniaste, kwaśne gleby wilgotne, mrozoodporny

Wiąz lubi ciepłe, lekko zacienione lub słoneczne miejsca, przepuszczalne, próchnicze, piaszczyste, umiarkowanie wilgotne gleby

Dodatkowo można uprawiać wiele iglaków https://biologiaiochronaprzyrody.blogi.pl/wpis,ozdobne-iglaki.html https://biologiaiochronaprzyrody.blogi.pl/wpis,ogrodowe-iglaki.html

Drzewa i krzewy liściaste sadzimy w październiku po opadnięciu liści lub wiosną przed zawiązaniem pączków, lepiej sadzić jesienią, szczególnie na glebach lekkich, na ciężkich i wilgotnych lepiej wiosną, liściaste sadzimy bez gleby, w której rosły w doniczkach, iglaki sadzimy z bryłą korzeniową na przełomie sierpnia i września, świerki, jałowce, cisy, żywotniki sadzimy do połowy maja, rośliny z pojemników od kwietnia do października przez cały sezon. Żyzną, wypieloną glebę przekopujemy na 50-70 cm, nieuprawianą 2 razy głębiej, wierzchnią warstwę gleby odkładamy na bok i spulchniamy środek, usuwamy kamienie, korzenie, kłącza, śmieci, wierzchnią warstwę gleby mieszamy z kompostem lub odkwaszonym torfem w stosunku 2-3 części gleby, 1 nawozu, jeśli mamy glebę gliniastą na 3 części gleby, dajemy 1 piasku. Rośliny liściaste po posadzeniu wiosną przycinamy, jesienią czekamy do wiosny, iglaki i rośliny zimozielone tniemy za rok w lipcu lub sierpniu. Rozgałęzione osobniki tniemy 30-40 cm nad ziemią, nierozgałęzione 10 cm nad ziemią. Silnie rozgałęzione zimozielone roślinki tniemy po kilku latach od posadzenia, modrzewie i choinę kanadyjską tniemy w pierwszym roku. Żywopłot potrzebuje nawożenia, podlewania, zachowania odległości między roślinami. Jeśli odległość musi mieć 60-70 cm sadzimy je do osobnych dołków, za duże korzenie przycinamy, mają luźno układać się w dołku, zasypujemy je ziemią, wokół pnia robimy dołek na wodę, w rzęach sadzimy te, które silnie przycinamy [https://muratordom.pl/ogrod/rosliny/zakladamy-zywoplot-aa-CqSU-jLEq-dsnw.html]

lis 11 2021 Kopalnie jako schrony
Komentarze (0)

Kiedyś nastanie wielka epoka lodowcowa, jest możliwość uderzenia meteorytu lub wybuchu superwulkanu, które spowodują zasłonięcie słońca przez popiół i odcięcie jego promieni. Ludzkość czeka głód i zagłada, zamarznięcie gleby i wody uniemożliwi wydobycie i transport paliw kopalnych koniecznych do utrzymania w domach ciepła. Schrony bez ogrzewania tez nie pomogą. Jednak jest nadzieja. Wnętrze Ziemi jest ciepłe niezależnie od Słońca, im bliżej jądra tym cieplej. W kopalniach temperatura sięga do 40 st, nie jest to dużo, w Brazylii czy Republice Konga, temperatury rzędu 37 stopni są przez cały rok, podobnie jak latem w Egipcie. Ludzie tam mieszkają i nie potrzebują ciężkiego budownictwa, ciężkich ubrań, ogrzewania, dostęp do świeżych warzyw i owoców mają przez cały rok, także przez cały rok mogą uprawiać rośliny jadalne i pastewne oraz wypasać zwierzęta gospodarcze.

Kopalnie zapewnią ludziom ciepło. Problemem będzie metan, który obecnie jest zagrożeniem dla górników. W kopalniach żyją bakterie metanotrofy, które utleniają metan do związków organicznych, z których czerpią budulec i energię. Poprzez stworzenie dodatkowych kolonii bakterii można redukować poziom metanu. Powstały z ich metabolizmu CO2 mogą wykorzystać glony i rośliny w doniczkach, które wytworzyłyby tlen potrzebny dla mieszkańców kopalni. Kopalnie to idealne schrony, których nie trzeba ogrzewać. Bakterie mogłyby zredukować metan, co ważne jest także teraz, by zmniejszyć ryzyko wybuchów podczas pracy górników. Glony i rośliny podniosłyby poziom tlenu, w takiej temperaturze można uprawiać rośliny tropikalne, o wydajniejszej fotosyntezie C4 oraz nasze rośliny C3, u nas też bywały lata, w których temperatury sięgały 36 stopni w słońcu. Rośliny byłyby pokarmem dla ludzi, pokarmy mięsne przechowywano by w zamrażarkach, elektryczność zapewniłaby geotermia. Lampy UV zapewniłyby ludziom witaminę D. Można by przeżyć tak kilkadziesiąt lat. Oczywiście podczas erupcji Yellowstone Ameryka zostałaby zniszczona, a podziemne schrony nie chronią przed lawą, ale Europa, Azja i Afryka nadawałyby się do życia, odwrotnie, gdyby wybuchł superwulkanu w Europie, można by było żyć na innych kontynentach. Dlatego potrzebujemy kopalni, im więcej kopalń tym więcej ludzi może zejść pod ziemię i przeżyć. Można tam wziąć zwierzęta, domowe i dzikie, można uprawiać dowolne rośliny i magazynować nasiona, zarodniki, uprawiać jadalne, niejadalne i trujące grzyby-trujące, by odtworzyć ekosystemy, kiedy pył opadnie lub temperatura wzrośnie. W doniczkach i skrzynkach można uprawiać warzywa, owoce, nawet drzewka i krzewy niczym w szklarniach ogrodów botanicznych. Kopalnie mogą stanowić miejsce przetrwania ludzi i innych organizmów. Trzeba jak najszybciej rozpocząć badania nad metanotrofami, nawet jeśli nic się nie wydarzy to można zwiększyć bezpieczeństwo górników poprzez redukcje metanu. Potrzeba nowych kopalni nie tylko ze względu na rosnące zapotrzebowanie na energię, teraz nawet ogrzewanie domu zależy od dostaw prądu, ale także ze względu na nasze przetrwanie jako ludzkości i ekosystemu.

Epokę lodowcową i zimę wulkaniczną możemy przeżyć też pod wodą, jak Jacques-Yves Cousteau, który przeżył 30 dni w podwodnej bazie w ramach projektu Pecontinental II.