Archiwum marzec 2023


mar 31 2023 Fela i Gacek
Komentarze (0)

W Szczecinie na ulicy Kaszubskiej 16 mieszka kot Gacek. W marcu dostał nowy, ocieplany domek od firmy EWM Szczecin i Pani Żanety Ginger. Domek ma zasłonkę i tabliczkę z imieniem Gacka, mieszkańcy, pracownicy sklepów i turyści go dokarmiają. Szczecińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami prosi by go nie przekarmiać. Gacek został ambasadorem bezdomnych kotów, a fotografujący się z nim turyści muszą dawać opłaty działającym na rzecz zwierząt szczecińskim fundacjom pozarządowym dzięki Radnemu Patrykowi Jaskulskiemu. Kotek mieszka na ulicy od 2013 r i nie rusza się z niej daleko https://www.national-geographic.pl/traveler/artykul/kot-gacek-to-najwieksza-atrakcja-szczecina-futrzakiem-zachwyca-sie-caly-swiat

Kotka Fela mieszka na Darze Pomorza od 14 lat. Statek znajduje się w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku, a Fela śpi na hamaku, bywa w sklepiku, gdzie czasem śpi i kuchni Muzeum, gdzie dostaje jedzenie. Kiedy chcę się bawić leży na hamaku z prawej strony, jak chce spać, śpi zwinięta w kłębuszek z lewej. Czasem kotka idzie na cały dzień w miasto. Wieczorami łasi się do ludzi https://zwierzaki.trojmiasto.pl/Fela-kot-ktory-stwierdzil-ze-zamieszka-na-Darze-Pomorza-n175458.html

 

mar 31 2023 Pracujące zwierzęta
Komentarze (0)

90 strażaków grupy HUSAR i 8 psów przez 9 dni wyciągnęło z gruzów 12 osób w tym troje dzieci. Psy dzięki odpowiedniej budowie ciała są w stanie wejść tam, gdzie człowiek się nie zmieści, dzięki węchowi może wyczuć żywego człowieka spod gruzów. Psy ratownicze chodząc po gruzowisku, kiedy wyczuły żywego człowieka dawały znak swoim opiekunom. Po powrocie psy zostały umyte, odkażone i uczesane, te psy mieszkają ze swoimi opiekunami. Psy ratownicze to jedna z grup psów pracujących, psy lawinowe są lekkie, poruszają się po śniegu, czasem są spuszczane na linie i wyczuwają człowieka pod śniegiem, są owczarki belgijskie, niemieckie, labrador retrievery i sznaucery, psy gruzowiskowe ważą do 40 kg mają czuły węch, szukają pośród zawalonych budynków ludzi, są zwinne, tu są golden retrievery i Jack Russel teriery, ratownicze poszukiwacze terenowe szukają zaginionych w promieniu kilkuset metrów, tropiące to policyjne psy, są tu owczarki niemieckie i border collie, dowodne są silne, odporne na zimno, umiejące pływać, wyciągają ludzi z wody na brzeg, tu są nowofundlandy, leonbergery i lanseery https://www.rmf.fm/magazyn/news,54355,powrot-bohaterow-poznajcie-psy-ktore-ratowaly-ludzi-w-turcji-foto.html

Oprócz psów ratowniczych są psy rehabilitanci i psy towarzyszące, terapia z udziałem psów to dogoterapia. Psy pomagają niepełnosprawnym osobom w zwiększaniu zakresu ruchów, otwarciu się na innych, okazywaniu uczuć, pomagają osobami z zaburzeniami psychicznymi polepszyć stan zdrowia. Oprócz psów pomagają też koty-felinoterapia, głaskanie kota usprawnia ręce, mruczenie i wygrzanie jest przeciwbólowe, konie-hipoterapia, jazda konna nie tylko wzmacnia mięśnie i zmysł równowagi, ale kontakt z koniem pozwala otworzyć się na innych, alpakoterapia, czyli kontakt z alpakami. Delfinoterapia to kontakt z delfinami. Terapia ze zwierzętami to zooterapia, pomaga w chorobach jak ADHD, autyzm, porażenie mózgowe, choroba Parkinsona, depresja. Terapia może polegać na wykonywaniu konkretnych czynności podlegających ocenie; na zabawie mającej poprawić komfort pacjenta; edukacja z udziałem zwierząt łączy obie formy. Zooterapię zalecał Hipokrates, w 9 wieku w belgijskim Geel zwierzęta brały udział w rehabilitacji osób niepełnosprawnych, w 1792 r w angielskim Yorku pomagały psychicznie chorym ludziom, popularność zdobyła w latach 60 20 w. kontakt z psami zwiększa zakres ruchu, stymuluje zmysły, zmniejsza napięcia psychiczne i lęki, konie działają na zdolności psychomotoryczne, koordynację ruchowo-wzrokową, równowagę, koty dają poczucie bezpieczeństwa, poprawiają humor, zmniejszają lęk, onoterapia, praca z osłami pobudza ciepłe uczucia, empatię, chęć interakcji, cavioterapia, opieka nad zwinkami morskimi poprawia humor, lagoterapia to praca z królikami. Najlepsze są przyjazne i spokojne zwierzęta-alpaki, osły, łagodne psy jak golden retriever, nowofundland, labrador, Jack Russel terrier, husky, maltańczyk, chihuahua, koty, konie, pomocne są świnie, kozy, bydło, gęsi i inne. Zooterapia wykorzystuje więź między ludźmi i zwierzętami, kontakt stymulujący zachowania społeczne, funkcje poznawcze, zabawa to aktywność fizyczna, poprawia sprawność, wytrzymałość, wydolność, zakres ruchów. Zooterapeuta nadzoruje proces terapii, musi mieć studia podyplomowe z tej dziedziny https://www.medme.pl/artykuly/zooterapia-alternatywna-metoda-leczenia,35293.html

Pies asystent osoby niepełnosprawnej musi być łagodny, spokojny, zrównoważony, przeszkolony, pomaga swojemu człowieku w codziennym funkcjonowaniu, przypomina o lekach, czasem potrafi wyczuć zbliżający się atak choroby i ostrzec pana. Pies przewodnik pomaga niewidomemu dotrzeć do pracy, przyjaciół, rodziny, lekarza, urzędu, na pocztę itd. psy słyszące pomagają poruszać się niesłyszącym, informują też o nadjeżdżającym samochodzie, dzwoniącym telefonie, alarmie, dzwonki do drzwi. Psy asystujące potrafią osobom unieruchomionym i z ograniczoną ruchomością otwierać drzwi, szuflady, słać łóżka, przynoszą różne rzeczy. Szkolenie takiego psa trwa 2 lata. Pies asystent może wszędzie towarzyszyć swojemu właścicielowi i nie wolno mu przeszkadzać, ma odpowiednie oznaczenie, uprzęż i ważne świadectwa szczepień https://www.integralia.pl/porada-kandydat/pies-asystent-nieoceniona-pomoc-kolejny-obowiazek/

Pracujące zwierzęta to też psy saperzy. Psy poszukujące narkotyków, kontrabandy, materiałów wybuchowych, wielkoszczur gambijski Magawa potrafi wykrywać miny i inne ładunki wybuchowe jak pies, udało mu się znaleźć w ten sposób 39 min i 28 innych niewybuchów a 141 tysiącach m2 w Kambodży. Dostał za to medal od brytyjskiej organizacji People's Dispensary for Sick Animals. Wyszkoliła go belgijska organizacja APOPO celem szukania min i chorych na gruźlicę, która szkoli szczury https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art508681-kambodza-szczur-odznaczony-medalem-za-wykrywanie-min

Psy to także pasterze pilnujący owiec, bydła, trzody, zatrudnianie owczarków powoduje mniej ataków wilków, psy chodzą wśród stada i kiedy zjawia się drapieżnik odganiają go. Psy pasterskie są wytrwałe, odporne na pogodę, silne, są odpowiednio szkolone, łagodne wobec stada, pewne siebie, stanowcze, opanowane, posłuszne. Pierwszą pasterską rasą jest owczarek środkowoazjatycki, w 1570 r pojawił się owczarek angielski, inne rasy to owczarek podhalański, border kolie, kelpie, entlebucher, owczarek kaukaski berneński pies pasterski jest łagodny, spokojny, przyjazny dla dzieci, nadaje się dla psa rodzinnego. Obok psów pasterskich są psy stróżujące pilnujące mienia, takie psy szkoli się od szczenięcia. W domu psy pasterskie i stróżujące potrzebują odpowiedniej karmy, dawki ruchu, gryzaków, higieny jamy ustnej przez czyszczenie zębów specjalnymi pastami, szczotkowanie futra, nie które rasy potrzebują specjalnych szamponów https://fera.pl/poznaj-psy-pasterskie-ich-pochodzenie-i-najpopularniejsze-rasy.html

Bydło, konie, osły, muły, jaki, słonie, wielbłądy, renifery, psy zaprzęgowe to zwierzęta pociągowe, ciągną wozy z ludźmi i towarami, kopytne ciągną pługi, brony. Kopytne pracują w polu, przygotowują ziemię do sadzenia, pomagają rozprowadzać nawozy, obornik, orać, transportują warzywa i owoce ciągnąc je na bryczkach i wozach. Są maszyny rolnicze przystosowane specjalnie pod konie i woły. Husky, wielbłądy, słonie, konie, renifery pozwalają wierzchem szybko przemieszczać się na duże odległości. Zwierzęta transportują ludzi i towary, pomagają prowadzić gospodarstwo. Psy zaprzęgowe to siberian husky, samojed, alaskan malamute, pies grenlandzki i ich mieszańce z pointerami, chartami i wyżłami. Warto wspomnieć o sportach zwierząt jak wyścigi konne, wielbłądów, psich zaprzęgów, gdzie zwierzęta rywalizują dla ludzkiej przyjemności. Także wystawy zwierząt rasowych służą naszej próżności, nie dobru zwierząt, a nagrody mają znaczenie dla pana, nie dla zwierzęcia. Konie pociągowe to także te ciągnące bryczki z turystami w turystycznych miasta jak Kraków i Zakopane, one też pracują obwożąc turystów.

 

mar 28 2023 Uprawa bromelii
Komentarze (0)

bromelia

Bromelie lubią rozproszone światło, północne i wschodnie parapety, nie lubią silnego słońca i bezpośredniego światła. Południowa ekspozycja parzy liście i powoduje wysychanie, grubolistne gatunki wolą jaśniejsze i suchsze miejsca, cienkolistne wilgotne i półcień. Bromelia musi mieć światło w ślepym pomieszczeniu nie przeżyje. Zimą lubi 20 st, w sezonie 22-25 Zimowe wietrzenie może ją zniszczyć, latem można wystawić na balkon i do ogrodu zapewniając odpowiednie warunki. Ziemia dla bromelii to uniwersalna gleba dla roślin pokojowych z piaskiem w proporcji 3:1, można ją wymieszać z podłożem dla storczyków, gleba musi być przepuszczalna, trzeba 1-3 cm drenażu z drobnych kamyków, rozkruszonych cegieł, żwiru, keramzytu, doniczka ma mieć odpływy. Doniczka musi mieścić podstawę rozety liściowej, podlewamy bromelię odstaną wodą bez osadu do rozety liściowej, nadmiar wody w glebie powoduje gnicie, można ją zraszać i zamgławiać, jeśli pojawia się pleśń sypiemy na wierzchnią warstwę ziemi cynamon. Nawozimy jak storczyki pałeczkami nawozowymi stopniowo rozkładającymi się lub małymi dawkami nawozami dla epifitów. Bromelia kwitnie tylko raz, rozmnażamy przez sadzonki przybyszowe, sadzimy je w przepuszczalnej, luźne glebie. Rozety potomne muszą sięgać do połowy rozety matecznej lub ją przeróść. Rozety z korzeniami oddzielamy od rośliny matecznej, która zdąży uschnąć, usuwamy stare suche części, sadzimy pionowo na środku doniczki, przysypujemy ziemią, ugniatamy ją, bez korzeni się nie przyjmą.

 

mar 27 2023 pytania o cukier
Komentarze (2)

Skąd się bierze cukier?

Cukier-sacharoza powstaje jako materiał zapasowy w korzeniu spichrzowym buraków, marchwi, pietruszki, owocach wielu roślin, odpowiednia ilość sacharozy do pozyskiwania jest w buraku cukrowym, odmianie buraka zwyczajnego z rodziny szarłatowatych i trzciny cukrowej z wiechlinowatych. Nie jest sztucznym pokarmem powstałym w laboratorium jak sądzą niektórzy, ale tradycja pozyskiwania cukru buraczanego sięga 200 lat i od 200 lat jest taka sama. Buraki się zbiera, myje, kroi, powstałą krajankę traktuje się wodą w temperaturze 75-85 st, krajanka dzieli się na bezcukrową krajankę i sok, z którego wytrąca się cukier, wiruje się go, krystalizuje, krajankę i powstałe odpady wykorzystywane są jako pasza, nawozy, dodatki do żywności. Oczyszczanie soku cukrowego polega na traktowaniu go wapnem lub mlekiem wapiennym, wapno wiąże niecukrowe związki, powstają jadalny cukier i nawóz, cukier trzcinowy znany był 600 lat p. n. e, więc jedzenie cukru nie jest nowością. Trzcinę się tnie, mieli, wyciska sok, oczyszcza się go z zanieczyszczeń, wyrównuje pH soku, gotuje do odparowania wody, krystalizuje.

Ile potrzebujemy cukru?

Sacharoza to dimer glukozy i fruktozy, glukoza to podstawowe źródło energii dla całego organizmu, zapotrzebowanie kaloryczne zależy od płci, budowy ciała, wzrostu-kobieta o 170 cm wzrostu ma więcej komórek i potrzebuje więcej energii niż kobieta o 155 cm, mężczyzna o typie atletycznym ma więcej mięśni niż typ asteniczny i potrzebuje więcej kalorii, mężczyzna z racji większej masy mięśniowej i większej liczbie czerwonych krwinek potrzebuje więcej energii niż kobieta tego samego wzrostu. Średnio aktywna kobieta średniego wzrostu ok. 165 cm potrzebuje 2500 kcal dziennie, mężczyzna tego samego wzrostu 3600 kcal. Wg instytutu Żywności i Żywienia cukry proste powinny stanowić 10% energii, czyli kobieta średniego wzrostu powinna jeść 250 kcal z cukru dziennie, mężczyzna 350 kcal. 1 g cukru ma 4 kcal, 250 kcal to 62,5 g, łyżeczka ma 5 g, łyżka 10 g. łyżeczki można zamienić na landrynki i cukierki wyjdzie ok. 10 cukierków dziennie. Czy w ogóle je ktoś 10 cukierków dziennie, jeden za drugim? To moje pytanie.

Dlaczego podczas hiperglikemii organizm nie może wykorzystać cukrów?

Człowiek ma kilka rodzajów receptorów glukozowych, są receptory insulinozależne w wątrobie, mięśniach i tkance tłuszczowej związanie z powstawaniem materiałów zapasowych-glikogenu i tłuszczu i niezależne w każdym narządzie jaki tylko jest związane z odżywianiem danego narządy, oprócz są receptory w wątrobie dla fruktozy i innych cukrów prostych, które wątroba zmienia w glukozę, w kanalikach nerkowych receptory resorpcji zwrotnej glukozy z filtrowanej krwi. Kiedy nie ma insuliny lub ona nie działa organizm nie tworzy materiałów zapasowych z cukru-dalej można tyć od białek i tłuszczy, ale może je wykorzystywać do bieżącego zużycia. Kiedy z każdym kolejnym posiłkiem poziom cukru rośnie, także receptory insulinoniezależne przestają na niego reagować. Receptory GLUT to białkowe kanaliki, zbyt duże stężenie cukru w osoczu sprawia, że kanaliki się zapychają, a wygląda to tak: żeby cukier mógł przejść przez błonę komórkową łączy się z odpowiednim receptorem GLUT, ten receptor zmienia swoją przestrzenną strukturę i transportuje cząsteczkę glukozy przez białko. Glukoza jest transportowana z jonem sodu na zasadzie symportu. Kiedy za dużo jest glukozy we krwi wszystkie receptory glukozowe są zablokowane, cząsteczki łączą z receptorami, ale jest ich tak dużo, że receptory nie nadążają z ich transportem, zmieniają swoją strukturę przestrzenną, ale nie są w stanie jej odzyskać, by znowu połączyć się z glukozą, za mało jest też jonów sodu, kończy się na tym, że stężenie cukru we krwi rośnie, ale komórki jej nie pobierają. Wtedy organizm wykorzystuje ciała ketonowe, stąd przy hiperglikemii kwasica ketonowa. Podanie insuliny daje wiązanie glukozy w materiały zapasowe, obniżając jej stężenie we krwi, receptory insulinoniezależne mogą wrócić do pierwotnej struktury i znowu połączyć się z cząsteczkami glukozy-podjąć transport. Wysokie stężenie cukru w osoczu blokuje też receptory w kanalikach nerkowych i glukoza nie wraca do krwi tylko jest wydalana z moczem, cukier w moczu to jedna z możliwości diagnozy cukrzycy, ten stan to glukozuria, próg nerkowy, przy którym zachodzi to 9,5-10 nmol/dl glukozy we krwi

Jak przebiega laktacja?

Galaktoza przy pomocy jonów magnezu łączy się zresztą kwasu fosforowego pobranego z ATP w galaktozo-1-fosforan przy pomocy galaktokinazy, reaguje on z urydynodifosfoglukozą UDGPGlc przy udziale urydylotranferazy galaktozo-1-fosforanowej, która przenosi galaktozę na miejsce glukozy tworząc urydynodisofsogalaktozę UDPGal. UDGPGlc powstaje podczas przemiany galaktozy w glukozę przy udziale 4-epimerazy urodyndifosforogalaktozowej z udziałem koenzymy NAD. Dalsze etapy to synteza glikogenu lub reakcja przy udziale pirofosforylazy UDGPGlc z UTP w glukozo-1-fosforan i fosfoglukomutaza zmienia go w glukozo-6-fosforan. Syntaza glukozy łączy UDPGal z glukozą tworząc galaktozę.

Czy cukier uzależnia?

Jeść musimy codziennie, codziennie musimy dostarczać witamin, biogenów, cukrów, tłuszczy i egzogennych aminokwasów, są one zużywane na bieżąco, dlatego musimy je jeść. Musimy się opalać, bo tylko słońce pozwala wytworzyć odpowiednią ilość witaminy D, można magazynować ją w tkance tłuszczowej, ale jeśli pogoda i czas pozwala warto codziennie się opalać od marca do września. Jedzenie i opalanie to potrzeby fizjologiczne jak picie wody, sen, sikanie i defekacja, musimy to robić, by utrzymać się przy życiu. Jeśli chodzi o to, że podczas słodzenia przyzwyczajamy się do smaku słodkiego, to tak samo przyzwyczajamy się do każdej przyprawy, od soli po zioła i korzenie. Każda przyprawa pobudza odpowiednie receptory smakowe, zioła i korzenie pobudzają też receptory węchowe w nosie, co mózg przetwarza na postrzeganie smaku. Receptor to biało, które łącząc się z odpowiednią substancją ulegają zmianie przestrzennej co powoduje wzburzenie błon komórkowych i generuje impuls nerwowy. Im więcej spożywamy danej substancji smakowej, tym słabiej receptory łączą się z nią, bo, żeby znów się połączyć muszą wrócić do poprzedniej postaci, silne przyprawianie na to nie pozwala i trzeba przyprawiać coraz więcej, tak samo na receptory słodkiego smaku wpływają słodziki jak aspartam, acefulan K, ksylitol, mannitol i stewia, więc one nie zapobiegają potrzebom coraz silniejszego słodzenia, a potęgują reagując z odpowiednimi receptorami, można stopniowo ograniczyć słodzenie lub od razu ograniczyć do dziennej dawki żywieniowej zależnej od budowy ciała, aktywności i płci. Przez kilka tygodni potrawy będą wydawać się gorzkie, ale stopniowo będą coraz słodsze dzięki regeneracji receptorów. Najgorszym bo niepotrzebnym uzależniaczem jest glutaminian sodu, podobno są ludzie, którzy czują jego smak, dla mnie jest to zwykła sól, ale on pobudza receptory innych smaków dlatego potrawy nim przyprawione wydaja się mieć silniejszy smak, dodatkowo jak każdej innej przyprawy trzeba go używać coraz więcej by uzyskać ten sam efekt, sam glutaminian sodu jest nam zbędny, dzięki sodowi podnosi ciśnienie, a nadmiar glutaminianu zaburza równowagę aminokwasową organizmu. Lepiej użyć zwykłej soli, a białka zdobyć z nabiału i strączków, które mają komplet potrzebnych aminokwasów.

 

mar 17 2023 lilie i liliowce
Komentarze (0)

liliowiec

 

Liliowiec rdzawy lubi żyzne, przepuszczalne, umiarkowanie wilgotne, próchnicze, lekko kwaśne do obojętnych gleby ogrodowe, słońce, znosi półcień, młode regularnie podlewamy, starsze znoszą krótką suszę, ściółkujemy, mrozoodporny, nawozimy organicznymi nawozami, rozmnażamy dzieląc rozłogi i z odrostów korzeniowych

liliowiec żółty lubi słońce i lekki cień, próchnicze, żyzne, przepuszczalne, umiarkowanie wilgotne gleby, znosi słabsze ziemie, mrozoodporny, dzielimy kłącza, podlewamy, plewimy, nawozimy od wiosny do lata nawozami wieloskładnikowymi, ściółkujemy

liliowiec Dumortiera, majowy lubi słońce, żyzne, próchnicze, przepuszczalne, umiarkowanie wilgotne gleby, podlewamy, ściółkujemy, plewimy, dzielimy kłącza

liliowiec ogrodowy lubi żyzne, próchnicze, wilgotne gleby ogrodowe, słońce, półcień, odporne na mróz i suszę, w 1 miejscu rosną 20-30 lat, wiosną, w sierpniu i wrześniu dzielimy kłącza, sadzimy w rozstawie 60x30 cm

lilia

lilia tygrysia lubi żyzne, przepuszczalne, lekko kwaśne, umiarkowanie wilgotne gleby, słońce, mrozoodporne, przesadzamy co kilka, kiedy kwiaty drobnieją, wtedy dzielimy cebulki potomne od matecznych i rozsadzamy

lilia królewska lubi zaciszne, słoneczne do półcienistego stanowisko dla ziela i kwiatów, chłodne, zacienione gleby wilgotne i dobrze zdrenowane o pH 5-5,5 znosi lekko wapienne, wczesną wiosną lub jesienią sadzimy do zkompostowanego lub zobornikowanego podłoża na głębokości 15-20 cm, mocno podlewamy, glebę ściółkujemy korą sosnową, próchnicą liściową, kompostem na 3 cm, wiosną i latem podlewamy, nawozimy długo działającymi wieloskładnikowymi nawozami wysoko azotowymi, w czasie kwitnienia fosforowo-potasowymi, wiosną wymieniamy ściółkę, stawiamy podpory, usuwamy przekwitłe kwiaty, wczesną jesienią ścinamy łodygi do kilku liści nad ziemią, okrywamy suchymi liśćmi i gałązkami świerkowymi, na zdrowych łuskach są cebulki powietrzne, powstają też przybyszowe cebulki, od września do października odrywamy je od cebul matecznych, sadzimy lub trzymamy w chłodnym miejscu w doniczce z przepuszczalną glebą

lilia biała lubi żyzne, próchnicze, lekko zasadowe, umiarkowanie wilgotne gleby, słońce, zaciszne i osłonięte od wiatru miejsca, w połowie lata zaprawione przeciw grzybom cebule sadzimy na głębokości 3-5 cm, mrozoodporna, podlewamy w suszę, od wiosny do początku lata dajemy nawozy organiczne lub mineralne fosforowe, kilka tygodni po kwitnieniu, gdy schnie nadziemna część wykopujemy cebule, suszymy, oddzielamy przybyszowe, sadzimy do ziemi, co kilka lat przesadzamy, sadzonki kwitną po 3-5 latach

lilia Henryego sadzimy na głębokości 3 razy większej od cebulki od września do listopada i od marca do lipca co 15 cm, lubi osłonięte od wiatru miejsca, słońce, żyzne, próchnicze, przepuszczalne gleby o pH 5,5-6,5, może być ziemia dla kwiatów z piaskiem i keramzytem, drenaż, dajemy długo działający nawóz

lilia trąbkowa lubi wilgotne gleby, lekki cień, nie lubią zagłębień terenu, sadzimy cebule we wrześniu i październiku co 40-50 cm, podlewamy w suszę, zwykle co 7-10 10 l wody na 1 m2, wczesną wiosną dajemy słabe roztwory azotowych nawozów np. 5 g saletry wapniowej na 10 l wody, gdy pędy maja 10-15 cm dajemy 20 g/m2 nawozu wieloskładnikowego, po wypuszczeniu pąków 10g/m2 nawozy do 10% azotu, po kwitnieniu nie nawozimy, lilie palikujemy

lilia drzewiasta lubi słoneczne, osłonięte od wiatru miejsce, żyzne, piaszczysto-gliniaste, umiarkowanie wilgotne gleby, sadzimy od połowy września do początku października lub w kwietniu i maju, miejsce pod lilię odchwaszczamy, przekopujemy na 30 cm, usuwamy korzonki, patyczki, kamyczki, rozdrabniamy grudki, ziemię mieszamy z kompostem lub odchwaszczonym torfem, kopiemy dołki 3 razy większe od średnicy cebulek, wkładamy cebulki co 50-70 cm, sadzonki sadzimy głębiej, co 2-3 tygodnie dajemy wieloskładnikowe nawozy, co 6-7 lata przesadzamy, wodę lejemy na ziemię, nie roślinę, stosujemy podpory, plewimy

Lilie plewimy, podlewamy do ziemi nie na rośliny, sadzimy cebulę 3 razy głębiej niż ma ich średnica np. 5 cm średnicy cebulki sadzimy na 15 cm głębokości, duże potrzebują podpór