Archiwum kwiecień 2022


kwi 28 2022 ukrainian lewkoy
Komentarze (0)

Ukrainian levkoy, ukraiński kotek, który nie poradzi sobie bez ludzi. To kot z wygiętymi uszkami jak liść lewkonii, pozbawiony włosów lub z lekkim puszkiem, ciepły, miękki, lekko pomarszczony kotek wyhodowany na Ukrainie w 2000 r przez Olenę Vsevolodowną Biryukową z Ladacats w Kijowie. To krzyżówka sfinksa dońskiego i peterbolda z szkockim zwisłouchym. Kot potrzebuje stałej temperatury 25 st, tak jak my. Jako, że nie ma sierści szybko marznie. Powinien być kotem niewychodzącym, jest łagodny, przyjazny, kocha ludzi i nasze towarzystwo. Jest przyjzany dla innych zwierząt domowych, łatwo się zaprzyjaźnia. Jest wierny, mądry, dobry i kochany. Nie może przebywać sam, nadaje się do domu, w którym stale ktoś jest, nie dla samotnych i zapracowanych ani dla rodzin, które na kilka godzin opuszczają dom. Dobry dla seniorów, rencistów, gospodyń domowych, którzy są stale w domu i do domów kilkupokoleniowych, w których dziadkowie są stale w domu. Kotek je 3 razy dziennie. Może jeść suchą karmę, karmę BARF czyli rozdrobnione mięso z kośćmi i krwią podobne składem do tego co koty jedzą w naturze, mokre karmy. Karmy muszą mieć dużo mięsa, mało zbóż-koty to mięsożercy, karmy muszą mieć dużo tauryny. Kot nie może się wspinać, jego nogi łatwo się łamią. Nie trzeba go kąpać, można przetrzeć wilgotną szmatką skórę kota, raz na jakiś czas można umyć go wodą z hipoalergicznym mydłem. Kot lubi spać z ludźmi, grzeje nas. Zimą musi mieć ciepłe legowisko, ubranko lub po prostu utrzymaną odpowiednią temperaturę dla łysych gatunków. Kocurki są większe od kotek. Jego skóra jest wrażliwa na słońce. Suche powietrze w domu może ją wysuszyć, dlatego potrzeba balsamów dla kotów bezwłosych. Jest tez wrażliwy na wilgoć. Ryzyko innych chorób i konieczne badania takie same jak u pozostałych ras kotów. Możliwy niedosłuch jak u szkockich zwisłouchych. Potrzeba się z kotkami bawić wędkami, orzechami, kasztanami, piłeczkami, sztucznymi ptaszkami, myszkami i innymi zabawkami, tak jak z innymi kotkami. Ma szybko metabolizm, więc jego skóra jest cieplejsza o 1-1,5 st od skóry innych kotów, jak u sfinksa. Lewkonijka żyje 10-15 lat. Nie piszę tego tylko dla opisu. Te koty nie mogą przetrwać wojny. Potrzeba przygotować u nas domy tymczasowe i miejsca. Gdzie organizacje opiekują się zwierzętami i sprowadzić te koty z ukraińskich miast. Obecnie na Ukrainie koty są dostępne do sprzedaży. Sytuacja tam nie jest pewna. Trzeba ewakuować ludzi i zwierzęta.

kwi 25 2022 wiosenne zwierzęta
Komentarze (0)

W lutym przylatują skowronki, świergotki łąkowe i pliszki. Większość ptaków wraca w marcu i kwietniu. W maju przylatują jerzyki, wilgi i dziwonie. W ciepłe zimy już w lutym skowronki latają nad polami, grubodzioby zaczynają lęgi z styczniu. W tym roku skowronki pojawiły się dopiero w kwietniu. W lepsze lata dzięcioły zaczynają bębnić w styczniu, w gorsze w lutym, marcu, im zimniejszy rok tym później. Dzięcioły wabią partnerki i oznaczają swoje terytorium. W kwietniu przylatują bociany. W lutym i marcu są lęgi sikorek i wróbli. Zaczynają śpiewać kosy. W kwietniu kukułki zaczynają gody. Wiosną odlatują jemiołuszki i gile, do nas wracają nasze gile z północy. W marcu i kwietniu śpiewają gołębie, w maju słowiki. Większość ptaków ma gody wiosną od stycznia do lata. Pierwsze gody odbywane są wiosną, drugie i trzecie latem i wczesną jesienią. Jaskółki i jerzyki mają lęgi w maju.

Pełzacze, sikory, kosy, kowaliki, wróble śpiewają już w lutym, kosy zaczynają śpiewać na przełomie lutego i marca. Orzechówka ma lęgi na początku marca, tak jak orły przednie, bieliki, puchacze i kruki.

W marcu i kwietniu zwinki opuszczają norki, padalce w marcu. Padalce Żaba trawna dawniej w marcu szła w kierunku wód, gdzie składała skrzek, dziś jest to opóźnione. Śmieszka ma gody w kwietniu i maju. Rzekotka śpiewa od kwietnia do połowy czerwca. Kumak jest aktywny od kwietnia do sierpnia. Ropucha zielona o szara w marcu i na początku kwietnia idą do miejsc godów, paskówka ma gody od kwietnia do lipca. Salamandra ma gody wiosna i na początku lata, traszka zwyczajna ma najwcześniejsze gody, grzebieniasta wiosną. Żółw błotny składa jaja w kwietniu. Zaskroniec ma gody w maju. Żmija ma wiosną gody.

W lutym samice trzmieli opuszczają norki i szukają miejsca do złożenia jaj i zapylają pierwsze kwiaty jak przebiśniegi, ziarnopłony, przylaszczki, ciemierniki. Potem znajdują norkę i zakładają tam nowy rój. Kiedy robi się cieplej pszczoły wylatują z uli, przeważnie na przełomie marca i kwietniu. W lutym latają pierwsze motyle. Wczesną wiosną budzą się susły, świstaki, jeże, nietoperze, jenoty. Mama borsuk rodzi w zimie młode, które po miesiącu wychodzą z nią z norki. Wiewiórki budzą się na stałe. W lutym i marcu jest ruja gronostajów, kotów i żbików, młode rodzą się w kwietniu i maju. W lutym parzą się lisy, w kwietniu lisica rodzi młode. Wiosną rodzą się rysie. Kuna leśna rodzi w kwietniu, łasica w marcu i kwietniu. Sarny, łosze i łanie rodzą wiosną. Jeże mają gody w kwietniu. Wiosną rodzą się bobry. Niedźwiedzice wyprowadzają młode z jaskiń. W kwietniu budzą się orzesznice, koszatniczki, żołędnice, nornice rude, smużki. Popielice budzą się w maju. Zające i dziki rodzą młode w marcu. Jelenie w marcu gubią poroże. Marzec to czas budzenia się jenotów, szopów i borsuków.

Jednak tak było dawniej teraz z roku na rok zima trwa coraz dłużej, więc zwierzęta budzą się i wychodzą z norek coraz później, a zasypiają coraz wcześniej. Np. w 2016 r zwinki opalały się jeszcze we wrześniu, w 2021 znikły już pod koniec sierpnia.

kwi 23 2022 Jak bronić się przed bronią biologiczną...
Komentarze (0)

Zanim przejdę do tematu mała sugestia na pozbycie się niebezpiecznego metanu z kopalni. Wystarczy nad kopalniami wywiercać w stropie pionowe szyby (w czasie, gdy nie ma tam ludzi, najlepiej w czasie otwierania nowych kopalni). Im większa powierzchnia pod ziemią, tym więcej szybów, pomiędzy pokładami również wiercenie szybów. Gazy lżejsze od powietrza jak metan czy tlenek węgla ulotnią się na powierzchnię, gdzie się rozcieńczą. CO przereaguje z tlenem w CO2, metan się rozcieńczy, te gazy i tak powstają w wyniku rozkładu materii organicznej.

Alternatywą dla tradycyjnych kopalni jest szczelinowanie hydrauliczne, na terenach stabilnych geologicznie jak Polska całkowicie bezpieczne. Pozwala też na dostęp do głębokich złóż, do których ludzie nie mogą wejść. Wierci się wąski szyb, tłoczy pod ciśnieniem wodę z rozpuszczalnikami. One wcale nie są toksyczne, powstają w przyrodzie w wyniku rozkładu, a w płynie do szczelinowania jest ich tylko 2%. szczelinowanie pozwala na wydobycie gazu łupkowego. Co prawda ciągnie wodę, ale ona z jednej strony jest wypompowywana, z drugiej wraca do środowiska nie reaguje z glebą i nie znika. Po za tym lepiej zniszczyć trochę środowiska niż truć ludzi energię atomową, która jest najgorszym syfem jaki istnieje we wszechświecie albo finansowanie broni Putina, który jest najgorszym dyktatorem jaki istnieje na Ziemi. No i kopanie uranu degradują środowisko tak samo jak kopalnie węgla, a praca górników uranowych ma dodatkowe zagrożenia związane z promieniowaniem.

Teraz wracając do tematu. Najgorszy dyktator grozi nam bronią chemiczną i biologiczną, atomową też, ale na to nie ma mocnych. Przeżycie zatrucia silnymi toksynami i zakażenia groźnymi patogenami zależy od odporności organizmu i ogólnej kondycji. Zdrowy człowiek ma większe szanse przeżyć zatrucie i chorobę niż schorowany. Wrażliwość organizmu zależy od odżywienia, snu, syntezy skórnej witaminy D, odpowiedniego ubrania, hartowania, aktywności fizycznej, picia wody, używek.

Statystyczny człowiek je przetworzoną żywność, unika słońca, mało się rusza (wszędzie samochód, 50 m nie przejdzie), je mało warzyw, owoców,mało pije wody, jeśli już to w postaci kawy i herbaty lub napojów gazowanych albo alkoholi, żyje zamknięty w domu i pracy, pomimo iż fizjologicznie dla człowieka optymalna temperatura to 25 st. (są ludzie lubiący 20 i 30, ale najwięcej 25), normy są sztucznie obniżane do aż 18, to jak ludzie mają być odporni i zdrowi? Nawet zredukowano liczbę zjedzonych owoców do 2 dziennie, człowiek potrzebuje ich znacznie więcej (sama potrafię w sezonie zjeść 2 litry malin naraz), nawet przy cukrzycy potrzeba więcej owoców, ale o niskim indeksie glikemicznym i w pierwszej połowie dnia. Ludzie nie dosypiają. Palą papierosy, unikają zwierząt. Kontakt ze zwierzętami stymuluje układ odpornościowy do zwalczania zarazków na zasadzie reakcji krzyżowych, kontakt z chorobami zwierząt uodparnia nas na ludzkie choroby np. kontakt z psią nosówką nas uodparnia na odrę, kontakt psa z odrą uodparnia go na nosówkę.

Dobrze jeść, podstawa to warzywa i owoce, dużo i różnych, najlepiej sezonowych, własnych, a jak nie mamy swoich to myte ze sklepu lub od sąsiada z działki, jak rodzime są niedostępne to ze sklepu, ale dużo. Jak najwięcej surowych warzyw i owoców i różnych (chyba, że ktoś nie może surowych jeść). Co dają owoce i warzywa? Witaminy, komplet makro i mikroelementów,antyoksydanty (barwniki-flawonoidy, ksantofile, karotenoidy, fikobiliny, antocyjany), immunostymulanty-związki siarki. Potrzeba przypraw, ziół, czosnku, pieprzu, czili, pietruszki. Pokarm roślinny to błonnik, dla nas niestrawny, ale pokarm dla bakterii jelitowych, one robią witaminy K i B12, chronią nas przed patogennymi bakteriami, ich metabolity stymulują tkankę limfatyczną jelit. Glukoza to budulec glikoprotein, które budują białka uczestniczące w odpowiedzi immunologicznej, trzeba cukru głównie w postaci skrobi (pieczywo, ziemniaki, makarony, ryż),owoców, miodu,dobrze cukier biały zastąpić miodem, by miód zachował witaminy trzeba nie przekraczać temperatury potrawy i napoju 40 st.

Jedzmy zdrowe tłuszcze z niezbędnymi nienasyconymi kwasami tłuszczowymi, których nie wytwarzamy, tłuszcze umożliwiają wchłanianie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach: A, E, D, K, są w orzechach, kokosie, słoneczniku,oliwkach,awokado, olejach roślinnych, lnie, sezamie. Jedzmy surowe i kiszone kapustę, buraki,marchewkę,ogórki, nabiał:sery, jogurty,kefiry, pijmy maślankę, serwatkę, mleko, jeśli możemy. Pijmy dużo wody, świeżo wyciskanych soków owocowo-warzywnych. Nie jedzmy gotowych dań, jak słodycze to domowe ciasta i ciasteczka.

 Wszystkie procesy życiowe zachodzą w wodzie, z wodą wydalamy szkodliwe metabolity, musimy pić ok. 2 litrów wody dziennie, im więcej ważymy i pracujemy fizycznie tym więcej, woda to musi być woda, może być mineralna z biogenami.

Opalajmy się, jeśli temperatura powietrza na zewnątrz przekracza 20 st. można już wystawić ręce i nogi do słońca, już pół godziny wystawiania nagiego ciała bez filtra na słońcu daje syntezę 2000 IU witaminy D. ale jak jest zimno nie rozbierajmy się, nie kładźmy na zimnej ziemi, wychłodzenie powoduje choroby. Witamina D stymuluje procesy odpornościowe oraz łagodzi objawy chorób, zwiększa insulinowrażliwość, wapń uczestniczy w wydzielaniu insuliny, tlenek azotu obniża ciśnienie krwi, rozszerza naczynia krwionośne, więcej krwi z substancjami odżywczymi i tlenem dociera do narządów. Ze względu na słabszą aktywność słoneczną trzeba ten czas wydłużyć.

Ubierajmy się odpowiednio do pogody, jest marzec, nawet jak jest ładne słońce to powietrze i wiatr są zimne, jeśli chodzimy, o w cieniu, to na przeciągu zakładajmy kurtki, czapki, długie spodnie,ciepłe buty i skarpetki. Unikajmy przeciągów. Zachowajmy w domu i budynkach 25 st. Nie ma nic złego w kilkuminutowym morsowaniu czy spacerze po mrozie, krótkotrwały stres stymuluje,ale stałe przebywanie w zimnie to stały stres,który osłabia.

Miejmy kontakt ze zwierzętami i z ludźmi, kiedy ciało ma kontakt z zarazkami, wtedy układ odpornościowy ćwiczy. Brak zarazków osłabia go albo powstają uczulenia lub autoimmunologię, jak nie ma z kim walczyć, walczy ze sobą. Nie bójmy się,kiedy dzieci się ubrudzą. Przytulajmy zwierzęta, ale odrobaczajmy, szczególnie te wychodzące.

Ćwiczmy, ruszajmy się, spacerujmy, ruch reguluje ciśnienie krwi, w czasie ruchu zwiększa się przepływ krwi przez naczynia, rozszerzają się drogi oddechowe, więcej tlenu idzie do ciała,więcej odżywczych substancji rozchodzi się po ciele, rośnie insulinowrażliwość, spala się tkanka tłuszczowa, mięśnie oddechowe się rozwijają, serce się wzmacnia, rośnie wydolność krążeniowa i oddechowa. To samo daje praca fizyczna np. w ogródku,wrzucanie węgla do piwnicy, sadzenie drzewek i krzewów,spacer, ważny jest ruch na świeżym powietrzu.

Wysypiajmy się, człowiek potrzebuje ok. 8 godzin nieprzerwanego snu, by się zregenerować, sen resetuje mózg i regeneruje ciało,komórki dzielą się, zapełniając ubytki,goją się rany.

Ograniczmy alkohol do kieliszeczka naleweczki ziołowej lub owocowej na miesiąc lub dwa, rzućmy palenie.

Te czynniki uczynią nas odpornymi na bakterie, wirusy i grzyby, nawet czarna ospa nie była w 100% śmiertelna, zdrowieli ludzie o dobrej kondycji organizmu. Kiedy do ciała wnika patogen np. wirus komórki układu odpornościowego atakują go i unieszkodliwiają, czasem trwa to tak szybko, że nie rozwija się stan zapalny w całym ciele, tak dzieje się w przypadku zranień, kiedy bakterie z powierzchni skóry wnikają do ciała,jest lokalny stan zapalny (zaczerwienienie), który szybko mija. Drugi scenariusz to dojdzie do uogólnionej reakcji zapalnej ze stanem podgorączkowym lub gorączką, powstają komórki prezentujące antygen, organizm produkuje przeciwciała, tak jest w większości infekcji. Czasem dojdzie do tak silnej reakcji zapalnej, że organizm nie wytrzyma np. gorączka osiągnie ponad 40st. Dojdzie do zahamowania transportu międzykomórkowego,zaburzy się przewodnictwo nerwowe, skurcze mięśni,zaburzenia krążenia. A czasem ciało w ogóle nie rozpoznaje zakażenia, nie broni się,wirus wnika do komórek i robi swoje, człowiek nie ma gorączki, nie ma stanu zapalnego najwyżej kicha lub kaszle przez długi czas, zaraża, w przypadku chorób bakteryjnych, tak jest podczas boreliozy, często organizm nie poznaje bakterii, które niszczą wszystkie narządy.

Tak działa organizm w czasie zakażeń biologicznych, a co z chemicznymi? To są toksyny, wszystko jest trucizną zależnie od dawki. Najsilniejsza jest botulina, czyli jad kiełbasiany, powstaje w wyniku działania bakterii beztlenowych w konserwach, od jednej łyżeczki może umrzeć kilkanaście tysięcy ludzi, w zastrzykach stosowany jest w leczeniu migreny, wygładzaniu zmarszczek. Jad kiełbasiany trzeba spożyć. Są trucizny wchłaniające się przez drogi oddechowe i skórę. Te w dużych stężeniach mogą być wykorzystane przez terrorystów. Szybko się rozwiewają, ale zanim to nastanie człowiek otrzymuje śmiertelną dawkę. Kiedy zobaczycie dziwny dym, trzeba wstrzymać oddech i oddalić się, można zatkać nos i usta kilkoma chusteczkami do nosa. Profesjonalne maski mają filtr węglowy z węgla drzewnego i waty. Nie każde zatrucie jest zabójcze. Przeżycie też zależy od kondycji organizmu. Modzel świetlny, czyli pogrubienie naskórka powstałe pod wpływem działania promieniowania UVB chroni przed przenikaniem przez skórę toksyn, nie jest to wystarczająca ochrona, ale lepszy rydz niż nic. Witamina D stymuluje układ odpornościowy do pracy, on broni także przed toksynami. Tlenek azotu powstający w skórze podczas opalania reguluje ciśnienie krwi, co ważne, przy toksynach podnoszących ciśnienie, znów nie jest go tak dużo, by uczynić człowieka odpornym, ale na tyle, by miał szansę przeżyć. NO jest w krwiobiegu przez godzinę od opalania, więc chroni krótko, ale regularne opalanie zmniejsza ryzyko chorób serca, zawałów, udarów, nadciśnienia, im bliżej równika, tym mniej tych chorób. Obecnie pogoda daje coraz mniej dni na opalanie, dodatkowo nie zawsze trafi się z urlopem, ale są lampy kwarcowe o długości fali 311 nm, nadające się do standardowych gniazdek używanych w domach dla żarówek, mają moc 230 V, pomaga solarium. Modzel świetlny powstają po 3 tygodniach opalania, utrzymuje się do 2 miesięcy po. Melanina też wiąże metale ciężkie. Opalanie może być niebezpieczne tylko jeśli ktoś bierze leki zmniejszające napięcie mięśni gładkich naczyń krwionośnych np. psychotropy, wtedy może dojść do zapaści, co ciekawe przy naturalnie wrodzonym niskim ciśnieniu słońce podnosi je do optymalnych wartości-współczesny człowiek nie różni się niczym od przodka, który biegał po sawannie. Opalanie nie chroni przed absorpcją oddechową, która jest główną drogą wchłaniania tych trucizn. Nic nie da 100% ochrony, jedynie mały odsetek. Jednak zdrowy organizm lepiej radzi sobie z zatruciem niż schorowany. Dodatkowo witamina D i wapń odpowiadają za właściwą komunikację między komórkami i chronią przed nowotworami więc mogą zmniejszyć ryzyko nowotworów po kontakcie z rakotwórczymi chemikaliami.

Zatrucie zależy od dawki, środki trujące w małych dawkach należy eliminować, badać jedzenie w sklepach, na targach przez sanepid, badać wodę w wodociągach. Sprawdzać żywność i wodę oraz ubrania w sklepach, by nic nie było skażonego, sprawdzać karmę dla zwierząt, wirek. Pilnować źródeł towaru np. hurtowni. Sprawdzać hurtownie, towar w hurtowniach. Rosja może zatruć jedzenie lub wodę. Może zatruć ubrania. Pamiętajmy, że każdy interes z Rosją finansuje broń, która zabija Ukraińców, a jak nie powstrzymamy Putina zniszczy kolejne kraje. Dlatego trzeba pomóc walczyć Ukrainie, ewakuować Mariupol, Buczę, Chersoń i inne miasta (ludzi i zwierzęta), wyzwolić obozy koncentracyjne, gdzie zamykani są Ukraińcy, nie obejdzie się bez walk, ale wojna i tak się rozprzestrzeni, jeśli nie powstrzyma się Putina. 

A polski węgiel daje takie ciepło, że koszule na sznurze nad piecem zaczynają się tlić, rosyjski taki, że mucha chodzi po piecu, więc nasz lepszy, bardziej opłaci się go kupować.

kwi 22 2022 Wpis o gołębiach
Komentarze (0)

Gołębie budują gniazdka, szukają gałązek, mierzą je, ważą w dzióbkach, budują gniazdka na drzewach, krzewach i budynkach, oboje rodzice szukają gałązek, ale biorą też trawy, sznurek i inne rzeczy. Mogą wiele lat gniazdować w jednym gnieździe. Często gniazda zajmują całe powierzchnie strychów. Siniak jedynie gniazduje w dziuplach wykutych przez dzięcioła czarnego. Gołębie są wierne przez całe życie, ale zdarzają się zdrady, sporadycznie zdarza się zmiana partnera. Sierpówka (synogarlica) i gołąb miejski gniazdują na gzymsach, balkonach. Turkawki i grzywacze gniazdują na gałęziach. Turkawka niżej niż inne gołębie. Samiczka gołębia składa przeważnie 2 jaja, wysiaduje je, on jej śpiewa, często też samczyk wysiaduje, oboje rodzice karmią pisklęta. Rodzice karmią młode pisklęta ptasim mleczkiem-złuszczonymi, wypełnionymi tłuszczem komórkami wola, czasem z napęczniałymi nasionami, potem właściwym pokarmem. Grzywacz je pączki, liście, kwiaty, owoce, nasiona, gołąb miejski odpadki, siniak zielone części roślin, turkawka części roślin, których poszukuje nisko latając, sierpówka ziarniaki, nasiona i owoce. Gołębie wydają 2-3 lęgi w roku, miejski częściej.

U mnie są sierpówki, turkawki, grzywacze, żyją w zaroślach, sadach, ogrodach, laskach, stodołach, chlewach, domowe są w gołębnikach. Hodowcy wypuszczają je na obloty. Dzikie parzą się na drzewach. Często siadają na drutach. U mnie w ogrodzie są gniazda na sosnach, jodle, orzechu i czarnym bzie, używane na sosnach i bzie. Często latają grupkami, częściej parami. U mnie co roku gniazdują w tych samych miejscach, zmieniają tylko drzewa i krzewy, kiedy gniazduję na tej samej roślinie co roku remontują gniazdo, czasem remontują stare gniazda, czasem rozbudowują porzucone gniazdka, które wcześniej im się nie podobały, być może teraz gałęzie są gęstsze lub ktoś się zagnieździł w ich zeszłorocznych domkach. W starych, opuszczonych gołębnikach są zdziczałe gołębie domowe, odżywiają się ziarniakami traw, owocami, nasionami i innymi częściami roślin. Śpiewają już od rana do wieczora, najwięcej rano, w dzień żerują i budują gniazdka, potem wysiadują i karmią pisklęta.

 

Sierpówkę mylnie nazywa się cukrówką, chociaż to inny gatunek rodzaju synogarlica.

 

kwi 08 2022 kto pierwszy kwitnie
Komentarze (0)

Przez zimę kwitnie ciemiernik, który ma zielone kwiaty oraz stokrotki i przetaczniki perskie, jeśli im pogoda pozwoli. Potem wychodzą wiosenne kwiaty. Najpierw jeszcze spod śniegu, czasem już w styczniu wychodzą przebiśniegi, najpierw jak zapałeczki, potem coraz większe, obok nich w lasach wychodzą śnieżyce, zakwita oczar, zanim wypuści liście pojawiają się kwiaty. Na wierzbach już w lutym pojawiają się pierwsze szare kotki, które w marcu i kwietniu przechodzą w żółte bazie, kiedy pojawiają się szare kotki zakwita leszczyna, wypuszcza męskie żółte lub czerwone gąsieniczki, w tym czasie kwitnie. W lutym kwitnie tez magnolia, której kwiaty są takie jak u pierwszych kwiatowych. W marcu pojawiają się kwiaty przylaszczki i złoć, w kwietniu ziarnopłon, fiołki, bratki, szafirki, krokusy, śnieżniki, cebulice, sasanki, puszkinie, ranniki. Krokusy i sasanki tworzą w górach i na skwerach dywany. Ziarnopłon rośnie na podwórkach, przydrożach, łąkach, przylaszczki w lasach i ogrodach, obok nich rosną zawilce. W zaroślach i ogrodach pojawiają się pierwiosnki. Zakwitają gęsiówki kaukaskie. W marcu pojawia się bluszczyk kurdybanek, który tworzy łany. Później kwitną tulipany, migdałki, pigwowce oraz krzewy i drzewka owocowe, kwitną też berberys, kaliny, kruszyny, trzmieliny, głogi, dzikie róże.

W zimie już od grudnia kwitnie ciemiernik biały, a stokrotki i przetacznik są przez cały rok jeśli tylko temperatury przekroczą 0 stopni. Już w styczniu pojawiają się śnieżyce i przebiśniegi, są w lasach, gdzie kwitną przed pojawieniem się liści, w ogrodach, zaroślach, na podwórkach, najpierw jak zapałeczki, potem coraz większe, ich kwiaty się otwierają. Przebiśniegi mają odmiany podstawowe o dzwonkowatych kwiatach i pełne z pełnymi kwiatami. W lutym osiągają kilkadziesiąt cm wysokości. Zależnie od pogody od końca lutego w ciepłe zimy do połowy marca w zimne pojawiają się pierwsze kwiaty przylaszczki. Są w ogrodach i lasach. W marcu jest pełnia ich kwitnienia. W lutym i marcu kwitnie w ogródkach rannik zimowy. W dobre lata w końcu lutego wychodzą podbiały, w standardowe lata kwitną na przełomie marca i kwietnia, w chłodne lata pojawiają się na początku kwietnia. W marcu są wiosenne irysy. Pod koniec marca w ogrodach wychodzą prymulki, zawilce, fiołki, ziarnopłon, krokusy, cebulice, śnieżniki, puszkinie. Pierwiosnki, ziarnopłon i fiołki tworzą łany w zaroślach, lasach, na łąkach. Krokusy porastają górskie hale. Cebulice, puszkinie i śnieżniki są u nas w ogrodach i na skwerkach. Zawilce tworzą w lasach dywany. W kwietniu kwitną narcyzy i żonkile, pojawiają się pierwsze tulipany. Od marca do maja kwitnie bluszczyk kurdybanek.

W lutym kwitną oczary wirginijski, pośredni i omszony, trochę później magnolia, na przełomie marca i kwietnia zakwita forsycja. W lutym na wierzbach pojawiają się szare kotki, które z czasem przechodzą w żółte bazie, kwitną leszczyna i brzoza. Brzoza i leszczyna mają powiewające kotki wyglądające jak gąsieniczki. Często leszczyna wygląda jak kopczyk pięknych kwiatów, tak samo wierzby z baziami. W marcu zakwita kalina wonna i kwitnie do końca kwietnia. W marcu licie wypuszcza tawlina jarzębolistna, ligustr pospolity, brzoza szerokolistna i brodawkowata, pod koniec marca liście wychodzą na czarnym bzie, agreście, porzeczkach czarnej, białej, czerwonej, malinach, jeżynach, borówkach są pąki liściowe i kwiatowe na czereśniach i wiśniach, w połowie kwietnia liście wypuszczają kasztanowiec zwyczajny, kasztanowiec europejski, czeremcha zwyczajna, pęcherznica kalinolistna, porzeczka alpejska, jabłonie, grusze, śliwy, migdałki, berberys, pigwowiec, pigwy. W drugiej połowie miesiąca liście wypuszczają wierzby, dereń świdwa, lilak, leszczyna, miłorząb dwuklapowy, jarzębina. Pod koniec kwietnia już drzewa i krzewy są zielone, najpóźniej wypuszczają liście jesiony, pąki mają, kiedy inne drzewa mają liście.

W lasach pierwszymi kwiatami są przebiśniegi i śnieżyce, przeważnie wychodzą w lutym, potem są przylaszczki, zawilce, ziarnopłon, pierwiosnki, na południu śnieżniki i cebulice, w kwietniu wychodzą fiołki leśne, z podszytu kwitnie leszczyna. Na łąkach, miedzach, przydrożach wychodzi podbiał, pierwiosnki, przetacznik, ziarnopłon, fiołki wonne i psie, sasanki łąkowe, otwarte i zwyczajne. W zaroślach są przebiśniegi, przetacznik, ziarnopłon, fiołki. Kwitną łozy i inne wierzby. Na halach w kwietniu są krokusy oraz sasanki alpejskie, słowackie. Sasanki wiosenne rosną w lasach, zaroślach i na łąkach. Mniszek lekarski pojawia się razem z ciepłem, czasem już w styczniu, zwykle w kwietniu. W późniejszych miesiącach kwitną jaskry, bodziszek cuchnący, przetacznik ożankowy, migdałki, pigwowiec, pigwa, drzewka i krzewy owocowe, głogi, róże, tarnina które wypuszczają liście razem z kwiatami i mahonia.