Najnowsze wpisy, strona 75


wrz 02 2021 rodzaje gleb
Komentarze (0)

Gleba to utwór mineralno organiczny, trójfazowy mający kilka poziomów, pierwszy R to lite podłoże, drugi poziom wietrzenia, poziom wmywania, 3 poziom przejściowy, poziom wmywania E, poziom mineralny A i organiczny O. gleby w Polsce to:

gleby bielicoziemne-pod lasami iglastymi, kwaśne, z luźnych skał macierzystych, zalesiane, słabo żyzne,

czarnoziemny gleby żyzne, z węglanu wapnia, powstają z iłów i lessów, próchnicze, pod łąkami i stepami

gleby brunatne z glin morenowych i piasków gliniastych, ze skał zasadowych powstają, pod lasami liściastymi i mieszanymi

czerne ziemie na terenie wysychających jezior z przekształconych torfowisk, w zagłębieniach poakwenowych

rędziny, żyzne gleby powstałe z wietrzenia wapieni

mady gleby terenów aluwialnych z osadów naniesionych przez rzeki, bardzo żyzne

gleby torfowe i murszowe to gleby powstałe z rozkąłdających się torfów i murszejącego drewna na bagnach i mokradłach

gleby słone w pobliżu morza, gdzie sól przenika do ziemi i zasala ją

gleby antropogeniczne hortisole, urbisoleindusttroziemy,gleby przeżyźnione przez ludzi ze zmienionym składem chemicznym, zanieczyszczone metalami ciężkimi

Skały dzielimy na magmowe powstałę ze stygnącej magmy, przetworzone, zmienione w wyniku czynników zewnętrznych np. tarcia i osadowe, osadzające się przez wiatr i wodę, skała składa się z 1 lub kilku minerałów. Skały maja różne pH zależnie od budujących je minerałów, w Polsce mamy iły, lessy, margle, gliny

Iły zbudowane są z minerałów ilastych illitu, kaolinitu, łyszczyków, kwarcu, mają 50% frakcji ilastej, 20% piaszczystej, z wodą tworzy plastyczna masę

glina ma minerały ilaste, zbudowana jest z osadów morenowych z czwartorzędu, ma jeszcze kwarc, skalenie, organiczne huminy i bituminy, z wodą tworzy plastyczna masę, pod wpływem ognia twardnieje

less to eoliczna skała osadowa (osadza się pod wpływem wiatru) ma kwarc z domieszka skaleni i węglanów

margiel szara biała, brunatna, skała osadowa z minerałów ilastych i węglanów wapnia i magnezu

piasek o kwarc, czyli dwutlenek krzemu

torf to skała osadowa powstała w wyniki rozkąłdu torfowców przy niedoborze tlenu, to najmłodszy węgiel kopalny, ma do 60% węgla, inne pierwiasttki i związki organiczne, powstaje na torfowiskach

To były skały luźne jak piasek, czasem zlepiają się w większe formy jak piaskowce i plastyczne jak glina, skały zbite to granit skała kwaśna jawnokrystaliczna z kwarcu, skalenia potasowego, plagioklazu i biotytu

mamrmur to skała metamorficzna w przeobrażenia wapini i dolomitów

gnejs to krystaliczna skała metamorficzna powsała w wyniku metamorfizmu regionalnego lub dyslokacyjnego, ma różne kolory, zbudowana z biotytu, chlorytu,kwarcu, skalenia, muskowitu i innych minerałów

węgle kopalne skały zbudowane z węgla z domieszką innych pierwastków jak siarka, ttlen, wodór, azot, powstałę w wyniku beztlenowego rozkładu paproci drzewiastych pod ogromnym ciśnieniem

gaz łupkowy gazowa frakcja węglowodorów leżący w skałach macierzystych powstała w wyniku rozkładu roślin i zwierząt pod ciśnieniem

ropa naftowa powstaje z rozkładu roslin i zwierząt w odpowiednich warunkach ma węglowodory ciekłe i lotne.

Gleby w ogrodnictwie dzielimy również na piaszczyste, które szybko tracą wodę, mają składników odżywczych dla roślin, pylaste tworzą po ugnieceniu zbitą masę, dopóki się ich nie ugniecie łatwo przyjmują wodę i łatwo się je uprawia, gleby gliniaste o zawartości spławailnych cząstek 10-25% tworzą na powierzchni twardą skorupę nieprzepuszczająca wody, gleby gliniaste o zawartości cząstek spłąwialnych 25-40% nie tworzą skorupy na swojej powierzchni i utrzymują optymalny poziom wilgoci, gleby gliniaste o zawartości cząsteczek spławialnych ponad 40% zatrzymują dużo wody, ale cząsteczki gleby wiążą cząsteczki wody i jest ona niedostęona dla roślin. Woda kapilarna to woda podchodząca do góry kapilarami włosowatymi w glebie, cząstki spławialne to najmniejsze cząsteczki gleby o średnicy do 0,002 mm. Skała macierzysta to dominujący czynnik w rozwoju gleby.

 

wrz 02 2021 Glony
Komentarze (0)

Glony to sztuczna gruba obejmująca kilka grub systematycznych. Identyfikacja gatunków jest możliwa jedynie przy pomocy mikroskopu dlatego skupie się na ogólnych zagadnieniach. glony mają typy ameboidalne, bezkształtne komórki bez blony, monadalny, wiciowiec ma 1 lub 2 wici, na 1 biegunie komórki lub obu, kokkoidalny to okrągłe komórki, trychonowy, trychony, czyli nici komórek.
Rodzaj klejnotka Euglena wrzecionowaty, jednokomórkowy protist za dnia wykorzystuje fotosyntezę-zawiera chloroplasty, w nocy dzięki plamce ocznej poluje. Porusza się dzięki wiciom, komórka klejnotki pokrywa pelikula. ściana komórkowa z twardych, luźno połączonych płytek z ciałami śluzowatymi pomiędzy, dzięki czemu komórka jest elastyczna. Z 1 strony jest gardziel ampulla, z któej wyrastają 2 nici, mała i duża. Mają chlorofil A, karotenoidy.
Tobołki Pyrrophyta jednokomórkowe protisty, maja formy monadalne, kokkoidalne i trychonowe. Są jednokomórkowe, maja pancerzyki wysycone solami żelaza, mają chlorofil a i c, materiał zapasowy to skrobia. Pancerzyki tworza połaczone szwami tarczki. 
Bruzdnice Dinoflagellata są jednokomórkowe, ale mogą tworzyć kolonie, mają wici i pancerzyki z płytek celulozowych. Mają chlorofil a, c i karotenoidy. Bruzdnice żyją w morzach.
Chryzofity Chrysophyta protisty ze ścianami komórkowymi wysyconymi krzemionką, ściany tworzą domki o pięknych kształtach. Są tu
-złotowiciowce Chrysophyceae jednokomórkowe, owalne glony z 2 wiciami wyrastającymi z zagłebienia na szczycie komórki, mają chlorofile i karotenoidy. Mają plamki światloczułe, niektóre mają nibynóżki, formy bez ściany komórkowej. Są słodkowodne. 
-różnowiciowce Xanthophyceae maja różne formy i kształty, niektóre przytwierdzają się do podłoża, tworzą plechy, maja karotenoidy i chlorofil A i C, sa formy bez ściany komórkowej, u reszty ściana ma węglan wapnia lub krzemionkę.
-okrzemki Bacillariophyceae ściany komórkowe wysycone sa krzemionką, mają piekne, fantazyjne kształty, są złocistego koloru, żyją w wodzie, na sniegu, kamieniach, przytwierdzają sie sluzem do podłoża, 1 są pojedyncze, inne tworzą kolonie. Sa kokkoidalne, nieruchome, pobieraja krzem z wody do budowy pancerzyków, pancerzyki maja 2 części, wieczko i denko, które jest mniejsze i wchodzi w wieczko, mają jądro, chloroplasty i materiały zapasowe, dzielą sie przez podział, powstałe komórki dostają 1 wieczko, 2 denko-dziela się w tej linii, obie dobudowują denko, dzieje się tak do minimalnych rozmiarów, po których osiągnięciu zmieniają się w gamety dzięki mejozie, kopulują i powstaje komórka o normalnej wielkości z wieczkiem i denkiem. 
Zielenice Chlorophyta to wielokomórkowe glony, należą do królewstwa roslin, nie tworzą tkanek, formy wielokomórkowe mają części fylloid, częśc liściokształtna i kauloid, część łodygokształtną. Mają chlorofil a i b, ksantofile, karotenoidy, tu są klasy:
-zielenice właściwe Chlorophyceae należa do nich. np. toczek Volvox to kulista zielenica, ma 2 warstwy komórek, komórki w środku odpowiadają za rozmnażanie płciowe, zwrócone sa wiciami do środka, zewnętrzna warstwa za pobieranie pokarmu, wici ida na zewnątrz kolonii. Pierwotek Pleurococcus aerofit, porasta drzewa, kamienie, tworzy na nich zielony nalot. Chlorella Chlorella kulisty, jednokomórkowy, samożywny glon.
-watkowe Ulvophyceae mają różne kształty, sa wielokomórkowe, są tu sałata morska Ulva lactuca, ma nieregularne kształty, żywy zielony kolor, plecha jest pomarszczona, płatowata, zyje w morzach, taśma Enteromorpha nitkowata, rozgałęziona plecha, żyje w morzu, ma kolor zgnilo zielony kolor, gałęzatka kulista Cladophora aegagropila wielkorotnie rozgaęłziona plecha jest splątana w kulę, parasolowiec Acetabularia największy, jednokomórkowy organizm, ma zielonkawo-kremowy kolor, wygląda jak mała parasolka z długą rączką.
-prazynofity Prasinophyceae zamiast ściany komórkowej maja drobne luseczki.
Gromada ramienice Charophyta mają klasy:
-sprzężnice Zygnematophyceae są tu Zygnematales, maja postać wielokomórkowych nici z podłużnych komórek i desmidie Desmidiales, mają okrągłe lub kanciaste komórki z przewężeniami zebrane w nici. Tu należą też skrętnice Spirogyra, ich nazwa pochodzi od spiralnie zwiniętego chloroplastu, ioch komórki tworzą nitkowate kolonie. Całośc tworzy korzuch na powierzchni wody.
Ramienicowe Charophyceae ciemnozielone, rozgaęłzione glony, mają ułożone okółkowo, nitkowate kauloidy.
Krasnorosty Rhodophyta ściana komórkowa ma hemicelulozy i pektyny, maja chlorofil a, d fikoerytryne i fikocyjaninę. Ich plsstydy przypominają sinice, mają pojedyncze tylokaidy, są tu klasy:
-bangiowce Bangiophyceae plechy nitkowate lub liściaste.
-krasnorosty właściwe Florideophyceae plechy nitkowate, okrągłe na przekroju, mają gruszkowate pęcherzyki z powietrzem, które pomagają utrzymać sie im w toni wodnej, są czerwone lub brunatne.
-cyjanidiowe Cyanidiophyceae jedno lub wielokomórkowe glony o kulistym kształcie. 
Brunatnice Phaeophyta wielokomórkowe protisty, sa tu rzędy:
-kłoskowce Ectorpales są brązowe, mają liściowate, pomarszczone lub nitkowate mocno rozgaęłzione plechy, maja gruszkowate pęcherzki z powietrzem pozwalające im unosić sie w toni.
-katleriowce Cutleriales zielonkawe lub brunatne lisciaste, rozgałezione na tępe odcinki plechy.
-diktjotowce Dictyotales taśmowato-liściaste plechy, sa płaskie, rozgałęzione, pdcinki są tępe.
-listnicowce Laminariales długie, brunatne, rozgałęzione plechy, maja fyklloidy i kauloidy, maja gruszkowate pęcherzyki z powietrzem. sa tu wielkomorszcze np. wielkomorszcz gruszkonosny Macrocystis pyrifera.
-morszczynowate Fucales rozgałęzione, zielono-brunatne plechy z duzymi pęcherzami z powietrzem, niektóre mają powietrze pomiędzy komórkami, co daje im trójwymiarowe okrągłe, parówkowate formy.
Glaukocystofity Glaucophyta jednokomórkowe glony, moga tworzyć skupiska powstałe w czasie podziałów-cenobia. Maja ściany z celulozy, materiał zapasowy to skrobia, maja podwójna błone komórkową, pomiędzy błonami jest reszta ściany peptydoglikanowej, maja chlorofil A i fikobiliny, zyją w planktonie i bentosie.
Rafidofity Raphidophyceae to wiciowce, po stronie brzusznej jest bruzda z wicią, 2 wić wyrasta do przodu.
Kryptofity Cryptophyceae spłaszczone grzbietowo-brzusznie, mają 2 chloroplasty, w Polsce jest Cryptomonas.
Sinice Cyanophyta to fotosyntetyzujące bakterie, należa do bezjądrowców Procaryota. Mają nukleoid i tylokaidy-brak chloroplastów, cała komórka przypomina chloroplast. mają chlorofil a, fikoerytrynę, fikocycjaninę i karotenoidy. U sinic forma kookkoidalna to Gloeocapsa, trychonowa to Anabaena

wrz 02 2021 GMO a środowisko
Komentarze (0)

Ten wpis będzie o GMO, które ma tylu zwolenników, co przeciwników. GMO to organizmy genetycznie modyfikowane, czyli organizmy inne niż ludzie o zmienionych metodami inzynierii genetycznej genomach. Są to rosliny i zwierzęta wykorzystywane w rolnictwie, przemyśle spożywczym i medycynie. Jak wszystko inne GMO ma wady i zalety. Zaletą modyfikacji genetycznej organizmów jest możliwość pozyskiwania hormonów stosowanych w leczeniu wielu chorób np. insuliny czy hormonu wzrostu. Dziś bakteriom Escherichia coli wszczepia sie ludzki gen insuliny. Insulina składa się z 2 łańcuchów A i B, łańcuchy te to polipeptydy, różniące się u różnych ziwerząt i ludzi. Bakterie E. coli maja wszczepiony gen odpowiedzialny za syntezę ludzkiej sekwencji łańcuchów, nie mają jednak enzymun łączącego oba łańcuchy w cząsteczke insuliny, dlatego łańcuchy te wszczepia sie kozom, które syntetyzuja insulinę, którą maja potem w mleku. Mleko kóz i krów zawierające insulinę, byłoby wybawieniem dla osób chorych na cukrzycę, jednsk picie go przez zdrowych ludzi, zwłaszcza dzieci mogłoby zaburzyć ich metabolizm, rozwiązaniem byłoby sprzedawać takie mleko w aptekach na receptę, tak jak inne leki. Podobnie jest z mlekiem zawierającym inne hormony np. hormon wzrostu, dla osoby, które maja niedobór hormonu wzrostu uwolniłyby się od zastrzyków, u zdrowych ludzi może wywołac akromegalię, cukrzycę, nadciśnienie, powiększenie mięśnia sercowego, dodatkowo mleko z hormonem wzrostu stanowiłoby dodatkowy środek dopingujący dla sportowców, także tych bardzo młodych, rozwiązaniem jest sprzedsawanie go na receptę tak jak innych leków. Przedostanie sie takich bakterii do srodowiska mogłoby dac ich skrzyzowanie się z dzikimi szczepami-bakterie wymieniaja materiał genetyczny poziomym transferem genów, głównie przez plazmidy, czyli cząsteczki DNA poza nukleoidem, która może byc przenoszona z jednej komórki do drugiej. Bakterie E. coli bytują w jelitach ludzi i zwierząt oraz w żoładkach przeżuwachy, gdyby doszło do skrzyzowania ludzie i zwierzęta  mieliby nadmiar, co roztroiłoby ich zdrowie.
Co do GMO w pożywieniu to ludzie są zdolni trawić białka, kwasy nukleinowe, lipidy, gdyż mają enzymy działające na dane wiązania chemiczne i nie ma różnicy sekwencja wyżej wymienionych związków, liczą się wiązania a te są te same u GMO i naturalnych organizmów. Mogłyby się pojawić jednak nietolerancje pokarmowe i alergie, pyłki superchwastów i roślin użytkowych GMO mogą uczulać ludzi, ale pyłki dzikich roślin też uczulają, tak samo jak alergie pokarmowe, każde białko i to co wiąże się z białkami może uczulać, zwykłe rośliny też uczulają. Jeśli jednak ktoś ma skłonność do alergii tzn. uczula go wiele różnych czynników, jest duże prawdopodobieństwo dla, że uczulą go też pokarmy z GMO oraz pyłki modyfikowanych roślin i sierść zwierząt. Dla środowiska GMO jest już mniej dobre, organizmy te mogą wyprzeć dzikie gatunki, rozpanoszyć się, skrzyżować z dzikimi roślinami tworząc superchwasty, odporne na herbicydy i allelopatie, szybko rosnące, szybko rozmnażające się, nawet jeśli hybrydy mają gorszej jakości gamety i słabiej rozmnażają się płciowo to wegetatywnie mogą opanować duże tereny, mogą szybko wytwarzać dużo rozłogów, pyłki superchwastów i roślin użytkowych. Raczej nie pojawią się trucizny działające na ludzi w roślinach stworzonych do jedzenia, ale mogą być toksyczne dla innych organizmów np. ptaków, żeby ptaki nie jadły owoców zrobią trujące dla nich owoce (odwrotność osnówek cisu trujących dla nas nieszkodliwych dla ptaków), wiele ptaków zginęłoby, także tych chronionych, gdyby stworzyli takie rośliny. Zwierzęta GMO, gdy wydostaną się do środowiska mogą zagrażać dzikim gatunkom roślin-roślinożercy i zwierząt-drapieżniki, mogą też atakować ludzi, owady GMO mogą wyrządzić wiele szkód w uprawach, jest jeszcze jeden problem-choroby, każdy organizm ma więcej komórek bakterii, niż własnych, są one zazwyczaj niegroźne dla danego organizmu i tych co mają z nim kontakt, większość chorób wirusowych nie przenosi się z ludzi na zwierzęta i odwrotnie, manipulacja genami może spowodować ewolucję mikrobów żyjących np. na skórze, w przewodzie pokarmowym, drogach oddechowych zmodyfikowanych zwierząt. Bakterie rozmnażają się średnio co 20 min. wirusy w organizmie szybko się namnażają i mutują, ich dostosowanie do GMO, jeśli ten organizm ma geny człowieka lub małp może atakować ludzi, którzy mają kontakt z tym organizmem lub gorzej drogą kropelkową, to samo dotyczy zwierzą, nowe choroby, które mogą zmniejszyć liczebność nieuodpornionych populacji. Nie wiem czy naukowcy tworzący zwierzęta GMO wypuściliby je do środowiska, ale rośliny też mają swoja florę bakteryjną, też są wirusy atakujące rośliny, uprawy GMO również mogą rozwinąć nowe wirusy, bakterie i pleśni, które mogą atakować inne rośliny. Nie znamy wpływu na środowisko roślin, które byłyby toksyczne tylko dla atakujących je owadów, owady bytujące w owocach, owady szybko się rozmnażają i łatwo uodparniają, na pewno takie warzywa i owoce byłyby wolne od chemii lub mniej nią nasączone, tak samo jak owoce i warzywa odporne na pleśni, których toksyny są rakotwórcze, jednak różne gatunki roślin atakują różne gatunki pleśni, skrzyżowanie się tego typu roślin ze zwykłymi wpłynęłoby na gatunki pleśni, które również mają swoją role w środowisku. Nem wiemy czy hybrydy toksyczne dla owadów. Zaletą jest to, że środki ochrony roślin niszczą nie tylko szkodniki, ale też pożyteczne owady jak ważki i pszczoły, które to są jednymi z najważniejszych zapylaczy wielu roślin dzikich i uprawnych. Nie wiemy jednak czy toksyczność dla owadów, których larwy żyją w owocach nie wytwarzałyby toksycznego nektaru dla zapylaczy. Herbicydy niszczą chwasty polne, wiele z nich jest zagrożonych, część wyginęła, ale rośliny GMO, które dzięki allelopatiom ograniczają wzrost chwastów również nie dopuściłyby do wzrostu i kwitnienia chwastów polnych. Człowiek widzi pleśń na owocu i może go wyrzucić, z drugiej strony widać owocniki, owoc może być zakażony grzybnią a owocniki jeszcze się nie pojawiły i nie widzimy różnic między nim a zdrowym owocem. Organizmy odporne na żyjące już w środowisku patogeny mogłyby być ich nosicielami wśród mniej odpornych dzikich organizmów np. świnia GMO odporna na pryszczycę a mająca kontakt ze zwykłymi świniami mogłaby je pozarażać sama nie chorując, tylko wtedy gdyby sama wcześniej miała kontakt z pryszczycą.
Kolejny aspekt GMO z jednej strony może wykarmić coraz większą liczbę ludzi, z drugiej wiele dzikich roślin jadalnych jest ignorowanych np. liście szczawiu polnego, kwiaty mniszka lekarskiego, stokrotki polnej, bratka, bzu czarnego i robinii akacjowej, bzu lilaka, liście i pędy pokrzywy zwyczajnej, przemrożone owoce jarzębiny i obrobione np. przez gotowanie owoce bzu czarnego, pączki nasturcji, kwiaty, młode liście i łodygi podbiału pospolitego, kwiaty dzikiej róży, przemrożone owoce głogu, owoce i liście komosy białej (lebiody) - dużo jedzenia się marnuje:), nie trzeba więc kombinować. 
W USA używa się GMO od wielu lat, ale ponieważ nasiona i mięso GMO nie są oznaczone, rolnik ani konsument nie wiedzą co kupują, więc nie wiemy dokładnie czy jak wpływa ono na ludzi i na inne organizmy-rośliny i zwierzęta. Na pewno organizmy GMO powinny być oddzielone od środowiska np. uprawy powinna dzielić od otoczenia strefa ochronna, tylko np. kukurydza GMO jest wiatropylna, więc odległość od zwykłej kukurydzy nie jest przeszkodą dla zapylania. Tak samo owadopylne rośliny uprawne, których jest najwięcej krzyżowałyby się ze zwykłymi roślinami dzięki zapylaczom, które latają na duże odległości. Jedyne wyjście to żeby rośliny GMO wytwarzały nietoksyczne, całkiem bezpieczne, ale odstraszające zapylaczy związki np. zapachowe, ciekawe czy firmy produkują rośliny GMO wpadły na pomysł takiego zabezpieczenia?

wrz 02 2021 gołębie
Komentarze (0)

Gołębie mają 300 gatunków, żyją na całym świecie, głównie w lasach, ale także w pobliżu ludzi, karmią pisklęta ptasim mlekiem, czyli wysokotłuszczowymi złuszczonymi komórkami wola, gniazdują w gałęziach drzew i krzewów oraz na budynkach, gniazda mają z gałązek i patyków, jedzą głównie pokarm roślinny, maja doskonała orientacje, szybko latają. W Polsce mamy:

Gołąb skalny żyje na wszystkich kontynentach, żyje w lasach, na ich obrzeżach, z udomowionego gołębia skalnego powstał gołąb domowy, zdziczały to gołąb miejski żyjący w miastach i na wsiach. Gołąb skalny ma szaroniebieską głowę, szyję i pierś, biały kuper i spód skrzydeł, czarne pasy na skrzydłach, rozpiętość skrzydeł to 63-70 cm, gołąb miejski ma różne ubarwienie, składają po 2 jaja do 5 razy w oku, w Polsce zwykle ma 4 lęgi, skalny gniazduje w zagłębieniach skalnych, miejski na gałęziach i budynkach np. parapetach, balkonach, gniazdo ma z gałązek, patyków, trawy, skalny je głównie nasiona, miejski nasiona, odpadki organiczne, fragmenty roślin. Gołąb skalny zawsze wraca do gniazda, żeruje na ziemi, przywiązuje się do partnera, monogamiczny, samica składa 2 jaja, pisklęta mają zamknięte oczy, zostają w gnieździe przed 12-18 dni, po 30 dniach opuszczają gniazdo, jako ostatnie pióra wyrastają im na czole i brodzie, żeby nie przeszkadzać w karmieniu, rodzice wkładają im do dziobków swoje dzioby by zwrócić ptasie mleczko, dorosłe jedząnasiona roślin uprawnych, chwastów i odpadki organiczne.

Turkawka przylatuje do nas na przełomie kwietnia i maja, zasiedla Pn Afrykę i Euroazję, gniazduje na obrzeżach lasów, śródpolnych zalesieniach, alejach drzew oraz w parkach i sadach, ma łuskowaty wzór na skrzydłach, pióra są czarne z pomarańczowymi brzegami, ma czarny, biało obrzeżony ogon, dorosłe mają czarnobiały kołnierzyk wokół szyi, turkawka je rośliny, szuka ich oblatując swoje terytorium, 2-3 razy w roku składa 1-2 jaja w gnieździe z suchych gałązek, wysiaduje je 2 tygodnie

Sierpówka pochodzi z dalekiej Azji, żyje w Azji, Afryce i Europie, żyje na wsiach i miastach, gniazduje w pobliżu ludzi, pakach, sadach, ogrodach, alejach, woli niziny, do nas przyleciała w 1940 r, zimuje w pobliżu miejsca gniazdowania, jest jasnobeżowa z różowym odcieniem na spodzie, ma na karku czarny sierpowaty pasek i ciemne lotki, żeruje w stadach, je ziarna zbóż, nasiona i owoce, samica składa 2 jaja, które wysiaduje przez 14-18 dni, młode odlatują po 15-19 dniach, gniazduje przez cały rok oprócz zimniejszych zim

Siniak żyje Azji Zachodniej, Afryce Północnej i Europie, zasiedla stare buczyny i bory sosnowe, rzadziej mniejsze zadrzewienia i parki, jest popielaty, ma na szyi zielony kołnierzyk, na piersi różowy nalot, na pokrywach skrzydeł czarne plamki, młode są jaśniejsze, nie mają kołnierzyka, gniazduje w dziuplach, które wymoszcza korzeniami, gałązkami, suchymi liśćmi, składa 2-3 jaja, które oboje rodzice wysiadują przez 16-18 dni, młode wylatują z gniazda po 20-30 dniach, je nasiona, owoce, zielone części roślin, bezkręgowce

Grzywacz żyje w Azji, Europie i Pn Afryce, grzywacze z pn-wsch Polski odlatują do Basenu Morza Śródziemnego, gniazduje w lasach, zadrzewieniach, wśród zieleni miejskiej, największy gołąb w Polsce ma 75-80 cm rozpiętość skrzydeł, biały kołnierzyk i lusterka na skrzydłach, młode nie mają kołnierzyka, je liście, igły, często żeruje na polach, nasiona, owoce, część z nich magazynuje w wolu na później, jest stadny, ma 2 lęgi w roku, gniazdo buduje na drzewach, krzewach i budynkach, gniazdo jest z patyków, składa 1-2 jaja, oboje rodzice wysiadują je przez 3 tygodnie, młode wylatują po 33-34 dniach, je pączki, liście, kwiaty, nasiona, jagody i bezkręgowce, ma 1-2 lęgi w roku

Mamy także gołębie żyjące w przyrodzie na innych kontynentach, ale u nas hodowlane np. pochodząca z środkowo-południowej Afryki i Półwyspu Arabskiego cukrówki, która jest jaśniejsza i mniejsza od cukrówki, u nas ma odmianę białą i o brunatnopiaskowym wierzchu, żółtobrunatnym spodzie, białym ogonie i czarnej obroży na karku.

Inne przykłady ciekawych gołębi to turkaweczka czarnogardła żyjąca w Afryce i na części Półwyspu Arabskiego, jej siedliskiem są nizinne półpustynie, je nasiona, w czasie pory deszczowe, kiedy robi się błoto, a zboża kiełkują odlatuje na suchsze tereny, samiec ma czarną pręgę na piersi i głowie, samica nie, monogamiczny, gniazdujący przez cały rok gołąb

Nikobaryjczyk lub gołąb nikobaryjski ma opalizującą kryzę i narośl u nasady dzioba, żyje na Nikobarach, Andamanach i innych wyspach Oceanu Indyjskiego i Oceanii, gniazduje w koloniach lęgowych, żeruje na ziemi jedząc owoce, nasiona i zielone części roślin, żyje w dziewiczych lasach deszczowych i namorzynach

Gołąbczak pręgosterny zamieszkuje zachód obu Ameryk od Kolumbii Brytyjskiej po Argentynę, granicą jego zasięgu są Góry Skaliste, gniazduje w lasach iglastych, unika ludzi, dorosłe gołąbczaki mają biała półobrożę, metaliczny kołnierzyk na karku, jasny pas na końcu ogona oraz żółte nogi i nasadę dzioba, je owoce, nasiona, pędy roślin, owady, samica składa 1-2 jaja, które są od żółtych do błękitnych, jaja wysiadują oboje rodzice przez 3 tygodnie [na podstawie 24 tomu Encyklopedii-Królewstwo Zwierząt, Ptaki, sowy, lelki i gołębie i Atlasu Ptaków]

 

wrz 02 2021 Jak gry komputerowe niszczą mózg i ciało...
Komentarze (0)

Gry komputerowe niszczą mózg i ciało. Ciało przede wszystkim niszczy bezruch, długotrwałe siedzenie w jednej pozycji poraża przepływ krwi i limfy, powoduje żylaki i zakrzepy, wiadomo, że długotrwałe siedzenie sprzyja zakrzepicy, która może doprowadzić nawet do udaru, a taki gracz potrafi siedzieć cały dzień. Bezruch powoduje zanik mięśni, patrzenie w jeden punkt niszczy wzrok, oko jest przystosowane do patrzenia na różne odległości, na przedmioty różnej wielkości, czyli do trójwymiarowej przestrzeni, gracz widzi tylko dwuwymiarowy, mały ekran, zanikają mięśnie odpowiedzialne za akomodację, wzrok się męczy. Błyski i dźwięki mogą doprowadzić do ataku padaczki i migreny nawet zdrowego człowieka, który w innych warunkach nigdy by nie miał ataku. Zanika zmysł równowagi zanika, bo rozwija się poprzez ruch w trójwymiarowej przestrzeni, idąc raz w górę, raz w dół, raz po nierównościach, takie warunki daje tylko natura, a rozwija sport. Spada koordynacja wzrokowo-ruchowa, którą rozwijają sporty np. wszystkie z piłką, tenis, badminton, palant, baseball, zanika zmysł dotyku, dotyk to nie tylko palec na guziczku, dotyk to całe ciało, stopy wyczuwające podłoże, ręce, nogi, tułów wyczuwające położenie w przestrzeni, czucie głębokie odpowiedzialne za czucie wewnątrz ciała, taki gracz zapomina o potrzebach fizjologicznych jak sen, głód, pragnienie, mikcja, defekacja. Zanika synestezja między zmysłem równowagi, wzroku i dotyku, czyli świadomość swojego ciała, każdy sport ją rozwija, głównie taniec i gimnastyka. Mało tego te wrażenia nie powstają w narządach zmysłów a w mózgu, czyli obszary w mózgu odpowiedzialne za równowagę, akomodację oka, synestezję zmysłów, czucie głębokie, czucie swojego ciała podczas gry nie pracują, a niepracujące obszary mózgu zanikają, dlatego mózg trzeba ćwiczyć, rozwiązywać krzyżówki, uzupełnianki, sudoku, wykreślanki, czytać gazety, książki, uczyć się nowych rzeczy.

Ktoś powie, że czytając książkę też siedzę godzinami, OK, siedzę godzinami, ale mój mózg pracuje, musi słowa przełożyć na obrazy, wrażenia, emocje, mogę zobaczyć świat oczami każdego bohatera, rozwija się zdolność wczuwania się w sytuację innych ludzi, rozumienie ich motywów, opisy przyrody i architektury sprawiają, że czytelnik widzi je w swojej głowie, malownicze opisy pozwalają zachować trójwymiarową perspektywę, opisy dźwięków pozwalają je usłyszeć, opisy wrażeń jak smak, zapach, ból pozwalają sobie je wyobrazić, zmysły nie są stymulowane, ale w mózgu reagują odpowiednie obszary. Mózg się rozwija, a przełożenie słowa pisanego na obrazy, dźwięki i wrażenia zmysłowe to większy wysiłek dla niego niż patrzenie na ekran. Czytanie rozwija mózg i obszary odpowiedzialne za zmysły, emocje, empatię, wyobraźnię, książki zapobiegają demencji, każda jest warta przeczytania, innych wrażeń dostarczy przygodowa, innych horror, innych romans, innych biografia, innych obyczajowa, każda jest warta do przeczytania, pozwala poznać i zrozumieć różne punkty widzenia, wartości i toki myślenia. Rozwija więc umiejętności społeczne i słownictwo.

Gra niszczy umiejętności społeczne, po co komu szybki palec, jak nie umie rozmawiać z ludźmi? Nie rozumie ich emocji ani mimiki-te umiejętność rozwija przebywanie z ludźmi, przyjaźnie, spotkania rodzinne, służbowe, przyjacielskie. Człowiek to organizm społeczny i potrzebuje społeczeństwa, gry to pusta rozrywka, która zabiera czas, odwraca gracza od rodziny, przyjaciół, znajomych, zwyczajnie gracz nie ma dla nich czasu. Grając zamiast rozmawiając zapomina się jak to robić, nie samego języka, ale asertywności, taktu, okazywania uczuć. Czy podczas gry się coś czuje? Jest miejsce na miłość, radość, strach? Te uczucia wzbudzają konkretne czynniki, gra ich nie ma, więc nie wiem, z drugiej strony różne czynniki dla różnych ludzi np. mnie radość daje słońce komuś śnieg, jeden się boi tego, drugi tamtego, więc nie wiem. Na pewno gra powoduje zanik zmysłów takich jak równowaga, czucie głębokie, smak, węch, czyli tych nieużywanych, które stymulują przyroda, różne zapachy i jedzenie, smakowanie potraw, zanika akomodacja oka, zanikają więzi społeczne, relacje międzyludzkie, obszary w mózgu odpowiedzialne za nie nie pracują, więc zanikają. Co się za to rozwija? Palce, ale lepiej nauczyć się grać na instrumentach klawiszowych. Zmienia się słuch, który służy do porozumiewania się, identyfikowania zagrożeń np. samochodów na jezdni, obecności roślin, zwierząt, nasze otoczenie jest pełne dźwięków, które słyszymy, gracz w słuchawkach tego nie ma, żadna sztuczna rzeczywistość nie zastąpi mnogości wrażeń jakie daje środowisko i społeczeństwo. Inne skutki bezruchu to zaparcia, hemoroidy, żylaki, skutki klikania to zespół cieśni nadgarstka, przeciążenia kręgosłupa, mięśni klatki piersiowej, spłycenie oddechu, podatność na choroby układu pokarmowego i oddechowego (od leżące zapalenie płuc), zanik mięśni, zanik czucia w nogach i na tułowiu, uszkodzenie wzroku, bóle głowy, zakrzepica. Czytając książkę zmienia się pozycję, np. trochę się siedzi, trochę leży, trochę się opiera, trochę nie, niewiele, ale jakiś ruch jest.

Nie wierzę w rzekome korzyści dla mózgu płynące z gier, siedzenie bez ruchu, często pochylonym do przodu i patrzenie w jeden punkt nie jest naturalne ani zdrowe, nasz mózg, żeby się rozwijać potrzebuje bodźców płynących ze wszystkich zmysłów odbierających trójwymiarową przestrzeń, a nie pojedyncze, sztuczne dźwięki i dotyk guziczka pod palcem, nasze oczy są przystosowane do patrzenia w dal, a nie na bliski ekran. Gry niszczą mózg poprzez ograniczenie płynących do niego bodźców, zmysły rozwijają prace ręczne (szydełkowanie, haftowanie, garncarstwo), już od gier lepsza zabawa lalkami, każda ma inny kształt, a różne materiały, z których są zabawki są inne w dotyku, każda zabawka ma trochę inaczej waży.

Podsumowując gry działają destrukcyjnie na układ oddechowy (spłycenie oddechów, przygniecenie mięśni żebrowych poprzez nienaturalna pozycję), krążenia (zaburzenia krzepnięcia i krążenia), wzrok i słuch (głośne, ale jednostajne dźwięki w słuchawkach zamiast cichszych, ale bardziej złożonych dźwięków z natury, czytając książkę słyszymy dźwięki tła), dotyk i równowagę (poza palcami nic nie pracuje), porażają wyobraźnię i ograniczają relacje społeczne-degradacja osobowości. Warto wspomnieć o elektrosmogu, który zaburza pracę mózgu, serca i innych organów mających pole elektryczne. Wszelkie pozytywne apsekty dotyczące gier to tylko reklama wymyślona przez marketingowców, zatrudnionych przez producentów gier.