Najnowsze wpisy, strona 124


sie 31 2021 Sny zwierząt
Komentarze (0)

Nie zajmowałam się nigdy tą tematyką, ale pojawiło sie pytanie to spróbuję odpowiedzieć. Z najprostszej obserwacji wynika, że zwierzęa mają sny, śpiąc wydają głosy, poruszają łapkami, głowami. Portal Psi Psycholog http://www.psipsycholog.pl/psyisny.html podaje, że psy mają sny, nie tylko psy, ale i szczury. Matthew Wilson i Kenway Louie z Massachusetts Institute of Technology przedstawili godne uwagi dowody, że w mózgach śpiących szczurów zachodzą zjawiska, które niedwuznacznie sugerują występowanie u tych gryzoni marzeń sennych. Pomiary aktywności hipokampa, części mózgu odpowiedzialnej za pamięć pokazały analogię do aktywności hipokambu u ludzi w czasie marzeń sennych. Można u zwierząt zaobserwować ruchy gałek ocznych, które mają miejsce w fazie REM, czyli fazie szybkich ruchów gałek ocznych.
Każde zwierzę i człowiek ma kilka faz snu, trwają one różny okres czasu u róznych gatunków. Są to zasypianie, latencja, lekki sen, rozluźnienie mięśni, brak ruchów gałek ocznych, mózg emituje fale alfa, są znakiem, że proces przebiega prawidłowo, wyłączenie świadomości, sen wolnofalowy SEM, całkowita utrata śwaidomości, regeracja organizmu, mózg emituje fale delta, wszystkie fazy po utracie świadomości, a przed REM to jedna faza non-REM, wolnych ruchów gałek ocznych. Sen paradoskalny, czyli faza REM, faza szybkich ruchów gałek ocznych, aktywność mózgu rośnie, pojawiaja się sny, mózg porządkuje i zapamiętujeodebrane w ciągu dnia informacje. Potem cykl sie powtarza, faza REM i non-REM występują naprzemian. W powstawaniu snów oraz przejściach do kolejnych faz bierze udział wiele róznych, nie do końca poznanych neuroprzekaźników. Wiemy, ze w fazie NREM (non-REM) poziom acetylocholiny jest najniższy, ułatwia to przepływ informacji z hipokampa do kory okołowęchowej, za to w fazie REM wydzielanie Ach rośnie. Zapis EEG z przyśrodkowej kory skroniowej podczas snu NREM charakteryzuje się obecnością hipokampalnych fal ostrych. Fale Theta są obecne przez wiekszośc czasu trwania snu, powstają w ewzgórzu i układzie limbicznym.
Badania aktywności fal mózgowych w czasie kolejnych faz snu pokrywają się u ludzi i ssaków, ale fazy te trwają rózną ilość czasu.
Nie zanmy dokładniejszych przyczyn marzeń sennych, ta dziedzina cały czas jest badana, ale jak podaje 
http://www.lucidologia.pl/2011/02/procesy-przetwarzania-pamieci.html przerywane wyładowania neuronów pnia mózgu są jedną z głównych cech fazy REM, podczas której zachodzą intensywne procesy śnienia, ale u ludzi sny pojawiają sie w innych fazach snu. Wiele badań mówi, że sny to uporządkowanie pamięci, wewnętrzna spontaniczna aktywność mózgu off-line odtwarza i uporządkowuje bodźce pamięciowe z czasu spoczynku, taka aktwyność rośnie też w czasie wyciszenia i czuwania. Jest wiele dowodów pokazujących, że takie porządkowanie i przetwarzanie informacji jest związane z procesem snienia. W badaniach na modelu szczurzym wykazano, że podobne wzorce aktywności sieci neuronów w mózgu obserwowane podczas eksplorowania przez zwierze otoczenia, rejestrowano także podczas spoczynku lub zapadnięciu w sen. Początkowo takie powtarzanie wzorców aktywności sieci nerwowych obserwowano w systemie pamięci znajdującym się w hipokampie, później okazało się jednak, że reaktywacja wzorców neuronalnych zachodzi jednocześnie także w innych obszarach kory szczura-dowód na snienie zwierząt [cytat z Lucidologii]. Jednak najwieksza kondensacja pamięci jest w fazie NREM.
Reasumując ludzie i zwierzęta mają te same procesy biochemiczne i fizyczne w mózgach w czasie snu, więc wszyscy jesteśmy zdolni do marzeń sennych, wystarczy pobserwować braci mniejszych by się o tym przekonać.

sie 31 2021 sozologia
Komentarze (0)

W tym wpisie chciałabym wyrazić swój pogląd na temat pewnej nauki, którą szanuję jako dziedzinę wiedzy, mam do niej neutralny stosunek, ani mi nie przeszkadza ani mnie nie ciekawi. A jednak dotyczy też mnie.
Sozologia to nauka zajmująca się zmianami w środowisku i jego ochroną, powinna wzorować się na geografii, ale wzoruje się tylko na geografii politycznej, a przecież geografia to nauka o świecie przyrody, zoogeografia, fitogeografia, mikogeografia, czyli rozmieszczenie zwierząt, roslin, grzybów na Ziemi, jednostki fito, zoo i mikogeograficzne, czyli podział na strefy z wystepowaniem danych przedstawicieli fauny i flory oraz z glebami, typy gleb, zbiorników i cieków wodnych, typy ekosystemów np. pustynie, taajga, tundra, las deszczowy, formacje mangrowe, oceany, jeziora, typy siedlisk organizmów np. lasy liściaste czy mieszane, bory, łąki, murawy, młaki. Rozmieszczenie gleb i skał, tektonika, sedymentologia-nauka o osadach, hydrologia- dział geografii fizycznej, zajmujący się badaniem wody pod każdą postacią, występującej w środowisku przyrodniczym, geomorfologia-nauka o formach rzeźby powierzchni Ziemi oraz procesach je tworzących i przekształcających. Przecież ponad 90% czynników wpływających na środowisko powstaje w naturze, tylko za niewielką część przekształceń odpowiedzialny jest człowiek. Sozolog musi też mieć wiedzę z biologii, nie tylko z ekologii w sensie nauki ścisłej zajmującej się badaniem zależności pomiędzy organizmami a organizmami i organizmami a środowiskiem np. stosunki zapylacz-zapylanie, budowa rosliny i zwierzęcia w zależności od warunków zewnętrznych, obieg materii w przyrodzie itd. ale musi tez mieć wiedzę z fizjologii roslin i zwierząt, dróg wchłaniania, metabolizmu, zewnętrznych źródeł, skutków niedoboru i nadmiaru witamin i biogenów, immunologię i mechanizmy adaptacyjne na poziomie tkanek, komórek, organów i organizmów oraz molekularne mechanizmy adaptayjne, wiadomo, że organizmy przyzwyczajają się do środowiska i zycie może istnieć w każdych warunkach. Powinien znać anatomię roslin i zwierząt i embriologię, w końcu rozmnażając sie organizmy powiększają swoją liczebność, a rozmnażanie płciowe wpływa na róznorodność puli genowej populacji. Ewolucjonizm czyli mutacje i dobór naturalny oraz wiele innych czynników współdziałających ze sobą decydujących o tym jak dana populacja wygląda i sie zachowuje, genetykę czyli ekspresje genów, syntezę białek, mutacje genowe, chromosomowe, genomowe, dziedziczenie cech, znajomośc genetyki danego gatunku pozwala okreslic osobniczą wrażliwość jego przedstawicieli na dane czynniki.
Sozolog musi znac klimatologie i meteorologię i to nie tylko zmiany obecne, ale i zmiany na przestrzeni wieków czy eonów. Jego wiedza powinna byc oparta nie tylko o badania bieżace, ale i o dane historyczne i paleontologicze. Dlatego też znajomość historii naturalnej i paleontologii jest bardzo ważna.
Znajomośc fotobiologii, czyli wpływu swiatła widzialnego i ultrafioletu na organizmy żywe jest ważna, ale nie traktowania swiatła czy Słońca jako broni masowego rażenia tylko rozważenie pozytywnych i negatywnych stron danego zakresu fali w oparciu o środowisko życia danego organizmu np. gdyby słońce było dla ludzi tak szkodliwe jak podają media ludzie albo dnie by przesypiali w ukryciu, a byli aktywni w nocy, albo przeniesli by się pod ziemie albo nie przetrwali dziennego trybu zycia na powierzchni. Trzeba też wziąść pod uwagę korzyści jak fotosynteza mozliwa dzięki swiatłu niebieskiemu i fioletowemu, które teraz w żarówkach jest pomijane i doniczkowce nie mogą syntetyzować glukozy, synteza witaminy D3 mozliwa dzięki UV, która umozliwia wchłanianie wapnia i fosforu i jest niezbędna dla prawidłowego przebiegu wielu procesów w organizmie ludzi i zwierząt oraz w oparciu o mechanizmy naprawcze-synteza melaniny, cykl wiolaksantynowy u roślin, enzymy dehydratacyjne i naprawcze. Bardzo ważna jest wiedza z radiobiologii, czyli znajomość uszkodzeń popromiennych na poziomie molekularnym, komórek, tkanek, narządów, układów narządów, organizmów, a fotobiologia i radiobiologia wymagają wiedzy z biochemii, fizjologii, genetyki, ewolocjonizmu, histologii, biologii komórki i najpierw trzeba poznać działanie fizjologiczne organizmu by określić patologiczne zmiany. Ważna jest lichenologia, czyli znajomośc porostów, rozróżnianie ich w terenie oraz znajomość skali porostowej, czyli jakie porosty występują na terenach o róznym stopniu zanieczyszczenia. Trzeba znac zoologie i botanikę, budowę, systematykę roslin i zwierząt i umiec je oznaczyć.
Trzeba znac też gleboznawstwo, ale nie zanieczyszczenia tylko rodzaje gleb, pochodzenie gleb, skład chemiczny danej gleby, warstwy gleb, petrologię czyli rodzaje, budowa chemiczna, pochodzenie skał, rozmieszczenie gleb i skał, wulkanologię, żeby nikt nie pisał, że fabryka bardziej szkodzi niz wulkan, trzeba poznać rodzaje wulkanów, erupcji, wyziewów, etapy erupcji itd. Np. w miejscowościach w pobliżu Etny zanim zwiększyła sie jej aktywnoć przez cały czas czuć było zapach siarki, ludzie tam mieszkają, pracują, rodzą dzieci, zyja zwierzęta, rosną rosliny, kwitnie turystyka.
Warto znać astronomię i kosmologię, nie koniecznie zagrożenia z kosmosu, ale jaka planetą jest Ziemia, jak jest zbudowana, jakie ma położenie w kosmosie, jak zbudowany i połozony jest układ słoneczny, Słońce, Księżyc itd. dobrze poznać wpływ księżyca na pływy morskie i życie w morzach, wpływ swiatła gwiazd na rosliny dnia krótkiego i długiego.
Trzeba znac mikrobiologię, florę gleb, organizmów zywych, wód, rzek, jezior, mórz, mikroby pozyteczne i niebezpiecznde, także ekstremofile, badając mikororganizmy bakterie, pierwotniaki i grzyby możemy obserwowac ich adaptację do mzian srodowiska. 
Najpierw trzeba poznać bardzo dobrze te warunki w stanie podstawowym, dopiero potem zajmować się zmianami antropologicznymi, tak jak lekarz najpierw poznaje ciało człowieka w warunkach fizjologicznych, dopiero potem uczy sie o patologiach.
Wazna jest też wiedza z chemii ogólnej, organicznej, biochemii, biogeochemii, fizyki teoretycznej, biofizyki, fizyki atmosfery, geofizyki, znajomość stadiów rozkładu martwych szczątków roslin i zwierząt oraz odpowiedzialnej za to mikroflory.
Zakres wiedzy sozologa jest szeroki, dlatego trzeba wprowadzić specjalizacje np. sozolog-ekolog, wystarczy ekolog, sozolog botanik, zoolog, mikrobiolog, geolog, geograf, hydrobiolog, biolog komórki, histolog, lichenolog, mikolog, gleboznawca, geomorfolog itd. Taki specjalista we współpracy z innymi specjalistami byliby bardzo skutecznymi działaczami ochrony srodowiska. Jeden czlowiek przy dziesiejszym poziomie wiedzy nie ogarnie całości problemu, ale współpraca biologów, geologów, paleontologów, chemików, klimatologów, geografów byłaby bardzo skuteczna. Taka sozologia byłaby znacznie ciekawsza i skuteczniejsza od tej formy, którą mamy dzisiaj.
UWAGA sprawą zanieczyszczeń ich usuwania i wpływu na przyrodę zajmuje sie osobny dział wiedzy-ratownictwo chemiczne, które podlega Straży Pożarnej, sozologia jest nauka poznawczą dotyczącą procesów zachodzących w przyrodzie.

sie 31 2021 Spadek populacji gatunków, a choroby u ludzi...
Komentarze (0)

Każdy gatunek pełni role w przyrodzie. Czy spadek liczebności jednego gatunku ma wpływ na człowieka? Osuszanie terenów podmokłych pod budownictwo i grunty rolne oraz drenaż rzek zmniejszył tereny bytowania płazów, które jedzą bezkręgowce. Dodatkowo płazom z półprzepuszczalną skórą i małą masą ciała grożą środki ochrony roślin. Stosowanie tychże i osuszanie gruntów spowodowało spadek populacji płazów. Zarastanie muraw kserotermicznych powoduje spadek populacji jaszczurek, które odżywiają się bezkręgowcami, skutkiem tego wzrosła populacja kleszczy, które przenoszą boreliozę i zapalenie mózgu. Dawniej ludzie tępili padalce, które mylili ze żmijami, padalce to jaszczurki, także jedzące bezkręgowce. Dlatego teraz mamy więcej kleszczy, dawniej było ich mniej, ponieważ miały naturalnych wrogów. Borelioza również była od zawsze, ale nie wiedziano co to jest mylono ją z innymi chorobami od reumatycznych, przez choroby serca po nerwice. Nie każdy kleszcze jest zarażony, a im ich więcej tym większe ryzyko ukąszenia i spotkania zarażonego. Dawniej miały naturalnych wrogów. Spadek liczby siedlisk to spadek populacji organizmu, w tym przypadku spadła liczba płazów i jaszczurek, za o wzrosła liczba ich ofiar, które roznoszą choroby na wszystkie ssaki. Nie tylko ludzie i domowe zwierzęta, ale i dzikie zwierzęta są bardziej narażone na choroby odkleszczowe. Zanik siedlisk płazów i owadożernych zwierząt powoduje też wzrost populacji komarów, które w cieplejszych strefach klimatycznych również roznoszą choroby. W 14 wieku Europę nawiedziła epidemia dżumy, co ciekawe dżuma ominęła Polskę, w której pojawiły się niewielkie ogniska. Niektórzy uważają, że to dzięki temu, że Polska była objęta kwarantanną, inni, że klimatem i liczbą ludności, ale dżuma objęła sąsiednie kraje o takim samym klimacie oraz kraje mniej zaludnione jak Norwegia. Winą jest inkwizycja, która tępiła koty. Wierzono, że koty to wcielenia czarownic i demonów, więc torturowano je i palono. Dżumę roznoszą pchły na gryzonie, głównie szczury. Szczury żyjące w podobnym środowisku co ludzie mają podobne mechanizmy obronne, jeśli jakaś bakteria jest w stanie sforsować układ odpornościowy szczura, jest również w stanie sforsować układ odpornościowy człowieka. Naturalnym wrogiem gryzoni są koty. Jednak w Europie prawie je wybito. Szczury rozmnażają się kilka razy w roku wydając duże mioty, które w ciągu kilku miesięcy osiągają zdolność do rozrodu. W Polsce koty traktowano z szacunkiem jako wrogów myszy, które zjadały zapasy żywności, więc nie tępiono ich tak jak w innych krajach. Zamknięcie granic dla ludzi nie powstrzyma migracji zwierząt w tym gryzoni (co ciekawe polskie ogniska dżumy pokrywają się z miejscami działania inkwizycji). Tak więc to koty ocaliły Polskę.

http://www.historycy.org/index.php?act=ST&f=12&t=8424&st=0

http://www.kulturaswiecka.pl/node/543

Wniosek jest jeden każdy gatunek pełni role w przyrodzie. Podobnie ptaki zjadają owady niszczące uprawy.

 

sie 31 2021 Spirytus salicylowy na trądzik
Komentarze (0)

Trądzik to łojotokowe zapalenie mieszków włosowych spowodowane nadmierną produkcją łoju. Dzieje się tak w okresie dojrzewania i przekwitania. Skóa się przetłuszcza,łój zatyka pory i mieszki wlosowe, tworzą się zaskórniaki, pod nimi rozwijają się bakterie beztlenowe. Są różne preparaty, które są nieskuteczne. Maści dodatkowo zatykają pory i blokują do nich dostęp tlenu, toniki mają zbyt malo alkoholu lub wcale,by usunąć łój i przylepione do niego zanieczyszczenia. Przyczynąłojotoku są zmiany hormonalne w ciele, na które reagują gruczoły łojowe,dlatego trądzik to nie choroba, a objaw zmian, dlattego też nie ma skutecznego leku,kiedy organizm osiągnie na nowo homeostazę wtedy gruczoły lojowe zatrzymują nadprodukcję łoju. Jednak zatkanie porów powoduje bolesne stany zapalne, szczególnie bolesne, jak dojdzie do ropnia w pobliżu nerwu. Nie jesteśmy bezradni. Nie można wyleczyć, ale można usunąć skutki. Podstawa higieny to mycie ciała przed snem wodą i mydłem. Mydło znakomicie usuwa nadmiar sebum oraz wszelkie zanieczyszczenia, nawet kosmetyki wodoodporne, czyli wszystkoto co może stać pożywką dla bakterii jednoczesnie nie narusza flory bakteryjnej skóry. Kiedy jednak dojdzie do ropnia trzeba go usunąc i użyć wody utlenionej, która niszczy bakterie beztlenowe lub spirytusu salicylowego, spirytus ma 2% kwasu salicylowego, które hamuje stan zapalny, 69% etanolu, który dezynfekuje, dlatego przed zastrzykiem pielęgniarka smaruje nim skórę i resztę stanowi woda. Spirytus usuwa bakterie,które powodują trądzik. Usuwa nadmiar łoju, który rozpuszcza się w alkoholach. Ani spirytus ani woda utleniona nie przenikają przez warstwę kornerocytów, więc nie naruszają żywych komórek naskórka, za to spirytus hamuje nadmierną keratynizację, czyli komórki naskórka dłużej sążywe, dłużej trzymaja się na ciele i nie zatykają porów. Spirytus dezynfekuje,usuwa nadmiar sebum,łagodzi stan zapalny. Jest to tani i skuteczny kosmetyk zwalczający trądzik. Natomiast na trądziknie ma tabletki, gdyż przyczyną są nieustabilizowane zmiany hormonalne, które muszą minąc. Podczas przekwitania pomaga hormonalna terapia zastępcza, podczas okresu dojrzewania musi minąć sam. Spirytusem parujacym obok nosa czy ust,smarując twarz czlowiek się nie upije, ilośc alkoholu, która przeniknie przez sluzówkę do ciała jest maleńka, więcej dostaje się podczas zjedzenia przejrzalych owoców, więc już 12-latki mogą używać go do higieny. Twarz,tors i plecy smaruje się 2 razy dziennie ranoi wieczorem po umyciu wodą z mydłem. Spirytus łagodzi trądzik. Warto sięgnąć w drugiej fazie cyklu, kiedy niektóre kobiety tworzą nadmiar łoju.

sie 31 2021 domowe sposoby na mszyce
Komentarze (0)

Tym razem przedstawię ekologiczne sposoby na mszycę.
Zanim przejdę do źródeł podam stary przepis, posypywanie roslin popiołem z kotłowni lub z papierosów, trzeba zebrać popiół, popiół z kotłowni musi być pozbawiony węgla, sam pył, którym mozna polerować łyżeczki. Popiołem sypiemy na liście. Można użyc popiołu z ogniska lub grilla.
http://www.wymarzonyogrod.pl/pielegnacja-ogrodu/ochrona-roslin-szkodniki-i-choroby-roslin/ekologiczny-sposob-na-mszyce-co-na-mszyce-zwalczanie-mszyc,14_342.html podaje
-wyciąg z czosnku rozdrobnione ząbki zalewamy wodą np. 200 g na 100 l i zostawiamy na noc lub wyciąg, tu masę gotujemy, potem przelewamy do spryskiwacza i pryskamy rosline, skuteczne na mszyce i inne szkodniki, nie rozcieńczamy.
-wywar z cebuli, 75
 g na 10 l wody i zagotować, potem spryskujemy, nie rozcieńczamy.
-preparat z mniszka lekarskiego- np. 400 g liści zalewamy 10 l wody i odstawiamy na 3 godziny, nie rozcieńczamy
-preparat z pokrzywy np. 1 kg lisci zalany 10 l wody zostawiony na 24 godziny stosowany bez rozcieńczenia do spyskania roślin.
-gnojówka, ziele roślin przed kwitnieniem np. 1 kg ziela na 10 l wody zostawiamy na 2-3 tygodnie mozna rozcieńczyć 0.5 l na 10 l wody.
W ogródku warto posadzic pomiędzy grządkami cebule, czosnek, miętę, które sa tez przyprawami i lawendę.
Dobrym sposobem jest zalanie tytoniu z wydrążonych papierosów wodą i odstawienie na kilka godzin lub zagotowanie i spryskanie roztworem roslinek np. 2 łyżeczki tytoniu-mozna kupić sam bez tutki zalewamy 0.5 l wrzątku i czekamy aż wystygnie.
wyciągi stosujemy od razu, wywary mogą leżec 2 miesiące.
http://poradnikogrodniczy.pl/domowe-sposoby-na-mszyce.php podaje jeszcze roztwór w stosunku 1:1 mleka prosto od krowy i wody, ciężko dostać, ale mozna użyc pełnotłustego z kartoniku.
Kolejny sposób ze strony to roztwór 200 g szarego mydła ogrodniczego w 1 l wody. Szare mydło potasowe mozna dostac w sklepach ogrodniczych.
http://domowe-sposoby-na-wszystko.blogspot.com/2011/08/domowe-sposoby-na-mszyce-skuteczne-i.html#axzz3a25dAGuO podaje jeszcze rozcieńczenie łyżeczki płynu do mycia naczyń na pół litra wody i mieszankę wody z coca-cola w stosunku 1:1.
Mechanicznie można spłukać mszyce silnym strumieniem wody pod kranem w małych doniczuszkach lub z węża ogrodowego większe okazy, zielne można polać z wiadra lub konewki.