Najnowsze wpisy, strona 55


paź 03 2021 bursztyny i kopale
Komentarze (0)

Żywica występuje w drewnie i igłach iglaków. Podczas zranienia rośnie jej produkcja wokół rany. Iglaki maja przewody żywiczne, czyli grupy komórek wytwarzające i gromadzące żywicę, są w korzeniach, igłach i pniach iglaków i niektórych roślin dwuliściennych. Przewód żywiczny ma wypełniony żywicą przestwór schizogenowy i epitel z komórek wytwarzających żywicę, czyli komórek żywicorodnych, u sosny, modrzewiu, daglezji i świerku żywica jest produkowana przez cały czas, u jodły i cisu w pobliżu rany. Zależnie od gatunku drzewa są przewody podłużne i poprzeczne, przewody cały czas tworzące żywicę są i poprzeczne i podłużne, obecne u cisu i jodły przewody traumatyczne zależne od zranienia są podłużne. Sosna ma przewody żywiczne podłużne wzdłuż pnia i konarów, połączone są poprzecznymi przewodami, co powoduje długotrwały wyciek żywicy z rany. Skład żywicy zależy od gatunku drzewa, ale jest z terpenoidów, czyli kwasów żywicznych i ich pochodnych oraz związków fenolowych, żywica nie rozpuszcza się w wodzie. Dziś wykorzystujemy żywicę do produkcji oplotów kabli, leków, laki, terpentyny, szelaku, kalafonii, kosmetyków, na Syberii żywica modrzewia była traktowana jak guma do żucia i odkażała usta. Żywicowanie to nacinanie drzew i zdzieranie kory, by zebrać żywicę do naczynia. Przykłady żywicy to bursztyn, czyli żywica kopalna, mirra z balsamowca mirry, laka stosowana do wytwarzania ozdób z drzew lakowych, żywica sosny z sony, sandarak z rodziny cyprysowatych wykorzystywany jako kadzidło, ladanum z czystka wykorzystywany w perfumerii, przemyśle tytoniowym, leczniczym jako lek na biegunkę i choroby układu oddechowego, do inhalacji, gutaperka, która zastępuje kauczuk z sączyńcowatych, z tej samej rodziny pozyskiwana jest balata używana do produkcji pasów transmisyjnych i taśm przenośnikowych, damara z damarzyka stosowana w malarstwie do produkcji werniksu.

Żywice kopalne powstały wskutek utleniania i polimeryzacji kwasów żywicznych, na czas tego procesu wpływa klimat, im cieplejszy tym szybciej polimeryzacja przebiega i warunki geologiczne. Żywice kopalne dają sosnowce, araukariowce, cyprysowce i bobowce. Żywice kopalne to bursztyny z miocenu i starsze i kopale z pliocenu i młodsze, najstarsze bursztyny pochodzą z dewonu. Żywice kopalne dzielimy na:

aikait (aikit), zasiarczony rumenit z kwasem bursztynowym, jest czerwono-brązowy, rzadziej żółty i miodowy, jest kruchy, spotykamy go w złożach węgla brunatnego z górnej kredy, najczęściej są to 1-2 cm bryłki, zdarzają się okazy przekraczające 5 cm średnicy, w środku są zwęglone części iglaków, ale prawdopodobnie nie z rośliny macierzystej, ma przekrój muszlowy, aikit jest w miejscowości Ajka na Węgrzech.

Ambryt (amboryt) to odmiana retinitu, jest żółtawy, żółtawo-szary, żółty, brązowożółty lub ciemno brązowy, jest przezroczysty, kruchy, występuje w złożach węgla kamiennego wśród piaskowców i łupków miocenu na Nowej Zelandii

Burmit (bermit, birmit) wodnisto-żółtawy, ciemnopomarańczowy, brązowy, rzadziej wiśniowy, czerwonobrązowy rumenit z 2% kwasu bursztynowego, występuje w niebieskich iłach eocenu na głębokości 10-15 cm, ma inkluzje roślinne i zwierzęce, żywica macierzysta burmitu powstała w późnym albie, burmit jest w dolinie Hukawng w stanie Kachin w Myanmarze (dawniej Birma).

Bursztynami dziś określa się wiele typów żywic kopalnych, są tu retynity, rumenity, sukcynity, są ciemne, nieprzejrzyste, są w osadach od późnego triasu do późnego miocenu, są tu

bursztyn austriacki, występuje w osadach austrii, najstarszy tpochodzi z późnego triasu, schraufit jest z późnej kredy, jaulingit i rosthornit z eocenu, bursztyn austriacki jest tez w osadach z miocenu

Bursztyn bałtycki, jantar, odmiana sukcynitu, tworzy regularne bryłki, bursztyny wykopywane z ziemi mają porowatą korę, bursztyny morskie są matowe, bursztyny są jasnożółte, brunatne, czasem bezbarwne, mlecznobiałe, niebieskie, zielonkawe, czerwone i czarne, bursztyn jest od przezroczystego do nieprzezroczystego, ma przekrój muszlowy lub schodkowy, w środku są inkluzje zwierzęce i roślinne , dawniej ze względu na kolor i wygląd bursztyn nazywano kościak, maślak, tłuściak, bursztyn bałtycki ma złoża z czasów od eocenu do holocenu, stantienit, gadenosukcynit i beckeryt można wydobywać w Bałtyku. Bursztyn ma wiele fragmentów sosen,.

Kościak to bursztyn o barwie kości słoniowej, którą ma dzięki pęcherzykom powietrza, jest nieprzezroczysty, ma największą ilość kwasu bursztynowego ze wszystkich bursztynów, maślak jest żółty, sonnen to bursztyn wygrzewany w oleju roślinnym, ma jasny kolor i pęknięcia w środku, tłuściak ma kolor gęsiego tłuszczu

Bursztyn chiński to rumenit, jest żółty, zółtobrązowy, jest w złożach węgla formacji Guhengzi z Ipresu, złoża są w prowincji Liaoning w Chinach, ma inkluzje roślinne, kwiaty, nasiona, liście, igły sosny, grzyby, zwierzęce, muchówki, osy, pszczoły, mrówki, modliszki, chrząszcze, termity, pająki, mniejsze motyle, stonogi, skorpiony, żaby, jaszczurki, pióra i sierść

Bursztyn dominikański to retynit, jest warstwowy, jasnożółty do ciemnożółtego, pomarańczowy, miodowy, brązowy, rzadziej czerwony, błękitny lub zielonkawy, ma inkluzje roślinne i zwierzęće, nie ma inkluzji roślin nagonasiennych, pochodzi z rośliny jatoba z rzędu bobowców, jest w złożach węgla brunatnego w piaskowcach na Dominikanie, na Haiti, złoża oligoceńskie są w Palo Alt obok Santiago.

Bursztyn japoński występuje w skałach w Japonii, jest to sukcynit skał węglonośnych, ma okrągłe lub nieregularne baryłki do 9 cm średnicy, jest czerwonobrązowy, pomarańczowy, rzadziej żółty, ma woskowy połysk, bursztyn na plażach jest żółtobiały, żółtobrązowy, jasnożółty, ma inkluzje owadów

Bursztyn libański, żółty, pomarańczowy, czerwony, kremowy, czarny retynit, jest kruchy ma inkluzje zwierzęce, motyle, chrząszcze, pająki, muchówki, roztocza, larwy, roślinne to pyłki, nasiona, korzonki, łodyżki, zarodniki grzybów, jednokomórkowce, drzewa macierzyste to araukarie, jest w szarych piaskowcach wczesnej kredy w Libanie, w częściowo zwęglonych szczątkach araukarii jako lignit, jest w piaskowcach Aptu w Jordanii

Bursztyn północnoamerykański, najstarsze okazy są w Arizonie i Nowym Meksyku, są miodowożółte i czarne, pochodzą z późnego triasu, jelinit jest w osadach wczesnej kredy, roślina macierzysta to cypryśnik bagienny, wczesnokredowe bursztyny są na Alasce, późnokredowe w całych Stanach, eoceński jest w łupkach ilastych Kalifornii, koło Arkansas jest w złożach węgla brunatnego, trzeciorzędowy jest w piaskach w Massachusetts, bursztyn amerykański ma owady, pajęczaki i części roślin

Bursztyn rosyjski jest w skałach w Rosji, retynit pochodzi z kredy, jest w pokładach węgla na półwyspie Tajmyr na Syberii, to małe łamliwe bryłki z inkluzjami, jest żółty, przezroczysty, bursztyn z paleocenu jest w Jakucji, na wyspie Sachalin i zachodnim wybrzeżu Morza Ochockiego jest w złożach węgla brunatnego, jest pomarańczowy, czerwony, brązowy, przezroczysty do prześwitującego, bryłki są spłaszczone, soczewkowate, mają zwęglone części roślin macierzystych

Bursztyn ukraiński to sukcynit, jest jasnożółty, żółty, czerwony, brązowy, brązowożółty, brązowowiśniowy, , jest przezroczysty, pochodzi z eocenu, czasem ma grubą, brązową, porowatą korę, jest pozyskiwany koło Dubrownika, koło Równego na Wołyniu, na prawym brzegu Dniepru, razem w ok. 50 miejscowościach na Ukrainie. Oprócz bursztynów należących do konkretnych krajów i rejonów, są bursztyny należące do danych miejscowości. Są to

Bursztyn z New Jersey, jest w piaskach glaukonitowych formacji Raritan obok Sayreville w stanie New Jersey, złoża są w lignicie, pozyskuje się je ze żwirowni i glinianek, jest czerwony i żółty ma roślinne i zwierzęce inkluzje

Bursztyn z Xixia jest w zielonych mułowcach i szarych piaskowcach późnej kredy w Xixia w Chinach, jest czerwony i ciemno żółty, zawiera pyłki, części roślin, roztocza, pęcherzyki powietrza i wody

Burszty kanadyjski, cedaryt, chemawinit, odmiana retinitu, jest brązowo-czerwony lub miodowo-żółty, ma inkluzie z pyłku, nasion, fragmentów pędów i zwierząt, jest nad jeziorem Gassy w prowincji alberta w Kanadzie, prawdopodobnie pochodzi od araukarii

Duxyt to mieszanina węglowodorów z żywicą, jest ciemnobrązowy, jest w złożach węgla brunatnego z burdygału, jest w Duchcov w Czecach, w kamieniołomie w Tusimicach jest powstały w wyniku diagenezy pierwotnej żywicy bursztyn w sfosylizowanych pniach cypryśników w załamaniach kory jako krople, jest w kamieniołomie

Glessyt to retynit, jest czerwonobrązowy, brązowy, ma mikroskopijne pory i inkluzje, pochodzi z żywicy kwiatowych osończynowców, znajduje się w mioceńskich złożach węgla brunatnego w kopalni odkrywkowej Bitterfeldu w Niemczech, wtórne nagromadzenie glessytu jest w Łużycach, podobny jest bursztyn z Borneo

Jelinit (kansasyt) to cedaryt, ma dużo kwasu bursztynowego, tworzy zaokrąglone baryłki, jest brązowy lub żółty, ma woskowy połysk, jest pasiasty, smużysty, nieprzezroczysty, przełam ma muszlowy, nierówny, ma pęcherzyki powietrza, wody, włókniste bakterie, pyłek iglaków, jednokomórkowce, jest z araukarii, jest w iłach formacji Kiova w Kansas

Kopale to młode żywice kopalne, są w osadach czwartorzędowych, są żółtawe, pomarańczowe, przezroczyste, miększe od bursztynów, maja inkluzje roślinne i zwierzęce, roślina macierzysta to drzewo jatoba, są tu

Kopal afrykański jest w osadach czwartorzędu, jest w glebie n a głębokości 1 m, pochodzi z jatoby, kopaiw i danieli, jest na południu Kenii, w Tanzanii, na północy Mozambiku, w Sierra Leone, Gabonie, Kongo, Maroko i Izraelu

Kopal japoński jest w osadach z plejstocenu, właściwościami podobna do renitu i kopali,jest w okolicy Mizunami w prefekturze Gif

Kopal Kauri (kauri gum) jest w osadach plejstocenu, nie ma kwasu bursztynowego, jasnożółty, przezroczysty, kruchy, łamliwy, ma inkluzje owadów, pochodzi z soplicy australijskiej z araukariowatych, która żyje jeszcze w Australii, Kopal Kauri pochodzi z północnego wybrzeża Nowej Zelandii i z okolic Allendale w Australii

Kopal kolumbijski bezbarwny, jasnożółty i pomarańczowożółty kopal z czwartorzędu,jest z drzewa jatoby, występuje w Meksyku, Kolumbii, Kostaryce, Brazylii, pozyskiwany głównie w Santander w Kolumbii

Kopalit (copalit, copalin), to żywica kopalna z późnej i wczesnej kredy, jest w formacjach skalnych południowo-zachodniej Europy, najstarszy jest na Wyspie Wight obok miejscowości Hasting w Wielkiej Brytanii, tworzy nieduże okruchy lub kilkucentymetrowe bryłki, kopalit jest brązowy, żółty, czerwony, różni się kolorem i wyglądem zależnie od regionu, jest we Francji, Wielkiej Brytanii, ma inkluzje owadów

Krancyt (kranzit) to retynit, ,a 4-6% siarki, jest miękki, elastyczny, twardnieje, pokryty jest brunatną korą, ma okrągłe i owalne inkluzje gazowe, pochodzi z eocenu, jest w kopalniach odkrywkowych w złożach węgla brunatnego w okolicach Saksonii w Niemczech

Retynity (resinity, retinelity, rezynity) to grupa żywic kopalnych, która ma do 3% kwasu bursztynowego, retynity powstały na lądzie lub słodkich wodach śródlądowych, są w m.in. Niemczech, Polsce

Rumenity (romanity, roumanity, rumanity) mają do 5% kwasu bursztynowego i ponad 1% siarki,powstały w oligocenie i później, są w Karpatach, są czarne, ciemnoczerwone, brązowe, brązowoczerwone, czerwone, brązowozielone, brązowożółte, żółte, są głównie w Rumunii, u nas w okolicach Sanoka, spokrewnione ze schraufitami, symetytami i walchowitami, nie związane z sukcynitami [https://gentarus.com/pl/zywica-rodzaje-sklad-zastosowanie/]

Od początku istnienia Ziemi kontynenty się schodzą i rozchodzą, lądy zostają zalewane, morza wysychają. Kiedyś, konkretnie w eocenie tereny dzisiejszej Polski były częściowo zalane płytkim morzem, a tereny Bałtyku stanowił kontynent Fennoskandia, jej roślinność stanowił bursztynowy las. Fennoskandia nie miała pór roku, tropikalny klimat zapewnił wegetację przez cały rok, w wyższych partiach gór rosły iglaki, cyprysiki, tuje, modrzewie, świerki, jodły, sekwoje, sośnice, cedrzyńce, w niższych partiach gór rosły sosny, palmy i dęby. Wiemy, że zranione drzewa iglaste wydzielają żywicę, która je chroni przed zakażeniem rany. Żywica wyciekała z ran, zbierała się pod korą, wypływała jako krople i sople, czyli zewnętrzne nacieki. Wypływająca z ran żywica zalewała żyjące na drzewach epifity, wije, pajęczaki, owady, jaszczurki, płazy. Powalone drzewa również zawierały żywicę pod korą, która dała początek dzisiejszym złożom bursztynu, sukcyniktowi. Głównymi dostawcami bursztynu były drzewa z rodziny sosnowatych, sośnicowatych, czyli kuzyni sośnicy japońskiej i modrzewnika. W bursztynie jest wiele igieł, szyszek i fragmentów kory sośnic [https://www.muzeumbursztynu.pl/pl/jak-powstal-bursztyn-baltycki/].

 

paź 01 2021 dlaczego potrzebujemy węgla
Komentarze (0)

Potrzebujemy węgla, by przeżyć, gdyby nie palenie w piecach najpierw drewnem, potem węglem nie byłoby nas tutaj. Człowiek na naszych szerokościach geograficznych może przeżyć niekorzystne pory roku tylko jeśli zapewni sobie niezależne od pogody źródło ciepła. Takim źródłem ciepła jest opanowany przez naszych jaskiniowych przodków ogień, o który toczyły się pierwsze wojny. A ogień potrzebuje paliwa. Przez całe lata takim paliwem było drewno, kiedy ruszyła produkcja węgla drzewnego, czyli wypalonego drewna, używane węgla drzewnego, potem wykorzystywano węgiel z kopalni. Węgiel to paliwo tanie, rodzime, kaloryczne, czyli daje dużo ciepła, gaz doskonały do elektrowni nie daje tyle ciepła co węgiel. Węgiel jest bezpieczny, w przeciwieństwie do gazu nie wybucha, a zawarta w dymie powstałym ze spalania węgla jest znacznie mniejsza niż w spalinach z piecyków gazowych. Węgiel jest tańszy, stać na niego więcej osób, jest bardziej kaloryczny, dlatego łatwiej utrzymać odpowiednią dla nas temperaturę 25 st. A amplituda temperatury dla ludzi wynosi 20-40 st. Jeśli ktoś wierzy w niższe wartości, to musi wiedzieć, że pod ubraniem i tak ma 25 stopni lub więcej, ale ubranie nie ochroni nosa ani dróg oddechowych, w zimnie zawsze cieknie z nosa, nie jest to związane z chorobą, tylko mija kiedy wejdzie się do ciepłego pomieszczenia.

Niskie temperatury, te poniżej 10, ale dla niektórych ludzi poniżej 20 podrażniają drogi oddechowe. Nos i zatoki nie maja tkanek miękkich ani brunatnej tkanki tłuszczowej dlatego niskie temperatury uszkadzają ich komórki, dlatego chorujemy w zimne pory roku. Komórki wewnątrz ciała potrzebują temperatury 37,6 stopnia (36,6 to temperatura zewnętrzna), kiedy temperatura spada poniżej 20 stopni komórki nie mają odpowiednich warunków do życia, im niższa tym gorzej, przy wartości progowej (jest to cecha indywidualna uwarunkowana genetycznie, jeden wytrzymuje ponad 10 st, drugi już nie daje rady poniżej 20) komórki obumierają, zaczynają się rozpadać, tworzy się stan zapalny, uszkodzona tkanka to wrota zakażenia dla bakterii i wirusów, a kiedy przebywamy stale w zbyt niskiej temperaturze komórki nie mają się jak goić i są coraz nowsze nadkażenia, choroba schodzi niżej, do samych płuc. Pamiętajmy też, że komórki i białka układu odpornościowego pracują lepiej w wyższych temperaturach, dlatego w czasie chorób mamy gorączkę, organizm stwarza układowi odpornościowemu najlepsze warunki do walki z zarazkami. Przeważnie podczas zakażenia wystarczy temperatura ciała, ale kiedy się ja obniży układ odpornościowy pracuje słabiej, dlatego najlepiej zapewnić nosowi temperaturę 25 stopni w miejscu gdzie stale przebywamy. Tu pojawia się mit o ciepłej łazience, niby jest kontakt niskiej temperatury z nagim ciałem, ale jest on krótki, siedząc w gorącej wannie lub pod gorącym natryskiem i tak jest się poddawanym wysokim temperaturą, ten krótki kontakt z zimnem przed myciem i podczas wycierania można potraktować jako morsowanie, które jest zdrowe. Krótkotrwały stres jest motywujący dla organizmu, długotrwały szkodliwy, tak samo z zimnem, kilka minut na zimnie nie zaszkodzi, ale stałe przebywanie w za niskich temperaturach to stały stres, który jest szkodliwy.

Kolejna tkanka, która reaguje źle na niskie temperatury to skóra, głównie twarzy, która cały czas jest wystawiana na mróz i dłoni, rzadziej nóg, kiedy ubranie nie jest w stanie obronić przed zbyt dużymi mrozami. Tak jak w przypadku śluzówek, niskie temperatury niszczą komórki, które obumierają, komórki się rozpadają, skóra pęka, otwierają się wrota zakażenia, niskie temperatury porażają procesy obronne i regeneracyjne, w zimnie rany się słabo goją, w cieple, 2-3 razy szybciej. A przetrwalniki bakterii i grzybów oraz wirusy dobrze się mają w niskich temperaturach, wirusy lepiej się mają w zimnie niż w cieple (one nie maja procesów życiowych, w cieple się rozpadają), więc łatwiej o zakażenie w niskich temperaturach. Dlatego chorujemy w zimne miesiące, im gorsza zima, tym więcej przeziębień.

No i żeby utrzymać w domach odpowiednią temperaturę potrzebujemy ognia, a ogień potrzebuje paliwa, czyli węgla i miejsca, by się nie rozprzestrzenił na cały dom, czyli pieca. A dlaczego kozy, piece ceglane i kaflowe są lepsze od c. o.? Ponieważ działają bez użycia prądu. Przeżyłam zimę 2010 z rekordowymi mrozami i awariom prądu tylko dzięki piecykom kozom, w pobliżu których mogłam się zagrzać. A sezon grzewczy trwa coraz dłużej, dawniej w weekend majowy się opalało, w połowie kwietniu chodziło z krótkim rękawkiem, a w maju do zmroku można było mieć krótkie rękawki i spodenki, w tym roku sezon grzewczy zaczął się po 20 sierpnia, rok temu skończył się dopiero w lipcu, 2 lata temu w czerwcu. Przez 10 miesięcy w roku potrzebujemy sztucznego ogrzewania, więc zapotrzebowanie na węgiel rośnie.

 

wrz 24 2021 ciężka woda
Komentarze (0)

Energia atomowa to nie tylko szkodliwe promieniowanie to także inny odpad, ciężka woda, który jest wykorzystywany jako spowalniacz neutronów, a zużyta jest spuszczana do zbiorników i cieków wodnych, ciężka woda sama w sobie jest toksyczna. Zmienia gospodarkę hormonalną organizmów, powoduje bezpłodność, wpływa na dojrzewanie organizmów.

Ciężka woda to woda zbudowana nie ze zwykłego wodoru i tlenu, a z izotopu wodoru-deuteru i tlenu, ciężka woda ma od 95 do 99% tlenku deuteru. W organizmach żywych ciężka woda osłabia wiązania wodorowe pomiędzy atomami w polimerach jak białka, kwasy nukleinowe, tłuszcze, wielocukry, wpływa to na podziały komórek, pracę hormonów, enzymów, które rozpadają się, powodując zniszczenia komórek. Już zastąpienie 25% wodoru deuterem powoduje trwałą bezpłodność ssaków, natomiast muszki owocowe, ryby, kijanki i dorosłe płazy oraz ssaki nie są w stanie przeżyć obecność 50% ciężkiej wody w ciele. Ciężka woda to poważne skażenie, woda spuszczana do wód w środowisku zanieczyszcza je, potem paruje i skrapla się w postaci deszczu w zupełnie innym miejscu.

Jaki jest konkretnie wpływ ciężkiej wody na organizmy żywe? Nasionka fasoli podlewane ciężką wodą przestawały się rozwijać, myszy, które doprowadzono do obecności 80% ciężkiej wody w ciałach umierały w ciągu kilku dni, nastąpił biologiczny efekt izotopowy, czyli zahamowanie reakcji chemicznych w komórkach [https://www.physlink.com/education/askexperts/ae685.cfm]. Oczywiście producenci będą wmawiać nam, że ciężka woda osłabia toksyczność leków, ale wzmacnia toksyczność pestycydów. Przypominam, że dawka czyni truciznę, małe dawki pestycydów są bezpieczne, małe dawki leków są nieskuteczne, wysokie dawki pestycydów są toksyczne, wysokie dawki leków są toksyczne. Wyszedł paradoks, z którym możecie się spotkać w mediach, otóż dwutlenek deuteru osłabia działanie ksenobiotyków i wzmacnia działanie ksenobiotyków, jeszcze, gdyby chodziło, o zwykłe antybiotyki albo leki przeciwbólowe może bym uwierzyła, ale chodziło, o leki przeciwnowotworowe, które są takimi samymi toksynami jak pestycydy. Jedna substancja może albo wzmacniać albo osłabiać substancje o określonym działaniu, tutaj cytotoksycznym, jeszcze można by podyskutować, że to zależy od substancji czynnej w leku lub pestycydu, ale producenci twierdzą, że w każdym leku o działaniu cytotoksycznym osłabia jego działanie, a w każdym pestycydzie wzmacnia.

Ciężka woda wypuszczona do rzek i jezior może zniszczyć w nich całe życie, pamiętajmy, że elektrownie mają jej bardzo duże ilości. Płynąć rzeką może skażać inne tereny, szczególnie w miejscach z wolnym nurtem. Taka woda przedostaje się do gleby i wód gruntowych, gdzie niszczy organizmy glebowe, nasiona i siewki. Chociaż zwykła ciężka woda nie jest radioaktywna, pamiętajmy, że woda wypuszczana z elektrowni uległa napromieniowaniu.

wrz 20 2021 Miód leczy rany
Komentarze (0)

Nie tylko cukier, ale i miód goi rany, wystarczy posmarować nim ranę i założyć jałowy opatrunek. Miód stanowi barierę pomiędzy raną a środowiskiem zewnętrznym, odgradza bakterie, wirusy, zarodniki grzybów, pierwotniaki i toksyny. Miód działa też inaczej, bakterie zamiast atakować zniszczone komórki atakują cukry i inne składniki miodu nie wykazując zainteresowania komórkami i ich składowymi. Miód odbiera ranie nadmiar płynu surowiczego, osusza ją, zmienia środowisko na takie, które jest mniej przyjazne bakteriom i grzybom, zawarte w miodzie enzymy i naturalne antybiotyki, które w przyrodzie mają chronić ul niszczą bakterie atakujące ranę. Miód ma enzym oksydazę glukozy, która generuje reakcję wydzielającą nadtlenek wodoru, który jest obecny w wodzie utlenionej i uszkadza białka obecne na powierzchni bakterii, wirusów i grzybów, wirusy tracą zdolność wnikania do komórek, bakterie i grzyby giną, ilość nadtlenku wodoru zależy od stężenia miodu, im więcej miodu tym lepiej. Dodatkowo nadtlenek wodoru niszczy bakterie beztlenowe, wrażliwe na tlen, jak jad kiełbasiany. Modelowym miodem, który badano jest miód Manuka zawierający miód z nektaru krzewów i drzew z rodzaju Leptospermum i dla niego określono jednostkę bakteriobójczości UMF, 1 UMF ma moc 1% roztworu fenolu, 10 UMF ma moc 10% roztworu fenolu. Nasze miody z naszych pasiek od pszczół żerujących z dala od miejsc przemysłowych i miejsc oprysków (pszczoły są bardzo wrażliwe na opryski) również mają antybiotyki chroniące ul, te same enzymy rozkładające cukry, mają te same witaminy, biogeny, te same składniki obecne w nektarze, pyłku i ślinie pszczół, nasze miody, prawdziwe miody też nadają się do pielęgnacji ran, odleżyn, stopy cukrzycowej, odmrożeń, oparzeń, otarć i innych. Miód nadaje się dla osób z cukrzycą, ponieważ cukry jedynie zostaną wykorzystane przez komórki skóry na zasadzie insulinoniezależnego transportu glukozy, nie wnikną do krwi, nie podniosą stężenia glukozy we krwi, za to odżywią skórę, podobnie jak witaminy i biogeny potrzebne do podziałów i różnicowania komórek.

Leczenie miodem to miodoterapia, kiedy zbadano wpływ na gojenie stopy cukrzycowej, okazało się, że stan ran poprawił się po zastosowaniu opatrunków z miodem, wtedy, gdy inne leki już nie działały. Badania kliniczne wykazały, że kiedy inne leki były nieskuteczne i rozwijała się martwica, miód pozwolił ranom się zagoić lub nadgoić. Miód zawiera też lizozym, naturalny środek bakteriobójczy.

Natura przez miliony lat nauczyła pszczoły radzić sobie z zarazkami i chronić ul przed nimi. Naturalny miód jest ciemny, lepki, częściowo lub całkowicie skrystalizowany, mamy miody wiosenne, spadziowe, wielokwiatowe, gryczane, rzepakowe, lipowe, wrzosowe, akacjowe, miód płynny to patoka, stały to krupiec, są miody nektarowe, zrobione z nektaru i soków roślinnych nektaru, soków roślinnych i wydzielin żywych roślin, spadziowo-nektarowe z nektaru, soków roślinnych i wydzielin żywych roślin i wydalin pszczół np. śliny i spadziowe ze spadzi czyli wydalin pszczół z dodatkiem soków roślinnych. Miód ma wodę, cukry proste, enzymy rozkładające cukry, lizozym, niewielkie ilości oligosacharydów, witaminy, biogeny, kwasy jabłkowy, pirogronowy, glukonowy, cytrynowy, bursztynowy, mniej mrówkowego, szczawiowego, mlekowego, octowego, abscyzynowego, benzoesowego, cynamonowego, są aminokwasy i krótkie peptydy, są kwasy fenolowe i flawonoidy. Podgrzewanie unieaktywnia enzymy z miodu, enzymy pochodzą ze śliny i jelita pszczół, mogą pochodzić też z roślin, enzymy to inwertaza, maltaza, diastaza, maltaza, fosfataza kwaśna, oksydaza glukozy, alfa i beta amylaza, cukry to głównie glukoza i fruktoza, dwucukry, trójcukry, oligosacharydy i wielocukry pochodzące z nektaru i spadzi.

Miód niszczy wszelkie bakterie np. gronkowca złocistego, pałeczkę ropy błękitnej, enterobakterie. Badania niezależnych lekarzy w Etiopii, Egipcie, Malezji, Nigerii, Grecji pokazały, że miód leczy rany cukrzycowe pochodzenia naczyniowego i powstałe w wyniku uszkodzenia nerwów. 20 Osób poddano leczeniu miodem, po tygodniu zanikła tkanka martwicza, spadła liczba bakterii obecnych w ranie, po 6 tygodniach, w czasie, których codziennie smarowano stopy miodem i przykrywano gazą, stan stóp poprawił się do tego stopnia, że można było zastosować przeszczep, wcześniej niemożliwy z powodu martwicy, z której miód oczyścił rany. Miód potrafił nawet zagoić rany u 79-latka, czyli Seniora, który nawet zdrowy ma słabsze zdolności regeneracyjne niż modsi ludzie, zajęło to od 6 do 12 miesięcy zależnie od ran (była ich dużo), ale miód okazał skuteczniejszy niż syntetyczne leki. Inny 62-latek miał 2 razy w tygodniu smarowaną miodem ranę w ilości 1 g miodu na 4 cm2 i przykrywaną bandażem, rana zaczęła się goić, po 4 tygodniach zmniejszyła się o 55%, 65-latek z Egiptu, któremu żadne leki nie pomagały przez 4 tygodnie stosował opatrunek z miodu, mirry i propolisu zmieniany raz dziennie, rany zagoiły się całkiem, a Pan odzyskał zdolność do pracy, w Belgii wyleczono codziennymi opatrunkami z miodem 6 Osób w ciągu 29 dni. Lekarze z Malezji porównali działanie opatrunków z miodem i preparatem jodowym, wykorzystując 30 Osób w wieku od 31 do 65 lat, okazało się, że miód zagoił rany szybciej. Miód okazał się skuteczny również u 12 Osób w wieku 35-65 lat z Pakistanu. Wiele badań pokazało, że miód oczyszcza rany z bakterii i tkanki martwiczej. W Grecji zrobiono badania na grupie 63 Osób z owrzodzeniami stóp typu neurogennego, połowę przez 14 tygodni leczono opatrunkami z miodem, drugą połowę tradycyjnymi opatrunkami, miód leczył i odkażał szybciej i skuteczniej, szybciej usuwał więcej bakterii. Za każdym razem użyto miodu spożywczego ze sklepu

Podsumowując miód przyda się w każdym domu, można samemu stosować opatrunki z miodem na rany wykorzystując miód i jałowe opatrunki dostępne w apteczce.

https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/biblioteczka-pszczelarza-z-pasja-ksiazki-pasieki/166-wszystko-o-miodzie-i-jego-pozyskiwaniu/1783-rodzaje-i-odmiany-miodu-sklad-chemiczny-i-wlasciwosci

https://kikgel.com.pl/wp-content/uploads/2016/02/Zastosowanie_miodu_w_leczeniu_ran.pdf

http://www.postepyfitoterapii.pl/wp-content/uploads/2020/05/pf_2020_049-054.pdf

wrz 19 2021 Uprawa grzybów
Komentarze (0)

Grzyby można uprawiać w domu, wystarczy kupić grzybnię, jako, że grzybnie pod uprawy pozyskuje się z monokultur wiadomy jest gatunek grzyba. Uprawiać można pieczarki, kanie, boczniaki, kurki, opieńki. Grzyby potrzebują ciepłego i wilgotnego miejsca, wilgotnego, próchniczego podłoża i wilgotnego powietrza, dobrze uprawiać je w zraszanych pomieszczeniach. Grzybnię można także uprawiać w ogrodzie. Można użyć grzybni pobranej z lasu np. poprzez użycie kawała owocnika, ale tu jest ryzyko takie samo jak przy zbiorze grzybów, trzeba dobrze znać dany gatunek, dlatego lepiej kupić grzybnię z pewnej hodowli. Tam można dostać grzybnię razem z podłożem np. kawałkiem drewna, czyli substrat.

Pieczarki nie potrzebują światła, ale trzeba je wietrzyć, lubią temperatury 20-25 st, kiedy pojawi się grzybnia przenosimy skrzynkę do pokoju z temperaturą 14-18 stopni, można uprawiać je w skrzyni z podłożem w przewiewnym pomieszczeniu np. w piwnicy, szopie, na strychu. Siejąc zarodniki lub szczepiąc grzybnię, wkładamy je do podlanego podłoża i przykrywamy folią, by ograniczyć parowanie, po kilku dniach pojawią się owocniki, taka grzybnia owocuje przez kilka miesięcy. Folię trzeba odkrywać i wietrzyć grzyby. Trzeba codziennie kontrolować wilgotność podłoża, najlepsze podłoże to kora sosnowa, zbyt wysoka i za niska wilgotność zniszczą grzybnię.

Borowiki sadzimy od kwietnia do października w glebie ogrodniczą z dużą ilością torfu, grzybnię mieszamy z 5 litrami torfu włóknistego i węglem drzewnym oraz wernikulitem lub perlitem, pod drzewami wykopujemy dołki, by odsłonić korzenie, dajemy na nie substrat, przysypujemy ziemią i podlewamy.

Czubajka kania lubi gleby gliniaste, substrat, czyli grzybnie z podłożem umieszczamy w dołkach, przysypujemy 3 cm ziemi, posypujemy kredą lub wapnem.

Kurkę sadzimy pod sosnami i świerkami, poradzi sobie pod dębami, grabami i bukami, sadzimy ją od połowy kwietnia do listopada, grzybnie mieszamy z 5 l torfu włóknistego z węglem drzewnym i wernikulitem lub perlitem, sadzimy w dołkach w glebie ogrodniczej z torfem, podlewamy, ściółkujemy korą, liśćmi, igłami i gałązkami, można przykryć warstwą gleby z lasu.

Grzybów mikoryzujących nie można uprawiać w ogrodzie, ponieważ potrzebują drzew, ale jeśli mamy dużo drzew na podwórku można użyć szczepionki mikoryzowej zbudowanej z grzybów jadalnych np. z borowików i maślaków, które rosną pod sosnami, grzybnia maślaka wytrzymuje kilka lat, trzeba wokół sosny wykopać 3 doły, doły muszą mieć 30-40 cm średnicy i 15 głębokości i znajdować się 0,5-5 m od pnia, dołki wypełnić podłożem do połowy i dać 1/3 opakowania grzybni, przykryć podłożem, ubić, podlać, grzyby lubią nawóz 10 kg cukru na 10 l wody, po ubiciu ziemi każdy dołek podlewamy wiadrem wody, na wierzch dajemy liście, igły, gałązki i mech, w suche dni podlewamy, maślak lubi też modrzewie, borowik sosny, koźlarz brzozy, gleba musi być zbliżona do leśnej, dobrze mieć w ogrodzie dużo drzew, nie grabić ani nie usuwać liści, podłoże musi być próchnicze, nie wolno stosować oprysków i nawozów.

Obecne są w sklepach mieszanki mikoryzujące złożone z borowika szlachetnego i sosnowego, mleczaja rydza, koźlarza pomarańczowoczerwonego i babki, maślaka zwyczajnego i żółtego oraz gąski, mieszankę podajemy pod dęby, buki, sosny, świerki, modrzewie, graby i brzozy, dobrze mieć kilka tych drzew w ogrodzie, na opakowaniu grzybni jest instrukcja obsługi, trzeba wykopać dołki, wypełnić podłożem, dać grzyby, przykryć, podlać, pokryć liśćmi, igłami i gałązkami, na słomie, drewnie, kompoście można uprawiać czernidłaka kołpakowatego, smardza, twardzioszka przydrożnego, pod trawnik można dać grzybnię pieczarki. Boczniaka ostrygowatego i opieńki można uprawiać na pniakach dębu, buka, topoli, jabłoni, orzecha, wierzby, brzozy

https://ladnydom.pl/Ogrody/1,113408,8257093,Jak_wyhodowac_grzyby_we_wlasnym_ogrodzie_.html

https://allegro.pl/artykul/domowa-uprawa-grzybow-36297

https://mrowka.com.pl/porady/artykul/grzybnia-w-ogrodzie-czyli-wlasna-polana-borowikow.html

https://budujemytutaj.pl/grzyby-lesne-w-domu-i-ogrodzie/