Komentarze (0)
Rośliny pobierają biogeny z roztworów wodnych zawartych w glebie, pasożyty pobierają z wiązek przewodzących innych roślin, mięsożerne azot i fosfor przez pułapki, nie ma mięsożernych i pasożytniczych kaktusów, podobnie jak inne rośliny ozdobne można uprawiać je w uprawach hydroponicznych. Po raz pierwszy zastosował Rudolf Suhr, niemiecki kaktusiarz przesadził do ziemi kaktusy ukorzenione w węglu drzewnym, wtedy straciły korzenie, wtedy ogrodnik spróbował ukorzenić je w roztworze wodnym, którego przepis znalazł w starej encyklopedii w kruszywie ceglanym i się udało, było to w 1921 r. po 5 latach opisał swoje próby sadzenia kaktusów w roztworze soli mineralnych. Po 10 latach napisano inny artykuł na temat sukcesów tradycyjnych upraw hydroponicznych, w których korzenie zanurzono w pożywce. Zora Kals z uniwersytetu w Zagrzebiu pokazała, że kaktusy lepiej rosną w pożywce niż w glebie. Okazało się, że ich korzenie szybciej rosną. Ważna jest odpowiednia odżywka, której przygotowanie jest trudne, podobnie jak utrzymanie w niej kaktusów. Po drugiej wojnie światowej opracowano uprawę żwirową i torfową. Hydroponika rozwiązuje problem przygotowywania ziemi, ziemia liściowa traci swoje właściwości wskutek rozkładu liści, rozwoju bakterii i grzybów, tak samo obornik, a kaktusy potrzebują określonych nutrientów. W uprawach hydroponicznych substrat nie zmienia swoich właściwości, ma stały skład, można go łatwo dorobić, można także łatwo zmieniać proporcje biogenów, badania w Czechosłowacji pokazały, że ferokaktusy, echinokaktusy, cereusy i siewki dobrze rosną bez ziemi, bujnie kwitną, wydaja nasiona o dużej sile kiełkowania, mają mocne ciernie, delikatne gatunki radzą sobie lepiej niż w ziemi.
Metody upraw hydropnicznych
-wodna, kiedy korzenie zanurzone są w pożywce
-uprawa w kruszywie, rośliny są w trwałym, sterylizowanym substracie, do którego wprowadza się pożywkę, modyfikacja to uprawia w torfie, korzenie są w torfie nasączonym pożywką
-uprawa powietrzna, korzenie zwisają w powietrzu, są zraszane i spryskiwane pożywką
Do kaktusów nadaje się uprawa wodna i w kruszywie. Uprawa wodna polega na napełnieniu pożywką pojemników ze szkła, tworzywa lub ceramiki, są dostępne doniczki hydroponiczne, które zajmują dużo miejsca, więc są dla ludzi mających mało roślin. Małe roślinki można uprawiać w 200 ml szklankach po musztardzie, większe w słoikach po kompotach i przetworach. Kaktusa trzeba umocować tak, by tylko korzenie były zanurzone w pożywce, można użyć korkowych lub styropianowych pokrywek, które utrzymają kaktusa. Przed posadzeniem trzeba przyciąć kaktusowi korzenie, większe roślinki muszą mieć gruszą pokrywkę, w której trzeba wyciąć otwór na korzenie, dla opuncji owalny. Otwór musi być jak najmniejszy by woda nie parowała, byleby korzenie weszły. Pojemnik musi być mętny, nie może być przezroczysty, korzenie rosną w kierunku przeciwnym do światła, dlatego nie może przenikać przez naczynie. Słoiki można przykryć papierem, blachą, tekturą, folią aluminiową, włożyć je do puszek po farbach. Czarne osłony się nagrzewają, aluminiowe mniej. Do substratu sadzimy sadzonki z zawiązkami korzeni (korzeniami oczekującymi), jeśli przesadzamy kaktusy z ziemi, przycinamy im korzenie i przez 4 dni trzymamy w suchym miejscu. Kaktusy umieszczamy w pokrywkach, pokrywki w naczyniu ze środkiem owadobójczym, tak by końce korzeni były zanurzone, u nieukorzenionych roślin środek powinien dotykać szyjki korzeniowej. Gdy powstaną nowe korzonki i osiągną 1 cm zastępujemy wodę pożywką o 2 razy mniejszym stężeniu. Zwykła pożywka to 1 g soli mineralnych na 1 l wody, wyjściowa odzywka ma 0,5 g soli mineralnych na 1 l wody. Po 14 dniach zmieniamy pożywkę na optymalną, gdyby pojawiły się glony to przed napełnieniem pojemnika pożywką trzeba je usunąć. Kiedy korzenie rosną trzeba odlać pożywkę, by korzenie były zanurzone tylko na 2 cm, jeśli woda wyparuje, trzeba czystą wodą uzupełnić jej poziom. Jesienią pożywkę wylewamy, a kaktusy zostawiamy do wiosny w pustym naczyniu, kaktusy z małymi korzonkami mogą zimować w pożywce. Wiosną wlewamy wodę do 2 cm korzeni, dodajemy pół dawki pożywki, w pełni kwitnienia dajemy normalną dawkę. Zaleca się wyjmowanie na chwilę korzeni z pożywki i wkładanie po chwili. Każdy kaktus musi mieć swoje naczynie. Hydroponika pozwala na sprawdzenie jakie stężenie poszczególnych biogenów jest najbardziej optymalne, każdy może zrobić takie doświadczenie stosując różne składy pożywki dla 1 gatunku. Jeśli chcemy przesadzić kaktusa do ziemi, musimy przyciąć korzenie i ukorzenić od nowa w glebie.
Uprawa w kruszywie polega na tym, że substrat to nierozpuszczalne w wodzie, pozbawione biogenów ciało stałe, które utrzymuje korzenie, substrat musi być odporny na kwasy i zasady, nie może reagować z pożywką. Używa się różnych materiałów
Piasek kwarcowy nadaje się do uprawy, pozostałe piaski z innych skał nie, musi być bez domieszek, gruboziarnisty do 4 mm, przed użyciem płuczemy silnym strumieniem wody na sicie, by wypłukać zanieczyszczenia. Na sicie musi być cienka warstwa piasku, płuczemy dokąd woda pod sitem nie będzie czysta. Płuczemy piasek szklany i rzeczny, najbardziej kopalny, potem dokładnie suszymy i trzymamy w suchym miejscu
Kruszywo granitowe i kruszywa innych skał muszą być drobne jak piasek, większe kamyki mieszamy z drobnym piaskiem
Pumeks jest tani, porowaty, odpowiednio dużo waży, używa się odpadów z produkcji pumeksu do nóg, ale nasiąka pożywką, porasta glonami, może wiązać fosfor i żelazo
Kruszywo ceglane to odpad po produkcji cegieł, można go zrobić ze starych cegieł i dachówek, potrzeba rozkruszyć je młotkiem i przecedzić przez sito o oczkach 6 mm, tu optymalna średnica to 6 mm, trzeba wypłukać pył, który szkodzi korzeniom, robimy to na sicie o drobnych oczkach, bo pył przylega do kruszywa. Cegły robi się z gliny, maja dużo kaoliny, 3-15% wapnia, tlenki żelaza, im bardziej czerwone, tym więcej tlenków żelaza Świeżo palone cegły mają CaO, który w wodzie daje Ca(OH)2, który daje odczyn zasadowy, jeśli jest mało wapnia w cegle szybko jest zneutralizowany W uprawach kruszywo ceglane dobrze się sprawdza
kruszywo szamotowe z glinki szamotowej ma podobne właściwości do kruszywa ceglanego, ma taka samą ziarnistość, nadaje się do kaktusów
Lawa nadaje się dla kaktusów nie znoszących wapnia, nadaje się tylko łatwo krusząca się, większe sito daje odpowiednie kamyczki, drobne pozbywa się pyłu
Erdbrand to przepalona glina z kopalni odkrywkowych węgla brunatnego, powstaje przy ich spalaniu, jest czerwona, krucha, odpowiednie ziarna to 6 mm, większe trzeba wymieszać z drobnym piaskiem, ma mało wapnia lub go nie ma, reszta składu przypomina cegłę, powstawała w północnych Czechach nie wiem czy jeszcze jest
Żużel i koks żużel powstaje jako odpad ze spalania węgla w hutach i elektrowniach, zalega na hałdach obok kopalni, jest łatwo dostępny, trzeba go przesypać przez sito, koks ma podobne właściwości, żeby je przygotować, przez kilka miesięcy muszą leżeć na wolnym powietrzu i deszczu rozłożone cienką warstwą, to wypłucze niepożądane substancje
Węgiel drzewny zbadał go Rudolf Suhr, polecany jest dla gatunków z wrażliwymi korzeniami, dzisiaj jest wykorzystywany głównie do celów medycznych
Perlit lekki, porowaty materiał, daje dobre wyniki, jest lżejszy od wody, więc trzeba go przykryć warstwą 1 cm kamyków lub grubego piasku, na dno również można dać kamyki dla drenażu
Keramzyt jest porowatym materiałem budowlanym zrobionym z kulek różnej wielkości, najlepsze są ziarna o 6 mm średnicy
Bialaston to czarne pałeczki z PCV, zbijają korzenie, więc nie nadają się dla kaktusów
Torf jest organiczny, silnie kwaśny, podobny składem do próchniczej ziemi, jest lekki, tani, łatwo dostępny
Idealny substrat dla kaktusów musi dobrze chłonąć substrat, ale łatwo oddawać nutrienty, musi łatwo się odnawiać, musi być lekki, nie może pływać po wodzie, musi być tani, piasek kwarcowy jest tani, dzisiaj łatwo dostępny, ale przezroczysty, co ułatwia rozwój glonom, koks i żużel trzeba kilka miesięcy werandować i wysiać odpowiednie ziarna. Kruszywo ceglane i szamotowe są ciężkie, trudno dostępne, szczególnie dzisiaj, kiedy ceglarnii coraz mniej. Perlit i polistyren są lekkie, przy podlewaniu podnoszą się i wypłukują Pumeks jest lekki, trudno dostępny Dzisiaj keramzyt łatwo kupić, jest najlepszy. Dalej są pumeks, kruszywo granitowe, ceglane, szamotowe, żużel, koks, piasek. Wszystkie można łączyć. Najlepsze połączenia to kruszywo ceglane z grubszym piaskiem, kruszywo granitowe z piaskiem, piasek z keramzytem do tego można dodać 10-15% torfu, który zmienia właściwości substratu. Im mniejszy kaktus tym muszą być mniejsze ziarna substratu, ziarna do wysiewu nasion nie mogą przekraczać 3 mm, nasionka i małe siewki zawsze potrzebują dodatku torfu, roślinki ok 4 cm sadzimy do 4 mm granulatu bez torfu, ponad 5 cm kaktusy sadzimy do granulatu 6 mm.
Do uprawy w kruszywie potrzeba doniczki plastikowej, metalowej, z innego nieporowatego materiału, wypalona glina się nie nadaje. Pojemnik ma być niski i mały, musi mieć odpływy, na które kładziemy skorupki. Można dać pojemniki głębokie na 10 cm i głębsze, maja otwory 2-3 cm nad dnem w ściankach, na dnie układamy grubszą warstwę substratu i większej ziarnistości, na niej kładziemy 6 cm substratu normalnej ziarnistości, tam sadzimy kaktusy, wlewamy roztwór aż zacznie wypływać bocznymi otworami, substrat podciągnie się do korzeni. Taka metoda jest wtedy, kiedy możemy podgrzać substrat od dołu, inaczej spadek temperatury zatrzyma rozwój kaktusów, delikatniejsze gatunki stracą korzenie. Lepsze są niskie, płytkie pojemniki częściej podlewane, substrat nasiąknie pożywką siewki potrzebują naczynia o 4 cm głębokości, rośliny o średnicy ponad 4 cm potrzebują 5-6 cm głębokości naczynia, głęboko ukorzeniające się kaktusy jak cereusy potrzebują głębszego naczynia, ponad 18 głębokości potrzebują duże gatunki, mamilarie, echinocereusy, płytko ukorzeniające się potrzebują 7 cm głębokości. Szerokie pojemniki muszą mieć więcej odpływów, głównie na brzegach dna. Rośliny sadzimy do całkiem suchego substratu, jedną ręką trzymamy kaktusa, drugą sypiemy substrat na korzenie, trzeba je dobrze otoczyć substratem, nie może być wolnych przestrzeni, potem uderzamy pojemnikiem, by substrat się ułożył. Sadząc kilka kaktusów układamy substrat, by utworzył ukośna warstwę, kładziemy na nie kaktusy, przysypujemy ją, tworzymy następny skos, układamy kolejne kaktusy, zasypujemy korzenie, do posadzenia wszystkich. Jeśli kaktusy zajmują większą część naczynia, kładziemy w nim 3-4 doniczki do góry dnem, wtedy łatwiej schnąć substratowi, u kaktusów, których korzenie łatwo gniją trzeba chronić przed wilgocią szyjkę korzeniową i dół pędu, wtedy do substratu kładziemy dolną część korzeni, do pojemnika sypiemy 1/3-0,5 rzecznych kamyków, z których woda spływa zostawiając suchymi wrażliwe części.
Jeśli przesadzamy kwiaty z ziemi, usuwamy ją z korzeni, ale nie musimy oczyszczać ich do końca, wystarczy dokładnie oczyścić szyjkę korzeniową, sadzenie z kruszywa do ziemi też odbywa się na zasadzie zwykłego przesadzenia.
Do substratów mineralnych można przesadzać kaktusy i w czasie wegetacji i spoczynku, w czasie spoczynku sadzimy zawsze do suchego i sterylnego materiału, przez 2 dni nie podlewamy, by korzenie się zagoiły, w razie uszkodzenia większych korzeni nie podlewamy przez tydzień, sadząc w czasie wegetacji substrat lekko przesuszamy, potem sadzimy jak wyżej. Odcinki pędów i kaktusy bez korzeni sadzimy dopiero gdy pojawią się zawiązki korzeni, wtedy sadzimy głębiej.
Pożywki do substratu i bez substratu muszą mieć wszystkie potrzebne składniki we właściwym stężeniu, musi być azot, fosfor, potas, wapń, mniej żelaza, węgiel pobierają z CO2, pożywka musi mieć też mikroelementy, witaminę B1, regulatory wzrostu, czasem wyciąg z gleby. Każdy może zrobić pożywkę na bazie deszczówki lub wody destylowanej, używamy wody przegotowanej. Główne przepisy to Knopa 10000 g (1l) wody, 1 g Ca(NO3)2, 0,25 g MgSO4, 0,25 KH2PO4, 0,25 KNO3, 0,05 FeSO4 i przepis Van der Krona 10000 g (1l) wody, 0,50 g KNO3, 0,50 g CaSO4, 0,50 g MagSO4, 0,25 g Ca3(PO4)2, 0,25 g Fe3(PO4)2. Do pożywek dodaje się roztwór mikroelementów wg Hoaglanda woda 18 l, LiCl 0,5 g, SnCl2 0,5 g, KJ 0,5 g, KBr 0,5 g, CuSO4 1 g, ZnSO4 1g, Co(NO3)2 1 g, TiO2 1 g, al2(SO4)3 1g, NiSO4 1 g, MnCl2 7 g, H3BO3 11g. Na 1 l pożywki dajemy 1ml mieszanki mikroelementów, można rozpuścić je w 1 l wody i 1 ml roztworu wodnego dać do 18 l makroelementów. Dzisiaj jest wiele mieszanek biogenowych dla kaktusów dostępnych w sklepach ogrodniczych, kaktusy potrzebują dużo azotu. Do przyswojenia biogenów potrzeba witaminy B1 25 mg na 25 l pożywki. Pierwszymi nawozami była ziemia z odleżanego obornika. Dobrym nawozem jest Herbapon, ale raczej niedostępny w Polsce.
Woda do upraw w kruszywie musi być miękka, przegotowana, najlepsza jest deszczówka, kranówka ma za dużo węglanu wapnia, który osadza się na substracie, twardość wody dla kaktusów nie może przekroczyć 6 stopni dH, wodę można odwapnić roztworem kwasu siarkowego, powstaje wtedy siarczan wapnia, 1 ml stężonego kwasu dodajemy do 100 l wody obniży twardość o 1 stopień dH, lepiej odwapnić wodę kwasem szczawiowym – 45 g kryształków rozpuszczamy w 1 l wody, 5 ml roztworu dodajemy do 10 l wody, twardość spadnie o 1 stopień. Optymalna woda do podlewania to 4 stopnie dH, tyle wapnia one potrzebują, pH wody to 5-6, pokaże to papierek wskaźnikowy. Zmieniamy pH przez dodawanie kwasu po kropelce za każdym razem mierząc pH, gdy uzyskamy odpowiednie czekamy z podlaniem 24 godziny. Kaktusy w kruszywie podlewamy odzywką, tak jak ziemne uprawy wodą. Każdy kaktus osobno konewka bez sita, przy użyciu sitka trzeba spłukać osad z kaktusa czystą wodą, małą liczbę roślin można podlać od domu, wkładamy naczynie do miski, wlewamy do niej pożywkę lub wodę z pożywką, substrat nasiąknie od dołu, zamiast miski można użyć owiniętej folią drewnianej skrzynki, pojemnik na doniczki i korytka musi być płaski, ustawiony poziomo. Podlewanie od dołu jest wygodne, nie spłukuje włosków z kaktusa, nie usuwa wosku. Podlewając od dołu do pojemnika z pożywką wkładamy doniczki o jednej objętości, inaczej małe pojemniki dostałyby za mało wody, duże za dużo. Duże kaktusy podlewamy same. Wiosną w uprawie w kruszywie i wodnej najpierw podlewamy czystą gorącą wodą, by spłukać z nich kurz. Temperatura wody musi być taka, by wytrzymać w niej rękę. Pierwszy raz podlewamy w ciepły słoneczny dzień. Po pierwszym podlaniu substrat musi być lekko wilgotny. W czasie warunków do pełnej wegetacji podlewamy wodą normalnie od dołu. Na 1 m2 potrzeba 15 l wody. Wodę trzymamy w misach godzinę, nadmiar usuwamy gumową rurką, potem przez 14 dni nie trzeba podlewać. Substrat długo utrzymuje wodę, kiedy wyschnie znów podlewamy od dołem, używamy samej wody, można, ale nie trzeba dodać witaminy B1 lub regulatorów wzrostu. Pożywkę używamy dopiero, gdy wegetacja ruszy pełną parą, zwykle na początku maja. Nawadniamy pożywka od dołu. Pierwsza dawka ma być rozcieńczona. W upały wodę z pożywką lub sama wodę zostawiamy w podstawce na 2-3 dni. Po odparowaniu wody zostanie osad z pożywki, dlatego potem podlewamy samą wodą, by ich nie przenawozić. Podlewamy w czasie ciepłej pogody, najczęściej samą wodą, im cieplej tym częściej. Latem częściej niż wiosną i jesienią, w słoneczne dni częściej niż w pochmurne, kaktusy na południowym oknie i balkonie więcej niż na pozostałych stanowiskach, na blokowisku częściej niż w pobliżu zbiorników wodnych i lasów. Kiedy substrat szybko schnie podlewamy nim co 12-3 podlewanie, resztę razy podlewamy wodą, pożywkę dajemy od maja do sierpnia 5 razy w roku, w połowie września podlewamy roztworem, który ma tylko sole fosforu i potasu. Można użyć roztworu kwaśnego fosforanu potasowego (1 g na 1 l wody). Najczęściej samą wodą. Rośliny uprawiane na kruszywie mają większe korzenie niż te w samej pożywce.
Z czasem substrat pokryją kryształki pożywki, bo rośliny nie pobierają wszystkiego, wtedy trzeba go przepłukać, najlepiej pozostawić kaktusy w pojemnikach z substratem na łagodnym letnim deszczu, zwykle wystarczy 2 razy w sezonie. Taki deszcz pobudza też wzrost włośników, po przepłukaniu podlewamy kaktusy pożywką, rośliną słabo kwitnącym częściej wymieniamy substrat, na przełomie września i października nie podlewamy, do zimy substrat przeschnie, jesienią wolno schnie. Zimujemy kaktusy w suchym substracie.
Trwałych substratów można używać drugi raz, po przesadzeniu substrat zbieramy, dezynfekujemy go z glonów i bakterii, wypłukujemy resztki pożywki, korzeni, ziemi. Płuczemy małe ilości kruszywa pod wodą, potem parzymy go wrzątkiem celem dezynfekcji, wkładamy substrat do starego naczynia wlewamy 3 cm wody, gotujemy na ogniu, po wygotowaniu wody suszymy kruszywo i można sadzić nowe kaktusy. Regenerujemy kruszywo ceglane, perlik, keramzyt, piasek lepiej kupić nowy, żużel i koks nie regenerują się, trzeba dawać nowe, brak wypłukania i regeneracji pogarsza rozwój korzeni i grozi infekcjami.
Uprawa w torfie to uprawa w materiale pomiędzy ziemią a kruszywem, wg książki torf nie ma substancji odżywczych dlatego można go mieszać z innymi pożywkami, zależy jaki torf,torf pozyskiwany z torfowisk w celach ogrodniczych ma komplet biogenów, witaminy, fitohormony, za to ma niewiele patogenów i szkodników. W miarę uprawy torf zmienia swoje właściwości w tym pH. Ariokaktusy, astrofyty i inne wrażliwe gatunki nie poradzą sobie w torfie. Pospolite gatunki dostępne z sklepach poradzą sobie w torfie i torfie z piaskiem. Torf w belach spulchniamy, usuwamy kawałki drewna, grubsze części i inne domieszki, przesiewamy przez sito, by pozbyć się pyłu, do włóknistej. Pulchnej masy dodajemy piasek, perlit lub kruszywo ceglane w stosunku 2:1, całość mieszamy i sadzimy do lekko wilgotnej mieszanki, na dno doniczki dajemy drenaż, pojemnik musi być z nieporowatego materiału. Torf łatwo nasiąka wodą, więc najlepiej podlewać od dołu do podstawki, wolno schnie więc można podlewać rzadziej, podlewamy miękką wodą, nawet zakwaszonaa woda nie uchroni torfu przed zasadowieniem, przepłukiwanie dalej wypłukuje kwasy, dlatego kwiaty trzeba często przesadzać, młode roślinki i tak przesadzamy często, więc torf jest najlepszy dla młodych roślin. Torf i substrat torfowy są tanie i dostępne. Przed grzybicami chronią fungicydy. Do torfu nadają się popularne gatunki, siewki i szczepione okazy dajemy do mniejszych doniczek, w których dobrze rosną, co ważne dla sprzedawców, wtedy sprzedaje się doniczki z kaktusami w torfie razem z korzeniami.
Oprócz kaktusów odpoczywających zimą są gatunki zimujące, to głównie opuncje z USA rosnące w przyrodzie u podnóża Gór Skalistych do południowej Kanady, najodporniejsze są Opuntia humifosa (O. rafinesquei), O. camanchica, O. rhotantha, O. fragilis, które mają wiele różnorodnych odmian. Są opuncje rosnące w ogrodach, wytrzymują łagodne zimy, podczas ostrych przemarzają. Zimotrwałe opuncje to nisko rozgałęzione krzaki. Są płaskie i okrągłe lub jak u O. fragilis kuliste człony kurczące się jesienią, dzięki temu może przeżyć nasze zimy, najlepiej rośnie na południowych, słonecznych, suchych zboczach. W suchszych i cieplejszych rejonach (na zachodzie kraju) można uprawiać w ogrodzie Coryphantha vivipara, C. neomexicana, C. arizonica, Echinocereus coccineus, E. viridiflorus, Neobesseya misouriensis, Maihuenia poeppigii, południowoamerykańskie kaktusy nie przeżyją naszych długich i mroźnych zim. Do uprawy zimotrwałych kaktusów ziemie trzeba przygotować, głównie dla kulistych kaktusów, ziemia ma być przepuszczalna bez zastojów wody, czyli kałuż, nie może przeważać azot, do ziemi trzeba dodać popiołu z węgla brunatnego i duża dawkę nawozu fosforowego, by ziemia dostała potas i fosfor, wiosną i latem odchwaszczamy grządki, nic jednak nie chroni przed cierniami opuncji, podczas silnego zachwaszczenia trzeba wykopać kaktusy, wypielić ziemię i posadzić je od nowa, stosując herbicydy trzeba sprawdzić czy nie zaszkodzą opuncji na poletku kontrolnym z kilkoma kaktusami. Innym mrozoodpornym kaktusom szkodzi zamarzanie i rozmarzanie gleby na przedwiośniu i późna jesienią, trudno im znieść deszcz ze śniegiem. Oreocereus celsianus i O. trollii znoszą kilkustopniowe mrozy, ale przemarzają w 0 st. C kiedy pada deszcz ze śniegiem. Dlatego już końcem września trzeba przykryć je nakryciem z folii, które ochroni glebę przed przemoknięciem w czasie deszczu i poprawi koniec wegetacji. Podczas mrozów trzeba je przykryć dodatkowo grubą warstwą papieru, co zapobiegnie przed przemarzaniem roślin, a ziemię przed wczesnym tajeniem w czasie odwilży, kiedy w cieplejszych rejonach ziemia taje pod przykryciem, trzeba je unieść, by woda wyparowała. W ten sposób można uprawiać gatunki Opuntia imbricata, O. arborescens, O. hysstricina, O. phaeacantha, Echinocereus mojavensis, E. oklahomensis, E. fendleri, Sclerocactus whipp;ei, S. polyancistrus, Echinomastus jonsonii, Pediocactus simpsonii,Toumeya papyra cantha, Utahia sileri i południowoamerykańskie Tephrocactus corrugatus, T. pentlandii, T. andicolus i inne. Jeśli na czas zimy wyjmujemy kaktusy z ziemi i trzymamy w chłodnym moejscu, np. nieogrzewanym pokoju, w inspekcie, szklarni, na werandzie, można uprawiać więcej gatunków, mieszkańcy miast mogą je trzymać w domku letniskowym lub na działce. Po wojnie ukazały się artykuły piszące, że wiele kaktusów przeżywa zimy w nieogrzewanych szklarniach lub pomieszczeniach bez szyb. Nowe badania można prowadzić w domkach letniskowych położonych na południowych zboczach. Większość zimotrwałych gatunków pochodzi z Ameryki Północnej, A. V. Fric przywiózł południowoamerykańskie wysokogórskie gatunki do dawnej Czechosłowacji im posadził je na skałkach zwanych andina nie przeżyły zimy. Zimotrwałość można zwiększyć szczepiąc wrażliwsze gatunki na zimotrwałych opuncjach np. O fragilis, która ma jajowate człony, zrazy umieszczamy lekko z boku.
Na podstawie książki Kaktusy Zdeneka Fleischera i dr. Bohumila Schutza, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 1978