Archiwum sierpień 2021, strona 51


sie 30 2021 Od czego zależy wrażliwość oczu na światło...
Komentarze (0)

Jak to jest, że jedni ludzie w tym ja potrzebują silnego światła słonecznego nie tylko do prawidłowego procesu widzenia, ale i do pełnego komfortu widzenia, a żadne światło nie powoduje dyskomfortu, a u innych odwrotnie? Są też ludzie o wybitnie dobrym wzroku, którzy potrafią np. czytać książkę przy bardzo slabym świetle, a do funkcjonowania wystarczy im maleńka lampeczka.

Wszystko zależy od budowy oka. W oczach wszystkich ludzi są czopki odpowiedzialne za widzenie barwne i pręciki, które reagują na różne natężenie światła. Nie jest prawdą, żę pręciki pozwalają widzieć w ciemności, żaden człowiek nie widzi w ciemności, potrafią to tylko zwierzęta z membraną, czyli warstwą komórek odbijających światło do siatkówki, jak gryzonie, psy i koty, a nawet one potrzebują pewnego oświetlenia, którego ludzie już nie rejestrują. Obecna w czopkach jodopsyna odpowiada za widzenie barwne, pozwala rozrózniac nie tylko podstawowe kolory, ale ich miksy, którym jest brązowy oraz różnorodność odcieni, ilość postrzeganych odcieni zależy od gatunku, koty widzą mniej odcieni niż my, a kolry odbierają slabiej, a skorupiaki morskie widzą znacznie więcej odcieni niż ludzie. Za to pręciki odpowiadają za postrzeganie róznego natężenia światła, dzięki nim patrząc na ziemię widzimy kiedy chmurka przysłoni słońce, kiedy żarówka się wypala i kiedy jest słabsza faza prądu. Potrafimy także rozróznić jakie chmury przysłaniają slońce na podstawie filtrowanego przez nie światła zależnie od ich przejrzystości. Jest jeszcze melanopsyna wrażliwa na światlo niebieskie, ludzie którzy mają jej za malo są podatni na depresje sezonowe i mają zaburzony rytm snu i czuwania. To absorbcja światła przez melanopsynę w dzień decyduje o wytwarzaniu melatoniny nocą. Ludzie, którzy mają dużo melanopsyny mają dobry nastrój niezaleznie od pogody, ci którzy mają jej mało powinni jak najwięcej przebywać na zewnątrz od 9 do 11 rano, kiedy światła niebieskiego jest najwięcej. U ssaków melanopsyna jest subpopulacji światłoczułych komórek zwojowych siatkówki (ipRGCs). I czopki i pręciki mają odcinek zewnętrzny ze ścierającymi się i odnawiającymi dyskami, rzęskę łączącą z odcinkiem wewnętrznym z mitochondriami, ciało komórki z jądrem komórkowym, włókno wewnętrze i ciało synaptyczne są w odcinku wewnętrznym. W dyskach jest rodopsyna, jest zbudowana z białka opsyny i 11-cis-retinalu, czyli pochodnej witaminy A, niedobór witaminy A, oslabia wzrok i poraża widzenie w słabym oświetleniu, także niedobór tłuszczu w diecie, który potrzebny jest do jej wchlaniania z jelit. Opsyna buduje też jodopsynę, która ma też jod, rózna budowa aminokwasowa opsyny decyduje o pochłanianej przez nią dlugości fali, czyli kolorze swiatła, jodopsynareaguje na śwaitło czerwone, zielone i niebieskie, pozostałe kolory są ich sumą, jak w starych telewizorach kineskopowych, rodopsyna tylko jeden ciąg aminokwasów. Proces widzenia polega na pobudzeniu przez swiatło 11-cis-retinalu, który izomeryzuje to 11-trans-retinalu, zachodzą reakcję aktywujące rodopsynę w metarodopsynę II, ona daje transdukcję białka G położonego w blonie dysków, ono aktywuje fosfodiesterazę cyklicznego guanozynomonofosforanu cGMP, powstaje GMP, spada stężenie cGMP powodując jego dysocjacje z kanałów sodowych, one się zamykają, jest hiperpolaryzacja komórki. Genruje ona impuls elektryczny, który jest przekazywany na zakończenia neuronów wzrokowych i nerwem wzrokkowym idą do mózgu, gdzie są interpretowane. Metarodopsyna II rozpada się na opsynę i 11-trans-retinal, który zmienia się w witaminę A, z której na nowo powstaje 11-cis-retinal i łączy się z opsyną dając rodopsynę, tak ona się regeneruje. W ciemności komórka jest zdepolaryzowana, impuls elektryczny nie powstaje, a my nie widzimy nic, czarne tło. Ludzie, którzy mają więcej kopii genów kodujących białko G w pręcikach, więcej genów kodujących opsynę oraz enzymy uczestniczące w tych reakcjach są wrażliwsi na światło, lepiej widzą w słabym oświetleniu, potrzebują mniej światła, wystarczy im mała lampeczka. Ludzie, którzy mają słabszą syntezę jakichkolwiek białek uczestniczących w tych reakcjach (enzymy to też białka) słabiej reagują na światło, potrzebują większego antężenia światła, żeby prawidłowo widzieć, w nieodpowiednim oświetleniu wzrok nam się męczy, potrzebujemy światła slonecznego i silnych żarówek. Za to najwięcej ludzi ze środka krzywej rozkladu normalnego nie lubi ani za slabego ani za silnego swiatła, świało sloneczne nie jest dla nas za silne, my jako dzienne organizmy żyjące na powierzchni mamy oczy przystosowane właśnie do światła słonecznego, a jego natężenie docierające do Ziemi jest dla nas optymalne. Wrażliwe na światło mogą byc osoby, których źrenica ma problem z kurczeniem się wskutek jakichś zaburzeń w unerwieniu lub w samym mięśniu, ale ludzie z mniejszą syntezą wyżej wymienionych białek mogą w słabszym oświetleniu rozszerzać źrenicę, dlatego, że z mózgu dochodzi syganł, że światlo jest za slabe, dlatego, że nie pobudza wystarczająco nerwu wzrokowego. U ludzi, którzy mają więcej tych białek jest odwrotnie w słabym oświetleniu źrenica się kurczy, dlatego, że pobudzenie nerwu i impuls docierają do mózgu są na tyle silne, że mózg wysyła sygnał, by źrenicę obkurczyć. Zbyt silny lub zbyt slaby skurcz źrenicy ma znaczenie tylko dla ludzi o odpowiednim stężeniu powyższych białek, u osobników skrajnych buforuje on nieodpowiednie pobudzenie nerwu wzrokowego.

 

Drugim ważnym organem potrzebnym do prawidłowego widzenia jest ośrodek wzroku w mózgu, który analizuje obrazy, pewnie  w większości przypadków światłowstręt ma podłoże psychosomatyczne, dlatego, że ani zwierzęta ani małe dzieci tego nie odczuwają, dopiero znajomość artykułów promujących okulary przeciwsłoneczne oddzialuje na podświadomość co bardziej podatnych na sugestię osób. A nie każdy jest tak samo na nią podatny. a, że nasze oczy sa jednak przystosowane do światła slonecznego, odradzam oklulary, dla osób skrajnych, wrażliwych na światlo polecam czapeczki z daszkiem albo same daszki (jak u pracowników fast foodów) albo kapelusze z szerokimi rondami np. słomiane, które osłaniają oczy przed bezpośrednim oświetleniem, ale nie zmieniają jakości widzenia ogólnego. Tylko jak rozróznić czynniki genetyczne od psychologicznych? genetyczne występuja od najmłodszych lat, psychologiczne pojawiają się w penym wieku i są związane z pewnymi informacjami, które docierają do nas z mediów. no i faktem jest, że dawniej ludzie większośc doby spędzali na zewnątrz, a odkąd zaczęła się moda na ,,ochronę oczu'' dużo ludzi, nawet coraz mlodsze dzieci maja wady wzroku i nie wińmy telewizji, która na Zachodzie jest od lat 50, kiedy była w gorszej jakości niż teraz, a wady wzroku nie był tak pospolite wtedy jak teraz, kiedy tak nakazują zaslaniać te oczy sprawiając im nienaturalne warunki. No i nawet ludzie z genetyczną wrazliwością mogą się przyzwyczaić do zbyt dużego dla nich oświetlenia, mózg przestanie interpretować zbyt silny impuls i będzie widzieć jak należy, a ludzie ze zbyt małą wrażliwością nigdy nie przyzwyczają się do słabego oświetlenia. Mózg może plamy przetworzyć na obrazy, ale tylko tych przedmiotów, które zna, czyli tylko w znanych nam miejscach może buforować niedobór światła i to nie do końca. Tylko silne światło zapewnia nam prawidłowe widzenie. no i silne światło aktywuje geny kodujące rodopsynę i inne białka uczestniczące w procesie widzenia, dlatego od wiosny do jesieni widzimy lepiej, a jeśli latem mamy dość dużą ekspozycję oczu na światło słoneczne lepiej potem radzimy sobie w zimie aż do Bożego Narodzenia, tylko, że wzrok jak wszystko trzeba ćwiczyć, tak jak jednorazowy trening nie zbuduje kondycji na lata, tylko trzeba ćwiczyć systematycznie, tak ludzie mniej wrażliwi na światło muszą jak najwięcej i jak najczęściej z niego korzystać.
sie 30 2021 zakwaszenie zasadowej gleby pod uprawę borówki...
Komentarze (0)

Od odczynu gleby zależy jakośc upraw, wielkość plonu i wzrost i rozwoj roślin. Różne rośliny lubią różne odczyny gleby. Od odczynu zależy przyswajalność substancji mineralnych z podłoża, są rośliny lubiące gleby zasadowe (pH powyżej 7), kwaśne (pH poniżej 7) i obojętne, ciężko osiągnąć ten efekt w przyrodzie, ale odpowiednia dla nich gleba oscyluje w okolicach pH7. bórówki jak inne rosliny z rodziny wrzosowatych potrzebują pH kwaśnego o wartości od 3,5 do 4. Ogrodnicy zalecają siarkowanie, im bardziej gleba ciężka i żyzna tym więcej potrzeba siarki. Używa się do tego celu siarkę pylistą lub preparaty dostępne w sklepach ogrodniczych.  Lekkie gleby o dużej ziarnistości jak piaski i żwiry z mała zawartością próchnicy potrzebują mniej siarki niż gleby ciężkie, jak iły, lessy, gliny potrzebują więcej siarki. Gleby ciężkie to mady, rędziny, gleby brunatne i czarnoziemy. Sairkę rozpylamy przy pomocy kultywatora,glebogryzarki lub brony, przy dużej ilości wysypanej siarki można sadzić po roku, przy małej po ok. 3-4 miesiącach, dlatego siarkujemy wiosną, by na wiosnę przyszłego roku lub latem obecnego można było posadzić krzaczki. Na glebach o pH 4-4,5 na grządkach dla borówek robimy bruzdy, wsypujemy w nie trociny zmieszane ze 150-200 kg siarczanu amonu i mieszamy z glebą przy pomocy narzędzi rolniczych, kultywatora czy glebogryzarki. Na małych uprawach sypiemy trociny z siarczanem amonu do dołków pod sadzonki [http://permakultura.net/2015/02/26/jak-uprawiac-wysokiej-jakosci-borowki-w-glebie-o-wysokim-ph/]. Ale można zakwasić glebę dodając do niej ziemię torfową. wykopujemy dołki pod sadzonki większe niż zwykle i przed wsadzeniem bryły korzeniowej sypiemy tam ziemie torfową i potem wkładamy rośliny i zasypujemy ziemią torfową i naszą glebą. Można ją wysypać też w grządkach przed posadzeniem roślin. dobrze jest co roku podsypywać posadzone krzaczki igliwiem np. modrzewi, które zrzucają igły co roku lub sosen, świerków czy jodeł-one zrzucają co 5 lat, ale nie na raz i wiatr może strzepywac ich liście, zostają też po obcięciu gałęzi. Zgrabiamy igliwie i podsypuje nimi każdy krzaczek formułując kopczyk wokół nasady łodyżek, wystarczy podsypywać raz w roku na wiosnę, na początku marca, czyli teraz. Można podsypać trocinami, ale trzeba to robić częsciej i liśćmi opadłymi jesienią z drzew liściastych, ale słabiej zakwaszają od szpilek. Rozkłądające się liście, szpilki czy trociny dodają do gleby pierwiastki w nich obecne, które uzupełniają glebę i stanowią nawóz dla borówek, ktore pobierają minerały  z ziemi. Z rozkładu liści uwalniają sie magnez, potas, sód, wapń, mangan, żelazo czyli to co znajduje sie w ich suchej masie i użyźnia glebę.

sie 30 2021 Surfaktant płucny
Komentarze (0)

Surfaktanty to związki chemiczne należące do detergentów, czyli środków zmieniających napięcie powierzchniowe cieczy, umozliwiają one rozpuszczanie jednej substancji w różnych rozpuszczalnikach. Surfaktanty składają się z 2 części, niepolarnej hydrofobowej, która ma powinowactwo do tłuszczu i polarnej hydrofilowej, która ma powinowactwo do wody. Polarna głowa pozwala rozpuścić się w polarnych rozpuszczalnikach jak woda, w niepolarny ogon w tłuszczach i innych niepolarnych rozpuszczalnikach. Surfaktanty są wykorzystywane w przemyśle. Jednak surfaktant jest też w płucach, wydzielają go pneumocyty II typu. Surfaktant płucny zbudowany jest z lipidów, białka i węglowodanów. Syntetyzowany jest z fosfolipidu dipalmitoilofosfatydylocholiny, która jest wytwarzana tuż przed porodem, a zbudowany jest z fosfatydylocholiny, fosfatydyloglicerolu, fosfatydyloseryny, fosfatydyloetanoloaminy, sfingomieliny, tłuszczy obojętnych i glikolipidów oraz białek SP-A, SP-B, SP-C i SP-D należących do wapniozależnych lektyn. Białka te kodują geny 10 chromosomu. Wszystkie te związki chemiczne tworzą i wydzielają pneumocyty 2 tpu. Wcześniaki nie mają surfaktantu, stąd u nich zespół niewydolności oddechowej, wcześniaki dostają surfaktant w spreju. Surfaktant obniża napięcie powierzchniowe, dzięki czemu płuca się zapadają. Pneumocyty o komorki nabłonka oddechowego w pęcherzykach płucnych. Przez pneumocyty I typu jest wymiana gazowa na drodze dyfuzji, pneumocyty II typu robią surfaktant, który pokrywa nabłonek pęcherzyków płucnych cienką warstwą i utrzymuje je w stanie rozprężenia. Zmniejsza on też opór sprężysty w czasie oddychania, czyli opór jaki płuca muszą pokonać podczas wypełniania się powietrzem i utracie powietrza oraz opór ograniczających je mięśni i żeber. Surfaktant jest u wszystkich zwierząt lądowych, budowa surfaktantu ssaków jest podobna. ciekawostką jest, że oddychanie czystym tlenem uszkadza surfaktant i może doprowadzić do zapadnięcia płuc. Dawniej podawano mieszaninę 95% tlenu, 5% CO2, ale uszkadzała ona surfaktant, więć dziś podaje się tlen w postacie większego ciśnienai powietrza w komorze hiperbarycznej. Tlenu jest tam więcej o tyle o ile więcej jest atmosfer w komorze, ale jego stężenie wynosi 21% na rzecz azotu, CO2 i innych gazów obecnych w powietrzu.

sie 30 2021 Amoniak w organiźmie
Komentarze (0)

Obecnie panuje moda na spożywanie białek, media są przepełnione informacjami o domniemanych korzyściach z ich spożywania. Czy należy w te informacje wierzyć? Nie bezkrytycznie. Otóż podczas trawienia białek wytwarza się amoniak, toksyczny związek chemiczny, który powoduje poważne zatrucia. Jak on powstaje? Otóż białka są polimerami aminokwasów białkowych, aminokwasy te mają 2 grupy funkcyjne aminową H2N i karboksylową COOH, łańcuch lub pierścień węglowy i wodór. Wiązania peptydowe, które utrzymują pierwszorzędową strukturę białka są pomiędzy grupami karboksylowymi i animowymi kolejnych aminokwasów. Wiązania wodorowe pomiędzy grupami aminowymi tworzą drugorzędową strukturę białka, alfa helisę lub beta kartkę, a mostki dwusiarczkowe jako połączenia 2 atomów siarki z aminokwasów siarkowych cysteiny i metioniny tworzą trzecio i czwartorzędową strukturę białka, ludzie spożywając białka, muszą je strawić, czyli rozłożyć na mniejsze elementy, jak aminokwasy. Niemozliwe jest ich niespożywanie, ponieważ znajdują się w owocach, warzywach, pestkach, nie tylko jako materiał zapasowy, ale i jako białka błonowe, enzymy komórkowe czy białka jądrowe. Białka są rozkładane do peptydów, czyli krótkich łańcuchów aminokwasowych przez proteazy i aminokwasów przez peptydazy. Trawienie białek zaczyna się w żołądku, dzięki enzymom podpuszcze i pepsynie. Dalej trawione są w jelitach i wchłaniane w jelicie krętym do krwi, skąd plyną do komórek. Trawienie komórkowe peptydów przepiega także dzieki enzymom. I w jelitach i komórkach aminopeptydazy i karboksypeptydazy odcinają aminokwasy z N-końców (z grupą H2N) i C-końców (z grupą COOH), wolne aminokwasy ulegają transaminacji, gdzie usuwana jest grupa alfa aminowa. Grupa jest usuwana na drodze transanimacji , czyli przeniesienia z 1 aa na 2, lub deanimację, czyli utratę grupy H2N. W ten sposób z aminokwasów egzogennych, których organizm nie wytwarza powstają endogenne, które organizm sam wytwarza. Podczas odłaczania się grup aminowych ich nadmiar łaczy się z wodorem, który również jest uwalniany podczas przecinania połaczeń bialkowych i powstaje amoniak. Amoniak potrafi uszkodzić centralny układ nerwowy. Amoniak powstały podczas trawienia białek w jelitach wchłania się do krwi, skąd płynie do wątroby, gdzie jest unieszkodliwiany poprzez zmianę w mocznik. Jest to cykl ornitynowy. amoniak łączy się z CO2 (dwutlenek węgla nawet bierze udział w odtruwaniu organizmu), powstaje karbomoilofosforan, jest izomeryzowany do cytruliny, która jest aminokwasem, ale niebialkowym, nie buduje białek. Cytrulina łączy się w argininobursztynian, po jego rozpadzie powstają mocznik i fumaran. Mocznik jest usuwany z moczem. Organizmowi wszystko jedno czy amoniak dotrze do niego z pożywieniem czy sam go wytworzy, te same procesy go neutralizują, a mimo to zatrucia są realne. Amoniak powstały w organizmie i ten, który dostanie się np. z zatrutej wody ppłyną z kriwą do wątroby i są przekształcane w mocznik. Jako, że amoniak jest bardzo toksyczny dla ukladu nerwowego, proteiny nie przenikają przez barierę krew mózg. Synteza mocznika zachodzi przy udziale ATP, który powstaje w czasie trawienia glukozy, więc cukry dodają energii do detoksykacji organizmu. Dużo bialka jest w mięsie. Ktoś napisze, że przecież białka budują komórki, OK, ale organizm sam je syntetyzuje z aminokwasów, a 10 z nich organizm sam wytwarza z innych 10 aa, i te 10 egzogennych aminokwasów w odpowiednim stężeniu zaspakaja całe zapotrzebowanie na białka. dorośli ludzie tracą dziennie ok. 1-2% białek mięśni dziennie, są one degradowane, a aminokwasy są wykorzystywane do budowy odnawiających się komórek innych narządów i tkanek m. in. serca, skóry, nabłonków wyścielających naczynia krwionośne, jelita do wszelkich innych tkanek. Mięśnie stanowią rezerwuar białek, 75-80% tych aminokwasów z mięśni buduje nowe białka, pozostałe są katalizowane do mocznika. Białka są obecne w każdej komórce i zwierząt i roślin i grzybów. I te bialka wystarczą ludziom do życia i prawidłowego rozwoju. Jeśli mam do wyboru schabowego i jabłko wybiore jabłko, ono ma takżę cukry, witaminy i biogeny. Ewentualnie można zjeść same ziemniaki z surówką, zaspokoją wszelkie zapotrzebowanie na substancje odżywcze. A gdy trzeba czegos bardziej kalorycznego można zjeść winogrona, banany lub slodkie gruszki, a gdy potrzeba tłuszczu wystarczy garść oliwek czy owoc awokado. Ani nadmiar białek ani aminokwasów nie jest magazynowany tylko rozkładany z uwolnieniem amoniaku, więc dieta z duża ilościa białek nie ma sensu. Chyba, że ktoś jest sportowcem wyczynowym i musi budować masę mięśniową to inna historia.

sie 30 2021 Trawienie komórkowe tłuszczy
Komentarze (0)

Było o węglowodanach, było o aminokwasach, to teraz o tłuszczach. Tłuscze sa jednym z 5 ważnych składników pokarmowych obok węglowodanów, aminokwasów, witamin i biogenów, które musimy dostarczać zzewnątrz. Są niezbędne, dlatego, że wraz z nimi wchłaniają się witaiminy w nich rozpuszczalne jak A, D, E i K oraz pierwiastki Ca i P, które wchłaniają się przy udziale witaminy D. Nawet witamina D ze skóry potrzebuje tłuszczy, żeby wchlonąć się z wapniem i fosforem z jelit do krwi. Tłuszcze to estry wyższych kwasów tłuszczowych i glicerolu. Ich emulgacja zachodzi w dwunastnicy przy pomocy żółci, emulacja to rozbicie kropli tłuszczu na mniejsze kropelki by zwiększych powierzchnię trawienia. najmniejsze mogą przenikać do limfy, reszta idzie dalej. W jelicie czczym jest właściwe trawienie przy pomocy lipaz, które rozbijają tluszcze na kwasy tłuszczowe i glicerol, które wraz z witaminami są wchłaniane do krwi. Kwasy tłuszczowe żyła wrotną płyną do wątroby, gdzie jest ich dalsze trawienie. Krew przenosi kwasy tłuszczowe połączone z bialkami albuminami. są małe cząsteczki, gdzie przeważa tłuszcz nad białkiem, są lekkie to frakcja LDL cholesterolu, która stanowi zagrożenie dla układu krążenia, ciężkie HDL, gdzie jest więcej białka, HDL zbiera cholesterol z naczyń krwionośnych. Ta frakcja jest nam niezbędna. Tak kwasy tluszczowe idą do wątroby, gdzie sa utleniane. Kwasy tłuszczowe w komórkach wątroby są aktywowane przy udziale ATP i koenzymu-A, enzym syntetaza acylo-CoA katalizuje aktywację wolnego kwasu tłuszczowego w aktywny kwas tłuszczowy. Pirofosfataza nieorganiczna odtwarza wiązanie energetyczne w pirofosforanie. ATP traci 2 fosfory, z których powstaje pirofosforan PPi dzięki pirofsfatazie i energia jest odzyskana. Kwasy tłuszczowe rozkładają się do Acetylo-Co-A w siateczce śródplazmatycznej i mitochondriach. Karnityna pozwala długim łańcuchom przeniknąć przez błonę mitochondrialną. Utlenianie kwasów tluszczowych zachodzi na drodze alfa i beta oksydacji. Beta oksydacja zachodzi w macierzy mitochondriów. Aktywny kwas tłuszczowy, czyli Acylo-CoA przenika przez błonę mitochondrium, gdzie działa dehydrogenaza Acylo-CoA dołącza od niej proton, ktory idzie na flawoproteinę, powstaje delta2-trans-enoilo-CoA z podwójnym wkiązaniem pomiędzy 2 i 3 atomami węgla, hydrataza delta2-trans-enoilo-CoA przyłącza cząsteczkę wody tworząc L-3-hydroksyacylo-CoA, więc 3 atom węgla dostaje grupę OH, 2 wodór, dehydrogenaza L-3-hydroksyacylo-CoA odłacza wodory, które redukują NAD+, powstają NADH i H+ oraz 3-ketoacylo-CoA, 3 ketoacylotiolaza z grupy tiolaz przyłącza koenzym A rozdzielając lańcuch na Acetylo-CoA i krótszą cząsteczkę Acylo-CoA. Proces się powtarza do wyczerpania łańcucha, Acetylo-Co-A wchodzi do cyklu Krebsa. Alfa oksydacja usuwa cząsteczki Acetylo-CoA z pozycji alfa. Kiedy mamy niedobór węglowodanów z powodu ich braku w diecie, cukrzycy, gdy komórki mają utrudnione pobieranie ich z krwi albo kiedy stosujemy specyfiki porażająće wchlanianie glukozy organizm zaczyna trawić tłuszcze. Zachodzi ona, gdy utlenianie kwasów tluszczowych jest zbyt duże. Powstają acetooctan i D-3-hydroksymaślan. Acetooctan ulega samoistnej dehydroksylacji do acetonu, tego samego rozpuszczalnika używanego do rozpuszczania farb olejnych i lakierów samochodowych. To właśnie aceton uszkadza wzrok, nerki i nerwy osób chorych na cukrzycę. U zdrowych ludzi tez powstaje, ale jest go malo 0,2 mmol/litr. Dehydrogenaza D-3-hydroksymaślanowa przekształaca w siebie D-3-hydroksymaślan i aceton, zbyt duże stężenie acetonu w osoczu to ketonemia. W czasie beta oksydacji powstałe reszty kwasu octowego mogą łaczyc się w acetooctan, jest to dwrócenie reakcji tiolazy, powstaje Acetoacetylo-CoA. Do Acetoacetylo-CoA może przyłączyć się kolejna cząsteczka acetylo-CoA tworząc 3-hydroksy-3metyloglutarylo-CoA, katalizuje to syntaza HMG-CoA. Liaza HMG-CoA odczepia cząsteczkę acetylo-CoA dająć acetooctan. Liaza zostaje aktywowana w czasie głodu. Wniosek tluszcze sa nam niezbędne, ale w rozsądnych ilościach i raczej z roślin jak awokado, oliwki, pestki słonecznika, zjadanie winogron z pestkami, trzeba je rozgryźć i połknąć i dieta musi zawierać węglowodany jako źródło czystej enrgii dla organizmu, gdy ciało dostaje energię z węglowodanów nie wytwarza dużych ilości acetonu i nie zatruwa organizmu. Węglowodany muszą być jak najprostsze i skrobia, którą człowiek trawi, dzięki amylazie.