Najnowsze wpisy, strona 59


mar 22 2022

miody


Komentarze (0)

Miody to ważny składnik naszej diety mają wszystkie witaminy rozpuszczalne w wodzie, wodę, żelazo, potas, fosfor, miedź, wapń, magnez, mangan, biotynę, kwas pantotenowy, foliowy, witaminy B1, B, B3, B6, B12, C, cukry proste, enzymy rozkładające cukry, lizozym, niewielkie ilości oligosacharydów, witaminy, biogeny, kwasy jabłkowy, pirogronowy, glukonowy, cytrynowy, bursztynowy, mniej mrówkowego, szczawiowego, mlekowego, octowego, abscyzynowego, benzoesowego, cynamonowego, są aminokwasy i krótkie peptydy, są kwasy fenolowe i flawonoidyNaturalny miód jest ciemny, lepki, częściowo lub całkowicie skrystalizowany, mamy miody wiosenne, spadziowe, wielokwiatowe, gryczane, rzepakowe, lipowe, wrzosowe, akacjowe, miód płynny to patoka, stały to krupiec, są miody nektarowe, zrobione z nektaru i soków roślinnych nektaru, soków roślinnych i wydzielin żywych roślin, spadziowo-nektarowe z nektaru, soków roślinnych i wydzielin żywych roślin i wydalin pszczół np. śliny i spadziowe ze spadzi czyli wydalin pszczół z dodatkiem soków roślinnych. Podgrzewanie unieaktywnia enzymy z miodu, enzymy pochodzą ze śliny i jelita pszczół, mogą pochodzić też z roślin, enzymy to inwertaza, maltaza, diastaza, maltaza, fosfataza kwaśna, oksydaza glukozy, alfa i beta amylaza, cukry to głównie glukoza i fruktoza, dwucukry, trójcukry, oligosacharydy i wielocukry pochodzące z nektaru i spadzi. Miód dodajemy do potraw i napojów o temperaturze do 40 st. Przyprawiamy herbatę, herbatki owocowe, wodę, lemoniadę, oranżadę, soki, smarujemy pieczywo, kanapki, dodajemy do twarożków, sałatek owocowych i warzywnych, różne miody mają rożne właściwości, wszystkie u zdrowych ludzi dodają energii na długo i zaspokajają zapotrzebowanie na witaminy i biogeny, u osób z cukrzycą i insulinoopornością są pierwszą pomocą w przypadku hipoglikemii

Różne miody mają różne właściwości. Miód wielokwiatowy podnosi odporność i łagodzi astmę, jest słodki i łagodny. Lipowy jest jasny, słodki, lekko ostry, działa napotnie, przeciwgorączkowo, wyksztuśnie, łagodzi stres, stymuluje układ nerwowy do pracy. Akacjowy jest jasny, kremowy, słodki, łagodny, pomaga na nerki i układ moczowy. Gryczany jest ostrzejszy, mniej słodki od lipowego i wielokwiatowego, ciemny, wspomaga pracę serca, oczyszcza, odtruwa, wzmacnia układ krążenia, uzupełnia poziom żelaza, zalecany w czasie miesiączek. Wrzosowy jest ciemny, gorzkawosłodki, pomaga regenerację po chorobach gardła, jamy ustnej i układu pokarmowego, wspomaga nerki i układ moczowy. Malinowy ma owocowy smak i zapach, trudno dostępny, napotny, przeciwgorączkowy pomaga w przeziębieniu i grypie. Miód spadziowy ze spadzi iglastej pomaga na osłabienie, anemię, przemęczenie, poprawia pracę serca i układu krążenia, odporność, jest bardziej cierpki od miodów nektarowych, jest ciemny, bywa zielonkawy, jest najzdrowszym naszym miodem, miód ze spadzi liściastej jest słodszy od iglastego, ma korzenny posmak, odtruwa i wspomaga kości. Kupujmy polskie prawdziwe miody pszczele z certyfikowanych pasiek, które są droższe od tych z przetworzonego cukru. Miody powinni jeść seniorzy, dzieci, ludzie w czasie wysiłku fizycznego i umysłowego, ludzie przemęczeni, w trakcie chorób i po nich. Cukrzycy i ludzie uczulenie na produkty pszczele powinni ograniczać miody [https://biogo.pl/blog/rodzaje-i-wlasciwosci-poszczegolnych-miodow/]. Teraz popularny jest miód manuka, jednak przebywa on do nas długą drogę, nie wiemy jak wygląda uprawa krzewu manuka Leptospermum scoparium (drzewa herbacianego), czy nie stosuje się pestycydów i nadmiaru nawozów, w jakich warunkach są pasieki, dlatego lepiej kupować nasze polskie, tańsze miody powstałe w znanych warunkach albo kupować od lokalnych pszczelarzy, których znacie i wiecie wszystko o swojej okolicy i wiecie co się u Was dzieje. Wtedy znacie warunki i życia roślin i pszczół. Miód manuka jest polecany głównie ze względu na dużą ilość przeciwbakteryjnego związku, metylogliksalu, nasze miody mają go mniej, ale można zjeść ich więcej, żeby wyrównać ilość, lub uzupełnić innymi przeciwbakteryjnymi związkami z pokarmów roślinnych, które musimy jeść w zbilansowanej diecie. Zdrowi ludzie mogą zjeść więcej miodu, diabetycy zjeść więcej warzyw, nasze miody są tańsze, a warunki bytowania pszczół i życia kwiatów są znane, wiemy co w tym miodzie może jeszcze być, a czego nie ma, w przypadku miodów z zagranicy nie wiemy nic. Miody są też przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze, miody pomagają leczenie wszelkich ran, także trudno gojących się, odleżyn, odmrożeń, oparzeń, stopy cukrzycowej, łagodzi spierzchnięcie wargi. Najlepsze są miody surowe, niepasteryzowane, nie przetwarzane, nie filtrowany, ma pełnię minerałów, witamin, enzymów, kwasów organicznych.

mar 15 2022

Zasady transportu zwierząt z Ukrainy


Komentarze (0)

Z przykrością muszę stwierdzić, że są problemy z transportem więcej niż 5 zwierząt z Ukrainy. Jedna rodzina może przewieźć przez granicę do 5 zwierząt typu koty, psy, fretki. Wtedy muszą one mieć ważne szczepienie na wściekliznę (o ile w hodowlach to jest powszechne, o tyle schroniska na Ukrainie funkcjonowały inaczej), być oznakowane (zaczipowane), posiadać wynik miareczkowania na przeciwciała przeciw wściekliźnie i paszport pozwalający na wjazd do UE. Tylko, że kiedy na głowy spadają bomby, budynek, w którym człowiek i zwierzęta przebywają się pali, a wszystko co żyje osiąga maksymalny poziom stresu wtedy dokumenty są ostatnią rzeczą, o której się myśli, często fizycznie gubią się w chaosie lub zostają zniszczone. A zwierzę czuje, cierpi, myśli, kocha bezwarunkowo, jest całkowicie zależne od człowieka, ufa bezgranicznie człowiekowi, a teraz człowiek-urzędnik skazuje go na zagładę, często tylko dlatego, że w czasie wojennej zawieruchy właściciel nie jest w stanie zadbać o odpowiednie dokumenty. Tak samo nikt w czasie ostrzałów, kiedy nawet ludzkie szpitale są bombardowane nie uzupełni szczepień pupila ani nie wyrobi paszportu, każdy ucieka byle jak najdalej od bombardowań, byleby przeżyć. A kiedy właściciele schroniska lub opiekunowie kotów wolnożyjących dotrą z pupilami do granicy, to co mają porzucić zwierzęta, które ich kochają na granicy czy zostawić w strefie działań wojennych?

Kolejna sprawa to koty wolnożyjące, o ile psy szczepi się u nas co kilka lat obowiązkowo, o tyle nie ma obowiązku co do szczepienia kotów, szczepionki są płatne, nikt kotów nie szczepi, a jak ktoś opiekuje się kocią kolonią liczącą do 15 osobników to ma ją porzucić? Po pierwsze wścieklizna jest rzadka, po drugie właściciel i karmiciel potrafią rozróżnić zwierzę chore od zdrowego (ja umiem). Po trzecie wojna to stan wyjątkowy, a moralnym obowiązkiem jest uratować jak najwięcej uratować jak najwięcej istnień. Po czwarte dokumenty łatwo się gubią, niszczą, trudno wyrobić nowe będąc pod ostrzałem, nie działają kliniki weterynaryjne lub mają ograniczone działanie, weterynarze skupiają się na leczeniu ran wojennych. Wprawdzie organizacje prozwierzęce pomagają ludziom ewakuującym zwierzęta, ale załatwienie papierów wymaga czasu, a trzeba opuścić Ukrainę jak najszybciej. Po piąte domowe, wolnożyjące i dzikie zwierzęta z terenów przygranicznych i tak przekraczają granicę każdego dnia, nietoperze, wiewiórki, wilki, lisy, żubry, domowe i wolnożyjące zwierzęta głownie w czasie rui i cieczki, zwierzęta przekraczają nasze granice z Ukrainą, Białorusią, Kaliningradem, Niemcami, Litwą, Słowacją, Czechami.

Można na granicy, na polskiej stronie zrobić punkty szczepień, badań, nawet u nas weterynarze robią szybkie testy zwierzętom domowym w miejscach gdzie pojawia się wścieklizna, takie testy można robić po przekroczeniu granicy. Na miejscu można też szczepić. Można zwerbować biologów, ludzi od ochrony przyrody i środowiska (my też umiemy robić takie testy). Można także uwierzyć zapewnieniom właścicieli, że zwierzę było szczepione. Trzeba pamiętać, że przewożone zwierzęta też mają inne choroby (stawów, serca, cukrzyca, koci katar, kynolowy katar, FIV, FeLV i inne), są ranne, odwodnione, przerażone, w pierwszej chwili powinno się im zapewnić podstawowe leczenie, szczepienie, kiedy będą zdrowe lub ich stan się ustabilizuje. Najważniejsza pierwsza pomoc i podstawowe leczenie, tak samo jak w przypadku ludzi. I to nie prawda, że wścieklizna dotyczy psów, kotów i fretek, chorują na nią wszystkie ssaki, gryzonie też np. wiewiórki.

Bardzo proszę o złagodzenie przepisów dotyczących ewakuacji wolnożyjących zwierząt, zwierzą ze schronisk i hodowli oraz ludzi z większą ilością zwierząt.

Ps. na wytworzenie przeciwciał po szczepieniu potrzeba czasu, a na osiągnięcie większej liczby trzeba więcej czasu. A ludzie mogą dogadać się i przejąć część cudzych zwierząt jako własne i podzielić zwierzęta tak, by każda rodzina wniosła 5 osobników, bo ten problem dotyczy też rodzin mających wiele zwierząt i właścicieli domów tymczasowych.

 

mar 11 2022

Jak możemy pomóc


Komentarze (0)

Zwierzęta są takimi samymi ofiarami wojny jak ludzie, tak samo umierają, tak samo zostają ranne, tak samo tracą domy, głodują, tracą dostęp do wody pitnej. Psy i koty maja wrażliwszy słuch od ludzi, dla nich wybuchy syreny i ostrzały są bardziej bolesne niż dla nas. Boja się bardziej od nas, dlatego, że nie rozumieją co się dzieje, czują nastroje swojego pana, wiedzą, że coś jest nie tak, ale nie wiedzą co, jest hałas, huki, bieganina, zimno. Ludzie jako ci, którzy oswoili zwierzęta, biorąc je do domu deklarowali opiekę nad nimi mają obowiązek im pomagać i chronić. Tak samo jak niemowlęta i seniorzy są zdani na swoich opiekunów, tak samo zwierzęta są zdane na swoich panów. Zwierzęta kochają bezwarunkowo, ufają nam bezwarunkowo, to nasi przyjaciele, a przyjaciół się nie zostawia. Wiele osób w panice zostawiło swoje zwierzęta, inni przywożą je do nas. Rząd Polski zezwolił na przewóz zwierząt bez specjalnych procedur, wszystko odbywa się już na granicy, gdzie właściciele psów i kotów muszą udzielić strażnikom podstawowych informacji o wcześniejszym pobycie zwierzęcia, szczepieniach, inne zwierzęta domowe mogą być wwożone do nas bez procedur. Zwierzęta po przekroczeniu granicy trafiają do punktów weterynaryjnych, gdzie są badane, dostają pierwszą pomoc. Są organizowanie przywozy zwierząt przez organizacje pozarządowe, które odnajdują, wyłapują i transportują zwierzęta, które zostały w oblężonych miastach. Trzeba ewakuować schroniska, domy tymczasowe i wolnożyjące zwierzęta.

Co my możemy zrobić? Skontaktować się z najbliższą organizacją pomagającą zwierzętom, dać dom tymczasowy kotom, psom, królikom, fretkom, płazom i gadom. Potrzeba ocieplanych transporterów i ogrzewaczy do nich dla gadów, płazów i egzotycznych ptaków, oraz ras hodowlanych kotów sfinks doński, ukrainian levkoy, karmy, leki, kto ma warunki może przyjąć całą rodzinę, matkę, dziadków, dzieci i czworonogi. Hotelarze powinni oddać pokoje ludziom, przecież za koronawirusa część pokojów była wyłączona z użytku i to w wakacje i ferie, teraz nie ma sezonu turystycznego, można część pokojów przeznaczyć dla rodzin. Są schroniska, hostele, motele, które powinny oddać część pokojów, także dla rodzin ze zwierzętami. Hotele dla zwierząt już deklarują pomoc. Gryzonie oprócz leków, karmy, transporterów potrzebują żwirków, wyściółki, siana.

Pomóc zwierzętom z Ukrainy można adoptując nasze zwierzęta ze schronisk, wtedy zwolnimy miejsce dla innych zwierząt. Pamiętajmy, że wiele ukraińskich zwierząt ma panów, którzy mogą się po nie zgłosić, nasze schroniskowe zwierzęta nie mają nikogo, czekają latami na adopcję i pana, potrzebują szansy na kochającą rodzinę i ciepły dom. Przygarnięta zwierzęta są kochające, wierne i ufne. Dodatkowo pracownicy schroniska znają charaktery zwierząt i wiedzą kto dla kogo się nadaje.

Zwierzęta gospodarskie są przygarniane przez gospodarstwa i stadniny. Warto by w darach dla ukraińskich miast były też karmy dla zwierząt, leki weterynaryjne, nosidełka. Ciekawe czy ktoś wracając wywiózł ze strefy walk zwierzęta. Ludzie na miejscu wycinają dziury w ścianach i drzwiach by karmić i poić pozostawione zwierzęta, leją im wodę do picia przez dziury w drzwiach.

Ważnym problemem, o którym niewiele się mówi jest ewakuacja niepełnosprawnych i seniorów, którzy mają problemy z poruszaniem się, są uzależnieni od pomocy innych, takich ludzi tez trzeba ewakuować, co nie jest możliwe pod ostrzałem, potrzeba opancerzonych transporterów, którymi można wywieść ludzi ze stref rażenia, potrzeba eskorty wojska. Ukraińcy pomagają swoim obywatelom i eskortują ich do miejsc zbiórek, ale potrzeba pomocy z zewnątrz. Trzeba ewakuować hospicja dla dorosłych, domy seniora, DPSy, pomóc dorosłym, którzy sobie nie poradzą sami. Wiele osób zostało ze względu na stopień niepełnosprawności. Potrzebny transport dla nich, często medyczny. U nas potrzeba dodatkowych miejsc, szpitali, trzeba reaktywować kowidowe, tym razem dla ludzi wymagających wszelkiego leczenia. Potrzeba protez, ortez, wózków inwalidzkich, penów insulinowych, preparatów odżywczych, wenflonów.

U nas tez potrzeba pomocy, schronisko w Nowym Sączu potrzebuje karmy, koców, wolontariuszy powyżej 16 roku życia, a przede wszystkim dobrych ludzi do adopcji psów https://glos24.pl/dramat-w-schronisku Pomagajmy też naszym zwierzętom i ludziom obok siebie, oni też potrzebują pomocy, nie można o nich zapominać. Ciągle trzeba leczyć, karmić i poić wolnożyjące koty i robić dla nich ocieplane domki, karmić, poić i leczyć bezdomne psy, wspomagać nasze schroniska choćby przez dostarczenie karmy, przekazanie 1% z podatków, pomoc w zakupach czy koło domu starszym, samotnym ludziom mieszkającym obok.

mar 08 2022

koralikowe roślinki


Komentarze (0)

Są łatwe w uprawie, liście jak sznury korali zwisają do podłogi

Sedum burrito ma zwieszające pędy, walcowate srebrzystozielone, mięsiste liście twrzące kaskady, podlewamy kiedy ziemia przeschnie, toleruje suszę, latem lubi każdą temperaturę, w upały trzeba go wietrzyć, zimą musi mieć min. 10 st, nie znosi temperatur poniżej 5 st, lubi podłoże dla sukulentów z drenażem, ziemia ma być przepuszczalna, w czasie kwitnienia nawozimy nawozem dla kaktusów, zakwita na różowo po kilku latach uprawy

lampion chiński Ceropegia woodii ma długie, nitkowate, purpurowe pędy z sercowatymi, skórzastymi, drobnymi, marmurkowanymi liśćmi, liście są naprzeciwległe, pędy mogą zwisać lub pnąć się po podporach, spód liścia jest czerwonawy, kwitnie na fioletowo-kremowo-brązowo, można przycinać, by nadać jej kształt, lubi rozproszone światło i przepuszczalną glebę z drenażem, 50% uniwersalnej ziemi i 50% ziemi dla kaktusów, podlewamy gdy ziemia przeschnie, lubi temp. 20-22 st, zimą powyżej 10, nie lubi przeciągów, latem na południowym parapecie chronimy przed bezpośrednim słońcem, za mało światła mu szkodzi

Dischidia ruscifolia to girlanda długich, wiszących pędów z naprzeciwległymi, mięsistymi, sercowatymi liśćmi, ładnie wygląda w wiszących donicach i na brzegu parapetu, lubi dużo rozproszonego światła, lekkie, przepuszczalne podłoże pół na pół ziemi dla kaktusów i uniwersalnej), woda nie może zalegać, lubi okresową suszę, podlewamy, gdy gleba przeschnie, przesadzamy rzadko,wiosną i latem, w sezonie nawozimy nawozem wieloskładnikowym

Crassula marnieriana ,,hottentot'' ma mięsiste, sinozielone liście z czerwonymi brzegami, wiotkie pędy, całość wygląda jak koraliki, jesienią na końcach pędów są kwiatostany z białymi, kremowymi lub różowymi kwiatami, lubi przepuszczalne podłoże dla sukulentów, jesienią i zimą podlewamy co 4 tygodnie, kiedy liście się kurczą trzeba podlać, woda nie może zalegać

Pieniążek Pilea peperomioides nasiona pryskają na wszystkie strony, stąd nazwa strzelająca roślina, lubi jasne, rozproszone światło, żyzną, lekko wilgotną glebę, lubi spryskiwanie, sadzona szybko rośnie i drewnieje, pieniążek przypomina drzewko z okrągłymi listkami na długich ogonkach, co 2 tygodnie nawozimy mniejszą dawką nawozu dla zielonych roślin

Peperomia prostrata ma długie, czerwonobrązowe pędy z mięsistymi, zielonymi liśćmi ze srebrnym rysunkiem, szybko się rozrasta, pięknie wygląda w wiszących i stojących donicach, przycinanie pędów zagęszcza roślinę, lubi jasne stanowisko, nie lubi pełnego słońca, zimą mniej podlewamy, przepuszczalne, zdrenowane podłoże, latem 24 st, zimą 16, podlewamy lekko kiedy wierzchnia warstwa gleby przeschnie, zimą mniej, w sezonie co 2 tygodnie dajemy nawóz dla roślin zielonych, lubi przycinanie, które nadaje jej kształt

mar 08 2022

Piecyki i kominki na brykiet


Komentarze (0)

Z roku na rok sezon grzewczy się wydłuża, a temperatura spada, np. w latach 90 w marcu temperatury wahały się w zakresie 7-12 stopni, w tym roku to wartości 0-5, potrzeba coraz więcej paliw grzewczych, by ogrzać domy. Potrzebujemy głębszych kopalni, by wydobywać głębsze pokłady węgla i eksploatacji gazu łupkowego. Zanim popłynie norweski gaz minie trochę czasu, a my potrzebujemy paliwa tu i teraz. W tym celu w wielu miastach i gminach potrzeba piecyków-kóz i kominków na brykiet i pellet. Brykiet i pellet to suche kostki drewna, słomy, trocin, nikt się ich nie czepia, bo nie dają sadzy. Do produkcji brykietu można użyć naszej rodzimej wierzby wiciowej, szybko rośnie, 2-3 letnie gałązki nadają się do palenia, dodatkowo małe witki można wykorzystać do produkcji koszy, mebli, skrzyń z wikliny, wiklinowe przedmioty są częścią naszego dziedzictwa kulturowego i pięknej tradycji. Rękodzieło to doskonały rozwój dla rąk i mózgu, który rekami kieruje, dobry relaks i pomysł na biznes. Same piecyki ogrzeją pokoje i szklarnie, kozy są lekkie, ciepłe, cieplejsze d grzejników, w których woda ma góra 55 stopni, taka koza opalana węglem ma ok. 200 stopni, brykietem ok. 180, wyższa temperatura pieca to więcej energii oddanej powietrzu i wyższa temperatura w domu co ważne podczas długich i męczących zim, które teraz mamy i niezbędny warunek zachowania zdrowia i komfortu życia, człowiek i bezwłose gatunki zwierząt potrzebują 25 st w miejscu gdzie przebywają, z wyższą temperaturą radzimy sobie dzięki gruczołom potowym, ubranie nie ochroni dróg oddechowych, nosa a ni twarzy, a futra nie mamy, więc musimy w domu grzać, a kozy i kominki są do tego doskonałe. Widok ognia relaksuje, wycisza. Piecyki są nam w zimie niezbędne, a brykiet jest realnym zamiennikiem drewna i węgla, w zwykłych kozach i piecach też można palić brykietem. Uprawa wierzby to praca dla rolników wierzbowych, możliwość pracy rękodzielników, rozwój wikliniarstwa i plecionkarstwa, które obok wiklina wykorzystuje słomę, rafię, rotang, bambus, sizal, włókna kokosowe, co promuje naturalne materiały. Sama wierzba wiciowa jest prosta w uprawie, szybko rośnie, nie wymaga specjalnej pielęgnacji.

Brykiet robi się z drewna drzew, im twardsze drewno, tym dłużej się pali, przechowujemy brykiet w suchym i ciepłym pomieszczeniu, by nie zawilgotniał. Można wykorzystać odpady z przemysłu meblarskiego, budowlanego i inne, a także odpady rolnicze np. słomę, łęty, niejadalne części warzyw, odpady po produkcji pasz.